www.balet.pl
forum miłośników tańca

BALET - Praktyka - 32 fouettes

lenka - Pon Mar 28, 2005 11:15 pm
Temat postu: 32 fouettes
Oglądam na dwójce właśnie "Jezioro". W którym akcie będzie słynne 32 f?
Armida - Pon Mar 28, 2005 11:35 pm
Temat postu: "Jezioro"
Słynne 32f. będą w III akcie w drugiej wariacji Odylii podczas pas de deux Odylii i Zygfryda. Pozdrawiam :)
Ariodante - Pon Mar 28, 2005 11:36 pm

Zalezy jaka to produkcja - Jezioro jest roznie dzielone na akty. Ale 32 f. wystepuja w scenie balu i wykonuje je Czarny Labedz (Odylia). Zauwazysz to latwo - bedzie to wyrazny moment popisowy Zygrfyda i Odylii. Najpierw on bedzie "duzo skakal", a potem ona bedzie krecic swoje 32 f.

Milego ogladania

lenka - Pon Mar 28, 2005 11:39 pm
Temat postu: dzięki:)!
no to oglądamy dalej. nie mogę się doczekać:)
Armida - Wto Mar 29, 2005 12:12 am
Temat postu: fouette
No i byłu nasze fouette :D
lenka - Wto Mar 29, 2005 12:13 am
Temat postu: było!!!
doliczyłam się 28f:)). Może nie mam wprawy w liczeniu. Uch, ja chcę jeszcze raz to zobaczyć:)!No a potem te piruety Nurejewa...
Joanna - Wto Mar 29, 2005 12:41 am
Temat postu: Re: było!!!
lenka napisał/a:
No a potem te piruety Nurejewa...


No te piruety to chyba przyćmiły nawet fouettes... ;)

Ania - Wto Mar 29, 2005 11:43 am

O tak tak, piruety były piękne. Fouettes rzeczywiście 28. Ale szczerze mówiąc to zachwycona tą wersją Jeziora nie byłam... :(
Joanna - Wto Mar 29, 2005 11:52 am

Ania W. napisał/a:
O tak tak, piruety były piękne. Fouettes rzeczywiście 28. Ale szczerze mówiąc to zachwycona tą wersją Jeziora nie byłam... :(


Dla mnie to Jezioro było o tyle dziwne, że było jakieś takie... mało niebieskie :) Jeśli chodzi o scenografię i kostiumy to bardziej podobały mi się te z naszego Teatru Wielkiego.
Margot Fonteyn ma rzeczywiście bardzo dużo wdzięku, ale jakoś mało było tego wszystkiego - mały skłon, noga mogłaby być podniesiona wyżej...
A, i Rotbard był jakiś śmieszny z tą maską ;)
Ale generalnie mi się podobało, zawsze się wzruszam oglądając "Jezioro", no i ta genialna muzyka...

Kasia G - Wto Mar 29, 2005 12:27 pm

No ba, - nie chce mi się liczyć, ale Fonteyn miała już wtedy sporo latek... Do końca swej długiej kariery zachowała młodzieńczy wdzięk i wyraz, ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy. No i przeciez kiedyś (nie tak niby dawno a jednak) technika tańca - rozciągnięcie itd. stały na niższym poziomie - mało kto machał nogą do ucha. I zresztą nie o to przeciez chodzi-o wyczyn.
Ale Nurejew piękny i młody - sam szał:)
Całość od strony wizualnej wybitnie w "niemieckim" stylu - przyciężka, "kolorowiasta", zresztą pamiętać też trzeba że taka własnie estetyka panowała wówczas w sztuce, równiez scenograficznej. Warto zawsze umieszczać produkcje sprzed tych kilkudziesięciu lat w historycznym kontekście (tak, to już historia). Przyjrzyjcie się zdjęciom z baletów wystawianych w Polsce w tym samym okresie - podobieństwo jest duże.
I na koniec - ja tez nie przepadam za tym Jeziorem, Aniu W.: zamiast pięknego pas de trois w I akcie to rozbudowane pas de cinque tańczone przez dwie panny, dwóch kawalerów i księcia. Wariacje pań ok, ale reszta? No i Rotbart właściwie nieistniejący, takie "strachy na lachy". Za to pomysł na finał z topieniem Zygfryda i "pływającym" w tle łabędziem bardzo, bardzo ciekawy i pomysłowy.

Joanna - Wto Mar 29, 2005 12:52 pm

Kasia G napisał/a:
I na koniec - ja tez nie przepadam za tym Jeziorem, Aniu W.: zamiast pięknego pas de trois w I akcie to rozbudowane pas de cinque tańczone przez dwie panny, dwóch kawalerów i księcia. Wariacje pań ok, ale reszta?


No właśnie, jakoś nie mogłam dopatrzeć się tego pas de trois, teraz już wiem dlaczego ;)

Sylvie_Guillem - Wto Mar 29, 2005 1:02 pm

Mnie to Jezioro wyjątkowo się nie podobało. Jedyne co może je jakoś usprawiedliwiać to to, że ma prawie 40 lat. Po za Nuriejewem nie było tam zupełnie nic ciekawego. O ile jeszcze jakoś przetrzymałam I (zabrakło mi pas de trois, które bardzo lubię) i II akt, o tyle w III i IV 'ocknęłam' się tylko na grand pas de deux (zresztą addagio też sobie darowałam). Spożytkowałam jednak czas spędzony przed TV bardzo pożytecznie - rozciągałm się cały III i IV akt. I w tym kontekście mogę powiedzieć, że obejżenie tego Jeziora dało mi bardzo dużo...
Ania - Wto Mar 29, 2005 2:04 pm

Cytat:
zamiast pięknego pas de trois w I akcie to rozbudowane pas de cinque tańczone przez dwie panny, dwóch kawalerów i księcia.

Taaak, rzeczywiście pas de trois brakowało. Poza tym Odylia wcale jakoś nie jawiła mi się jako zła postać. I w ogóle miałam wrażenie, że Nurejew usiłował coś koniecznie pozmieniać, ale wcale nie zawsze z dobrym rezultatem. Wolę jednak wersję warszawską - oczywiście odpowiednio dobrze zatańczoną ;)

Ariodante - Wto Mar 29, 2005 7:49 pm

Ja tez za tym Jeziorem nie przepadam. Nie ogladalam go wczoraj i nie pamietam szczegolow, ale pamietam, ze brakowalo mi w nim atmosfery. Nawet miedzy Fonteyn i Nurejewem nie ma iskierek!
Ale "pociesze" Was - nie ma idealnego nagrania "Jeziora", tak ze cokolwiek B.Kaczynski by wybral, zawsze bedzie niedosyt. Moja ulubiona Odetta/Odylia zawsze bedzie Plisiecka, szkoda tylko, ze nagranie, w ktorym bierze udzial jest brutalnie poskracane i technicznie slabe. Ale to swietny dokument z lat 50-tych, z kamerami skierowanymi od czasu do czasu na twarze ludu pracujacego! I to jakie twarze! Przejete, wzruszone, rozbawione. Naparwde, warto zobaczyc to Jezioro dla Plisieckiej i dla tych twarzy.

Pozdrawiam, Iza

Kasia G - Sro Mar 30, 2005 4:10 pm

"nie ma idealnego Jeziora..."

Więc przy okazji zapytałabym drogich forumowiczów, które z oglądanych Jezior wywarło na Was największe wrażenie? W teatrze czy TV? A co powiecie o "męskim" Jeziorze M. Bourne'a albo zwariowanym Jeziorze M. Eka?
czekam na opinie

Gość - Sro Mar 30, 2005 8:45 pm

Niewiele tych roznych wersji "Jeziora" widziałam, ale pamietam, ze jakis czas temu Mezzo pokazywalo wersje (chyba calkiem nowa) z Opery Paryskiej. Zrobilo na mnie spore wrazenie, ale moze zasugerowalam bogata scenografia i kostiumami.
.:Odylia:. - Pią Kwi 01, 2005 3:27 pm
Temat postu: ;(
jesli moge wyrazic swoje zdanie jeszcze co do Jeziora nadawanego w Poniedzialek Wielkanocny-dla mnie nacodzień obcującej z baletem miało ono przede wszystkim wartosc historyczną,poniewaz po raz pierwszy widzialam w akcji Rudolfa Nurejewa i Margot Fonteyn(i padam do stóp z szacunkiem i uznaniem),ale nie oszukujmy się,ze zwyklym smiertelnikom nie zajmujacym sie tancem i baletem(ktorzy mam nadzieje rowniez w jakiejs czesci ogladaja "złota 12")te nazwiska nic nie mówią jak i to ze balet niesłychanie się rozwinął od czasu nakręcenia tej wersji najpopularniejszego dzieła klasyki baletowej (40 lat to bardzo duzo) i ze teraz np.(nie ublizając pelnej wdzięku Fonteyn) podnosi się nogi powyżej 90 stopni,naciąga podbicie i ogólem technika wykonywania baletowych pas bardzo się zmienila-ale to zauwazam ja i wszyscy ,ktorzy mają do czynienia z baletem. Nie oszukujmy się jednak-laicy musieli mieć niezły ubaw z tego spektaklu i ci ,ktorzy widzieli sztukę baletową po raz pierwszy w takiej wersji ją niestety zapamiętają...dlatego ubolewam nad tym że pan Kaczynski puszcza takie starocie(procz znakomitego Don Kichota,ale on nie jest znowu taki stary..)-mają one wartosc dla baletomanów,ale dla calej reszty są niejakim przekłamaniem...Piszę te słowa poniewaz oglądałam ten spektakl z osobami nie związanymi w zaden sposob z baletem i po paru salwach smiechu i osmieszajacych komentarzach sama uprawiając balet poczulam sie jak ktos nienormalny i smieszny :cry: ...A przeciez jest tyle swiezych produkcji ,ktore zapieraja dech w piersiach kazdemu...Pozdrawiam
Gość - Pią Kwi 01, 2005 3:54 pm

Ja osobiście dotrwałam tylko 3 aktu jeziora . :( A tak poza tym baletnice nie były w najlepszej formie... kiedy padło zbliżenie one po niezbyt męczącyn układzie sapaLy jakby tańczyły 6 godzin bez żadnych przerw !!! I osobiście chciałam sie dowiedzieć czy "zygfryd" był homo i czy naprawdę zmarł na HIV ???
Kasia G - Pią Kwi 01, 2005 4:32 pm
Temat postu: Kasia G
""zygfryd" był homo i czy naprawdę zmarł na HIV ???"

Stwierdzenie co najmniej niestosowne, zeby nie powiedziec wulgarne - i co to ma do rzeczy??? - ale: TAK, był bi-seksulany i zmarł na AIDS (tak samo jak np. F. Mercury). I co z tego???
W 100% zdadzam się z Odylią że takie nagrania mają wielką wartość historyczną i uświadamiają, jak zmienia się nawet tak wydawałoby się - niezmienna sztuka baletowa. Zgadzam sie tez, ze nieprzyzwyczajony "zielony" widz może umierać ze smiechu na widok umalowanego, pokazywanego na zbiżeniu Zygfryda-Nurejewa. Pokazywac natomiast trzeba i takie spektakle, i współczesne - po to własnie aby pubiczność kształcić. No i to o czym już pisałam - taka była ówczesna estetyka: to się ludziom wówczas podobało i wcale ich nie smieszyło.
Warto obejrzeć czasem rzeczy jeszcze bardziej archiwalne - np. gwiazdy baletu rosyjskiego i radzieckiego na czarno-białych nagraniach. Boki zrywać! A jednak te nazwiska przeszły do historii, byli w swoich czasach, przed swoją publicznością - najwięksi

Rotbart - Czw Sie 25, 2005 10:37 pm

Jestem ciekaw, która tancerka w dziejach baletu wykonywała 32 fouttes najlepiej? A która zrobiłą równo 32? A może jakaś zrobiła i więcej?:) I czy zdarzyła się kiedyś jakaś spektakularna klapa podczas kręcenia? Tysiąc pytań ciśnie się na usta :)
sisi - Czw Sie 25, 2005 10:56 pm

oh, wiele tancerek narzeka na 32 fouette jako zdradliwe... przy takiej ilości zawsze coś się moze zdarzyć, nawet największej ballerinie. kręcenie jest dodatkowo utrudnione, gdy spektakl jest wystawiany w wykle nie przeznaczonych do tego miejscach, bo wtedy bywa, ze podłoga jest nierówna itd.... ALE podobno "złej baletnicy.... "
Joanna - Czw Sie 25, 2005 11:59 pm

Poza tym z '32 fouettes' bywa też tak, że baletnica nie dotańczy wszystkich, bo np. dyrygent nadaje za szybkie tempo...
Ania - Nie Sie 28, 2005 1:41 pm

Niedawno widziałam Paquitę na Mezzo gdzie tancerka (może ktoś pamięta nazwisko) kręciła co piąte fouette podwójne i razem naliczyłam 40 obrotów!
Ariodante - Nie Sie 28, 2005 10:52 pm

Jesli byla to produkcja z Opery Paryskiej, to owe 32 f. krecila Agnes Letestu, jedna z etoiles POB.
Ania - Nie Sie 28, 2005 11:04 pm

Dzięki wielkie Ariodante za sprawdzenie. Ja niestety przegapiłam napisy końcowe, a oglądałam od połowy :oops:
Rotbart - Nie Wrz 04, 2005 10:35 am

Dla anglojęzycznych - ciekawy link dotyczący tematu 32 fouettes:

http://ballettalk.invisio....php/t3806.html

sisi - Nie Wrz 04, 2005 12:36 pm

wczoraj pokusiłam się o obejrzenie jeszcze raz "Don Kichota"... równiutkie 32 fouette i 4 obroty. Miodzio!
Justyna Ch-ipcio - Nie Wrz 04, 2005 5:59 pm

Z Cynthią Harvey? Taaak, jest świetna.
aniaka - Pon Wrz 05, 2005 11:15 am

A czy którejś z Was udało się zrobić '32 fouettes' ??
Paula - Pon Wrz 05, 2005 2:46 pm

O nie powiem ciekawe pytanie :) Ja niestety nie mogę się pochwalić takim wyczynem, ale chętnie bym sie dowiedziała nawet jeśli nie było to 32 f. to ile najwięcej udało wam się zrobić ???
aankaa_baletnica=) - Czw Wrz 08, 2005 8:48 pm

ja jeszcze niestety nie umię w ogóle :( ale jak się kiedyś naucze to napisze ile zrobiłam :D
Rotbart - Sob Wrz 10, 2005 11:53 am

Należałoby dodać, że ,,32 fouettes" można kręcić do 2 różnych motywów muzycznych - w TW-ON Odylia kręci do "Coda Allegro Molto Vivace" z 1. aktu - i to jest najczęściej wykorzystywany do tego motyw - natomiast np. w ,,Jeziorze..." z Fonteyn i Nuriejewem do 32 f. wykorzystano (jak to ja nazywam - legalne ;) ),,Allegro molto" z ,,Pas de six" - ten fragment znajduje się w partyturze w akcie 3. i zdaje się, że pierwsze 32 f. było kręcone do tego utworu. Osobiście preferuję ,,legalną" muzykę do 32 f. :) A co Wy o tym sądzicie? Jeśli trzeba mogę udostępnić odpowiednie mp3 :)
Change - Sob Wrz 10, 2005 1:36 pm

A czy ktoś słyszał lub widział tancerkę kręcą 32 fouettes w lewo :?:
:shock:

Paula - Sob Wrz 10, 2005 2:43 pm

No właśnie, teraz dopiero zwróciłam uwagę że jest kręcone w prawo.... No podejrzewam, ze raczej nie...a już bardziej na pewno nie 32 f :)
Gość - Sob Wrz 10, 2005 5:46 pm

Ja widziałam (co prawda na kasecie, ale zawsze). Ale faktem jest, że w ogóle wiekszość tancerek jest "jednostronna" (czyli lepiej kręci podnosi nogi, ma lepszy balans na jedną nogę) i zazwyczaj jest to prawa.
Paula - Sob Wrz 10, 2005 7:35 pm

No niestety, ale dotyczy to również mnie. Prawa strona jest zdecydowanie lepsza niż lewa :(
Ania - Nie Wrz 11, 2005 11:45 am

A czy Emilka Stachurska nie kręci przypadkiem w obie strony? Coś mi się obiło o uszy...
Gość - Nie Wrz 11, 2005 12:01 pm

Czy 32 w dwie strony - głowy nie dam. Osobiście widziałam w jej wykonaniu po 16 (jedno po drugim) na prawo i lewo (przeplatane jakimis podwójnymi , potrójnymi itp). Sama nawet chciałm podać ją jako przykład osoby "dwustronnej".
aankaa_baletnica=) - Pon Wrz 12, 2005 3:48 pm

mnie lepiej podnosi się i trzyma z boku i z przodu lewą noge. Do tyłu wole podnosic prawą. Szpagat mam lepszy na lewą i skoki w szpagacie też na lewą. Szene* (nie wiem jak się pisze, przepraszam za zwoją pisownię francuskich słów) wolę na lewą. więc u mnie to różnie jest z róznymi rzeczami....... :)

* chainés

Gość - Pon Wrz 12, 2005 6:27 pm

aankaa_baletnica=) napisał/a:
mnie lepiej podnosi się i trzyma z boku i z przodu lewą noge. Do tyłu wole podnosic prawą. Szpagat mam lepszy na lewą i skoki w szpagacie też na lewą. Szene (nie wiem jak się pisze, przepraszam za zwoją pisownię francuskich słów) wolę na lewą. więc u mnie to różnie jest z róznymi rzeczami.......

Wcale nie jest u Ciebie różnie - jest najbardziej typowo. Masz lepszy lewy szpagat - dlatego lewa idzie Ci lepiej do przodu, a prawa do tył. Podnoszenie do boku też zwykle jest lepsze na lepsza nogę "szpagatową", tak samo obroty.

Ania - Wto Wrz 13, 2005 10:59 am

Jak się zastanowić to rzeczywiście ciekawe, że fouettes są zawsze w prawo. Przecież niektórym ludziom lepiej wychodzą obroty z lewo. Np w łyżwiarstwie figurowym zdarzają się osoby robiące skoki w drugą stronę. A w balecie takich nie ma? Są jakieś przeciwwskazania?
Domi - Wto Wrz 13, 2005 1:39 pm

to na pewno nie jest kwestia przeciwskazań...
Mnie się lepiej kręci piruety w lewo, bo wtedy nogą oporną jest prawa, która u mnie jest silniejsza i mogę zrobic więcej obrotów i lepszej jakości, ale na przykład na partnerowaniu znacznie częściej kręcimy w prawo.
Wszystko zalezy od predyspozycji i chyba tez troche od stopnia wykręcenia prawej, lub lewej nogi.

Paula - Wto Wrz 13, 2005 2:58 pm

No na pewno to zależy od prezdyspozycji.... Każdy ma inne, i nie zauważyłam żeby były one jakoś kwalifikowane w stylu: o Ty masz lepiej bo kręcisz na prawą...to chyba nei ma aż tak bardzo znaczącej różnicy.
Czajori - Wto Wrz 13, 2005 7:51 pm

Wydaje mi się, że predyspozycje do kręcenia na prawo czy lewo ( brzmi to jakoś dwuznacznie, ale wiecie, o co mi chodzi :)) wiążą się też z tym, którą ręką sie pisze. Ja jestem dumną reprezentantką mańkutów i chaines i (suteni- wybaczcie, nie wiem, jak to się pisze :oops: ) kręcę lepiej przez lewe ramię.
Ania - Wto Wrz 13, 2005 8:22 pm

To dlaczego w takim razie, skoro są ludzie z predyspozycjami do lepszego kręcenia w lewo, w baletach fouettes są kręcone w prawo? Czy tak jest w choreografiach, czy też po prostu takich kręcących w prawo jest więcej?
sisi - Wto Wrz 13, 2005 8:27 pm

ja mam lepszą szpagatowo prawą nogę, ale developpe lepiej robię na lewo... :D 32 fouette są na prawo chyba dlatego, ze większość ludzi jest zdecydowanie praworęcznych ("prawonożnych")
Czajori - Wto Wrz 13, 2005 8:46 pm

Myślę, że sisi ma rację. A co do choreografii, to nawet baletowi mańkuci kręcą w prawo, jesli tego wymaga układ. Wiem po sobie :)
Ania - Wto Wrz 13, 2005 9:56 pm

A tak nota bene to leworęczność i lewonożność wcale nie muszą iść w parze. Ja jestem praworęczna, ale lewą nogę mam zdecydowanie przodującą.
Joanna - Wto Wrz 13, 2005 10:21 pm

A ja jestem typowo praworęczna i prawonożna... Na prawą nogę mam lepsze rozciągnięcie i orientację przestrzenną, jeśli można tak powiedzieć, heh. Czasami np. niektóre rzeczy bez problemu mogę zrobić od razu na prawo (, a na lewą stronę zupełnie nie potrafię sobie tego poukładać ;)

Ale fouette to nie zakrecę w żadną stronę :? :wink:

Ania - Wto Wrz 13, 2005 10:25 pm

No ja fouette też nie zrobię. Mówiłam o innych rzeczach. Zakładanie najpierw lewego buta, ruszanie z lewej nogi, ślizganie się z lewą do przodu itd.
Czajori - Sro Wrz 14, 2005 1:15 pm

Czy można robić fouette en dedans?
Gość - Sro Wrz 14, 2005 2:51 pm

Osobiście testowałam kiedyś robienie de dans, ale w żadnym balecie jeszcze go nie spotkałam.
Kasia G - Wto Wrz 20, 2005 10:29 pm

wczoraj obejrzałam Jezioro łabędzie w wykonaniu ABT - Gilian Murphy kręci tam nie wiem ile fouette, bo co trzecie jest potrójne! Niesamowite! W ogóle bardzo ładnie tańczone przedstawienie, bardzo bajkowe, choreografia mocno zmieniona w wielu momentach ale ma swój wdzięk. Dla zainteresowanych

Strona o Odettcie/Odylii: http://www.dancer.com/gmurphybio.html
Strona o Zygfrydzie: http://www.angelcorella.com/
O rejestracji: http://www.pbs.org/wnet/gperf/shows/swanlake/
Recenzja: http://www.danceviewtimes...7/swanlake1.htm

sisi - Sro Wrz 21, 2005 3:20 pm

Kasia G napisał/a:
trzecie jest potrójne!


ugh! :shock:

Rotbart - Sro Wrz 28, 2005 10:05 am

A tu ciekawy off-topic na temat 32 f. :) :

http://www.balet.pl/forum...er=asc&start=25

Ariodante - Nie Paź 23, 2005 8:40 am

Rotbart napisał/a:
Należałoby dodać, że ,,32 fouettes" można kręcić do 2 różnych motywów muzycznych - w TW-ON Odylia kręci do "Coda Allegro Molto Vivace" z 1. aktu - i to jest najczęściej wykorzystywany do tego motyw - natomiast np. w ,,Jeziorze..." z Fonteyn i Nuriejewem do 32 f. wykorzystano (jak to ja nazywam - legalne ;) ),,Allegro molto" z ,,Pas de six" - ten fragment znajduje się w partyturze w akcie 3. i zdaje się, że pierwsze 32 f. było kręcone do tego utworu. Osobiście preferuję ,,legalną" muzykę do 32 f. :) A co Wy o tym sądzicie? Jeśli trzeba mogę udostępnić odpowiednie mp3 :)


Fajnie, ze zwrociles na to uwage. Wczoraj sama sobie dopiero z tego zdalam sprawe po obejrzeniu 'Jeziora..." w choreografii Burmeistra i dlugo przecieralam uszy ze zdumienia. Ta wersja slynie z tego, ze wykorzystuje oryginalny uklad numerow w partyturze, a co za tym idzie, inna od powszechnie kojarzonej z fouettees muzyke, wlasnie Allegro molto z Pas de Six w akcie 3. Co ciekawe, choreografia w tym miejscu nie przewiduje ponoc az 32 f., ale jaks kombinacje 20-kilku f. plus kilka podtrzymanych piruetow na koniec. Przypuszczam, ze gdybym ogladala te f. nie wiedzxac o tym, bylabym tak samo rozczarowana jak kilku uczestnikow forum ballettalk, ktorzy nie nie mogli uwierzyc, ze tak doskonala ballerina jak Zacharowa nie jest w stanie "dokrecic" do 32 i wymaga pomocy Zygfryda. Na szczescie ktos wyjasnil nam, ze Zacharowa jedynie robi to, co narzuca jej choreografia. Dzis jednak najczesciej tanczy sie owe 32 f. i dlatego ta dosc nieoczekiwana kombinacja f. i piruetow moze troche dziwic. Fajnie jednak zobaczyc czasem takie odstepstwo od tradycji ;-) .

Kasia G - Wto Lis 01, 2005 6:00 pm

jeśli ktos nie czytał, Margot Fonteyn tak pisze w autobiografii o 32 fouette w Jeziorze łabędzim:

"Niektórzy tancerze potrafią z łatwością wykonywac cale tuziny tych obrotów, dla innych sa one nie możliwością. Mnie zawsze sprawiały trudnośc bałam sie ich. Ile pracy włożyłam w ten balet stawiający tak wielkie wymagania i jak prezywał to cały zespół ciekawy jak tez sobie poradzę! (...) No cóż, jakos mi sie udało, chociaz nigdy nie przypuszczałam, że dopiero za blisko 35 lat moja krnąbrna natura podda sie wreszcie w walce z fouettes podczas kilku moich ostatnich wykonań Jeziora łabędziego."

.:Odylia:. - Pią Mar 24, 2006 8:14 am

http://video.google.com/v...922707&q=ballet - ta odylia jest niemożliwa :shock: a raczej jej fouettes...
Kasia :)) - Pią Mar 24, 2006 12:45 pm

naliczylam 33 ;)
swietna jest, nawet nie rzucalo nia tak bardzo, dopiero po ilus tam fouette przeszla troche do przodu

.:Odylia:. - Pią Mar 24, 2006 1:38 pm

jest ich raczej ze 40 jesli cały czas co trzeci robi potrójny a zaczyna w ogole od 4-ech... :wink: i nie wiem czy obecnie jest taka tancerka,która zrobi 32 w kwadracie metr na metr... :roll: (to apropos twojej uwagi :? )
Kasia :)) - Pią Mar 24, 2006 3:02 pm

dlatego ja podziwiam. nie twierdze ze nia rzucalo. napomknelam tylko ze troszke sie przesunela ale to raczej normalne.
ja myslalam ze na poczatku jest potrojny a potem podwojne..

.:Odylia:. - Pią Mar 24, 2006 3:13 pm

właśnie dlatego jest taka niesamowita ze sobie tak bez mrugnięcia okiem te potrójne strzela :D bo ogolnie panuje "moda" na co trzeci podwojny albo po prostu pojedyncze 32 a tu takie idealne potrójne :shock:
Gość - Pią Mar 24, 2006 4:34 pm

Ja nic nie mówię, ale na początku naliczyłam 5 obrotów....
poza tym tylko nieznacznie przemieściła się do przodu, a nie latała na boki
CUDO

Goosia - Pią Mar 24, 2006 6:51 pm

Gdybym tego nie zobaczyła to bym nie uwierzyła.... :shock: pierwszy raz widze coś takiego :shock:
Bajaderka - Sob Mar 25, 2006 12:43 am

jezzuu... zabójcze!!!!!!! :shock:

i znowu mnie zatkało:D

Fantastyczne, doskonałe, extra, super, fajne - koniec afirmacji fouettes wykonywanych przez tę baletnicę. Dziekujemy jej za tak wspaniałą technike i kończymy ją chwalić (bo jeszcze nam biedna spadnie z point z wrażenia). -s

Rotbart - Nie Kwi 02, 2006 8:11 pm

Ariodante napisał/a:
Co ciekawe, choreografia w tym miejscu nie przewiduje ponoc az 32 f., ale jaks kombinacje 20-kilku f. plus kilka podtrzymanych piruetow na koniec. Przypuszczam, ze gdybym ogladala te f. nie wiedzxac o tym, bylabym tak samo rozczarowana jak kilku uczestnikow forum ballettalk, ktorzy nie nie mogli uwierzyc, ze tak doskonala ballerina jak Zacharowa nie jest w stanie "dokrecic" do 32 i wymaga pomocy Zygfryda. Na szczescie ktos wyjasnil nam, ze Zacharowa jedynie robi to, co narzuca jej choreografia.


W tej wersji "Jeziora..." zauważyłem, że w czasie 32 f. Zacharowej pomagają tancerki z tamburynami, które zaczynaja wybijać rytm w tych miejscach, gdy Zacharowa musi wykonać obrót z modyfikacją, a nie zwykłe fouette. Sprytne i praktyczne :)

just_me - Wto Kwi 04, 2006 5:04 pm

Tutaj fragment o fouettes z książki A. Haskella, "Balet":

"(...) Dlatego pomimo że były jeszcze dziećmi, mogły dokonywać wyczynów technicznych rzadko przedtem w ogóle podejmowanych.
Mowa tu o fouette, które więcej niż cokolwiek innego przyczyniło się do popularności nowego baletu - publiczność bowiem zawsze jest przewrażliwiona na punkcie wirtuozerii. Fouette po raz pierwszy zostało wylansowane, jeżeli nie wynalezione, przez Włoszkę, Pierrinę Legnani. Wykonane przez nią 32 fouettes, w III akcie Jeziora Łabędziego, wywołały sensację; gorliwi baletomani głośno odliczali je na widowni, jak gdyby stanowiły wyczyn sportowy, czym - pod wieloma względami - w istocie były. Rozsądni krytycy uważali ów popis za niestosowny w balecie romantycznym, chociaż faktycznie był on nieco usprawieldiwiony z punktu widzenia dramatycznego, skoro zaczarowana dziewczyna ma olśnić Księcia swoją świetnością. Przez długi czas żadna Rosjanka nie mogła rywalizować z Legnani; aż w końcu sekret wykonania fouette odkryła Matylda Krzesińska, ku radości narodu. Fouette nie od razu jednak weszło w powszechny użytek, ani Pawłowa, ani Karsawina nie przyswoiły go sobie. Ten właśnie rzadko używany trik pomnożonego fouette, nie należący do obowiązującego repertuaru technicznego tancerki, stał się "chlebem powszednim" młodych tancerek emigracyjnych. Gdy zachodziła potrzeba, mogły one wykonywać 32, 64 lub więcej fouettes, przy czym robiły to z dużą łatwością i precyzją. Od tego czasu fouette przestało być trikiem i weszło do powszechnie używanego języka baletowego. Jako takie mógł je choreograf śmiało użyć do przedstawienia podjętego przez siebie tematu, a nie w celu zadziwienia publiczności (...)"

gonia - Wto Cze 06, 2006 12:46 pm

a jak należy ćwiczyć, żeby zrobić chociaż 2 fouettes?
to znaczy jakie mięśnie trzeba wzmocnić i mnij więcej JAK to zrobić?

Bajaderka - Wto Cze 06, 2006 1:41 pm

Goniu, to mnie rozwaliłaś. Czytam sobie o 32 fouette, gdzie co trzecie jest potrójne a ty piszesz o dwóch 8)
gonia - Wto Cze 06, 2006 1:43 pm

miło mi ;) :lol: :twisted: trza od czegoś zacząć :D od razu 32 nie zrobię :)
Bajaderka - Wto Cze 06, 2006 1:46 pm

no ja wiem, bo ja też nie. Ja na pointach jednego zrobić nie mogę :roll:

ale na pointach robię 5 (albo więcej) włoskich fouette jak mam szczęście! A jak nie, to 3.

gonia - Wto Cze 06, 2006 1:48 pm

a czym się różni włoskie od "normalnego"?

i na czym polega fouette en dedans?

just_me - Wto Cze 06, 2006 3:02 pm

Juz kiedys gdzies pisalismy o wloskim fouette... I chyba Amira miala taki avatar.
gonia - Wto Cze 06, 2006 3:21 pm

aha, to już wiem, o co chodzi...
a to fouette en dedans?

Kasia :)) - Wto Cze 06, 2006 3:27 pm

czyli jak np robisz na prawa noge to nie za prawym ramieniem, a za lewym
nigdy sie nie spotkalas z takim terminem? :shock:

gonia - Wto Cze 06, 2006 3:29 pm

nie :oops: bierz poprawkę, że do OSB ani do SB nie chodzę...
Bajaderka - Wto Cze 06, 2006 9:09 pm

Goniu, masz rację- niektórzy tylko interesują się baletem, nie tańczą więc mają prawo nie wiedzieć.
Ma ktoś może tą animacje włoskiego fouette, żeby pokazać Goni?

EDIT: http://www.paballet.org/video/fouette.mov
potrójny na początku... :lol:

Kasia :)) - Wto Cze 06, 2006 9:17 pm

http://www.centrodanzalespremieres.com/fouette.gif
http://www.filemanager.ca/fouette-anima.gif
to jest zwykle fouette

http://www.geocities.jp/brightballet/ballet.gif
a to wloskie

;)

raisa - Sro Cze 07, 2006 8:58 am

JUż widziałam włoskie ale nie wiedziałam że tak się nazywa.
Ale widać że jest trudniejsze.

gonia - Sro Cze 07, 2006 9:57 am

a jakie ćwiczenia najlepiej wykonywać, żeby robić fouette (to normalne)?
.:Odylia:. - Sro Cze 07, 2006 1:04 pm

a tu mieszanka :wink: z bajadery w wykonaniu darcey bussel jako gamzatti http://www.youtube.com/watch?v=WKuPYeRpWF0
aankaa_baletnica=) - Sro Cze 07, 2006 3:35 pm

Nie wiem czy włoskie jest trudniejsze... Ja jeśli jakieś zrobie (oczywiście prymitywnie) to szybciej włoskie niż normalne...
Kasia :)) - Sro Cze 07, 2006 4:56 pm

mi tez sie wydaje ze wloskie jest latwiejsze, ma sie wiekszy fors i latwiej sie kreci..
a ten filmik tez swietny, mimo iz slabej jakosci. mozna na nim zaobserwowac i wloskie(to pierwsze) i zwykle fouette.
;)

raisa - Sro Cze 07, 2006 5:07 pm

A dla mnie zdecydowanie łatwiejsze jest zwykłe niz włoski. Jak spróbowałam zrobić włoskie to wole nie mówić rezulatatu...
A filmik piękny.

Misour - Sro Cze 07, 2006 5:09 pm

Mi natomiast o wiele łatwiej przychodzi zwykłe fouette..
Gość - Sro Cze 07, 2006 5:10 pm

Dla mnie łatwiejsze jest włoskie... w zwykłym duzo bardziej obciążona jest noga oporna, po za tym lepiej łapię pion niz kręce, a przy zwykłym może się w głowie zakręcić...chociaż w sumie trudno subiektywnie poiedzieć, które jest trudniejsze, one sa poprostu inne (po za samą ideą fouette)...
małgo... - Sro Cze 07, 2006 6:56 pm

jak dla mnie latwiejsze jest wloskie. widzialm wiele beznadziejnych wykonan normalnego i stwierdzam ze naprawde malo tancerek poprawnie je kreci
raisa - Sro Cze 07, 2006 7:00 pm

Ale mi się wydaje że włoskie jest trudniejsze bo trzeba wyjątkowo wysko podnosić nogę a potem jeszcze zrobić attitude (z czym tancerki mają problem) i się nie przewrócić.
Kasia :)) - Sro Cze 07, 2006 7:08 pm

mysle ze latwiej jest krecic w attitude niz z wyprostowana noga.
a czy tancerki maja problem z podniesieniem nogi? no nie wiem ;) to przeciez wymach :)

raisa - Sro Cze 07, 2006 7:10 pm

Kasiu, mi chodzi o attitude a nie wyprostowaną nogę podniesioną do góry. Widziałam już wiele przypadków, w których tancerki nie mogły ustć w attitude na pointach i zrobić to czysto. Więc podtrzymuję swoją wypowiedź.
Bajaderka - Sro Cze 07, 2006 11:54 pm

włoskie jest o wiele łatwiejsze dla mnie. Po pierwsze dlatego, że mi łatwiej jest rzucac nogę.
Czajori - Pią Cze 09, 2006 7:29 pm

Śmiem przypomniec, że tematem wątku są 32 fouettes. :wink:
Bajaderka - Sob Cze 24, 2006 3:04 pm

http://www.youtube.com/wa...4&search=ballet
Może nie 32, ale ładnie kręci. Tylko ten koniec...

raisa - Sob Cze 24, 2006 3:12 pm

Ładne, przecież nie łatwo wykręcić fouette a sama chciałabym kręcić tak jak ta dziewczyna. Tylko koniec nie był najlepszy. Ale nawet doświadczonym tak sie zdarza.
Bajaderka - Sob Cze 24, 2006 3:17 pm

No tak, czasami tancerki lezą na scenie po fouette :roll:
Ale podwójne, noi nie kręci zbyt nerwowo, w sumie ładnie.

Maron - Sob Cze 24, 2006 3:28 pm

widzocznie dziewczyna chciała wykręcić 32 fouettes, ale jej nie wyszło - tak oto przerwała ;)

przynajmniej tak domniemam

Jak skończyła widac na filmie, więc po co roztrząsać, to o czym myślała? Jednocześnie , prosze o konstruktywne komentarze na temat 32 fouettes i ewentualnie fouettes wykonywanych przez ową dziewczynę.

Paula - Sob Cze 24, 2006 10:16 pm

Tylko jej góra mi jakoś sie niezbyt odoba. Jest taka bardzo zwarta sprężona, nie ma tego wrazenia takiej lekkości. Alle gdyby patrzeć na stopy to rzeczywiście bardzo ładne...
raisa - Nie Cze 25, 2006 9:17 am

No tak. Jest sztywna. Nie ma tej delikatności, która potrzebna jest u fouette. Tak, stopy ma ładne.
Bajaderka - Sro Sie 16, 2006 6:19 pm

http://www.youtube.com/wa...related&search=
Może nie 32, ale z jakim zacięciem...
:roll:

edit:

http://www.youtube.com/wa...related&search=
:lol:

raisa - Sro Sie 16, 2006 7:10 pm

Obydwa fajne ale troche za krótkie. Ale widać, ze w tym 1 zacięcie było. Tylko szkoda, że nie ciągnęła dalej...ale tak to fajnie.
Cheryl - Sro Sie 16, 2006 9:01 pm

Ale jej to wyszło :D Moim zdaniem powinna naciągać place nogi pracującej, a kolano nogi opornej wciągnąć. Tutaj jest animacja włoskiego:
file:///C:/Documents%20and%20Settings/Jagoda.PC/Ustawienia%20lokalne/Temporary%20Internet%20Files/Content.IE5/U14VU1M5/fouette1ld%5B1%5D.gif

Kasia :)) - Pon Sie 21, 2006 12:33 pm

Coś się ta animacja nie otwiera...
Bajaderka - Pon Sie 21, 2006 2:32 pm

Nie działa, ponieważ adres jest do komputera Cheryl. Cheryl- musisz wstawić ten gif (czy co to jest) do internetu (www.imageshack.us) i wtedy podać nam adres:)
Cheryl - Pon Sie 21, 2006 10:36 pm

XXXXXXX
Maron - Nie Sie 27, 2006 11:41 pm

Rotbart napisał/a:
Należałoby dodać, że ,,32 fouettes" można kręcić do 2 różnych motywów muzycznych - w TW-ON Odylia kręci do "Coda Allegro Molto Vivace" z 1. aktu - i to jest najczęściej wykorzystywany do tego motyw - natomiast np. w ,,Jeziorze..." z Fonteyn i Nuriejewem do 32 f. wykorzystano (jak to ja nazywam - legalne ;) ),,Allegro molto" z ,,Pas de six" - ten fragment znajduje się w partyturze w akcie 3. i zdaje się, że pierwsze 32 f. było kręcone do tego utworu. Osobiście preferuję ,,legalną" muzykę do 32 f. :) A co Wy o tym sądzicie? Jeśli trzeba mogę udostępnić odpowiednie mp3 :)


Ariodante napisał/a:
Fajnie, ze zwrociles na to uwage. Wczoraj sama sobie dopiero z tego zdalam sprawe po obejrzeniu 'Jeziora..." w chor eografii Burmeistra i dlugo przecieralam uszy ze zdumienia. Ta wersja slynie z tego, ze wykorzystuje oryginalny uklad numerow w partyturze, a co za tym idzie, inna od powszechnie kojarzonej z fouettees muzyke, wlasnie Allegro molto z Pas de Six w akcie 3. Co ciekawe, choreografia w tym miejscu nie przewiduje ponoc az 32 f., ale jaks kombinacje 20-kilku f. plus kilka podtrzymanych piruetow na koniec. Przypuszczam, ze gdybym ogladala te f. nie wiedzxac o tym, bylabym tak samo rozczarowana jak kilku uczestnikow forum ballettalk, ktorzy nie nie mogli uwierzyc, ze tak doskonala ballerina jak Zacharowa nie jest w stanie "dokrecic" do 32 i wymaga pomocy Zygfryda. Na szczescie ktos wyjasnil nam, ze Zacharowa jedynie robi to, co narzuca jej choreografia. Dzis jednak najczesciej tanczy sie owe 32 f. i dlatego ta dosc nieoczekiwana kombinacja f. i piruetow moze troche dziwic. Fajnie jednak zobaczyc czasem takie odstepstwo od tradycji ;) .


w sumie to aż wstyd mi się przyznać że dopiero jakiś czas temu zauważyłam różnicę między "tą" a "tą" 'wersją' 32 fouette... chyba dlatego że większość moich zasobów w "Jezioro Łabędzie" [a jest ich hm... dwie niemieckie (ta z Nurejewem i Fonteyn oraz nowsza, z Staatsballett Berlin), dwie rosyjskie, francuska, szwedzka, amerykańska plus wariacje, pas de deux itp...] ma muzykę z "Coda Allegro Molto Vivace" - i ta z resztą bardziej mi się podoba od tej z "Pas de Six" - wydaje mi się bardziej spektakularna.
pozatym... jakoś zwykle skupiałam się na wyczynach technicznych tancerzy niż na muzyce to może dlatego... ;)

dziękuję za tą infromację Rotbarcie [hoh, aż głupio mi, Księżniczce Odetcie to mówić :lol: ], wykorzystam to w moim "wypracowaniu" nt. "Jeziora" które lada dzień powinno się na forum pojawić ;)

ponawiam pytanie: która wersja się wam bardziej podoba?

.:Odylia:. - Sob Lis 04, 2006 10:35 pm

http://www.youtube.com/watch?v=Dza-Yg1-LTs :shock: szacunek
Adolescente - Sob Lis 04, 2006 10:45 pm

.:Odylia:. napisał/a:
http://www.youtube.com/watch?v=Dza-Yg1-LTs :shock: szacunek



:shock: :shock: :shock:
jak ona to zrobila xO

gonia - Sob Lis 04, 2006 10:46 pm

ja naliczyłam 40... w tym podwójne i... poczwórny :shock: na serio szacunek!

EDIT: obrotów, obrotów :) a czego by innego?

Bajaderka - Sob Lis 04, 2006 10:48 pm

Ok, technika świetna, ale jak dla mnie okropnie płytkie.
Aga - Sob Lis 04, 2006 10:48 pm

To było fantastyczne !!! Należy sie jej ogromny szacunek.
Bajaderka - Sob Lis 04, 2006 10:59 pm

http://www.youtube.com/watch?v=q7VVkSxvUok&NR
No kręci świetnie, ładną ma spokojną górę.

http://www.youtube.com/wa...related&search=
Ale już wariacja w jej wykonaniu....hmm sami oceńcie.




http://www.youtube.com/wa...related&search=

gonia - Sob Lis 04, 2006 11:04 pm

tancerka z ostatniego linku strasznie szarpała :?

a ta tamara jest niezła :D fakt, z takim spokojem kręci.

Adolescente - Nie Lis 05, 2006 12:36 am

Bajaderka napisał/a:
http://www.youtube.com/watch?v=q7VVkSxvUok&NR
No kręci świetnie, ładną ma spokojną górę.

http://www.youtube.com/wa...related&search=
Ale już wariacja w jej wykonaniu....hmm sami oceńcie.



Rzeczywiscie na pierwszym filmiku swietnie jej wychodziło. Jak napisalaś tak spokojnie.
I wariacja niczego sobie.



http://www.youtube.com/wa...related&search=

co sądzicie o tym?
moim zdaniem nogi jak najbardziej, ale rece ma tragiczne :roll:

.:tutu:. - Nie Lis 05, 2006 1:26 am

Fajnie tanczyla ta Tamara, chociaz jak dla mnie ma sporo niedociagniec w tej wariacji... Np. nie robi pelnego grand pas de chat, w ogole dosyc nisko podnosi nogi [oprocz tych 180* w gory po gpdc]
.:Odylia:. - Nie Lis 05, 2006 9:22 am

chodzilo mi tu bardziej o wachlarz :wink: bylo przeciez mnostwo(sama rowniez zamieszczalam) filmikow z rewelacyjnym fouette czystej postaci ale ona manipiuluje jeszcze wachlarzem a i tak kreci jak korkociąg :roll:
Kasia :)) - Nie Lis 05, 2006 12:38 pm

jak dla mnie właśnie bardzo ładnie kręciła, a tamta w czarnym stroju...no.. nie urzekła mnie. mało w tym energii było. za to murphy ma duże przeprosty i wyglądało trochę jakby fleksy robiła, ale do rąk nic nie mam.
Czajori - Pią Lut 23, 2007 2:00 pm

Mam pytanie z gatunku dziwniejszych :wink: .
Otóż oglądałam ostatnio "Jezioro" w wykonaniu Opery Paryskiej (nie piszę POB, bo "POB" oznacza dla mnie tyle, co "Państwowa Opera Bałtycka", w której się uczę :twisted: ), w choreografii Nurejewa. Agnes Letestu, w podwójnej roli Odetty/Odylii, wykonywała brawurowo sekwencję obrotów będącą przedmiotem dyskusji :) . Co któreś fouette było podwójne, dwa razy kręciła potrójne.
Stąd moje pytanie: czy ilość fouettes liczymy po ilości wykonanych obrotów w każdym fouette, czy po tym, ile razy tancerka wyprostuje uniesioną nogę pracującą?

Kasia G - Pią Lut 23, 2007 2:08 pm

liczona jest ilość obrotów, dawniej po prostu nikomu nie śniło sie o obrotach podójnych czy poczwórnych, kiedy ustalał się kanon popisowego 32 f.
Bajaderka - Sob Lut 24, 2007 12:00 am

http://www.youtube.com/watch?v=Us4KUrm7sqw
Tamara Rojo.


I znowu WOW :wink:

Kasia :)) - Sob Lut 24, 2007 12:02 pm

Mamuś! Piękne wykonanie i do tego tych fouette jest dużo więcej niż tylko 32! wow.
:shock: :D

aankaa_baletnica=) - Sob Lut 24, 2007 2:40 pm

ślicznie!!! :D na początku robi same potrójne... :shock:
gonia - Sob Lut 24, 2007 2:43 pm

wiem, że to głupie skojarzenie, ale jak tak patrzałam na jej nogi, to odniosłam wrażenie, że tak jakby gdy robi potrójne to takie spokojne oddychanie, a te pojedyncze to takie łapanie oddechu... i nie dotyczy to jako takiej tancerki, ale ten rytm mi się tak skojarzył ;)
Kasia :)) - Sob Lut 24, 2007 2:51 pm

Nic w tym głupiego, goniu, każdy odbiera to na swój sposób ;)
Nena - Sob Lut 24, 2007 3:32 pm

gonia05 napisał/a:
wiem, że to głupie skojarzenie, ale jak tak patrzałam na jej nogi, to odniosłam wrażenie, że tak jakby gdy robi potrójne to takie spokojne oddychanie, a te pojedyncze to takie łapanie oddechu... i nie dotyczy to jako takiej tancerki, ale ten rytm mi się tak skojarzył ;)

Też odniosłam takie wrażenie : )

Ograniczmy proszę ilość postów wyrażających zachwyt ("wow", "ojej") i takich jak Twój, Neno, bo nic nie wnoszą do dyskusji.

.:Odylia:. - Wto Lut 27, 2007 9:17 pm

http://www.youtube.com/watch?v=csFqrkx9FF4 nie wiem czy to juz było,oś rodem z lodowiska
Bajaderka - Pon Mar 05, 2007 6:00 pm

Hm, no cóż, zabrakło mi słów poprostu!
8) :lol: :roll:

Ależ ma kręćka.

śnieżka_balerina - Pon Mar 05, 2007 6:39 pm

rany ile ona tego wykręciła!!!!!!! Naprawde podziwiam
~ balerinka ~ - Sob Mar 10, 2007 2:04 pm

Rany! To bylo piękne :D Ta technika... :wink:
M. - Pią Kwi 13, 2007 1:15 am

Mam bardzo amatorskie pytanie, ale wiem, że jako forumowicze będziecie wyrozumiali... :wink:
skoro baletowe nazwy są francuskie, to mówiąc o fouette, liczbę 32 czyta się również po francusku (jak?) czy normalnie po polsku? :roll:

Joanna - Pią Kwi 13, 2007 1:16 am

po polsku :)
śnieżka_balerina - Pią Kwi 13, 2007 5:07 pm

wyliczyłam razem 40 "obrotów" :shock:
~ balerinka ~ - Sob Kwi 14, 2007 9:22 pm

A to jak wam się podoba? http://www.youtube.com/wa...related&search= Ale naliczyłam 30.. :D
Columbina - Sob Kwi 14, 2007 10:20 pm

Ojaa... z rękami na biodrach :shock:
Bajaderka - Sob Kwi 14, 2007 11:54 pm

Wow, no nieźle. Takiego fouettes to jeszcze nie widziałam :lol:
Kręci się jakby to nie sprawiało jej żadnej trudności.

Nati - Nie Kwi 15, 2007 10:26 am

jestem ciekawa czy umiecie zrobić 32 fouettes na pointach? Ja nie umiem niestety
Bajaderka - Nie Kwi 15, 2007 10:33 am

Hm, w baletkach tak, ale w pointach nie...najwięcej w pointach udało mi się zakręcić ok. 15, 16.
Ale kręcić fouettes to jedno, a kręcić dobrze i poprawnie to drugie:)

Nati - Nie Kwi 15, 2007 5:59 pm

no tak ale myslę również ze gdyby nie robiło sie dobrze, to by sie nie utrzymało równowagi kręcąc aż tyle-32 fouettes..... :)
aankaa_baletnica=) - Nie Kwi 15, 2007 7:06 pm

Ja myślę, że można robić niepoprawnie i jednak robić... Ale nie jestem pewna, bo sama umie zakręcić 1,2 max. 3,4 fouette i to w baletkach (rekordowo normalnie... :oops: ).

A to fouette z filmiki super... Też naliczyłam 30 :D

~ balerinka ~ - Nie Mar 23, 2008 5:12 pm

http://youtube.com/watch?...feature=related 29:)
staace - Nie Mar 23, 2008 7:43 pm

.:Odylia:. napisał/a:
http://www.youtube.com/watch?v=Dza-Yg1-LTs :shock: szacunek
raaaaaaaaaaaaaaaaaaany.... jestem w meeeega wielkim szoku!!!!!!!!!!
Przeogromny szacunek...

Cheryl - Nie Mar 23, 2008 7:59 pm

Ja też 32 (nawet nie zawsze) w baletkach, a w pointach jakieś 16 ;/
Ale!
Ćwiczenie czyni mistrza :D

~ balerinka ~ - Nie Mar 23, 2008 8:38 pm

Tak Cheryl ta minka przy 16 odpowiednia, wiesz co!:P
Ale oczywiście, nie mówię, że nie popieram ćwiczenia...:)

Blanche - Nie Mar 23, 2008 9:04 pm

Tutaj fouettes dziewczyny, ponoć 17-letniej:
http://pl.youtube.com/watch?v=EhB3sZnxsT4

lusiak - Nie Mar 23, 2008 9:10 pm

moze sie nie znam, ale jakoś mi sie nie poodba jak kreci. tak jakoś nieladnie. :P
Kaś - Nie Mar 23, 2008 9:47 pm

Hah :D ! A widzieliście to fouettes w "Tańcu z gwiazdami" :D ?
karolinkaaa - Nie Mar 23, 2008 10:13 pm

widziałam,widziałam!Podobał mi się.W ogóle bardzo szanuję grupę VOLT.
Kaś - Nie Mar 23, 2008 10:25 pm

Ale super mieli stroje :D . Wyobraziłam sobie to w jakimś musicalu. Wszystko dzieje się w jakims zakonie :D . Idą sobie takie zakonniczki i księżulka ze złożonymi rękoma i spuszczonymi głowami a tu nagle bam :D ! I tańczą :D !
Przepraszam za offtop :oops: już nie będę :( . Nie mogłam się powstrzymac.

gonia - Nie Mar 23, 2008 11:59 pm

może to nie na temat, ale wg mnie te stroje to była przesada.
Cheryl - Pon Mar 24, 2008 12:03 am

Balerinko.. przydałoby się żeby ta 16 na pointach była pewna.
A nie jak wyjdzie to dobrze, jak nie to nie ;/

GwiazdkaNadia - Pon Mar 24, 2008 3:10 pm

Oglądam sobie te filmy i oglądam, wszystko ładnie, ale czym sie różni to fouette od piruetu? Włoskie, ok, różnicę widze, ale tu nie.
Wiem, że nie bardzo w temacie pytanie.

Blanche - Pon Mar 24, 2008 3:18 pm

Ja też się nie znam, ale wydaje mi się, że fouette różni się od piruetu tym, że przy każdym obrocie tancerka "wybija" się na pointę. Dobrze myślę? ;)
gonia - Pon Mar 24, 2008 3:28 pm

poza tym przy fouette tancerka robi jakby ''zamach'' nogą. przy piruetach nogi są ciągle w tej samej pozycji.
Bajaderka - Pon Mar 24, 2008 5:07 pm

No cóż, fouette to są piruety, ale z nogą otwieraną do pozycji a la seconde. No i fouettes jest zawsze serią a nie tylko jednym piruetem.
GwiazdkaNadia - Pon Mar 24, 2008 5:53 pm

A tak, faktycznie. Robi zamach:) Jak się wpatrzę, to widze różnice.
Blanche, piruettes też się robi na poincie:)

Blanche - Pon Mar 24, 2008 6:28 pm

Tak, wiem, ale z tego co się zorientowałam, przy piruecie cały czas się stoi na poincie, a przy fouette po obrocie opada się, a następnie znowu wskakuje. Tak jest czy coś mylę? :smile:
aankaa_baletnica=) - Pon Mar 24, 2008 6:51 pm

Blanche nie do końca... Bo taki jeden moment od wejścia do zejścia z pointy i danie nogi w bok to jest jedno fouette. Jakby ktoś chciał zrobić 32 piruety po kolei to też musiałby za każdym razem schodzić z pointy np. w piątą pozycję.
Bajaderka - Pon Mar 24, 2008 7:02 pm

no właśnie. Są też piruety z noga na atittiude do przodu np. No ale to nie jest jeszcze fouettes.
Blanche - Pon Mar 24, 2008 8:40 pm

Aha, czyli to bardziej skomplikowane niż mi się wydawało...
A mężczyźni też robią fouettes? to co robi Barysznikow na tym filmiku to piruety czy fouette?

Bajaderka - Wto Mar 25, 2008 1:49 am

Tak. Jest to tzw. męskie fouettes, czyli piruety z nogą otwartą do pozycji a la seconde.
Tak naprawdę fouettes tj najtrudniejszy rodzaj piruetów i dlatego nazywany jest największym popisem, lub szczytową umiejętnością tancerza.

nathaliye - Sro Mar 26, 2008 8:34 am

a tak wracajac do tematu mi ise nie podobalo to fouettes w Tancu z Gwiazdami
Bajaderka napisał/a:
Jest to tzw. męskie fouettes, czyli piruety z nogą otwartą do pozycji a la seconde.

widzialam jak niektore kobiety to wykonywaly, ale nie w przedsawieniach baletowych

Bajaderka - Czw Mar 27, 2008 9:43 am

bo kobiety też mogą to wykonywać, ale jest to typowo męskie fouettes. Nie raz są kombinacje przy 32 fouettes z fouettes z nogą otwartą na a la seconde, czyli męskie

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group