www.balet.pl
forum miłośników tańca

BALET - Praktyka - Lustra w sali baletowej

Scarpia - Nie Lip 29, 2007 1:28 pm
Temat postu: Lustra w sali baletowej
Jak oceniacie potrzebę istnienia i zawieszania luster w sali baletowej? Na ile są one przydatne? A może wręcz przeszkadzają?
Kasia G - Nie Lip 29, 2007 2:01 pm

nawet mnie jako tylko widzowi (i to nieczestemu) zajec na sali baletowej - cwiczeń, lekcji itp wydaja sie one niezbędne. Nie tylko ze wzgledów technicznych, potrzeby tancerzy, którzy w lustrze korygują swoje błędy, ale takze jako pewne doznanie artystyczne itd. Ale po prostu uważam lustro (zresztą nie tylko ja) za przedmiot magiczny;)
gonia - Nie Lip 29, 2007 3:44 pm

poza tym, co już napisała Kasia [czyli m.in. możliwość poprawienia błędów] dla mnie lustro jest też czymś w rodzaju dopingu- jak w lustrze widzę, że koleżanka np. wyżej podnosi nogę przy drabince, automatycznie próbuję jej dorównać :)
Bajaderka - Nie Lip 29, 2007 4:14 pm

Są absolutnie niezbędne z tego powodu, iż sala baletowa służy do ćwiczeń, poprawiania swoich błędów, musimy się widzieć w lustrze.
To z jednej strony.
Ale gdy się ćwiczy wariacje, albo nawet ćwiczenia na środka wymagające "utanecznienia", popatrzenia w kierunku ręki, to lustra są zbędne, bo patrzymy sie wtedy w nie jak zapatrzeni i głowa, ręce nie pracują tak, jak powinny.

Czajori - Nie Lip 29, 2007 4:46 pm

Od luster można dostać lustrzycy :P
Tylko jeden raz spotkałam się z opinią, że przy nauce tańca lustra przeszkadzają, i była to opinia osoby bardzo mocno działającej w teatrze tańca. Jej zdaniem obserwacja w lustrze sprawiała, że tancerz skupiał się zbytnio na technice, a nie na ekspresji.
Moim zdaniem lustra są niezbędne z tego prostego powodu, że pozwalają na efektywną samokontrolę u osób, które już mają jakieś podstawy, a początkującym ułatwiają obserwację.

Kasia G - Nie Lip 29, 2007 5:00 pm

oczywiscie - lustra i zbytnie do nich przywiazanie sprawiają problem ludziom, którzy ucza sie mechanicznie i poza salą ćwiczeń tracą orientację bo wszystko robią "do lustra i w oparciu o lustro". Trzeba zwracać uwage ucziom ze w ostaecznym efekcie będzie się tanczyło dla widowni i czesto do partnera a nie do lustra
Nati - Nie Lip 29, 2007 6:20 pm

wydaję mi się ze są one niezbędne! NIe widząc się trudno korygować swoje błedy szcególnie gdy mówimy tu o zajęciach z klasyki.... Natomiast przed występami powinny być próby moim zdaniem w salach bez luster, aby się nauczyć obchodzić i bez nich ;)
Marysia W - Nie Lip 29, 2007 8:03 pm

Lustra są bardzo potrzebne. Jak można poprawiać błędy, nie widząc ich?
Nauczyciel nie ma kilkunastu par rąk i nie może poprawiać wszystkich, a przecież nie można ciągle machać głową żeby zobaczyć czy wszystko jest ok. ;)
Cytat:
oczywiscie - lustra i zbytnie do nich przywiazanie sprawiają problem ludziom, którzy ucza sie mechanicznie i poza salą ćwiczeń tracą orientację bo wszystko robią "do lustra i w oparciu o lustro". Trzeba zwracać uwage ucziom ze w ostaecznym efekcie będzie się tanczyło dla widowni i czesto do partnera a nie do lustra

Gdy byłam w baletówce mieliśmy koncert noworoczny. Około tygodnia wcześniej układ ćwiczyliśmy tylko tyłem do lustra, i rzeczywiście było pare takich osób, które podczas takiego tańczenia gubiły się, nie wiedziały co, jak i gdzie.
Osobom, które nie robiły wszystkiego "do lustra i w oparciu o lustro", jak napisała Kasia, taka zmiana właściwie nie robiła różnicy.

Father - Pon Lip 30, 2007 12:12 am

Nawet ja dyletant twierdzę,że bez luster sie nie da. Analogicznie to jest tak jak by ćwiczyć wymowę nic nie słysząc.
Scarpia - Pon Lip 30, 2007 10:14 am

W szczególności z tancerkami i lustrami w sali baletowej dzieją się fantastycznie fenomenalne rzeczy! Powiadam Wam jako widz - czysta magia o której większość nie zdaje sobie sprawy... Uwielbiam na to patrzeć...

Do rzeczy:

Cyril W.Beaumont opublikował instrukcję opartą na ćwiczeniach i przekonaniach maestra Cecchetti’ego (1850-1924). Na temat luster mistrz wypowiedział się następująco:

"Ostatecznie gdy zakończysz ćwiczenia a la barre, i w ciągu wszystkich Twoich lekcji zalecamy aby nigdy nie używać lustra do oceniania Twojego występu. Jest niemożliwym abyś ujrzał się w lustrze z wyjątkiem sytuacji gdy patrzysz w nie prosto, a jeśli Twoja głowa jest uniesiona – tak jak powinna być – możliwym jest jedynie zobaczenie odbicia cech i części górnej połowy Twojego ciała. Jeżeli spróbujesz zobaczyć odbicie dolnej części Twojego ciała, Twoja głowa musi zostać pochylona w dół – co stanowi błąd. Ponownie, jeżeli obrócisz swoje ciało nawet bardzo delikatnie w prawo lub w lewo, nie będziesz mógł/mogła siebie zobaczyć, i z tego powodu musisz wykręcić głowę i przypadkowo także swoje ciało po to, aby zobaczyć swoje odbicie... miej to na uwadze i unikaj używania luster."
Cyril W.Beaumont "Instrukcja teorii i praktyki klasycznego tańca teatralnego - metoda Cecchetti'ego"

"Kiedy tancerka polega na lustrze jako źródle prawdy, jej pojęcie o tym co własnie zostało wykonane, i jej pojęcie o jej samej jako tancerce w ruchu jest tak samo jednowymiarowe jak powierzchnia płaskiej tafli lustra. Ponadto pojęcie to jest tak samo częściowe jak zdawkowe są zapamiętane obrazy w trakcie "rzutów okiem". I te zdawkowe obrazy są potem przez nią uważane za całość. Taka tancerka następnie podąża za tym co jest namacalne, kompletnie nie rozumiejąc że sztuka baletu jest przecież w całości oparta na tym co nienamacalne."
Danielle Suzanne Vezina "Roprawa o użyciu luster jako narzędzi pedagogicznych w profesjonalnym szkoleniu baletowym" (na podstawie badań w Narodowej Szkole Baletowej w Toronto, Kanada)

Nicholas Denyer w swoim artykule pyta: "Dlaczego lustra odwracają lewą i prawą stronę a nie górę z dołem?"
To może ja tak samo zasugeruję że lustro może zamienić złą tancerkę w dobrą?

Nie! Nie! I jeszcze raz NIE! Kasia G ma rację - lustro to przedmiot magiczny i jako taki obiekt nie może być rzetelnym żródłem informacji na którym można polegać! Cechetti górą! Wszystkie lustra w salach baletowych trzeba usunąć :twisted: :wink:

Nena - Pon Lip 30, 2007 10:27 am

Marysia W napisał/a:
Gdy byłam w baletówce mieliśmy koncert noworoczny. Około tygodnia wcześniej układ ćwiczyliśmy tylko tyłem do lustra, i rzeczywiście było pare takich osób, które podczas takiego tańczenia gubiły się, nie wiedziały co, jak i gdzie.

ja też zawsze się gubiłam:) ale i tak jestem zdania, że do poprawiania swoich błędów lustra są niezbędne. poza tym gdy nauczyciel poprawi osobę stojącą przed lustrem, to ta osoba może sobie zakodować, jak wygląda np. poprawna arabeska i ćwicząc w domu starać się wyglądać tak samo jak w lustrze, odtworzyć swoją pozycję z lekcji.

Kasia G - Pon Lip 30, 2007 10:27 am

Scarpia napisał/a:
Nie! Nie! I jeszcze raz NIE! Kasia G ma rację - lustro to przedmiot magiczny i jako taki obiekt nie może być rzetelnym żródłem informacji na którym można polegać! Cechetti górą! Wszystkie lustra w salach baletowych trzeba usunąć :twisted: :wink:


no tak, Scarpia chyba chce urosnac na pierwszego obrazoburcę forum ;) algo zaostrzyć dyskusję. No i co zrobisz jak jak lustra zniknął z sal baletowych? Co z uroczymi tancerkami w nieskończonych odbiciach? ;)

Scarpia - Pon Lip 30, 2007 12:47 pm

Żarty żartami, a konkrety konkretami...

"Niebezpieczeństwo polega na tym, że pomimo że lustro może czasami stanowić użyteczne narzędzie do samoobserwacji, ma jednak tendencję do wprowadzania tancerki w wizulany dialog, który pozostaje prywatny (wewnętrzny). Ten prywatny (wewnętrzny) dialog tancerki z sobą samą sam w sobie nie jest groźny, ale spornym staje się to że stawia się ona w tym momencie w jednoczesnej roli wykonawcy, odbiorcy i krytyka.
Te 3 role - wykonawcy, odbiorcy (widza) i krytyka są przecież oddzielne z charakteru i zasady! (...) Należy silnie podkreślić, że widownia wypada w roli odbiorcy – czyli kogoś kto patrzy z zewnątrz, natomiast tancerka transformuje swoje wnętrze na zawnątrz. Krytyk z kolei jest niejako w pozycji o jeden krok bliżej tańca niż widz ale też o jeden krok dalej niż tancerka. Zadaniem krytyka jest zrozumienie subiektywnej jakości jaką tancerze tworzą swoim występem, a jednocześnie obiektywny sąd nad tym co zostało pokazane. W ten sposób krytyk patrzy na taniec od wewnątrz i z zewnątrz oczywiście w ramach tego jak najlepiej umie.
W tej wzajemnej podstawowej koegzystencji ról (tancerki, widza, krytyka) NIE MOŻE BYĆ WYMIENNOŚCI, A JEDYNIE NIEZALEŻNOŚĆ. Kiedy granice poszczególnych ról zostana przekroczone (co staje się wtedy gdy tancerka staje przed lustrem) – zaczyna się chaos i bałagan"

No i co Wy na to?

Father - Pon Lip 30, 2007 1:33 pm

A my na to jak na lato.Masz sporo racji ale nie do końca. Dojrzały tancerz(erka) ma tego świadomość i lustro nie jest dla niego (niej) ostateczną wyrocznią.
Kelly - Pon Lip 30, 2007 2:31 pm

Lustro ma dwojaką naturę.
Pomaga poprawiać błędy. Prawda.
U niektórych zabija wewnętrzną ekspresję. U niektórych.
Ja zawsze kiedy tańczę na scenie i nie ma lustra, czuję się, jakby ktoś zabrał potrzebną mi ścianę.
Albo wreszcie dał mi wolną rękę i już nie muszę się katować, patrząc na moje odbicie. Już nie mam bliźniaczki, która wszystko robi w złą stronę. :D

To jak się widzi lustro zależy od tańczącego/tańczącej.

Father - Pon Lip 30, 2007 7:21 pm

kelly! Ty to najlepiej ujęłaś-genialne w swej prostocie.Tak krótko a jest tam wszystko co dotyczy sprawy luster.A nie popelniłaś jakiegoś plagiatu z podręcznika dla tancerzy?
gonia - Sro Sie 01, 2007 10:40 am

Lustra być powinny, ale inne podejście do nich. To, co napisał Scarpia [chodzi mi o przytoczone cytaty Beaumont'a] jest po części prawdą- czasem ludzie faktycznie przyzwyczajają się, że patrzą w lustro i później kończy się, że na scenie także patrzą w złą stronę. Ale zawsze jest 'ale'... podczas tańca jako-takiego może faktycznie nie powinniśmy się 'opierać' o lustro. ale jak poprawić swoje błędy, których nie czujemy? Jak nauczyciel pokaże figurę łatwiej jest ją dobrze opanować jak na początku kontrolujesz w lustrze, czy dobrze ją robisz. Gdy ja próbuję opanować skok robię go tak, żeby zobaczyć się w lustrze, bo wtedy sama wiem co poprawić w miarę możliwości, bo co mi to da, że ktoś mi powie 'wyżej podnoś prawą nogę'- ale o ile wyżej? ile mi brakuje? JAK?
Na sali baletowej powinny być lustra, ale może najpierw przydałoby się krótkie szkolenie nt. 'jak ich używać'?
Żeby nie skończyło się tym, o czym już pisał Scarpia: ''Kiedy tancerka polega na lustrze jako źródle prawdy, jej pojęcie o tym co własnie zostało wykonane, i jej pojęcie o jej samej jako tancerce w ruchu jest tak samo jednowymiarowe jak powierzchnia płaskiej tafli lustra.''

Paula - Sro Sie 01, 2007 9:30 pm

Kiedyś w pewnym artykule spotkałam się zteorią hierarchi na sali baletowej. w jakiej postaci? a mianowicie że Ci najlepsi stoją właśnie obowiązkowo koło luster, zeby móc poprawić swoje błędy. ci którzy są słabsi niekoniecznie mają bliski kontakt z lustrami przez co cytuję 'skaczą jak głupie małpki'. (oczywiście nie wiem ile jest praqy w tej hierarchi i czy rzeczywiście tak jest)
Teoria zabijania ekspresji może się odnosić moim zdaniem jedynie do tańców współczesnych. w klasyce czy nawet tańcu luowym gdzie mamy ściśle nałożone reguły i zasady brak luster mógłby skończyć się tragicznie. nie wyobrażam sobie ćwiczenia przy drążku bez lustra, chyba że w wyjątkowcyh przypadkach.

Agasiek - Sro Sie 01, 2007 10:33 pm

W sensie Paulo na ćwiczeniach na środku są bliżej lepsi, to się zgadzam.
Olimpia - Sro Sie 01, 2007 10:36 pm

Przy lewym drazku stoi fortepian...Widac tylko od pasa w gore. Ciezko sie wtedy korygowac. To ma byc taka kara.
Ale to juz inna historia z tymi drazkami.

Agasiek - Sro Sie 01, 2007 10:41 pm

z tego co wiem to zawsze najsłabsi stoją na lewym potem średni na prawym a na środku najlepsi bo w tedy na środku stoi sie bokiem i lepiej tak widać. Wiem to bo juz stałam kiedys na bocznym.
P.S. Olimpio na sali nr 3 jest po prawej fortepian.. :P

Paula - Sro Sie 01, 2007 10:41 pm

Agasiek napisał/a:
W sensie Paulo na ćwiczeniach na środku są bliżej lepsi, to się zgadzam.


Akurat nie o to mi chodziło. O same ćwiczenia przy drążku. Off jedynie w celu wyjaśnienia. Proszę nie kontynuować.

aankaa_baletnica=) - Czw Sie 02, 2007 4:51 pm

W klasyce o wiele lepiej jest z lustrami, bo możemy poprawiać błędy, we współczesnym jak jeszcze nie opanowaliśmy do końca jakiejś kombinacji to możemy patrzeć w lustro i dzięki temu bez oglądania się do tyłu robić. Na klasyce bez luster jest jakoś pusto na modernie da się przeżyć... A co do minusów luster... One też są... np ja jak ćwiczę wariacje to nie potrafię jakoś patrzeć cały czas na swoją twarz czyli do góry... no i obserwuję swoje nogi... nie wiem czasami czy to wynika z tego, że chce patrzeć na nogi i orientować się jak to wygląda czy nie jestem w stanie patrzeć na swoją twarz... chyba jedno i drugie, ale drugie bardziej. No i potem jest, że patrzę się w podłogę... może to i tak wyglądać... a na scenie nie patrzę w podłogę tylko gdzieś ponad widownię i nie mam problemu... A jak jest lustro to w ziemię... no i tu jest trochę problem... Ale pomimo wad uważam, że lustra są konieczne! :D
Joanna - Nie Sie 05, 2007 8:11 pm

Oczywiscie, ze sa niezbedne. Zwlaszcza w poczatkowym okresie nauki.
Balet to sztuka, ktora ma byc bardzo estetyczna wizualnie, np. liczy sie to, jak tancerz wyglada w poszczegolnych pozach, troche tak, jakby sie formowalo rzezbe. Stad lustro jest konieczne, aby miec mozliwosc spojrzenia na to, jak wyglada sie w danej pozie.

W miare nauki od 'niezbednosci' lustra trzeba odchodzic: tancerz powinien czuc, jak ma ustawione cialo, nie musi juz tego kontrolowac w lustrze (ktore zreszta jak wiadomo nie pokazuje idealnie, nieprzestrzennie itp.). W mysl zasady: na scenie nie ma lustra. Co nie znaczy, ze lustra mozna wtedy calkowicie wyrzucic, po prostu uczy sie inaczej z niego korzystac, a nie polegac w 100%. Nadal jest bardzo pomocne, ale juz w bardziej swiadomy sposob.

Cheryl - Nie Sie 05, 2007 9:48 pm

Zdaje się, że pojawienie się luster na sali nazywa się "techniką Aleksandra".
Dla mnie lustro jest ważne. Moge w nim korygowac swoje błędy. Niestety jednak prowadzi to do czestych bledow. Głowa w pozie jest np. zwrocona do lustra a nie do drążka, nauczyelka bardzo się wtedy złości.
My w OSB egzaminy mamy na auli > sali, w której nie ma żadnego lustra oprocz tego przy drazku. Czyli cwiczymy tylem do lustra na srodku sali ;]

Krushyna - Pon Sie 06, 2007 9:54 pm

Wg mnie są absolutnie niezbędne ! Z wielu powodów.
awiszka - Sro Paź 10, 2007 8:17 pm

Według mnie również są niezbędne. Możemy korygować swoje błędy w krokach, mimice twarzy. Ogólnie bardzo pomagają zwłaszcza na początku nowego układu, gdy nauczyciel musi ciągle nam się przyglądać, a jednocześnie pokazywać kroki :)
Soprana - Sro Paź 10, 2007 9:27 pm

Ja także cenię sobie lustra w salach- wiadomo dlaczego. Czysta strona techniczna. Jeśli chodzi o ekspresję to niestety to lustro, które pomaga mi się poprawiać także mnie ogranicza (psychicznie). Na sam problem przyzwyczajenia do tej "ściany" jest proste rozwiązanie- zmiany ustawienia podczas np. robienia choreografii. U nas często się tak robi i tańczymy nie tylko do lustra, ale także tyłem do niego. Zdarza się też, że ćwiczę w sali w ogóle pozbawionej takiego sprzętu. Efekt jest taki, że moje uzależnienie od lustra nie jest takie ogromne ;)
DariaD14 - Czw Paź 11, 2007 7:55 pm

Witam, ja powiem z obserwacji chlopaców (teraz 4klasa OSB). W pierwszej i drugiej klasie chlopcy mało korzystali z lustra" czesto nauczyciel mówił , zobacz jak wygladasz , nie widzisz się.. itp. Teraz , gdy są już starsi i bardziej doświadczeni patrza w swe odbicie częściej. Ktoś ładnie napisał , ze odbicie w lustrze mobilizuje, bo widzi się swoje błędy , ale i tez widzi się kolege obok i jest rywalizacja. Zreszta w klasie mojego syna jest dużo zdolnych dobrze zapowiadających się tancerzy z (13) aż 7 ma repertuary. Jest nadzieja na dobra kadrę taneczną za pare lat.
shadow - Sob Paź 13, 2007 10:01 pm

tez mysle, ze lustra sa potrzebne, z powodow, o ktorych pisalo juz wiele osob, ale do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic :)
Agacior13 - Sob Paź 13, 2007 10:23 pm

ja myśle że luztra sa bardzo potrzebne ponieważ kiedy widzisz sie w lustrze to wiedizsz co robisz zle i nadczym musisz popracować . pozdro.;* :)
basiawysocka1 - Wto Paź 16, 2007 6:47 pm

Pytanie związane z lustrami jak u was na slach są one ułożone?
Agacior13 - Sro Paź 17, 2007 11:26 pm

sala na której najczesciej ćwicze jest prostokatna i po lewej od wejścia są lustra na csłej długści ściany a na wprost i po prawej na ścianie są drązki ;)
aankaa_baletnica=) - Pią Paź 19, 2007 10:49 pm

Na przeciwko drążka, na największej ścianie :)
larme - Sob Paź 20, 2007 11:40 pm
Temat postu: lustra
myślę że są niezbędne pomagają poprawić technikę
Nati - Nie Paź 21, 2007 10:32 am

aankaa_baletnica=) napisał/a:
Na przeciwko drążka, na największej ścianie :)


to chyba niefajnie tak.... ćwicząc przy drążku nie widzimy sie w lustrza bo są one po drugiej stronie, tak??

u mnie wraz z drążkami są lustra.
Poza tym uważam, ze nie tylko w salach baletowcyh powinny byc lustra, kazda technika wymaga tego , zeby móc się samemu ocenic i poprawic :)

aankaa_baletnica=) - Czw Paź 25, 2007 12:48 pm

No właśnie fajnie. Jak drążek jest na tej samej ścianie co lustra to jest dla mnie bezsensu, bo przecież jest za blisko i sie nie widzimy, a jak dalej odejdziemy to drążek zasłania...
Maron - Czw Paź 25, 2007 4:54 pm

a moim zdaniem właśnie lustro powinno być przy drążku... i jeszcze na ścianie wolnej, bez drążka.
Kasia :)) - Pią Paź 26, 2007 11:26 pm

Stanie blisko lustra pomaga skupić się na poszczególnych częściach ciała, a obserwowanie się z odległości jest bardzo korzystne przy poprawianiu poz.
Joanna - Sob Paź 27, 2007 12:58 pm

Moim zdaniem lustro na scianie z drazkiem jest bez sensu, bo przeciez nigdy nie patrzy sie w te strone - tylko albo na przeciw siebie, albo w strone srodka sali. Nie mozna sobie nagle ustawic glowy w druga strone...
Lusto po przeciwnej scianie co drazek jest bardzo wygodne, bo przy wiekszosci cwiczen mozna sie zobaczyc i skorygowac.

staace - Wto Paź 30, 2007 10:02 am

Według mnie lustra w sali baletowej są niezbędne!!!!!!!!!!!!! Dzięki nim mozemy m.in. poprawić błędy, możemy zobaczyć czy dana pozycja jaką w tańcu wykonujemy jest dobra... Jednak przytoczę to co napisła gonia
''Kiedy tancerka polega na lustrze jako źródle prawdy, jej pojęcie o tym co własnie zostało wykonane, i jej pojęcie o jej samej jako tancerce w ruchu jest tak samo jednowymiarowe jak powierzchnia płaskiej tafli lustra.'' Nie polegajmy tylko i wyłącznie na lustrach!!!

Staace

Minarei - Nie Lis 25, 2007 7:10 pm

W sumie to ja bez luster nie potrafię ćwiczyć ;P Przyłapałam się ostatnio na tym, że wogóle nie tańcze w swoim pokoju. Powód ? brak ogromnego lustra xD Co do mojego zdania, to chyba wiadome jest a powody dlaczego lustro powinno być wymienili już inni. Czasami zdarza sie,że wydaje mi się że robie jakąś pozę dobrze np. arabeske, patrzę w lustro, a tu do bani, noga poniżej 90 stopni, a ręce jak "grzybki". Nie ulega faktu, że lustro tancerza dołuje ;P
baletmistrz - Nie Gru 02, 2007 3:30 pm

Fakt jest taki ,że lustro według mnie nie jest potrzebne. Po 1sze na scenie go nie ma , po 2gie od korygowania jakichkolwiek błędów jest nauczyciel , patrząc na lustro i próbując samemu się poprawić wynik będzie marny :roll:
raisa - Nie Gru 02, 2007 5:29 pm

A ja sądzę, że wcale nie taki marny, bo przez pierwszy rok w OSB ćwiczyłam praktycznie bez lustra bo normalnie go nie widziałam (tak dużą mam wadę wzroku) a teraz mam soczewki, w lustrze wszystko idealnie i teraz potrafię sama ze sobą pracować. Lustra zdecyudowanie na tak. Bo co z tego, że nie ma go na scenie? Lustro powinno nam pomóc przygotować się do tego, aby na scenie umieć się poprawić (zatańczyć coś dobrze).
Tanc... - Pią Gru 07, 2007 11:45 pm

Lustra na sali baletowej są potrzebne - bo można skorykować widząc siebie błedy w ustawieniu czy w zadanej choreografi, ale potem oczywiscie po zapamietaniu danego pas ,trzeba zapomniec o lustrach i pokazac to frontem do widza :) a jezeli chodzi o lustra przy drążku ( tu kieruję to do naszej princ. maron ) to raczej są zbędne bo zazwyczaj głowa pracuje ( czyli wzrok też ) en face czyli na wprost lub do boku na ręke w pozycji czyli od drązka - czyli raczej - kto stoi na tkzw.srodkowym drążku to i tak sie z daleka widzi i.t.d. na froncie sali baletowe w lustrze.Pozdrawiam 8)
nathaliye - Wto Lut 12, 2008 1:23 pm

zawsze doceniam moc lustra jak na treningu kaza nam tanczyc choreografie tylem do lustra, na szczescie cos niecos sie odbija w szybach okien ale lustro jest niezbedne, zawsze jak tancze w domu to robie to przed lustrem, jak go nie mam to czuje ze wszystko robie nie tak
Sephia - Wto Lut 12, 2008 1:27 pm

U nas na sali lustra usuneli i nie widzę jak ćwicze a póżniej jak próbuje w domu przed lustrem to się załamuje :? tylko tak jest w zespole a na klasyce na szczęście zawsze mamy lustra :razz:
Bajaderka - Wto Lut 12, 2008 7:26 pm

JA ostatnio niestety zaczęłam dostrzegac tą gorszą strone luster.
Na przykład gdy cwicze wariacje, to ciągle patrze w lustro.
Juz nie powiem o kręceniu fouettes-mój punkt zmienia się wraz z moim położeniem... :wink:

Nena - Wto Lut 12, 2008 7:29 pm

ja mimo wszystko nie wyobrażam sobie ćwiczeń bez luster :shock:
nathaliye - Wto Lut 12, 2008 7:32 pm

moj punkt bardzo czesto sie zmienia z moim polozeniem, jak patrze w lustrze na kogos za mna a on sie przesuwa to ja wraz z nim :wink:
martusiaa4u - Wto Lut 12, 2008 7:56 pm

Ja też nie obrażam sobie sali bez luster :\

w ogóle ja zawsze stałam pierwsza
przy drążku i zawsze widzialam sobie z przodu xD

Torin - Wto Lut 12, 2008 8:13 pm

A ja sie qurna wpakowałem w załatwienie luster do sali baletowej i właśnie już pluję sobie w brodę a walę głową w ścianę ze swojej --- hmmm gupoty :D

Torin

Bajaderka - Wto Lut 12, 2008 8:23 pm

Cytat:
walę głową w ścianę

nie wal w ścianę, wal w drążek!
Od razu głupota odchodzi.
SPRAWDZONE! :D

nathaliye - Sro Lut 13, 2008 9:41 am

dobrze ze nie w lustra bo to 7 lat nieszczescia przyniesie :)
odette - Sro Lut 13, 2008 3:55 pm

nathaliye_r napisał/a:
dobrze ze nie w lustra bo to 7 lat nieszczescia przyniesie


u nas kilka razy byly juz stluczone i jest wrecz odwrotnie :D

martusiaa4u - Sro Lut 13, 2008 7:23 pm

A u nas chyba zadne jeszcze od tylu lat się nie zbiło ... nie wiem xD
Bajaderka - Sro Lut 13, 2008 11:24 pm

nathaliye_r napisał/a:
dobrze ze nie w lustra bo to 7 lat nieszczescia przyniesie :)

w lustra też wypraktykowałam, ale oczywiście nie tak zeby sie zbiło!

Nati - Czw Lut 14, 2008 11:15 pm

Nena napisał/a:
ja mimo wszystko nie wyobrażam sobie ćwiczeń bez luster :shock:


dokładnie! co innego jakies jednorazowe zajecia w sali bez luster ale na dłuższa mete... Ja wiele rzeczy nauczyłam się po prostu patrząc na baletnice na video itd... i w lustrze korygować swoje błedy, porównując sie do zapamiętanych postaci i ich ruchów...

VisVersa - Sob Lut 16, 2008 3:11 pm

Hmm, wielokrotnie starałam się niby skupić i korygować pewne elementy, tylko, że po spojrzeniu w lustro okazywało się że moje wyobrażenie o efekcie korekty a rzeczywistość to dwie różne historie ;) Nie, bez lustra zdecydowanie nie wyobrażam sobie .
Co do drążka i lustra, jeżeli chodzi o lustro z przodu (tzn na ścianie prostopadłej do tej z drążkiem) nie wiem, bo w takich warunkach nie ćwiczyłam, ale czy nie jest właśnie tak, że dobrą widoczność ma tylko pierwsza przy drążku osoba, a reszta marny z niego pożytek ??
Mnie się wydaje, że najlogiczniejsze i najkorzystniejsze położenie dla lustra to na ścianie przeciwległej do drążka. Ale i tak, może przez niedobre przyzwyczajenie się, najbardziej lubię lustro przy drążku. Nie można wówczas nieustannie kontrolować swojego odbicia, ale zawsze "bezpieczniej" się czuję jeżeli mogę rzucić okiem na się z bliska i skontrolować postawę. Lustro po przeciwległej stronie też na to pozwala, ale to jeszcze od możliwości wzroku zależy :D

nathaliye - Pon Lut 18, 2008 8:11 am

ja mialam kiedys lustra na scienie przeciwleglej do drazka i mi zawsze to pasowało, jakoś tak dziwnie mi by bylo miec go na wyciagniecie reki ale rozne sa przyzwyczajenia
Scarpia - Pon Lut 18, 2008 8:18 pm

:roll: Zakładając wątek ponad 7 miesięcy temu nie myślałem, że będzie on tak długo żył... Za wszystkie wypowiedzi serdecznie dziękuję, doceniam i pozwolę je sobie zarchiwizować do pewnych dalszych badań.

A ponieważ mężczyzna powinien nie tylko umieć ładnie zaczynać ale i winien starać się ładnie kończyć pozwólcie na małe podsumowanie:

To wszystko co usłyszałem i przeczytałem potwierdza pewną tezę postawioną w jednej pracy magisterskiej o roli luster w salach baletowych:

Zadano pytanie: Co się dzieje z uczennicami/uczniami baletu gdy usuwa się z zasięgu ich wzroku lustro, lub gdy nie mogą żadnego znaleźć w zasięgu swojego wzroku?
Odpowiedź jest taka że zaprzestają oni wtedy praktycznej nauki, a wręcz wykonywania ćwiczeń.

Być może jeszcze za wcześnie o tym mówić, ale uważam i śmiało stawiam tezę że oprócz braku zamożych elit zainteresowanych wspieraniem baletu, może być to 1 z najważniejszych przyczyn upadku poziomu wykonawczego baletu w Polsce!

Istnieje silna potrzeba zmiany metod bieżących nauczania. To nie to, że trzeba stare metody całkoiwcie odrzucić , czy że w światowych szkołach nie ma luster. Bynajmniej. Są i to jakie wielkie. Ale nie zastepują one pedagoga i jego zdania. Owszem, studenci korzystają z nich, ale nie z aż takim zaangażowaniem (a przynajmniej nie powinni tego robić). Często też po prostu służą jako zwykły, optyczny trik do stworzenia iluzji wielkiej przestrzeni czasem ciasnawej i ograniczonej przestrzeni studia baletowego (co może byc pomocne z oswojeniem się z dość zwykle znaczną przestrzenią sceny), czy zakrycia brzydkich ścian.

Z Waszych wypowiedzi mam nieodparte wrażenie, że często pozostajecie ze sobą sami, nie wiecie czy wykonaliscie dany gest / ruch dobrze czy źle. A ponieważ nie ma obok Was nikogo - szukacie odpowiedzi w płaskiej tafli lustra. No bo gdzież by indziej... Przecież ono zawsze tam jest... zawsze gotowe... zawsze pokazujące Was.... nie tak jak zmęczony czy nieuważny po całym meczącym dniu i nierzadko już leciwy pedagog.

Jestem gorącym zwolennikiem opinii, że tancerka / tancerz MUSI w sojej karierze i pracy mierzyć się z PRZESTRZENIĄ a nie płaskim lustrem. Dopóki ocena wykonania i korekcja błędów opiera się na płaskim lustrze - nic więcej ponad to co mamy z tego już nie będzie.

No bo czegóż można oczekiwać od tancerki / tancerza, który większość swojej nauki opiera na "lustrzanej korekcji" swoich poczynań gdy znajdzie się nagle na 3-wymiarowej scenie, oślepiony światłami reflektorów i spotów, zwrócony w bezkresną czerń zaciemnonej widowni, BEZ LUSTER, i instynktownie czując że każdy jego ruch i gest jest obserwowany? I to własnie TO wykonanie jest oceniane, a nie odbicie jego / jej wykonania w lustrze.

Z wszystkie wypowiedzi jeszcze raz serdecznie dziękuje i kłaniam się Wam nisko.
:)

nathaliye - Wto Lut 19, 2008 7:16 am

w wielu kwestiach masz racje, ale trudno by bylo tak po latach lustra usunac, to juz sie stalo nieodlaczna czescia sali tanecznej
nathaliye - Wto Lut 19, 2008 9:18 am

na scenie nie ma lustra :) prawda jest taka ze dzieki obecnosci luster wszystko mozna korygowac ale trzeba tez jak juz sie opanuje tanczyc bez lustra zeby umiec sie zgrac w grupie nie patrzac do lustra tylko "czujac to", czyli lustra - tak ale do pewnego momentu
martusiaa4u - Wto Lut 19, 2008 2:27 pm

Ale z kolei scena to co innego ^^
nathaliye - Wto Lut 19, 2008 3:59 pm

wiadomo, chodzi o przygotowanie do wystepów na scenie, w koncu o to chodzi w trakcie wiekszosci zajec przed lustrem :)
staace - Wto Mar 04, 2008 8:53 am

W 100 procentach zgadzam sie z nathaliye_r. Lustra są nam bardzo potrzebne na samym początku i w trakcie naszych karkołomnych wyczynań. Chcąc osiągnąć jakieś umiejętności trzeba aby ktoś nam pomagał. Instruktor będzie nam mówił w tarkcie ćwiczeń co robimy źle co trzeba poprawić nad czym popracować. Ale co się dzieje gdy nie ma instruktora?? Gdy jesteśmy np. w domu i ćwiczymy?? Jesteśmy zdani tylko na siebie i właśnie wtedy lustra są nam bardzo potrzebne i pomocne. Nie możemy się jednak do nich przyzwyczajać. Na scenie bowiem nie ma luster jak każdy zauważył:) Jeżeli przyzwyczaimy się do widzenia naszego odbicia w trakcie tańca (krótkie i szybkie spojrzenia w lustro) ciężko będzie nam sie odnaleźć na scenie. Podsumowując: lustra sa nam potrzebne do pewnego momentu. Nie możemy sie do nich przyzwyczajać. Mają stanowić tylko pomoc w naszej pracy ale nie mogą być nieodłączna rzecza w trakcie tańca.
Pozdrawiam

Alleoya - Sro Mar 03, 2010 2:20 pm

A ja mam kolejne pytanie.
Czy istnieje sens montowania w domu lustra na niemal całą ścianę? Rzecz jasna, przy nim miał by być drążek. Tylko czy tak faktycznie, to lustro podczas ćwiczeń w domu się przydaje?

vickop - Sro Mar 03, 2010 9:00 pm

Jasne że się przydaje (i świetnie wygląda) ;) .
Ale oczywiście jak masz duży pokój, to jest wtedy genialnie! :lol:

Alleoya - Sro Mar 03, 2010 10:12 pm

No będzie 20m2 :)
I skoro będę miała swój spory pokój to zastanawiam się czy nie zamontować lustra. Nie mam gdzie ćwiczyć (w sensie, że nie chodzę na zajęcia tańca) i takie lustro byłoby wybawieniem... i mobilizowało do ciężkiej pracy nad ciałem.

vickop - Sro Mar 03, 2010 11:03 pm

Baletu sama się nie nauczysz! Zapisz się do szkoły tańca, ćwicz bardzo mocno, a może za parę lat będziesz coś umiała...
Alleoya - Czw Mar 04, 2010 7:38 pm

Vickop, nie róbmy offtopu, gdybym miała gdzie tańczyć klasykę, z pewnością już dawno bym tam chodziła. Jednak moje miasto nie jest gościnne na ten styl tańca i nie chodzi mi oczywiście o naukę tańca na poziom profesjonalny: chcę to robić amatorsko, sama dla siebie.
Koniec offtopu.

Siunia - Pią Mar 19, 2010 8:05 pm

rooni napisał/a:
moje miasto nie jest gościnne na ten styl tańca


Moderatorzy mnie zabiją za offtop, ale jakby to przeczytała pani dyrektor OSB i SSB... Ajajaj... :twisted:

Maniuss - Czw Cze 10, 2010 10:25 pm

X
Sagittaire - Pią Cze 11, 2010 7:35 am

Twoje przechwałki Maniuss doprowadzaja momentami do śmiechu. Nie wyczuwasz , ze pisanie w stylu "mam ogromny dom", "mam bardzo drogie paczki", "mam najdrozsze baletki", "ona będzie dobrą tancerką, bo ma dużo drogich baletowych rzeczy" moze byc dla innych smieszne w odbiorze? Pieniądze są bardzo miłe ale powinnismy sie powstrzymywać przed mowieniem , pisaniem tresci, ktore swiadczą o sprowadzaniu wszystkiego do rzeczy materialnych. Przymysl sobie to dziecko drogie i nie pisz wiecej takich rzeczy, bo niepotrzebnie stawiaja Cie w złym świetle, a wierzę że jestes wartościowym człowiekiem :) .
Georgia~ - Pią Cze 11, 2010 1:36 pm

Jak najbardziej Cię popieram Sagittaire.....
Georgia~ - Sob Cze 12, 2010 8:13 pm

co do luster- niezbędne!!!!!!
Torin - Nie Cze 13, 2010 10:35 pm

julianka napisał/a:
Co do luster to są bardzo potrzebne, tylko że nie mogą być krzywe i nie pogrubiać człeka


Zaryzykuję twierdzenie, że WSZYSTKIE I WE WSZYSTKICH SALACH BALETOWYCH NA ŚWIECIE lustra są zepsute !!! Znaczy się pogrubiają.
Przynajmniej w oczach odbijających się w nich tancerek ;)
(Trochę podobnie jak wszystkie ubrania - szczególnie spodnie kurczą się po praniu ;) )

Torin

raisa - Pon Cze 14, 2010 5:53 am

Torinie, rozumiem, że jako facet nie miewasz beznadziejnych dni, w których patrząc na siebie masz ochotę zwrócić jakiekolwiek szczątki śniadania, i chyba Ci tego zazdroszczę. Ale tak na serio, to nierówne lustra potrafią doprowadzić do szału, bo uczniowie na sali chcą zobaczyć siebie jak wyglądają na prawdę, ale jest to niemożliwe bo na każej innej sali inaczej wyglądasz. Sama tego nienawidzę.
inaenka - Pon Cze 14, 2010 10:32 am

raisa napisał/a:
nierówne lustra potrafią doprowadzić do szału, bo uczniowie na sali chcą zobaczyć siebie jak wyglądają na prawdę, ale jest to niemożliwe bo na każej innej sali inaczej wyglądasz. Sama tego nienawidzę.


Kurczę, to prawda. Mam różne zajęcia w tej samej szkole baletowej i faktycznie - w różnych salach jest różnie. A już myślalam, że tylko tak mi się wydaje w zależnosci od nastroju, czy jak? Z kolei w szkole tańca do której wpadam raz w tygodniu wstawiono tanie lustra - w miejscu ich łączenia nie ma płynności - znika się, albo widzi się pół ciała a dalej już tylko np.:dłoń. To dopiero denerwujące!

raisa - Pon Cze 14, 2010 6:57 pm

Sagittaire napisał/a:
ho ho Raisa, a Ty widze dzis taki ranny ptaszek. :) Wstalas o 5 rano i jeszcze chcialo Ci sie pisac?


Jakoś tak wyszło, bo codziennie zwlekam się wcześnie z łóżka i przy śniadaniu, gdy chcę się obudzić (a raczej muszę się obudzić) to czytam sobie ostatnie posty, a miałam ochotę napisać o tych lustrach bo to temat bardzo często poruszany wśród moich koleżanek zdołowanych tym, że nie mogą na zajęciach ocenić się (a raczej swojej masy ciała ;)) obiektywnie. Jest to niezwykle denerwujące, szczególnie jeśli codziennie oglądasz się w lustrze po kilka godzin, a zawsze jest to inny obraz. Szczerze mówiąc, to po takim ciężkim tygodniu z tańcem robi mi się niedobrze na swój widok w lustrze, niestety takie zboczenie zawodowe, jeden z niewielu minusów tańca i jeden z wielu odchyłów uczniów baletówki ;)

Ola.K - Pon Cze 14, 2010 9:03 pm

Lustra moim zdaniem są niezbędnę! Uwielbiam ćwiczyć przodem do lustra, nie dla tego że lubie siebie podziwiać :P tylko dla tego bo w tedy mogę zobaczyć błędy jakie robię.
fijoletowa - Wto Cze 15, 2010 1:36 am

ojejku dziewczyny, bo już myślałam, że to tylko ja tak mam, że zawsze mam wrażenie że lustra na salach mnie pogrubiają... aż mi się wtedy nie chce w nie patrzeć żeby zobaczyć, czy dobrze robię.
Czajori - Sob Cze 26, 2010 2:55 pm

Usunęłam mnóstwo postów nie na temat. Fajnie, że się dobrze dogadujemy, ale na rozmowy o lodach itp. jest mnóstwo innych miejsc. Trzymajcie się proszę tematu wątku, bo utrudniacie znalezienie wartościowych informacji.

Sagittaire, Agnieszko czy pod jakim tam innym pseudonimem będziesz funkcjonować na forum - ta uwaga dotyczy głównie Ciebie, bo jesteś dorosłą osobą a offtopujesz, że aż furczy :694:

julianka - Sro Cze 30, 2010 3:50 pm

Ja też lubię ćwiczyć przy lustrach, ale nie ma to jak scena np. układy wolę ćwiczyc na scenie niż na sali.
Po prostu tak mam ;)

Agne$ - Sro Cze 30, 2010 8:52 pm

Na scenie to jest atmosfera i wiesz jak robić aby, to dobrze wyglądało na takiej przestrzeni. Tego mi właśnie brakuje że, nie można dobrze się ''wczuć'' w scene i mieć czas aby wszystko przećwiczyć.

A co do luster, 8)
O wiele łatwiej się z nimi ćwiczy, bo jak widzisz że np. masz za nisko noge to od razu poprawiasz ją tak żeby było ładnie ;) ale, na scenie to istny horror.

Lienka - Czw Lis 17, 2011 9:22 pm

Mnie lustro w czasie ćwiczeń bardzo przeszkadza. Kiedy patrzę na siebie nie wychodzą mi ćwiczenia, koordynacja leży, mylą mi się kroki. Myślałam, że to tylko kwestia niewyćwiczenia, ale okazało się, że kiedy wykonuję to samo ćwiczenie np. w domu, albo na zajęciach patrząc w podłogę nie mam żadnych problemów. I tak powstaje błędne koło, bo nie patrząc w lustro, nie mogę sama korygować błędów, a z drugiej strony, jak przyglądam się sobie, nie mogę myśleć o ustawieniu korpusu, rąk czy stóp, bo ciało nagle zapomina jaką sekwencję ruchów ma wykonać.
Miał ktoś podobne doświadczenia na początku nauki? Czy to może kwestia słabej podzielności uwagi? Da się to jakoś przezwyciężyć?

w. - Sob Lis 19, 2011 9:17 pm

Lienko,ja niestety nie tańczę (na razie ;D), ale podobnie jest też np. w grze na skrzypcach,
gdzie dobra technika jest niezbędna. Z tego względu pani profesor zawsze mówiła mi ''kup sobie duże lustro i obserwuj siebie". Jak piszesz, ciężko się człowiekowi skupić, kiedy tak obserwuje siebie (też tak miałam), ale myślę, że obowiązuje tu zasada umiaru. Trzeba czasem oderwać wzrok, by skupić się na samych ruchach, pomyśleć w jaki sposób zrobić daną rzecz. Natomiast trzeba również co jakiś czas patrzeć jak ta rzecz wychodzi, czy trzeba ją nadal poprawić. Zdaję sobie sprawę, że na zajęciach baletu jest troszkę inaczej, bo tam jest wiele, ogromnych luster ( ja mam w domu tylko jedno ''większe'', ale też nie takie ogromne) i samoczynnie oczy człowieka biegną w kierunku odbicia. To już chyba kwestia skupienia.

Poza tym, choć moja wiedza bazuje raczej na filmach i własnych, nie związanych z baletem doświadczeniach, uważam że lustra w sali baletowej są zupełnie niezbędne!
(zastanawiam się jak jest z lustrami w domach baletnic? macie jedno duże, czy kilka?)

Fantazja - Czw Gru 01, 2011 7:30 pm

Moim zdaniem lustra na sali są absolutnie niezbędne, ponieważ wtedy można poprawiać błędy. Ale też dobrze czasem odwrócić się tyłem do lustra. Czemu? Ponieważ kiedy przyjdzie tańczyć w miejscu, gdzie lustra nie ma, na przykład na scenie, to traci się orientację. :)
Ni - Sob Gru 03, 2011 3:00 pm

Lienko wydaje mi się, że to nie jest kwestia stopnia zaawansowania, a raczej predyspozycji danej osoby.
Mnie również lustra przeszkadzają o tyle, o ile patrząc w nie zaczynam się chwiać, mylić kroki, robić błędy - coś, czego nie robię, kiedy nie patrzę w lustro. I to samo mam w tańcu orientalnym, który tańczę, z powodzeniem, od lat.
Wolę po prostu wczuć się w ciało. Bo jeśli kolano nie jest proste, albo plecy zgarbione, czy ręce "skurczakowane" (zgięte w łokciach), to to się przecież czuje? A do tego wczuwając się w swoje ciało, można dopracować każdy detal, każdy ruch mięśnia. Coś, czego się nie zrobi obserwując tylko swoje odbicie w lustrze.

Obecność lustra przede mną zmusza mnie do patrzenia na ściany lub podłogę, a to z kolei zmusza do złego ustawienia głowy, co mi przeszkadza. I dlatego na sali baletowej wolę ćwiczenia przy drążku, kiedy przed sobą mam ścianę lub fortepian, które mnie absolutnie nie rozpraszają. I wtedy głowa moja może być odpowiednio ustawiona.

Lubię też patrzeć na instruktora/nauczyciela, bo mam jakąś taką zdolność do naśladowania ruchu (no, w granicach możliwości moich fizycznych).
Za to denerwuje mnie troszkę, że u nas z przodu ustawiają się osoby często najsłabsze, które chwieją się na wszystkie strony. Kiedy spojrzę na nie, sama zaczynam się chwiać (to jakaś reakcja łańcuchowa?). No i znów - z tego powodu obserwuję np. ściany.

Ale lustro ma swoje zalety: widać instruktora/nauczyciela również "z tej drugiej strony", co jest czasem bardzo ważne. I niezbędne w tańcu orientalnym, gdzie mnóstwo jest detali, typu ruch np. tylko jednego mięśnia, czy drżenie jednej partii mięśni. I to detali odbywających się po obu stronach ciała.

W lustrze też można skorygować swoją postawę, ale ja wolę zerknąć w lustro, kiedy się już ustawię. No i w sali baletowej przeszkadza mi to, że zwykle jestem w środku i się nie widzę za dobrze. Wolę się podziwiać w domu, gdzie mam lustro od podłogi do prawie sufitu.

W lustrze też można sprawdzić, jak wymyśloną przez nas kombinację ruchów zobaczą widzowie. Czasem to, co nam się wydaje, odbiega od rzeczywistości. Acz jeśli chodzi o układy choreograficzne, wolę nagrywanie. Choćby nagrywanie samej siebie. Potem można na spokojnie obejrzeć i skorygować.

Ergo: lustra w sali tanecznej się przydają, ale mnie na ogół przeszkadzają.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group