www.balet.pl
forum miłośników tańca

Szkoła baletowa - Czy mam jeszcze szansę dostać się do szkoły baletowej?

sisi - Czw Lip 13, 2006 9:39 pm
Temat postu: Czy mam jeszcze szansę dostać się do szkoły baletowej?
Ostatnio na naszej tablicy pojawiło się mnóstwo tematów traktujących o ludziach, którzy czują się za starzy a chcieliby się jakoś związać z baletem i mają wątpliwosci. Ponieważ takich osób trafia tu coraz więcj bardzo proszę aby opisywały swoje historie TUTAJ zamiast zakładać ciągle nowe tematy. Dzięki temu wiele użytecznych wskazówek trafi również do tych, którzy zapominają o opcji 'szukaj'.

z góry dziękuję :)
sisi


Temat został podzielony. W tym wątku rozmawiamy o szansach na dostanie się do szkoły baletowej pomimo ukończenia przyjętej granicy wieku.
Prosimy o trzymanie się tematu oraz unikanie nic nie wnoszących wpisów typu:"och, mi też się marzy osb" - takie posty jak i offtopy będą usuwane.

Osoby, które chcą wiedzieć jakie mają szanse na osiągnięciu czegoś w tańcu, bez szkoły baletowej, lub z powodu późnego rozpoczęcia nauki tańca, zapraszamy tutaj
inae.

chciałabym_chciała - Pią Lut 16, 2007 9:13 pm

Miałam 6 lat mama mnie zapisała do domu kultury na 'tance' no i tanczylam tam z rok. Potem chodziłam na towarzystkie 2 lata, ale mi nie pasowalo z angieslkim i odeszłaa.. Potem natrafiłam na miłość mojego zycia. ZPiT ZG INA :kocham: ... 6 rok chodze na Ine i teraz kiedy trzeba sie zastanawiac nad liceum [jestem w drugiej gimnazjum] to sobie mysle o matko dlaczego moja rodzina nie jest baletowa i dlaczego mnie nei poslali jak mialam 11 lat ! do OSB ... Umiem podstawy baletu bo to w ludowych tancach potrzebne, ćwiczyłam joge więc jestem rozciągnięta i gibka już do urodzenia to mozna zapytac jaki proble?? idź na balet... no jasne tylko odejmij mi 4 lata ;p jestem teraz w 2 gim więc to chyba 5 baletowa ;p chodze na Inę i to kocham! Dzisiaj miałam ważny występ z takim pięknym polonezem :heart: i chciaz mialam gorączke i biore 2 antybiotyki to bym chyba wpadła w depresje jakbym nie tanczyla....


Osttanio w Viktorze Gimnazjalisce bylo o takim gosciu co się dostał do OSB w Warszawie po postawówce czyli miał 13 lat więc tp jakies nadzieje.... Ja marzę o Mazowszu :heart: A tam miałąbym więze szanse po szkole baltowej :P Też chodze na zajecia dla przedszkolaków z jest to młodszy oddział Iny i jest bosko ... jak pokazujesz małym dzieciakom jak ida kroki i z zajec na zajecia coraz lepiej to robią.... Moja mama sie upiera ze gdziekolwiek by mnie przyjeli to mnie puśći... Byłam na stronie

Ogólnokształcąca Szkoła Baletowa
im. Romana Turczynowicza
Warszawa

I tam bylo ze jakaś laska sie dostała do 8 klasy wiec mam coraz wiksze nadzieje... ale jak si enie uda isc do szkoly baletowej to i tak zobie licencje choreografa ludowego ;p


Mam nadzieje ze ktos to przeczyta i nie odpisze jstes za stara masz chor ambicje i nie uda Ci sie ... Mieszkam kolo Szczcina ale gotowabymbyla sie przeprowadzic do tej warszawy po to zey potem miec wieksz szanse w Mazowszu <3


Dziekuje za uwage i pozdrawiam wszystkich tych którzy mają nadzieje ze kiedyś im sie uda :)

Gość - Pią Lut 16, 2007 9:37 pm
Temat postu: Re: No to czas na mnie...
chciałabym_chciała napisał/a:
I tam bylo ze jakaś laska sie dostała do 8 klasy wiec mam coraz wiksze nadzieje...

do tych najstarszych klas raczej sa znikome szanse przyjęcia (mozna przeniesc sie z innej baletówki - jak było w tym przypadku)...
Twoich szans nie jestem w stanie ocenić 'na odległość' - musiałabym zobazcyć jak się ruszasz i co umiesz, żeby wydać 'wyrok'...ale sprobowac zdawac do ktorejs z baletowek nie zaszkodzi...
powodzenia

Kasia :)) - Pią Lut 16, 2007 11:38 pm

Chcialabym chciala, ja myślę, że jeśli jesteś naprawdę uzdolniona i wiele potrafisz(bo na 5 klasę trzeba naprawdę dużo umieć) to możesz spróbować, chociaż możliwym jest, że trafisz do niższej klasy niż 5(tak, więcej lat nauki).
Jeśli natomiast niekoniecznie kręci cię OSB, w Szczecinie jest POB(>panstwowe< ognisko baletowe), a w nim klasa mlodziezowa, do ktorej bys sie mogla zapisac(albo do klas normalnych, tzn.5,6,7...).

zajrzyj tutaj: http://www.balet.pl/forum...opic.php?t=2721

Jenn - Pon Lut 26, 2007 7:17 pm
Temat postu: Egzamin do 8kl OSB
mam pytanie dotyczące egzaminu do 8 kl osb a mianowicie jak one wyglądają i co trzeba umieć?czy taniec na piontach jest wymagany na tym egzaminie? dzięki za odpowiedzi :) pozdrawiam :D
aankaa_baletnica=) - Pon Lut 26, 2007 7:24 pm

Tak właściwie to do 8 klasy OSB to chyba nie robią już egzaminów. Taniec na pointach na pewno jest wymagany i to na zaawansowanym poziomie. W ogóle trzeba mieć bardzo wysoki poziom... Przecież to jest klasa przed dyplomem!!
Nie umie dokładnie powiedzieć, ale mam wrażenie, że do 8 klasy osb to sie już sie nie dochodzi... chyba, ze po innej osb...

Jenn - Pon Lut 26, 2007 8:59 pm

dzięki za odpowiedź :) juz od dawna wiem że nie będe miała zawodu tancerki ale no cóż pozostaje mi studio baletowe :) lepsze to niż nic 8) byłam tylko ciekawa jakie umiejętności trzeba posiadać :wink:
Marysia W - Wto Lut 27, 2007 5:35 pm

Oczywiście, że taniec na pointach byłby wymagany. :roll:
Zresztą, może lepiej kończyć eksternistycznie Osb?

Nati - Pon Maj 28, 2007 9:14 am

moim niespełnionym niestety marzeniem jest OSB.... mam 16 lat więc tańczę tylko w Ośrodku Edukacji Baletowej.... ale chciałabym choć cząstkeczką małą spełnić swopje marzenie, więc pytam, czy mozna chociaz np.przyjsc raz popatrzec na wasze zajęcia?? Czy to niemożliwe?
Joanna - Pon Maj 28, 2007 9:26 am

Sa organizowane dni otwarte, kiedy mozna przyjsc popatrzec na zajecia. Tak normalnie to chyba raczej trudno wejsc.
Musiałabyś przedstawić jakiś naprawdę ciekawy powód ;) W stylu: piszesz jakąś pracę, itd. Bo wejść tak samemu z siebie po prostu popatrzeć, to jakoś wydaje mi się mało prawdopodobne ;)

Bitter - Sob Cze 16, 2007 4:25 pm

Bajaderko, tylko mam wrażenie, że baletnice w moim wieku nie zaczynają tańczyć, tylko są na bardzo wysokim poziomie i w takiej klasie tylko bym obniżała poziom. Bo jeśli ktoś ma 16 lat i nie tańczyła w ogóle, to chyba śmieszne by było, gdyby wylądował w klasie z baletnicami z nawet 10 letnim doświadczeniem.

Tak przy okazji, (bo nie znalazłam takiego tematu gdzieś indziej, więc zapytam tutaj) czy taniec współczesny też ma takie ograniczenia wiekowe? To znaczy - czy trzeba go zaczynać tak do 10 lat? I czy można się zapisać nie znając podstaw klasyki? Bo zauważyłam, że ma on wiele wspólnego z baletem.

;)

Olimpia - Sob Cze 16, 2007 6:12 pm

Hmm...pewna pani profesor od modernu mowila nam zawsze, ze klasyka jest potrzebna zawsze i wszedzie (oczywiscie jesli chodzi o taniec). Ja mysle, ze jest bardzo wazna, ale nie az taka niezbedna. Choc latwiej byloby Ci ze znajomoscia tych podstaw.
A co do wieku, to w tancu wspolczesnym raczej nie ma ograniczen wiekowych :)

Joanna - Nie Lip 01, 2007 1:23 pm

A co to za roznica? Jesli ktos nie ma 10 lat i nie wybiera sie do baletowki, albo nie jest w jakiejs prywatnej szkole, to o balecie mozna mowic tylko w kategoriach techniki wspomagajacej lub po prostu tylko dla przyjemnosci.
groteska - Nie Lip 01, 2007 1:40 pm

Wg mnie jest roznica miedzy tym ze balet jest jako technika wspomagajaca i jest np tylko godzine tygodniowo a reszta to powidzmy jazz czy cos innego a tym, ze na zajecia sklada sie sam balet i tylko o balet chodzi a nie np o jazz czy wspolczesny w ktorym balet ma jedynie pomagac.
(pogmatwalam troche xD )

Joanna - Nie Lip 01, 2007 2:36 pm

Balet jako technika wspomagająca oznacza, że ktoś ćwiczy go nie aby zostać tancerzem klasycznym, ale by poprawić inną technikię tańca, traktowaną priorytetowo. I bez znaczenia jest, czy ma godzinę tygodniowo baletu, czy lekcję 5 razy na tydzień.
Tinna - Czw Paź 18, 2007 8:35 pm
Temat postu: Czy mam szanse ?
Ja mam 13 lat i właściwie to dopiero chciałabym zacząc naukę. Czy wogóle mam po co zaczynac,czy,ze tak powiem nie jestem ''za stara'' ? Moja mama mówi,że to nie ma sensu :// .
Marysia Z - Wto Gru 11, 2007 2:57 pm

Chciala bym wam opowiedziec moja histori zwiazana z tancem mam nadzieje ze mi cod doradzicie:) A wiec.. zaczelam tanczyc od 4 roku zycia balet w wieku 10 lat mialam przerwe i chodzilam na gimnastyke artystyczna chcialam czegos nowego doswiadczyc . To byl moj najwiekszy blad , poniewaz doznalam na gim kontuzji i przez pol roku nic nie cwiczylam ,a jak zapewne wiecie w tym wieku idzie sie na rekrutacje do OSB . Teraz mam 13 lat i jestem w 100% pewna ze chce zostac baletnica kocham to .Jestem szczupla rozciagnieta .Obecnie znowu trenuje balet i mam zamiar isc na rekrutacje do SB ale czy mnie przyjma czy nie jestem za stara :( prosze odpowiedzcie na moje pytanie i doradzcie co mam robic .Probowa?
milton - Wto Gru 11, 2007 3:12 pm

Próbować zawsze warto. Przecież nie masz nic do stracenie. A Szczupłość i rozciągnięcie ci pomoże. Tym bardziej że pisałaś że przez parę lat ćwiczyłaś, teraz znowu....Przejdź się osobiście do najbliższej szkoły i pogadaj z dyrekcją. Może mogłabyś od 2 semstru zacząć naukę. Im szybciej to załatwisz tym lepiej. A potem.... łatwo nie nie będzie ale życzę powodzenia:)
p.s. Jeszcze jedna rada. Nie używaj sformułowań typu trenować balet bo wiele osób może to drażnić (mnie też). Balet to nie sport i się go nie trenuje tylko ćwiczy na lekcjach . Tak na przyszłość;)

Marysia Z - Pią Gru 14, 2007 5:20 pm

Marysi W przeczytalam twoj watek i ci gratuluje !! Czuje sie tak jak ty wtedy boje sie ze jak mnie nie przyjma to ,,swiat mi sie zawali'' ,poniewaz nie wyobrazam sobie niczego innego robic w moim zyciu .Bo tak strasznie kocham tanczyc (balet) Jak wygladala twoja rekrutacja??
Marysia W - Pią Gru 14, 2007 6:47 pm

Sprawdzali moją gibkość, rozciągnięcie, budowę, stopy, skok. :)
Wiesz, ja już nie jestem w baletówce i prawdę mówiąc uważam, że gdybym tam nie poszła świat by się nie zawalił ;)

Joanna - Pią Gru 21, 2007 10:58 pm

Marysiu Z - przy szkole baletowej w Warszawie dziala tez studio baletowe, gdzie sa zajecia amatorskie dla dzieci, mlodziezy i doroslych. Moze moglabys tam sie przejsc i zapytac, jak sie najlepiej przygotowac, oraz pochodzic na same zajecia z baletu. Lepiej bys wiedziala wtedy co i jak, i byc moze wlasnie ktorys pedagog pomoglby Cie nakierowac w przygotowaniach, tzn powiedzial co powinnas rozciagnac, itp.
Marysia Z - Nie Sty 13, 2008 5:28 pm

Jutro mam rekrutacje ,strasznie sie denerwuje .Nigdy w moim zyciu na niczym mi tak nie zalezalo jak na tym.Prosze powiedzcie mi co bede musiala zrobic na rekrutacjach !Bardzo was prosze
.:Agga:. - Nie Sty 13, 2008 7:19 pm

W kazdej szkole jest inaczej. W jednej bedziesz musiala zrobic szpagat a w innej sprawdza Twoje predyspozycje do szpagatu. To zalezy od szkoly i od podejscia nauczycieli i dyrekcji.
tasia92 - Nie Sty 13, 2008 7:29 pm

mam takie być może naiwne pytanie:
czy 15-latkę by mogli przyjąć do OSB? Z raczej niewielkimi umiejętnościami, tylko podstawy w sumie...domyślam się że raczej nie, ale kto pyta nie błądzi ;) ...
i jeszcze drugie, kiedy mniej więcej zaczyna sie robić takie trudniejsze rzeczy (typu piruety, już prawdziwe arabesque, bardziej zaawansowane skoki), albo tańczyć takie prostsze warjacje?

.:Agga:. - Pon Sty 14, 2008 8:32 am

tasia92 napisał/a:
mam takie być może naiwne pytanie:
czy 15-latkę by mogli przyjąć do OSB? Z raczej niewielkimi umiejętnościami, tylko podstawy w sumie...domyślam się że raczej nie, ale kto pyta nie błądzi ;) ...
i jeszcze drugie, kiedy mniej więcej zaczyna sie robić takie trudniejsze rzeczy (typu piruety, już prawdziwe arabesque, bardziej zaawansowane skoki), albo tańczyć takie prostsze warjacje?


Jak masz dobre warunki to szansa jakas jest. Oczywiscie uznaleznione to jest od tego do ktorej szkoly chcesz zdawac.

Marysia Z - Sro Sty 16, 2008 1:51 pm

Byłam na rekrutacjach powiedzieli mi ze mam predyspozycje ale bedzie mi ciezko z nadrobieniem materialu i mnie nie przyjeli.Jestem zalamana !!! Pomuzcie mi ,co moge zrobic zeby sie do osb dostac ! Bo ja to tak strasznie kocham ,i nie wyobrazam sobie niczego innego w moim zyciu robic
:(

.:Agga:. - Sro Sty 16, 2008 2:30 pm

Proponuje zebys poszla tam jeszcze raz i sprobowala porozmiawiac. Moze najlepiej z dyrektorem artystycznym - moze z nim uda sie cos wiecej zalatwic.
Jesli tak bardzo Ci na tym zalezy to nie mozesz rezygnowac.

Opowiedz na rozmowie jak bardzo Ci na tym zalezy.

Moze postaraj sie chodzic przez jakis czas na zajecia popoludniowe, ktore odbywaja sie przy warszawskiej OSB. Napewno na poczatek duzo Ci to da.

Nie daj sie tez namowic na zajecia prywatne. Jesli bardzo, bardzo, bardzo tego chcesz to zrob wszystko zeby osiagnac swoj cel.

Jesli naprawde chcesz tanczyc i zajmowac sie tancem zawodowo. Jest to cos na czym bardzo Ci zalezy to postaraj sie o to zeby przyjeli Cie do OSB w Warszawie.

Nie sluchaj rad w stylu - podaruj sobie i idz na prywatne zajecia. Postaraj sie jednak osiadnac swoj cel.
Oczywiscie nie mam tu na mysli szkoly prywatnej (z reszta nie wiem czy taka jest wWarszawie) tylko zajec na ktore przychodza osoby w roznym wieku (18-50). Takie wyjscie nie jest dobre dla kogos kto chce cos osiagnac.
Jesli masz male doswiadczenie jesli chodzi o taniec to pochodz sobie na takie zajecia przez ferie ale na dluzsza mete nic nie osiagniesz na takich zajeciach.

Życze powodzenia i napisz jaka decyzje podjelas.
Na pewno nie wrato sie poddawac.

Marysia Z - Czw Sty 17, 2008 3:58 pm

Wiem zdaje sobie z tego sprawe.I tak mi nikt nie zabierze milosci do tanca (klasyki).
Ale kiedy mam cien nadzieji ,ze moze sie udac ,chce walczyc! .Kto wie moze sie uda :)

monika - Czw Sty 17, 2008 6:06 pm

Marysia Z napisał/a:
Pomuzcie mi ,co moge zrobic zeby sie do osb dostac !

Marysiu to Twój wybór, ale jeżeli nauczyciel osb, powiedzil ci ze masz predyspozycje, tylko sie obawia jak z nadrobieniem materialu, to chyba powinnas walczyc! napisalas, ze to kochasz, więc nie decyduj się na jakies prywatne zajecia baletowe jak juz napisala agga, tylko pojdz jeszcze raz porozmawiac z nauczycielami. przynajmniej ja bym tak na twoim miejscu zrobila. pzdr.

chmieleslava666 - Pią Sty 18, 2008 9:35 pm

Oczywiście trzymam kciuki za Marysię- mamy takie samo najwieksze marzenie... ^^


Dawno nikt nie mówił o sobie, wiec może zacznę...? xD Mam 12 lat. Tańcze od zawsze i łyknęłam coś z każdego stylu tańca, ale.... bądzmy szczerzy: jest coś lepszego niż balet? Od 2 lat chodzę więc na zajęcia do akademi formy i tańca w łodzi. Dużo jezzu, hip hopu i baletu. Po feriach wchodzimy na pointy... Jestem pewna, że nie jestem na to gotowa, tak jak dziewczyny z mojej grupy, ale marzę o tym.... od... baaardzo dawna ^^ Mam jakieś szansę na tańczenie nie tylko rekreacyjnie? Wiem, że jestem już za stara, ale w tym roku mamy ćwiczyć baardzo intensywnie klasyke! A ja chłone wszystko co jest z nią związane (nawet piekielny rosyjski i francuski!!)

kocham, ubóstwiam balet. Czy od nowego roq szkolnego (ide do gimnazjum) mogę chociaż myśleć o czymś poważniejszym? nie mówie o OSB, ale.......?o czymś bardziej realnym niż To, a mniej amatorskim niż moje zajęcia?

Do Marysi: MUSI ci się udać! Przecież (jak to moja mam, sędzia, mówi) Sprawiedliwość na tym świecie jest!!!!! :D Tzrymam ksiuki za ciebie, jak za nikowo innego!! ;]

.:Agga:. - Sob Sty 19, 2008 8:49 pm

Masz 12 lat, mieszkasz w Łodzi. Probuj do OSB. Ta szkola jest najbardziej otwarta na osoby strasze (wiem to z doswiadczenia), a przyznajmy - stara nie jestes.

Jesli Ci na tym zakezy umow sie na rozmowe do OSB w Łodzi.

Marysia Z - Pon Sty 21, 2008 7:55 pm

Nie dali mi szansy :606: nie przyjeli mnie ,powiedzieli ze nie nadrobie materialu i koniec!!
A ja tak strasznie kocham balet !! Tak mnie to boli ! Chce tanczyc ,wystepowac i robic to zawodowo .Co ja mam zrobic tak strasznie chce sie dostac do OSB .PROSZE POMUZCIE MI COS WYMYSLEC. Nie chce sie tak poddac :(

milton - Pon Sty 21, 2008 9:34 pm

1. Jeżeli masz możliwość to lekcje indywidualne.....nie lepszego i szybszego sposobu nauki.
2. Próbuj w Łodzi. (btw......są przeciez np. bursy)
Jak masz warunki, chcesz tańczyć w balecie zawodowo i nie masz aż tak dużo lat to powinno pomóc jedno albo dugie rozwiązanie

Co ja mogę powiedzieć to to, że pewnie gdybym nie był chłopakiem to by mnie nie przyjęli. W szkole z tego co pamiętam jest 15 chłopaków (a są roczniki że jest jeden na całą klasę) na około 150 uczniów....
Z Łodzią pisałem w sensie żeby pojechać od razu. A lekcje indywidualne najlepiej by pobrać do końca roku szkolnego i ponownie stanąć w warszawie do rekrutacji. I wtedy najwyżej jakoś się dogadać co do nadrobienia materiału przez wakacje. Powinno być dobrze:)

Marysia Z - Wto Sty 22, 2008 5:10 pm

To wspanialy pomysl z nadrobieniem materialu przez wakacje:) A ty chodziles na jakies lekcje indiwidualne zanim poszedles na rekrutacje:)
milton - Wto Sty 22, 2008 5:32 pm

przed rekrutacją na indywidualne nie.....poprzedni rok szkolny na grupowe. A indywidualne brałem przez wakacje.
Marysia Z - Wto Sty 22, 2008 7:28 pm

Dziekuje za informacje. A na grupowe chodziles do studia pani Hanny jesli tak to do jakiej grupy i pedagoga??
milton - Wto Sty 22, 2008 8:15 pm

Ja do warszawy przeprowadziłem się dopiero jak dostałem się do szkoły. Wcześniej chodziłem w szczecinie do ogniska.
.:Agga:. - Wto Sty 22, 2008 10:04 pm

Miltonie nie przyjmuja tylko osob ktore maja 19 lat i nie przyjmuja tylko chlopakow :) .

Nie warto sie poddawac. Zwlaszcza jesli wiesz ze chcesz sie tym zajmowac. Moze inna OSB a jak nie to postaraj sie nadrobic jak najwiecej materialu i pojsc jeszcze raz.

milton - Sro Sty 23, 2008 1:03 pm

Ale ja sobie doskonale zdaję z tego sprawę (co do pierwszego zdanie). Poprawiłem tylko mój wiek.
Zresztą warto spojrzeć choćby na tegorocznych absolwentów warszawskiej osb. Najlepsi (Bartek Zyśk i Aneta Wira) doszli koło 3,4 klasy baletowej. Więc jeśli ktoś ma warunki i jest pracowity to da radę. Ja tylko udzieliłem wskazówek jak postąpić w obecnej sytuacji. I uwarzam że powinno się udać ;)

Marysia Z - Sro Sty 23, 2008 10:37 pm

Dzieci majace 10 lat sadze ze nie wiedza na 100% ze chca zostac tancerzami ,przynajmniej w moim przypadku jak mialam 10 lat nie myslalam jeszcze o pszyszlosci o tym kim bede itp Decyzje podejmuja rodzice ,a nie wszyscy rodzice pchaja swoje dzieci do baletu bo wiedza ze to ciezka praca .Po latach budza sie takie osoby jak ja i nagle czuja ze to jest to (kochaja to ) i dlaczego nie daje mi sie szans ,w wielu przypadkach .To jest takie okropne Czy jak zacznie sie w wieku 13 lat chodzic do osb i naprawde robic to powaznie nie osiagnie sie sukcesu?? 10% to szczescie a 90% ciezka praca
Kasia G - Sro Sty 23, 2008 10:59 pm

jak pisano wielokrotnie w tym i innych wątkach - granica 10-11 lat to ideał i tego trzeba się trzymac ze wzgledu na elastycznosc miesni i ścięgien w tym wieku - dajacych się kształtowac na potrzeby techniki tanca klasycznego. Inne przypadki to tak jak piszecie osoby póxniej chcące zacząc sie uczyć tanca klasycznego w wieku 12-14 lat - sa jeszcze możliwosci jesli są: zdrowe, utalentowane, mają predyspozycje. To bada komisja w szkole, nie mozna pzed tym egzaminem-badaniem nic powiedzec. Dobrze gdy takie dziecko uczy się prywatnie, zna podstawy, jest rozciągniete itd. Jak wiadomo - większą szanse maja starsi chłopcy bo jest ich mnie w OSB a potrzeby sa, poza tym tawia się im mniejsze wymagania (niestety). Generalnie - mozna próbować - przytaczalismy tu wiele przykładów bardzo wybitnych tancerzy którzy zaczęli nieco póxniej naukę - własnie w okolicach nastu lat. Po prostu potrzeba talentu, predyspozycji i troche szczęścia.

PS. Miltona nie "przyjeto" stricte do szkoły, ale pozwolono mu uczeszczac do niej na lekcje przedmiotów zawodowych a to róznica - on się tam tylko uczy tancaa nie wszystkich innych okołotanecznych i ogólnokształcących przedmiotów. Egzamin będzie zdawał jako ekstern

Marysia Z - Nie Sty 27, 2008 7:33 pm

Cwicze w studiu tanecznym przy osb 2 razy w tygodniu i na bar ou sol cwicze w domu .Czy to wystarczy ? Chce isc jeszcze w maju na rekrutacje i nie wiem czy to wystarczy bo strasznie mi na tym zalezy
aankaa_baletnica=) - Nie Sty 27, 2008 7:44 pm

2 razy w tygodniu to nie jest za dużo, ale zawsze lepsze to niż nic. Ćwicz i mam nadzieję, że uda ci się w maju :)
Marysia W - Nie Sty 27, 2008 8:34 pm

A ile trwają jedne zajęcia ??
Marysia Z - Nie Sty 27, 2008 8:43 pm

2 h jedna zajecia i bede miala chyba 1 h indiwidualnych i 1h bar ou sol
.:Agga:. - Pon Sty 28, 2008 9:08 am

Z doswiadczenia wiem, ze dwa razy w tygodniu to bardzo malo. Zwlaszcza jesli chcesz sie dostac do OSB. Powinnas chodzic jak najwiecej razy dasz rade. Moze 5 razy w tygodniu? Z reguly tak wygladaja zajecia w szkolach prywatnych.
milton - Wto Sty 29, 2008 3:07 pm

nio.... ze mną jest prawie tak jak napisała Kasia G. Prawie bo chodzi o te przedmioty około taneczne. Ja w tym momencie chodzę tylko na klasykę i współczesny z róznymi klasami ale to w tym roku. Przed podejściem do egzaminu dyplomowego muszę zaliczyć wszystkie przedmioty zawowdowe (taneczne i te około). I te zaliczania są rozłożone w czasie (maksymalnie 3 lata bo tak mowi ustawa o egzaminach esternistycznych). Od następnego roku wlaśnie w celu ich zaliczenienia też będę chodził na przedmioty typu WOT, interpretacje muzyczno ruchowe czy charakteryzacja (no i na resztę przedmiotów tanecznych na które teraz nie chodzę). A zaliczone mam już umuzyklnienie, rytmikę i audycje muzyczne ponieważ skończyłem szkołę muzyczą.

Nom....że było masę różnych problemów (głownie dotyczących wieku to prawda) to fakt (Kasia G zresztą widziała na bieżąco całą walkę) i w końcu zamist we wrześniu naukę zacząłem w połowie października. Ale było warto i na szkołę nie powiem złego slowa;P (tym bardziej że podejście pedagogów jest lepsze niż myślałem że będzie).

Marysia Z - Wto Sty 29, 2008 4:33 pm

Nie wiem co mam robic zdawac w maju? Zrobie z siebie posmiewisko ,nie wiem ?J tak kocham balet i chce zostac zawodowa tancerka(baletnica) mam chwile zalamania :cry: chyba chwilowe brak wiary w sama siebie:(
nathaliye - Wto Sty 29, 2008 5:09 pm

to poproś tą wiare w siebie z powrotem bo poza technika ona jest Ci na prawdę potrzebna, chodzi o to że musisz ich do tego przekonać, pokazac jak bardzi tego chcesz i musisz sie trzymać, powodzenia :D
ancolina - Wto Sty 29, 2008 7:54 pm

Moim marzeniem tez jest SB chodze do ogniska baletowego ale mam bardzo malo zajec (tylko 2h tygodniowo) poza tym staram sie przynajmniej pol godziny cwiczyc w domu. Chyba jestem dobra (zdarzaja mi sie solowki), nauczyciele mnie chwala. Chodze tam juz 8. rok, ale chcialabym zapisac sie do SB. Mam teraz 14 lat, chodze do prywatnej szkoly i jednym z przedmiotow obowiazkowych sa tance towarzyskie. Mam dobre poczucie rytmu, pewne zdolnosci tez. Nie jestem jednak dobrze rozciagnieta. Myslicie ze mialabym szanse na SB?
GwiazdkaNadia - Wto Sty 29, 2008 8:11 pm

Bywały gorsze przypadki. Jak popracujesz nad rozciągnięciem to powinni Cię przyjąć. No i nathaliye_r ma rację. Trzeba spróbować. Jeśli masz możliwości typu rodzice się zgadzają i miasto pasuje to próbuj. Koniecznie. 14 lat to jeszcze nie aż tak dużo. Chyba. Skoro nie zaczynasz od początku, od zera.
Marysia Z - Sro Sty 30, 2008 5:02 pm

Znacie przypadki osob ktorych za pierwszym razem ich nie przyjeli a jak przyszly kolejny raz to im sie udalo.Czy raczej jak komisja uzna ze nie ,bedzie sie trzymac tej decyzji
~ balerinka ~ - Sro Sty 30, 2008 5:12 pm

Ja osobiście nie znam takiej osoby, choć wiem, że takie rzeczy się zdarzają. Jak kogoś nie przyjmą (a tej osobie bardzo na tym zależy) to powinna się wziąść w garść i ćwiczyć, ćwiczyć... To nie jest powiedziane, że jek kogoś raz nie przyjmą to nie ma innej możliwości, bo np. komisja może zauważyć, że takowa osoba ma możliwości i może nadrobić zaległośći (chodzi mi głownie o to jak ktoś nie idzie do pierwszej klasy, tylko wyższej) więc nie, to nie jest powiedziane :)
Marysia W - Sro Sty 30, 2008 5:34 pm

Marysia Z napisał/a:
Znacie przypadki osob ktorych za pierwszym razem ich nie przyjeli a jak przyszly kolejny raz to im sie udalo.

Np. ja :D dostałam się za drugim razem do drugiej klasy 8)

Czajori - Czw Sty 31, 2008 3:08 pm

No dobrze. Sporo piszemy o tym, że warto próbować, ale naprawdę trzeba mieć wiele czasu i samozaparcia, żeby dostać się do OSB i utrzymać w niej, jeśli dojdzie się te kilka lat później (żeby nie napisać "za późno"). Poza tym, jak już pisaliśmy wielokrotnie, większe szanse mają osoby z gruntownym przygotowaniem, bo łatwiej będzie im nadrobić materiał.
nathaliye - Czw Sty 31, 2008 3:35 pm

poniewaz jest bardzo ciezko sie tam przyjac ale wiadomo ze kazdy Ci kibicuje ja uwazam (pewnie glownie ja) ze klasyka klasyka ale ze nie wolno sie zalamywac, rozumiem ze jak sie drzwiami nie wejdzie to trzyba oknem o potem przez dach jak jest komin ale w koncu trzeba spasowac i poszukac innego stylu w zyciu w ktorym takze mozna sie zawodowo i profesjonalnie realizowac w zyciu
~ balerinka ~ - Pią Lut 01, 2008 7:29 pm

ancolina napisał/a:
Nie do końca zgadzam się ze stwierdzeniem, że 10% to talent, a 90% to ciężka praca.


A ja się z tym stwierdzeniem zgadzam. Jak ktoś ma talent i nie ćwiczy to nic mu z tego nie przyjdzie (mam przykład takiej dziewczyny z grupy - ma naprawdę duże możliwości, ale ich nie wykorzystuje, bo jej się nie chce) A jeżeli ktoś nawet ie ma telentu, to ciężką pracą możę do tego dojść... I osiągnąć dużo lepsze rezultaty (bo co komuś z rozciągnięcia, podbicia itd. jeżeli się nie stara?!)

nathaliye - Pią Lut 01, 2008 7:40 pm

tylko praca wypracowuje technike ktora jest niezbedna ale talent
poza tym talent tez jest potrzeby, te 10%

nathaliye - Sob Lut 02, 2008 3:25 pm

jak sie postarasz i wlozysz w to wszystko to sie uda

a ja mam takie moze dziwne pytanie ale mnie od jakiegos czasu nurtuje, jak ludzie przyjmujacy do OSB patrza na innych ktorzy chca sie tam dostac a sa powiedzmy za starzy?
uwazaja ze za duzo dziewczynki sie napatrzyly na przedstawienia baletowe i nagle w wieku 14 czy 15 lat zapragnely byc takie jak baletnice na scenie czy mimo wszystko uznaja ze teraz to sa na pewno swiadome swoich decyzji bardziej niz 8 latki idace do szkoly i im daja szanse?

Czajori - Wto Lut 05, 2008 2:40 pm

Może się mylę, ale moim zdaniem jeżeli ktoś chce spróbować baletu (i nie ma niezbyt realistycznych ambicji na zostanie zawodowym tancerzem mimo np. braku predyspozycji), to nie będzie nieszczęśliwy, jeżeli będzie "tylko" tańczył w ognisku, a nie w Operze Narodowej. nicole-doll, pchaj się na zajęcia i próbuj.
raisa - Czw Lut 07, 2008 6:28 pm

Pozwolę sobie odpowiedzieć na pytanie Natashy, chociaż nie jest to ten temat.
No więc chodzę do szkoły baletowej w Poznaniu, więc jeśli tam chciałabyś "startować", to jak najbardziej, bo to jest właśnie "ostatni czas" żeby zacząć (no chociaż znamy przypadki, bardzo poźne :wink: ), szczególnie jeśli jesteś umuzykalniona i w miarę rozciągnięta. Skontaktuj się z OSB w Poznaniu, umów się na spotkanie z dyrektorem. Trzymamy kciuki

Posty przeniesione z tematu "Spełnione marzenia.." Aga

SYJKA - Sro Mar 12, 2008 5:11 pm

ja mam 13 lat i dostałam się do SB we Wrocławiu nie mając większego doświadczenia baletowego. Warto próbowac. Moi nauczyciele powiedzieli, ze na początku będzie mi trudno, ale dam radę jeśli będę tego naprawdę chciała. Jestem w grupie dziewczyn o wiele vardziej doświadczonych, ale nie zwracam na to uwagi, bo kocham balet i wiem, ze napewno nadrobię wszystkie zaległości. A ty rooni musisz próbowac, bo może będziesz miała takie szczęście jak ja i się dostaniesz:) Trzymam kcikuki
Marysia Z - Nie Mar 16, 2008 7:03 pm

Tez sadze ze samo zaparcie jest bardzo wazne !! Nie przyjeli mnie do osb bylam zalamana ale sie nie poddalam bede szla jeszcze raz na rekrutacje .Cwicze codziennie po 2- 3 h i do tego zajecia z klasyki naprawde wkladam w to cale serce I teraz mowie do wszystkich ktozy sa w starszym wieku i traktuja taniec klasyczny bardzo powaznie nie poddawajcie sie .Przeciez raz sie zyje a potem bedziecie zalowac ze nie probowaliscie.Trzymajcie za mnie kciuki:)
SYJKA - Pon Mar 17, 2008 2:15 pm

Właśnie nie mozecie ciągle mówic "za późno", "nic już nie osiągniesz". bardzo tym zniechęcacie ludzi. Musimy podtrzymywac na duchu te osoby i motywowac je, aby spełniały swoje marzenia.

P.S. a czy 13 lat to za późno, bo wydaje mi się, ze gdzieś nawet chyba na tym forum czytałam, że niektóre baletnice właśnie w tym wieku zaczynały.

Natashy - Pon Mar 17, 2008 3:56 pm

nathaliye_r napisał/a:
nalezy powtarzac ze na taniec nigdy nie jest za pozno, ludzie zaczynaja tanczyc na emeryturze i czerpia z tego gigantyczna radosc, tu jest glowne kwestia tanczenia zawodowego


tak, niekiedy staje się za późno na zawodostwo w balecie, chociaż nie koniecznie są to 11-naste urodziny, myślę, że jeśli jest się człowiekiem czynu jednocześnie pełnym wiary w siebie i nadziei na osiągnięty sukces to może się udać również kilka lat później :wink: .

I tu się zgadzam z Nathaliye_r, że tańczyć można zacząć zawsze!!! Zawsze! I na serio można czerpać z tego ogromną radość, pokonując swoje granice.

Marysiu Z, trzymam kciuki, powiadom jak Ci poszło :)

kuba_1 - Pią Mar 21, 2008 4:13 pm

Mam 17 i tez chciałbym zacząć. Wiem że spóźniłem sie o 7 lat... Ale to taki błąd o który trudno mieć do siebie pretensje. No trudno nie muszę przecież tańczyć na scenie...(choć płakać mi sie chce jak o tym pomyśle) Wystarczy mi to żebym mógł czuć że spełniłem chociaż trochę swoje marzenia. Jestem z Wrocławia. Co mam zrobić? Gdzie się udać? Czy zacząć w domu coś robić? Dajcie mi choć trochę nadziei...
Olla - Pią Mar 21, 2008 4:34 pm

Ja mam 12 lat, czy myślicie że to za późno na balet. Nie chodzi mi o to aby w przyszłości tańczyć na scenie, lecz o to by spełnić swoje marzenie, i móc się tym cieszyć. Proszę, BŁAGAM o radę.

[ Dodano: Pią Mar 21, 2008 4:36 pm ]
No właściwie to 11 :)

[ Dodano: Pią Mar 21, 2008 4:44 pm ]
A właśnie, jestem z Warszawy

aankaa_baletnica=) - Pią Mar 21, 2008 4:52 pm

Jak 12 jak napisałaś to możesz próbować nawet do osb... Jak masz warunki to może cię przyjmą. A tak w ogóle na tańczenie dla siebie nigdy nie jest za późno więc szukaj jakiejś szkoły i zapisuj się, albo idź na egzamin do osb :)

Kuba. Tak jak już wcześniej napisałam dla siebie można zacząć tańczyć w każdym wieku, więc też szukaj jakiś zajęć i sie zapisuj. Wiem, że we Wrocławiu są jakieś szkoły... Jesteś chłopakiem więc będziesz miał łatwiej żeby cię przyjęli nawet na jakieś bardziej profesjonalne zajęcia i to w wieku 17 lat :)

karolinkaaa - Pią Mar 21, 2008 4:52 pm

Kochana,oczywiście,że masz szanse!Mało tego,masz szanse nawet na dostanie się do OSB.
Olla - Pią Mar 21, 2008 4:55 pm

Dzięki, wielkie dzięki :smile:

[ Dodano: Pią Mar 21, 2008 4:56 pm ]
A właściwie, to o jakie warunki chodzi?? Rożciągnięcie, dojazd?

~ balerinka ~ - Pią Mar 21, 2008 5:26 pm

Dojazd to nie jest problem - napisałaś, że jesteś z Warszwy, a Warszawe jest OSB. A nawet jeśli ktoś ma daleko - od tego są internaty. Warunki to: rozciągnięcie, podbicie, przeprosty, skoki, czasami budowa. Powodzenia!
Olla - Pią Mar 21, 2008 5:28 pm

I bardzo chciała bym się dowiedzieć o co chodzi z dostaniem się do OSB, bo wiem co to jest, ale nie zabardzo kumam tych egzaminów na OSB. Na czym one polegają, co trzeba na nich zrobić? Pewnie są potrzebne baletki :) , i w jakich terminach są te egzaminy?
Kurczę, ale ja Was zasypuje pytaniami :oops:
Mam nadzieję że się nikt nie gniewa. Z góry dziękuję :)

[ Dodano: Pią Mar 21, 2008 5:29 pm ]
Dzięki Balerinko :)

[ Dodano: Pią Mar 21, 2008 5:34 pm ]
Dziękuję Wszystkim z całego serca, może nie długo zamiast miłośnikiem będę uczennicą, miłośnikiem :)

Marysia Z - Pią Mar 21, 2008 5:53 pm

Olla postaram sie odpowiedziec na twoje pytania
A wiec egzamin do osb czyli inaczej rekrutacje jest to sprawdzanie twoich umiejetnosci przez komisje i oni decyduja czy cie przyjma czy nie do osb . zapewne beda sprawdzac twoja budowe ciala gibkosc kregoslupa jak jestes rozciagnieta podbicie skoki i słuch. A mialas wczesniej doczynienia z baletem??

Olla - Pią Mar 21, 2008 6:11 pm

Niestety nie, ale 2 lata chodziłam na gimnastyke artystyczną i od września chodzę na tańce (hip hop i disco dance) ale dla baletu czuję że mogła bym z nich zrezygnować.
groteska - Pią Mar 21, 2008 6:19 pm

Skoro trenowalas gimnastyke, to Twoje szanse rosna! Oczywiscie, jesli Cie tam porozciagali itd ;)
Olla - Pią Mar 21, 2008 6:45 pm

Jasne że rozciągali :smile: (szpagacik, sznurek(szpagat poprzeczny, czy jakoś tak), mostek itp.) :)
groteska - Pią Mar 21, 2008 6:49 pm

Kochaniutka, umow sie za spotkanie w OSB i to jak najszybciej, bo masz duze szanse! Jestes mloda, mialas juz jakies doswiadczenie z tancem i gimnastyka, jestes rozciagnieta... Nie wiem jak z budowa Twojego ciala, ale zakladam, ze jestes szczupla (w koncu trenowalas GA...). Nie wiem tez, co na balet i TAKA szkole jaka jest OSB mowia Twoi rodzice. Jesli sa na tak, wytlumacz im, ze czas jest teraz dla Ciebie bardzo wazny i im wczesniej zawitacie w progach warszawskiej baletowki, tym lepiej dla Ciebie. Powodzenia!
Olla - Pią Mar 21, 2008 6:54 pm

Właściwie to nawet nie wiedzą że planuję coś takiego jak OSB :twisted: ale z pewnością się zgodzą (mam nadzieję) bo wiedzą że ostatnio zaczełam się interesować baletem i się pewnie domyślają o co mi chodzi :lol:

[ Dodano: Pią Mar 21, 2008 6:55 pm ]
A co do szczupłości to mam 3-4 kg nie dowagi (czyli szczupła) 8)

[ Dodano: Pią Mar 21, 2008 7:12 pm ]
Chciałam się jeszcze zapytać, jekie obuwie na taką "okazje" założyć? Baletki prawda? Jeśli tak to gdzie je można kupić i za ile?

.:Agga:. - Pią Mar 21, 2008 9:10 pm

kuba_1 napisał/a:
Mam 17 i tez chciałbym zacząć. Wiem że spóźniłem sie o 7 lat... Ale to taki błąd o który trudno mieć do siebie pretensje. No trudno nie muszę przecież tańczyć na scenie...(choć płakać mi sie chce jak o tym pomyśle) Wystarczy mi to żebym mógł czuć że spełniłem chociaż trochę swoje marzenia. Jestem z Wrocławia. Co mam zrobić? Gdzie się udać? Czy zacząć w domu coś robić? Dajcie mi choć trochę nadziei...


Nie ma co rozpaczac!
We Wroclawiu jest szkolka baletowa przy Teatrze Capitol. Prowadza ja bardzo oddani ludzie. Pojdz na rozmowe, zobacz jak bedzie.
Jesli wolisz OSB to doradzam Warszawe lub Łodz i eksternistyczna nauke.
Powodzenia!

.:Agga:. - Pią Mar 21, 2008 9:29 pm

OSB=Ogólnokształcąca Szkoła Baletowa

Zajecia z przedmiotow zawodowych - klasyka, ludowy, techniki wspomagajace itp. itd prowadzone sa na zmiane z przedmiotami oglnosztalcacymi. Po OSB normalnie zdajesz mature.
OSB dziala jak normalna szkola ale sa tez lekcje z roznych tenik tanca, egzaminy ktore trzeba zdawac.

kuba_1 - Pią Mar 21, 2008 11:21 pm

Dziękuje. A jak byście mogły napisać mi jeszcze coś o tym w jakiej grupie bym wylądował?? Bo to chyba jakoś wiekowo... Ale ja nic nie potrafie... Więc ćwiczył bym z małymi dziećmi??
Kaś - Sob Mar 22, 2008 12:04 am

A ja mam troszeczkę inne pytanie. I zadaję je z czystej ciekawości, bo dla mnie OSB jest bajką z tysiąca i jednej nocy :D . Pisaliście, że jest sprawdzana jest budowa ciała, gibkośc kregosłupa, rozciągnięcie, podbicie itp. Jakie są wymagania jak przychodzi dziecko na rekrutacją. Mam na myśli to, czy ma już robic szpagat na dwie nogi, miec podbicie takie, że paluszki dotykają ziemi. Byc może przegiełam z tymi przykładami, ale nie mam zielonego pojęcia, więc się Was pytam :D . Wiadomo, że im więcej umie tym lepiej, ale czy gdy dziecko nie umie pełnego szpagatu to jest dyskwalifikowane? I mam na myśli dzieci, które ukończyły bezpośrednio III klasę podstawówki, a nie np. 13 letnie dziewczynki, które przepraszam za wyrażenie i z całym szacunkiem "obudziły" się i chciałyby tańczyc balet.
.:Agga:. - Sob Mar 22, 2008 10:06 am

kuba_1 napisał/a:
Dziękuje. A jak byście mogły napisać mi jeszcze coś o tym w jakiej grupie bym wylądował?? Bo to chyba jakoś wiekowo... Ale ja nic nie potrafie... Więc ćwiczył bym z małymi dziećmi??


Ciezko powiedziec w jakiej grupie. Napewno przez jakis czas bedziesz musial zajac sie podstawami.
Decyzja nalezy do pegagoga. Mysle, ze jesli naprawde Ci zalezy to nie ma znaczenia z jaka grupa bedziesz cwiczyl tylko liczy sie to ze robisz to co chcesz. Ze spelniasz swoje marzenia.

http://www.balet.pl/forum...topic.php?t=361 - tutaj temat odnosnie tej szkolki

www.szkolabaletowacapitol.bnx.pl - tutaj strona www

Kolanko - Czw Mar 27, 2008 8:03 pm

Chodzę do I gim i prywatnej szkoły tańca od jakiegoś roku... Bardzo chciałabym chodzić do OSB do Poznania ale wydaje mi się że mam troszeczkę za dużo latek;) Umiem te wszystkie podstawy baletowe, szpagat na dwie nogi, turecki itp. Mialabym jakies szanse? Slyszalam o rekrutacjach... Wiecie może kiedy się one odbywają i czy nadawałabym się? Bardzo, bardzo zależy mi na tym...kocham balet, tańce lecz chciałabym iść o szczebel wyżej:)

Z góry dziękuję za odpowiedzi :lol:

~ balerinka ~ - Czw Mar 27, 2008 8:28 pm

Hmm, pierwsza gimnazjum to już trochę późno... a rok tańca to dosyć mało:(
Nie wiem jakie masz zdolności, ale będzie trudno. Ale praca, praca. praca!
A na dodadek podobno do poznańskiej Osb trudno się dostać, choć może niech wypowiedzą się dziewczyny, które tam chodzą:)

Kolanko - Czw Mar 27, 2008 10:50 pm

A wie ktoś może kiedy są takie rekrutacje w Łodzi lub Poznaniu... :?:

Co mi szkodzi jechać... jak mnie wyśmieją to się (chyba) nie załamię... To było moje odwieczne marzenie chodzić do OSB...

Moje ambicje przekraczają możliwości :D

Marysia Z - Wto Kwi 29, 2008 7:20 pm

Mam do was pytanie czy lepiej isc na rekrutacje ogolne czy indywidualne na ktora lepiej jezeli nie mam 10 lat Bo podobno moga nie dopuscic wtedy do zdawania czy to prawda.Jest jakas roznica?? Prosze odpowiedcie mi niedlugo bede zdawac A MUSZA MNIE PRZYJAC!!!!
Bajaderka - Nie Maj 04, 2008 10:44 pm

na rekrutację i wtedy spytać czy teraz, czy będą to rozpatrywać indywidualnie.
Marysia Z - Sro Maj 14, 2008 7:25 pm

Jestem juz po chyba poszlo dobrze :smile: Wyniki bede miala dopiero jutro niestety .Jak bede wszystko dokladnie wiedziala to was poinformuje .Strasznie wam dziekuje za wsparcie duzo mi to pomoglo bylam pewniejsza siebie



Wysłany: Pią Maj 16, 2008 8:16 pm
Nie przyjeli mnie , ja nic z tego nie rozumiem!!! Nawet nie chca mi powiedziec co bylo nie tak. A najdziwniejsze w tym wszystkim jest to ze zostala przyjeta dziewczyna o rok odemnie mlodsza ktora uczyla sie baletu od wrzesnia i byla bardzo kiepska bo widzialam jak wszystko robila bo byla ze mna na sali!!!! Ani szpagatu nie mogla zrobic miala lekkiego garba , nic z tego nie rozumiem Czym oni sie kieruja :sad: :sad: :sad: Porazka

I co mam zrobic?? Błagam dajcie mi jakies rady ! Trzeba jak najszybciej dzialac zeby nie bylo za pozno . A ja sie tak łatwo nie poddam mam mocna psychike i KOCHAM BALET NAJBARDZIEJ NA SWIECIE i dla nie go moge sie poswiecic

gonia - Sob Maj 17, 2008 8:42 am

to zrób, tak jak mówi Princess- idź jeszcze raz. potem jeszcze i jeszcze. może w końcu będą mieli ciebie dość i przyjmą dla świętego spokoju ;-)
i ja bym się uprzejmie domagała, żeby powiedzieli mi, dlaczego mnie nie chcą przyjąć.

.:Agga:. - Sob Maj 17, 2008 8:52 am

Dobrze bedzie jesli rodzice beda miali taka sama pozycje jak ty - beda chcieli dowiedziec sie dlaczego nie zostalas przyjeta. To jest teraz najwazniejsze.
Pozniej warto porozmawiac z dyrektorem/dyrektorem artystycznym. Opowiedziec jak bardzo Ci zalezy. Musisz postarac sie miec z kazdym bezposredni kontakt, tak zebys zostala zapamietana ale znowu nie natarczywa.

chmieleslava666 - Nie Maj 18, 2008 10:03 am

no i pamiętaj, żeby nie dać się ponieść emocjom! dobrze będzie.
Porcelaine - Nie Maj 18, 2008 10:32 am

Marysia Z napisał/a:
Nie przyjeli mnie , ja nic z tego nie rozumiem!!! Nawet nie chca mi powiedziec co bylo nie tak. A najdziwniejsze w tym wszystkim jest to ze zostala przyjeta dziewczyna o rok odemnie mlodsza ktora uczyla sie baletu od wrzesnia i byla bardzo kiepska bo widzialam jak wszystko robila bo byla ze mna na sali!!!! Ani szpagatu nie mogla zrobic miala lekkiego garba , nic z tego nie rozumiem Czym oni sie kieruja :sad: :sad: :sad: Porazka


Jak sama napisałaś była od Ciebie młodsza. A szpagat to nie wszystko. Oni nie kierują się tylko zdolnościami. Na WOT-cie kiedyś pisaliśmy co powinnien spełniać tancerz. I na niektóre rzeczy nie ma się wpływu, np. twarz sceniczna. Mam koleżankę w klasie, która potrafi tak się zaprezentować, że na jej nogi prawie nie zwraca się uwagi.
Dobrze Ci radzi Princess pójdź tam jeszcze raz, spróbuj się dowiedzieć czemu Cię nie przyjeli, bo masz parwo wiedzieć. Uśmiechnj się do komisji. I na pewno zauważą, że Ci na tym zależy.

abeille - Nie Maj 18, 2008 1:32 pm

moim zdaniem rok to nie jest az taka wielka roznica, mimo wszystko licza sie umiejetnosci...
postaraj sie porozmawiac ze wszystkimi, z kazdym z kim sie da, kto ma na to wplyw, a jak bedzie trzeba to tancz na korytarzu i laz za nimi :D
wg mnie najwazniejszy jest usmiech i wrazenie ze wiesz co robisz i czego chcesz. niejednokrotnie sie przekonalam, ze to jest jedna z wazniejszych, jesli nie najwazniejsza rzecz

Elizabeth - Pon Maj 19, 2008 3:42 pm

Ja niedawno zaczęłam szukać szkoły baletowej ale mam 14 lat i chyba jestem już trochę za stara . Balet był moją pasją od dzieciństwa i chciałabym spróbować nie wiecie gdzie jest jakaś szkoła bądź zespół w okolicach Żywca albo najlepiej w Żywcu??
chmieleslava666 - Pon Maj 19, 2008 4:13 pm

Szkoła Baletowa to chyba najbliżej Bytomska.
ale chyba faktycznie 14 lat to o taki nędzny rok za późno :/

ale nie łam się: tańczyć wręcz trzeba, nie wiem czy akurat balet, ale może jednak coś w Miejskim Centrum Kultury w Żywcu się dzieje?

Agnes - Pon Maj 19, 2008 4:28 pm

A do Bielska nie mogłabyś dojeżdżać?
Elizabeth - Pon Maj 19, 2008 4:34 pm

to zależy ile razy w tygodniu bo to trochę daleko tak półtorej godziny tam i z powrotem
Agnes - Pon Maj 19, 2008 4:45 pm

Ja chodzę do studia baletowego w Bielski właśnie. Zajęcia są raz albo dwa razy w tygodniu. Ale teraz to juz trochę za późno na zapisanie się. Najlepiej zacząć we wrześniu/październiku początkującą grupę.
merci - Pon Maj 26, 2008 5:53 pm

Hej, postanowiłam, że napiszę. Mam 17 lat, do tego mieszkam w Słupsku- naprawdę małym mieście bez perspektyw. Chciałabym chodzić na zajęcia z baletu. Mogłabym dojeżdżać, poświęcić się, ćwiczyć dzień w dzień żeby osiągnąć jakiś sukces. Znacie szkoły baletowe w pobliżu mojego miasta? {w grę wchodzi droga ok. 2godzinna dziennie}. Pomożecie :D ? Nie łamię się chociaż stara jestem :oops: ;)
Porcelaine - Pon Maj 26, 2008 6:17 pm

Jeżeli chodzi o OSB to w Gdańsku jest chyba najbliżej. Słupsk jakoś kojarzę z okolicami trojmiasta, ale mogę sie mylić. Niestety na OSB to juz decydowanie za późno ;/ A w prywatnych szkołąch to nie wiem za bardzo jak jest. Ale na pewno możesz chodzić na jakieś takie zajęcia z tańca klasycznego. Najlepiej poszukał w googlach gdzie w Słupsku (lub w okolicach) odbywają się takie zajęcia. Napewno cos znajdziesz ;)
groteska - Pon Maj 26, 2008 6:43 pm

- Słupsk: http://www.arabeska.net/
- w Pucku chyba jest ognisko baletowe (tel. 0-58 673-27-46)
- Łeba - Studio Rytmiki i baletu "Etiuda" http://www.etiuda.waw.pl/Referencje.html

Marysia Z - Pon Maj 26, 2008 8:38 pm

Wiecie cos moze na temat przyjecia warunkowego?? Mowcie wszytsko co o ty wiecie , bardzo mi zalezy na

czekam na odpwiedzi:)

Bajaderka - Wto Maj 27, 2008 12:39 am

Marysia Z napisał/a:
Wiecie cos moze na temat przyjecia warunkowego?? Mowcie wszytsko co o ty wiecie , bardzo mi zalezy na

czekam na odpwiedzi:)

No wiec tak, przyjecie warunkowe zazwyczaj jest na pół roku lub rok (ponieważ co pół roku w OSB są egzaminy z przedmiotów zawodowych).
Jak sama nazwa wskazuje, przyjmują kogoś na warunkach- jeśli się poprawisz, będziesz pracować, cokolwiek z Ciebie będzie-zostajesz. Jeśli nie, to na egzaminie dopuszczający a wiec ocena, przy której nie dostaje się promocji na następny rok (w niektórych przypadkach półrocze).

Porcelaine - Wto Maj 27, 2008 7:54 pm

Marysia Z napisał/a:
Wiecie cos moze na temat przyjecia warunkowego?? Mowcie wszytsko co o ty wiecie , bardzo mi zalezy na

czekam na odpwiedzi:)


Tak ;) U mnie tak było, że dostałam się warunkowo i musiałam pójść na jeszcze taki jeden egzamin wstepny. I się normalnie dostałam do OSB.

Annie - Pią Cze 06, 2008 8:24 pm

Czesc , mam prawie 17 lat od jakiegos czasu interesuje sie tancem , zaczelam tanczyc hip hop. Niedawno zaczal podobac mi się taniec klasyczny. Mozna zaczac w tym wieku ? Jestem zdania, ze jesli ma sie sile i determinacje wszystko mozna, ale nie wszyscy ludzie wierza w sile innych ^^' . Jestem dosc rozciagnieta, ale z tancem klasycznym nie mialam nic wspolnego q; Zasiegnelam troche towarzyskiego na obozie. Czy sa jakies warsztaty przygotowawcze by jakims cudem w tym wieku dostac sie do szkoly baletowej ? Czy jazz moglabym tez zaczac tanczyc ? (:
.:Agga:. - Pią Cze 06, 2008 8:42 pm

Zaczac mozesz zawsze. Jesli nie chodzisz na zajecia z klasyki to polecam intensywne cwiczenie w domu. Wszelkie cwiczenia rozciagajace i poprawiajace warunki.
Co do klasyki to sama w domu sie jej nie nauczysz.

Z tego co widzialam to jestes z Bytomia wiec pod reka masz naprawde dobra szkole baletowa.
Nic nie szkodzi podejsc i zapytac. Moze cie sprawdza. Jesli powiedza ze nie to pocwicz przez wakacje intensywnie w domu i postaraj sie pojsc tam jeszcze raz we wrzesniu.

Ciezko jest powiedziec czy masz szanse, bo nikt z nas Cie nie widzial ale jesli jestes zdeterminowana i to ze inni mowia ze nie masz szans nie ma dla ciebie nzaczenia to staraj sie. Moze cos z tego wyjdzie.

Na forum znjadziesz wiele potrzebnych tematow, moze warto tez pojechac na jakies warsztaty i zobaczyc jak wyglada klasyka i np barre au sol, przy okazji troche pocwiczysz. W Bytomiu organizowane sa warsztaty wspolczesnego. Z tego co pamietam klasyka tez jest. Moze warto sie na nie wybrac?

Manon - Wto Cze 10, 2008 4:54 pm

pytanie mojej koleżanki:
Mam 13 lat chodziłam do studia(prywatnie) i spełniam wszystkie wymogi OSB.
Mogę się do niej dostać?



Błagam odpiszcie bo ona zaczyna świrować...

[ Dodano: Wto Cze 10, 2008 5:55 pm ]
Agnes to twoje zdjęcie?
(tak na marginesie)

[ Dodano: Wto Cze 10, 2008 6:27 pm ]
A ja?! Co ja mam powiedzieć....
Mam lat 12.coś niecoś umiem....
Jestem rozciągnięta.
Tata uczy w OSB(charakterystyczny i dawny)
Gdy chciałam się dostać do baletowej(na egz nie poszłam w końcu...)
Powiedział że prima baleriną napewno nie zostanę więc po co mi to....
Ale ja chciałam....
Zawodowo.
Teraz nie wiem co mam robić bo z moim tatą nie da się dyskutować
a ja za wszelką cenę chcę spełnić swoje marzenie....

HELP!

Nie wiem dlaczego tak powiedział.Bo nie jestem AŻ tak chuda jak większość baletnic?
Fakt.
Ale nie jestem gruba a wagę mam w normie.
Niby mam szeroką klatkę piersiową ale tego niue widać tak bardzo a widziałam szersze ode mnie które są zawodowymi baletnicami..
Pomóżcie jak najszypciej bo zaczynam świrować jak moja koleżanka.
W łazience ćwiczę piruety i jak narazie robie 2 beZ zachwiania a czasem 3....

.:Agga:. - Wto Cze 10, 2008 6:53 pm

W tancu nie ma znaczenia ile krecisz piruetow. Licza sie warunki i ilosc pracy jaka jestes gotowa poswiecic zeby osiagnac swoj cel. Postaraj sie porozmawiac z tata - to jest jednyna droga. Bez tej rozmowy nic nie bedziesz w stanie osiaganc. Moze mama sie za toba wstawi?
Natashy - Wto Cze 10, 2008 7:51 pm

Też sądzę, że najlepszym pierwszym etapem jest rozmowa z tatą.
Cwicz bardzo dużo, niech tata widzi, że Ci na prawdę zależy.
Możesz też sprawdzić ceny w jakieś prytwatnej szkole baletowej i powiedzieć o nich rodzicom (nie się tanie)- do niektórych rodziców to przemówi.
Idź na rekrutację, może się uda. Próbuuuuuj!!!

Koleżanka też niech próbuje. Przystąpcie do rekrutacji, trzymamy kciuki :wink:

Manon - Wto Cze 10, 2008 8:36 pm

nie przekonaliście mnie....
Ktoś chodzi do OSB w poznaniu?
więc wie jaka jest rozmowa z moim tatą.....
Ale niech nikt mu tego nie mów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Błagam was.............
licze szczerze mówiąc na cud że spotkam kogoś zzewnątrz kto się za mną wstawi
......to prawdopodobne :smile:
A mama nic nie wskóra.
Tylko to mnie może uratować.
HELP BOJE SIĘ!

[ Dodano: Wto Cze 10, 2008 9:38 pm ]
Albo mam inny pomyśł......
spróbuję namówć tatę na balet ale taki w studiu
i pogadam z nauczycielką!

Marysia Z - Wto Cze 10, 2008 8:38 pm

Jeżeli twoj tata uczy w OSB to powinnas glownie z nim porozmawiac !! On napewno sie zna jakie trzeba miec predyspozycje i ci powie czy sie nadajesz.A z tym ze nie zostaniesz Prima ballerina to przeciez nie jest najwazniejsze bo jak to kochasz to zapewne bedzie cie cieszyla nawet mala epizodyczna rola . Bardzo wazne w takich rozmowach z rodzicami jest szczerosc (wiem cos o tym , sama to przechodzilam)
Manon - Wto Cze 10, 2008 8:39 pm

Szczerze mówiąc najlepsza będzie bajeczka że mam wielki talent;p :D :D
Ja na razie gram na skrzypcach i właśnie się dowiedziałam (po 5 latach uczenia się...)
Że nie mam szans......



Błagam o pomoc

[ Dodano: Wto Cze 10, 2008 9:40 pm ]
Powiedział że pewnie bym się dostała.........

chmieleslava666 - Wto Cze 10, 2008 8:54 pm

no to czemu się zastanawiasz?
hmmm skro Tato przyznał, że się dostaniesz, to leć! ja bym to odebrała, jako pozwolenie.
a jak powie, że Primką nie zostaniesz- to powiedz, ze będziesz uczyć w OSB :)
trzymam kciuki (chociaż myślę, że masz o jak w banku) i strasznie zazdroszczę :D

nathaliye - Sro Cze 11, 2008 6:34 am

odnośnie pytania na gorze czy można zacząć jazz to zacząć wszystko można w każdym wieku, z tym ze z jazzem nie powinno byc problemów to jest tak nie do końca jest prawda bo dobry jazz jest niezwykle wymagający, i tylko od determinacji i predyspozycji zależy czy ktos chce tańczyć zawodowo czy nie
Natashy - Sro Cze 11, 2008 5:55 pm

Tata pracujący w OSB powiedział, że byś się dostała, to w czym tkwi problem? Poproś go o pozwolenie, byś mogła przystąpić do rekrutacji.
Rozmawiałaś już tak szczerze, czy tylko zapytałaś o to czy byś się dostała? Powiedz tacie, że baaaardzo Ci zależy!

Manon - Czw Cze 12, 2008 4:18 pm

Dzięki;p
To może poskutkować!

Bandzi - Pią Cze 13, 2008 8:02 pm

Wiem ze to moze glupie ale mam 15 lat i chcialbym zdawac do OSB w Gdansku do Liceum... ale moze od poczatku. Moja 'przygoda' z tancem zaczela sie mniej wiecej w listopadzie 2007 kiedy to poszedlem na zajecia z jazz'u. I tak to po kolei szlo - jazz, potem hip -hop, wspolczesny, jezdzilem na turnieje, festiwale, pokazy, zdobywalem medale i wyroznienia i stwierdzilem ze to mi nie wystarcza. W miedzyczasie zainteresowalem sie tancem klasycznym, zaczalem sam cwiczyc z internetowymi poradnikami (miedzy innymi z tego forum) i cos mnie naszlo na chec zdawania do OSB. Wiem ze jestem za stary ale chcialbym bardzo tam sie dostac i zostac zawodowym tancerzem, uczyc sie tanca. I tutaj pojawia sie moje pytanie? Czy mam chocby nikłe szanse na zdanie do VII klasy? I co powinienem umiec na egzamin wstepny? Pozdrawiam
chmieleslava666 - Pią Cze 13, 2008 8:35 pm

hmm Bandzi, myślę, że wartoby było spróbować, bo chętnych do baletów panów jest mało....! słyszałam o przypadkach jeszcze starszych, które się dosłały. jeżeli jesteś wszechstronny, rozciągnięty to tym lepiej i jako tako przygotowany, chyba masz spore szanse.

a do deutsches, to zależy jeszcze od tego jak rozciągnięty... czytałam na tym forum kiedyś post dziewczyny, która przepisała się z GA do OSB i wcale nie było łatwo, bo pointy to nowość zupełna, no i często nie wystarczy tylko nogą rzucić, trzeba ją wysoko utrzymać...

Bandzi - Sob Cze 14, 2008 8:32 am

a co z Miltonem? on tez zaczal pozno i go przyjeli? a co musialbym umiec na egzamin wstepny do VII klasy? beda mi kazali robic jakies figury, czy np. bede mial przygotowac uklad?
milton - Sob Cze 14, 2008 9:10 am

W/g mnie nie powinno być problemów. Radzę w ten poniedziałek iść do szkoły i wszystko załatwiać. Tylko że jest jeszcze jedno ale. Problemów nie będzie na pewno w czterech na pięć szkół w Polsce. W gdańsku jest pan B. Prądzyński i on może robić problemy. M.in dlatego, że jest jedyna szkoła w polsce która nie ma problemów z ilością chłopców w szkole.
Podsumowując. Mam nadzieje że wszystko będzie dobrze i się dostaniesz. A jak nie to zapraszamy do Warszawy;)

.:Agga:. - Sob Cze 14, 2008 9:10 am

Juz na poczatku odradzam baletowke w Gdansku. To bedzie tylko strata czasu. Nawet jesli bardzo bedziesz sie staral i tak Cie nie przyjma. Najpierw bedzie mydlenie oczu a pozniej dowiesz sie ze jednak nie. Ja przez to przechodzilam i Milton tez.
Probuj w kazdej innej szkole ale nie do Gdanska, przynajmniej nie do momentu kiedy nie zmieni sie dyrekcja (co mozenastapic dopiero za rok lub dwa).
Do Gdanska przyjma Cie tylko wtedy jesli przechodzilbys z innej baletowki do nich, chociaz to tez jest bardzo watpliwe.

Radze zajac sie inna szkola - Lodz, Warszawa, Bytom.
Poznaska szkole tez odradzam bo zeby tam isc musisz byc na poziomie okolo 7 klasy. Do nizszej klasy nie mozesz pojsc.

Zeby dostac sie do VII klasy musisz byc na jej poziomie. Jak wczesniej pisales tanczysz od niedawna wiec z calym szcunkiem ale Twoje umiejetnosci napewno nie sa na poziomie VII klasy. Jesli chcesz to umow sie z dyrekcja baletowki w Gdansku zebys mogl przyjsc i zobaczyc jak wyglada lekcja klasyki w VII klasie. Na to powinnni sie zgodzic a wtedy bedziesz mial porownanie to co powinienes umiec z tym co faktycznie potrafisz.
Jesli jestes poziomie poczatkujacym pewnie sprawdza Twoje warunki, moze udzial w lekcji klasyki w klasie II lub III i wtedy podejma decyzje. Ale podkreslam - podaruj sobie Gdansk bo tylko stracisz czas, ktory w Twoim wieku jest bardzo wazny - liczy sie kazdy dzien.

Bandzi - Sob Cze 14, 2008 5:39 pm

Wielkie dzięki za rady i za (troche chyba jeszcze nieuzasadnioną) wiare w moje sily :) Tak propo Gdanskiej OSB to rozmawialem z moja kolezanka ktora ja skonczyla i powiedziala to samo co wy i potwierdzila to przykladem - w jej VII klasie byly tylko osoby ktore chodzily do szkoly od I klasy... reszte odrzucili obojetnie czy z innych szkol czy zdajacych pierwszy raz. Idac za waszymi radami zdecydowalem sie na zdawanie do OSB w Warszawie bo w sumie czesto jestem zmuszony odwiedzac stolice no i bedac tam mam mimo wszystko wieksze mozliwosci rozwoju niz w Gdansku (nie mowiac juz o moim 'miasteczku'). Zdawac bede za rok wiec teraz pozostaje mi chyba tylko ostro przygotowywac sie i tyle ile moge nadrabiac straty. I tutaj moja prosba do uczniow warszawskiej OSB - mozecie mnie uswiadomic co jest w Waszej szkole potrzebne aby dostac sie do VII klasy i czy oplaca mi sie w ogole jechac na egzamin wstepny (jakby nie patrzec 400 km :/ ). Prosilbym najlepiej o jakis spis figur obowiazkowych (jesli w ogole na tym opiera sie wstepny). A czy jest wymagana teoria z wot-u?
A tak odnosnie do postu .:Aggi:. to nie moge odwiedzic gdanskiej Baletowki zbytnio bo mieszkam 60km od Gdanska a niestety musze tez chodzic do szkoly i nie mam szans na 'wyrwanie sie'. Mimo wszystko jednak dziekuje za cenne rady :)

Joanna - Sob Cze 14, 2008 5:55 pm

Bandzi, w Twoim wieku raczej nie podchodz na zasadzie 'jade zdawac za rok, na egzamin wstepny', bo egzamin wstepny generalnie dotyczy 10-latkow idacych do 1 klasy szkoly baletowej. W Twoim przypadku potrzeba indywidualnego rozpatrzenia sprawy, oraz im wczesniej tym lepiej. Kazdy kolejny miesiac w sumie pogarsza Twoje szanse.
Bandzi - Sob Cze 14, 2008 6:04 pm

Joanno czyli co wedlug Ciebie powinienem zrobic? Wiem ze nie jestem jeszcze gotowy na pojscie do OSB i dlatego chcialem to odlozyc na przyszly rok kiedy to bede o wiele lepiej przygotowany. Co wiec bys mi radzila? Mam sobie odpuscic? Czy moze cwiczyc i sprobowac za rok do VII klasy? Bede jeszcze wtedy 'przydatny'?
.:Agga:. - Sob Cze 14, 2008 6:06 pm

Moze zamiast skupiac sie na figurach lepiej sie rozciagac - zabka itp zeby jak najbardziej zwiekszyc swoje szanse na OSB.

Nie sadze zebys mogl sam nauczyc sie wszystkiego do poziomu VII klasy. Oprocz tanca klasycznego jest jeszcze udowy, charakterystyczny, rytmika, partnerowanie (od VII klasy) itp. A nie masz nawet podstaw, nie mowiac juz o ustawieniu ciala.
Uwazam, ze najlepsze wyjscie do rozciaganie i wzmacnianie miesni, wypracowanie i polepszenie swoich warunkow, jak tylko najlepiej dasz rade. To zwiekszy Twoje szanse a klasyki nauczysz sie jak przyjma Cie do OSB.

Twoja nauka w OSB bedzie przebiegala w systemie eksternistycznym. Zupelnie inazej niz u osob ktore chodza tam od 10 roku zycia. Najlepiej skontaktuj sie z Miltonem.

Bandzi - Sob Cze 14, 2008 6:14 pm

Ok dzieki ogromne za rady... czyli mam cwiczyc szpagaty, podbicie, zabke, wygiecia i miesnie tak? Faktycznie samodzielna nauka figur nie ma sensu bo robilbym to zle i zostaloby mi to w nawyku... Czyli pozostaje mi cwiczyc, cwiczyc, cwiczyc i miec nadzieje na dostanie sie do OSB :) dzieki jeszcze raz wszystkim :)
milton - Sob Cze 14, 2008 7:26 pm

Już odpowiadam. Przede wszystkim nie za rok, a teraz. Każdy rok bez osb to rok stracony. tym wieku wielu tancerzy szło do osb i robiło kariery. Choćby Marcin Krajewski. Dlatego powieneś w poniedziałek rano zadzwonić do szkoły i się umówić. Bo ciebie dotyczy normalne chodzenie i skończenie osb, a nie egzaminy eksternistycze. Z każdy rokiem zwiększają sie zaległości. W twoim roczniku w szkole jest jeden chłopak. Więc problemów z dostaniem się nie powinieneś mieć. Żabki, szpagaty, wygięcia.....to bardzo przydatna i potrzebna rzecz, tylko że prawie żaden z chłopaków tego nie ma (poza wyjątkami). Na wstępnym miałem sprawdzane warunki, drążek i kilka ćwiczeń na środku (które i tak nie wyszły). Dlatego nie marnuj czasu i odezwij się do szkoły, zresztą w następnym tygodniu jest konkurs więc może nawet uda ci się jakoś z namierzyć dyr. Gruziela w Gdańsku. Zresztą to to jest człowiek który daje innym szansę, a nie zamyka drzwi przed przed nosem (jak niektórzy). Więc życzę powodzenia. I możliwe że we wrześniu się zobaczymy na lekcjach.
.:Agga:. - Sob Cze 14, 2008 7:45 pm

W czasie wakacji z reguly dyrekcja jest co jakis czas w szkole wiec najlepiej zadzwoni teraz i jak naszybciej sie umowic. Moze uda Ci sie umowic jakos na wakacje albo zaraz po zakonczeniu roku szkolnego.
Natashy - Sob Cze 14, 2008 9:14 pm

Zgadzam się zupełnie, nie powinieneś czekać roku- porównaj sobie postępy, które ewentualnie byś zrobił, a postępy, które zrobią inni uczniowie chodząc do OSB, będzie Ci jeszcze trudniej ich dogonić.
Kontaktuj się z dyrektorem jak najszybciej!
A przez wakacje ćwicz i ćwicz, ale pamiętaj, żeby się nie uszkodzić, z rozsądkiem ;)

Bandzi - Sob Cze 14, 2008 10:03 pm

Wszystko fajnie tylko... to mimo wszystko 400 km :( OGROMNIE chcialbym uczyc sie w warszawskiej OSB ale (glupio to brzmi) mama po prostu mnie nie pusci i nie pozwoli zebym 'zmarnowal zycie na jakies glupie pląsy". Jedyna szansa to gdanska OSB ale tam z kolei sie nie dostane wiec bledne kolo sie zamyka... no i jeszcze pozostaje fakt ze to ostatni rok gimnazjum co wybitnie zmniejsza szanse na zgode mojej mamy na przeniesienie sie do szkoly baletowej... jak mam ja przekonac? jak wytlumaczyc ze nie moge jechac do Gdanska tylko koniecznie do Warszawy? i jakich argumentow uzyc aby uswiadomic ja ze rok bez OSB to rok stracony?
Porcelaine - Sob Cze 14, 2008 10:23 pm

Cytat:
jak mam ja przekonac? jak wytlumaczyc ze nie moge jechac do Gdanska tylko koniecznie do Warszawy?


Np. pokaż jej te swoje meda;e co zdobyłes z innych technik tańca i powiedz, że potrafisz dążyć do celu. Poza tym chyba zauwazy ile wysiłku w to wkładasz by się dostać do OSB.

Cytat:
i jakich argumentow uzyc aby uswiadomic ja ze rok bez OSB to rok stracony?


NP. mój brat jak był w Twoim wieku miał niezłe skrzywienie kręgosłupa. I moja mama musiała 100zł na tydzień płacic, przez pół tora roku, na jakieś zabiegi u specjalisty. I rzeczywiście to pomogło, ale ile kosztowało. A sama moja mama powiedziała, że wielkim plusem OSB jest to, że ma sie ładną postawę ciała.
No i możesz jeszcze dodac, że ta szkoła rozwija kulturalnie młodzież :D

A mieszkanie w bursie jest podobno fajne (niestety nie mogłam tego doświadczyć, ale tak słyszałam od koleżanek).

Bandzi - Sob Cze 14, 2008 10:33 pm

Bede wiec walczyl o swoje do upadlego! Przekonam mame i pojade do Warszawy! A jak skontaktowac sie z OSB? Co powiedziec/napisac w mailu? No i zauwazylem ze p. Gryziel nie jest juz dyrektorem a to podobno on byl tym wyrozumialym ktory sklonny byl dac szanse... jakie mam szanse u nowej dyrektorki?
milton - Nie Cze 15, 2008 4:18 am

Jak nie jest jak jest. Oczywiście dyrektorem artystyczny bo o to tu chodzi. I jak przekonywanie nie wystarczy.......trzeba zagrać na emocjach. Wzbudzić poczucie winy w rodzicach, przyprzeć do muru......jakich szantaż emocjonalny nie zaszkodzi...... wiem że to może trochę brutalne i radykalne ale bywa naprawdę skuteczne. Cel uświęca środki więc.......
Powodzenia w walce o wyższy cel jakim jest jest sztuka.

.:Agga:. - Nie Cze 15, 2008 8:57 am

Albo poprostu postawic przed faktem dokonanym. Typu zaczynam od wrzesnia i koniec, juz wszystko zalatwione. Wiem, ze w Twoim wieku to raczej nie mozliwe ale starszym osoba polecam.

Nie radze pisac maili. Zdecydowanie lepiej zadzwonic, np z telefonu komorkowego. Rozmowa bedzie kosztowala okolo 5 zł raczej nie wiecej. To nie jest duzy wydatek a znacznie lepsze wyjscie niz pisanie maili.
Co mozesz powiedziec w czasie rozmowy? Opisac swoja sytuacje, ile masz lat, od kiedy taczysz, jakie techniki, dlaczego chcesz isc do baletowki.

Natashy - Nie Cze 15, 2008 12:56 pm

.:Agga:. napisał/a:
Nie radze pisac maili. Zdecydowanie lepiej zadzwonic.


Jeśli jesteś zupełnie anonimowy, nie słyszą Twojego głosu, uporu dużo łatwiej jest odmówić, "podciąć skrzydełka", kiedy zaś z nimi rozmawiasz przez tel, lub na żywo jest większ szansa, że potraktują Cię poważnie.
Sam stwierdź, czy łatwiej jest odmawiać w żywe oczy, czy anonimowo?

.:Agga:. - Nie Cze 15, 2008 1:42 pm

Na maila poprostu nie odpisza.
Bandzi - Nie Cze 15, 2008 4:43 pm

Ok powiedzmy ze dyrektor wyrazi zgode na nauke od wrzesnia po rozmowie telefonicznej, wszystko bedzie zalatwione itp. i... mama sie nie zgodzi... to co wtedy? Odwolanie wszystkiego nie bedzie zbyt mile i fair w stosunku do kogos kto daje taka szanse... czyli postawienie przed faktem dokonanym nie wchodzi raczej w gre :/
.:Agga:. - Nie Cze 15, 2008 5:31 pm

To wtedy juz tylko zostaje przekonanie rodzicow i na tym bedziesz musial sie skupic.
Natashy - Nie Cze 15, 2008 6:37 pm

Gdyby, gdyby, gdyby...
Tak się stało, czy gdybasz?
Nie ma co gdybać, trzeba działać! Na prawdę.
Bo zawsze znajdzie się jakieś wyjście...
Dlaczego mama miałaby się nie zgodzić, zobaczy ile już zrobiłeś, zrozumie, że Ci zależy...
Najlepsza będzie szczera rozmowa...
Każda mama, każdy rodzic chce, żeby jego dziecko było szczęśliwe.. Powiedz, że to da Ci szczęście, a i tak nie zaniedbasz nauki, jeśli to też mamę martwi...

Czajori - Nie Cze 15, 2008 8:09 pm

Bandzi, na Twoim miejscu zorientowałabym się w sytuacji w szkole baletowej w Gdańsku. Dużo się tam zmienia obecnie, poza tym jesteś facetem, a w przypadku OSB to duży bonus od życia :D Może akurat Ty spodobasz się na tyle i masz tak dobre warunki, że zostaniesz potraktowany inaczej (czyli pozytywnie).
Radziłabym jednak poczekać do poniedziałku, bo w tym tygodniu panuje chaos totalny związany z egzaminami końcowymi i konkursem dla młodych tancerzy i nikt w szkole nie zwróci uwagi na to, że dzwoniłeś.

Bandzi - Nie Cze 15, 2008 8:23 pm

Rozmawialem wstepnie z mama... jest straaasznie negatywnie nastawiona do mojego wyboru... byla przekonana dotad ze pojde na bio-chem do naszego miejskiego ogolniaka a potem na studia chemiczne... gdy powiedzialem jej ze planuje zwiazac zycie z tancem byla wsciekla i od razy zaczela zadawac mase pytan... o ile zdolalem odpowiedziec na pytania typu "po co?, dlaczego na ostatni rok gimnazjum?, dlaczego warszawa?" to na argument mamy o tym ze tancerz jest stracony bo po takiej szkole nie bede mial zawodu i to ze to kocham nic nie znaczy nie wiedzialem jak odpowiedziec... musze jakos 'odbic pileczke'. Jak to wyglada w przypadku OSB? Czy zajecia z przedmiotow szkolnych prowadzone sa na normalnym poziomie, czy zanizone ze wzgeldu na zajecia praktyczne? I jak to jest ze znalezieniem pracy po ukonczeniu OSB?
nathaliye - Pon Cze 16, 2008 6:59 am

w OSB są normalne lekcje, wiec na niedomiar wiedzy narzekać nie będziesz :D
.:Agga:. - Pon Cze 16, 2008 8:25 am

Przedmioty ogolnoksztalcace prowadzone sa na normalnym poziomie, tzn jest to poziom podstawowy, nie ma klasy profilowanych tak jak w LO.
Po szkole mozesz pracowac jako tancerz - jesli bedziesz spelnial wymagania stawiane przez dany tatr/opere. Mozesz wybrac sie na Pedagogike Baletu na AM w Warszawie, studia trwaja 5 lat a po nich mozesz pracowac jako pegagog. Oprocz tego mozesz jednoczesnie pracowac w teatrze i np studiowac wieczorowo lub zaocznie dowolny kierunek, nawet chemie po ktorej ciezko jest znalezc prace ;) . Szkola daje mozliowsc dalszej nauki na dowolnie wybranych przez ciebie studiach. Pedagogika Baletu tez jest zaoczna. Sa jeszcze studia choreograficzne w Łodzi i Bytomiu, mozesz szkolic sie zagranica. Mozesz robic wszystko tylko jesli nie pojdziesz do OSB bedziesz mogl robic wszystko ale nie tanczyc zawodowo.

Stereotyp, ze tancerz jest zle wyksztalcony jest zupelnie bledny, kazdy tancerz ma teraz naprawde duzo mozliwosci rozwoju i nauki.

Czajori ja jednak odradzam OSB w Gdansku tzn, jesli chcesz mozesz sprobowac ale nie obiecuj sobie za wiele. Z poczatku moze ci sie wydawac ze cie przyjma a pozniej okaze sie ze nie. Musisz sie na to nastawic.
Radze odrazu kierowac sie do warszawskiej szkoly.

nathaliye - Pon Cze 16, 2008 8:37 am

Cytat:
Mozesz robic wszystko tylko jesli nie pojdziesz do OSB bedziesz mogl robic wszystko ale nie tanczyc zawodowo.
nie tańczyć zawodowo jako tancerz klasyczny ale jak wcześniej pisałeś, możesz zawodowo tańczyć jazz albo hh, swoja droga ciekawi mnie dlaczego po jazzie i hh zdecydowałeś sie na klasykę?
CzarnoCzarna - Sro Cze 25, 2008 8:03 pm

Moja historia?
Bardzo prosta. Aż tak prosta, że wszystko mi teraz splątała. Mam na imię Marta, mam 15 lat. Od najmłodszych lat męczyłam Mamę, chciałam strasznie iśc do Szkoły Baletowej. Ale wszystkim wydawało się, że to tylko kaprys, że zaraz się znudzę...mówili, że mam talent, i powinnam rysować. Więc rysowałam, ale nie sprawiało mi to żadnej przyjemności. Rok temu marzenia obudziły się, i zaczęły domagać się spełnienia-ale jak je mogę spełnić, najbliższa jakakolwiek szkoła tańca jest oddalona o 90 km...więc zaczęłam się uczyć sama. W moim pokoju, w skarpetkach, a moim drążkiem był brzeg stolika.Dwa miesiące później stałam przy tym samym stoliku, ale już w baletkach:) Na razie jestem na etapie rozciągania się, i bardzo prostych figur baletowych. Wiem, że jak na razie jestem przegrana-ale nie chce, nie chce i nie mogę po prostu stłumić w sobie miłości do tańca. Niełatwo jest wykreślić z życia coś, co się kocha. Bo w tańcu mogę być tym kim chce, i to najbardziej w nim kocham.

PS. To forum czytam już bardzo, bardzo długo:) Starałam się czytać na bieżąco każdy wątek, czytałam wasze rozterki, i tak mi..źle że nie mogę odczuwać tego co Wy.
Chociaż tak bardzo się staram.

Natashy - Sro Cze 25, 2008 8:27 pm

Bardzo ładnie to napisałaś :)
Tak na prawdę wiele osób jest właśnie w takiej sytuacjii.
Do OSB idzie się w wieku 10 lat i to jest często problem, bo wszyscy myślą, że to jest taki etap, tak jak jeszcze niedawno etap na bycie książniczką...
Ćwicz w domu, na pewno dostaniesz jakąś szansę.

CzarnoCzarna - Czw Cze 26, 2008 8:50 am

Dzięki Natashy:) Robię co mogę:D
nathaliye - Czw Cze 26, 2008 9:09 am

szkoła baletowa szkołą ale możesz poszukać jakiś innych zajęć z klasyki w domach kultury lub ogniskach
CzarnoCzarna - Czw Cze 26, 2008 9:11 am

Na szkołę baletową i tak już za późno...a najbliższe zajęcia z klasyki, jakiekolwiek kółku 90 km dalej...:/
Bandzi - Czw Cze 26, 2008 1:40 pm

Dłuuugo mnie nie było, ale niestety nie miałem sposobności żeby pisac na forum.
nathaliye
Czemu klasyka? Może nawet nie tyle klasyka co możliwość uczenia sie w OSB. Uczenia się od mistrzów płynności, precyzji i świadomości ruchu. Stawianie pierwszych, profesjonalnych kroków w tańcu scenicznych. Wszystko to odnajduję w balecie i dlatego tak bardzo chciałbym mieć możliwość uczenia się od profesjonalistów... wyrwania się z małej dziury i rozpoczęcia prawdziwego życia tancerza.

Niestety, jednak, pomimo rozmów i kłótni nie dostałem zgody na naukę w OSB nawet jeślibym się dostał. Mama powiedziała, że teraz to na pewno mnie nie puści i może zastanowi się nad ogólniakiem za rok... tylko nie wiem czy warto? W sumie na pewno nauczyłbym się więcej mając jeszcze rok na przygotowania, ale ucząc się w tym czasie w OSB umiałbym o wiele, wiele wiecej... no nic... mowi sie trudno... i powodzenia w spełnieniu marzeń CzarnoCzarna - może chociaż tobie się uda... nie poddawaj się :)

CzarnoCzarna - Czw Cze 26, 2008 2:01 pm

Dzięki Bandzi...trzymam za Ciebie kciuki. Trochę ci poszło nie po myśli...ale marzenia są po to, żeby je spełniać.
btw. ile masz lat?

Bandzi - Czw Cze 26, 2008 2:08 pm

15 :) pozostaną mi chyba te egzaminy eksternistyczne a na razie ćwiczenia... i tak codziennie ćwiczę, także za te 3 lata powinno mi się udać :) a tak trochę odbiegając - po ile piruetów robi się w moim wieku i czy chłopacy z OSB mają też takie podbicia jakie były eksponowane w innych tematach przez dziewczyny? (bo o takich to nawet nie śnie ;p)

[ Dodano: Czw Cze 26, 2008 3:08 pm ]
15 :) pozostaną mi chyba te egzaminy eksternistyczne a na razie ćwiczenia... i tak codziennie ćwiczę, także za te 3 lata powinno mi się udać :) a tak trochę odbiegając - po ile piruetów robi się w moim wieku i czy chłopacy z OSB mają też takie podbicia jakie były eksponowane w innych tematach przez dziewczyny? (bo o takich to nawet nie śnię ;p)

Natashy - Czw Cze 26, 2008 2:10 pm

z tego co wyczytałam Bandzi teraz będzie w trzeciej klasie gimnazjum.
Bandzi-ty też się nie poddawaj... Skoro masz szansę na zgodę rodziców za rok, to przez ten rok ćwicz i ćwicz. Wtedy mama zobaczy, że to nie jest tylko tak na chwilkę. Może sie udać!

edit- nie zauważyłam Twojego postu, wyprzedziłeś mnie :wink:

Mrs_Winter - Pon Cze 30, 2008 8:38 pm

Na dzień dzisiejszy, rozciągam się ile się da :0 mam wakacje i nie tracę czasu :)
Pochwalę się, że do męskiego czy tureckiego szpagatu brakuje mi 12 cm <dumny>
Kiedy już osiągnę cel, to poproszę Was o ocenę, zarówno szpagatu francuskiego jaki tureckiego (nazw nauczyłam się podczas czytania tego forum :P )

Pozdrawiam :)

Anetka-a - Sro Lip 02, 2008 7:25 pm

Jak większości tutaj osób od zawsze marzyłam żeby zostać baletnicą.
Te piękne płynne i naturalne ruchy które wykonują tancerze klasyczni za każdym razem wprawiają mnie w prawdziwy zachwyt.
Odważyłam się i... napisałam maila do Krakowskiej Zawodowej Szkoły Baletowej
z pytaniem czy istnieje jakakolwiek szansa na naukę w tej szkole w moim wieku ( 16 lat )
i moimi umiejętnościami ( tańczę od ok. 10 roku życia z niestety dużymi przerwami taniec towarzyski. ) Zapytali mnie czy w ogóle tańczyłam lub czy uprawiałam jakąś dyscyplinę sportu. Napisałam że tańczę od ( patrz wyżej ) i że trenuję siatkówkę.
Ku mojemu zdziwieniu napisali żebym przyjechała we wrześniu na spotkanie. :)
Bardzo się z tego powodu cieszę! :D

Jak myślicie jak będzie przebiegało to spotkanie i czego mam się spodziewać?

Bardzo proszę o odpowiedzi.

CzarnoCzarna - Sro Lip 02, 2008 8:11 pm

O matko, Anetko, to świetnie! Tak się ciesze! Świetnie że Ci się udało. Jakoś zaczynam bardziej wierzyć w swoje możliwości. xD

Pewnie nic takiego, nie mówili Ci chyba żadnych wymagań. Ale może coś przy drążku? Takie najprostsze ćwiczenia.

Anetka-a - Czw Lip 03, 2008 9:38 am

Pytałam na czym będzie polegać to spotkanie a oni odpowiedzieli:
" Spotkanie odbędzie się z Panią Dyrektor.
Najpierw musisz się jednak skontaktować się ze szkołą we wrześniu, aby umówić się na to spotkanie. Wszystkiego dowiesz się na miejscu. "

Jestem taka szczęśliwa :)

A skąd jesteś czarnoczarna?

CzarnoCzarna - Czw Lip 03, 2008 10:32 am

Och napewno nie stamtąd co Ty... z Otmuchowa, opolskie:D
Anetka-a - Czw Lip 03, 2008 4:00 pm

Dziękuje Majeczko na pewno mi się to przyda.
Ale martwię się bardzo bo tak naprawdę wiem bardzo mało o balecie.
Nie znam rożnych figur a tym bardziej ich nazw. :sad:
Jeśli ktoś zna stronki gdzie ze szczegółami odpisywane są podstawowe figury w tańcu klasycznym, bardzo proszę o pomoc.
A może wy sami potraficie je opisać.

Alleoya - Pon Lip 07, 2008 2:55 pm

Mam pytanie dotyczące egzaminu. Co może się tam pojawić?? Zaznaczam że chcę zdawać do Ogniska. Chciałabym wypaść jak najlepiej dlatego chcę wiedzieć co się tam może pojawić.
Valkea - Pon Lip 07, 2008 4:36 pm

Napisałam do OSB w Łodzi, czekam na odpowiedź. Mam pytanie: jak się najlepiej rozciągac? Poki co wziełam kilka cwiczen z internetu na rozciąganie, codziennie biegam, jako rozgrzewkę, poźniej robie max. jak tylko mogę i utrzymuję się tak 30 sekund, rozluźniam się i tak 3 x. Probuje zrobic kilka razy dziennie.

EDIT:

Dostałam e-mail z OSB w Łodzi:

"Problem polega na tym, że nasi uczniowie już trzy lata uczą się tańca
klasycznego, ludowego, wiedzy o tańcu, rytmiki. Jeżeli uczeń chce starać
się
o rozpoczęcie nauki w IV klasie szkoły baletowej (I gimnazjum) musi
przejść
procedurę kwalifikacyjną jak każdy kandydat do klasy I, a potem zdać
egzaminy klasyfikacyjne z wszystkich przedmiotów zawodowych, które były
przez trzy lata w szkole. jeżeli uczeń nie miał kontaktu z tańcem
klasycznym, ludowym, to jest to raczej niemożliwe."

:( :( :(
Czyli niestety moje marzenia się nie spełnią ;(
Jak to jest z tymi egzaminami? Co trzeba umiec? Czy już na 100 % nie mam szans?

Joanna - Pon Lip 07, 2008 5:34 pm

Valkea, jest mozliwe, jesli nie mialas kontaktu z tancem wczesniej, ale pod warunkiem, ze masz naprawde SUPER naturalne warunki (typu rozwarcie, podbicie, ogolnie budowa ciala, skocznosc, muzykalnosc, itp. - wiecej o warunkach znajdziesz w innych tematach na forum).
Jagoda570 - Sro Lip 09, 2008 5:54 pm

Valkea, mimo wszystko nie poddawałabym się, ale spróbowałabym wyćwiczyć pewne rzeczy przed spotkaniem w OSB. Może znasz osoby, które uczą się baletu i mogłyby Ci pomóc...?
Natashy - Sro Lip 09, 2008 9:24 pm

Nie rezygnuj tak od razu, jeżeli Ci na prawdę zależy Valkeo! Nie jest powiedziane, że nie masz warunków- nie wiedząc co to jest podbicie, raczej nie stwierdzisz, że masz dobre, ale też nie, że masz złe. Myślę, że dobrą radą jest dokształcenie się, pomocne w tym na pewno będzie to forum. Poćwicz i pojedź na spotkanie jeśli chcesz.
W tym wieku jeszcze masz procent szansy, lub nawet kilka, chcę przez to powiedzieć, że nie koniecznie w stu procentach się nie dostaniesz.
Powodzenia [nie dziękuj]
:wink:

Bandzi - Pią Lip 11, 2008 11:20 am

No cóż... dzwoniłem do Dyrekcji Gdańskiej OSB... muszę przyznac, że jestem strasznie zawiedziony 'rozmową', jeśli tak to w ogóle można nazwac. Spytałem się dyrektora, czy byłaby możliwośc podejścia do egzaminu do klasy VII i uzyskałem prostą, krótką i powalającą odpowiedź "Nie ma, nie było i nie będzie takiej możliwości, jest już dla Ciebie za późno. Do widzenia". Może nawet i lepiej, że teraz się dowiedziałem... tak to bym cwiczył cały rok i gdy zbliżałby się egzamin powiedziano by mi "nie". No nic mówi się trudno, życ trzeba dalej... :( Życzę powodzenia innym, którzy próbują spełniac swoje marzenia o OSB... i radzę wam nie liczyc na zbyt wiele od gdańskiej szkoły...
.:Agga:. - Pią Lip 11, 2008 11:33 am

Pisalam juz wczesniej ze w szkole w Gdansku nic nie zalatwisz. Straciles tylko czas. Pisal o tym Milton, pisalam ja. Szanse na nauke w tej szkole mozesz miec za jakies 2 lata jak zmieni sie dyrekcja.

Jesli nadal Ci zalezy to dzwon do innych szkol.

Columbina - Pią Lip 11, 2008 11:38 am

W pierwszej kolejności to bym dzwoniła do Bytomia, potem do Poznania i na końcu do Wawy i Łodzi...

Próbuj i nie rezygnuj z marzeń! Bo to najgorsze co można zrobić...

Bandzi - Pią Lip 11, 2008 6:07 pm

no ta... tyle że Gdanska OSB byla jedyna dla mnie osiagalna baletowka pod wzgledem finansowym... Bytom, Warszawa, Łódź, Poznań... to daleko i niestety wiąze się to z o wiele wiekszymi kosztami anizeli byloby to w przypadku gdanskiej osb... drugie 'przeciw' to fakt ze w tych miastach nie znam kompletnie nikogo (poza znajomym z Wawy ktory wlasnie jest na wyjezdzie 3-letnim) a w Gdansku mam rodzine... dalej - przyjazd do domu na weekend z jakiegos z tych miast to koszt ok. 100zl i wiecej + internat i cos na przezycie... nie da niestety rady :( chyba ze cos zmieni sie w Gdanskiej OSB ale to juz raczej niemozliwe wnioskujac po tonie glosu Pana Pradzynskiego... czyli pozostaje mi mimo wszystko porzucic marzenia choc bardzo tego nie chce... widocznie nie piisane mi skonczyc mi OSB :(
.:Agga:. - Pią Lip 11, 2008 6:33 pm

Nie przejmuj sie Panem Pradzynskim.
Rob swoje. Cwicz.
Za jakis czas moze wyjscie samo sie pojawi.

CzarnoCzarna - Pią Lip 11, 2008 10:09 pm

Bandzi, po prostu byłam wstrząśnięta tym co powiedział dyrektor. Nie można tak kogoś traktować. Taka odpowiedź boli i zabija marzenia. Przestajesz w siebie wierzyć.
Ale ty tego nie zrobisz, prawda?;)
Może na razie zapisz się do jakiegoś Ogniska.

.:Agga:. - Pią Lip 11, 2008 10:16 pm

Niestety dyrektor tej szkoly ma takie podejscie do kazdego i z kazdym w ten sposob rozmawia. Mysle, ze nie ma co dalej dyskutowac na ten temat. Rozni ludzie zdarzaja sie w zyciu.
milton - Sob Lip 12, 2008 4:49 am

nie dziwi mnie taka zagrywka "cara". Ma przede wszystkim zbyt wygórowane mniemanie o sobie i szkole. Ja słyszałem podobny tekst. Poznań też odradza. Warszawa...... Ł. Gruziel dyr. art. był rewelacyjnym artystą jest znakomitym pedagogiem, dyrektorem..... i jest przede wszsystkim człowiek... "szkoła jest od tego żeby nauczyć"....to były jego słowo i do końca życia będę wdzięczny....

A koszty za burse są bardzo niskie..... nie myśl gdańsku...... jedź do wawy....

Kar Lin - Sob Lip 12, 2008 8:37 am

.
Valkea - Czw Lip 17, 2008 6:33 pm

A zna ktoś ogniska w Łodzi lub Zgierzu? Chciałabym się zapisac i czegoś nauczyc, może sprobuje za rok. Jeśli mi się nie uda zapiszę się na taniec wspłczesny i jazz. Ale uczyc baletu będę się nadal.
nathaliye - Pią Lip 18, 2008 1:42 pm

od września/ nowego roku szkolnego ruszają takie zajęcia od początku i zazwyczaj przygotowuje sie nowe układy, wtedy możesz dołączyć, a do tego czasu zapoznać sie z podstawowymi figurami
nathaliye - Pią Lip 18, 2008 7:00 pm

wakemeup napisał/a:
ps....W jakim wieku mniejwiecje zaczynałyscie ?(lub zaczyna się)tanczyc na puentach?
w OSB w pierwszej klasie, a tak amatorsko to musisz poszukać odpowiedniego tematu na forum dotyczące point :D
Manon - Wto Sie 05, 2008 7:02 pm

Columbina napisał/a:
I czy koniecznie chcesz nauczyć się podstaw baletu w OSB?


Albert ty chcesz isć do OSB czy tańczyc dla siebie....?

CzarnoCzarna - Sro Sie 06, 2008 3:26 pm

A ja wysłałam e-maila z zapytaniem, czy mogą mnie przyjąć do Zawodowej Szkoły Baletowej w Krk...no i czekam na odpowiedź. Jak dostanę, napisze. Trzymać kciuki żebym chociaż dostała odpowiedź :P
Columbina - Sro Sie 06, 2008 3:31 pm

Jeśli masz 15 lat i nigdy nigdzie nie tańczyłaś to może być Ci tam ciężko... Nie słyszałam dobrych opinii od moich znajomych, którzy tam uczęszczali o tej szkole :P
CzarnoCzarna - Sro Sie 06, 2008 11:21 pm

Aaaach no wiem Columbinko... wysłałam maila, i dopiero potem przeczytałam co piszecie o tej szkole...Więc wysłałam maila na Łąkową. I dostałam odpowiedź. Pozytywną;]
Mam pytanie: czy ktoś wie ile miesięcznie trzeba płacić za bursę artystyczną w Krakowie?

Alleoya - Nie Sie 10, 2008 5:03 pm

Mam zamiar chodzić do Ogniska. O co mogą zapytać na przesłuchaniu, jeśli powiem "że jestem w miarę dobrze rozciągnięta i posiadam podstawy teoretyczne baletu"?? Czy będą pytać o jakieś strasznie trudne rzeczy?? Czy muszę umieć oba szpagaty?? Do sznurka brakuje ok 30 cm, do francuskiego- ok. 3, 4 cm. Boję się, to już za kilka dni. :oops: Jak powinnam się ubrać na takie przesłuchanie?? Jakieś body i rajtuzy czy inaczej??
Bajaderka - Nie Sie 10, 2008 6:09 pm

Nie bój się, nie będą pytać ani o straszne rzeczy ani kazać Ci robić strasznych rzeczy,nie musisz robić wszystkich szpagatów.
Najlepiej ubrać się w białe rajtki i body, ewentualnie do tego tunikę.
Nie bój się, wszystko będzie dobrze;)
Powodzenia!

Cheryl - Nie Sie 10, 2008 10:50 pm

Myślę, że o teorię nie będą pytać, bo to przecież tam mają Cię tego dopiero nauczyć.
Tak jak napisała Bajaderka - głowa do góry i powodzenia ;)

CzarnoCzarna - Nie Sie 10, 2008 11:03 pm

Rooni wszyscy trzymamy mocno kciuki i to powinno wystarczyć;)
Ale proszę Cię bardzo nie staraj zrobić tego szpagatu, bo chyba nawet dzisiaj ktos pisał na forum że się docisnął i mu coś się..nadwyrężyło.
I o trudne rzeczy nie powinni spytać, raczej Cię pooglądają i jak powiesz im o tych szpagatach, to może będą chcieli je zobaczyć;)

Alleoya - Wto Sie 26, 2008 2:28 pm

Na przesłuchaniu byłam wczoraj i nauczycielka która mnie przesłuchiwała była pod wrażeniem mojego układu rąk. A ja je przecież układałam tak jak normalnie ukłądam jak sobie ćwiczę w domu :D Dostałam się do grupy, która ćwiczy już kilka lat, ale dyrektorka stwierdziła, że jestem pracowita i jak się przyłożę to dam sobie radę :D tylko zostaje kwestia nie do końca przekonanego taty, ale ja będę tańczyć i tak i tak.
dominges - Sro Sie 27, 2008 4:55 pm

moim zdaniem, każdy kto ma szansę i marzenia dot. uczęszczania do szkoły baletowej. ma wilkie szczeście, że może do niej chdoić. z tego co się orientuję, w naszym kraju jest niewiele szkoł baletowych. wiele osób po prostu ma za daleko do jakiejkolwiek szkoły tańca. w moim mieście jest wiele szkoł tańca poczynając od towarzyskiego kończąc na afro, a nie ma ani jednej baltowej.

bardzo bym chciała tanczyć balet, ale to niemożliwe. w moim mieście jedna ze szkoł prywatnych organizuje zajęcia z baletu,ale tylko dla swoich uczniów (najlepiej, którzy skonczyli tam już szkołę podstawową). uczniowie innych szkoł nie mają szans :/

Alleoya - Sro Sie 27, 2008 7:14 pm

Uno: zależy gdzie mieszkasz.
Due: zależy ile masz lat.
Tre: zależy jakie masz predyspozycje, czy masz talent i (najważniejsze) zapał, który nie wypali się po kilku pierwszych lekcjach.

Poza tym- skoro ta szkoła to szkoła prywatna, to powinnaś pójść tam i zapytać o warunki przyjęcia. Jeśli od razu Cię spławią, to, jeśli będziesz czuła się na siłach i oczywiście będziesz miała jakiekolwiek przygotowanie (np. rozciągałaś się, znasz trochę baletowych pojęć, ale to ostatnie niekoniecznie) możesz pokazać im, że nie zaszkodzisz grupie, a tylko zyskacie oboje.

Kłóć się o swoje szczęście :!: :!: Ja tak zrobiłam i jestem szczęśliwa :!:

Głowa do góry, wszystko się ułoży. :)

veronik@ - Wto Wrz 02, 2008 5:33 pm

A 12 lat ?
Czy jestem za stara ?? :roll:
Bo niby niektórzy w tym wieku zaczynają , ale już bym pewnie nie miała takiej postawy i w ogóle takich ruchów jak te , które tańczą od dziecka :roll:

dominges - Czw Wrz 04, 2008 5:40 pm

tzn. ja tańczę już 2 lata nowoczesny, ale czy to by coś pomogło?
Piękna - Wto Wrz 16, 2008 7:23 pm

Ja sama nie wiem czy warto zaczynać w wieku 12 lat czy to już za późno jestem dość rozciągnieta ale to nie to samo co tańczyć od dziecka nie ??
Agnes - Wto Wrz 16, 2008 8:13 pm

12 lat to wcale nie jest tak dużo :)
Lirael - Czw Wrz 18, 2008 1:22 pm

Piękna napisał/a:
Ja sama nie wiem czy warto zaczynać w wieku 12 lat czy to już za późno jestem dość rozciągnieta ale to nie to samo co tańczyć od dziecka nie ??

Ja zaczynałam w wieku 12 lat (:
Teraz mam 14, nadal trenuję i daje mi to ogromną radość.
Nie zastanawiaj się dłużej, zapisz się jak najszybciej (:

veronik@ - Nie Paź 05, 2008 10:38 am

Lirael napisał/a:
Piękna napisał/a:
Ja sama nie wiem czy warto zaczynać w wieku 12 lat czy to już za późno jestem dość rozciągnieta ale to nie to samo co tańczyć od dziecka nie ??

Ja zaczynałam w wieku 12 lat (:
Teraz mam 14, nadal trenuję i daje mi to ogromną radość.
Nie zastanawiaj się dłużej, zapisz się jak najszybciej (:

Ja też mam 12 lat i przekonałaś mnie ;]
Tylko już październik. Wszędzie pewnie już nie można się zapisać :?

.:Agga:. - Nie Paź 05, 2008 11:28 am

Jak bedziesz dalej myslec nad tym, czy mozna sie zapisac czy nie to faktycznie bedzie juz zapozno.
veronik@ - Nie Paź 05, 2008 1:43 pm

No chodzi o to ,że pierwsze zajęcia już na pewno się odbyły . Pierwsze , drugie , trzecie ...
A ja co ? Dopiero teraz się zapiszę :?
No , ale dzięki ,że uświadomiłyście mi ,że 12 lat to jeszcze nie tak dużo :wink:

kfviatek - Nie Paź 05, 2008 2:11 pm

lepiej mieć miesiąc w plecy niż czekać do kolejnego roku...
moim zdaniem powinnaś startować śmiało i to w tym tygodniu! co by już nie tracić kolejnego... nie ma na co czekać... ;)

Sylphide - Nie Paź 05, 2008 3:31 pm

To prawda, 12 lat to nieco pózno na rozpoczęcie nauki w szkole baletowej. Mimo to poradzę ci "veroni@", nie martw się na zapas. O tym czy będziesz uczennicą szkoły baletowej, zdecyduje ostatecznie pedagog tańca, szkoły do ktorej zamierzasz się zapisać. Sprawdzi czy posiadasz odpowiednie predyspozycje: poprawną budowę ciała, sprawność fizyczną, koordynacje, harmonię ruchów, muzykalność, pamięć ruchową... wdzięk :)
veronik@ - Pon Paź 06, 2008 5:35 pm

No właśnie !
Tego się obawiałam.
Byłam w SOB i powiedziała mi dyrektorka ,że owszem są grupy w moim wieku , ale tańczą już od kilku lat.
Ja zaś natomiast z klasyką wcześniej nie miałam do czynienia , więc powiedziała ,że raczej nie ...
I co ja mam teraz zrobić ? Nie zrezygnuję.

Soko - Sro Paź 15, 2008 8:44 pm

12 lat to nie taka tragedia, przynajmniej w porownaniu ze mna. ja mam 18. ;d i jestem w o wiele gorszej sytuacji.
co prawda, tanczylam kilka lat, potem przestalam. obecnie od dwoch lat uprawiam gimnastyke, wiec mozna powiedziec ze jestem dosc wysportowana i gietka.
balet nie jest jakims tam wymyslem, zachcianka. chcialam tego od zawsze, ale moi rodzice zawsze byli temu przeciwni, mama zaproponowala mi taniec zamiast baletu. kocham tanczyc, ale chcialabym spelnic swoje prawdziwe marzenia, a nie marzenia podsuniete przez kogos.

w gliwicach, gdzie mieszkam jest szkola baletowa. i nie brak mi odwagi by do niej pojsc.
problem w tym, ze prawdopodobnie jest za pozno i nic z tego nie bedzie..

Natashy - Czw Paź 16, 2008 4:55 pm

Soko napisał/a:
kocham tanczyc, ale chcialabym spelnic swoje prawdziwe marzenia, a nie marzenia podsuniete przez kogos.


No wiesz, balet to też taniec. Co konkretnie tańczyłaś "zamiast" baletu?

Idź i się przekonaj :) Trzymamy kciuki.

Joanna - Czw Paź 16, 2008 4:58 pm

szkoła w Gliwicach, o której mówisz, to nie jest państwowa szkoła baletowa, gdzie obowiązują rygorystyczne zasady przyjmowania, itp. Taka szkoła jest w Bytomiu.
fijoletowa - Czw Paź 16, 2008 6:47 pm

idź, zapytaj się! na pewno można chodzić tak dla miłośników, ale nie wiem czy takie dla początkujących cię satysfakcjonuje? co prawda ja tam tylko bywam raz w tygodniu na klasyce, więc nie do końca wiem co i jak, ale mogę zapewnić, że są tam bardzo mili ludzie więc nie zaszkodzi pójść i się zapytać. powodzenia. :)
Soko - Czw Paź 16, 2008 9:38 pm

dzieki wszystkim.
o wiele lepiej isc kiedy ktos mnie do tego namawia. ;) przynajmniej mam poczucie, ze byc moze sie uda.

a wczesniej tanczylam troche klasyki, a potem taniec nowoczesny.

Sylphide - Nie Paź 19, 2008 10:23 am

"Byłam w SOB i powiedziała mi dyrektorka ,że owszem są grupy w moim wieku , ale tańczą już od kilku lat.
Ja zaś natomiast z klasyką wcześniej nie miałam do czynienia , więc powiedziała ,że raczej nie ..."


veronik@ !
Czy to było jedyne kryterium oceniania Ciebie, w celu przyjęcie do wymienionej przez Ciebie szkoły? Trudno mi w to uwierzyć.
W żadnym przypadku nie jest to wystarczający powód. Zdarza się i to dość często, że w jednej klasie, są uczennice z róznych roczników. Twoje predyspozycje do baletu moga być na takim poziomie, że po roku, dwóch, nadrobisz zaległości. Przy Twoim uporze i miłości do tańca, co poczuliśmy czytając Twoje posty, tym bardziej możliwe. Co nowego u Ciebie verok@" pozdrawiam

veronik@ - Pon Paź 20, 2008 6:20 pm

Sylphide niestety tak było.
Rozmawiałam osobiście z dyrektorką SOB .
Powiedziałam ,że jak z klasyką nigdy nie miałam do czynienia to raczej nie ma szans.
I tak , to było jedyne kryterium .
Teraz wiem ,że jest już za późno . Niedługo listopad :?
A po za SOB nie ma w moim mieście baletu :(

ballerina.M - Wto Paź 21, 2008 10:06 pm

Chciala bym wam opowiedziec o mojej sytuacji z baletm , mam nadzieje ze mi pomozecie i poradzicie co mam robic . Od dziecka chodzilam na zajecia z lekcji klasyki mialam przerwe 2 letnia ( w tym czasie chodzilam na gim .art) i nagle wtedy kiedy nie chodzilam na balet poczulam ze to jest to cos bez czego nie moge zyc i bez czego moje zycie nie ma sensu.Mam 14 lat , w maju tego roku poszlam na rekrutacje do warszawskiej szkoly baletowej (jestem z warszawy) pewna siebie , niestety mnie nie przyjeli! Bylam zalamana i nie rozumialam czemu mnie nie chca .Z ciekawosci pojechalam do szkly baletowejw do lodzi aby mnie zobaczyli.Tam mnie przyjeli! Niestety nie moge wybrac sie do osb w lodzi poniewaz moi rodzice pod zadnym wzgledem sie nie zgadzaja.Wiec moja nadzieje jedynie w warszawskiej szkole baletowej.Co ja mam robic ? Chyba posiadam owe predyspozycje jezeli mnie przyjeli do lodzi .Blagam o pomoc ! mopge sie nawet poswiecic i cofnac o rok.Z gory ogromnie dziekuje za pomoc
Natashy - Sro Paź 22, 2008 3:13 pm

Może powinnaś jeszcze raz przejść się do warszawskiej szkoły wraz z rodzicami i powiedzieć, że do szkoły w Łodzi Cię przyjęto, może wówczas inaczej spojrzą na Ciebie. Powodzenia!
Rossignol - Sro Paź 22, 2008 4:09 pm

Koniecznie idź tam jeszcze raz, nie wolno się poddać! Czasem tak jest, że za pierwszym razem się nie udaje i musisz próbować raz jeszcze, ale warto- jeśli to kochasz, zawsze warto... Z tego co piszesz wnioskuję, że kochasz balet i jesteś zdecydowana zrobić wszystko żeby się dostać do OSB. Więc próbuj, jeszcze raz, skoro przyjęto Cię do szkoły w Łodzi, znaczy, że predyspozycje masz. Nie poddawaj się i głowa do góry- może tym razem się uda. Życzę Ci tego z całego serca!! :)
ballerina.M - Sro Paź 22, 2008 8:52 pm

Rossignol strasznie ci dziekuje w piatek wybieram sie do osb .zdam wam relacje
veronik@ - Czw Paź 23, 2008 6:58 am

A ja do SOB już nie pójdę.
Dyrektorka wypowiedziała się jasno :roll: W ogóle była taka niemiła i nieprzyjemna ;/
Zapiszę się na Taniec Współczesny ,to w końcu ma powiązanie z baletem ;]

nathaliye - Czw Paź 23, 2008 7:09 am

taniec współczesny opiera się na złamaniu zasad baletu, bliżej do baletu tańcu jazzowemu
Sylphide - Czw Paź 23, 2008 11:46 am

do 'ballerinyM' :)

Rekrutacja do szkół baletowych odbywa się na podobnych zasadach jak do wszystkich rodzajach szkół. Każda szkoła ma swoje kryteria. Mogło więc sie zdarzyć, ze spełniłaś warunki jedynie, w łódzkiej szkole baletowej. Nie powinno sie zdarzyć coś innego. Twoje przykre skojarzenie ze spotkania z warszawską szkołą baletową. Smutne.

Poradziłabym Ci, porozmawiać raz jeszcze z rodzicami i przekonać ich, ze jesteś już samodzielną mądrą osobką, zakochana w tańcu i poradzisz sobie z nauką i życiem z dala od domu. Oczywiście przy ich serdecznym, szczerym, duchowym wspomagania.

Mam pytanie. Którą klasę zaproponowała Tobie łódzka OSB?

ballerina.M - Czw Paź 23, 2008 8:45 pm

Klase 5 czyli zgodna z moim rocznikiem a w warszawie moge sie nawet poswiecic i cofnac o rok!!
veronik@ - Sob Paź 25, 2008 4:34 pm

nathaliye napisał/a:
taniec współczesny opiera się na złamaniu zasad baletu, bliżej do baletu tańcu jazzowemu

Przepraszam ,że nie na temat , ale taniec jazzowy także opiera sie na złamaniu zasad baletu ;)

No to tak - z SOB zrezygnowałam ,jak nie to nie , trudno.
Ale na taniec współczesny/jazzowy na pewno się zapisze. Z tym już nie ma problemu :wink:

Rossignol - Sob Paź 25, 2008 5:57 pm

Ballerina M.- i jak poszło? Byłaś na przesłuchaniu? Trzymałam kciuki :wink:
ballerina.M - Nie Paź 26, 2008 12:15 pm

Bylam i to bylo naprawde okropne .Powiedzieli mi ze choc bym nie wiem co zrobila to oni mnie nie przyjma (nierozumiem tego) poprostu mnie splawili!!!:(;( Nie wiem co teraz
milton - Nie Paź 26, 2008 12:39 pm

ale z kim dokładnie rozmawiałaś??
Zuzag - Nie Paź 26, 2008 2:25 pm

Hej, w tym wątku raz piszecie OSB, raz SOB. Proszę, wytłumaczcie mi, laikowi, czy to jest to samo?
ballerina.M - Nie Paź 26, 2008 6:23 pm

rozmawialam z dyr .artystycznym
AleksandraM - Sob Lis 15, 2008 4:04 pm
Temat postu: tracę czas
Jestem baletnicą. Całą duszą, sercem i umysłem. Nigdy nie tańczyłam. Wiem, jestem głupia. Tańczyłam tylko jazz i to nie intensywnie. Od kilku tygodni szukam miejsca, gdzie mogłabym się uczyć baletu. Jestem gotowa na wszystko, mogę zarywać noce, zrezygnować z wszystkiego innego...i chyba bym musiała, bo mam 14 lat. Ale kto by pomyślał- Gdańsk, takie duże miasto. Nie ma tu szans dla 14latki. Szukałam wszędzie. Jedyna szkoła baletowa przyjmuje dzieci z III SP a nie GIM. W większych studiach uczą hip hopu, jazzu i breakdance'a. Szukałam indywidualnych zajęć i jedyna jakie znalazłam kosztowały 100 zł za lekcję. To normalne? Już nie mam gdzie się zwrócić. Wiem, że już 19 stron takich problemów przeszło i nikomu się nie chce tyle odpisywać. Ale czuję się beznadziejnie. rozciągam sie i uczę z internetu ale co mi to daje... :( :cry:
Olkson - Sob Lis 15, 2008 4:13 pm

Do "AleksandraM": wiesz co ja tez kocham balet i to bardzo. Najpierw gdy mialam 3 lata chodzilam ale po 4 latach mialam kontuzje nogi. I nie mogłam ćwiczyc i teraz wróciłam.
Ale nie w tym rzecz. Wiesz poszukaj moze w Internecie albo sie popytaj. Napewno w Gdańsku jest jakas szkoła baletowa np. prywatna. Ja do takiej właśnie chodzę i tam są zajęcia właśnie dla początkujących. Więc sie nie martw się i poszukaj. Napewno znajdziesz. :) :)

veronik@ - Nie Lis 16, 2008 6:26 pm

AleksandraM jestem w takiej samej sytuacji.
Mieszkam w Lublinie i też nigdzie nie ma dla mnie miejsca ;(
Do SOB jestem za stara -tak mi powiedziała dyrektorka.Wszędzie przyjmują do 8 lat.
Także jestem w trudnej sytuacji :cry:

MiKi - Sro Gru 17, 2008 12:20 am
Temat postu: Spóźnione marzenia:)
Mam 14 lat i właśnie się obudziłam, że chciałabym uczęszczać do szkoły baletowej. Zawsze to było moje takie dalekosiężne marzenie, o którym nawet na poważnie nie myślałam. Jednak ostatnio zrozumiałam, że taniec to moje całe życie i to właśnie w tym kierunku chcę ukształtować swoją przyszłość. Trzeba było do tego dojrzeć i otwarcie przyznać się do tego przed samym sobą. Powiem szczerze - nie chciałabym być extra primabaleriną (chociaż kto wie :D ), bo wątpię, że będę tak dobra jak Ci, którzy tańczą balet od dziecka, ale na razie moim takim marzeniem i celem jest podszkolenie techniki, bo przyszłość chciałabym związać z tańcem współczesnym i jezz'em:)

Prawdę mówiąc uczęszczam do Teatru Tańca i są to zajęcia przede wszystkim z tańca współczesnego. Taka mieszanka. Improwizacja, kontakty itp. Jezz'u jest malutko, jednak chcę się pod tym względem rozwijać. Może pcham się na głęboką wodę, bo szczerze przyznam, że nigdy nie brałam udziału w typowo baletowych lekcjach. Jedynie czasem moja pani instruktor prowadzi rozgrzewkę, ale jest to raczej jedynie odłam całego świata baletowego. I to pewnie mnie przed Wami zdyskwalifikuje - nigdy w życiu nie miałam na sobie pointów - tańczyłam do tej pory jedynie w baletkach.

Jak na razie napisałam do różnych ogólnokształcących szkół baletowych z moją sytuacją i zapytaniem czy byłaby możliwość przyjęcia mnie do szkoły. Tylko w OSB w Warszawie na stronce internetowej jest ujęte, że mogą przyjąć utalentowane osoby, które chcą tańczyć balet mimo iż przekroczyły wiek rekrutacji. Bardzo mnie to ucieszyło. Na innej stronie było napisane, że rekrutacja ewentualnie może objąć dzieci do lat 13. A w innych szkołach nie było o tym mowy, tak więc mam nadzieję, że może wypali z tą szkołą w Warszawie:)

Wiecie może, czy takie osoby w moim wieku mają jakąś szansę na przyjęcie do szkoły baletowej? Będę wdzięczna, aby ktoś jasno przedstawi mi sytuację w jakiej będę się znajdować. Wiem, że się nie poddam, bo jestem gotowa na poświęcenia i ciężką pracę. Bardzo mi na tym zależy. Myślę o tej szkole w Warszawie, chociaż mieszkam niedaleko Szczecina, więc poświęcenie z mojej strony będzie również ogromne.

PS. Jak myślicie - jeśli moje marzenie będzie miało możliwość realizacji, zaczynać od nowego roku szkolnego, czy może już od nowego semestru?
[to pytanie jest raczej zaspokojeniem marzeń, które są troszkę odległe, na razie jest to zwykłe gdybanie, ale przecież trzeba walczyć! Jeśli ktoś kocha taniec i poświęci mu się całym sobą, to przecież może osiągnąć sukces:) Dobry tancerz zatańczy wszystko, do każdej muzyki:)]

Kasia G - Sro Gru 17, 2008 8:18 am

skontaktuj się z MIltonem - również ze Szczecina (obecnie już trochę bardziej z Warszawy) - przyjętym do warszawskiej OSB, pewnie będzie Ci mógł udzielić rad i informacji
PapillonMonCheri - Sro Gru 17, 2008 4:55 pm

Miki : kochana, ja też jestem w takiej samej sytuacji ;)

także myślałam o Warszawskiej szkole, lecz na pierwszym planie stanęło przede mną
nadrabianie tego, czego nie potrafię ... Ale co tam. Wierzę, że się uda. Także Tobie życzę
powodzenia :) jbc. pisz na priv ;)

Czajori - Sro Gru 17, 2008 7:50 pm

Miki, bardzo fajny i rozsądny post. Musisz być świetną osobą :) Bardzo dojrzale patrzysz na swoją sytuację i fajnie radzisz sobie z emocjami - a to już połowa sukcesu, bo pomoże Ci to podjąć dobre decyzje.
Od siebie napiszę tylko, że nie musisz skończyć szkoły baletowej, żeby osiągnąć satysfakcjonujący Cię poziom tańca. Piszesz, że nie myślisz o zawodowej karierze baletowej i to jest Twój największy plus w tej chwili! Zajęcia dla amatorów prowadzone są zazwyczaj bez ograniczeń wiekowych i można się na nich naprawdę sporo nauczyć (wiem po sobie i paru moich Koleżankach), tak więc wszystko przed Tobą! "Liźniesz" trochę baletowej praktyki i marzenie się spełni :)

MiKi - Czw Gru 18, 2008 1:35 am

Szczerze przyznam, że jednak wolałabym iść do szkoły baletowej, niż na zajęcia, ponieważ na zajęciach nie pilnują Cię tak ostro i panuje zasada "robisz ile zechcesz" a w szkole baletowej nauczyciel ciśnie (tak mi się przynajmniej wydaje). Zresztą jak bym teraz wyjechała do Warszawy to otworzyłabym sobie okno na świat, bo w zachodnio-pomorskim taniec nie jest jakoś wyjątkowo rozwinięty. Szczególnie klasyczny ;)

Spróbuję swoich sił, aby dostać się do szkoły. Pisałam z Miltonem:) Uświadomił mi, że wiele pracy przede mną, aby nadgonić klasę. Polecił, wręcz uznał to za koniecznie, zapisać się na typowe zajęcia baletowe w Szczecinie. Najwyżej będę 3 razy w tygodniu (jak się uda to z sobotami czyli 4 razy w tygodniu) dojeżdżać na zajęcia z baletu. A dwa razy w tygodniu będę miała zajęcia z współczesnego z moim Teatrem Tańca :)

Muszę ostro ćwiczyć warunki. Rozciągnięcie i wykręcenie. Podbicie mam niby okey - od urodzenia, więc z tego co mi mówił Milton to u mnie wielki plus. Uważam, że jak zapiszę się na te zajęcia z baletu to w pół roku dam radę dużo wypracować. Jednak nie wiem jak będzie ze mną z pointami... Bo do tego trzeba mieć dobrze wyrobione mięśnie stopy i kostki (czy jak to tam) no i w takich "szkółkach" pointy zakłada się po roku, czasem nawet zdarza się po trzech (wiem to z tego co mi przekazał Milton), a ja mam jedynie pół roku! hm. Nie wiem czy przyjmą mnie do szkoły jeśli nie będę tańczyć w pointach - mam nadzieję, że dadzą szansę u nich to wypracować, tylko trochę ciężko będzie dołączyć do 6 klasy bez pointów... Z tego co mi wspominał Milton to można powtórzyć klasę, jeśli dojdzie się później, aby lepiej wyrobić technikę, jednak nie wiem jak to się tak naprawdę odbywa. Pożyjemy zobaczymy :) Przede mną długa droga :) Ale myślę, że warto :)

Jeśli zaś nawet wtedy mnie nie przyjmą do OSB w Warszawie, nauka nie pójdzie na marne i nie zaprzepaszczę tego do czego mogę dojść. Nie zrezygnuję z lekcji baletu, chociaż jak na razie uważam, że dam radę:) Wystarczy jedynie ciężko nad tym popracować:) Milton mnie uświadomił z czym muszę się zmierzyć - będzie bolało i będzie ciężko, ale są przecież chęci i miłość do tańca, co jest przecież najważniejsze :) 3majcie kciuki! :) Jak by co to będę Was informować o mojej sytuacji :)

PS. Przyznam szczerze, że dopiero od tygodnia poważnie myślę o szkole baletowej:P Myślicie, że to są duże postępy jak na parę dni? :)

MiKi - Sob Gru 20, 2008 12:06 am

Ja niedługo [po świętach] też zamierzam się zapisać na zajęcia z baletu, żeby wyrobić warunki, bo chciałabym iść do OSB w Wawie;) I też będę sobie musiała kupić nowe baletki i nowy strój jakiś do ćwiczeń. Zobaczę czego oni tam będą oczekiwać:)

[ Dodano: Sob Gru 20, 2008 12:15 am ]
A powracając do głównego wątku. Jak myślicie, czy gdy przyjdę do OSB na rekrutację i wtedy jeszcze nie będę tańczyć w pointach, mam jakieś szanse na dostanie się do 6 klasy (bo do tej powinnam iść od nowego roku szkolnego). Ostatnio się strasznie nad tym zastanawiałam i nasuwa mi się coraz więcej wątpliwości.

W SB na pointach staję się zazwyczaj po pół roku, a w prywatnych "ogniskach baletowych" po roku, czasem nawet po dłuższym czasie, zależy jak ma się silne mięśnie, więc nie dam rady do sierpnia tańczyć w pointach:(

Marysia Z - Sob Gru 20, 2008 3:15 pm

Nie chce cie zniechecac Miki ale bedzie ci strasznie i to naprawde strasznie trudno.Zwlaszcza z tego co wiem obecna 5 klasa osb w warszawie jest naprawde na bardzo wysokim poziomie jest w niej duzo konkursowiczek. Ale sprobowac zawsze mozna!:d Powodzenia
MiKi - Sob Gru 20, 2008 3:20 pm

Pożyjemy zobaczymy....:) Zawsze gdybym się nie dostała, te lekcje w ognisku baletowym nie pójdą na marne i w życiu mi się na pewno przydadzą:)
Sylphide - Pon Gru 22, 2008 8:22 pm

Joanno, odnioslam inne niż Ty wrażenie gdy przeczytalam wszystkie posty 'Izzy' :)Przeczytaj, proszę, raz jeszcze moj post, znajdziesz w nim slowa kierowane do różnych osób, nie tylko do 'Izzy'. Mam nadzieję ku ich pożytkowi ;)
panicara - Czw Gru 25, 2008 12:25 am

witam wszystkie baletnice :) chciałabym przedstawić swoją historię i pięknie bym prosiła o radę co zrobić, bo jestem w kropce.
mam 15 lat i kilka miesięcy temu ocknęłam się, że chcę wrócić do baletu. nie był to mój kaprys, już wiem, że chcę się temu bardziej niż każdemu dotychczasowemu zajęciu bardziej poświęcić. w sumie mam za sobą 6 letnią baletową edukację. kiedy miałam 5 lat zapisano mnie do szkółki, chociaż w sumie tam to za dużo baletu nie było. ale rytmikę miałam wpajaną. po 3 latach przepisano mnie do szkoły baletowej. i trzy lata tam chodziłam. byłam naprawdę dobra. jeździłam na występy do teatrów czy szkolne przedstawienia. jednak wypisali mnie rodzice na moją własną prośbę czego strasznie żałuję. i tak od wieku 11 do do 15 nie ćwiczyłam. teraz chciałabym wrócić. jestem tak sobie rozciągnięta, ale wzięłam na to ogromną poprawkę, ćwiczę codziennie i już są postępy. ale za to umiem chodzić i tańczyć na pointach :) no i przede wszystkim jestem zdeterminowana.

planuję zapisać się na zajęcia baletowe, już mam kilka typów. czy jednak byłby możliwy, w moim przypadku, powrót do tej szkoły baletowej?

z góry przepraszam za takie ilości tekstu i dziękuję za jakąkolwiek udzieloną odpowiedzieć :)

Sephia - Czw Gru 25, 2008 4:03 pm

Według mnie masz szanse, ale musiałabyś się zabrać już teraz za wszystko. Dobrze, że już masz jakąs podstawe baletu bo miałaś tylko 4 lata przerwy a to jeszcze aż tak duzo nie jest. Najlepiej zadzwoń do tej szkoły i zapytaj się czy jest możliwoś powrotu a jak nie to możesz próbować do innej szkoły
panicara - Pią Gru 26, 2008 1:18 pm

więc napisałam wczoraj do tej szkoły baletowej, do której chodziłam. pani zaprosiła mnie do najstarszej grupy "na rekonesans". planuję rozciągnąć się do końca i pójść. niewiele mi zostało :) bardzo się cieszę. zrobię wszystko, żeby coś z tego wyniknęło :) pozdrawiam i dziękuję Sephio za radę :) pozdrawiam.
baletnicamarta - Pią Gru 26, 2008 11:10 pm

a ja chodzę na balet do prywatnej szkółki baletowej już tak od 5 lat w tej chwili mam rocznikowo 12 lat! jestem w najstarszej grupie tańcze na pointach tak od 2 lat czy mogłabym pójść do OSB?? czy mam jakieś szanse??
Natashy - Sob Gru 27, 2008 1:43 pm

Wydaje mi się, że jest szansa! Masz na pewno podstawy, a 12 lat to jeszcze nie jest tak dużo ;) Jeśli Ci zależy to koniecznie próbuj! Ale nie zwlekaj z tym za długo! Trzymam kciuki.
alex24112 - Sob Gru 27, 2008 2:38 pm

A ja?? Mam 13 lat... ale jestem dość rozciągnięta... umiem szpagat, nie wiem jak to sie nazywa ze plecy sie wywija do tyłu jak w mostku stojąc i głową dotyka się tyłu kolan... no to to umiem i pare jeszcze takich... mam szanse dostać się do SB?
Patricia_Fierce - Sob Gru 27, 2008 10:02 pm

Dobra... ja też mam pytanko. Jestem ciekawa Waszego zdania.
Mam 15 lat, ale miałam już styczność z baletem. Od 1 klasy SP chodziłam do zespołu baletowego. Potem w 6 klasie SP zrezygnowałam. Po trzech latach wróciłam <od tego roku szkolnego> i radzę sobie tak samo jak kiedyś. Co prawda nigdy nie tańczyliśmy na pointach, ale prywatnie próbowałam. Myślicie, że dałoby się jeszcze coś z tym poważniejszego zrobić? Myślę, że mam predyspozycje, ale boje sie, że to że nigdy nie tańczyliśmy w pointach coś oznacza. Np to że nie przyjmą mnie do Zawodowej Szkoły Baletowej w Krk? Jak myśliscie?

Zuzannka - Czw Sty 01, 2009 1:48 pm

UWAŻACIE, ŻĘ MAM SZANSE?? Mam 14 lat dopiero zacznę chodzić na zajęcia z taca klasycznego i mam zamiar tak ciężko pracować, aby dostać się do OSB na następby rok lub w w jego trakcie. I co uważacie?? Ja wierzę i chcę, więc mam nadzieję, że to mi pomoże. :)
nathaliye - Czw Sty 01, 2009 5:32 pm

Wiara wiara ale jesteś wiele lat do tylu jeśli chodzi o technikę tańca klasycznego, próbować zawsze można ale w Twoim wypadku będzie to arcytrudne co nie znaczy ze nie możliwe
Czajori - Czw Sty 01, 2009 7:10 pm

Z całym szacunkiem Zuzannko - jest bardzo mała szansa, żebyś przez rok opanowała materiał prawie pięciu klas szkoły baletowej.
alessandra18 - Nie Sty 04, 2009 12:11 pm

Wiecie może coś na temat Studium wokalno- baletowego w Gliwicach? Czy po tej szkole jest jakaś szansa pracy w zespołach baletowych?? :)
Alice - Nie Sty 04, 2009 2:11 pm

Miki !!! Jeśli będziesz wierzyć w siebie i starać się jak tylko możesz na pewno Ci się uda !!!
Zuzannka - Pon Sty 05, 2009 7:23 pm

Czajori w sumie to zgadzam się z Tobą, bo to byłoby bardzo trudne i byłoby to trochę niewykonalne jeżeli nie ma się masy czasu. :) Ale ogólnie to czy uważasz np., że dostanie się jeszcze w okolicach mojego wieku do OSB ma sens. Bo tak naprawdę jest to o niebo lepsze od np. 2-3 razy w tyg. zajęć z tańca klasycznego, gdyż wiadomo w SB przeznacza się na to o wiele więcej czasu i jeszcze za to nie płacisz. Ja bym najchętniej chodziła 5 rayz lub przez cały tydzień na zajęcia, ale rzadko kiedy (ja eszcze się z tym nie spotkałam) jest możliwość tak obfitego uczęszczania. Dlatego też myślę, że warto by było chodzić chociaż do szkoły przez 3 lata. :( Ale niestety wiem, że jest to niemalże niewykonalne jeśli się nie uczęszczało jeszcze wcale na takie zajęcia. Czasami mnie to przygnębia :( .
P.S. Sorry, że się tak rozpisałam. :D Często mi się to zdarza. ;)

nathaliye - Pon Sty 05, 2009 8:14 pm

Zuzannka napisał/a:
Ale ogólnie to czy uważasz np., że dostanie się jeszcze w okolicach mojego wieku do OSB ma sens.
jest praktycznie niewykonalne jeśli wcześniej nie tańczyłaś klasyki
Zuzannka napisał/a:
Bo tak naprawdę jest to o niebo lepsze od np. 2-3 razy w tyg. zajęć z tańca klasycznego, gdyż wiadomo w SB przeznacza się na to o wiele więcej czasu i jeszcze za to nie płacisz.
zawsze szkoła baletowa jest lepsza niż zwykłe zajęcia ale przychodzisz tam jako dziecko i przez lata na to pracujesz, SB to szkoła baletowa płatna, OSB jest bezpłatna
Zuzannka napisał/a:
Dlatego też myślę, że warto by było chodzić chociaż do szkoły przez 3 lata.
OSB ukierunkowuje Cie do zawodu tancerza, nie można sobie uznać pochodzę chociaż 3 lata
Zuzannka - Sro Sty 07, 2009 12:38 pm

Trochę sie czuję jakbym była panienką, która ma kaprys i chcę się dostać do OSB. Przepraszam, nie chciałam, żeby tak wyszło. Poważnie myślałam o OSB, lecz tak jak już inni wspominali jest to wlaściwie niemożliwe w mojej sytuacji ( żadnej styczności z tańcem klasycznym i 14 lat). :cry:
Obecnie chcę jakoś skomponować oferty że tak powiem "ośrodków" baletowych, które proponują zajęcia dla amatorów, bo niestety większość to raz lub 2 razy wtygodniu, lecz nie wiem czy to nie będzie przeszkadzać. Mam na myśli to, że w różnych miejscach może być inaczej prowadzona lekcja, chociaż uważam, że chyba nie będzie to kłopotliwe.
A co do OSB, uczęszczanie do tej szkoły byłoby wielką szansą na rozwijanie umiejętności. Ja w balecie zakochałam się potwornie i chcę, żeby moje życie było związane z tańcem, a w szczególności z baletem.
Lecz co do OSB w Warszawie, to gdybym dostała się tam chociaż po roku ciężkiej pracy i masy ćwiczeń, to niestety nie wiem jak mogłabym to zrealizować, gdyż nie mam tam rodziny ani żadnego znajomego, więc nie wiem jakbym mogła tam mieszkać przez czas nauki. Przepraszam jeżeli napisałam coś głupiego, co dla Was wydaje się oczywiste, ale ja nie mam za bardzo pomysłu.
Ale mimo wszytsko nie chcę tracić nadziei i pozytywnego nastawienia, ponieważ bez niego to się chyba nic nie osiągnie.

MiKi - Pią Sty 09, 2009 11:44 pm

Zuzannko uważam, że jeżeli nie miałaś żadnej styczności z tańcem do tego wieku to raczej możesz pomarzyć, o dostaniu się do OSB w Warszawie. Nie to, że Ciebie zniechęcam czy coś, ale ostatnio miałam podobne marzenie i bardzo wierzyłam w siebie, jednak ostatnio popatrzyłam na to również trochę realnie. Musiałabyś nadrobić 5/6 klas szkoły baletowej, a wiem, że w gimnazjum jest już poziom zaawansowany, a jeśli nigdy nie miałaś styczności z baletem to szanse na dostanie się tam do szkoły są raczej nikłe:( Tak mi się wydaje. Jeśli jednak planujesz jakąś przyszłość z tańcem (niekoniecznie z baletem) to uważam, że nie jest za późno. Tańczyć balet możesz góra do 30-go roku życia, jak nie krócej. A jeśli chciałabyś związać swoją przyszłość z tańcem - pójść na jakieś studia, to tam nie patrzą na to czy masz dyplom ukończenia szkoły baletowej czy nie, tylko patrzą na Twoje umiejętności. Możesz np tańczyć taniec współczesny, lub jazz. I dodatkowo dla uzupełnienia techniki zapisać się na prywatne zajęcia baletowe:) Jednak jeśli chodzi o karierę baletnicy, to niestety jest już za późno:*

A co do pri-pri i KsiężniczkiIzy to jeśli nie myślicie o zawodowym tańczeniu baletu, tylko tak dla siebie to zawsze jest szansa zacząć. Gdzie nie gdzie są zajęcia baletowe wręcz tylko dla dorosłych, więc Wy tym bardziej macie jeszcze szansę zacząć próbować swoich sił w balecie:)

MiKi - Pią Sty 09, 2009 11:55 pm

Zaś jeśli chodzi o moją sytuację, to mogę Was już poinformować co postanowiłam:)

Ostatnio rozmawiałam z moją panią instruktor i ona sama chodziła do szkoły baletowej i powiedziała, że na dostanie się do niej jest dla mnie raczej za późno. Powiedziała, że mam ogromne ambicje i z każdymi zajęciami widać postępy, jednak to chyba nie wystarczy - przede wszystkim musiałabym ogromnie pracować nad sobą w domu. Pani Renia powiedziała mi również, że jeśli chciałabym się dostać na studia to nie patrzą tam czy jest dyplom ukończenia studiów czy nie, tylko na zdolności:)

Ja też tak na trzeźwo o tym pomyślałam to w sumie też doszłam do wniosku, że jednak chyba 6 klas do nadrobienia to strasznie dużo. Jednak nie skreśliłam zajęć prywatnych. Dzwoniłam już do szczecińskiego Ogniska Baletowego i kazali mi się zgłosić na rekrutację po feriach. Nie mam pojęcia czy mnie przyjmą, bo tam również trzeba stanąć przed komisją. Przez ferie chciałabym się mocno rozciągnąć, ponieważ chciałabym w końcu dojść do szpagatu, bo niewiele mi brakuje, a przez święta troszkę zastałam:(

Zajęcia podobno są prawie codziennie, tak więc jest to dla mnie bardzo pozytywna wiadomość. 60zł, tak więc przystępna cena jak na balet. Najgorsze jest to, ze musiałabym dojeżdżać, ale o to będę się martwić, gdy już mnie ewentualnie tam przyjmą:P :) Nawet gdybym się nie dostała to usłyszę nad czym muszę popracować:) 3majcie kciuki!

[aaa.. Szczerze zaczęłam się stresować! :) Ale przecież mam dosyć dużą styczność z tańcem, więc może nie będzie tak strasznie?:)]

Zuzannka - Sob Sty 10, 2009 9:41 am

Miki : Heh no też tak czasem myślę.... że to całe jest niemożliwe, no cóż jest bardzo trudne do osiągnięcia. Mnie martwi to, że na zajęciach, które odbywają sie np. 2 razy w tygodniu niekoniecznie będzie dużo nauki i za mało się nauczę... ale mam nadzieję, że wszystko okaże się pozytywne. Chciałabym być kimś więcej w przyszłośco niż tylko amatorem... mówię tu o balecie.
Ale mimo wsyztsko dzięki za wszystko.

MiKi - Sob Sty 10, 2009 11:45 am

Zuzannko nie chciałam Cię w żaden sposób zniechęcać, jedynie podstawiłam Ci na talerzu trochę realizmu. Sama zdecydujesz co będzie dla Ciebie najbardziej stosowne, jeśli zdecydujesz się próbować swoich sił w balecie to 3mam kciuki!

Milton ja również jestem uczulona na tym punkcie, tak więc nie jesteś jedynym `denerwującym` człowiekiem na tym forum;) Jednak co do instruktora/pedagoga się z Tobą nie zgadzam. Że tak powiem nasi wychowankowie są dla nas zarówno pedagogiem, instruktorem, choreografem, a przede wszystkim autorytetem, tak więc czy źle to ujęłam?

nathaliye - Sob Sty 10, 2009 3:21 pm

Zuzannka napisał/a:
Mnie martwi to, że na zajęciach, które odbywają sie np. 2 razy w tygodniu niekoniecznie będzie dużo nauki i za mało się nauczę...
uczysz sie nie tylko na zajęciach ale też w domu u możesz różnie rzeczy ćwiczyć codziennie, i możesz pomyśleć o prywatnej szkole baletowej
Zuzannka - Sob Sty 10, 2009 5:45 pm

Miki : Oczywiście wiem, zawsze potrzebne jest realne myślenie o swoich możliwościach i nie martw się, na pewno mnie nie zniechęcasz.
A co do ćwiczeń w domu jestem jak najbardziej za tym i robiłam już niektóre cwiczenia jak plie, battement tendu, releve, rozciągałam się,czyli takie podstawy, tylko nie wszystko mogę zauważyć jakie błędy robię, lecz korzystam z ostrzeżeń forumowiczów i staram się wykonywać poprawnie i nie robić na siłę wielu rzeczy, bo może się to źle skończyć. I ogólnie chcę podsumować wszytskie oferty zajęć tańca klasycznego i jakoś to powiązać, żeby było to więcej niż raz w tygodniu.

BBy - Wto Sty 20, 2009 8:00 am

hej, mam 14 lat (w lutym skończe 15) i od dziecka marzyłam o tym żeby tańczyc klasykę(rodzice nie chcieli się zgodzic-szkoła muzyczna, pianino itp. podobno nie chcieli mnie obciążac;/). Dostałam się do Studia Baletowego przy Operze i Operetce w Krakowie...chcę dac z siebie wszystko. Cwicze kiedy tylko mogę. Staram sie i staram i wierzę, że jeszcze mi się w tym życiu taniec uda. :)
(dodam że chodziłam jako mała dziewczyka do przedszkola muzycznego, a potem miałam 3 lata rytmiki w OSM, chodziłam tez przez pół roku na taniec współczesny z elemantami klasyki)

Pozdrawiam :)
3majcie kciuki ;D

balletdream - Pią Lut 13, 2009 11:40 pm

Hej. :smile: Jestem tu nowa. Serdecznie witam wszystkie tancerki i tancerzy. Opowiem wam moja historie... Mam nadzieje ze mi doradzicie. Mam 14 lat...w wakacje juz bede miala 15. Taniec cwicze 5 rok (glownie klasyke, wspolczesny i troche nowoczesnego). Cwicze 1-2 h codziennie. We wrzesniu chcialabym zdawac do 6 klasy OSB w Gdansku. Czy ktos juz dostal sie do takiej klasy i czy to jest mozliwe? :shock: Moze teraz powiem co umiem...
1.Sznureczek (nawet ponad).
2 Szpagaty na lewa i na prawa strone (ponad).
3.Dotkac glowa kolan siedzac (palce point lub flex)
4.Mam chyba dosc "wygimnastykowane" stopy bo siedzac z wyprostowanymi nogami palce prawie dotykaja ziemi (brakuje 1 cm)
5.Nogi podnosze o 180 stopni (z przytrzymaniem, bez tylko 100)
6.Znam podstawy klasyki.(ulozenia rak,nog,glowy, arabeski,plie,battmaeu (roznego rodzaju), wyskoki szpagatowe mam do konca)
7.Piruety krece tylko 3.
8.Mam dosc mocne miesnie plecow (lezac na brzuchu podniose plecy do pionu z rekami w 3 pozycji baletowej)

Nie wiem czy mam jakiekolwiek szanse dostac sie do Gdanskiej OSB. Od marca bede brala prawdopodobnie lekcje u solistki baletowej.
Co mam zrobic aby zdac do tej 6 kl. ? (jesli to w ogole mozliwe) :sad:

Przepraszam za wszystkie bledy :? ( nie wiem jak sie pisze nazwy roznych figur baletowych a moja klawiatura nie pisze polskich znakow ) bardzo przepraszam.
Bede wdzieczna za wszystkie odpowiedzi. Dziekuje z gory. :) :)

Gosia066 - Sob Lut 14, 2009 4:14 pm

Najlepiej skontaktować się z dyrektorką szkoły i zapytać o warunki przyjęcia.Musisz zdecydować czy uczyć się baletu zawodowo czy dla przyjemności.Myślę,że masz szansę się dostać .Spróbuj nawiązać kontakt z jakimiś uczniami tej szkoły.Życzę powodzenia :)
Sephia - Sob Lut 14, 2009 4:24 pm

Hmm ja ci za dużo nie doradzę bo nie wiem jak przyjmują w takich OSB, ale według mnie masz jeszcze szanse tylko musisz się spieszyć bo jednak jeśli nie zadziałasz teraz to już pózniej wogóle nie będziesz mieć szansy. Najlepiej zadzwonić do szkoły i zapytać się czy jest możliwośc żebys mogła spróbowac tam zdawać chyba że już to zrobiłaś. Dobre jest to że juz wcześniej miałaś stycznośc z klasyką i ćwiczysz 5 lat a te lekcje z solistą były by na pewno bardzo przydatne i powinnas też umieć ćwiczyc na pointach. Przeczytaj też wcześniejsze posty z tego wątku bo dużo dziewczyn w twoim wieku już tu się przewijała z podobnymi pytaniami
raisa - Sob Lut 14, 2009 5:07 pm

Hm...
Twoje warunki są niezłe. Problem w tym, że baaardzo rzadko i wyjątkowo przyjmują do takich wysokich klas nowe osoby, tym bardziej dziewczyny. Próbować można ale od razu wiedz, że są małe szanse, tymbardziej w gdańskiej baletówce. Powodzenia!

Maron - Sob Lut 14, 2009 7:15 pm

ja ci powiem tak -> z samego faktu że to jest Gdańskie OSB to masz zdeczka przesrane na starcie... no kurde już nie chcę na nich gadać, jak przejrzysz forum to zobaczysz opinie jak to jest z tym przyjmowaniem do baletówki w Trójmieście.
ogólnie patrząc na opis twoich warunków to ty masz naprawdę dobrze przygotowane ciało, i jak się mocno postarasz - nagimnastykujesz przed nimi - to mogą cię przyjąć.
generalnie jakby to była inna szkoła [tzn inna OSB] to szanse byś miała całkiem spore, przynajmniej tak mi się wydaje.
trzymam za ciebie kciuki dziewczyno :wink:

balletdream - Nie Lut 15, 2009 12:04 pm
Temat postu: Gdanska OSB
Wiem ze to juz troche pozno. I slyszalam opinie o Gdanskiej OSB. Ale jestem bardzo pracowita i przez te pol roku postaram sie nadrobic duzo. Zreszta juz sie wzielam do pracy. Aktualnie czytam ksiazke "Zasady tanca klasycznego". Na pointach umiem tanczyc. Tzn. Wykonywac wszystkie figury, piruety i skoki. Jesli nie uda mi sie w Gdanskiej OSB to sprobuje tez w innych chociaz przyznam ze do tej mialabym najblizej chociaz i tak ok. 200km. Dziekuje wam wszystkim bardzo. Ciesze sie, ze na tym forum poznalam tak milych ludzi. Oczywiscie bede pisac jak dalej potoczy sie moja historia :) :) :)
Czajori - Nie Lut 15, 2009 2:41 pm

Balletdream, nie chcę Cię zniechęcać, ale pewne informacje mnie zadziwiły w Twoich postach.

Z tego, co piszesz, bardzo dużo umiesz i masz dobre warunki. Dlaczego nie próbowałaś dostać się do szkoły wcześniej? Piętnastolatek, nawet dobrze przygotowanych, raczej do OSB się nie przyjmuje, a Ty najwyraźniej zaczęłaś się uczyć w dobrym momencie swojego życia (10-11 lat) i masz predyspozycje (vide Twoje obecne umiejętności), więc raczej z przyjęciem w regulaminowym wieku nie miałabyś problemów...

Szkoła baletowa to nie tylko techniczne umiejętności, ale też repertuar, bardzo istotny dla tancerki klasycznej, oraz inne sprawy, które będzie Ci bardzo ciężko nadrobić w sytuacji późniejszego dołączenia do uczennic OSB.

I z innej beczki: po co Ci OSB? Wiem, że to brzmi przewrotnie, ale i tak masz doskonałą sytuację w porównaniu z innym forumowiczkami. Najwyraźniej ktoś Cię dobrze uczył przez ostatnie pięć lat, bo jak już pisałam, umiesz bardzo dużo, masz nawet opanowane pointy, co w przypadku amatorskiej nauki tańca jest rzadkością. Przypuszczam, że uczysz się w (dobrym) ognisku, co z kolei nasuwa mi wniosek, że baletówka nie jest Ci specjalnie potrzebna. Na naszym forum jest parę osób (chociażby makova_panienka, Columbinka, .:Odylia:.), które nie skończyły ogólnokształcącej szkoły baletowej, ale uczyły się na innych zasadach i są tancerkami, świetnie się realizującymi zawodowo.

balletdream - Nie Lut 15, 2009 5:02 pm
Temat postu: Marzenie
Wczesniej nie probowalam sie dostac do Szkoly Baletowej bo nawet nie wiedzialam ze takie cos istnieje :( A pewnie moja mama nie chcialaby mnie w tak mlodym wieku wysylac do internatu gdzie praktycznie bylabym sama za siebie odpowiedzialna.

OSB stalo sie od niedawna moim marzeniem. I chcialabym udowodnic ze moze nie zawsze jest sie "za starym" do OSB. Marze o tym zeby kiedys zatanczyc na deskach teatru chociaz wiem, ze za pozno sie z tymi marzeniami obudzilam. Mimo wszystko postaram sie nadrobic te 5 lat ( bardzo przydal mi sie link jaki podala Joanna - serdecznie dziekuje ) Mam ksiazke "Zasady tanca klasycznego" i czesciowo mysle ze sie z tego naucze tych wszystkich figur a niedoskonalosci poprawi nauczyciel prywatny. Bede probowala...napewno nie zaszkodzi.

:) :) :(

nin(j)a - Sob Lut 21, 2009 8:39 pm

To moze i ja napiszę coś o swojej historii...


Zafascynowałam sie baletem jak miałam 11/12 lat. Przeczytałam pewna książkę, potem cała serię- siostra się ze mnie śmiała, że czytam ksiażki dla 9-letnich dziewczynek, ale ją olałam. Coraz bardziej się rozkrecałam w szukaniu ciekawostek, figur,szkół baletowych itp. Na początku tego roku szkolnego chciałam zapisać się na ,,balet" , mama nie miała nic przeciwko temu, ale powiedziała, że to będzie zdzieranie pieniędzy. Kiedy przemyślałam o tym co powiedziała, przyznałam jej racje.To zwykle ćwiczenia pod muzyke i skakanie 6-letnich dziewczynek.

Od połowy grudnia 2008 ćwiczę ,,balet" sama w domu. Siostra się do mnie przylącza, żeby schudnąć :shock: . Szperam w necie , szukam różnych ćwiczeń. Pod koniec roku szkolnego chcę dać mini pokaz tego czego sie nauczyłam, żeby im szczeki opadły. Ale na razie nie umiem zrobić sznurka :D (macie jakieś cwiczenia rozciągające albo łatwe solówki do odtanczenia :?: )

Szkoda,że najblizsza SB jest w Poznaniu. Mogłabym zaryzykować i pomieszkać w internacie, ale moi rodzice za Chiny się nie zgodzą. Może jakbym ćwiczyła dalej to mogliby mnie przyjąć(Nie ,na pewno nie... Starych krów nie biorą :cry: ) w Warszawie?

No, napisałam co mi na watrobie leży. To poczatek, a za razem koniec...

Co o tym sądzicie?




to be continued...

kfviatek - Sob Lut 21, 2009 9:46 pm

a teraz masz ile lat? bo tego nie napisałaś...
nie wiem jakie masz predyspozycje... ale może jeśli jeszcze jest czas to spróbuj starać się dostać do OSB... one są państwowe więc nie trzeba 'zdzierać pieniędzy'... z drugiej strony z całym szacunkiem dla rodziców... ale nie wiem jak można tak powiedzieć swojemu dziecku!?
nie rezygnuj z marzeń, bo pieniądze na prawdę nie są wielką przeszkodą jeśli się czegoś na prawdę pragnie...

nin(j)a - Pon Lut 23, 2009 8:49 pm

kfviatek napisał/a:
a teraz masz ile lat? bo tego nie napisałaś...
nie wiem jakie masz predyspozycje... ale może jeśli jeszcze jest czas to spróbuj starać się dostać do OSB... one są państwowe więc nie trzeba 'zdzierać pieniędzy'... z drugiej strony z całym szacunkiem dla rodziców... ale nie wiem jak można tak powiedzieć swojemu dziecku!?
nie rezygnuj z marzeń, bo pieniądze na prawdę nie są wielką przeszkodą jeśli się czegoś na prawdę pragnie...




mam 14 rocznikowo, ale tak to 13

Susanna - Nie Mar 15, 2009 4:41 pm

czy jest możliwość dostania się do Szkoły Baletowej w wieku 15/16 lat ?
.:Agga:. - Nie Mar 15, 2009 5:07 pm

Niestety takiej mozliwosci nie ma.
Chiquitkka - Pon Kwi 06, 2009 1:06 pm

W tamtym roku instruktorka zespołu, do którego jestem zapisana poleciła mi OSB w Poznaniu. Miałam w sumie 12 lat i nie czułam się na siłach, by wyjechać do internatu [ mieszkam w okolicach Gorzowa]. Poza tym dowiedziałam się o szkole kilka dni przed rekrutacją. Teraz żałuję, że nie spróbowałam wcześniej i próbuję w tym roku. Czy jest jeszcze nawet nikła szansa na przyjęcie?
[ Tańczę od 6 roku życia, obecnie mam 13].
;]

Agasiek - Pon Kwi 06, 2009 6:21 pm

Ale rocznikowo 13 czy ogólnie. Do której chodzisz klasy?
Szanse zawsze są... Dla chcącego nic trudnego :)

Chiquitkka - Pon Kwi 06, 2009 9:44 pm

W sumie 12 [kwietnia] skończę 13, a chodzę do kl. VI. Cóż, trzymajcie kciuki . ;D
nin(j)a - Sro Kwi 08, 2009 5:35 pm

łał, a kiedy jest ta rekrutacja od pewnego c zasu gnębi mnie to pytanie(też mam 13, ale rocznikowo 14) :D
Chiquitkka - Sro Kwi 08, 2009 7:16 pm

w 30 maja i 6 czerwca, 'drzwi otwarte' są 18 kwietnia.
ale mam stresa. ;D

Agasiek - Sro Kwi 08, 2009 7:22 pm

Eee tam spokojnie...:P
Nie ma co się martwić na zapas :): )

Chiquitkka - Sro Kwi 08, 2009 9:09 pm

a tak w ogóle jak wygląda ta cała rekrutacja?
wiem, że sprawdzają predyspozycje i inne bajery, ale co dokładnie robią?
bo nie wiem, czego mam się spodziewać. ;D

Porcelaine - Sob Kwi 18, 2009 8:36 pm

Łódzka OSB:
17 X, 14 XI, 12 XII 2008 23 I, 13 III, 27 IV, 25 V 2009

Warszawska OSB:
piątek, 15 maja 2009, godz. 15.00

Poznańska OSB:
30.05.2009 r. i 06.06.2009 r. godz.10.00-12.00

Terminów z Gdańskiej nie mogłam znaleźć, a Bytomska OSB podała tylko datę dni otwartych (18 kwietnia (sobota) w godzinach od 10 do 14 oraz 20 i 21 kwietnia (poniedziałek, wtorek) w godzinach od 15 do 18 )

.:Agga:. - Nie Kwi 19, 2009 11:45 am

Z tego co pamietam gdanska OSB przerowadza nabory w kazda pierwsza sobote miesiaca.
Yoiko - Nie Kwi 19, 2009 4:35 pm

Porcelaine napisał/a:
Łódzka OSB:
17 X, 14 XI, 12 XII 2008 23 I, 13 III, 27 IV, 25 V 2009

Warszawska OSB:
piątek, 15 maja 2009, godz. 15.00

Poznańska OSB:
30.05.2009 r. i 06.06.2009 r. godz.10.00-12.00

Terminów z Gdańskiej nie mogłam znaleźć, a Bytomska OSB podała tylko datę dni otwartych (18 kwietnia (sobota) w godzinach od 10 do 14 oraz 20 i 21 kwietnia (poniedziałek, wtorek) w godzinach od 15 do 18 )


A w Szczecinie?

Porcelaine - Pon Kwi 20, 2009 8:30 pm

W Szczecinie nie ma państwowej szkoły baletowej. Ale słyszałam, że są plany na założenie jej.
Ale może są jeszcze jakieś prywatne szkoły.

Yoiko - Wto Kwi 21, 2009 2:29 pm

Jest szkoła baletowa, ale nie państwowa.
Chiquitkka - Sro Kwi 22, 2009 12:55 pm

W Szczecinie jest ognisko baletowe i chyba nic poza tym. Ewentualnie w szkołach tańca są lekcje klasyki, ale tego nie wiem. ;D
sasetka2505 - Sro Kwi 22, 2009 2:02 pm

Próbowałam dostać się do OSB w Bytomiu, ale moja mama dzwoniła i stwierdzono, że nie dam sobie rady(co mnie nieżle wkurzyło, bo jak ktoś kto nawet mnie nie słyszał może oceniać moje zdolności). Ale trudno nie udało się szukam innej drogi do profesjonalnego tańca, a mianowicie studiów. Czy wie ktoś jakie są wszystkie dostępne tego typu opcje w Polsce? wiem o studiach w Łodzi, ale interesowałby mnie najbardziej Kraków. Głownie balet ale może być to tez taniec współczesny lub ogólne ukierunkowanie na taniec(tylko raczej bez śpiewu, gdyż głos to mam okropny ). Zamierzam zapisać się na zajęcia z tańca nowoczesnego, niestety wspólczesnego w Nowym Sączu nie ma :sad: Dodam, że tańczę od 7 roku życia (obecnie mam 14 lat) w grupie baletowej Adagio, ale są to zajecia 1,2 razy w tygodniu, więc niewiele. Sądzicie, że są jakieś szanse na profesjonalne zajęcie się tańcem :?:
SYJKA - Sro Kwi 22, 2009 4:32 pm

Szanse zawsze są!
Tylko trzeba walczyc!

Marysia W - Pią Kwi 24, 2009 2:46 pm

w tańcu współczesnym na pewno ;) gorzej z klasyką, ale wszystko jest możliwe :D
veronik@ - Pon Maj 04, 2009 6:13 pm

Dzięki dziewczyny :)
Wy też się nie poddawajcie.

Ja miałam się zapisać na balet , gdy miałam 11 lat. Już wtedy to było moim marzeniem. A zapisałam się mając 13. Dwa lata spędziłam na marudzeniu, że jestem za stara (chociaż nie byłam) , na szukaniu szkoły i w ogóle na nic nie robieniu w tym kierunku. I teraz wiem, że czas leci nieubłaganie i nie można go tracić. Takie przekładanie z tygodnia na tydzień nic nie da. Naprawdę żałuję, że tak się z tym ociągałam, ale lepiej późno niż wcale :wink:
Jak na razie jestem zadowolona.

ewa99229 - Sro Maj 06, 2009 8:55 pm

A w Bytomiu kiedy są dni otwarte bo bardzo mi zależy
chodzę do szkoły prywatnej w gliwicah m.m.szewczenko
ale zależy mi na czymś więcej choć mam 10 lat a tam przyjmują podobno tylko gdy
się ma 9 czyno na początku 4klasy a ja ją jóż kończe
co mam robić?
podobno tam strasznie znęcają się nad uczniami i wszystko im się nie podoba
ciągle mówią coś typu
poco tu przyszłeś
jesteś beznadziejny itp.
proszę o pomoc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :558:

Agnes - Sro Maj 06, 2009 9:09 pm

W Bytomiu dni otwarte były pod koniec kwietnia.
Ale jeśli kończysz teraz 4 klasę, to myślę, że miałabyś szansę, szczególnie jeśli już masz jakies podstawy.
Zdawałabyś pewnie do drugiej klasy, ale nie orientuję się juz tak dokładnie jak to wygląda :)

Porcelaine - Pon Maj 11, 2009 3:57 pm

Cytat:
podobno tam strasznie znęcają się nad uczniami i wszystko im się nie podoba
ciągle mówią coś typu
poco tu przyszłeś
jesteś beznadziejny itp.
proszę o pomoc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Sądzę, że to lekka przesada. Nauczyciel musi czasem krzyknąć, ale nie robi tego non stop. Tak w sumie to zależy na kogo trafisz. Są milsi, i bardziej wymagający nauczyciele.

toska - Czw Cze 04, 2009 7:33 pm

Cześć wszystkim, właśnie się pierwszy raz zalogowałam. Nie tańczę, ale bardzo chciałabym zacząć oraz przede wszystkim dowiedzieć się czegoś o balecie. Powiedzcie mi tylko czy nie jest za późno, żeby zacząć? Mam 16 lat...
SYJKA - Pią Cze 05, 2009 3:04 pm

Hmm...Chyba na profesjonalny taniec już za późno. Jesteś chociaż tak teoretycznie zorientowana na temat baletu?
Lorenzo - Pią Cze 05, 2009 6:55 pm

Ja myślę, że to zależy, bo jeśli masz talent, bardzo dobre warunki, jesteś giętka i masz dobrą muzykalność to dlaczego nie?
Powinnaś pójść na jakieś zajęcia z baletu i przede wszystkim zobaczyć czy to jest to.
Znam dużo osób, które później zaczęły i radzą sobie doskonale. Wiadomo, że jest trudniej i nie w kazdym przypadku się udaje, ale warto próbować.
A amatorsko możesz tańczyć balet zawsze:-)

Chiquitkka - Pon Cze 15, 2009 8:16 pm

Dawno nie zaglądałam.
Poznańska OSB nie wypaliła. Dzwoniłam, mieli oddzwonić. Nie oddzwonili. No nic, trudno. Balet nie jest jedynym tańcem. Zawsze pozostaje jazz.
A tak apropo[s?], znacie jakieś gimnazja, licea artystyczne? ;D

Grażyna - Wto Cze 16, 2009 3:28 pm

Hej! Mam na imię Grażyna i jestem z Krakowa. Tańczę balet od piątego roku życia. Mam 15 lat. Czy możliwe jest dostanie się do szkoły baletowej w tym wieku?
Lorenzo - Wto Cze 16, 2009 4:02 pm

Krótko mówiąc: TAK.
Ale to zależy od Twoich umiejętności.

Joanna - Wto Cze 16, 2009 4:54 pm

I warunków.
Grażyna - Wto Cze 16, 2009 8:17 pm

a co trzeba umieć żeby dostać się do szkoły baletowej?

Poczytaj na forum - pisaliśmy już o tym kilka razy.

Joanna - Wto Cze 16, 2009 8:57 pm

Grażyna, z całym szacunkiem, ale ćwiczysz balet od dzieciństwa, i nie wiesz, co trzeba umieć, zdając do OSB?? To co robiłaś przez te wszystkie lata? Jak masz dobrą technikę i warunki, to masz szansę. Poszukaj na forum, są zarówno tematy o tym, czy da się dostać później do szkoły, jak i jest wątek gdzie podany jest program przedmiotów zawodowych w szkole baletowej.
Katie - Wto Cze 23, 2009 9:33 pm

Czy w wieku 14 lat można się zapisać od września na balet przy ulicy Łąkowej?
I ile kosztuje miesięcznie?

Torin - Wto Cze 23, 2009 9:37 pm

Najprościej będzie zadzwonić :)
Ale myślę, że nie będzie kłopotów - a kosztuje toto jeśli nic się nie zmieniło coś koło 220 zl miesięcznie :D

Torin

Katie - Sro Cze 24, 2009 11:53 am

Dziękuje:)
zola - Pon Sie 10, 2009 9:04 pm
Temat postu: co dalej?
jestem absolwentka ogniska baletowego, mam 15 lat.... i wlasnie na tym polega moj problem. cale moje zycie poswiecilam aby tanczyc. nie chce jednak rozstawac sie teraz z moja pasja. co moge robic? na sb jest juz za pozno, zreszta w baletowkach jest wysoki poziom. z drugiej strony nie chce sie cofac, dlatego nie zabardzo interersuja mnie placówki, ktore proponuja lekcje 2 razy w tygodniu. owszem, moze nie jestem zawodowa baletnica, ale wiem ze 3 godz. klasyki to o wieeeeeele zamalo. chcialabym tanczyc dalej, rozwijac swoje umiejetnosci. w Szczecinie malo sie dzieje, szczerze mowiac nie ma tu zbyt wielu dziewczyn na naszym poziomie. moze macie jakies oferty lub pomysly? bylabym wdzieczna :)
Maron - Pon Sie 10, 2009 9:15 pm

a przypadkiem POB w Szczecinie nie oferuje nauki po skończeniu dyplomu? bo kiedyś chyba oferował?
zola - Pon Sie 10, 2009 9:26 pm

no wlasnie nie wiem. wczesniej owszem, byla klasa podyplomowa, ale teraz z powodu braku srodków nie jest to pewne... POB ogolnie zniza sie do poziomu zwyklej tanecznej placówki. Podobno w kolejnym roku szkolnym bedzie mniej godzin klasyki, co do dyplomu to tez nie wiadomo....
Lolek - Sro Sie 12, 2009 11:17 pm

Mam 16 (właściwie 15 lat) , od 8 lat tańcze w ZPiT UW "Warszawianka" i marzę o szkole baletowej( mam 169cm \ 54kg szybko się uczę i nie jestem kompletnym drewnem , nauczycielka która zrobiła mi mały egzamin powiedziała; że gdybym przyszedł do IV klasy bal. to by mnie z otwartymi rękoma przyjeli ) niestety jestem za stary , a zaległości w ćwiczeńach są ogromne :( . Gdy byłem mały , zespół w zupełności zaspokajał moje potrzeby taneczne , wraz z wiekiem zacząłem poważniej podchodzić do tańca .....................................................................................................


Lecz z każym rozciąganiem nachodzą mnie myśli że nie ma sensu nawet próbować i zawracać głowę , bo i tak mnie nie przyjmą , a jak przyjmą to wyrzucą . Jedyne co
jest jeszcze nadzieją to przyjąc do niższej klasy , chyba warto poświęcić pare lat dla marzeń. :sad:

Maron - Czw Sie 13, 2009 2:21 am

pamiętaj że z chłopcami jest zawsze inaczej - ze względu na różne czynniki, chłopcy mają ZNACZNIE większe szanse żeby zdać do starszej klasy niż dziewczyny w tym samym wieku.
jeżeli chesz - próbuj, zawsze jest jakaś szansa...

Kasia G - Czw Sie 13, 2009 8:06 am

Ostatnio przyjęto do warszawskiej OSB chłopca w Twoim wieku i już po niecałym roku tańczył wariację na szkolnym pokazie, więć... moze warto spróbować. Znając historię choćby naszego Miltona który został przyjęty do OSB na zajecia praktyczne jako ekstern po maturze to jak widac wiele jest możliwe... Zadzwoń, zapytaj, pokaż się w szkole, a nóż... zalezy oczywście ile jstes skłonny poświęcić dla tańca, np. cofnięcie się o parę lat w edukacji....
Lolek - Czw Sie 13, 2009 11:35 am

Mam możliwość umówienia się na egzamin i mniej wiecej wiem na czym polega , ale co mam mówić , jak przekonać , gdy moje umiejętności nie wystarczą ?
Lolek - Czw Sie 13, 2009 12:38 pm

czytałem statut osb i tam było napisane , że na lekcji klasyki chłopcy i dziewczyny ćwiczą oddzielnie czy to prawda ?
Kasia G - Czw Sie 13, 2009 6:23 pm

Jesli Twoje umiejetności i predyspozycje nie wystarcza - słowa nikogo w OSB nie przekonają. Jesli uznają ze nie masz zadatków na co najmniej przyzwoitego tancerza i na nadrobienie zaległości w stosunku do uczących się tam od początku chłopców to żadne prośby nie pomogą. Pamietaj ze to szkoła państwowa, bezpłatna, a nauka w niej (wyposarzenie, zatrudnieie pedagogogów, akompaniatorów itd) kosztowna bardziej niż w zwykłej szkole, więc nieuzasadnione przyjmowanie tam osób nie rokujących nadziei można by śmiało nazwac niegospodarnością ;) A na serio to po prostu nie ma sensu uczyć baletu zawodowo kogoś kto nigdy nie wyjdzie na scenę a tylko sobie zdrowie nadwyręzy, albo na scene wyjdzie bo moż ei ma talent ale potańczy 5 lat i pójdzie na rentę (gdyby były przeciwskazania zdrowotne na przykład do uprawiania tego zawodu)

Tak, chłopcy i dziewczeta w większosci maja klasyke osobno i z innymi pedagogami - chłopców ucza najczesciej pedagodzy mężczyźni - w warszawskiej osb praktycznie jeden pedagog, a dziewczynki - kobiety. Oczywiscie bywa ze klasy sa łączone z powodu zastępstwa, przy nauce partnerowania (to oczywiste) i gdy np. w klasie jest tylko 1-2 chłopców, a nie mozna ich połaczyć z klasa o jeden wyższą lub niżższą. Generalnie jednak - osobno

Lolek - Czw Sie 13, 2009 7:22 pm

Jeżeli chłopcy osobo , a w dodatku jest ich paru praktycznie ułatwia nadrobienie materiału (prznajmniej tak mi się wydaje) :D



A tak w ogóle dziękuje za dotychczasowe posty bardzo mi pomogły ;)

zola - Czw Sie 13, 2009 7:43 pm

moim zdaniem powinienes sprobowac :) moja dyrektorka z POB powiedziala ze moge, z dziewczynami z mojej klasy tez udac sie do jakiejs szkoly baletowej na rozmowe... tylko nie wiem co to moze mi dac. boje sie ze poziom jest za wysoki no i bardzo duza konkurencja... a moze ktos byl juz na takiej rozmowie, zeby dojscia do jakiejs klasy?na czym to polega i na czym oparta jest ocena?
Paulina P - Wto Wrz 22, 2009 5:45 pm

Hej

Swoją przygodę z tańcem zaczęłam w wieku 5 lat. 3 lata póżniej zaczęłam tańczyć balet. Teraz mam 12 lat. Niestety uczyę się w małym powiatowym MDK-u. Dopiero jakiś rok -dwa lata temu stwierdziłam, że kocham taniec ponad życie. Chciałabym też chodzić do OSB. Znalazłam informację, że do szkoły baletowej można dostać się w wieku 11 lat. Zastanawiam się czy zostałabym przyjęta np. w wieku 13 lat? Mam nadzieję, że tak ale szczerze mówiąc wątpie. Jak sądzicie czy z moimi (w sumie podstawowymi umiejętnosciami, ponieważ w takim MDK nie można uzyskać jakiegoś wielkiego wykształcenia) umiejętnościami mogłabym w przyszłości zająć się tańcem profesjonalnie? I gdzie próbować?
Niestety jest też drugi problem. Mieszkam w małym miasteczku na lubelszczyźnie, a moi rodzice nie są specialnie przekonani co do tego pomysłu. A dla mnie balet to życie. Zrobię więc wszystko! Doradźcie tylko co?

Z góry dziękuje:)

Z tanecznym ukłonem
Paulina

Torin - Sro Wrz 23, 2009 6:01 am

Witam Cię !
Przeglądnij ten wątek doookladnie jest tutaj sporo wiedzy porad i pomysłów co zrobić w twojej sytuacji.
Ale przegladnij również ten wątek ! :) Widać że upór czasem się przydaje !

Powodzenia
Torin

elizabet - Nie Lis 22, 2009 2:50 pm

no to teraz ja:)
mam 15 lat i niewielkie doswiadczenie z baletem. (przedszkole i 2 lata w podstawowce) troche tańczyłam jazz i modern na których sporo było z baletu. (np tandu, plie,"szene" rózne cwiczenia przy scianie,[zamiast drazka]itp)
tańcze od dawna miedzy innymi takze new style.
czy mam szanse dosta sie do szkoły baletowej?
prosze o pomoc :)

miss Julia - Nie Lis 22, 2009 6:57 pm

SZansa zawsze jest ale zależy na jak wiele jesteś gotowa. Pamiętaj że uczennice Osb ćwiczą już cztery lata po półtorej godzinny dziennie więc będzie ciężko im dorównać. Ważne są też Twoje warunki. Poczytaj sobie. Jeśli np. Łatwo przychodzi Ci szpagat, mostek i czujesz że dasz rade to próbuj...
elizabet - Pon Lis 23, 2009 9:41 am

jestem gotowa na wszystko:P naprawde.
a gdzie ewentualnie , w jakiej szkole?
i co robić aby miec wieksze szanse ?

Czajori - Pon Lis 23, 2009 9:43 am

Nie przesadzałabym z tym "próbuj, szansa zawsze jest". Masz 15 lat, to bardzo dużo jak na początek profesjonalnej edukacji tanecznej (bo Twoje wcześniejsze doświadczenia, mimo że długotrwałe, są chyba raczej na poziomie amatorskim). Sama piszesz, że masz niewielkie doświadczenie klasyczne i sporadyczną tylko styczność z baletem przy okazji nauki modernu. Uczennice piątej klasy szkoły baletowej tańczą już wariacje repertuarowe. Wybacz sceptycyzm, ale moim zdaniem różnica jest totalnie nie do nadrobienia.
elizabet - Pon Lis 23, 2009 1:17 pm

a nie dało by sie mnie cofnąć o na przykład 2 lata w edukacji??
Że zamiast na przykład isc do 5 klasy, poszłabym do 4 albo 3 :P
jest szansa?!

Czajori - Wto Lis 24, 2009 12:31 pm

Tutaj masz program nauczania klasy I i II, czyli wymienione pas, które musisz umieć przechodząc do klasy III:
http://www.balet.pl/forum...opic.php?t=3467

A tutaj masz podstawy kształcenia (A:pierwszy etap nauki) w klasach I-III:
http://www.balet.pl/forum...a%B3cenia#34469

Szczerze polecam Ci jakieś dobre ognisko baletowe, a nie OSB.

elizabet - Wto Lis 24, 2009 2:05 pm

na stronie ogniska baletowego pisze: dzieci w wieku 4,5 - 8 lat do grup wstępnych
to znaczy ze juz za póżno...? :(

miss ladybird - Nie Gru 06, 2009 11:12 pm

Witam, jestem nowa na tej stronie (więc przepraszam jeżeli się powtarzam), zawsze fascynował mnie balet i chciałam go się uczyć, ale nigdy nie miałam okazji. Teraz mam 15,5 lat i chciałabym zapisać się do SB w Gliwicach, ale boję się, że mnie nie przyjmął.
Czy jest jeszcze nadzieja? Muszę zaznaczyć, że uczyłam się tańca nowoczesnego 1,5 roku, i muszę powiedzieć, że byłam całkiem niezła. Nie myśle o balecie zawodowo, bo zdaję sobie sprawę z tego, że nie zostanę baleriną. Pomocy....

VisVersa - Czw Gru 10, 2009 2:12 am

Istnieje (a przynajmniej istniała, nie wiem jak w tym roku) w gliwickiej SB grupa amatorska bez ograniczeń wiekowych. Nie bój się, zadzwoń albo przejdź się tam jak możesz, porozmawiasz to dowiesz się konkretów ;)
TheRytmiczka - Czw Gru 10, 2009 12:23 pm

A w wieku 14 lat? Jest duża szansa aby dostać się do SB?
Lorenzo - Czw Gru 10, 2009 4:02 pm

Duża nie, bo nie chętnie przyjmują osoby do starszych klas (ze względu na materiał - moze być problem z nadrobieniem), ale jest to możliwe. Wszystko zależy od Twoich umiejętności i warunków, bo szczerze, to zdając do V klasy musisz oprócz dobrych warunków już sporo umieć.
Chyba, że mówisz o prywatnej SB, wtedy masz o wiele większe szanse.
Natomiast w ogóle jeśli chcesz wiązać przyszłość z tym zawodem to masz jeszcze szansę zdać dyplom eksternistycznie, przez ZASP lub OSB. Jeżeli masz dobre warunki, jesteś gotowa codziennie ciężko pracować to masz szansę zrobić dyplom tancerza. Nie jest prawdą, że tylko osoby, które zaczęły odpowiednio wcześnie mogą dobrze tańczyć zawodowo. Przykładem może być chociażby Misty Copeland, która zaczęła w wieku ok. 13 lat a teraz jest solistką w ABT. Oczywiście jest o wiele trudniej, szczególnie w Polsce, gdzie poza OSB jest nie wiele miejsc gdzie możesz uczyć się profesjonalnie, ale da się:)
Powodzenia:))

TheRytmiczka - Pią Gru 11, 2009 1:21 pm

Szczerze mówiąc myślałam o prywatnej SB :D
W sumie to tylko takie luźne pytanie, bo na razie zadowala mnie t. współczesny :-)

Kryss - Sob Sty 30, 2010 12:25 pm
Temat postu: 13,5 lat
Cześć!
Mam 13,5 lat. Mam skryte pretensje do mojej mamy ze nie kontynułowala mojej edukacji baletowej. Chodziłam na tekie zajęcia z baletu dla dziewczynek przed egzaminami do szkoły baletowej w Bytomiu przez rok, kiedy byłam malutka. Później jednak nie było pieniedzy etc... moje umiejętności na chwilę obecną szczerze ,mówiąc są żadne.. Moją nadzieją są zapał i gotowosć do pracy które posiadam
Teraz możliwość nauki baletu jest moim marzeniem. Moglabym chodzić nawet z maluchami do 1 klasy, żeby tylko opanować tę niesamowitą sztukę.
czy ktoś z Was, może mi powiedzieć jakie kroki powinnam podjąć zeby wogóle móc się starać o miejcu w szkole?
Czekam z niecierpliwością na odpowiedź

Pozdrawiam
krysia

Joanna - Pią Lut 12, 2010 12:44 pm

Lovett, przykro to pisać, ale jeśli nie tańczyłaś wcześniej klasyki w zakresie co najmniej porównywalnym do tych kilku klas OSB, to możesz sobie warszawska OSB zupełnie odpuścić. Zresztą, nawet jakbyś miała podstawy i warunki, to w tym wieku i tak by Cię nie przyjęli (taka dyrekcja).
Lovett - Pią Lut 12, 2010 12:52 pm

Rozumiemm.. No ale próbować nie zaszkodzi. To, czego się nauczę zawsze mi zostanie..

Dziękuję ^ ^

Joanna - Pią Lut 12, 2010 1:54 pm

Ale co Ty chcesz próbować, jak prawdopodobnie nawet nikt już na wstępie nie będzie chciał Cię zobaczyć? A z 9-latkami na rekrutację do 1-szej klasy przecież nie pójdziesz...
Lovett - Pią Lut 12, 2010 2:08 pm

Nie będzie chciał, to trudno. Ale tak naprawdę to nic nie wiadomo.

Przykro mi, że podeszłaś do tego z takim wyrzutem.. odebrałam to aż nawet jako
swego rodzaju agresję. No ale mniejsza o to. Z tym, że przecież nie obnoszę się
ze swoimi zamiarami itp... czy tylko mi się tak wydaje ?

Może faktycznie Nadzieja jest matką głupich.. a ja z pewnością do nich należę. :roll:
Tylko, że każdemu innemu mówicie, żeby się nie poddawał i próbował. Trudno.

Dziękuję, że mnie uświadomiłaś.
Zmotywowało mnie to jakoś do pracy.
I powtarzam - nie liczę, że właśnie ktośkolwiek będzie chciał
poświęcić na mnie pięć minut.

Joanna - Pią Lut 12, 2010 2:54 pm

Lovett, a jak inaczej mam Ci to napisać? Stwierdzam fakty, obiektywnie. Po prostu nie jesteś pierwsza z takim pomysłem.

Cytat:
Nie będzie chciał, to trudno. Ale tak naprawdę to nic nie wiadomo.

Wiadomo. Jak nie wierzysz, to się skontaktuj ze szkołą, powiedzą Ci to samo.

Wyrzutów żadnych Ci nie robię, czemu niby? Zrobisz i tak co zechcesz, to w końcu nie moja sprawa. Jeśli jednak info od osoby, która widziała już parę podobnych 'przypadków' jest dla Ciebie 'wyrzutem', to cóż, przykro mi, następnym razem nic nie napiszę.


PS. Jak jest w szkołach w innych miastach, nie mam pojęcia.

Lovett - Pią Lut 12, 2010 3:15 pm

Doskonale o tym wiem.

Nie chodzi o robienie wyrzutów, tylko tak jakoś.. No nieważne.
W sumie, to wiem o tym wszystkim.. Ale teraz jakoś wzięłam
to za coś przykrego. Ale dobrze..

Nie będę się użalać :roll:

OlaC - Pią Lut 12, 2010 7:16 pm

W warszawskiej OSB istnieje możliwość dojścia do starszych klas (jest o tym informacja na stronie internetowej w dziale 'rekrutacja').
W zeszłym roku przyjęli dziewczynę do 5 klasy (z tym, że ona już wcześniej tańczyła klasykę, nie w OSB, ale tańczyła), więc nie widzę powodu dlaczego miałabyś nie spróbować. Może się okaże, że masz jakieś niesamowite predyspozycje!? :)
Próbuj!

Lovett - Pią Lut 12, 2010 7:45 pm

:)
Właściwie, to mam właśnie zamiar zapisać się gdzieś na zajęcia, czy coś.
Szukałam dzisiaj jakiegoś studia niedaleko, coś tam znalazłam xd
Jeśli się nie uda, to pozostają właśnie one xd Jakoś to będzie :D
Dziękuję :)

sisha945 - Pią Lut 12, 2010 9:36 pm

tez mam 15 lat, kończe gimnazjum, i miałam zamiar próbować dostac sie do osb w warszawie.
moje umiejetnosci nie są powalające, od dziecka tańcze hip hop, jazz (na którym przez 50 minut robiimy podstawy klasyki, przez 10 układ jazzowy;P)jestem rozciągnieta, codziennie ćwicze mięsnie przedewszystkim nóg, wykręcenie , podbicie, równowage i takie tam
i tez tak sobie myśle czy warto próbowac...
no, ale miło myśleć ze nie bede sama:)
chyba lepiej spróbowac, chocby po to zeby (gdy sie nie dostaniemy) zrozumiec dlaczego ta szkoła nie jest dla nas. a jesli sie dostaniemy to... :D
Joanna napisał/a:
A z 9-latkami na rekrutację do 1-szej klasy przecież nie pójdziesz...

gdyby to była szansa na dostanie sie do osb, chetnie bym tak zrobiła. no, a jesli nie do 1 klasy, to może do 3 czy 4:)
nie wiecie czy tak przyjmują?

Lovett - Pią Lut 12, 2010 9:43 pm

:)
Też miło mi myśleć, że nie jestem w tym sama.
Ćwiczę podobnie jak Ty, tylko że na moich zajęciach jest więcej ruchu scenicznego
i ogólnie modernu xd czyli łączenie wszystkiego co się da, prawda :D

Cytat:
a jesli sie dostaniemy to... :D


To będziemy się starać! :D
I będziemy happy, prawda ? :D

Joanna - Pią Lut 12, 2010 9:45 pm

OlaC, ja wiem, że przyjęli dziewczynę (ale nie wiem, czy to ta sama, o której piszesz), która uczyła się w prywatnej SB i ma dobre warunki i technicznie też daje radę (rozciągnięcie, wysokości, itp.)

sisha945, zrozum, że to szkoła publiczna, ogólnokształcąca. Program pokrywa się z częścią podstawówki, gimnazjum, itp. Nie da się tak sobie wybrać klasy. Chyba, że eksternistycznie - wtedy tak, ale nie słyszałam jeszcze, aby zgodzili się na jakąś dziewczynę (bo chłopak to i owszem, nawet nie jeden)...

OlaC - Pią Lut 12, 2010 9:52 pm

Joanna napisał/a:
OlaC, ja wiem, że przyjęli dziewczynę (ale nie wiem, czy to ta sama, o której piszesz), która uczyła się w prywatnej SB i ma dobre warunki i technicznie też daje radę (rozciągnięcie, wysokości, itp.)


Być może chodziła do prywatnej SB, bo z tego co się orientuję, to ona jest z Krakowa a tam jest tylko prywatna :) (nie wiem czemu nie wzięłam tego pod uwagę :D )

Joanna - Sob Lut 13, 2010 8:02 am

Mówiąc szczerze, nie mam już co pisać w tej dyskusji. Co wiedziałam, to napisałam, a na teoretyzowanie i gdybanie nie mam ochoty.
sisha945 - Sob Lut 13, 2010 4:45 pm

pewien czas temu pisałam to osb w warszawie do jakiego wieku przyjmują, napisałam ze mam 15, w telegraficznym skrócie opisałam moje umiejętności, i zapytałam czy mam szanse sie dostac.
odpisali ze mam , i zapsraszają mnie na rekrutacje.
dlatego mysle ze warto spróbowac, zeby potem nie załowac ze sie tego nie zrobiło...
rozumiem ze szanse sa minimalne, ale są

Gość - Sob Lut 13, 2010 7:42 pm

zasadniczo rzadkością jest przyjęcie dziewczyny "z ulicy" (w sensie - bez podstaw) powyżej mniej wiecej 3 klasy. przyjęte do starszych klas to zazwyczaj: przenoszące się z innej baletówki albo ćwiczące intensywnie wiele lat i naprawdę zdolne jednostki (zwykle z prywatnych szkół gdzie zajęcia są w dużym wymiarze godzin i na nienajgorszym poziomie).
obecnie w warszawie zrobili się podobno znacznie bardziej otwarci (w starszych klasach jest trochę osób przyjętych później - zwłaszcza chłopców, albo uczących sie wcześniej właśnie w szkołach prywatnych, a także eksternów)
jeżeli chodzi o tryb eksternistyczny - chodzi się na same zajęcia zawodowe (a także zdaje z nich egzaminy) i przygotowuje się dyplom. wydaje mi się, że jest to opcja tylko dla osób, które skończyły już liceum (ale pewności nie mam)

Lovett - nie robiłabym sobie zbytnich nadziei...i radzę przejść się na dzień otwarty, zobaczyć jaki jest poziom i realnie ocenić swoje możliwości

sisha945 - Sob Lut 13, 2010 9:59 pm

Gość napisał/a:
zasadniczo rzadkością jest przyjęcie dziewczyny "z ulicy" (w sensie - bez podstaw)

podstawy mniej wiecej mam. narobiłam sie w zyciu plie, tandu, releve, port de bras, obrotów, troche piruetów itp
ale przejde do sedna- rekrutacji:
czy po za badaniem warunków itp trzeba zdawać jakies testy z przedmiotów zawodowych, historii tańca/ baletu, czy coś podobnego?

Agasiek - Sob Lut 13, 2010 10:06 pm

Zależy do której klasy się dochodzi..
Co do tej wiedzy o tańcu to kiedyś mama jakiejś dziewczynki co doszła do OSB w Łodzi pisała, że musiała coś tam zaliczać..

sisha945 - Sob Lut 13, 2010 10:16 pm

tak, przed chwilą czytałam ten wątek. tamta dziewczynka musiała zaliczac taniec ludowy i cos jeszcze. jest tam napisane ze "ze statutu szkoły i roporządzenia ministra wynika, że jeżeli dziecko jest przyjmowane do starszej klasy, musi zdać egzaminy zaliczeniowe obowiązujące w klasach do których nie chodziło."
wiec na czym to polega? co musiałabym mniejwiecej przerobić?
a Gość napisała ze "W innych baletówkach nie trzeba zaliczać wczesniejszych lat. "
wiec pytam...
a chciałabym dojsc do 5 (/6) klasy
(wiem, mało prawdopodobne...;/ )

przepraszam ze tak Was zamęczam, ale to dla mnie bardzo wazne...

OlaC - Sob Lut 13, 2010 10:35 pm

Wiem na pewno, że są egzaminy klasyfikacyjne z ludowego, umuzykalnienia, wotu, rytmiki i francuskiego.
I jest jeszcze coś takiego jak "Egzamin klasyfikacyjny dla uczniów zakwalifikowanych do klas starszych".

Agasiek - Sob Lut 13, 2010 10:38 pm

sisha ale ty chcesz dojść do warszawskiej OSB?
Gość - Sob Lut 13, 2010 10:47 pm

domyślam się, że chodziło mi o to, że jak ktoś np. dochodzi do 4 klasy to nie zdaje egzaminów z klasyki z klas wcześniejszych, tylko zdaje końcoworoczny po 4 (w przypadku klasyki można przyjąć, że jak ktoś osiągnął pewien poziom, to nie ma problemów z wcześniejszymi etapami edukacji).
zadaje się na pewno egzaminy z przedmiotów zawodowych, które zakończyły się we wcześniejszych latach - np. rytmika jest, o ile dobrze pamiętam (starość nie radość), przez pierwsze 3 klasy, więc jak ktoś dochodzi w 4 to musi ją zaliczyć (ale nie zdaje 3 oddzielnych egzaminów z 1, 2 i 3 klasy)

tak przynajmniej było jakiś czas temu w wawie. jak jest w teraz, ani jak jest w innych baletówkach - nie wiem...

mam nadzieję, że klarownie się wyraziłam, bo średnio teraz kontaktuję

OlaC - Sob Lut 13, 2010 10:52 pm

Ale tych egzaminów chyba nie można nie zdać, bo one raczej mają za zadanie sprawdzenie twojego poziomu, bo na rekrutacji sprawdzili tylko warunki fizyczne.
sisha945 - Nie Lut 14, 2010 8:04 am

Agasiek napisał/a:
sisha ale ty chcesz dojść do warszawskiej OSB?

tak, chciałabym...
a z jakich podręczników/ książek korzystacie? (chodzi mi o wot itd)

Agasiek - Nie Lut 14, 2010 12:30 pm

Nie wiem jak jest w Wa-wie, ale w Poznaniu na wiedzy o tańcu nie korzysta się z książek. P.prof. dyktuje to co ma do powiedzenia. Jeżeli w OSB w Wa-wie tak nie ma, to pewnie tam na stronie jest spis podręczników to poszukaj.
Czajori - Nie Lut 14, 2010 12:40 pm

sisha945 napisał/a:

a chciałabym dojsc do 5 (/6) klasy
(wiem, mało prawdopodobne...;/ )

przepraszam ze tak Was zamęczam, ale to dla mnie bardzo wazne...


Poczytaj sobie program klas I-IV. Tylko jeżeli umiesz to wszystko, co jest w nim wymienione (że tak łopatologicznie przedstawię) to masz jakikolwiek cień szansy, żeby w ogóle ktoś na Ciebie spojrzał.

Jakiś koszmarnie dziwny trend zapanował na forum ostatnio, że wszyscy chca zdawać do OSB mimo wyraźnie określonego limitu wieku przyjęcia. Uwierzcie: nie chcemy być dla Was niemili, nie chcemy być "rzeźnikami marzeń" itd., ale to naprawdę niezwykła rzadkość, że ktoś w wieku 15-17 lat zostaje przyjęty do OSB.

Pewnie Was to nie przekona, ale na Waszym miejscu poszukałabym porządnych zajęć dla amatorów i wzięła się na nich ostro do pracy. Satysfakcja ta sama, efekt może być porównywalny, a wiek i wcześniejsze przygotowanie nie mają znaczenia.[/b]

sisha945 - Nie Lut 14, 2010 3:05 pm

OlaC napisał/a:
A to było by chyba większym rozczarowaniem niż samo nie dostanie się do szkoły!

niesądze. wolałabym zeby mnie przyjeli i wyrzucili po jakims czasie, niz wogóle mnie nie przyjeli.
w kazdym razie dziekuje wszystkim za rady :)

i słowa otuchy ;)

Gość - Nie Lut 14, 2010 4:44 pm

do wot'u podręcznik nie ma (przynajmniej kilka lat temu nie było)

tutaj jest podstawa programowa: http://www.balet.pl/forum...opic.php?t=2125

Lovett - Nie Lut 14, 2010 8:13 pm

sisha945, wiem jak jest z tym internatem :) Czytałam trochę o nich, tj. o tej całej
bursie szkół artystycznych :) Jeśli chcesz szczegółów, to chętnie podam Ci linki i powiem co i jak. Tak, też jestem spoza Warszawy, mieszkam aż 100 km dalej.. i u mnie w mieście też nie ma żadnego ogniska, trzeba sobie sprowadzać nauczyciela :?

nin(j)a - Nie Lut 14, 2010 9:00 pm

Odpowiem koleżance, bo na razie nikt nie był łaskaw tego zrobić
Cytat:
Cześć!
Mam 13,5 lat. Mam skryte pretensje do mojej mamy ze nie kontynułowala mojej edukacji baletowej. Chodziłam na tekie zajęcia z baletu dla dziewczynek przed egzaminami do szkoły baletowej w Bytomiu przez rok, kiedy byłam malutka. Później jednak nie było pieniedzy etc... moje umiejętności na chwilę obecną szczerze ,mówiąc są żadne.. Moją nadzieją są zapał i gotowosć do pracy które posiadam
Teraz możliwość nauki baletu jest moim marzeniem. Moglabym chodzić nawet z maluchami do 1 klasy, żeby tylko opanować tę niesamowitą sztukę.
czy ktoś z Was, może mi powiedzieć jakie kroki powinnam podjąć zeby wogóle móc się starać o miejcu w szkole?
Czekam z niecierpliwością na odpowiedź

Pozdrawiam
krysia


NIe przyjmą Cie do 1 klasy,a le jak się będziesz pożądnie rozciągać, ćwiczyć podstawy, których na forum znajdziesz pełno, a może się nawet zapiszesz na jakieś zajęcia, jak nie balet to ludowy, modern, jazz. Rozumiem, że bedziesz się starała o przyjęcie do IV klasy OSB w Bytomiu. Z tego, co czytałam, to bytom jest dobrą i surową szkołą, więc będziesz się musiała postarać. Próbuj na puentah itd. Było wiele przypadków,że dziewczęta lub chłopcy zostali przyjmowani do klas IV. Nic straconego, ale ten rok to ostatnia szansa- nie zmarnuj jej !!! :D

Lorenzo - Pon Lut 15, 2010 3:54 pm

Przyjęcie w wieku 15 lat do OSB w Warszawie to jest nie lada wyczyn. Nie wystarczą nawet wybitne warunki, bo trzeba mieć już odpowiednie umiejętności, bynajmniej podobne do tych, które mają dziewczyny po 5 latach codziennej pracy. I niestety nie wystarczy umieć stać na pointach czy zakręcić dwa piruety. Niestety ostatnio warszawska szkoła nie jest chętna na przyjmowanie uczniów do starszych klas (szczególnie od III klasy w górę, bo w I-III jest jeszcze spora szansa na dostanie się). Są osoby w waszym wieku (15 l.) o wręcz bardzo dobrych, rzadko spotykanych warunkach, którym niestety nie udało się dostać. Co gorsze - nawet nie chciano ich oglądać. Ja wszystkim zdajacym życzę powodzenia i wytrwałości, ale jeżeli się nie uda - nie zniechęcajcie się. Jest wiele innych sposobów aby tańczyć, zrobić dyplom, spełnić marzenia. Trzeba tylko ogromu pracy, chęci, no i odrobina szczęścia też nie zaszkodzi;-)
Sagittaire - Pon Lut 15, 2010 4:44 pm

może ja i jestem trochę taki niepoprawny marzyciel ale ja bym Was jednak dziewczyny, czasem wbrew rozumowi, zachęcała do takich prób, jakie podejmujecie.

Bo jak sie nie probuje to wtedy na 100% nic sie nie osiagnie, a jak sie probuje i nawet nie wyjdzie, to i tak idzie sie do przodu.

W zyciu jest tak, ze jak sie ma jakies aspiracje i poniesie sie porazkę, to potem dopiero po tej porazce widzi sie ze sa jeszcze inne mozliwosci. A jak sie nie ma aspiracji to z takiego punktu nic sie nie osiagnie.

Chiquitkka - Pon Lut 15, 2010 6:01 pm

Ja pod koniec poprzedniego roku interesowałam się OSB w Poznaniu, ale było za późno na nadrabianie ( miesiąc ). Teraz napisałam maila do warszawskiej OSB, czekam na odpowiedź. Mam 13 lat, więc z tego, co przeczytałam wynika, że mam nawet nikłą szansę na dostanie się. Szkoda, że mieszkam strasznie daleko ( w okolicach Gorzowa Wlkp. ), ale nawet odległość mnie nie pokona. ;d
Lovett - Pon Lut 15, 2010 6:06 pm

A masz jakieś podstawy,
tańczyłaś coś ? Czy teraz nadrabiasz ?

Chiquitkka - Pon Lut 15, 2010 6:14 pm

Tańczę od 6-go roku życia. Na zajęciach mamy podstawy typu plie, battement tendu itp. ( nie wiem, czy dobrze napisałam), choć główny nacisk idzie na jazz, modern itede. Jestem rozciągnięta, raczej nie mam z tym problemów...
A nadrabiać zaczynam. Miałam od dziś, ale siostra złamała nogę i jakoś nie było kiedy. ;/

Chiquitkka - Sro Lut 17, 2010 6:51 pm

Odpisali, że zapraszają na dzień otwarty ( 17 kwietnia ). I tyle. ;/
sisha945 - Sro Lut 17, 2010 6:56 pm

mi odpisali ze zapraszja na dzien otwarty i rekrutacje, pewnie wszystkim odpisuja to samo. tylko kopiuj - wklej:P
uncathy - Czw Kwi 01, 2010 10:42 am

Niestety nie chodziłam nigdy na lekcje baletu. Kiedyś tylko taniec towarzyski, ale to dawno i mało profesjonalnie. Szpagat zrobię, ale tylko damski. Dziękuję Yoko, na pewno zadzwonię:)
sisha945 - Czw Kwi 01, 2010 9:12 pm

jak myslicie- do której szkoły baletowej w Polsce mają największe szanse dostac sie osoby starsze?
Yoko - Pią Kwi 02, 2010 11:18 am

Nie wiem dokadnie. Sama jestem w studiu baletowym. Własnie dowiedziałam się o egzaminie eksternistycznym, nie wiem jeszcze o co tam konkretnie chodzi, ale jest to jedna z dróg dla osób, które zaspały do SB, żeby zostać tancerzem.
Manuela - Wto Kwi 06, 2010 6:03 pm

Jak mi wiadomo (poczta pantoflowa), warszawską OSB ukończyły właśnie bodaj dwie (a może jedna, nie chcę skłamać)dziewczyny, które dostały się do klasy ósmej - to taka ciekawostka.

Jeżeli zaś chodzi o szanse na dostanie się do ósmej klasy OSB, znając zakres i poziom nauczania większości prywatnych szkół baletowych w Polsce, są mniej niż marne. Aby dostać się do ósmej klasy OSB potrzeba albo umieć tyle samo, co tamtejsi rówieśnicy, albo więcej - szkoła nie zaryzykuje (a, wiadomo, za każdego przyjętego bierze odpowiedzialność, także to b. poważna decyzja).

klara - Sro Kwi 07, 2010 10:54 am

moze i ukonczyly ale czy poziomem dorownaly do reszty uczniow, , byc moze brak dzieci i zbyt malo liczne klasy daja teraz szanse na dostanie sie w starszym wieku do OSB
Manuela - Sro Kwi 07, 2010 11:19 am

Nie wiem. w każdym razie otrzymały/a dyplom tancerza - wiem to od pewnej Pani, która zna Panią, która zna Panią, która jest w w Warszawie :D (w ogóle jest tu nie mało polskiej społeczności, ale i tak zachwyca mnie, jak wiele informacji i z jaką prędkością krąży po baletowym światku - ja polski nie widziałam od kilku dobrych lat, a dociera do mnie tyle szczególików!) To była dość długa rozmowa, dla mnie fascynująca, ale wszystkich szczegółów zdradzać nie będę, ponieważ nie chcę zrobić jakiegoś tam zamieszania, no i nie wezmę odpowiedzialności za prawdziwość wszystkiego, czego się przypadkiem dowiedziałam. Ale byłam w szoku kiedy usłyszałam, że ta jedna absolwentka (która może okazać się dwoma) dostała piątkę z plusem na egzaminie.

I właśnie też słyszałam o fatalnym braku uczniów, zwłaszcza chłopców. Podobno TW nie przyjmuje do zespołu kobiet :shock: Przynajmniej w tym sezonie, a to już nie jest plotka (ze znakiem zapytania. bo to również wiem od kogoś, choć w prawdziwość faktu ufam). Trochę to dla mnie dziwne, bo tutaj dzieciaki walą jak w dym (we wszystkich tych krajach) chociaż dobrych szkół jest jak na lekarstwo...

klara - Sro Kwi 07, 2010 11:47 am

to po co oglaszana jest audycja dla dziweczat i chlopcow, jak wiesz przez poczte pantoflowa ze nie przyjmuja dziewczyn, inne teatry sa w takim razie bardziej w porzadku bo oficjalnie zaznaczaja ze audycja jest tylko dla panow
Manuela - Sro Kwi 07, 2010 2:09 pm

Czyli aż tak jest - nawet audycji dla dziewczyn nie ma w wielu miejscach?
Kasia G - Czw Kwi 08, 2010 9:43 am

Dokładniej jest tak ze TW nie przyjmuje bo nie potrzebuje zapewne-domysł - dziewczym do zespołu czyli corps de ballet. Oprócz BRAKU potrzeb wynika to pewnie z braku etatów. Natomiast wydaje mi się ze casting jest ogłoszony m.in. dla solistów do konkretnych ról w repertuarze zaplanowanym na najbliższe sezony. Jesli znajdzie się absolwentka polskiej OSB która będzie się nadawała na solistkę to zapewne nie pominą takiej okazji ...

EDIT: TAK, jest napisane: POLSKI BALET NARODOWY (www.polskibaletnarodowy.pl ), czołowy polski zespół baletowy i jego dyrektor KRZYSZTOF PASTOR (stały choreograf Holenderskiego Baletu Narodowego w Amsterdamie) poszukują nowych solistów i solistek oraz tancerzy zespołowych o dobrej technice klasycznej i współczesnej na sezon 2010-2011.

ale to offtop - wracajmy do tematu o 8 klasie OSB

nina98 - Wto Kwi 27, 2010 1:04 pm

Może nadeszła moja kolej?
Zakładałam post Gimnazjum baletowe.Teraz opiszę dlaczego to moja część:
Mam 12 lat od roku chodzę na balet .Moja przeszłość taneczna jest bogata.Jako malutka dziewczynka strasznie chciałam chodzić na balet ,ale moja mama mówiła nie bo za daleko.
Chodziłam na taniec towarzyski w przedszkolu,w szkole na mieszankę,Ale lata jak mijały tak odpowiedz się nie zmieniała .W końcu właśnie w kwietniu znalazłam ogłoszenie w osiedlowym klubie .Po rozmowie z panią poszłam na zajęcia z dziewczynkami 5-7 lat .Teraz chodze do swojej grupy ale moim marzeniem jest gimnazjum baletowe.Czy nie za późno?

Czajori - Sro Kwi 28, 2010 7:51 am

Nie jest za późno, jesteś w idealnym wieku, ale co masz na myśli pisząc "gimnazjum baletowe"?
Agne$ - Sro Kwi 28, 2010 4:13 pm

Może chodzi jej że, dopiero pójdzie do osb w wieku 13 lat? Lecz jest to zdecydowanie za późno...
Ulka - Pią Maj 07, 2010 1:42 pm

A jest w ogóle możłiwość dostania się do osb np do piątej/szóstej klasy? Ja naprawdę chciałabym tańczyć nie tylko amatorsko...
sisha945 - Pią Maj 07, 2010 3:36 pm

sama chcialabym sie dostac do szkoly baletowej, i dzis moja mama dzwonila do OSB w wawie, i pani z sekretariatu powiedziala ze w tym roku nie przyjmuja osob powyzej 12 lat bo ostatnio przyjete osoby nie zdaly egzaminow, czy cos takiego :sad:
:( :( :(

alexa07 - Nie Maj 09, 2010 6:24 pm

Shisha945 czy to sa potwierdzone informacje ze nei przyjmuja pow 12 lat w tym roku????bardzo prosze o odpowiedz bo moja kuzynka ma 13 lat i chciala w tym roku sytartowac do 4 klasy.....
Nataszaa - Nie Maj 09, 2010 7:48 pm

To zależy do szkoły... Sisha - do jakiej szkoły dzwoniła twoja mama?
sisha945 - Nie Maj 09, 2010 7:54 pm

no 13 to nie wiele wiecej niz 12, wiec moze niech spróbuje:)

moja mama dzwoniła do warszawy, a zawsze wydawało mi sie, ze to dosyc "otwarta" szkoła... :roll:

pani z sekretariatu powiedziala , ze nawet nie mam po co przyjezdzac , bo w tym roku rekrutacje tylko dla 10-12 latkow. Kolezanka z innego forum byla wczoraj na dnio otwartym (chciala isc chyba do 6) i zostala spławiona...

Czajori - Pon Maj 10, 2010 8:32 am

Dziewczyny, szkoła baletowa ma bardzo ściśle określony program nauczania i dlatego raczej nie ma możliwości wejścia, że tak powiem, "z ulicy" do jakiejś wysokiej klasy. Takie szanse miałaby tylko osoba, która poza OSB zdołała jakimś cudem przyswoić taką wiedzę, jaką w jej wieku powinien posiadać uczeń szkoły baletowej (a i to nie zawsze).
alexa07 - Pon Maj 10, 2010 11:04 am

No własnie chciałaby iść do warszawy... byla w sobote na dniach otwartych [mialam z nia jechac ale niestety matury mi na to nie pozwolily] z tego co mi wiadomo to wybiera sie w ta sobote [15maja] na egzamin... wiec jak cos wiecej bede wiedziala to wam napisze :)
alexa07 - Sro Maj 12, 2010 11:36 am

Poprawiam sie egzaminy rekrutacyjne do SB w Warszawie sa 14 maja w piatek od godziny 14 :D i jesli chodzi o maja kuzynke to byla na dniach otwartych i kazali jej przyjechac w piatek na egzaminy..... [konczy w tym rkou 12 lat] :) :) takze zobaczymy w piatek co z tego wyjdzie :D
sisha945 - Nie Maj 16, 2010 10:02 am

alexa07
i jak poszło Twojej kuzynce? :) Przyjeli ja?

alexa07 - Nie Maj 16, 2010 12:00 pm

Hej własnie z tego ci sie zdarzylam zorientowac to bylo 10 kandydatek do 4klasy i zadna nie zostala przyjeta... takze chyba Shisha miala racje co do tego "limitu wiekowego"
ebaleciara - Sob Cze 26, 2010 11:28 am

To w sumie chyba jeden z ważniejszych tematów na tym forum, więc wstyd by było się nie wypowiedzieć.
Takeadream, jestem od Ciebie młodsza o rok i ledwo co przyjęli mnie do OSB w Poznaniu, choć miałam 3 lata w plecy, a tańczę od niecałych 2. Ale, kurde, ja wiem najlepiej, że marzenia się spełniają. Nie, nie same. Trzeb im trochę pomóc, może nawet trochę dużo. Ale spełniają się naprawdę.
Rok temu w wakacje prowadziłam typowego "roztańczonego bloga", na którym ropisywałam się o tańcu, o scenie, balecie i sobie, swoich marzeniach. I jakoś tak wyszło, że:
a) wspomniałam o zespole do jakiego chodzę i w którym mieście,
b) wrzuciłam zdjęcia, jak robię szpagaty i inne głupoty,
c) dorzuciłam trzy grosze o jakiejś szkole, gdzie mogłabym się uczyć... mniej więcej a la SB.

Potem rozpoczął się rok szkolny i drugi rok mojej przygody z tańcem i zaczęło się wszystko od początku. Ciężka praca, ciężka praca, ciężka praca. "Nadgodziny" - tańczyłam w dwóch grupach naraz. Robiłam wszystko, co mogłam, bo chciałam i musiałam, ale bardziej chciałam.
10 mięsięcy po pisaniu blog odbył się duży koncert naszego zespołu. I nieskromnie się przyznam, że miałam w nim duży udział. Tańćzyłam w większości tanecznych etiud. I jeszcze nieskromniej powiem, że wypytywano o mnie naszą instruktorkę, z której baletówki sie urwałam. Cóż, to było miło.
Następnego dnia (27 kwietnia - to powinno być chyba święto narodowe) jedna z dwóch moich instruktorek wstukała w googlach prawdopodobnie nazwę naszego zespołu i miasta, aby pewnie zobaczyć, co o nas piszą i na drugiej stronie znalazła co?
Mojego bloga.
Zaraz o tym wiedziała druga nasza instruktorka. Zadzwoniły w tajemnicy do mojej mamy i pogadały sobie o kursach giełdowych. Nie no, żartuję :) . O mnie. Wymyśliły mi tą SB.
I potem telefon do mnie. Praktycznie dostałaam zawału. Pani gadała i gadała przez 10 dziesięć minut sekund dwadzieścia sześć, a ja po prostu myślałam, że teraz to już naprawdę i porządnie zwariowałam.
Ale okazało się że chyba jednak nie, bo to wszystko działo się naprawdę. Byłam na zajęciach praktycznie wszystkich grup, od szóstej, najmłodszej, po pierwszą, najstarszą. Ćwiczyłam, ćwiczyłam i ćwiczyłam ile się dało, chyba sami pamiętacie. I dwunastego czerwca usłyszałam niesakramentalne tak.
Tak z zastrzeżeniami, ale zawsze to tak.
Dla mnie to brzmi jak w fragment jakiejś banalnej książczyny. Jak streszczeni filmu. Ckliwego filmu. I właśnie tak się czuję: jak bohaterka jakiejś książki czy filmu. Jak ktoś inny, nawet trochę obcy.
Ale tak się właśnie stało. To lekko nienormalne. Lekko bardzo. No ale dobra, to przynajmniej dowód na to, że możesz wszystko, jeśli chcesz.
I może odpadnę po tygodniu. Może się pomylili. Ale będę tam choćby przez jeden dzień.

Sagittaire - Sob Cze 26, 2010 12:14 pm

Dziekujemy za tego posta :)
Niedawno gratulowałam Ci dostania sie do Szkoly ale gdybym wiedziala, ze taka byla droga, to gratulowalabym duzo duzo bardziej. Myslalam , ze wczesniej zaczelas :)

a napisalabys nam moze co umiesz teraz i jakie z roku na rok robilas postepy (tak w skrocie)? i jakie masz predyspozycje? mysle, ze to wszystkich zainteresuje.

Czajori - Sob Cze 26, 2010 2:26 pm

takedream, przy tak intensywnym treningu zdecydowanie byłabyś w stanie "osiągnąć coś sensownego" :) Masz dopiero 14 lat, to nie jest za późno na wyrobienie pewnych nawyków itp. Oczywiście do OSB byłoby Ci bardzo ciężko się dostać, ale nie zmienia to faktu, że byłabyś w stanie nauczyć się tańczyć na tyle, by opanować naprawdę przyzwoity zakres umiejętności.
Znam osoby, które zaczynały w Twoim wieku i były w stanie przygotować się do ruchu bardzo przyzwoicie. Jedna jest obecnie studentką gliwickiego Studium Wokalno-Baletowego, a druga dostała propozycję tańczenia w zespole Opery Bałtyckiej :)

ebaleciaro, wielkie gratulacje! Cudowna "success story". Opłaciła się Twoja praca i totalne zaangażowanie. BRAWA!!!
Czy możesz podać linka do swojego bloga?

oliwiaaa - Pon Lip 12, 2010 10:49 am
Temat postu: Re: JESTEM ZA STARA/Y - CO TERAZ?
cześć,mieszkam we wrocławiu i mam 13 lat.zastanawiam się czy mam jeszcze szansę na naukę baletu.niestety jestem słabo rozciągnięta i nie wiem czy moja waga jest dobra,bo waże ok 54 kg ze wzrostem ok 165,
taniec ogólnie nigdy mnie nie fascynował,aż do teraz.tak bardzo zachciało mi się tańczyć!nie wiem czy do szkoły baletowej mnie przyjmą i czy trzeba chodzić na castingi i czy na zajęcia (jeżeli się gdziekolwiek dostanę)będą chodzić ze mną dzieci w tym samym wieku(13 lat) i o tych samych umiejętnościach

jeśli potrafilibyście mi doradzić,to bardzo proszę!:)
oliwia

takedream - Sro Lip 28, 2010 11:53 am

myślę, że jeżeli jesteś na prawdę słabo rozciągnięta i nie da się tego wyrobić to byłoby kiepsko. hm, dla mnie osobiście 13 lat to nie jest dużo i myślę ,że da się nadrobić, ale może się mylę. a wagę masz prawidłową, tylko, że też nie wiem, czy do Baletu. a jeżeli chodzi Ci o zwykłe zajęcia, to jasne, że przyjmą. ja znalazłam u mnie w Szczecinie taką szkołę tańca gdzie jest jazz&balet dla młodzieży, we Wrocławiu też pewnie coś znajdziesz.

a ja osobiście chciałam się dowiedzieć o tą technikę klasycznego. czy faktycznie jest tak trudna i nie da się Jej nadrobić szybko? ja mam 14,5, czyli można powiedziec, że 15 i takie skromne plany, żeby w tym roku pochodzić do Ogniska Baletowego, gdzie już mnie przyjęli, a później wybrać się na podbój OSB w Warszawie lub Łodzi, bo widziałam na Ich stronach, że starszych przyjmują. słyszałam też, że mam gibkie ciało, więc z rozciągnięciem pewnie problemów nie będzie, dlatego chciałabym tu wszystkich zapytać o tą technikę - jak to z Nią? no i może poradźcie, te które chodzą do Wawy i Łodzi, gdzie lepiej, opisać Nauczycieli, Ludzi, do czego się przywiązuje najbardziej uwagę. no i dobrze byłoby wiedzieć, czy są tam też jakieś osoby w moim wieku, które dopiero dołączyły.
bardzo proszę o cierpliwe odpowiedzi. :D

Nataszaa - Sro Lip 28, 2010 12:57 pm

takedream - nie chcę ci podcinać skrzydeł, bo to nie o to chodzi, ale o prawdę. Jeśli nigdy nie tańczyłaś tańca klasycznego, szanse są praktycznie zerowe. W wieku 15 lat w OSB tancerki tańczą już na pointach, a ty nigdy ich nawet nie miałaś na stopach. To tego trzeba czasu, a w OSB czas leci bardzo szybko.

Nikt nie mówi, że nie masz szans w balecie. ;P Jest wiele szkół, gdzie przyjmują amatorów w starszym wieku. Możesz się dopytać o warunki przyjęcia, a egzamin OSB zdać eksternistycznie (choć jest trudny i drogi).

A wracając do OSB... Moja koleżanka rok temu dostała się do OSB w wieku 14 lat (rocznikowych 14). Wcześniej trenowała gimnastykę artystyczną i chodziła na balet. Mimo to przyjęcie nie było oczywiste, bo musiała nadrobić przedmioty, np. wiedzę o teatrze.
W tym wieku zazwyczaj tancerzy się już nie przyjmuje. A nawet, jeśli cię przyjmą, obawiam się, że sobie nie poradzisz. O 5 lat za późno. :(

sisha945 - Czw Lip 29, 2010 5:07 pm

Nataszaa napisał/a:
skończenie OSB nie jest 'musem'. OGŁOSZENIE o naborze do grupy baletowej - i jak widzisz, nie wymagają skończenia OSB


KFKB napisał/a:
WYMAGANIA :
- wykształcenie bazowe-szkoła baletowa ( t.j. szkoła tańca klasycznego )


Takedream
tu jest podstawa programowa dla wszystkich klas OSB http://www.nettax.pl/dzie...z.1164/zal4.htm

Nataszaa - Czw Lip 29, 2010 5:14 pm

Hmm.. więc się pomyliłam. :) Ale uznałam, że skończenie zwykłej SB wystarczy.
sisha945 - Czw Lip 29, 2010 5:22 pm

Oliwiaaa
we Wrocławiu jest prywatna szkoła baletowa Capitol http://www.szkolabaletowacapitol.bnx.pl/news.php
myśle że tam nie ma wiekszych problemów z dostaniem sie :)
A jesli chodzi o rozciągnięcie to spokojnie da sie to nadrobic. na forum jest sporo wątków o tym temacie, poczytaj sobie :)

sisha945 - Czw Lip 29, 2010 9:50 pm

eh :twisted: .. owszem świetna, tylko chłopaki w balecie mają jednak dużo łatwiej, choćby dlatego że jest ich niewielu, i każdy jest na wage złota :wink: a mogłabys podać ich nazwiska? :)
Te 3 etapy to 3 lata szkoły podstawowej, 3 lata gimnazjum i 3 liceum.

Buba - Czw Lip 29, 2010 10:33 pm

Droga Takedream :)
Pisałaś, że chciałabyś próbować dostać się do OSB w Warszawie lub w Łodzi. Ja uczę się w OSB w Łodzi i uważam, że możesz się dostać, bo Pani dyrektor, odpowiedzialna za rekrutację jeste bardzo otwarta na nowe osoby również w starszym wieku. I nie przejmuj się tym, że na stronie jest napisane, że biorą tylko do I i II klasy. Z tym że radziłabym Ci próbować już w tym roku. W OSB dasz rade więcej nadrobić przez rok niż w prywatnej baletówce. A do której klasy teraz idziesz? Do 3 gim?
Wiem, że pod koniec sierpnia jest jeszcze nabór uzupełniający w naszej szkole. Proponuję Ci, abyś zadzwoniła do szkoły i zapytała się czy masz szansę. Do końca sierpnia masz jeszcze sporo czasu, żeby się podciągnąć, ale musisz być bardzo wytrwała.
A jeśli źle oceniłam po Twoim wieku i nie idziesz do 3 gim, tylko do 2 to jeszcze lepiej.
Co prawda nie wiem czy u nas w szkole zdarzało się, żeby osoba dołączała tak późno (chociaż do mojej klasy jedna dziewczyna dołączyła pod koniec 5 klasy podstawówki a niegdy nie miała nawet najmniejszego kontaktu z tańcem - mieła za to dobre predyspozycje)
W każdym razie radzę Ci spróbować. Nie masz nic do stracenia, a możesz zyskać :)

sisha945 - Pią Lip 30, 2010 8:26 pm

Buba :)
tak z ciekawości spytam - jaka jest górna granica wieku w Łódzkiej OSB?
Oczywiście dla osób które nie przenoszą sie z innej sb, ani nie ćwiczą od lat w podobnym wymiarze godzin co rówieśnicy w baletówkach..

Buba - Pon Sie 09, 2010 10:41 am

Tak na prawdę to chyba nie ma górnej granicy wieku. Jak się ktoś nadaje to biorą :) Wiadomo, że raczej nie byłoby możliwe przyjąć do 7 klasy osobę, która nie ma pojęcia o tańcu, ale myślę, że do 4 czy 5 jest to możliwe przy odpowiednich warunkach, zwłaszcza, ża nasza szkoła nie jest zbyt liczna i chętnie przyjmowanie są nowi uczniowie :)
takedream - Sob Sie 14, 2010 5:48 pm

"Buba", dobrze wyliczyłaś i idę do 3 gim. teraz. Jednak nie dałabym rady próbować w tym roku, muszę gimnazjum skończyć w moim mieście. myślisz, że jeśli przez ten rok bym zdobyła jakieśtam doświadczenie, to miałabym szanse? :) . ogólnie byłam na 4 zajęciach indywidualnych, dwa przez 1 h, a kolejne dwa 1.5. strasznie się zdziwiłam, że tak szybko pędzę z tematem, wydaje mi się, że Pani sporo mnie nauczyła. ofc nie idzie mi jeszcze perfekcyjnie, bo to lata ćwiczeń, ale jest fajnie, nawet bardzo. ale jeśli bym się zgłosiła za rok to bym właśnie do 7, słyszałam, że czasem cofają o rok, to ew. do 6. to chyba jednak niemożliwe, prawda?

a co do nazwisk to nie, niestety nie znam. Wujek google mi znalazł te informacje, ale nazwisk nie podał. wiem, że Chłopak był w czołówce klasy i właśnie w Teatrze Wielkim tańczy teraz.

edit- Buba, do której klasy teraz idziesz?
i mam jeszcze takie ogólne pytanie dotyczące dyplomów. czy są jakieś różne 'gatunki' takowych? słyszałam że na zakończenie mojego Ogniska Baletowego dostaje się dyplom, ale czy to mozliwe, żeby było taki sam jak na zakończenie OSB?

takedream - Nie Sie 15, 2010 3:44 pm

to bardzo fajnie, że ja chciałabym startować do 7 klasy, haha! wyśmieją mnie. ;D
Agasiek - Nie Sie 15, 2010 4:25 pm

7 klasy? czyli do 2 gimnazjum czy 2 liceum bo nie rozumiem? bo 7 OSB to 2 liceum :)
takedream - Wto Sie 17, 2010 10:37 pm

hmmm. to źle policzyłam, Przepraszam ;D.
w takim razie do 6. aaaa co tam, 5 lat to przecież nic {żartuję oczywiście!}

Buba - Czw Sie 19, 2010 11:12 am

Droga Takedream, ja idę teraz do 7 klasy, czyli jak dobrze liczę to o klasę wyżej, niż Ty chciałabyś się dostać :) Rzeczywiście zdarzaja sie przypadki, że cofają o rok, ale nie zdarza się do często.
Niestety muszę powiedzieć, że Twoja szanse na dostanie się są niewielkie :( Ale nie ma rzeczy niemożliwych i na peno warto próbować. Jednak w wyższych klasach jest wymagany taniec na pointach i to dość zaawansowany, a poza tym musiałabyś zdać wszystkie egzaminy, które wcztśniej zdawali uczniowie danej klasy (ludowy, wot itp.)
Ale jeśli masz prywatne lekcje i dużo z nich wynosisz to myślę, że jeśli baaaardzo się postarasz to może Ci się uda. W każdym razie nie poddawaj się i rób to co kochasz bez względu na wszystko :)
Pozdrawiam :)

Cheryl - Czw Sie 19, 2010 6:47 pm

A Ciebie ebaleciaro przyjęto do OSB w Poznaniu? Do której klasy? :)
ebaleciara - Pią Sie 20, 2010 2:06 pm

A owszem :) . Do czwartej. Był też ze mną mój kolega, który dostał się do trzeciej.
Cheryl - Pią Sie 20, 2010 2:24 pm

W takim razie gratuluję Wam :)
a chłopców nigdy nie za wiele!

ebaleciara - Pią Sie 20, 2010 3:01 pm

Dzięki :) . Ale chciałam tylko dodać, że on wcale nie korzystał tak bardzo z tego, że jest chłopakiem. MA wspaniałe warunki i technikę, jestem pewna, że spokojnie sobie poradzi.
Gdyby był dziewczyną, też by go przyjęli :lol: .

ebaleciara - Sob Sie 21, 2010 11:11 am

Szczerze mówiąc lepiej było ze mną we współczesnym niż w klasyce. Miałam takie sobie wykręcenia i nigdy w życiu nic nie robiłam w pointach i nadal walczę z bananami. Ale na szczęście dobrze skaczę, wchodzę w obroty i mam dobrą budowę do klasyki, no i przeprosty. Myślę, że miał znaczenie też fakt, że miałam dobre oceny i starałam się z nimi rozmawiać, nie zamknęłam się w sobie odburkując tylko na odpowiedzi.

Dla nich chyba ważniejsze jest to, co jeszcze mogę z tobą zrobić a nie ile już potrafisz. Oczywiście im "dalej" próbujemy się dostać tym również więcej oczekuje się od nas umiejętności.

Cheryl - Sob Sie 21, 2010 1:32 pm

Yhym. Ale nie ćwiczyłaś nigdy na pointach?
Jeśli tak to będzie Ci trudno, ponieważ w IV kasie OSB program point jest już bardzo rozbudowany. W skład exercis na pointach wchodzą już obroty, skoki na palcach. I w pointach koszmarnie wyglądają banany, więc pilnuj stóp i powodzenia. :)

Helen112 - Sro Sie 25, 2010 12:25 pm

Witam. Mam 13 lat i mieszkam w Łodzi. Tańczę w Odoriko. Bardzo mi się tam podoba ale chciałabym nauczyć się wiecej. Tam uczymy się układów i tak na prawde myślałam ze będzie więcej baletu a tam w ogole go nie ma. Jestem dość gibka umiem szpagar mostek... Ważę 41 kg a mierzę 154cm wzrostu. Znam podstawy baletu ( pozycje, point, plie,itp.). Czy mam szanse spełnić moje marzenie i dostać się do 4 klasy OSB :?:
Buba - Sro Sie 25, 2010 3:49 pm

powinneś spróbować, ale najlepiej jeszcze w tym roku. Im wcześniej tym lepiej :) Jak masz podstawy to całkim możliwe, że się dostaniesz :)
Musiasz zadzwonić i sie zapytać. Numer telefony jest na stronie szkoły. I radzę nie pisać maila, bo zanim odpowiedzą to sie rok szkolny zacznie

Nataszaa - Czw Sie 26, 2010 7:53 pm

Najważniejsze, że masz oparcie w mamie, która sama tańczyła balet.
Masz ogromne szczęście, bo po zajęciach i w czasie wolnym mama może dodatkowo pokazywać ci figury, ćwiczyć i poprawiać błędy.

Trzymam kciuki, żeby ci się udało. :)
I pamiętaj, że jeśli nie w tej SB, są inne. (; Ale mam nadzieję, że dostaniesz się tam, gdzie marzysz. Napisz jak ci poszło! :)

yum - Sob Lis 13, 2010 10:02 pm

Jestem w SB w Capitolu, ale chyba się przerzucę na prywatne lekcje u pana Staszewskiego, bo czas mnie goni, muszę duże postępy zrobić, a prywatne lekcje byłyby dla mnie ratunkiem, w Capitolu nie mają na razie czasu na moje prywatne kształcenie :( .

Dzisiaj wysłałam mejle do wszystkich polskich OSB. Odpowiedziała mi Łódź (tak szybko, że aż się zdziwiłam!). Pytałam o naukę eksternistyczną, a odpowiedzieli mi, że mogę próbować w normalnym trybie na koniec tego semestru, ale teraz im więcej informacji dostarczyłam, więc nie wiem, czy to dalej aktualne jest, bo może ta wiadomość wynikała z niewiedzy na temat moich umiejętności :D .
Do tego eksternu chyba nie podchodzą za optymistycznie, przynajmniej odnoszę takie wrażenie.

Mimo wszystko, liczę na Bytom i Warszawę, ale zobaczymy, co z tym będzie dalej...

W każdym razie: rozwijam się i lecę z materiałem do przodu! :) . W poniedziałek biegnę do sklepu po pierwsze pointy.

I niestety, wraz ze wzrastającą wiedzą na temat tańca widzę u siebie coraz więcej błędów. To średnio motywujące. Mam teraz ogromnego stresa przed ewentualnymi egzaminami do OSB.

I wiecie co? Już wcale nie myślę, że jestem za stara. Jak się chce i ciężko pracuje, to się wszystko da osiągnąć! :)

Buba - Nie Lis 14, 2010 1:31 pm

Yum, zapraszamy do Łodzi :) zachęcam Cię bardzo bardzo, widomo, trzeba ciężko pracować, ale mam wrażenie, że w łódzkiej baletówce panuje taka najmilsza atmosfera :) a do której klasy chcesz się dostać? do szóstej? pozdrawiam serdecznie :)
Sagittaire - Nie Lis 14, 2010 2:02 pm

atmosfera jes przecudowna, jak wynika z moich malutkich zetknięć z tą szkołą ale z tego co wiem, to raczej za bardzo nie chcą przyjmować w wieku lat 14 :sad: ale moze masz takie umiejetnosci, ze dla Ciebie zrobia wyjatek
yum - Nie Lis 14, 2010 2:59 pm

Mam lat piętnaście i nie wiem, gdzie mnie tam wepchną, o ile w ogóle będą mnie chcieli, po tym, jak dokładnie im moje umiejętności opisałam, no :) .

A nie są one jakoś wspaniałe i ogromne, więc mam poważne obawy, że ekstern to dla mnie jedyny ratunek :( .
Nie wiem, czy dałabym sobie radę w szóstej klasie...

Właśnie strasznie dużo miłych rzeczy słyszałam o łódzkiej OSB, aż się poważnie zdziwiłam.
Mimo wszystko, najbardziej liczę na Bytom (blisko znajomych, darmowych noclegów i obiadków :D ) i Warszawę (Stolica w końcu, no nie? Dumnie to brzmi :> ).

JUTRO STAJĘ NA POINTACH, normalnie aż zdycham ze szczęścia! :) .

Ballet Dancer - Nie Lis 21, 2010 7:57 pm

Ja jestem z Warszawy i mam 13 lat. Niestety kiedy mama chciała posłać mnie do OSB w 3 klasie podstawówki to jej powiedziałam że ja spódnicy a tym bardziej sukienki nie włożę. Tak mam do teraz ale w tym roku (czyli jak już będę miała 14 lat) pójdę na testy ale nie wiem czy się dostane, jestem dobra z baletu i rozciągnięta.
Jak sadzicie?.
Ja z rozciągnięcia umiem wszystko bo chodzę na GA. Technika też nie najgorsza, tańczę na pointach i to całkiem nieźle podobno. Jeżeli ktoś jest z Warszawskiej OSB to czy może powiedzieć czy trudno się dostać i jak bardzo wymagają?.

Elliot - Nie Lis 21, 2010 8:02 pm

Ballet Dancer napisał/a:
to jej powiedziałam że ja spódnicy a tym bardziej sukienki nie włożę.


nie rozumiem jak można zrezygnować z baletu, bo się spódniczka nie podoba :roll:

Ballet Dancer napisał/a:
Tak mam do teraz ale w tym roku (czyli jak już będę miała 14 lat) pójdę na testy ale nie wiem czy się dostane, jestem dobra z baletu i rozciągnięta.
Jak sadzicie?.


chyba sama sobie musisz odpowiedzieć na to pytanie, bo nikt z nas nie oglądał Twoich umiejętności

Luccy - Wto Lis 23, 2010 3:41 pm

Hej .. :) Mam 14 lat i chodzę do 2 gimnazjum .
Zastanawiam się,
czy OSB w Bytomiu mogłoby przyjąć dziewczynę w wieku 16 lat .?

Luccy :)

julianka - Wto Lis 23, 2010 4:01 pm

W tym roku do IV klasy baletowej (1 gimnazjum) przyjęli jedną diewczynę, więc jeśli masz warunki itd. to może masz szansę.
Luccy - Wto Lis 23, 2010 9:04 pm

A wiesz może , czy musiała coś pokazywać aby ją przyjęli .?

( chodzi mi o jakieś podstawy tańca czy coś ) ..

Cyntia - Wto Lis 23, 2010 10:01 pm

Skoro tańczysz nieźle na pointach to pewnie Cię przyjmą, ale lepiej niech ktoś inny się lepiej wypowie,bo nie chodzę do tego OSB
Kawka - Wto Lis 23, 2010 10:22 pm

zależy ile masz lat, bo GA i balet to zupełnie inne dyscypliny, no i przede wszystkim musisz sprecyzować co to znaczy "nieźle"
Lorenzo - Sro Lis 24, 2010 6:29 am

Musisz się dowiedzieć czy wogóle będzie rekrutacja do starszych klas, bo w tym roku na wstępie powiedzieli, ze nikogo poniżej rocznika 2000 nie przyjmują.
Była tylko rekrutacja do klasy 1 i chyba jakaś mała do 2.

julianka - Sro Lis 24, 2010 4:59 pm

Luccy, niestety, ale tego nie wiem.... Chociaż na 100% musieli sprawdzić jej rozwartość, muzykalność, stopy, skoczność i inne rzeczy, które zwykle się sprawdza.
To jedyne co mogę powiedzieć... :sad:

sisha945 - Czw Lis 25, 2010 2:43 pm

to prawda, a do 2 klasy przyjeli chyba tylko 2 osoby.. ale powodzenia:)
nin(j)a - Czw Lis 25, 2010 4:52 pm

Luccy do rekrutacji masz jeszcze kupę czasu.Cwicz intensywnie jak,np. yum. A na puentach juz ćwiczysz?
julianka - Czw Lis 25, 2010 5:48 pm

nin(j)a napisał/a:
Luccy do rekrutacji masz jeszcze kupę czasu.


nin(j)a, jeśli Luccy b. zależy do szkoły może dojść w każdej chwili, więc.....
Rekrutacja oczywiście jest na końcu roku szkolnego, ale sądzę, że do starszej klasy nie jest to z góry określone...

Luccy - Pią Lis 26, 2010 2:09 pm

Nie, nie ćwiczę na puentach.. Mam zwykłe baletki..

Czy wy w osb w Bytomiu uczycie się salsy,samby itp.?

julianka - Pią Lis 26, 2010 10:56 pm

Nie. Mamy jedynie t. ludowy, potem ( w starszych klasach) charakterystyczny, i jeszcze od IV klasy baletowej mamy t. współczesny.
Ale o t. towarzyskim w OSB jeszcze nie słyszałam ;)

takedream - Nie Gru 05, 2010 3:59 pm

no dobra, to ja zapytam:
Czy mam szansę dostać się do Szkoły Baletowej ?
Jestem z rocznika 95, czyli teraz chodziłabym do 6 klasy w Baletówce, chciałabym spróbować od tego półrocza, ale moje umiejętności są mocno ograniczone.
Z techniki umiem: demi&grand plie, większość battement, port de bras, rond de jambe par terre i demi rond (nie umiem en l'air), pozycje nóg i rąk znam, arabeski, sur le cou de pied umiem. Ze skoków tylko kilka - temps saute, changement de pieds, echappe, ten co się skacze z piątej pozycji na oporną nogę zgiętą, a druga z tyłu nie znam nazwy.
na pointach sobie w miarę radzę, chociaż od niedawna mam, umiem releve robić, echappe, pas de bournee, chodzenie i port de bras w sensie że trzy kroki i port de bra do boku. no i jeszcze changement de pied na pointach.
Jeżeli chodzi o rozciągnięcie to jestem gibka, chociaż do Tureckiego trochę mi brakuje (nie za bardzo się rozciągam), jak byłam jeszcze Bobaskiem, to ponoć Lekarz Mamie powiedział, że mam biodra jak u Gimnastyczki, to myślę, że en dehors osiągnę łatwo. Myślę, że największe trudności mogę mieć z obrotami, bo nie wiem nawet, jak trzeba je poprawnie wykonywać.

Myślicie, że jak okażę chęci i pragnienie nadrobienia tych wszystkich lat co miały Dziewczyny, przyjęliby mnie warunkowo?
Trochę się rozpisałam. :razz:

yum - Pon Gru 06, 2010 11:23 am

Próbuj :) . Ja jestem z Twojego rocznika i praktycznie już jestem umówiona na egzamin do Bytomia. Tylko, że ja mam dodatkowy problem; wcześniej poszłam do szkoły, więc teraz jestem w pierwszej liceum. Na bank mnie cofną, jeśli w ogóle przyjmą.

Jak rozmawiałam z panią w sekretariacie to do przyjęcia do klasy VI wystarczy być bardzo dobrze rozciągniętym, muzykalnym, mieć poczucie rytmu i solidne podstawy. Reszty się można nauczyć - od tego w końcu jest szkoła. Wierzę, że mi się uda. Optymistka ze mnie, prawda?
Jestem przygotowana na ciężką pracę w roku szkolnym, jak i również w wakacje i ferie (już się rozglądam za poważniejszymi wakacyjnymi kursami za granicą - mam możliwość wyjazdu do Sankt Petersburga, tam jest nawet jeden kurs, gdzie prawie mi się udało wcisnąć, nie wiem jednak, jak z ceną i nie mam na razie szczegółów, a że ruski w miarę dobrze znam...
Rozważam też wyjazd do Londynu i Berlina).

EDIT:

Właśnie rozmawiałam z wicedyrektor OSB w Bytomiu. Mam przyjść na lekcję po nowym roku i jeśli nie będę bardzo odstawała od grupy będę mogła zostać. Jestem przerażona. Płakać mi się chce. To, że będę odstawała od grupy jest pewne. Ale zamiast się nad sobą użalać może trochę poćwiczę...

Orientujecie się co mniej-więcej obowiązuje na lekcjach klasy szóstej? Chciałabym ocenić, ile z tego umiem :)
Z tego, co słyszałam w miarę prosto jest też dostać się do Łodzi. Mi odpowiedział wstępnie pozytywnie jeszcze Gdańsk, ale słyszałam, że ta szkoła w ogóle lubi mydlić oczęta, więc średnio bym na to liczyła.

Warszawa odpisała mi, że w żadnym wypadku nie przyjmą osoby w takim wieku, choćby nie wiem, jak zdolna była. Nie wiem jak z Poznaniem, gdyż nie mogłam się z nimi jakoś skontaktować, ale słyszałam, że ciężko się tam dostać :) .

Musisz sama zdecydować, ale ja bym próbowała - lepiej na ostatni gwizdek się załapać i zdychać z przepracowania niż żałować złej decyzji przez całe życie :) . Wiadomo - będzie trudno, ale najważniejsze to nigdy się nie poddawać. Trzeba się tylko uzbroić w cierpliwość, ciężko pracować i pokazać komisji nie tylko chęć do nauki, zaangażowanie i zdolności, ale także i dobre wychowanie - pierwsze wrażenie jest najważniejsze.

I tak na przyszłość, do OSB lepiej dzwoń, a nie wysyłaj mejle - nie odpisują :) .

Odetta - Pon Gru 06, 2010 6:36 pm

sądzę, że są to już wszytkie możliwe ćwiczenia w baletkach jak również na pointach, lecz pewna nie jestem. Ja pisłam do OSB w Warszawie i odpisli mi, że mogę przyjść 12 marca bo wtedy są przesłuchania, a w bytomiu każą mi się umówić na spotkanie! trzeba wziąć się do ciężkiej pracy i może coś z tego wyjdzie. Jednak mam jeszcze jednak dylemat co z językie francuskim? nigdy się nie uczyłam...
Sagittaire - Pon Gru 06, 2010 8:08 pm

Yum, nie chcialabym Ci mącić w głowie ale nie wolałaś do Łodzi? W Łodzi jest teatr wielki ze zdecydowanie wieksza iloscia premier baletowych + teatr muzyczny z baletem... i ja jestem w Łodzi tez (ale nie mam zw ze sb):) - to bym Cie mogla wspeierac na poczatku .Ale skoro juz poczynilas pierwsze kroki to moze nie powinnam mieszac
takedream - Czw Gru 23, 2010 9:58 pm

Odetta, myślę, że jeżeli należysz do Ludzi, którzy większych problemów z językami obcymi nie mają, to o Francuski nie masz się co martwić, bo język obcy akruat można ogarnąć chociaż w podstawowej formie, a później się tylko dokształci :) . i Odetta, w jakim jesteś wieku? myślałam, że przesłuchanie nie będzie w marcu, tylko lutym. ;o
alexa07 - Czw Gru 30, 2010 10:48 am

hej tak przypadkiem przeczytalam ten watek i nie chce nikogo zrazac ani psuc planow ale w zeszlym roku dziewczyna z mojego zespolu chciala sie dostac do baletowki (miala wtedy prawie 13 lat) startowala do 4 klasy. BYla na egzaminach w warszawie i w łodzi i poiwedzieli jej ze ma postawe, budowe, rozciagniecie itp lecz juz jest za duza zeby nadrobic zalegosci 3 klas SB. No ale to jest akurat jeden przypadek moze wam sie jednak uda ;D
sisha945 - Czw Gru 30, 2010 1:02 pm

Ebaleciarze się udalo w tym wieku :)
Lorenzo - Czw Gru 30, 2010 1:06 pm

Poza tym szkoła baletowa to nie jest jedyne wyjście aby tańczyć zawodowo:-)
alexa07 - Czw Gru 30, 2010 1:30 pm

duzo zalezy od SB z tego co wiem to do gdanska,lodzi i warszawy raczej nie przyjmuja w tym wieku.... nie wiem jak jest w poznaniu i bytomiu bo za dobrze nie znam tych szkol. ale jak juz pisalam zycze wszystkm powodzenia ;DD
ebaleciara - Czw Gru 30, 2010 9:23 pm

Z moich doświadczeń wynika, że poznańska baletówa jest bardzo otwarta na starsze osoby, nawet jak na takie niedołęgi jak ja. A zwłaszcza na chłopców :D .
Sagittaire - Czw Gru 30, 2010 9:30 pm

na chłopców to sa wszyscy otwarci.
a jak jest zacząć później? ciężko nadgonić dziewczyny? bo my tu sie zawsze zastanawiamy, czy mozna sie dostac, a na dostaniu sie świat nie kończy... potem jest cos ważniejszego- ciężka praca, zeby dorównać do poziomu klasy. Jak to wygląda w praktyce????

ebaleciara - Pią Gru 31, 2010 11:18 am

Sagittaire napisał/a:
a jak jest zacząć później? ciężko nadgonić dziewczyny? bo my tu sie zawsze zastanawiamy, czy mozna sie dostac, a na dostaniu sie świat nie kończy... potem jest cos ważniejszego- ciężka praca, zeby dorównać do poziomu klasy. Jak to wygląda w praktyce????


Masz absolutną rację: dostanie się to początek bardzo długiej drogi, krętej i wyboistej ;) . Trzeba włożyć w to mnóstwo pracy. Mnóstwo. Jeśli dochodzę w 4 klasie, muszę włożyć w to 4 razy więcej wysiłku od innych (to moje takie refleksje na temat :D ). Bo nie dość, że masz do nadrobienia kilka lat porządnej pracy, przychodzą nowe rzeczy, które sprawiają też problemy osobom, które są od początku. Mówiąc szczerze, dochodząc do 4 klasy trzeba już mieć porządne podstawy i jakie-takie warunki, jakaśtam znajomość piruetów i pewnych skoków też jest wymagana. No i pointy, choćby w jakimś malutkim stopniu. Nie wyobrażam sobie, aby do 4klasy przyjść "z niczym". Oczywiście podkreślam, że chodzi o 4 klasę! Nie wiem, czy tak samo jest w 2 i 3.
I uwaga, ważna sprawa! W szkole baletowej nie mamy do czynienia tylko i wyłącznie z klasyką! Ja nie miałam absolutnie nic wspólnego z tańcem ludowym i powiem, że nie było to za fajne. Oczywiście stawia się głównie na klasykę, ale ludowy też jest bardzo ważny. Dobrze by więc było, gdyby kandydat na 4 klasę już cośtam potrafił również z ludowego.
Pamiętajmy też o wiedzy o tańcu i umuzykalnieniu. Jakiekolwiek pojęcie o tańcu jest absolutnie wymagane na wiedzy, musimy znać największych tancerzy, wiedzieć coś o "Mazowszu", "Śląsku" i znać stroje ludowe. Jest jeszcze to umuzykalnienie: miałam pecha, bo muzyka w mojej poprzedniej szkole była na zadziwiająco kiepskim poziomie i raczej na nic mi się zdała. A tu też wymagana jest pewna wiedza, np. na temat elementów muzyki.
Więc klasyka przede wszystkim, ale nie tylko.
A tak wyglądają moje oceny. Nie wstawiam ich, żeby się przechwalać (ha, nie ma czym!), ale żeby pokazać, jak to mniej więcej może wyglądać po dojściu.

taniec klasyczny (11x w tyg.): 3+ (za październik), 4- (za listopad)
taniec ludowy (2x w tyg.): 4 (polonez), 4- (lekcja)
WOT (1x w tyg.): 5- (kartkówka)
umuzykalnienie (1x w tyg.): 5+ (referat)

Ach, i jest jeszcze kwestia języków! W podstawówce uczyłam się niemieckiego, a tutaj od 1 klasy mają angielski. Musiałam w wakacje nadrobić te trzy lata. Nauczycielka podeszła do sprawy z dużym dystansem i miałam taryfę ulgową. Ale teraz jest już ok, myślę, że akurat ten jeden angielski udało mi się nadrobić ;) .
No, nie jest lekko, krótko mówiąc. Ale się zachciało czegoś, to rzeba to teraz skończyć.

Mikrometryczna - Wto Sty 18, 2011 1:29 pm

Ja mam troszeczkę inny problem:
Moi rodzice nie chcą mnie puścić, mam 13 lat i nigdy nie tańczyłam.
Zastanawiałam się, czy mogłabym dostać sie do Bytomia do pierwszej klasy i tam uczyć się tańczyć, ale jako że jestem starsza, przedmiotów typu matematyka itp. uczyć się z klasą czwartą. Czy to możliwe? Jestem rozciągnięta, i bardzo o tym marzę. Kiedyś tańczyłam trochę współczesny, ale nie warto o tym wspominać, nic już nie pamiętam. Ale czy są szanse na balet? No i mój największy problem: za dużo ważę, bo aż 57 kg przy wzroście 157. Czy mam jakiekolwiek szanse na dostanie dię do OSB w Bytomiu?

Lorenzo - Wto Sty 18, 2011 1:42 pm

Musiałabyś zadzwonić i się dowiedzieć, ale rzadko się zdarza, że przyjmują osobę i umieszczają ją 3 klasy "niżej", czasami robi się tak "chwilowo" o rok, dwa i jak osoba nadrobi zaległosci to przenosi się ją do odpowiedniej klasy. Do 3/4 klasy już nie możesz mieć zerowych umiejętności. No i jeśli chodzi o wagę, uważam, że jeśli chcesz startować do OSB to musiałabyś zrzucić kilka kg, ja przy wzroście 170 ważę 49 kg. i według niektórych nauczycieli mogłabym mniej, ale to też liczy się jak wygladasz a nie ile ważysz. Ale schudnąć każdy moze przy odpowiednich chęciach. Może gdybyś brała teraz jakieś lekcje klasyki łatwiej byłoby Ci się dostać, do rekrutacji jest jeszcze sporo czasu. W sumie ciężko ocenić czy masz szanse, bo mozesz być bardzo utalentowaną i zdolną osobą, która bardzo szybko nadrobi materiał. Poproś rodziców aby zadzwonili do szkoły i wtedy się wszystkiego dowiesz:) Powodzenia!
Kostaryka - Wto Sty 18, 2011 2:29 pm

myślę, że w balecie nie ma czegoś takiego- dla chcącego nic trudnego:D jak to mówi mój nauczyciel: balet jest bardzo prosty i można się go nauczyć w kilka-killkanaście tygodni, ale nauczyć się go wykonywać poprawnie to co innego. i wymaga zdecydowanie więcej czasu.
co z tego, że masz ambicje skoro brakuje Ci umiejętności/ warunków/ techniki.

co prawda, nie wiem jaki jest twój taneczny "stan"(umiejętności, warunki), więc trudno mi tu oceniać twoje szanse.

Mikrometryczna - Wto Sty 18, 2011 5:15 pm

Chyba źle mnie zrozumiałaś: chciałabym się uczyć tańca z klasą 1 a przedmiotów ogólnych, jak matematyka czy polski z klasą czwartą. I czy szkoła by się na coś takiego zgodziła?
Lorenzo - Wto Sty 18, 2011 10:09 pm

Dobrze Cię zrozumiałam i tak jak pisałam, chyba jeszcze nie zdarzyło się żeby uczennicę przyjętą w normalnym trybie cofnięto aż o 3 klasy. Nie ja mam określać szanse na taki układ, ale szkoła więc tam zadzwoń i się zapytaj.
Weź pod uwagę, że to OSB i tam balet jest w sumie najważniejszym przedmiotem..

nathaliye - Sro Sty 19, 2011 4:43 pm

Luccy napisał/a:
A szkoły nie chcą spróbować przyjąć starsze osoby..


gdyby za każdym razem szkoła przyjmowała uczniów na ładne oczy oceniając głównie ich ambicje to by się to całkowicie mijało z celem, nie przez przypadek naukę się rozpoczyna w tak młodym wieku, nie ze złośliwości dla innych którzy się obudzą po latach tylko dlatego by wypracować pewne techniczne a i artystyczne możliwości, jaki jej sens zaczynania po latach skoro zaraz trzeba będzie "ze sceny zejść" bo organizm odmówi posłuszeństwa, zwłaszcza wtedy kiedy nawyków się nie wyrabia od dziecka tylko wtedy kiery same możliwości ścięgien i stawów i wszystkiego są mniejsze, ambicja nie za wiele tu pomoże, no chyba, że ktoś stracił rok a nie dobre kilka lat

sisha945 - Sro Sty 19, 2011 5:23 pm

owszem, to wszystko prawda co mowisz :) , ale chodzi o to, że nawet jak taka starsza osoba jest rozciagnieta, ogólnie jakiestam warunki ma, to szkoła do późniejszej klasy nie przyjmie, bo nie. bo jest za stara.
Ja na sprawe zaczynania w wieku starszym niz te 10, 11 lat patrze tak: na taniec nigdy nie jest sie za starym, chyba ze ma sie juz te 80 lat i nie mozna sie ruszyć. Mozna co najwyżej mieć za małe umiejętności, za małe rozciągnięcie, wykręcenie, poczucie rytmu, być za grubym. NIGDY być za starym. Mówienie ze 14, 16 (czy nawet 22) -letnia osoba jest za stara na balet nie wydaje mi sie dobrym okresleniem, skoro dziewczyny w tym samym wieku w osb za stare nie są. To tylko i wyłącznie kwestia umiejętności. A umiejetnosci (rozciągnięcie, wykręcenie, wage) w przeciwieństwie do swojego wieku na szczęście można zmienić - od tego wlasnie jest osb. I dlatego baletówki powinny dawać szanse także starszym osobom..
a ze nie dają takiej możliwosci bo jestes za stara / za stary ... :evil:

Mikrometryczna - Sro Sty 19, 2011 5:33 pm

W iem, w sumie to zdaję sobie sprawę, że moje szanse są maluskie, ale chyba wbiłam sobie to do głowy, i jakoś nie hcę porzucić nadzieji :/ Zadzwonie, żeby mieć to już za sobą...
Lienka - Sro Sty 19, 2011 8:27 pm

sisha945 napisał/a:
Ja na sprawe zaczynania w wieku starszym niz te 10, 11 lat patrze tak: na taniec nigdy nie jest sie za starym, chyba ze ma sie juz te 80 lat i nie mozna sie ruszyć. Mozna co najwyżej mieć za małe umiejętności, za małe rozciągnięcie, wykręcenie, poczucie rytmu, być za grubym. NIGDY być za starym. Mówienie ze 14, 16 (czy nawet 22) -letnia osoba jest za stara na balet nie wydaje mi sie dobrym okresleniem, skoro dziewczyny w tym samym wieku w osb za stare nie są. To tylko i wyłącznie kwestia umiejętności. A umiejetnosci (rozciągnięcie, wykręcenie, wage) w przeciwieństwie do swojego wieku na szczęście można zmienić - od tego wlasnie jest osb. I dlatego baletówki powinny dawać szanse także starszym osobom..

ogólnie masz rację i nigdy nie jest się za starym żeby robić coś co się kocha, kwestia jest raczej w sprecyzowaniu tego co konkretnie chce się robić. Wydaje mi się, że nathaliye nie chodzi o balet w ogóle, ale o tańczenie zawodowe, po to w końcu idzie się do osb, a w tym wypadku w pewnym wieku jest się niestety na to za starym, tutaj zgadzam się z nathaliye. Nie chodzi o wiek w ogóle, ale o to, że żeby tańczyć zawodowo w pewnym wieku powinno się mieć konkretne umiejętności, których wyrobienie wymaga lat ćwiczeń i nie zawsze 10 lat da się nadrobić w ciągu 2 czy 3, niestety. Zresztą było to niedawno wałkowane w innym temacie.

nathaliye - Sro Sty 19, 2011 9:15 pm

oczywiście, że chodziło mi o taniec zawodowy, dziękuje za zrozumienie Lienko. Myślę, że w niezliczonych tematach na tym forum do znudzenia się powtarza: NA TANIEC NIGDY NIE JEST ZA PÓŹNO, i tu jest prawda, jedyną granicą jest własna wyobraźnia ewentualnie możliwości organizmu ale TAŃCZYĆ MOŻNA W KAŻDYM WIEKU. Ale ten konkretny temat dotyczy Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej, a żeby do takiej szkoły uczęszczać trzeba spełnić pewne warunki między innymi tym kryterium jest wiek.

Predyspozycje predyspozycjami, ale co z tego ze ktoś ma ultra genialne rozciągnięcie, cudowne podbicie a w puentach zaczął tańczyć jeszcze w brzuchu matki. Mówiąc brutalnie OSB ma wystarczająco dużo dziewczynek (z chłopcami jest inaczej ale tu głównie się wypowiadają dziewczyny) w wieku rekrutacyjnym, ma w czym wybierać i przebierać i prędzej przyjmie do szkoły małą dziewczynkę którą wyrobi powiedzmy "po swojemu" niż weźmie ukształtowany organizm z którego będzie trzeba jeszcze wypleniać często złe nawyki szkółek prywatnych, OSB to nie jest organizacja charytatywna spełniająca dziecięce marzenia tylko szkoła życia do której trzeba się przystosowywać latami, i która przygotuje potem do ciężkiego życia na scenie

podsumowując tańczyć dla siebie nawet balet można w każdym wieku, szereg szkół oferuje także taniec na puentach ale sceny Teatru Wielkiego zostawmy osobom które się tam kształcą latami od dziecka

pozwoliłam sobie podkreślić istotę tego wątku, o której wspomniałaś - wielu osobom nie chce się przeglądać tego wątku w całości (błąd!) i dyskusja często schodzi na tematy odległe od założonego.
inae.

sisha945 - Sro Sty 19, 2011 10:41 pm

broń Boże nie miałam na myśli zeby osb przyjmowały wszystkich, którzy tylko tego zapragną, to by było zbyt piękne (ale tez mijało się z celem):razz: W jakimś innym wątku(czy mam szanse dostac sie do szkoły baletowej chyba) ktoś napisał (Ninja?) ze kolezanka startowała do 3 czy 4 klasy osb, miała dobre warunki, rozciągniecie itd, ale nie przyjeli jej dlatego, że była za stara. dla mnie za starym do osb jest sie w wieku 19 lat kiedy kończy sie szkołe, a nie w wieku 13, 14, kiedy .
i ogólnie o to mi chodzi ze można miec za małe umiejętnosci na swój wiek, ale nie jest się za starym.
chociaz moze ja sie poprostu czepiam nazwy, ale jakos łatwiej myslec ze ma sie za male umiejetnosci - i nad tym pracowac, niz zalamywac sie ze jest sie za starym.

Cathryn - Pią Sty 21, 2011 11:42 pm

A czy ktoś się orientuje, czy istnieje jakieś OSB niedaleko Kielc? Bo nawet zwykłych szkół tańca, które by oferowały choćby zwykłą naukę tańca klasycznego jest tu niewiele...

No i kwestia mojego wieku i doświadczenia (które z baletem ma niewiele związku, przez kilka lat tańczyłam towarzyski, grało się na kilku instrumentach, ogółem rzecz biorąc jestem umuzykalniona, powiedzmy, że na tyle rozciągnięta, żeby w pół roku doszlifować... no ale co z tym baletem?). No i czy w ogóle tak uporczywie starać się nadrabiać zaległości, jak mam 15 lat? Są jakieś szanse na przyjęcie? Ostatecznie mogę gdzieś pojechać, nie wiem, jakim cudem przekonam rodziców, ale tu by pomogła babcia...

ebaleciara - Sob Sty 22, 2011 9:53 am

http://www.balet.pl/forum...b575e156#149994

Jeśli z baletem nie miałaś nic doczynienia, to niestety na OSB masz naprawdę malutkie szanse, praktycznie zerowe. Możesz próbować w różnych szkółkach czy zespołach, a także spróbować odnaleźć się w jakiejś innej technice, np. w jazzie czy współczesnym - tutaj mogłabyś jeszcze sporo osiągnąć.

Tirusia8888 - Wto Lut 01, 2011 6:33 pm

Jestem w 6-klasie szkoły podstawowej czyli mam 12 lat... Chciałabym dostac sie do szkoly baletowej , ale mysle ze jestem za stara na podstawy i za slaba w tym , zeby tanczyc z innymi dziewczynami z jakiejkolwiek szkoly baletowej.. mozecie mi pomóc ????????
sisha945 - Wto Lut 01, 2011 11:33 pm

napisz o sobie coś więcej: miałaś jakiś kontakt z tańcem (lub z gimn. art) ?
Tirusia8888 - Sro Lut 02, 2011 8:24 am

TAK. Od 3 roku zycia chodziłam do prowizorycznej szkółki baletowej. Potem chodzilam na jakies denne zajęcia w szkole . Teraz chodzę do szkółki gdzie jest Hip hop i Klasyka... więc troche doświadczenia z tancem mam.. :mrgreen: Aha do gimnastyki artystycznej to coś tam umiem :570:
NinaA - Nie Lut 20, 2011 1:14 am

mieszkam w mieście z którego jedzie się ok półtorej godziny do Warszawy. W maju skończę trzynaście lat i chcę być baletnicą. Chodziłam kiedyś na zajęcia baletowe. Zaczęłam ćwiczyć jak miałam 6 lat. Zajęcia prowadził zawodowy tancerz z Wrocławia, który z powodu swojego wieku przestał występować. kiedy dostałam główną rolę naderwałam ścięgno i miałam przerwę, a potem grupa się rozpadła i zostałam bez możliwości tańczenia baletu, który bardzo kocham. umiem TROCHĘ tańczyć na pointach. myślicie, że mam szansę dostać się do szkoły baletowej? Pozdrawiam
agata31 - Nie Lut 20, 2011 12:00 pm

musisz koniecznie uouwic sie na przesluchuanie, bo byc moze to twoja oststnia szansa
:razz: by sie tam dostac, zalezy od tego czy jestes rozciagnieta,gibka itd. :D

NinaA - Nie Lut 27, 2011 10:19 pm
Temat postu: klasa
Jeśli się dostanę to do której klasy? czy będę uczyła się z ludźmi w wieku 13 lat, więc z pierwszej gimnazjum, a tańczyła z młodszymi? mam brać korepetycje ale i tak nie będę na tak wysokim poziomie jak osoby uczęszczające tam parę lat :sad:
juliet - Sob Mar 19, 2011 10:59 pm

Witam, ja mam podobny problem, mam 15 lat ,jestem z Krakowa i mam ogromną chęć zapisania się do szkoły baletowej . Długo szukałam i raczej nic nie znalazłam na ten temat; chyba nie ma klas początkujących dla młodzieży w wieku 15 lat... Ja nie mam żadnych podstaw, jestem w tym kierunku kompletnie 'zielona'. Możecie mi coś na ten temat powiedzieć? Jest jakaś szansa?
Znalazłam tylko jedną szkołę : http://www.sbkrakow.nq.pl/index_arch.html która uczy młodzież (chyba) początkującą :) Nie wiem co teraz robić, poradźcie coś !
Dziękuję z góry

agata31 - Nie Mar 20, 2011 8:09 am

no do sb w takim wieku z zadnymi umiejetnosciami nie licz ze sie dostaniesz :sad:
idz do jakiegos osrodka w ktorym bedziesz mogla sie baletu uczyc :cry: :cry:

Lienka - Nie Mar 20, 2011 10:31 am

juliet, Z tego co wiem, to w Krakowie w kilku szkołach są zajęcia z baletu dla młodzieży i dorosłych. Zawodową baletnicą po nich nie zostaniesz, ale przecież nie tylko dlatego tańczymy. :)

Znalazłam tyle:
http://www.balet-krakow.pl/oferta_zajec.html
http://www.nck.krakow.pl/kursy/tanca/klasyka.htm
http://www.baletcolor.pl/?menu=warsztaty&id=1
http://www.sbkrakow.nq.pl/
http://www.sempretaniec.pl/baletdorosli.html

Więcej nie chciało mi się już przeglądać, ale zajrzyj tutaj: http://www.balet.pl/forum...opic.php?t=6321

juliet - Czw Mar 24, 2011 7:53 pm

Przepraszam bardzo Kasiu, nikt nie zabroni mi się chociaż zapytać, a jeżeli ktoś kocha taniec i sztukę to myślę że nigdy nie jest za późno. Nie musisz tu wchodzić jeżeli tak Ci to przeszkadza ; / to tymbardziej się nie wypowiadaj.
Bisiuka - Pią Kwi 01, 2011 6:23 am

Mam kolezankę która chce dostać się do db . Niestety nie chodzi na zajęcia baletowe, ale ma trochę baletu na tańcach . Chodzi ze mna na gimnastykę ale ona rekreacyjnie więc nie jest tak rozciągnięta ale ma 3 szpagaty, nogi na min. 90 stopni itp. Ma również 14 lat co raczej utrudnia dostanie się . Potrafi tańczyć na pointach, stać .

Jak uważacie . może się dostać ?

Kostaryka - Pią Kwi 01, 2011 11:26 am

niech próbuje, przecież to nic nie kosztuje, a może się udać! przecież nic nie traci, najwyżej jej podziękują i odmówią :)
eventail - Pią Kwi 01, 2011 3:18 pm

Mhm, myślę że dobrym przykładem jest Olga Sawicka, która dostała się do szkoły baletowej mając 12 albo 14 lat(coś koło tego) i została jedną z najsławniejszych polskich tancerek ;) Także proszę się nie łamać tylko próbować ;)
Sagittaire - Pią Kwi 01, 2011 4:30 pm

Tak ale były inne czasy. Uważam, ze tego nie ma co nawet porównywac.
eventail - Sob Kwi 02, 2011 1:49 pm

Może i były inne czasy, ale nie da się zaprzeczyć, ze można osiągnąć bardzo wiele jeżeli się próbuje robic swoje mimo tego. Słyszałam takie stwierdzenie że szkoda że obecnie za dużo jest elementów akrobatycznych w balecie(typu noga koniecznie na 180 stopni itp). Coś w tym jest. Kto wie, może gdyby przyjmowali dziewczynki do 14 roku życia byłoby więcej takich Olg Sawickich? Zresztą mniejsza z tym, nie ma co gdybać bo to bez sensu.
Koniec offtopa :)

Magda C. - Pon Kwi 04, 2011 7:52 am
Temat postu: rekrutacja 2011/2012
Witam wszystkich na forum. Ja jestem mamą 10-letniej dziewczynki. W czerwcu będzie córka zdawać egzamin do OSB. Chodzi w tej chwili tylko na zajęcia rytmiki. Szpagatu nie robi, rozciągnieta nie jest ale ładnie się porusza. Jak myślicie , czy przed egzaminem (mamy 2 miesiące) warto zapisać ja na jakieś ćwiczenia? Czy to zwiększy szanse żeby zdać egzamin wstęny? Cały czas myślałam, że to jest bez znaczenia bo przecież po to jest szkoła, żeby tych wszystkich rzeczy się nauczyć. Teraz jednak zwątpiłam po przeczytaniu tych wszystkich postów.
Proszę o radę i dokładne wskazówki.

arizona - Pon Kwi 04, 2011 11:47 am

a czy kiedykolwiek chodziła na jakiekolwiek zajęcia taneczne? na przesłuchaniu sprawdzają głównie predyspozycje, a nie faktyczne umiejętności. ale jeżeli córka nie miała z klasyką nic wspólnego, może być ciężko. bo z tego, co się orientuję w większości wysyła się do osb dzieci, które miały już "baletowe" zajęcia.
Magda C. - Pon Kwi 04, 2011 12:00 pm

Chodziła jeszcze w zerówce i w pierwszej klasie na zajęcia taneczne, nawet wtedy szpagat robiła. Dziś mostek jej wychodzi ok. Póżniej stwierdziliśmy, że szkoła muzyczna ją rozwinie dodatkowo bo te tańce były takie sobie. Trochę hip hopu trochę ćwiczeń duża rotacja dzieci. Ona od małego chce tańczyć a w muzycznej najbardziej lubi rytmikę. Jest drobnej kości wygląda od małego jak stworzona do baletu. wg mnie oczywiście :) Mieszkamy na prowincji i o prawdziwe lekcje baletu tu trudno. Mogę ją dać na ćwiczenia np. indywidualne do czasu egzaminu. Może żeby się prawidłowo porozciągała. Chciałabym jej pomóc zwiększyć szanse na egzaminie żeby pewniej się tam poczuła. Ona bardzo chce się tam dostać. Ciężko jej będzie znieść porażkę.
Magda C. - Pon Kwi 04, 2011 12:03 pm

dać do nauczyciela wf bo baletmistrza w pobliżu nie ma :)
arizona - Pon Kwi 04, 2011 12:56 pm

gdzieś już pisano o tym, co dokładnie jest na takim przesłuchaniu, więc warto by zagłębić się w lekturę forum. ale niestety dziecko musi mieć "warunki", które później rozwinie, np. naturalne wykręcenie czy gibkość, albo skoczność. dobrze, że ma umuzykalnienie, no ale to niestety nie wszystko. szkoda, żeby dziewczyna się zawiodła, więc warto by się poradzić "na żywo" kogoś związanego z klasyką.
ebaleciara - Pon Kwi 04, 2011 2:16 pm

Do egzaminów macie jeszcze trochę czasu, więc ja radziłabym córeczkę gdzieś zawieźć, gdzie się nią dobrze zajmą. Ważne jest też, żeby mała nie zawiodła się, gdy zobaczy jak naprawdę wygląda nauka w Szkole Baletowej. Na pocztąku nie ma tych wszystkich pięknych sukienek, nie robi się wszystkich fanastycznych skoków ani piruettes, ćwiczenia wydają się nudn nieciekawe. Tak więc uważam, że dobrze by było, gdyby malutka zobaczyła, jak to wszystko wygląda. Na rytmice jest trochę inaczej, to takie zabawy ruchowe, a w tańcu klasycznym wszystko musi mieć swój sens i wszystko musi być perfekcyjnie wykonane.
Od dziesięcioletnich panienek nie jest dużo wymagane: najwazniejsze, żeby dziewczynki nie miały mocno skrzywionego kręgosłupa, były raczej zdrowie, nie miały wielkiej nadwagi, potrafiły sprężyci, lekko, wysoko skakać, w miarę wysoko podnosić nogi, być choć trochę rozciągniete, miały ładne stopy (powinny naciągać je w ten sposób, aby palce dążyły do podłogi, np. tak: http://images3.fotosik.pl...jkhdkimed.jpg).
Dobrze by było, gdyby córeczka nabrałaby troszkę obejścia z baletowym światkim, wiedziała, że drążek to drążek, co to jest plie, battement tendus. Na pewno choć trochę by się rozciągnęła. Dodatkowo czułaby się pewniej na egzaminach w czerwcu, a we wrześniu oszczędziłaby sobie rozczarowań.
Wspominałaś, że nie mieszkacie w dużym mieście. Tu mamy spis szkół uczących baletu, ale można tez pozukać soby, która zajęłaby się cóką indywidualnie; http://www.balet.pl/forum...opic.php?t=6321
A jeśli mogę spytać... do jakiej baletówki córka będzie zdawać?

Magda C. - Pon Kwi 04, 2011 7:41 pm

Przede wszystkim bardzo dziękuję za odpowiedzi na moje pytania:) Jesteście cudowni. Egzamin do OSB w Gdańsku. Byliśmy już na wstępnej rekrutacji i mamy teraz przyjechać na egzamin w czerwcu. Tak nam powiedziano. Umówiłam już córkę na jutro do jednej pani w Koszalinie żeby troszkę poćwiczyły indywidualnie. Podobno ta pani miała do czynienia z baletem choć absolwentką OSB nie jest. Prowadzi tylko grupę przedszkolną w domu kultury. Zobaczymy co powie. A Ty elberciaro w jakiej szkole sie uczysz?
Magda C. - Pon Kwi 04, 2011 7:41 pm

ebaleciaro Przepraszam za pomyłkę
ebaleciara - Wto Kwi 05, 2011 9:55 am

Ja uczę się w OSB w Poznaniu.
Gdańsk to świetna szkoła, wiele osób uważa ją za najlepszą. Dobrze, że Twoja córka idzie do pierwszej klasy, bo gdyby próbowała się tam dostać do klasy wyższej, byłoby ciężko.
Dobry pomysł z tą panią z Koszalina, proszę nas informować o postępach córki i koniecznie napisać, czy się dostała.

Magda C. - Sro Kwi 06, 2011 7:55 am

Byłyśmy z córcią wczoraj u tej pani i córka nie chciała stamtąd wyjść. Pani mówi, że warunki fizyczne córki są bardzo dobre. Moje pytanie do Ciebie ebaleciaro : czy jeden raz w tygodniu wystarczą takie zajęcia? Na pewno córka chciałaby częściej ale ma jeszcze szkołę muzyczną więc obowiązków jej nie brakuje. Już wiemy co to jest plie i battement tendu :) Córka ma oprócz tego ćwiczyć codziennie te ćwiczenia z zajęć czyli rozciąganie i pozycje.
Magda C. - Sro Kwi 06, 2011 8:04 am

Dało mi jeszcze do myślenia to co powiedziała ta pani. Mówiła, że tancerz to bardzo trudny zawód męczący i mało płatny. Ciężko znaleźć pracę. Stopy są obolałe a paznokcie schodzą. Jednak tłumaczę to sobie tym, że ja też się dużo uczyłam w innym zawodzie i moja pensja to żadna rewelacja i to tego zero satysfakcji. Mówiła też o sprawie mieszkania w internacie. To jednak rozłąka. Napisz mi proszę czy w internacie dzieci takie małe radzą sobie dobrze? Patrzyłam też na szkołę w Poznaniu tam przesłuchania dopiero będą. Oglądałyśmy koncerty dyplomowe, jesteśmy zachwycone. Jednak mamy lepszy dojazd do Gdańska. Więcej pociągów i lepsza droga.
Sagittaire - Sro Kwi 06, 2011 10:06 am

Jeżeli mogłabym cos doradzc, to o ile nie mieszkacie tuż przy Gdańsku i i tu i tu byście musieli dojeżdżac, to nie wiem, czy nie lepiej jezdzic do Poznania??? chodzi głównie o to, że w Gdańsku jest dobra szkoła ale nie ma baletu po szkole. Jest cos, jakas kompania, co do której wrażenia mam mieszane ale dawno ich nie widziałam. w kazdym razie nie jest to z pewnoscia czołówka krajowa. Przyjmują osoby bez SB i najlepsi absolwenci SB musza miec w planach, ze po szkole wyjadą do poznania, Łodzi, Wrocławia albo Warszawy jak sa rewelacyjni. W poznaniu zas jest trzeci w Polsce balet i ciekawe choreografie, większa szansa na to, że jak człowiek polubi miasto sb, to moze tam zostac.
Magda C. - Sro Kwi 06, 2011 10:58 am

Dziękuję, takie wskazówki są warte rozważenia co dalej. Musiałabym się dowiedzieć czegoś na temat internatu w Poznaniu, bo z tego co słyszałam Gdańsk ma internat ok. Na razie ciężko planować co będzie za te 10 lat i patrzę na jakieś udogodnienia teraz. Pomyślę co zrobić.
Magda C. - Sro Kwi 06, 2011 11:00 am

Jeszcze zapytam jak w Poznaniu jest trzeci w Polsce balet , to które są pierwsze?
Sagittaire - Sro Kwi 06, 2011 11:07 am

Wg mnie Warszawa i Łódź. Na forum jest wiele osób z Poznania i powiedziałyby, że Poznań. Jednek patrząc od strony chociażby ilości tancerzy zatrudnionych w balecie, czy ilości granych spektakli, to łódź jest po Warszawie. Zresztą z tego co wiem pensje też są drugie po Warszawie, a przede wszystkim sa stałe stawki, nie ma tego, co w Poznaniu, że każdy ma płacone inaczej i niektórzy mają uzasadnione pretensje. No i tancerze ogólnie są lepsi moim zdaniem. To co jest super w Poznaniu -moim zdaniem- to obecny szef baletu, ktory ma fantastyczne pomysły na premiery ale nie wiadomo jak długo będzie rządził.
Magda C. - Sro Kwi 06, 2011 11:15 am

My tu tak daleko patrzymy a przed nami dopiero egzamin wstępny. Na razie trzeba się skupić na nim. Czy poziom z przedmiotów ogólnych w OSB jest zadowalający? Czy w razie czego można bez problemu studiować inne kierunki?
w. - Sro Kwi 06, 2011 11:30 am

Pani Magdo C.
Jeżeli chodzi o internat to mogę cosik napisać,ponieważ mieszkałam w bursie artystycznej.Co prawda w Warszawie, ale mieszkały tam również małe dziewczynki z baletu.Z tego co wiem miały dobrą opiekę,ponieważ miały swoje opiekunki,która pomagały im wstawać,odrabiać lekcje,zjeść obiad itd. Obiady były..średnie,raz lepsze raz gorsze, ale to zależy również od finansów,bo teoretycznie wykupywać posiłków nie trzeba.Inna kwestia to psychika,którą każde dziecko ma inną.Myślę,że warto spróbować.Jeżeli nie teraz to za jakiś czas,córce będzie łatwiej wszystko pogodzić.Poza tym nikt na siłę tam nie trzyma i zawsze można zrezygnować:)

Ach i powodzenia oczywiście!

blancari - Sro Kwi 06, 2011 11:43 am

Magdo - tancerz to trudny zawód, ale jeśli córka tak bardzo to kocha to dobrze robisz, że nie zamykasz jej drogi.

Prawda jest taka, że jeśli się córce znudzi to zawsze może przenieść się do zwykłej szkoły, może też po skończeniu szkoły baletowej pójść na studia, jeśli z jakichś powodów nie będzie już chciała tańczyć, albo nie będzie chciała tańczyć zawodowo.

Może przekwalifikować się na inne techniki.

Krótko mówiąc - możliwości są.

W drugą stronę - niestety nie. Jeśli teraz nie pójdzie do szkoły baletowej to później nie da się tego nadrobić. Owszem, można tańczyć inne techniki, nawet w teatrach tańca, ale na profesjonalny balet klasyczny będzie za późno.

Mam dwie koleżanki: jedna chodziła kilka lat do szkoły baletowej w Poznaniu, ale uznała, że już nie chce i po 5 latach poszła do normalnego liceum. Dziś jest szczęśliwa w innym zawodzie, ale miło wspomina przygodę z baletem.

Druga: od dziecka chciała iść do szkoły baletowej, ale rodzice uznali, że ma być prawnikiem. Więc teraz pani prawnik siedzi w biurze od rana nieszczęśliwa i całe pieniądze wydaje na popołudniowe lekcje baletu, zdołowana tym bardziej, że nauczycielka powiedziała jej, że ma doskonałą figurę i predyspozycje i gdyby zaczęła jako dziecko - dziś byłaby najpewniej całkiem dobrą tancerką.

Jak widać z powyższego: lepiej pozwolić córce realizować marzenie, bo zawsze można zmienić zawód.

Trzymam kciuki za egzamin.

Sagittaire - Sro Kwi 06, 2011 11:46 am

Droga moja mamo! - co do poziomu to zależy kto studiuje... Z tego, co sie orientuję (z tym, że ja sama do sb nie chodziłam, a wiedza z drugiej ręki może miec przekłamania) to jeżeli ktos jest sredni jako tancerz, to nie ma taryfy ulgowej, musi sie uczyc. Może ma problem z tym, jest duzo godzin tańca i jest zmęczony ale musi sie uczyc. znam dziewczyne, która nie była wybitna jako tancerz, nie miała taryfy ulgowej, i teraz studiuje, zdała dobrze egzaminy na uniwerytet. Nie jest zatem tak, że jak pośle Pani córke do SB, to zostanie matołkiem, który nie dostanie się na żadne studia. Są tancerze, którzy tańcząc studiują ekonomie, zarządzanie wieczorowo a w ciagu dnia tańczą. Są też tacy, którzy robia doktoraty.

Wyjątkowo natomiast traktuje sie uczniów super uzdolnionych tanecznie, zdobywających pierwsze miejsca w konkursach itd. Ich się ciągnie z umiejętnosci tancecznych, a zakłądając, ze przy przygotowaniach do konkursów, mają mniej czasu na nukę przymyka sie oczy na wiedz ez innych przedmiotów. Tacy rewelacyjni tancerze czasem sie zastanawiam jak napisali maturę, bo robia takie byki ortograficzne czasem (np w wyrazie typu ktury), że to obezwładnia. Ale to podejście jest chyba zrozumiałe - jeżeli ktoś ma szansę na karierę międzynarodową, to pal licho matematyke i polski, trzeba doskonalic warsztat, a jak będzie zaradny, to będzie ustawiony na zżycie.

Magda C. - Sro Kwi 06, 2011 11:54 am

Chyba Bóg mi to forum zesłał!! Dziękuje za słowa wsparcia. Na egzamin pojedziemy na pewno i to może nawet do obu miast żeby szanse zwiększyć.
ebaleciara - Czw Kwi 07, 2011 12:33 pm

Co do bursy w Poznaniu, to wygląda tomniej więcej tak:
Mamy dwie bursy: jedną dla młodszych, która jest tuż przy szkole (a tak naprawdęma połączenie ze szkołą i pewnymi tajemnymi drzwiami można się przedostać od razu z bursy do szkoły, bez wychodzenia na dwór). Pokoje są 2-osobowe, jeden 3-osobowy. Trzy posiłki, które jemy w szkole, są naprawdę porządne. W bursie jest mała kuchnia z lodówką i innym sprzętem, dwie łazienki, prysznice. Pokoje rodzice mogą remontować, dzięki temu teraz pokoje zrobiły się teraz bardzo ładne, przytulne i kolorowe. Oczywiście uczniowie są przez całą dobę pod opieką wychowawcy. Często organizowane są wieczorami różne gry, ostatnio między innymi było "Jaka to melodia", "Milionerzy" dla starszych i "Jeden z dziesięciu" dla młodszych. Bursa mieści się przy ul. Klasztornej na Starym Rynku, tuż obok jest Fara i niedaleko Ratusz. Bursa jest bezpiecznym miejscem, gdzie wszyscy się doskonale znają (jest ok. dwudziestu paru uczniów) i lubią ze sobą spędzać czas. Aktualnie w bursie są dwie dziewczynki z pierwszej klasy., o które szczególnie troszczą się wychowawcy (i oczywiście są też starsze koleżanki i koledzy). Nie ma żadnej możliwości, by coś im się stało. Dziewczyny same radzą sobie naprawdę bardzo dobrze, czują się tu jak ryby w wodzie.
A co do zajęć, to myślę ze jedna godzina tygodniowo w zupełności wystarczy, nie ma potrzeby, żeby wszystkiego nuczyła się zanim przyjdzie do szkoły :D .
Jeśli będą jeszcze jakieś pytania co do Pozania, to z chęcią na wszystkie odpowiem. W tamtym roku jeszcze zdawałam egzaminy i mam to całkiem świeżo w pamięci. Pamiętam, że miałam tysiące pytań, ale bałam się je zadać. To nie jest zbyt mądre, na pewno ktoś z nas pomoże.

lovedance - Czw Kwi 07, 2011 2:56 pm

Czy jak będę miała 18 lat to czy mam szansę dostac się do szkoły baletowej, ale tak żeby później tańczyc w teatrze albo byc nauczycielką.? Bardzo mi zależy na tej odp.! :smile:
Ps. Gdybym miała podstawę tańczenia na pointach i podstawę baletu.

agata31 - Czw Kwi 07, 2011 2:59 pm

nie, jak masz 18 lat to napewno nie asz sznas
podstawe baletu to trzeba miec w 1 klasie sb

blancari - Czw Kwi 07, 2011 7:11 pm

w wieku 18 lat to można chodzić na zajęcia baletowe dla dorosłych, jeśli będziesz miała dobre podstawy to np do grupy średniozaawansowanej, ale na tradycyjną szkołę baletową będzie już za późno. U mnie w grupie dla dorosłych są osoby nawet w wieku 14-15 lat i jedna 12-latka. To wyraźnie pokazuje, że do OSB to trzeba jako dziecko. Później zostają kursy popołudniowe (często bardzo rzetelne, ale płatne i niestety nie prowadzące na deski teatrów)

Co do tańca w teatrze: owszem, przy dużej pracy możesz tańczyć w Teatrze Tańca inne techniki (współczesny, jazz itp), ale na taniec klasyczny w Teatrze Wielkim będzie już za późno - niestety. Pozostaną szkolne spektakle i mniej profesjonalne okazje do tańca klasycznego.

lovedance - Pią Kwi 08, 2011 2:22 pm

Czyli juz po marzeniach :cry: Zawsze chciałam tańczyc ale u nas nie ma szkoły baletowej. A do najblirzszej OSB mam 120 km. Ma 13 lat i cztery lata tańczyłam towarzyski a teraz przestałam. Dzięki za odp.! :smile:
Ps. Mama powiedziała że bd mogła się przeprowadzić do większego miasta dopiero jak bd mieć 18 lat :(

arizona - Pią Kwi 08, 2011 3:25 pm

myślę, że warto by było przekonać mamę, jeśli Ci na tym zależy. 120 km to wcale nie tak dużo :)
blancari - Sob Kwi 09, 2011 12:16 am

lovedance - ale tańczyć będziesz mogła... np taniec współczesny albo różne inne techniki, których jest mnóstwo... o wielu z nich pewnie jeszcze nie słyszałaś...

niestety, tylko balet klasyczny w sensie profesjonalnym będzie niemożliwy, ale zawsze może zostać Twoim hobby, czy techniką wspomagającą Twój taniec.

Tak więc ćwiczeń przy drążku na pewno Ci nie zabraknie.

A do tego czasu tańcz to co możesz, namów mamę choć na obozy taneczne dla młodzieży, gdzie będziesz mogła poznać inne techniki.

słonko. - Wto Kwi 12, 2011 6:55 pm

Ja mam 13 lat, niedługo czternaście i rozmawiałam z dyrektorką Osb, która powiedziała żebym przyszła na rekrutację i miała opanowane podstawy tańca klasycznego, a wtedy jeśli nie będzie żadnych przeciw wskazań od lekarza, to mam wielkie szanse.
Jednak zrezygnowałam i poszłam do Niepublicznej Szkoły Baletowej, do której już zostałam przyjęta i od nowego roku szkolnego uczęszczam.
Więc próbuj. :)

Bisiuka - Wto Kwi 19, 2011 3:04 pm

Ja mam tak jak ty teraz 14 lat a we wrześniu zaczynam 2 klasę gimnazjum i pytałam się czy w ogóle warto iść na rekrutację to pani powiedziała że warto i że to komisja stwierdza czego się douczyć, schudnąć itp.

To już za 21 dni :)

Odetta. - Sob Kwi 30, 2011 2:27 pm

Czy mam jeszcze jakieś szanse na dostanie się do OSB albo taniec w jakimś teatrze?
Mam 15 lat, wiem, że to baaardzo późny wiek, ale to od dzieciństwa jest moim największym marzeniem. Jakieś 2 miesiące temu to tak bardzo się nasiliło, że każdej nocy płakałam zasypiając przy "Jeziorze Łabędzim", a dniami chodziłam przygnębiona i smutna, że nigdy nie zatańczę na scenie. Wiedziałam, że nie będę mogła żyć bez baletu i ubłagałam mamę, żeby mnie zapisała na zajęcia w Poznaniu. Chodzę do Akademii Tańca "Piruette" raz w tygodniu, od miesiąca. Pani się mnie pytała, dlaczego tak późno przyszłam, że to jest mi dane i że mam bardzo dobre podbicie i w ogóle predyspozycje. Rozciągnięta jestem od urodzenia, chociaż nigdy specjalnie nie ćwiczyłam. Jeśli chodzi o szpagaty, to umiem tylko damski. Jednak gdyby chciało mi się ćwiczyć, mogłabym naprawdę dokonać cudów, bo rozciąganie nie sprawia mi żadnej trudności. Jeśli chodzi o wcześniejszy taniec, to 4 lata tańczyłam w Hajdaszu. Budowę też mam w sam raz do baletu. Jestem bardzo zdeterminowana, gotowa zrobić naprawdę WSZYSTKO, żeby tańczyć. Wiem, że balet byłby całym moim życiem, już teraz o niczym innym nie myślę, ciągle żyję we własnym, baletowym świecie. Czy mam jeszcze jakieś szanse? :(

blancari - Sob Kwi 30, 2011 3:57 pm

Jeśli chodzisz do Piruette to trafiłaś do bardzo dobrej nauczycielki. Pogadaj z nią na temat możliwości i co mogłabyś zrobić.

Na pewno zajęcia raz w tygodniu to za mało, żeby cokolwiek sensownego osiągnąć.

Czy Ty chodzisz na piątkową początkującą?

Dostanie się do szkoły baletowej w tym wieku może być trudne, bo to już 5 lat nauki w OSB minęło, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby tańczyć i uczyć się poza OSB.

Jeśli faktycznie będzie Ci to dane, można zdać eksternistycznie egzamin na tancerza.
Więc nie wszystko stracone. Tyle jeśli chodzi o klasykę.

Ale w ogóle szanse zostania tancerką masz jeszcze bardzo duże i zupełnie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby tańczyć współczesny (do którego znajomość klasyki baaaardzo się przydaje), jazz czy jeszcze inną technikę.

Niemniej jednak - jeśli chcesz zostać tancerką to raz w tygodniu taniec to za mało. Koniecznie ćwicz w domu codziennie, zainteresuj się warsztatami, może co jakiś czas lekcja indywidualna, żeby nauczyciel był wtedy skupiony tylko na Tobie,

Jesli bardzo pragniesz - dasz radę :D

oliwka7711 - Nie Maj 01, 2011 4:05 pm

Witajcie! Jestem tu "nowa" i nie jestem pewna czy mogę się o to zapytać w tej kategorii, jeśli zła, to bardzo przepraszam :smile:
Mianowicie: Mam 14 lat, moja siostra mając lat 9 ćwiczyła balet i mi się to bardzo spodobało. Ze względu, że nie miałam jakichkolwiek predyspozycji (okropnie sztywna i grubiutka :P ) nie było nawet mowy o zapisaniu i mnie. Po paru latach mojej siostrze się znudziło. i teraz moje pytanie, czy mając 14 lat, mam jakąkolwiek szanse na zaczęcie nauki baletu? - tak od podstaw? Przez ostatnie dwa lata inspirowałam się gimnastyką artystyczną i baletem, i sama rozciągałam się w domu. Niestety przez ostatnie 8 miesięcy, nie miałam czasu na te ćwiczenia, jednak znów zaczynam :D przed zaprzestaniem miałam bardzo dobrze rozciągnięty kręgosłup (i wzmocniony) robiłam szpagat francuski (niestety, tylko francuski) i poprawiła się moja równowaga. Wiem, że samo rozciągnięcie ciała, nie jest dla mnie problemem. Ale czy w ogolę mam jakieś szanse?

blancari - Nie Maj 01, 2011 4:36 pm

Oliwko - jak najbardziej masz szanse. Co prawda nie w szkole baletowej dziennej, ale jako zajęcia pozalekcyjne.
Poszukaj w Twoim mieście studium baletowego albo szkoły tańca, która prowadzi zajęcia.

W Twoim przypadku będzie to już tzw grupa dla dorosłych (rzadko spotyka się grupy młodzieżowe), ale nie przejmuj się tą nazwą. Na zajęciach dla dorosłych nie pojawiają się babcie tylko osoby wlaśnie nastoletnie i studenci najczęściej.

klara5555 - Sob Maj 07, 2011 8:24 pm

Hej, ja też jestem tu nowa :D chciałam się zapytać czy mam szanse na karierę baletnicy
kilka dni temu skończyłam 13 lat
wzrost 164 cm
jestem troszkę gruba (, ale się odchudzam) :D
i dość dobrze rozciągnięta
myślicie, że przyjmą mnie do jakiejś szkoły baletowej, tak, żebym uczyła się od podstaw?
wiem, że stara już jestem na balet, ale może są jakieś szanse?
jestem gotowa do wszelkich poświęceń :D

oliwka7711 - Sob Maj 07, 2011 9:46 pm

Ja nie znam się aż tak jak inni forumowicze :smile: ale wydaje mi się, ze na Szkołę Baletową jest juz za póżno :sad: ale zajęcia pozalekcyjne w jakimś ognisku czy studium baletowym jak najbardziej :lol:
agata31 - Nie Maj 08, 2011 9:32 am

no jeśli nigdy baletu się nie uczyłaś to wydaje mi sie ze nie masz za specjalnie szans na dostanie się do sb
jeana - Wto Maj 24, 2011 2:47 pm

mam 16 lat. Tańczyłam 3 lata. Znam podstawy baletu i wszyscy uważają, ze mam duzy talent i szybko sie ucze, tancze bez wysilku. Jestem tez rozciagnieta, szczupla, mam 170 cm. Już od kilku lat marze o szkole baletowej. Jednak zawsze myslalam ze jestem juz za stara. Lata leca, ale OSB jest moim najwieszym marzeniem. Jestem w stanie zrobic wszystko, aby nadrobic zaległości. Co prawda jestem w bardzo dobrym liceum w w-wie i nie wiem czy rodzice od razu by sie zgodzili - jak wiadomo SB nie ma wysokiego poziomu nauczania np z matmy albo fizyki. Jakoś udałoby sie ich przekonac - tylko czy jeszcze warto? Dla mnie ta szkola to wielka nadzieja - po prostu kocham balet i wiem z czym to musialoby sie wiazac - ale czy myslicie, jako profesjonalisci, ze mam jeszcze szanse? Pójść na rozmowe?

Dodaje jeszcze zdj. swojego podbicia. Powiedzcie proszę, czy jest w miare ok.
http://img717.imageshack....dsc00305ker.jpg
http://img148.imageshack..../dsc00306hy.jpg
http://img854.imageshack....5/dsc00309k.jpg
http://img715.imageshack....7/dsc00311g.jpg
http://img64.imageshack.u.../dsc00312te.jpg
http://img805.imageshack....8/dsc00313l.jpg


dzieki:*

Sagittaire - Wto Maj 24, 2011 3:01 pm

W wieku 16 lat radziłabym zapomnieć o sb. Jeszcze kilka lat temu zdarzało się, że super "okazy" wyjatkowo przyjmowali, ale czas pokazał, że to był błąd. Teraz nawet w wieku 14 lat by było ciężko, a w wieku 16 lat - zapomnij. Ale coraz więcej jest teraz tancerzy nie po sb przyjmowanych do baletu w Gdańsku czy do PTT, gdzie się mówi, zesą nawet lepsi od absolwentów sb (mam mocno mieszane uczucia co do tego ale profesjonaliści - dyrektorzy tych teatrów tak mówią) więc ćwicz, ćwicz, ćwicz i może okaże się , że wylądujesz w teatrze jako tancerka i będą Ci mówili, ze jesteś świetna. Powodzenia :)
venus-in-furs - Wto Maj 24, 2011 3:23 pm

Podbicie na moje oko raczej takie sobie, ale też nie jest to najważniejsze przecież.
arizona - Sro Maj 25, 2011 4:37 pm

Sagittaire napisał/a:
W wieku 16 lat radziłabym zapomnieć o sb. Jeszcze kilka lat temu zdarzało się, że super "okazy" wyjatkowo przyjmowali, ale czas pokazał, że to był błąd. Teraz nawet w wieku 14 lat by było ciężko, a w wieku 16 lat - zapomnij.


no bez przesady, dalej zdarzają się wybitne jednostki. wystarczy zobaczyć listę przyjętych do osb w warszawie; przyjęto dwie dziewczyny - jedną do 6 a drugą do 7 klasy.

nathaliye - Sro Maj 25, 2011 4:52 pm

ale by zostać przyjętym w tym wieku nie wystarczy " szybko się uczyć i być rozciągniętym". Oczywiście możemy rozpalać nadzieje wszystkich tu obecnych, że kogoś tam przyjęli ale ja uważam, że do pewnych spraw należy podejść racjonalnie. W tym wieku bez SOLIDNYCH nie tylko podstaw baletu, ciała się nie zmusi do tego do czego można by go było zmusić 10 lat temu.
Lorenzo - Czw Maj 26, 2011 7:19 am

Przyjęte do OSB w Warszawie dziewczyny przyszły ze SB w Krakowie więc nie są to osoby, które zaczynają "od zera". Na OSB nie ma szans, ale nikt nie powiedział, że osoby bez dyplomu ukończenia OSB nie mogą tańczyć dobrze i zawodowo.
agata31 - Czw Maj 26, 2011 2:09 pm

Co z tego ze ma się podstawy w wieku 16 lat? podstawy to trzeba miec duzo wczesniej .
nie robiłabym sobie zbędnych nadziei .

jeana - Czw Maj 26, 2011 3:36 pm

Ok. Dzieki wszystkim. Może z moim "doświadczeniem" nie wyrazilam sie ok - tanczylam jak mialam 9 lat przez rok potem kiedy mialam 12 lat przez troche ponad 2 lata - to byly intensywne zajecia - wychodzilo gdzies 6 h tygodniowo i bylo tam troche klasyki, ale nie cale zajecia. Wiem ze to i tak za malo bo potem mialam przerwe. Można uznac z reszta ze do teraz. Wlasnie zapisalam sie na jazz - niestety to nie to samo co balet, ale oprocz szkoly przy osb w warszawie nie ma innej opcji na klasyke w wa-wie, a tam mnie niestety nie stac ;(. Jeszcze raz dzieki za odpowiedzi. Szkoda, ze jestem za stara.. ale nie bede tracic nadziei. Zapisze sie jak tylko bede mogla i trafie - na jakies zajecia z baletu. Może jakos sie ulozy.
Myślicie ze jak pojde sie zapytac czy by mnie przyjeli to tylko sie skompromituje?

arizona - Czw Maj 26, 2011 4:10 pm

Lorenzo napisał/a:
Przyjęte do OSB w Warszawie dziewczyny przyszły ze SB w Krakowie więc nie są to osoby, które zaczynają "od zera"


nathaliye napisał/a:
przyjętym w tym wieku nie wystarczy " szybko się uczyć i być rozciągniętym".


oczywiście, oczywiście. zdaję sobie sprawę, że przyjęte osoby mają podstawy i to solidne. nie chodzi mi o to, że jak ktoś ma 16 lat i nagle się obudzi, że chce do osb, to go przyjmą. chodzi mi o to, że są jednostki, które ćwiczą klasykę poza osb, czy nawet sb i mają szansę dostać się do późniejszej klasy w osb.

agata31 - Czw Maj 26, 2011 5:12 pm

jeana napisał/a:
Myślicie ze jak pojde sie zapytac czy by mnie przyjeli to tylko sie skompromituje?


niee, na pewno nie zawsze warto probować :lol: :roll: :wink:

ebaleciara - Czw Maj 26, 2011 8:40 pm

jeana napisał/a:
nie wiem czy rodzice od razu by sie zgodzili - jak wiadomo SB nie ma wysokiego poziomu nauczania np z matmy albo fizyki.


Stereotyp, stereotyp, stereotyp. Proszę, nie pisz o czymś, o czym najwidoczniej nie wiesz zbyt dużo. Wydaje mi się, że masz trochę przekręcone pojęcie o SB. Wcale nie jest tak jak jak w filmach typu Step Up itp., że osoba, która ledwo co ma jakiekolwiek pojęcie o absolutnych podstawach tańca nagle staje się w krótkim czasie wielką gwiazdą. Tak nie jest, możesz mi wierzyć.

Stop kiepściutka, masz tendencje do tzw. bananów, czyli takiego jakby skrzywiania stóp.

Pomimo mojej ogromnej sympatii do tego tematu i osób, które w nim piszą, nie wróżę dostania się do OSB - tak jak już zostało to powiedziane. Ale amatorsko - czemu nie. Bywa też, że i takie osoby przyjmowane są do teatrów, ale musi to być już ogromny talent i ogromna praca.

Lorenzo - Pią Maj 27, 2011 7:14 am

Poziom nauczania w OSB przedmiotów ogólnokształcących nie jest taki zły jak się mówi, ale warto zaznaczyć, ze nie jest to też bardzo wysoki poziom (szczególnie mowię o klasach licealnych), tzn. porównując go do tych lepszych szkół w Polsce, ale jakby to jest logiczne i normalne. Natomiast jeżeli ktoś chce się uczyć to napewno może to robić także w OSB, nie jest to zamknięcie drogi dostania się na dobre studia itd. chociaż wiadomo, ze jest ciężej.

Zgadzam się z Ebaleciarą, w tym wieku na OSB jest za późno, ale tańczyć można zawsze. Jeśli masz możliwość to nie jest powiedziane, ze nie zostaniesz zawodową tancerką, bo wiele znanych tancerek zaczynało później niż te 11 czy 12 lat. To naprawdę jest kwestia indywidualna. Jedyny problem w naszym kraju jest taki, że ciężko znaleźć miejsce poza OSB, w którym można się uczyć na równym albo lepszym poziomie - za granicą jest to na porządku dziennym, niestety nie u nas:(

Sagittaire - Pią Maj 27, 2011 7:50 am

1. Nie myślałabym w kategoriach kompromitowania się - każdy ma prawo do marzeń, idź, choćby w kategoriach sprawdzenia się, żeby potem nie żałować całe życia "a może by mnie przyjęli gdybym poszła".
Oprócz tego czasem jest to okazja do usłyszenia prawdy o sobie. Słyszałam, ze kiedyś jakiś chłopak poszedł i nie przyjęli go do warszawskiej sb ale że był całkiem dobry, to dali mu możliwość przychodzenia na lekcje partnerowania po południu z uwagi na to, że tych chłopców mało tak.

2. Co do szkół kształcących tancerzy poza sb - tak to fakt bezsporny. W Polsce, z tego co wiem, są tylko dwie niepubliczne szkoły baletowe, które dają dyplom tancerza zawodowego dla uczniów. Można chodzic do normalnego liceum a po południu solidnie uczyć się w szkole.

W ŁOdzi nauka tam jest z tymi samymi niemal nauczycielami co w łódzkiej SB, więc jest to jakaś alternatywa. Niestety jest to płątne. Nie wiem do jakiego wieku tam przyjmują ale biorąc pod uwagę, ze jest to szkoła prywatna, to przypuszczam, ze robią wszystko, żeby tylko mieć uczniów, więc mogą być bardzo tolerancyjni w kwestii wieku.

3. Szkoła baletowa w późnym wieku jest ciężkim wyborem i nie wiem, czy dla niektórych to nie powinno być wybawienie, ze ich nie przyjmują. Patrząc z tej strony uważam, że to bardzo dobrze, że ostatnio zaczęto podchodzic do przyjmowania starszych osób bardzo ostrożnie.
Raz, ze jest ciężko, dwa, że człowiek wpaść może w kompleksy jak widzi , że nigdy do lepszych nie dorówna, mimo że się postawiło wszystko na jedną kartę (a to się raz zdarzyło z tragicznym skutkiem.....), trzy że jak się jest geniuszem i się gna i nadrabia, to można zrobić sobie krzywdę i zostac tancerzem kaleką, co też raz miało miejsce.....

Lorenzo - Pią Maj 27, 2011 9:12 am

Oj, zgadzam się:-)
Ja sama jestem przypadkiem, o którym piszesz, bo również postawiłam trochę "na jedną kartę" i "gnam i nadrabiam", nie wiem jak to się skończy, ale wiem też, że nawet jakby miało skończyć się źle to wolę powidzieć sobie: "zrobiłam wszystko, co tylko mogłam" niż "a może gdybym bardziej się starała to by się udało". Tylko moje plany obecnie wykraczają trochę poza granice Polski, a to naprawdę robi różnicę:-)

ebaleciara - Pią Maj 27, 2011 7:36 pm

O, ja też coś o tym wiem ;) .
Evita - Sob Maj 28, 2011 12:10 pm

Mylisz się Lorenzo. Dziewczyny przyjęte do 6 i 7 klasy w Warszawie są z Wrocławia z Capitolu. :smile:
Lorenzo - Sob Maj 28, 2011 2:50 pm

Rzeczywiście, przepraszam! Nie wiem dlaczego wplamiło mi się do głowy, ze Capitol to Kraków:)
W każdym bądz razie - nie zaczęły od zera, ale przyszły z innej SB:)

Bisiuka - Nie Maj 29, 2011 6:06 am

Dziwne jest to że tego nie powiedziały jak ta pani się spytała czy ktoś chodzi do innej osb czy sb.
Może chciały mieć większe szanse!?

inaenka - Nie Maj 29, 2011 2:02 pm

A moze ta pani juz wiedziala? Bisiuka, powiedz moze jak Tobie poszlo a spekulacje i offtopowanie polecam zakonczyc :)
Bisiuka - Nie Maj 29, 2011 5:24 pm

Okej przestanę offtopować.

Ta pani nie wiedziała bo przyszła dopiero z przesłuchać klas I i II i się po to pytała aby wiedzieć.

Zdawałam do V klasy ale nikogo nie przyjęli, nawet takiej jednej dziewczyny co wydawało się że wszystko robiła według mnie naturalnie tylko z 2 razy się zgubiła :wink:

inaenka - Nie Maj 29, 2011 6:13 pm

Ach, do V, no tak, to faktycznie było duże wyzwanie :)
Ballerinaa - Pon Maj 30, 2011 1:42 pm

Witam.Mam do Was takie pytanie.Po wakacjach przeprowadzam sie do Polski ,nie chcialabym rezygnowac z baletu ,czy jest mozliwosc dostania sie do OSB we wrzesniu ,bo z tego co wiem teraz sa rekrutacje.Obecnie uczeszczam do JBS .Czy mam jakies szanse na przyjecie?Jakie sa kryteria naboru?Na co zwracaja uwage itp.Najlepiej gdyby szkola byla w okolicach Trojmiasta.Z gory dziekuje za odpowiedz.
jeana - Sob Cze 04, 2011 3:31 pm

Dzieki wszystkim za odpowiedzi:* Niestety o szkole płatnej moge sobie tylko pomarzyc, a skoro słysze ze nie warto probowac do baletowej to trudno. Mam tylko nadzieje ze jakos sie poprawi i za jakis czas bede mogla chociaz potanczyc klasyke, bo naprawde to kocham.
Co do poziomu nauczania z innych przedmiotow to nie chodzi mi o to zeby sie chwialic ani ponizac sb ze slabo uczy, tylko po prostu troche szkoda rezygnowac mi z liceum ktore w rankingu ogolnopolskim jest 24. Co do fizyki jest praktycznie bezkonkurencyjne i po takiej szkole wiem ze moge liczyc na jakies fajne studia, ze nadam sie potem do czegos
a jesli "nie wyszloby" z baletowa np przez jakas kontuzje i "stracilabym" liceum to troche niefajnie.

ebaleciara - Sob Cze 04, 2011 4:05 pm

A ja z wielka radością i duma chciałabym wszystkich poinformować, ze w tym roku do 5 klasy OSB w Poznaniu zostały przyjęte dwie osoby, chłopak i dziewczyna. Serdzeczne gratulacje ;) .
inaenka - Sob Cze 04, 2011 4:24 pm

Ale przeszli z innej baletówki? Albo przynajmniej z jakiejś prywatnej są, czy po prostu też takie zdolniachy jak Ty? :)
ebaleciara - Nie Cze 05, 2011 2:35 pm

Ineanko, to zaczyna mnie irytować. ;)
Nie z baletówki, ale uczyli się wcześniej w, uwaga, wznisła nazwa: Prywatnej Szkole Podstawowej i Gimnazjum o Profilu Artystycznym, w klasie tanecznej.Jednak poziom nauczania w tej szkole nie jest taki, jak np. w OSB czy w innej SB prywatnej.

inaenka - Nie Cze 05, 2011 3:29 pm

No dobrze, już przestaję ;)
Pytałam o te osoby i z ciekawości i żeby uniknąć kolejnej lawiny postów typu "to może jednak mam szansę". Dzięki za informacje :)

Buba - Nie Cze 05, 2011 6:09 pm

Moi Drodyz, chciaabzm powiedzieć, że KAŻDY ma szansę dostać się do szkoły baletowej, choćby eksternistycznie, o ile posiada odpowiednie predyspozycje. zdarzają sie perełki, zawsze warto próbować. nawet jeśli z góry osb mówi, że przyjmuje najwyżej do 3 klasy, to jesli okaze sie, że osoba chętna jest uzdolniona, dobrze rokuje, to zostanie przyjęta nawet do 8 klasy. oczywiście jest to maluka szansa, ale nie jest to niemożliwe, tancerzy jest mało, chętnych do osb też jak na lekarstwo, w porównaniu z zachodem, czy też rosją, ukrainą etc. jeśli ćwiczy się samemu w domu, jest się dobrze rozciągniętym, ma się odpowiednie warunki fizyczne, zna się troche na tańcu od strony teoretycznej (nazwy ćwiczeń na przykład) to na prawde warto próbować. nawet jeśli nie zostanie sie przyjętym to trudno, ale jesli się nie sprobuje, to zawsze w głowie będzie myśl 'mogłam spróbować, może by się udało, kurcze jak żałuje ze nie spróbowałam'
pozdrawiam serdecznie :)

Biedronka - Nie Cze 05, 2011 10:20 pm

Cytat:
jeśli ćwiczy się samemu w domu, jest się dobrze rozciągniętym, ma się odpowiednie warunki fizyczne, zna się troche na tańcu od strony teoretycznej (nazwy ćwiczeń na przykład) to na prawde warto próbować


Wydaje mi się, że aby się dostać do IV lub wyższej klasy, to samego baletu trzeba umieć więcej, niż można opanować ćwicząc samodzielnie w domu. Nawet z dobrym ogólnym rozciągnięciem itp. wyniesionym np. z uprawianej przez siebie dyscypliny sportowej.

Sagittaire - Pon Cze 06, 2011 9:24 am

Buba :) - ciężko mi z Tobą polemizować, bo Ty jesteś w sb a ja nie :D ale nie wydaje mi się, żeby było tak łatwo jak piszesz a nadto obawiam się, że to tylko rozbudzi płonne nadzieje u co niektórych.... Raz spotkałam się z kimś, kto się starał dostać do sb łódzkiej dawno temu i przez telefon powiedzieli, że nie ma co tracić czasu na podróż - no może nie wprost ale tak. Może gdyby ktoś był wybitny i miał podstawy porządne (mama tancerka ucząca od dziecka, dobre zajęcia po x razy w tygodniu o któregoś roku życia itd) to zrobili by wyjątek ale to bardzo trudne.
Zresztą my cały czas mówimy o dostaniu się do sb, jakbyśmy nie zauważali, że potem jest jeszcze coś. Są osoby, które chodzą do sb od pierwszej klasy i nie są jakieś tragiczne, mają dobre oceny, a nie mają propozycji pracy po sb. Teatry tańca w Polsce teraz stawiają często na osoby bez "spaczenia po sb" (wiem, ze to głupie ale niestety , stety tak jest), a na Zachód jeźdżą geniusze z zasady, w TW w Polsce zaś trzeba być bardzo dobrym z klasyki, co jest dość ciężkie jak trzeba nadrabiać opóźnienia. Do tego nadrabianie jest jeszcze bardziej niezdrowe niż całą nie za zdrowa SB, więc można wyjść kaleką. Kilka razy powtórzyłam i dodam raz jeszcze, ze zetknęłam się kiedyś z kimś wybitnym, kto późno zaczął i wyjątkowo go przyjęli ale załamał się jak widział, że nie jest w stanie być takim, żeby mieć szansę na pracę w teatrze mimo dużych umiejętności i skonczylo sie to tragicznie..
Biorąc to wszystko pod uwagę sądzę, ze to bardzo dobrze, ze szkoły teraz mają rozsądne podejście i jak juz kogoś przyjmują do późniejszych klas, to tylko osoby, które mają duże szanse poradzić sobie, bo już sporo umieją i są b zdolne.
Zatem spróbowac zawsze można, żeby nie żałować ale to chyba nie tak, że są duże szanse, bo sa znikome i tylko dla wybrańców losu.

ebaleciara - Pon Cze 06, 2011 11:02 am

Sagittaire napisał/a:
Zresztą my cały czas mówimy o dostaniu się do sb, jakbyśmy nie zauważali, że potem jest jeszcze coś.

I tu jest właśnie sedno sprawy.

Buba - Pon Cze 06, 2011 10:43 pm

ok, zgadzam się, że nie na przyjęciu do szkoły się wszystko kończy. wręcz przeciwnie - wtedy sie dopiero zaczyna. ale zauważmy, że osoby przyjęte później mają więcej chęci do pracy, sa to osoby, które dla tańca sa w stanie poświęcic wszystko, marzyły o tym od dziecka, od zawsze. i szansę, jaką dostają od szkoły staraja się wykorzystac jak nejlepiej, pracuja na 200%, w przeciwieństwie do niektórych uczniiów, którzy są od początku, a osiedli na laurach.
owszem, przyjęcie do wyższych klas zdarza się zadko, szanse sa małe, ale nie jest to niemozliwe! chcieć to móc, cięzką pracą można bardzo wiele zyskać. a nadzieję zawsze miec warto i warto wierzyć, że się uda. choć oczywiście dobrze podchodzić do tego jednocześnie zdroworozsądkowo i z dystansem (o ile to możliwe ;)) . Dlatego uważam, że zawsze warto próbować, jeśli ma się marzenia, bo potem można miec tylko do siebie pretensje i żal, że się nie spróbowało. a jak się spróbuje i nie wyjdzie to trudno, swiat sie nie zawali, przeciez można tańczyc dalej :)

Magda C. - Czw Cze 09, 2011 8:19 am

No i stało się. Córka dostała się i do Poznania i do Gdańska. Teraz mamy dylemat nie z tej ziemi. Jakbym to przewidziała, na pewno pojechałybyśmy tylko w jedno miejsce. Obie szkoły są piękne i na pewno bardzo dobre. Chyba będę się kierować warunkami w internacie. No tak ale w żadnym z nich nie byłam:)
tyniuszka - Czw Cze 09, 2011 11:51 am
Temat postu: gratuluję
gratuluję ja również dostałam się do osb :D poznaniu jestem szczęśliwa od wczoraj :lol: może się spotkamy od września :)
berry.x - Czw Cze 23, 2011 7:01 pm

Cześć. Jestem tutaj nowa i mam pytanie.Kiedy miałam 5 lat mama zapisała mnie na balet ale jako mała dziewczynka nie podobało mi się to i przestałam chodzić. Teraz bardzo żałuję. Mam 13 lat i marzę o tym by tańczyć balet. Wymyśliłam z mamą, że przez wakacje będę codziennie bardzo ćwiczyła, chcę nauczyć się szpagatu ( bardzo proszę o napisanie co muszę umieć podstawowego). We wrześniu chciałabym iść zapytać się w szkole tańca baletu czy mam szanse tam iść. Tylko ta szkoła jest chyba dla małych dzieci... Zna ktoś może jakąś szkołę baletu w Zabrzu, Gliwicach albo Katowicach ? Z góry dziękuje, bo zależy mi na tym aby tańczyć. Jestem szczupła i mam 167 cm wzrostu.. mam nadzieje, że to dobre wymiary.
Agne$ - Czw Cze 23, 2011 7:46 pm

W Gliwicach jest szkoła baletowa na ul. Bytomskiej, którą bardzo polecam ; ) Mogłabyś chodzić w niej do klubu miłośników tańca, a potem np. przenieść się do innej grupy po poznaniu podstawowych ćwiczeń.
W Katowicach jest szkoła Nova, ale nie pamiętm na jakiej ulicy. Opinie o niej są dobre.
Nie wiem jakie sz. baletowe są w Zabrzu, lecz gdzieś był wątek, w którym zostały one wypisane.

olutek971 - Pon Lip 04, 2011 6:43 pm

Teraz ja opowiem o mojej historii : )
Więc marzę o balecie od dziecka , chodzę na balet 5 lat tańczę na pointach od 2 . Nie chodzę do skzoły baletowej i w tym problem , bardzo bym chciała : < ! Żałuje tylko , że mama z tatą nie zapisali mnie do niej : < .Czy mam jakiekolwiek szanse aby jeszcze kiedyś zostać baletnicą .? Mam 14 lat teraz idę do 2 gimnazjum więc na OSB jest już za późno : <

sisha945 - Pon Lip 04, 2011 9:18 pm

Moim zdaniem jeśli tańczysz od 5 lat (czyli podobnie jak uczennice osb) to mogłabyś spróbować.. nie wiem czy od razu przyjeli by Cię w Warszawie, ale w Łodzi czy Poznaniu są moim zdaniem szanse.
Rok temu do 4 klasy została przyjęta uczennica w osb w Poznaniu, w tym roku do osb w wawie chyba nawet do 7 klasy. Także jak masz możliwosc (zgoda rodziców, fundusze na mieszkanie w bursie) to umów się na egzamin na samym początku roku.
:)

ebaleciara - Wto Lip 05, 2011 5:07 pm

Już pisałam o tym, ale może tylko przypomnę, że w tym roku w Poznaniu przyjęto chłopca i dziewczynę do V klasy.
olutek971 - Wto Lip 05, 2011 11:39 pm

Ale może oni już tańczyli w jakiejś OSB : )
arizona - Sro Lip 06, 2011 10:29 am

OSB? i przenośiliby się? wątpie. ale zapewne tańczyli w SB lub brali lekcje tańca klasycznego gdzie indziej. a do 5 klasy to trzeba mieć jeszcze podstawy ludowego i chyba w 4 zaczyna się współczesny, o ile dobrze pamiętam.
ebaleciara - Sro Lip 06, 2011 8:35 pm

Nie, bo dobrze znam te osoby. Proszę poszukać moich wcześniejszych postów, nie chcę zaśmiecać forum, a już o tym pisałam (wydaje mi się, że w temacie OSB Poznań, jeśli dobrze pamiętam).
wiwi - Czw Lip 21, 2011 12:05 pm

Będąc na rekolekcjach spotkałam chłopaka który jest w 6 klacie OSB w Gdańsku, rozmawialiśmy o balecie, bo ja kiedyś może ze 2 lata w sumie tańczyłam ale miałam wtedy kilka a nie kilkanaście lat, teraz idę do 3 klasy gim czyli tak jak on, polecił mi bym spróbowała na przesłuchaniach w OSB. Nie wiem czy warto faktycznie wróciłam do szpagatu damskiego w zaledwie tydzień, więc chyba nie jest tak źle, pamiętam pozycje i plie ale czy uda mi się dostać, proszę o odpowiedz :)
Bisiuka - Czw Lip 21, 2011 12:36 pm

Znają pozycje i plie nie koniecznie. Gdy ja byłam na sprawdzianach kazali robić też sisonne i jete i inne skomplikowane ruchy więc mogłabyś jedynie nadrobić co jest chyba nie możliwe w niecałe 9 miesięcy.
To tylko moje zdanie.

Lienka - Pią Lip 22, 2011 4:54 pm

Wiwi, nie chodzę do osb, ale wydaje mi się, że raczej nie masz szans się tam dostać do 6 klasy, żeby Ci się to udało musiałabyś być mniej więcej na takim poziomie na jakim są uczniowie tej klasy. Rozciągnięcie, pozycje i plie to duuużo za mało, a że tańczyłaś krótko i dawno temu, nadrobienie tego materiału na odpowiednim poziomie może być zupełnie niemożliwe. Tańczyć możesz, ale raczej na jakiś zajęciach dla młodzieży lub dorosłych.
Mlle_Em - Nie Wrz 11, 2011 2:40 am

Mam pytanie związane z OSB w Bytomiu. Jak wygląda nabór do starszych klas? Już zabieram się za przedstawienie sytuacji (nie, nie mojej, ja już za stara i naprawdę do baletu się nie nadaję :wink: ).
Mamy dziewczynę, lat 14, od kilku dni druga klasa gimnazjum. W pierwszej klasie podstawówki trafiła na zajęcia z breakdance'a, chodziła na to trzy lata, potem znowu przez trzy lata był taniec nowoczesny, teraz przez rok jest współczesny. Dziewczyna jest naprawdę rozciągnięta (szpagat etc. zrobi). W przyszłości bardzo chciałaby tańczyć w teatrze muzycznym (musicale). Doradziłam jej, żeby próbowała dostać się do OSB, Bytom najbliżej, więc tam. Dziewczyna jest naprawdę szczupła (ma jakieś 2-3kg niedowagi). W pobliżu nie ma żadnej szkółki baletowej (mamy co prawda zespół tańca klasycznego, ale tam przyjmują do 12 r.ż., a poza tym jest to dość... dziwny zespół :wink: ), a te zajęcia, na które chodzi obecnie niewiele jej dają tak naprawdę, więcej uczy się zupełnie sama.
Powiedzcie mi, czy są jakieś szanse, żeby dostała się do Bytomia? Rok szkolny się zaczął, ale może od II semestru?

Lorenzo - Nie Wrz 11, 2011 7:42 am

Szanse są zawsze jednak w tym wieku musiałaby nadrobić bardzo dużo zaległości. Napewno bez żadnego przygotowania jej nie przyjmą, musiałaby znaleźć osobę czy szkołę, która ją do tego przygotuje, wtedy można spróbować.
Też nigdy nie wiadomo jak ona "odnajdzie się" w balecie klasycznym, skoro nigdy nie miała z nim styczności, dlatego warto by było aby znalazła jakieś zajęcia na dobrym poziomie oraz dobrego pedagoga, najlepiej aby lekcje były codziennie, raz w tygodniu czy dwa to zdecydowanie za mało.

julianka - Nie Wrz 11, 2011 8:06 am

jeżeli naprawde jej zależy, to radziłabym żeby NATYCHMIAST zadzwonila do OSB w Bytomiu ponieważ jest szansa,że ją przyjmą :)
ebaleciara - Nie Wrz 11, 2011 9:46 am

Mogłaby umówić się na indywidualne przesłuchanie, gdyby została przyjęta, mogłaby zmienić szkołę nawet z dnia na dzień.
Martwi mnie tylko to, że nigdy nie zajmowała się samą "czystą" klasyką, a to, że uczyła się sama jest raczej na minus, bo na pewno musi mieć przez to jakieś dziwne nawyki, których żaden porządny nauczyciel po prostu nie mógł jej oduczyć.
A w ogóle to czy ta dziewczyna chce tam iść? Jako osoba, która też należy do tzw. spóźnialski, mogę zapewnić, że to najważniejsze. Żeby mieć wielką siłę woli i dobrze wiedzieć, do czego się dąży i ile trzeba na to poświęcić. Jeśli tego brakuje, to zdecydowanie odradzam. Do zawodu tancerza nie zawsze dochodzi się po skończeniu baletówki, zwłaszcza jeśli chodzi o musicale. Po baletowej uczniowie zazwyczaj wybierają teatry (albo to tetry wybierają uczniów, jak w Harrym Potterzre :D ), gdzie tańczą klasykę, współczesny, jazz, zdarza się, że ludowy. Musicale rzadziej, znacznie rzadziej. Zdaje mi się, że dziewczyna powinna pomyśleć nad tym, do czego tak naprawdę chce dążyć. Tyle że nie ma za dużo czasu.

Mlle_Em - Pon Wrz 12, 2011 10:45 pm

Oczywiście, że chce iść, inaczej bym nie pytała. :wink: Jeśli chodzi o jej stosunek do baletu, to faktycznie nigdy nie ćwiczyła tego na poważnie (więc tutaj może być właśnie problem), ale balet lubi ogromnie i chętnie by w balecie tańczyła, tylko wie, że ma niestety braki i jest to raczej tylko marzenie.
Jeśli chodzi o musicale, to większość ludzi tam tańczących skończyła szkoły baletowe właśnie. :wink:
Hm, ale jeśli nie OSB, to co? Może po prostu za parę lat Studium w Gliwicach? Niestety, prawda jest taka, że gdyby chciała się uczyć prywatnie tutaj, to najzwyczajniej nie ma takiej możliwości, gdyż brakuje nauczycieli.

agata31 - Wto Wrz 13, 2011 12:49 pm

Skoro dziewczyna mało tańczy to chyba nie wie na co sie pisze...
Bella.996 - Sro Wrz 14, 2011 6:12 am

Witajcie!
Mam 14 lat, 2 klasa gimnazjum. Bardzo bym chciała chodzić do szkoły baletowej, jednak nie wiem czy bym się dostała. Jestem rozciągnięta gdyż chodzę na gimnastykę artystyczną ale zawsze byłam miękka i rozciąganie nie sprawiało mi trudności. Chodzę na tańce gdzie mamy trochę baletu i jazzu no i czasem są warsztaty z baletu.

Kiedyś koło 5 klasy (teraz jestem w 2) postanowiłam że chcę pointy. Moja mama mi kupiła. Wtedy nie wiedziałam jakie są dobre więc mój wybór padł na Sansha Ovation 603. Następne moje pointy to były Grishko Novice. W pointach nauczyłam się sama stać, najpierw się trzymałam ściany potem sie puściłam i zaczełam chodzić i "tańczyć". Taniec w pointach nie jest dla mnie problemem a nawet jest relaksem od ciężkich dni.

Moje podbicie jest dosć wysokie (podobno) ale mam dość słabą stopę. Ciągle pracuję nad polepszaniem.

Uważacie że mogłabym dostać się do baletowej jak bym poszła indywidualnie? Chodzi mi o warszawską :)

venus-in-furs - Sro Wrz 14, 2011 12:46 pm

Uczyłaś się stać i "tańczyć" w 100% sama? Nikogo, kto by chociaż raz czy dwa skorygował ewentualne błędy? Bo wiesz, mogłaś bezwiednie robić coś mocno nie tak i teraz bardzo ciężko będzie to wykorzenić. Nie mówiąc już o względach zdrowia i bezpieczeństwa, na to już za późno :)
agata31 - Sro Wrz 14, 2011 1:28 pm

No nie wydaje mi się że taniec na pointach jest relaksem, chyba że to bardzo proste rzeczy,( choć na puentach nic nie jest proste) jeszcze zależy jak tańczysz i stoisz..
Bella.996 - Sro Wrz 14, 2011 3:10 pm

Dla mnie jest relaksem :)
A moje stanie w pointach i taniec widziało trochę dobrych osób no i pedagog w baletowej :)

marysienka - Sro Wrz 14, 2011 3:13 pm

widzieli i... co powiedzieli? :P
Bisiuka - Sro Wrz 14, 2011 3:16 pm

Jak dla mnie to możesz próbować co najwyżej tylko zyskasz :)
Bella.996 - Sro Wrz 14, 2011 3:18 pm

Że dobrze mi nawet idzie :)
Myśleli że chodziłam wcześniej na balet.

Bisiuka: Będę próbować ale jakoś nie wiem czy wyjdzie,

A wy jak sądzicie?

Sagittaire - Sro Wrz 14, 2011 7:09 pm

A co można powiedziec na podstawie tego, co wiemy. Idź i zapytaj, tym bardziej ze masz kontakt z pedagogiem. Niech na Ciebie spojrzy nauczycielskim wzrokiem i sie wypowie.
ebaleciara - Czw Wrz 15, 2011 7:27 pm

Chciałabym przypomnieć, że ten wątek nie jest miejscem do przechwalania się, tylko rozwiązywania problemów związanych z pójściem do szkoły w "zaawansowanym" wieku.
Eureka - Pią Wrz 16, 2011 12:50 pm

Hej,
jeżeli ktoś marzy o dostaniu się do szkoły baletowej - to śmiało! Zawsze warto spróbować.
Moja córka dostała się w tym roku ( zdawała tydzień temu) do II klasy baletowej w W-wie i jest zachwycona: szkoła, nauczycielami, koleżankami...
Gdyby mogła, pewnie spałaby w szkole :D
Jedyny problem - to konieczność nadrobienia języka francuskiego, bo nigdy nie miała z nim doczynienia.

przyjaciolka - Sob Wrz 17, 2011 2:42 pm

ebaleciara napisał/a:
Chciałabym przypomnieć, że ten wątek nie jest miejscem do przechwalania się, tylko rozwiązywania problemów związanych z pójściem do szkoły w "zaawansowanym" wieku.


Dziewczyna ma świadomość tego, że potrafi tańczyć - nie myl świadomości własnego ciała i pewności siebie z zarozumiałością czy pychą!

PRÓBUJ, ZDAWAJ! :) Możesz wiele zyskać i nic nie tracisz!
Powodzenia! :) Idź po swoje marzenia! :)

ebaleciara - Sob Wrz 17, 2011 3:26 pm

Jeśli ktoś jest tak pewny siebie i jest świdomy swego ciała, jak napisałaś, nie musiałby na forum interentowym pytać się jakie ma szanse i czy w ogóle jest sens zdawać. Ten wątek to nie jest miejsce na dowartościowanie się czy robienie z siebie gwiazdy, zresztą jak całe forum. Czy zamiast mówić, że taniec w pointach to relaks (no błagam...) i że jakiś nauczyciel z baletowej uznał, że nieźle sobie radzi, nie lepiej jest powiedzieć dokładnie jakie ma się umiejętności, jak długo się nad czymś pracuje, jakie ma się warunki, rozciągnięcie etc. - ale nie, że dobre, czy że nie sprawia nam to problemów, chodzi o konkrety. Takie i takie szpagaty, nogi na taką i taką wysokość, tyle i tyle piruetów, żabka i takie tam, może jakieś zdjęcia. Jeśli ktoś wie, że jest naprawdę dobry i ktoś już uznał, że się nadaje (jeśli to oczywiście, wybaczcie, prawda) to chyba jasne jest dla każdego, że ta osoba powinna startować. Nie wiem, czego można od nas oczekiwać, że będziemy podziwiać kogoś takiego, bo pointy to dla niego sama przyjemność?
Proponuję iść do baletowej, niech Cię przyjmą, żebyś zobaczyła, że taniec jest strasznie ciężką pracą - choć także równie piękną i dającą równie wiele radości.
Wybaczcie, ale ostatnio jestem wyczulona na punkcie zbyt dużej wiary we własne umiejętności, tancerz powinien być osoą pokorną, choć nie zaprzeczam, że także świadomą własnych umiejętności, byle tylko nie przesadzać z wyobrażeniami.

agata31 - Sob Wrz 17, 2011 3:30 pm

Tak, ebaleciara masz 100% racje, ktoś kto mówi że taniec na poinatch to dla niego sama przyjemność ten sie po prostu na tym ani trochę nie zna, ciekawe jak ten twój taniec wygląda...
ebaleciara - Sob Wrz 17, 2011 3:33 pm

Zgadza się. Może wrzuciłabyś coś do "naszych nagrań" - czy jakoś tak? Nie to, że chcemy być złośliwe, możesz nam po prostu udowodnić, że nie mamy racji.
agata31 - Sob Wrz 17, 2011 3:37 pm

Bo zbyt wiele osób z tego forum "buja" w obłokach... Chociaż co prawda to prawda możemy się mylić
przyjaciolka - Sob Wrz 17, 2011 3:53 pm

Heh... spokojnie :)
Wiadomo,że jej nie znam. Chodzi mi tylko o to,żebyście nie szczuły kogoś, kto wierzy w siebie-może ona jest faktycznie dobra,ale waha się i radzi nas, bo boi się, że wyśmieją jej wiek..?

ebaleciara - Sob Wrz 17, 2011 4:04 pm

Ależ jesteśmy całkiem spokojne :) .
Raczej nie wydaje mi się, żeby ta osoba wahała się, jeśli chodzi o własne umiejętności (nie wiem, może i słusznie...). Nie wiem też, jak mamy w czymkolwiek doradzić na odstawie tak skąpych informacji.

przyjaciolka - Sob Wrz 17, 2011 4:26 pm

W sumie racja :)

Zakończę temat zdaniem - NIECH PRÓBUJE!

Lorenzo - Sob Wrz 17, 2011 5:02 pm

Ebaleciara - całkowicie się z Tobą zgadzam. Poza tym nie rozumiem.. Osoba w jednym wątku mówi, że takiec na pointach to relaks i, że "dobrze jej idzie" po czym w następnym wątku prosi o rozrobienie point, bo ma słabą stopę. Nie rozumiem... Dla mnie to dziwne..

Owszem tancerz MUSI być pewny siebie, MUSI w siebie wierzyć, ale to jest coś innego niż wypisywanie na forum o swoich umiejętnościach, zreszto niczym nie popartych. Skoro jesteś pewna swoich umiejętności to super - idź na egzamin.

Nie nam oceniać czy masz szansę się dostać tylko tym, którzy będą Cię oceniać na egzaminie do szkoły, jeśli chcesz to możesz spróbwać. OSB to szkoła państwowa i każdą osobę powinni przesłuchać. Zamiast się pytać tutaj to idz, spróbuj.

Myślę, ze każda osoba na forum, życzy Ci dobrze, ale... zastanów się nad sobą. Szkoła baletowa to nie tylko szkoła, gdzie uczy się tańca,bo aby być dobrym tancerzem nie wystarczy mieć warunki fizyczne, czy umiejętności. Liczy się również charakter, a właściwie to najczęściej decyduje o powodzeniu w tym zawodzie. Patrząc na to, co piszesz tutaj masz przed sobą jeszcze wiele pracy.

madelaine - Sob Wrz 17, 2011 5:30 pm

Ja też tu czegoś nie rozumiem. Bello.996, zgodnie z tym, co napisałaś, zdawałaś już do szkoły baletowej, ale nie zostałaś przyjęta, po co więc pytanie w tym wątku?
Chyba że to nie była warszawska OSB...

;)

agata31 - Sob Wrz 17, 2011 5:40 pm

No i jeszcze mówiłaś że jesteś samoukiem i "tańczysz" balet od niedawna zamiast zadawać pytania czy sie dostaniesz czytaj wątek od początku :x
Kornelia - Sro Wrz 21, 2011 6:03 pm

No więc teraz moja opowieść :) . Do bardzo niedawna mieszkałam w Trójmieście (sierpień) i kocham balet odkąd pamiętam ale niestety moja mama nie za bardzo. Zawsze gdy wspominałam o tym że chce tańczyć balet ale ona mi mówiła że nie. Nie podawała powodu po prostu NIE. Czas mijał a moje marzenia poprzestawały na niczym. Za każdy razem gdy mówiłam ze chce chodzić na klasykę ona mówiła że nie i że nie wraca z pracy późno i że nie będzie mnie nigdzie woziła. Ale tego roku postanowiłam że już jestem na tyle "duża" i będę dojeżdżała na zajęcia kolejką lub autobusem (mieszkałam w Sopocie). Byłam po prostu wniebowzięta gdy się dowiedziałam ze będę mogła chodzić na te zajęcia zaczęłam szukać czegoś dla młodzieży http://www.balet.pl/forum...p=159143#159143 ( to moje poszukiwania ;) ) . Niestety (lub stety ;) ) przeprowadziliśmy się do małego miasteczka w warmińsko-mazurskim o nazwie Gołdap (moi rodzice dostali nową prace i chcą budować gospodarstwo agroturystyczne ;) ) . Ku mojej rozpaczy nie ma tu w ogóle zajęć z klasyki (Dla mnie - są dla 5-latków i Dorosłych) :cry: . Najbliższe zajęcia z klasyki prawdopodobnie znajdują się w Ełku (i to nie na pewno 1,5 godziny drogi stąd) i na pewno w Białymstoku (3 godziny stąd !). No i pomyślałam że mogę zapomnieć o marzeniach :( . Ale pewnego razu przeglądając moje ulubione forum ( ;) ) trafiłam na ten dział i odżyła we mnie nadzieja. No ale najbliższa OSB jest w Wawie lub w Gdańsku. Ale akurat mam to szczęście ze moja mama co miesiąc musi jeździć do Gdańska (Z powodu pracy) :) . właśnie teraz jest w Gdańsku a następnym razem będzie w październiku. Ale niestety z tego co wyczytałam w Gdańsku nie mam szans :( . W Wawie mam ciocie ale jak już to pewnie i tak bym mieszkała w internacie. W każdym razie - czy mam szanse dostać się do OSB? Czy nadrobię materiał z 4 lat? Czy przenieść się jak najszybciej czy od nowego roku szkolnego? Czy dam radę sama czegoś się nauczyć żeby przynajmniej dojść z "jakąś" wiedzą np. z tego działu http://www.balet.pl/forum...opic.php?t=1290 ? Jestem jako tako rozciągnięta BMI w normie ale lekki brzuszek jest ;) . Ale jeśli mam sznsę to do października będę codziennie rozciągać się jak najszybciej zlikfiduje sadełko (w zasadzie to nie jest aż tak tragicznie) ;) . A wy co o tym myślicie?
venus-in-furs - Sro Wrz 21, 2011 6:16 pm

Pomijając historie o przeprowadzkach, tańczyłaś kiedykolwiek cokolwiek? I co to znaczy "jako tako rozciągnięta"?

Kornelia napisał/a:
Ale niestety z tego co wyczytałam w Gdańsku nie mam szans :(


A co cię skreśla?

Na podstawie tego, co napisałaś, to ta nadzieja może niepotrzebnie odżyła... Ale wiesz, nie tylko OSB uczą tańca, są też szkoły tańca, ogniska i inne tam takie.

inaenka - Sro Wrz 21, 2011 7:04 pm

Mama nie chciała się zgodzić na balet jako zajęcia dodatkowe a posłałaby Cię do OSB? Póki co, skoro są gdzieś blisko ciebie zajęcia z klasyki dla dorosłych, to idź tam. Wbrew pozorom średnia wieku raczej nie przekracza 25 lat. Tych dorosłych na balecie nie traktuje się jak dziaduniów, dla których wyzwaniem jest skłon, zajęcia są normalne - wymagają wysiłku, są porządnym wyzwaniem a przede wszystkim jest to jak najbardziej nauka techniki klasycznej. Tak jak sugeruje Venus - jeśli nigdy nie tańczyłaś klasyki - nie nastawiaj się na OSB.
Kornelia - Sro Wrz 21, 2011 7:17 pm

tak kiedyś chodziłam na taniec nowoczesny (gdy miałam 7 lat) i teraz chodze na taką miesznke nowoczesnego i współczesnego. To że jestem jako tako rozciągnięta to znaczy że do francuzkiego szpagatu brakuje mi 10 cm a do sznurka jakieś 20. Mogę podnieść nogę tak jakby w bok grubo ponad 90 stopni. W Gdańskiej baletówce skreśla mnie to (z tego co wyczytałam na tym forum) ze dyrektor po 1.jest jakiś sfazowany XD po 2. podobnoi nie przyjmują tam do starszych klas... no ale własnie w tym problem, że tu nie ma ogniska, szkoły ani nic innego. Pani do której chodze na ten nowoczesno-współczesny powiedziała że jeśli wytrwa wiele osób i jak będzie miała czas stworzy młodzieżowa grupę baletowa. Oby...
Kornelia - Sro Wrz 21, 2011 7:21 pm

inaenko tak właściwie to jeszcze nic mamie o tym nie mówiłam :D ale skoro mówicie ze nie ma szans to nie bede gadać. W poniedziałek gdy byłam na tych zajęciach pytałam sie właśnie czy mogła bym chodzić na klasykę dla dorosłych a ona powiedziała że to "absolutnie nie możliwe i jeśli chce chodzić na balet to musze poczekać na utworzenie grupy baletowej w moim wieku" :( .
Kornelia - Sro Wrz 21, 2011 8:06 pm

A oto OŚWIECENIE ---> http://www.piruet.net.pl/index.html :648:
venus-in-furs - Czw Wrz 22, 2011 3:07 pm

Kornelia napisał/a:
ze dyrektor po 1.jest jakiś sfazowany XD


Serdecznie pozdrawiamy.


Wiesz, niby szpagaty nie są najważniejsze, ale muszę przyznać, że amatorska grupa cheerleaderek w moim liceum robiła błyskawiczne szpagaty ze stania. Ale może masz jakieś wyjątkowe predyspozycje i pokonasz te 10 cm w krótkim czasie, wiele się nie da poradzić nic nie widząc, ale na OSB się nie nastawiaj - co, jak wspominałyśmy, nie jest jedyną drogą.

rozmarzona - Pon Paź 17, 2011 2:26 pm

Hej!Zakochałam się w balecie i chciałabym w tym roku iść na rekrutację do OSB w Warszawie.
Mam 12 lat i 5 lat tańczę jako cheerleaderka.Znam też podstawy klasyki i chociaż moje umiejętności nie są zbyt duże chcę próbować . nigdy w życiu nie miałam na sobie pointów - tańczyłam tylko w baletkach. Umiem wszystkie szpagaty, mam dobrze rozciągnięty kręgosłup, skaczę skoki szpagatowe,piruety kręcę na razie po 2 lub 3, i zaczynam kręcić fouette. Jestem raczej szczupła i mam lekką niedowagę .
Czy w ogóle jest sens czy to nie za późno?Jak mam przekonać rodziców oni sądzą że jestem ,,za stara"i to daleko i musiałabym mieszkać w internacie i że nic o tym nie wiedzą. Na razie zaproponowałam im żebyśmy poszli na jakiś dzień otwarty(czytałam że ta szkoła takie organizuje)

estelle - Pon Paź 17, 2011 2:57 pm

To bardzo zalezy od wieku, jesli jesteś w 5 klasie z 12 latami to TAK! jeśli chodzisz do 6klasy, to jusz napewno bd musiała miec stycznośc z pointami a jak nie to musisz miec bardzo dobre podbiecie zeby odrazu na nie wskoczyć i zrobić podstawowe cwiczenia i arebeski, jeżli jestes w gimnazjum i masz 12 lat to nie wiem :roll: bo jak masz warunki to
tak ale pamiętaj warunki to wykręcenie, rozciagnięcie, stopy i wiele innych. I mam pytanie robisz baletowe piruety en dehors czy tlyko takie gimanstyczne? Bo je jazzowo gimanstyczne są łatwiejsze, a to szkoła baletowa :o

Bella.996 - Pon Paź 17, 2011 3:44 pm

Mam 14 lat w przyszłym roku 15. Chodzę do II gimnazjum i zawsze chciałam tańczyć. Moja mama nie pozwalała mi chodzić na balet. Mogłam wszystko ale nie to.
W zeszłym roku próbowałam do osb ale na jakby grupowe i było nas tam z 30. W tym roku pójdę na indiwidualne.

Baletu jako takiego nigdy nie tańczyłam. Mam na tańcach, sama się uczę (są nagrania ze szkoły baletowej i tam każdy krok jest opisany od I do IX klasy) no i jakby to ująć jestem na 6 roku nauki czyli klasy którą zaczęłabym w przyszłym roku.

Jestem bardzo rozciągnięta gdyz chodzę na gimnastykę artystyczną. Jestem bardzo umuzykalniona, mam poczucie rytmu. Chodze na tańce gdzie są podstawy baletu i inne style typu jazz, gdzie jestem najlepsza z grupy.

Co do takich technicznych rzeczy to kręcę z 4-6 piruetów a czasem potrafię i więcej. Kręcę fouette bez problemu. Inne typowo baletowe ćwiczenia nie są dla mnie problemem.

Co do point no to tańczę w domu sama. Kilka razy moja trenerka od gimnastyki sprawdza czy robię dobrze gdyż jest starą uczennicą sb.


Uważacie że mam szanse się dostać?

agata31 - Pon Paź 17, 2011 3:48 pm

OOo a czy nie było przypadkiem tak że niedawno zaczęłaś tańczyć balet? Tak słyszałam.
Bella.996 - Pon Paź 17, 2011 4:13 pm

Nie zaczęłam. miałam zacząć w tym roku ale mama powiedziała ze kupi mi wszystko i zrobi wszystk zebym nie poszła na balet ;/
inaenka - Pon Paź 17, 2011 4:57 pm

Bella, opisałaś już swoja historię na poprzedniej stronie. Co jest z Tobą dziewczyno? To jakiś przypadek mitomanii? W domu siedzisz chora i się nudzisz więc posty nabijasz? Masz problemy z własną wartością więc opowiadasz niezwykłe historie, żeby sobie samopoczucie poprawić? Zaglądają tu osoby, które potrzebują konkretnych informacji, lub dzielą się prawdziwymi problemami tanecznymi, lub sukcesami. W każdym aktywnym wątku (oprócz takich, w których trzeba się wykazać jakąś wiedzą, łatwą do zrewidowania, np. w teorii) wyskakujesz więc i Ty i gadasz o sobie i swoich wydumanych problemach. Czy nigdy nie pozbędziemy się na tym forum syndromu Maniuss?

A poza tym - mówiłaś, że byłaś już na przesłuchaniu w osb - http://www.balet.pl/forum...r=asc&start=175

Bella.996 - Pon Paź 17, 2011 5:54 pm

Bo byłam co nawet napisałam. A poprzednio nie otrzymałam odpowiedzi więc teraz również ponowiłam.
I kto to jest * maniuss?

Bella.996 - Wto Paź 18, 2011 7:43 am

Chcę się dowiedzieć czy mam po prostu szanse ;/
Lorenzo - Wto Paź 18, 2011 7:47 am

To zadzwoń do OSB, umów się na lekcje próbną i się dowiesz.
Bella.996 - Wto Paź 18, 2011 8:40 am

Wolę iść w maju na przesłuchania. Chce się jeszcze dowiedziec co jest potrzebne w osb?
Nati - Wto Paź 18, 2011 10:30 am

dowiesz się, jak już/ jeżeli Cię przyjmną.
I o co Ci dokłanie chodzi? co musisz potrafić, czy co musisz mieć ze sobą-pointy, baletki?
Nie odpowiemy Ci na pytanie, czy masz szansę, bo gdybanie nie ma sensu. Idź do szkoły, najlepiej jak najszybciej, skoro tak Ci zalezy, po co czekać do maja? i się dowiesz, czy masz szansę.

inaenka - Wto Paź 18, 2011 1:32 pm

Przecież już zdawałaś do sb
Bella.996 napisał/a:
Witam!
Mój nick wziął się z mojej ksywki Bella i roku urodzenia. Nie jestem baletnicą lecz tańczę sama w domu nawet na pointach co wiem że jest głupie, ale pomaga mi moja przyjaciółka- bisiuka :wink: .
Chodzę na gimnastykę artystyczną ale rekreacyjnie raz w tygodniu. Niestety nie mogę chodzić na balet gdyż mam wiele zajęć a i mam daleko na Moliera gdzie jest studio baletowe.
Zdawałam w tym roku do sb do V klasy ale się nie dostałam.
Forum czytałam wcześniej jako gość i postanowiłam się zarejestrować :D
Pozdrawiam wszystkich =*
http://www.balet.pl/forum...hlight=#157435, ale się nie dostałaś. Myślisz, że coś się zmieni jak ktoś ci tu powie, ze się nadajesz?
Jaskółka - Wto Paź 18, 2011 6:53 pm

Jeżeli się nie dostała, to powinna wiedzieć, czemu. Ja zdawałam do OSB w Bytomiu, DOSTAŁAM SIĘ, ale okazało się, że jednak nie mogę tam chodzić, bo za daleko :roll: . A o ile wiem, to dwa razy do tej samej szkoły baletowej zdawać nie można.
Bella.996 - Wto Paź 18, 2011 7:59 pm

A ja wiem że można. A nie wiem dlaczego sięnie dostałam. Pozatym było nas 30 jak nie więcej i teraz pójdę indywidualnie.
venus-in-furs - Czw Paź 20, 2011 5:05 pm

No to idź, powodzenia.
rozmarzona - Czw Paź 20, 2011 7:13 pm

estelle napisał/a:
To bardzo zalezy od wieku, jesli jesteś w 5 klasie z 12 latami to TAK! jeśli chodzisz do 6klasy, to jusz napewno bd musiała miec stycznośc z pointami a jak nie to musisz miec bardzo dobre podbiecie zeby odrazu na nie wskoczyć i zrobić podstawowe cwiczenia i arebeski, jeżli jestes w gimnazjum i masz 12 lat to nie wiem :roll: bo jak masz warunki to
tak ale pamiętaj warunki to wykręcenie, rozciagnięcie, stopy i wiele innych. I mam pytanie robisz baletowe piruety en dehors czy tlyko takie gimanstyczne? Bo je jazzowo gimanstyczne są łatwiejsze, a to szkoła baletowa :o

hmmm.. w tym roku chodzę do szóstej klasy i jeśli chciałabym iść na rekrutację to wiosną w tym roku tylko nie wiem czy w moim wieku też chodzi się na taką rekrutację?jeżeli chodzi o podbicie to nie wiem czy mam duże ...a piruety en dehors oczywiście...

Jaskółka - Czw Paź 20, 2011 7:22 pm

Powiem ci, że do OSB w Bytomiu przyjmują max. do trzeciej klasy baletowej, czyli do szóstej normalnej, ale już wtedy trzeba harować jak wół, żeby wszystko nadrobić. ;)
DreamerBallet - Sro Gru 14, 2011 9:03 pm

Miałam szczęście być na lekcji w szkole baletowej u tancerza który tam się uczy,jest wspaniałym nauczycielem....powiedział mi że w tym roku nie dam rady iść na rekrutację,więc będę próbować w następnym,do 6 baletowej,wiem że mam wiele do nadrobienia a skoro lekcje będą się odbywać tylko w sobotę....zapisałam się 3 razy w tygodniu na basen żeby wzmocnić mięśnie...no cóż...chcę próbować...muszę próbować....nie mam perfekcyjnej szyj ani nóg....ale mam nadzieje że ta wielka pasja którą mam w sobie mi pomoże.
Dla dziewczyn które chcą próbować: dowiedziałam się że zwracają uwagę na długość szyj i nóg,i na technikę bo w tym wieku to już wysoki poziom!

Smerfetka - Sob Gru 17, 2011 1:23 am

Od 5 lat chodzę na tańce ludowe a od tego roku chodzę na balet. Mam niesamowicie dobre podbicie i słuch.Mam parę problemów:pierwsze pointy kupuję za miesiąc, mam 13 lat i chodzę już do pierwszej klasy gim. Czy mam szansę na przyszły rok dostać się do szkoły baletowej czy lepiej o tym zapomnieć? Błagam o komentarze i pomoc!
Lorenzo - Sob Gru 17, 2011 8:54 am

Smerfetko - szanse są zawsze, ale my, nie znając Twoich umiejętności, warunków itd. nie możemy powiedzieć tak czy nie. Pozaważne jest jakie postępy zrobisz przez ten czas do rekrutacji i do jakiej szkoły chcesz zdawać:-)
Kasiek - Sob Gru 17, 2011 10:21 am

Dokładnie tak jak skom. Lorenzo.
Musisz wiedzieć ze gdy w przyszłym roku będziesz chciała zdawać do OSB to będziesz zdawać do kl 5 . . a tam już poziom będzie dość wysoki . Jeśli uda Ci się wszystko nadrobić to co dziewczyny ze SB przerobią do rekrutacji możesz mieć szansę, ale czzeka Cie dużo pracy i silnej woli.;)

A czy jesteś dobrze rozciągnięta i gibka?

Smerfetka - Sob Gru 17, 2011 9:09 pm

Z tym trochę gorzej. Szpagatu jeszcze nie robię, ale nie jest ze mną jeszcze najgorzej w końcu tańce mam cztery razy w tygodniu po półtorej godziny. Mam chyba trochę wybujałą wyobraźnię. Szkoda że tak późno zaczęłam chodzić na balet:(
Dzięki za odpowiedzi:)

Mia1887 - Nie Sty 01, 2012 12:21 pm

Witam, pytam się osób które coś wiedzą a nie napiszą mi, że może tak.
A więc. Nazywam się Mia, mam 13 lat. Tańczę od 6 oku życia (balet i inne style) Nie w szkole baletowej czy coś ale albo to sama w domu tańczyłam, albo jakieś warsztaty się znalazły, albo to w domu kultury, zawsze coś było. Od kąd skończyłam 9 lat, tańczyłam dzień w dzień, głównie balet, ale zdażały się też inne formy. Nie należe do żadnej grupy tanecznej, do żadnej szkoły tanecznej, ani nic. Tak jak mówię, to były takie jednorazowe nauki, jednakze chodziłam tam dość często (zwykle 3 razy w tygodniu). Od września tego roku, uczę się baletu praktycznie sama (wiadomo brak czasu, jestem wgim, trza się uczyć ) Umiem podstawy baletu na poziomie bodajże 5-6 klasy. Niestety nie umiem stać na pointach, ponieważ nigdy ich nie miałam, zastępowałam to staniem na półpalcach. Jestem bardzo wygimnastykowna, umiem tańczyć balet, np oglądam filmik z lekcji baletu na YT i żadką trudnością dla mnie nie jest powtórzyc to co oni tam robią. Ale niestety nie byłam w żadnej takiej szkole baletowej. Nigdy nie było okajzi żeby powiedzieć że chcę chodzić do takiej szkoły, kłopoty rodzinne były nie chciałam im tego dokładac. Teraz jest spokój. Teraz zastanawia mnie to, czy miałabym szansę w OSB w Gdańsku ? Umiem wszystko na poziomie 5 kl, tylko moja wada to se pointy na których nie wiem czy bym stałą bo ich nie mam! Dziewczyny, kochane baletnice! Czy myślicie że mam szansę w balecie skoro tańczę od 6 roku życia, ale amatorsko ? Mam próbować? Oglądam te filmiki na YT z lekcji w 6 klasie i widzę że mam identyko poziom tylko zamiast na pointach staje na półpalcach Myślicie, że mogę zadzwonić do OSB i zapytać się czy nie chcieliby mnie może przesłuchać/rekrutować? Jak sądzicie?

A czy np mogę prosić o przyjęcie warunkowe?

Od przyszłego tygodnia bede ćwiczyć w pointach, czy jak się naucze będę miała jakieś szanse?
Tak, żeby w czerwcu iść na rekrutacje? Co sądzicie?

Estelle1 - Nie Sty 01, 2012 1:55 pm

Ja sądze ze do Gdanska to bardzo trudno...Masz 13 lat? czyli jestes w 5 czy 6 kalsie ? Jezeli malabys zdawac do 3 baletowej, to ostatnia chwila! Do 4 kl. to perelki same przyjmują. W tym roku do Gdanska przyjeli Agatę Stachowiak była w YCD zatanczyla super i otrzymala telefon od dyr. Szkoły.. po jej zdj. wnioskuje ze jest swietnie rozciagnięta, a od tego roku opuscila szkole gdyz nie mogla sobie w niej poradzic (przyjeta do 3 klasy ) Więc pomysl moze nad Wawą albo Poznaniem. Do 4 klasy tez mozna próbowac ale ciezko jest. Napewno kaza zrobic ci calą lekcje +pointy. Jezeli w 3 klasie nie mialas stycznosci z pointami to zeby cie przyjeli muissz miec naprawde dobre lub raczej bardzo dobrze podbicie. Pomyśl nad Wawą (tam bardzo patrzą na proporcje) Lub poznań
:o

Pozdrawiam

Edit;

Bardzo dziwnie sie wyrazasz w stostunku do klas baletowych;

4 klasa podst.- 1 baletowa
1 kl. gim- 4 baletowa.

Piszesz ze w wieku 13 lat umiesz rzeczy na poziomie 6 klasy (normalnej 3 gimnazjum) , nie sądze zeby to bylo realne :roll:

Mia1887 - Nie Sty 01, 2012 2:17 pm

Teraz jestem w 1 gim, jak ją skończe chciałabym iść an tą rekrutacje ale nie wiem czyto jest możliwe :( wyslałam do nich e-maila i czekam na odpowiedź.
ebaleciara - Nie Sty 01, 2012 4:36 pm

Nie pisz maili, zazwyczaj je ignorują. Pomyśl, każdy mógłby taki sobie wysłać nawet dla żartu. Najlepiej jest dzwonić, a już przede wszystkim gdy robią to twoi rodzice. Poproś mamę, żeby zadzwoniła do szkoły i cię umówiła na indywidualne rekrutacje. Jak najszybciej, bo dla ciebie każdy dzień jest jak złoto.
Obawiam się jednak, że Gdańsk może nie przyjąć cię zbyt chętnie. Są dość uprzedzeni do "spóźnialskich". Jak zawsze polecam Poznań - moją szkołę, która najczęściej daje szansę takim osobom.
Tylko podkreślam, jeśli bierzesz ten pomysł na poważnie to koniecznie musisz się pospieszyć z działaniem, bo nie ma chwili do stracenia, a poza tym koniecznie musisz zaangażować w to swoich rodziców, bez żadnej dyskusji.
Co do point, faktycznie nie jest to zbyt komfortowa sytuacja, ale na własnym przykładzie: przyjęto mnie do 4 kl. baletowej (czyli 1 gimnazjum) i wcześniej nie miałam ani razu point na nogach. Klasę udało mi się zdać, z ocenę 4-.
Trzymam za ciebie mocno kciuki i bierz się za namawianie rodziców oraz załatwianie wszystkiego w szkole, byle nie e-mailem.

Estelle1 - Nie Sty 01, 2012 8:53 pm

Hmmm.. 5 klasa w Gdansku to ciezko.. Mieszkasz w elbglagu to i tak musisz zamieszkac w internacie, wiec nie wiem czy byla by roznica gdyby zdawac do poznania. Tam są wieksze szanse..
Mia1887 - Nie Sty 01, 2012 9:28 pm

Tak naprawdę to bez różnicy w jakim to mieście, byle mnie przyjeli, moge nawet klase powtarzać!
Eureka - Sro Sty 04, 2012 6:11 pm

Dziewczyny, jeżeli marzycie o nauce w szkole baletowej, koniecznie spróbujcie swoich sił!
Moja córka dostała się do II kl baletowej , więc mogę napisać z doświadczenia jak to jest... do nadrobienia oczywiscie jest taniec, ale pamiętajcie też, że w OSB od I klasy jest np język francuski . Oprócz tego, dla nas "problelem" okazała się muzyka, gdzie klasa zna nuty i się nimi posługuje- a które dla mojej córki to czarna magia :wink:

Estelle1 - Czw Sty 05, 2012 2:56 pm

Ile razy w tygodniu mają francuski? gdzie sie dostała?
Mia1887 - Pią Sty 06, 2012 2:29 pm

napisałąm, do wszytskich, wszyscy mi odpisali, i napisami żebym przyjechała sprawdza moja sprawność itp, tylko w Poznaniu mi napisali, że nie bo to za późno.
Tak myśle, gdybym w tym roku nie zdała, to teoretycznie bym musiała kalse powtarzać i wtedy w OSB bym poszła do IV kl baletowej.

Mia1887 - Pią Sty 06, 2012 2:30 pm

Estelle1 napisał/a:
Hmmm.. 5 klasa w Gdansku to ciezko.. Mieszkasz w elbglagu to i tak musisz zamieszkac w internacie, wiec nie wiem czy byla by roznica gdyby zdawac do poznania. Tam są wieksze szanse..


Napisali, mi ,, że niestety ale jeśli ktoś dostanie się poźniej ma kłopoty z nadrobienie,, cyli w delikatny sposób napisali mi, że sory jestem za stara :)

Estelle1 - Pią Sty 06, 2012 4:59 pm

Napisali kategorycznie ''nie, bo jestes za stara i koniec" czy ze raczej to bardzo malo prawdopodobne? Bo jak to drugie to próbuj i tak!
Mia1887 - Pią Sty 06, 2012 5:13 pm

tak mi napisali ,,Do szkoły baletowej przyjmowane są dzieci po ukończeniu kl. III lub IV szkoły podstawowej.
Uczeń przyjęty w terminie późniejszym ma problemy z nadrobieniem materiału szczególnie z tańca klasycznego, który jest przedmiotem głównym ,, sorry ale Eg a Poznań to kawałek drogi, sorry nie mam tyle kasy żeby jechać ne drugi koniec Polski skoro oni i tak mnie nie przyjmą. W Wawie napisali że to czy mnie przyjma zależy od tego jaki teraz mam pozimiom i mam przyjsc na dzien otwarty, w łodzi tak samo. Tak węc do poznania nie jade bo po co? Skoro oni juz uważaja że bede mieć problemy z nadrobieniem materiału

Lorenzo - Pią Sty 06, 2012 5:54 pm

Dla mnie to nie brzmi jak odmowa, ale uświadomienie potencjalnego kandydata i traktowanie go poważnie. Jeśli uważasz, że podołasz z nadrobieniem materiału to próbuj. Moim zdaniem to jest akurat "zdrowe" podejście, że od razu informują, ze można mieć kłopoty a nie mówią "przyjeżdżaj, napewno warto zawsze spróbować", tzn. oczywiście warto! ale trzeba wiedzieć z czym to się wiąże:)
Mia1887 - Pią Sty 06, 2012 6:11 pm

Do Gdańska mam bliżej, napisałam do nich, to dyrektor mi napisał, że skoro tańczę od 6 r.ż to znaczy, że coś umiem, ale niestety musiałabym powtarzać klasę, mam przyjechac, on osobiście sprawdzi czy się nadaje, tak więc najpierw pojade do gdanska, a dopiero potem inne miasta, co sądzicie o OSB w Gdańsku? Dobra szkoła?
Estelle1 - Pią Sty 06, 2012 6:34 pm

Gdansk to najlepsza szkoła baletowa w Polsce (przynajmniej jedna z ) Raczej bardzo zadko kogo przyjmują do 3,4 klasy a co dopiero do 5. Ma najlepsze wyposazenie (gabinety odnowy biologicznej, i prepiekne duze sale, teren zielony). To chyba jedyna skzola w polsce gdzie nie zwracaja uwagi na grubosc (moze zwracają, ale napewno nie wywalą kogos grubszego ze szkoly ) Chyba z gdanska najwiecej ma prace w rteatrze wielkim. Polecam szkołę, no ale jest ona dla zdolnbiach. W tym roku z tamtąt wywalili osobe z 3 klasy, to moja kolezanka- adagio- na 90 * piruety na pointach- jak dla mnie super napewno gdyby przeniosla sie do innej baletowki miala by 4,5 ... z egzaminu miala dwójkę.... Napewno trzeba byc tam bardzo rozciagniętym, bez wszystkich szpagatow nie przymą.... :)
Mia1887 - Pią Sty 06, 2012 6:42 pm

no tak, dlatego ja zamierzam dopiero w wakacje pojechać a teraz pochodzić jeszcze na jakieś zajęcia baletowe i gimnastyka artystyczną, jest problem na koniec 6 kl miałam średnią 4,5 teraz jestem w 1 gim i jestem zagrożona z 3 przedmiotów, wiem, ze nie zdam, a dlaczego? bo zamiast do szkoły chodziłam na różne warsztaty, w czasie lekcji ćwiczyłam z koleżankami u nich w domu (balet, koleżanka też ma taką pasję) izamiast sie uczyć ćwiczyłam, przez co zagrozona za wagary jestem, i w tym tkwi ten problem ;(
Jak myślicie, jak by zaareagowali gdyby wyszło, że nie zdałam przez wagary, ale bym im wytłumaczyła dlaczego ! :?

Lorenzo - Pią Sty 06, 2012 7:39 pm

Mia1887 napisał/a:
no tak, dlatego ja zamierzam dopiero w wakacje pojechać a teraz pochodzić jeszcze na jakieś zajęcia baletowe i gimnastyka artystyczną, jest problem na koniec 6 kl miałam średnią 4,5 teraz jestem w 1 gim i jestem zagrożona z 3 przedmiotów, wiem, ze nie zdam, a dlaczego? bo zamiast do szkoły chodziłam na różne warsztaty, w czasie lekcji ćwiczyłam z koleżankami u nich w domu (balet, koleżanka też ma taką pasję) izamiast sie uczyć ćwiczyłam, przez co zagrozona za wagary jestem, i w tym tkwi ten problem ;(
Jak myślicie, jak by zaareagowali gdyby wyszło, że nie zdałam przez wagary, ale bym im wytłumaczyła dlaczego ! :?


W OSB tez trzeba się uczyć z przedmiotów ogólnokształcących więc to bardzo głupia wymówka. Dziewczyny w OSB czasami wychodzą do domu ze szkoły o 19 i muszą jeszcze odrobić lekcje, załatwić wszyskie swoje sprawy... Nie jest to za dobra sytuacja...

Mia1887 - Pią Sty 06, 2012 7:42 pm

: / Kurde !
Tylko ze mna było tak, że jak były jakieś warsztaty to szłam, czasami jak koleżanki miały wolna chate to szłymy ćwiczyć, potem wracałam ze szkoły, odrabiałam lekcje i balet i tak do 22 , o 23 spać i tak na okrągło, czasami po lekcjach te warsztaty, potem dom, lekcje i ćwizenia i tak cały czas : / Wiem, głupio, ale tak bardzo chce sie dostać do OSB, że ćwicze, zaniedbuje nauke byle być jak najlepsza w lipcu jak bede szła do nich na rekrutacje!

sisha945 - Pią Sty 06, 2012 8:42 pm

w takim razie postaraj się zdać. Przede wszystkim chódź na lekcje, jak nauczyciel widzi ze ktos sie stara, od razu ma do niego inne podejscie (z własnego doświadczenia;D ). Powiedz wychowawcy o swoim problemie, moze uda mu się coś dla Ciebie "ugrać" (nauczyciele korzystniej rozłożą Ci materiał, moze jakas mała taryfa ulgowa? :) )Nic nie jest jeszcze przesądzone, masz jeszcze pół roku! To naprawdę kupa czasu, żeby zaliczyć 3 przedmioty!
trzymam kciuki :smile:

Mia1887 - Pią Sty 06, 2012 8:45 pm

Ale jakby zaareagowali w OSB jakbym przyszła do nich, oni by sie dowiedzieli, że nie zdałam właśnie przez balet, jak myślicie?
sisha945 - Pią Sty 06, 2012 9:18 pm

myślę ze wcale by się nie ucieszyli, bo to mogłoby znaczyć ze w osb z przedmiotami ogólnokształcącymi też sobie nie poradzisz.
Mia1887 - Sob Sty 07, 2012 9:26 am

Niby tak, ale w 6 kl na koniec podstawówki miałam dobrą średnią same 4 i 5. Chodziłam też na dodatkowe zajęcia artystyczne, brałam udział w występach itp.
Pozatym kupiłam sobie kurs baletowy wszystkie 9 klas. I tam jest dużo zadań, że masakra ;/ i obliczyłam, ze jakbym chciała zrobić wszystko do conajmniej 5 klasy (nie licząc tego co umiem) i licząc że na jedno ćwiczenia jest 1h to bym musiała dziennie 5 godzin ćwiczyć, plus rozgrzewka, rozciąganie itp ;/
Więc kolejny problem ;/ kurde ;/

immortelle - Nie Lut 05, 2012 8:16 pm

Hej, chciałam zapytać czy osoba w wieku 17 lat ma szansę dostać się do niepublicznej szkoły baletowej?
I jakie znacie szkoły, które chociaż po części realizują program szkoły baletowej?
Kolejne pytanie: jakie musiałabym spełnić wymagania? :)
I ostatnie, czy mogłabym zdawać po takiej szkole dyplom?
Mieszkam w Gdańsku, ale tutaj poza OSB, do której nie ma nawet sensu próbować nie ma szkoły tego typu :<
Słyszałam, że mogłabym się dostać do SB w Krakowie (?), więc jeśli jest tu ktoś z Krakowa, to bardzo prosiłabym o informacje na temat szkół u Was :>

Sagittaire - Nie Lut 05, 2012 8:33 pm

Jest też taka w Łodzi - bliżej :) . Ucza w niej pedagodzy z publicznej sb. z tym, że w wieku 17 lat to za późno chyba (chyba ze bardzo duzo umiesz). Ale zawsze mozesz zapytac
immortelle - Nie Lut 05, 2012 9:29 pm

Właśnie w tym problem, że tańczę bardzo krótko i nie mogę powiedzieć, że dużo umiem.. Gdyby tak było to bym się nie zastanawiała ;> bardzo zależy mi na tym by w przyszłości tańczyć, a lekcje 3-4 razy w tygodniu po 1,5h (a tylko na tyle mogę sobie pozwolić) to bardzo niewiele.. staram się robić jak najwięcej, po paru miesiącach moim największym osiągnięciem jest piruet na pointach więc myślę, że mimo mojego wieku mogę się jeszcze czegoś nauczyć.. tylko zastanawiam się gdzie.. gdzie mogliby jeszcze mnie przyjąć.
raspberry6 - Sob Lut 11, 2012 8:48 pm

Jest w Krakowie taka szkola, do ktorej bez problemu by Cie przyjeli : Fundacja Edukacji Artystycznej Szkola Baletowa w Krakowie http://www.sbkrakow.nq.pl/ Mozna zapisac sie w kazdym momencie. Na koniec zdaje sie dyplom. Jesli chodzi o wymagania to nawet jakbys nic nie umiala moglabys chodzic do V kl. ;)
Łyżka - Wto Lut 14, 2012 1:35 pm

Mam 16 lat, tańczę od 5 lat (głównie jazz, taniec współczesny, elementy klasyki), klasykę od niedawna, lekcje indywidualne. Balet bardzo pokochałam i nie wyobrażam sobie nie tańczyć. Czy mam jeszcze jakieś szanse coś osiągnąć (teatr, itp.) i czy mogę jeszcze gdzieś dostać się do jakiejś szkoły, liceum ew. studia?
Jagodzia - Wto Lut 14, 2012 4:06 pm

Mam bardzo podobną sytuację.... z tym, że ja bardziej klasyka. Współczesny raczej rzadziej. Chodzę do prywatnej szkoły baletowej i, Łyżka, również nie potrafię wyobrazić sobie dnia bez tańca. Myślisz może też o skończeniu jakiegoś studium i teatrze ? :)
Georgia~ - Wto Mar 13, 2012 11:20 pm

Jagodzia napisał/a:
nie potrafię wyobrazić sobie dnia bez tańca

o właśnie o to chodzi... zanim zaczniecie próbowac gdzieś się dostawac, należy sobie zadac pytanie: "czy właśnie to chcę robic w życiu? czy naprawdę to kocham?" bo nie ma sensu brnąc dalej, jeżeli odpowiedź brzmi "nie" :smile:

flyberry - Nie Mar 18, 2012 12:38 am

Ah, od dziecka marzę o zostaniu Baletnicą. Od dziecka Taniec to moja wielka pasja. Niestety, jak byłam mała to nie miałam możliwości trenowania Baletu. Mieszkam w "dziurze zabitej dechami". Więc pozostało mi ćwiczyć Taniec współczesny i Jazz. Kochałam to, jednak miłość do Baletu zawsze była większa. Ćwiczyłam trochę sama w domu, potem w końcu otworzyli tutaj Studio Baletowe więc od razu zapisałam się na lekcje. Do tej pory ćwiczę Balet i Taniec współczesny. Mój nauczyciel Baletu mówi, że jestem bardzo dobra, szybko się uczę i naprawdę się do tego nadaję. Myślicie, że wogóle warto spróbować dostać się teraz do OSB (do klasy równoległej normalnie 1 liceum)? Czy nawet jeśli mam talent to w tym wieku raczej mnie nie wezmą? Marzę o zostaniu Baletnicą i występowaniu na scenie kiedyś. Czy bez OSB też mam na to szanse?
flyberry - Nie Mar 18, 2012 12:39 am

Mia1887, gdzie kupiłaś ten Kurs Baletowy? Jak to się w całości nazywa? Chciałabym też sobie kupić. :)
Ola14 - Sob Mar 31, 2012 9:17 pm

Hej, mam 14 lat i mieszkam w Gdańsku. Od Stycznia tego roku zaczęłam tańczyc balet (2 razy w tygodniu - raz 1h i raz 1,5h). Marzyłam o tym od dziecka, ale moja mama wolała zapisac mnie do zwykłej szkoły zamiast do szkoły baletowej, a jako 10-letnia dziewczynka nie miałam zbyt wielkiego wpływu na decyzję mamy... Marzę o tańczeniu na scenie... Czy mam na to szansę? Ile razy w tygodniu co najmniej powinnam cwiczyc (pomijając codzienne rozciąganie i cwiczenie w domu) żeby coś osiągnąc? I czy mam szansę dostac sięjeszcze do jakieś szkoły baletowej? U nas w Gdańsku to raczej krucho..., bo jest tylko jedna szkoła baletowa, w której mam raczej marne szanse, bo jeszcze nie umiem za wiele. Ale jeśli ktoś wie gdzie w Trójmieście mogłabym się podszkolic, cwiczyc, najlepiej w jakieś grupie baletowej, byłabym bardzo wdzięczna. To dla mnie naprawdę dużo znaczy!
Z góry strasznie Wam dziękuję! <333

Estelle1 - Nie Kwi 01, 2012 3:41 pm

Profesjonalnie to mi się wydaje że bez szkoły baletowej raczej są bardzo marne szanse ew. szkoła baletowa capitol (gdzie poziom jest jak w osb). Jeżeli nie marzysz o zawodzie artysty tylko o występach/ szkolnych to wystarczy 3-4 razy w tyg.żeby reprezentować jako taki poziom. Jednak 5-6 razy w tyg po 2-4 godziny to chyba minimum zeby isc z programem osb , a w twoim wieku trzeba miec opanowany raczej caly drazek i srodek. Jesli masz swietne warunki to mozesz sprobowac do osb ale bez programu szanse sa strasznie male musialabys miec swietne warunki jak tancerska/tancerz.
flyberry - Wto Kwi 03, 2012 3:33 pm

A jak ze mną? Mam szansę na zostanie Baletnicą? I występowanie w Teatrach itp? Czy bez OSB jest możliwe? I czy warto jest próbować dostać się do OSB w moim wieku? Wiem, że jak na to jest stara, ale jeśli naprawdę mam warunki to może warto? (Pisałam trochę u góry o sobie). Kocham Balet i nie wyobrażam sobie bez tego życia. Jestem okropnie zła, że nie miałam opcji pójścia do Szkoły Baletowej jako dziewczynka. Od zawsze o tym marzę. Z góry dziękuję za odpowiedź.
mysia - Sro Cze 13, 2012 3:34 pm

I jak dostałaś się końcu do tej szkoły ?
mysia - Sro Cze 13, 2012 3:38 pm

W maju skończyałam 12 lat jestem słabo rozciągnięta mam szanse dostać się jeszcze do OSB ????
nika1999 - Czw Lis 15, 2012 3:55 pm
Temat postu: mam szanse na szkołe baletową ?
hej ;* chciałam sie was zapytać czy mam szanse dostać się do szkoły baletowej mam 13 lat ..na balet chodze od 2 lat .. nie do szkoły tylko na zajęci myśle że bardzo dobrze idzie mi w tańcu .. jestem rozciągnięta .. i pojęcie mam .. martwię sie tym czy nie jestem za stara .. i czy bym dała nadrobic materiał z tylu lat .. chodze do 1 gimnazjum ..martwi mnie to ze nie umiem stać tylko na pointach .. ale mysle że sie naucze..bardzo bym chciała do takiej szkoły sie dostać zalezy mi .. taniec to moja pasja i zycie.. ale czy tam żeby sie dostać są jakieś przesłuchania .. ? albo klasyfikacje ? coś trzeba umieć ? i sprawdzają jak tańczysz ? bardzo mi zalezy ;c napiszcie.. bo chce do takiej szkoły chodzic..
Lorenzo - Czw Lis 15, 2012 5:09 pm

Nika, masz szanse! Jeśli bardzo będziesz się starać, ciężko pracować i wkładać w to serce - wszystko jest możliwe!
Przeczytaj sobie ten temat, są tu informacje i odpowiedzi na wszystkie Twoje pytania.
W zależności do której szkoły chciałabyś zdawać musisz sprawdzić daną placówkę. Być może w tym wieku Twoja audycja będzie"indywidualna" - czyli np. będziesz musiała przyjść na lekcje do swojej klasy.
Jeśli bardzo Ci zależy zabierz się za to jak najszybciej - każdy dzień jest cenny. Prawdopodobnie musiałabyś szkołę zmienić natychmiast, ale to zależy od danej OSB.

Jula - Nie Gru 23, 2012 8:41 pm

Wiem że to nie jest miejsce na tego typu pytania ale w innych miejscach czas jakby się zatrzymał i nikt nie odpowiada.
Chciałabym zdać do OSB w Warszawie do następnej klasy mam 11 lat. Chodzę tam na zajęcia 4 rok do studia. Nie wiem czy mam jeszcze szansę i chciałabym się dowiedzieć jakiego zakresu materiału mam się spodziewać?

Olimpia - Nie Gru 23, 2012 9:09 pm

To jest dobre miejsce aby zadawać tego typu pytania.
Myślę, że najlepiej będzie jak pójdziesz do szkoły i zapytasz co powinnaś przygotować.
Szansę masz, bo skoro masz 11 lat to mogłabyś zostać przyjęta do 3 klasy baletowej. Musiałabyś nadrobić zaległości, dużo pracować. Oczywiście wszystko zależy od tego co już umiesz, ale szansa jest zawsze.
Może jakaś uczennica warszawskiej OSB na forum przeczyta Twoją wiadomość i podpowie Ci czego możesz się spodziewać.

Jula - Nie Gru 23, 2012 9:11 pm

Dziękuję za odpowiedź a czy wtedy już tańczy się na pointach?
Jula - Nie Gru 23, 2012 9:12 pm

A i na Twoje oko to jakie są tam ćwiczenia?
Olimpia - Nie Gru 23, 2012 9:32 pm

W pointach tańczy się już od 1 klasy OSB, więc w 3 tym bardziej.
Nie znam dokładnie programu jaki obowiązuje a z czasów kiedy sama byłam w 3 klasie niewiele pamiętam niestety...
Ćwiczenia przy drążku w kolejności odpowiedniej (plie, tendu, jete, rond de jambe par terre, fondu, frappe, adagio, petit battement, grand battement), ćwiczenia na środku sali, skoki i ćwiczenia na pointach.
Nie wiem co mogę Ci więcej doradzić.
Napisz proszę jakie ćwiczenia wykonujesz na swoich zajęciach. Co robicie?


P.S.
Mała uwaga od moderatora :) Nie pisz dwóch postów pod sobą jeśli piszesz w kilkuminutowym odstępie czasu. Jeśli chcesz coś dopisać korzystaj z możliwości edytowania napisanej przez siebie wiadomości.

buhube - Sob Sty 19, 2013 6:09 pm

Witam
Ja mam 14 lat- 2 klasa gimnazjum. Od małego uczęszczałam na balet(jakoś do 10 roku), w Krakowie, nie rozpoczęłam jednak jeszcze takiej prawdziwej klasy, nauki na płętach itp, przez rok po rozstaniu się ze szkołą uczęszczałam na zajęcia z baletu w podstawówce. Bardzo tęsknię za baletem. Chciałabym postarać się o dostanie się do szkoły baletowej. Jeszcze nie rozmawiałam na ten temat z mamą, boję się jej reakcji. Przeglądając inne wątki dowiedziałam się, że można spróbować umówić się na rozmowę.
Co sądzicie? Mam jeszcze szanse na dostanie się do szkoły baletowej(podkreślam szkoły, nie ogniska itp)?

estelle - Nie Sty 20, 2013 5:25 pm

jezeli umiesz to co raobia w 5 klasie tak, tam na pointach wykonuje sie juz bardzo trudne rzeczy ballone, fouettes. Chcesz dostac sie ogolnoksztalcacej?? to bardzo ciezko. od razu powiem ze do bytomia, biora na poziomie klasy. w innych moga ci pomoc nadrobic material, ale muisz miec strasznie dobre warunki (wsyztskie szpagaty, zaby, point sliczny)
buhube - Nie Sty 20, 2013 6:09 pm

estelle Nie, nie chodzi o osb.
Wracam z nowym pytaniem, nieco bardziej poinformowana. Mama mówi że chodziłam do szkoły baletowej przy operze w Krakowie i zgodziła się w połowie maja zadzwonić. Jak myślicie zgodzą się na rozmowę? Stronę wczesniej przedstawiłam swoją sytuację. W skrócie tańczyłam balet jako mała dziewczynka, po wieloletniej przerwie moim marzeniem jest aby do tańca powrócić.

alsaganek - Wto Sty 22, 2013 10:00 pm

Ja wpadłam w tym roku na pomysł żeby zdawać do OSB w Wawie. Tańczę o 1,5 roku, w tym od 8 miesięcy na pointach (wariacje te sprawy :p ). Mam zajęcia 4 razy w tyg i nie jestem taka najgorsza. (3 x indywidualne i raz w grupie) Moja nauczycielka powiedziała, że do czasu rekrutacji możemy mieć lekcje i 5 razy w tyg, żeby nadrobić trochę jeszcze do 4 klasę ( niestety muszę zdawać do V ;________; ) Myślicie, że mam jakieś szanse, czy tylko cud i odmłodzenie, by mi pomogło?
Lidka - Czw Lut 07, 2013 9:20 pm

HEJA
każdy , kto tu wchodzi, błagam niech to przeczyta .

Kocham taniec jak wszyscy na tym forum .
Mieszkam w ursusie , nibydzielnicy Warszawy .Marzę o szkole baletowej.
Oczywiście barierą jest granica wieku , mam 15 lat .
Jest to jedyna przeszkoda. Mam 168 cm wzrostu ,chudą, no ,bardzo szczupłą sylwetkę dość silne nogi. Oczywiście w grę wchodzi jeszcze rozciągnięcie - OK dwa szpagaty ( także chasse i pas de chat oraz jete są w porzo :wink: ) . Jednak mam trochę problem z pointami. Ćwiczę na nich dużo i idzie mi corazlepiej , podbicie widać ,że coraz lepiej , żeby mi jeszcze stopy modelowało do point to śpię w ściśniętych bandażach na palcach. DLA BALETU WSZYSTKO. Na zajęcia oczywiście do szkoły baletowej 1 ,2 h w tygodniu.
O baletach wiem wszystko . Libretta,fabuły , najsłynniejsi tancerze, teatry itp.
Także podstawy są opanowane, powiedziałabym w porzo , tylko,te pointy....
CZY IŚĆ NA REKRUTACJĘ NA ROK SZKOLNY 2013/2014 ???
DLA MNIE TO BYŁABY I LICEUM , JESTEM GOTOWA IŚĆ DO KAŻDEJ KLASY BYLEBY MNIE PRZYJĘLI.

PODPOWIEDZCIE !!!!!

madelaine - Czw Lut 07, 2013 9:40 pm

Kolejne wcielenie, czy to tylko Moja Mała Obsesja?
Tancerką ani uczennicą nie jestem, ale myślę, że w VII klasie trzeba umieć już o wiele, wiele więcej niż podstawy (w końcu to tylko 3 lata do zakończenia edukacji), a nie sądzę, żeby jakiś indywidualny tok nauczania był możliwy w sytuacji, gdy do nadrobienia miałabyś kilka ładnych lat codziennej, ciężkiej pracy. Oczywiście nie zaszkodzi, jeśli zapytasz w szkole baletowej, ale- niestety- nie wróżę sukcesu.

estelle - Czw Lut 07, 2013 9:54 pm

Żeby dostac sie powyzej 5 klasy trzeba miec niesamowicie dobre warunki i byc wielkim talentem! nie przyjmuja rowniez osob ktore nie maja nadrobionego programu, wiem co mowie bo moja kolezanka byla wybitna, stopy rozciag, taniec od 3 -rz. dostala sie do 5 klasy, jest w 9 i dalej ma dod. lekcje zeby nadrobic material, jak ja przymowali miala codziennie do 1,5 godzi n dodad. zajec! to byla meka, po kilku miesiacach chciala zrezygnowac. sunela po 4,5-6 godzinach dziennie tanca.. i tak nie jest najlepsza w klasie.
sisha945 - Czw Lut 07, 2013 11:08 pm

Lidka napisał/a:
śpię w ściśniętych bandażach na palcach

a co to ma na celu? Znieszczenie stóp czy zahamowanie dopływu krwi do palców :shock:

Z tego co wiem, to generalnie nie ma możliwości dołączenia do młodszych klas,a w 7 klasie baletówki dziewczyny są już na wysokim poziomie. Jednak próbować zawsze warto, choćby po to, żebyś nie żałowała potem, że nie poszłaś. Zwłaszcza jeśli jesteś z Warszawy ;) Także jeśli będziesz jak najwięcej ćwiczyć do czasu rekrutacji, rozciągać się (myślę że kilka prywatnych lekcji u dobrego pedagoga też by baaardzo pomogło, jeśli masz taką możliwość), to szanse są, ale nie nastawiałabym się na zbyt wiele.

buhube - Pią Lut 08, 2013 2:46 pm

Mam nadzieję że mogę jeszcze raz napisać, ponieważ nie uzyskałam odpowiedzi
Ja mam 14 lat- 2 klasa gimnazjum. Od małego uczęszczałam na balet(jakoś do 10 roku), w Krakowie, nie rozpoczęłam jednak jeszcze takiej prawdziwej klasy, nauki na pointach itp, przez rok po rozstaniu się ze szkołą uczęszczałam na zajęcia z baletu w podstawówce. Bardzo tęsknię za baletem. Chciałabym postarać się o dostanie się do prywatnej szkoły baletowej przy operze w Krk. Przeglądając inne wątki dowiedziałam się, że można spróbować umówić się na rozmowę.
Co sądzicie? Mam jeszcze szanse na dostanie się do szkoły baletowej(podkreślam szkoły, nie ogniska itp)?
Dodam, że mam warunki, średnie rozciągnięcie i nie znam zbytnio podstaw, jestem gotowa na ciężką pracę, nadrabiania itp., jeśli wgl mnie przyjmą..

Lidka - Pią Lut 08, 2013 3:56 pm

sisha945 napisał/a:
a co to ma na celu? Znieszczenie stóp czy zahamowanie dopływu krwi do palców

SISHA SPOKO :o nie jestem masochistką :wink:
śpię w nich ponieważ chcę wymodelować sobie stopę.
Jak pisałam wcześniej mam problem z pointami , nie mam idealnego podbicia ( choć poprawa już jest :smile: ), więc takie spanie z bandażami owiniętymi mocno wokół palców pomaga nawet podczas snu naciagnąć palce i ścięgna. Trochę łapią skurcze ,ale łatwo się przyzwyczaić. :smile: :razz:
TO MÓWICIE ,ŻE KIEPSKO BĘDZIE ? SPOKO ,NIE NASTAWIAM SIĘ NA OSB JAK JAKAŚ WARIATKA. I WIECIE CO : PÓJDĘ NA TĄ REKRUTACJĘ. niech mi powiedzą , co mają mi powiedzieć, ale w swoim prywatnym CV będę miała napisane ,że przynajmniej stawiłam się na rekrutacji do OSB :smile:
Jestem solistką Disco Dance Freestyle i nie zamierzam na razie z tego rezygnować. No chyba ,że mi się uda. W grupie mam koleżankę , która chodzi do OSB i jest wspaniała fizycznie , po prostu łał. (xd)
A I JESZCZE JEDNO , TU JUŻ NIE NA ŻARRTY: CZY W PRZYJĘLIBY DZIEWCZYNĘ , KTÓRA POWINNA BYĆW I KLASIE GIMNAZJUM?????
MOJA SIOSTRA ZACZYNA GIMNAZJUM W PRZYSZŁYM ROKU SZKOLNYM I TEŻ SIĘ ZASTANAWIAMY NAD OSB DLA NIEJ.
Jest 10000000 razy lepsza we wszystkim ode mnie , pointy super , technika super, wielokrotna mistrzyni w Disco Dance Freestyle dzielnicy Mokotów , ostatnio 14 .miejsce na Otwartych Mistrzostwach Polski w Jazz dance.
JAK MYŚLICIE DAŁABY RADĘ ???
CZEKAM NA JAKIEŚ KOMENTARZE

Lorenzo - Pią Lut 08, 2013 5:02 pm

Cytat:
śpię w nich ponieważ chcę wymodelować sobie stopę.

O mój Boże...
Na dobry początek proponuję dobrego nauczyciela i książkę do anatomii. I odrobinę refleksji nad sobą.

lily91 - Sob Lut 09, 2013 2:50 pm

buhube - ja nie jestem po OSB, ale podstawy musisz opanować, bo w tej szkole nie zaczyna się nauki od podstaw. Poczytaj sobie warunki rekrutacji.
buhube - Nie Lut 10, 2013 11:15 am

lily91- czyli nie mam co leciec z dyplomami i sie osmieszac? Sama nie dam rady naczucyc sie podstaw, nie ma sensu zapisywac sie na jaies zajecia bo czas leci, a chce tam isc jakos w maju. Nie wiem co robic, rozciągam się codziennie, moze opanuje podstawowe pozycje nóg i rąk, jestem dość skoczna, ale to nie wystarczy.
Lidka - Nie Lut 10, 2013 1:16 pm

BUHUBE NAJWAŻNIEJSZE TO NIE WPADAĆ W PANIKĘ :smile: !!!
Może i nie umiesz wiele , ale ważna jast też motywacja i wiara w swoje możliwości. Jasne , że nie przyjmą nierozciągniętej dziewczyny, jasne , że nie przyjmą dziewczyny , która nic nie wie o teorii baletu , ale . . . . . co tam !!!
Robisz to dla siebie , a nie żeby na wariata dostać się do OSB.

Lidka - Nie Lut 10, 2013 1:34 pm

A i jeszcze jedno : może cię to rozbije , ale wiesz ... selekcja jest bardzo ostra i ....no, wiesz.... nawet jak przejdziesz dalej to na końcu mogą cię odrzucić. :sad:
Jeśli chcesz się dostać, to do maja rób wszystko , na co cię stać : chodź na zajęcia ,ucz się teorii , trenuj swoją skoczność. Ja na zajęciach uwielbiam skoki ,mam zawsze wrażenie , że jestem najwyżej , czuję się jak ptak ..... ( boże , skąd u mnie tyle optymizmu ??? :o ) Może to dlatego , że jestem w miarę lekka i mam silne nogi ???HEH :razz:
dobra nieważne xd
To lista książek, z których najlepiej przyswoisz wiedzę o teorii i praktyce baletu ( według mnie ):
1."Przewodnik Baletowy "Irena Turska
2."Anatomia w Tańcu" J. g. Haas
3."Taniec w teorii i praktyce" nie znam autora :?
4."Wielka Encyklopedia Baletu" nza :cry:
5."Tańce Ludowe "nza :?
+ koniecznie przeczytaj te książki
1. " Tancerka Degasa" K. Wagner
2. Trylogia " Anna Ballerina " nza :x
3. "Solistka " J.Przeździecki
Wszystkie te trzy pkt opowiadają historie baletnic, które po wypadakach , załamania osobowosciowych , nie zwątpiły w siebie , osiągnęły sukces etc.
Szczególnie piękną książka jest " Tancerka Degasa" która pokazuje walkę o sukces życiowy , osiągnięcie swoich marzeń :lol: itp....
Mam nadzieję , że ci się to przyda :smile:
OSB jest dla osób twardych, więc i ty , buhube ,się nie poddawaj !!!

ciksa - Nie Lut 10, 2013 2:32 pm

Lidka, zainrereswoała mnie książka 'Solistka' J. Przedździeckiego. czytałaś?
lily91 - Nie Lut 10, 2013 4:23 pm

buhube napisał/a:
lily91- czyli nie mam co leciec z dyplomami i sie osmieszac? Sama nie dam rady naczucyc sie podstaw, nie ma sensu zapisywac sie na jaies zajecia bo czas leci, a chce tam isc jakos w maju. Nie wiem co robic, rozciągam się codziennie, moze opanuje podstawowe pozycje nóg i rąk, jestem dość skoczna, ale to nie wystarczy.


Tak jak napisała madelaine kilka postów wyżej, w OSB nie uczą podstaw i nikt nie będzie czekał specjalnie na Ciebie, aż je nadrobisz. Chyba że jesteś w stanie nauczyć się ośmiu lat nauki w rok, to z góry wielki pokłon.

Sama się nie nauczysz, więc ognisko to wg mnie świetny pomysł na początek. Jeśli naprawdę kochasz balet, nie stawiaj sobie od razu za cel szkoły baletowej, bo samo dostanie się tam to już bardzo wysoki próg. Ćwicz w ognisku i w domu. W studio baletowym naprawdę można się wiele nauczyć, ja chodzę 2x w tyg, to nie dużo, wiem, ale efekty widać. Musisz tylko ciężko na to pracować w domu, sama. Ale jeśli piszesz, ze nie ma sensu, to nie wiem co Ci doradzić.

sisha945 - Nie Lut 10, 2013 5:12 pm

ciksa napisał/a:
Lidka, zainrereswoała mnie książka 'Solistka' J. Przedździeckiego. czytałaś?


Ja czytałam kilka lat temu, całkiem przyjemna książka :smile:

ciksa - Nie Lut 10, 2013 6:04 pm

sisha945, oo to bardzo dobrze, ponieważ kupiłam ją na allegro na złotówkę. :D
Lidka - Nie Lut 10, 2013 6:25 pm

CIKSA , ależ oczywiscie , że czytałam .
Czy ty myślisz , że polecałabym książkę , której nie przeczytałam ??? :lol:
ciksa napisał/a:
oo to bardzo dobrze, ponieważ kupiłam ją na allegro na złotówkę.

Jak już kupujesz na allegro to naprawdę kup sobie jeszcze " Tancerkę Degasa"
Niesamowita historia dziewczyny , która wyrwała się z prowincji , by tańczyć w Balecie Paryskim . Po kilku latach morderczych treningów , ośmieszających , czasem do bólu ośmieszających treningów spełnia swoje największe marzenie , Stawia sobie kolejny cel , jednak na tej drodze ma wiele przeszkód. . . . . .
( AL=le fajnie mi się napisało )]
Podałam jąwspisie bo to jest LEKTURA MOBILIZACYJNA dla osób , którekochaja balet , ćwiczą , marzą o OSB , ale boją się stawić na majowej rekrutacji . .. :razz:
Po jej przeczytaniu obecność gwarantowana xd

ciksa - Nie Lut 10, 2013 6:30 pm

dziękuję Ci bardzo kochana! na rekrutacji się nie stawię, ponieważ ćwiczę dopiero od dwóch lat, ale marzenie o osb na zawsze pozostanie w mojej głowie :roll:
buhube - Nie Lut 10, 2013 6:55 pm

lily91, Lidka- chodzi o SB, nie o OSB. Wiem że to SB ma wysoki poziom, ale jednak to nie OSB, wiem też że realizuje program OSB, ale myślę, że to jednak nie to samo. Wiem, żeni ma możliwości zapisania się na żadne ognisko. Od dziśćwiczędo szpagatów 30 min i 30 min inne. To co napisałam nic nie zmienia?
Dodatkowo, nie wiem czy moge o to spytac w tym wątku: znacie jakies strony na których mogę uczyć się teorii baletu i jeszcze dodatkowo strony na których znajde dobre ćwiczenia rozciągające?

ciksa - Nie Lut 10, 2013 7:05 pm

http://www.balet.pl/forum...opic.php?t=2287 to masz na myśli? a jeżeli chodzi o ćw rozciągające, to poszukaj na forum. kiedy byłam początkująca właśnie to forum mi bardzo pomogło : ) powodzenia
lj - Nie Lut 10, 2013 8:05 pm

buhube, skarbnica wiedzy, polecam do wnikliwej lektury- http://www.balet.pl/forum...opic.php?t=5775
Nie czekaj do maja i lepiej zadzwoń jak najszybciej do SB zapytać jakie są warunki przyjęcia, co trzeba umieć na rekrutacji i opisz swoją sytuację. Wtedy będziesz jasno wiedzieć co trzeba przećwiczyć, czy masz szanse itd.
Może spróbuj tez poszukać jakiegoś prywatnego nauczyciela, albo zapytaj właśnie w tej szkole czy jest możliwość jakichś korepetycji, żebyś się nie wyuczyła źle.
Powodzenia! ;)

buhube - Nie Lut 10, 2013 10:19 pm

lj- a mozna tak na prywatna rekrutacje, co sądzisz? Czy mogłaby zadzwonić moja mama i opisać moją sytuację, zamiast mnie i np. dowiedzieć się co mam umieć i czy moge przyjsc np w maju, czy jak zadzwoni to oni wyznacza od razu termin i tyle? A kogo pytać o prywatne lekcje? Chodzilabym na nie tylko 2 miesiace, to ma sens?
lj - Nie Lut 10, 2013 10:22 pm

buhube, zadzwonić zapytać zawsze jest sens. Może jest w tej szkole tak, że można się umówić na rekrutację od razu. Im wcześniej tym lepiej raczej, lepiej najpierw się dowiedzieć niż się zdziwić później.
Lidka - Czw Lut 14, 2013 5:33 pm

JA TO PROPONUJĘ OD RAZU NASTAWIĆ SIĘ NA TO ŻE IDZIE SIĘ NA REKRUTACJE PO TO ,ŻEBY SIĘ DOSTAĆ DO BALETÓWKI
a nie po to ,że idę " no może mi się uda , a jak się nie uda to sobie szkołę pozwiedzać" :razz:
ale zaraz nie można podchodzić do tego jak szaleniec xd " Jezu , jak się tam nie dostanę to wejdę na dach pałacu kultury i skoczę :shock: "

buhube - Pią Lut 15, 2013 2:40 pm

Lidka- Nie do końca rozumiem o co chodzi. "IDZIE SIĘ NA REKRUTACJE PO TO ,ŻEBY SIĘ DOSTAĆ DO BALETÓWKI " Jakie to ma odniesienie w praktyce?
Lidka - Sob Lut 16, 2013 6:36 pm

no proste.Jak ktoś idzie na rekrutacje to po to, żeby się dostać , a nie dla jaj
buhube - Sro Lut 27, 2013 10:43 am

Lidka- Chodzi mi o to, że już się pogubiłam co mam robić, żeby osiągnąć ten cel. Nie umiem się chyba nastawić "idę, aby się dostać", skoro zbyt mało robię w tym kierunku.
Lidka - Sro Lut 27, 2013 5:33 pm

no to o co kaman ? Chcesz czy nie chcesz ? Bo ja się pogubiłam w tym co ty chcesz czy tam nie umiesz xd :smile:
buhube - Sro Lut 27, 2013 6:10 pm

Lidka- Chcę, ale nie wiem sama co robić już! ;D Myślę że takie tam rozciąganie nie jest wystarczające, a nie wiem co poza tym mogę robić. W dodatku nie potrawie się pozytywnie nastawić, po prostu.
Lidka - Sob Mar 02, 2013 5:38 pm

moment to ty wogóle chodzisz na jakies zajęcia? czy tylko rozciągaszsie wdomu ? nobo to jest zasadniczaróznicarozciągać się pod okieminstruktoraa sama.Mam dla ciebie dobrecos.no bo sluchaj w warszawskiej osb 6 kwietniajest dzień otwarty to przyjdz i zobacz czy ci sie podoba , jakiesa wymagania do osb na twoim poziomie itp...
co ty na to xd

Lidka - Sob Mar 02, 2013 5:41 pm

wiesz ja mam 15 lat ( choć nie wyglądam , wyg. na 13 lat ) to mi bedzie troche trudniej bo egzamin bedemialaza sobą :cry:
Baletnica143 - Nie Mar 03, 2013 12:31 pm

Hej. :)

Wiecie może coś na temat "powtarzania" klas w OSB? Czy to jest w ogóle możliwe? Chodzi mi o to, że np. ktoś idzie do OSB, kto chce zdawać do starszej klasy. I czy mogą go przyjąć załóżmy do klasy niżej? Ja chcę w tym roku zdawać do V, ale nie wiem czy jestem na wystarczająco wysokim poziomie. Myślicie, że zgodziliby się przyjąć mnie do IV klasy, gdyby stwierdzili, że mam dobre warunki itp. i jestem na poziomie IV?

Lorenzo - Nie Mar 03, 2013 1:19 pm

Czasami jest tak, że w miarę możliwości nowy uczeń może chodzić na zajęcia młodszej klasy, ALE ciągle jest w swojej klasie rocznikowo (lub np. chodzi na 2 lekcje baletu dizennie), ale to raczej rzadko się zdarza. Zazwyczaj trzeba iść ze swoim rocznikiem.
Btw. jedna klasa to jeszcze nie jest jakaś ogromna różnica, z czasem nadrobisz. Jednak zazwyczaj nowe osoby, które idą do OSB do starszej klasy a wcześniej nie miały profesjonalnego treningu muszą nadrobić o wiele więcej niż 1 klasę. Często biorą lekcje indywidualne, dodatkowe itd.
Powodzenia:)))

Baletnica143 - Nie Mar 03, 2013 1:25 pm

Dziękuję bardzo. :))

A wiecie może co to jest przyjęcie warunkowe? Bo słyszałam, że coś takiego też się czasami zdarza.

Lorenzo - Nie Mar 03, 2013 1:30 pm

To znaczy, że chcą Ci dać szansę, zobaczyć jak się rozwijasz/poprawiasz przez jakiś okres czasu, a następnie podejmują decyzję czy mozesz zostać w szkole czy musisz odejść.
Baletnica143 - Nie Mar 03, 2013 1:49 pm

A jeszcze takie pytanie, dosyć ogólne. Czy na rekrutacji do V lub IV klasy to naprawdę trzeba aż tak dużo umieć? Bo naczytałam się, że te klasy to już zaawansowany poziom i w sumie nawet nie opłaca się próbować jeśli nie tańczy się baletu od dziecka...
Lorenzo - Nie Mar 03, 2013 2:52 pm

Trzeba trochę umieć. Wiadomo to nie jest klasa, do której aby się dostać trzeba wszystko dobrze robić, ALE poziom jest już jako taki.
Próbować zawsze warto jeśli Ci zależy. Akurat to czy tańczy się od dziecka czy nie to zupełnie bez znaczenia.
Każdy przypadek jest zupełnie inny, nie ma wytycznych:-)
A jak nie spróbujesz to się nie dowiesz.

Lidka - Pon Mar 04, 2013 4:43 pm

Czy mogą mnie odrzucic jeśli zobaczą , żenie mam odpowiednio silnych mięsni rąk ? Albo że mam skoliozę? Mój kręgosłup jest elastyczny , umiem dotknąć stopą głowy odtyłu :smile:
Baletnica143 - Pon Mar 04, 2013 7:45 pm

A ktos moze był na rekrutacji do klas starszych lub wie beda sprawdzac tylko cwoczenia przy drazku czy tez srodek sali i skoki?
buhube - Pon Mar 04, 2013 10:47 pm

Lidka- Mam małe problemy z kręgosłupem, więc rozciągam się i ćwiczę pod okiem lekarza przy okazji ćwiczeń, wzmacniam kręgosłup, nogi, stopy itp., sama też się troche rozciągam, nie chodzę na żadne zajęcia, nie chcę się w to bawi, bo dzwonie do krakowskiej SB już za 3 miesiące. Nie mogę przyjechać do warszawy, jestem z Krakowa. ;)
Lorenzo - Pon Mar 04, 2013 11:26 pm

Do starszych klas jest normalna lekcja klasyki, czyli drazek, srodek, skoki + pointy (czasam nie ma...zalezy)
Do starszych klas polecam umówić się jednak osobiście, wtedy robi się lekcje razem z klasą, do której się zdaje;)

Lidka - Wto Mar 05, 2013 4:14 pm

Chodzi mi o to czy jak lekarze ( no bo będzie badanie przez lekarzy no nie) zobaczą że mam skoliozę , choc tego naprawdę nie widać , serio, to mogą mnie juz z góry odrzucić za tę skoliozę??? :? A i jescze jedno : patrzą na proporcje ciała , prawda ?A nie na wagę czy BMI no nie ?? Bo mój tata powiedział że to bez sensu jak mnie zobaczą to stwierdzą ,że mają do czynienia z osobą o słabym zdrowiu itp. Choć nieuważam się za chudą wręcz przeciwnie :sad: . Albo jak zobaczą, że ma zła budowę stopy ? Że nie mamsuperpodbicia?? PYTANIE KIERUJĘ PRZEDE WSZYSTKIM DO LORENZO :smile:
buhube - Wto Mar 05, 2013 6:41 pm

Lidka- Nie zauważyłaś mojego pytania, czy jak? ; D
Lorenzo- Może Ty mi coś doradzisz w związku z przygotowaniem do zdawania do SB?

Lidka - Sro Mar 06, 2013 9:54 am

no moze i nie zauwazyłam . :? Wlaśnie Lorenzo doradz coś . :smile:
Lorenzo - Sro Mar 06, 2013 12:54 pm

Dziewczyny, spokojnie.
W szkole baletowej generalnie patrzą na budowę ciała, proporcje, zdrowie, bo to są najważniejsze fundamenty, podstawy aby na tym budować dalsze wykształcenie. I nie ma tu znaczenia czy zdajesz do 1 czy do 8 klasy. Jednak nikt nie jest idealny, szczególnie w Polsce, gdzie do OSB zdaje powiedzmy 200 osób a nie 1000 jak w Rosji - selekcja nie jest aż taka wielka. Nie każdy w tej szkole ma świetne podbicie, dobre wykręcenie, jest mega chudy. Tutaj nie o to chodzi.
Szkoła chce przyjąć osoby, którym ze względu na posiadane warunki fizyczne (mniejsze, większe) będą w stanie sprostać wymaganiom klasyki, które jak wiadomo naturalne nie są. Często tez okazuje się, ze dzieci, które przyjęto w 1 klasie muszą odejść, bo ich ciało zmienia się, mają kontuzje itd.
Musisz też wiedzieć, że w Polsce trening jest "taki sam" dla każdego. Dlatego wybierane są "podobne" dzieci. Mam tu na myśli, że nawet jak na Twoje ciało sposób wykonywania ćwiczenia nie wpłynie korzystnie to nikt nie będzie zmieniał metodyki. W zachodnich szkołach raczej nauczyciel próbuje tak nauczyć ucznia aby jemu (konkretnie jemu) było łatwiej. Bo jest trochę inna selekcja i podejście. Dlatego między innymi ze szkół odchodzi tle osób, przez kontuzje.

Nigdy się nie dowiesz jak może być w Twoim przypadku jeśli nie pójdziesz i się nie zapytasz. To normalne, ze tancerze mają jakieś problemy zdrowotne, szczególnie w późniejszym wieku. Jeśli jest to coś z czym możesz pracować, nie przeszkadza to w treningu, balet nie pogorszy Twojego stanu zdrowia to myślę, że będzie do zaakceptowania.

Zdając w późniejszym wieku musisz już dużo umieć. Oczywiście, nikt nie oczekuje od Ciebie bycia na poziomie klasy, do której zdajesz, ALE oczekują dobrego materiału aby ten dystns bardzo szybko nadrobić. Będą patrzeć na wszystko, proporcje, stopę, umiejętności, wykręcenie, budowę, wrażenie ogólne. To nie znaczy, że szukają ideału, bo takie nie istnieją, ale musisz dowodnić, że jesteś dobrym materiałem na tancerza, chcesz ciężko pracować, zależy Ci no i oczywiście nie jesteś na słabym poziomie.

Nie ma się też co nastawiać, że przyjmą osobę, która nie dość, że bardzo odbiega poziomem to jeszcze ma słebe warunki fizyczne i zdrowie, bo to przecież mija się z celem.
Dużo zależy też od konkretnej klasy, do której się zdaje: ile jest osób? czy jest to dobra klasa?
Także...wszystko ma znaczenie!

Co do przygotowania do audycji... Polecam lekcje indywidualne + dużo ćwiczeń w domu, pilates, stretching. Nie denerwować się, nie wymagać od siebie "perfekcji" tylko "postaram się zrobić jak najlepiej na miarę moich możliwości", uśmiech i już;)

Lidka - Sro Mar 06, 2013 3:16 pm

O Boże ,Lorenzo dziękuję :smile: czuje jakby mnie ktoś pogłowie pogłaskał . Dzięki :*
Napislas tam tyle uspakajających rzeczy że aż mi lżej na duchu xfd

buhube - Wto Mar 19, 2013 10:05 am

Lorenzo- Zgadzam się z Lidką, bardzo podniosłaś na duchu. Nie mam zajęć indywidualnych, ale ponieważ mam problemy(a raczej miałam)z podkurczami i troche z kręgosłupem ćwiczę i przy okazji się rozciągam pod okiem lekarza, mam nadzieje, że mi się uda, po tym co napisałaś uwierzyłam, że są jakieś szane. Dzięki!
wiki19012000 - Pon Kwi 01, 2013 1:14 am

Mam na imię Wiktoria, mam 13 lat i chodzę do 6 klasy szkoły podstawowej. Marze o tym by być baletnicą. chodzę na tańce ludowe więc znam niewiele ćwiczeń. co moge zrobic? Jak spełnić marzenie? nawet gdybym poszla do skoly baletowej to cy sie dostane? bo mam strasznie odstające łopatki i mało gibki kręgosłup.
PS mieskam w Łodzi

Lidka - Pon Kwi 08, 2013 3:01 pm

Wiktoria -zawsze można walczyć o swoje marzenia. Masz 13 lat, więc w SB opuściłaś na razie 3 lata. Sorry,to chyba jedyny plus. Jeśli mówisz , że znasz niewiele ćwiczeń to w miesiąc tego nie nadrobisz...Chyba ,że podejdziesz za rok :smile:


Byłam za dniu otwartym w szkole baletowej w Warszawie i oficjalnie mogę powiedzieć,że kandyduję do klasy VII.
Wiem, niektórzy mówią,że to głupie,ale nie wiedzą , co umiem...z tego , co widziałam na d.o., to ćwiczenia nie były jakoś megatrudne... :razz:
Tak czy inaczej idę na rekrutację jak się nie dostanę, to trudno, jak się dostanę, to extra :wink:

buhube - Pią Kwi 12, 2013 4:24 pm

Lidka doopiero teraz zauwazylam tego posta 'A i jeszcze jedno : może cię to rozbije , ale wiesz ... selekcja jest bardzo ostra i ....no, wiesz.... nawet jak przejdziesz dalej to na końcu mogą cię odrzucić.
Jeśli chcesz się dostać, to do maja rób wszystko , na co cię stać : chodź na zajęcia ,ucz się teorii , trenuj swoją skoczność. Ja na zajęciach uwielbiam skoki ,mam zawsze wrażenie , że jestem najwyżej , czuję się jak ptak ..... ( boże , skąd u mnie tyle optymizmu ??? ) Może to dlatego , że jestem w miarę lekka i mam silne nogi ???HEH
dobra nieważne xd
To lista książek, z których najlepiej przyswoisz wiedzę o teorii i praktyce baletu ( według mnie ):
1."Przewodnik Baletowy "Irena Turska
2."Anatomia w Tańcu" J. g. Haas
3."Taniec w teorii i praktyce" nie znam autora
4."Wielka Encyklopedia Baletu" nza
5."Tańce Ludowe "nza
+ koniecznie przeczytaj te książki
1. " Tancerka Degasa" K. Wagner
2. Trylogia " Anna Ballerina " nza
3. "Solistka " J.PrzeździeckiWszystkie te trzy pkt opowiadają historie baletnic, które po wypadakach , załamania osobowosciowych , nie zwątpiły w siebie , osiągnęły sukces etc.
Szczególnie piękną książka jest " Tancerka Degasa" która pokazuje walkę o sukces życiowy , osiągnięcie swoich marzeń itp....
Mam nadzieję , że ci się to przyda
OSB jest dla osób twardych, więc i ty , buhube ,się nie poddawaj !!!'
Czas tak szybko minal tylko sie rozciagalam. Moze dadza mi szanse w SB ;(

Lidka - Sob Kwi 13, 2013 8:16 am

Byłaś na dniu otwartym ? Było warto . Czy ktoś jeszcze chce zdawać do klasy VII SB w WArszawie ? Szczerze mówiąc , to trochę czuję wstyd, jak pomyślę,że na tę lekcję próbną z klasą VII mogę być sama ... :sad:
Baletnica143 - Sro Kwi 17, 2013 5:15 pm

buhube, co masz na myśli mówiąc "przejdziesz dalej" i "na końcu mogą cię odrzucić"? Są jakieś dwa etapy na rekrutacji?
buhube - Czw Kwi 18, 2013 6:59 pm

Lidka- ten ostatni post jest do mnie?

Baletnica143- spytaj Lidki, ja tylko cytowalam.

Lidka - Pią Kwi 19, 2013 1:32 pm

Tak,to co buhube zacytowała to było do niej.
Chodzi o to ,że najpierw przecież muszą cię zbadać , no nie ? sprawdzić twoje możliwości fizyczne , rozciągnięcie , skoczność etc. potem dopiero umiejętności , czyli sprawdzają na jakim poziomie nauki tańca klasycznego/współczesnego/ludowego/charakterystycznego jesteś.NO i teoria. VII lat nadrobienia WOT-u ,umuzykalnienia.... Boże , po co ja to robię... :wink: jak czegoś nie umiesz to koniec. I to taka bajka , czaisz ? :smile:
Jeszcze raz się pytam : Czy ktośzdaje do szkołybaletowej w warszawie do klasy VII na następny rok szkolny??? Powiedzcie , no kto ? plis :smile:

Baletnica143 - Sob Kwi 20, 2013 10:33 am

Ja myślałam że tylko taniec klasyczny sprawdzają. :shock: Ja na przykład z tańcem ludowym lub charakterystycznym nigdy nie miałam do czynienia... Ale trudno, i tak idę na rekrutację.
Lidka - Nie Kwi 21, 2013 3:28 pm

A ty do której klasy ??? Do Baletnica 143.
Ja na 300 % ide.

Baletnica143 - Nie Kwi 21, 2013 4:05 pm

Ja do V klasy. :)
Aisha - Czw Cze 20, 2013 4:53 pm

Hej, moja sytuacja jest bardzo nietypowa. Przez 8 lat chodzę do studia baletowego dwa razy w tygodniu i ucza mnie nauczyciele ze szkoly baletowej. Na egzamin nie poszlam w wieku 10 lat bo moi rodzice mieli inne plany, teraz mam 17, jestem w pierwszej klasie liceum. Mam 164cm wzrostu i waze 46,1 kg. Zamierzam zdawac do warszawskiej baletówki, nie ma problemu z nadrobieniem wot'u itp., bo mam w tej szkole wielu znajomych. Problem w tym, ze wstydzę się zapytać nauczyciela czy się nadaję. Nie wiem też czy nie dałoby się tak zrobić żebym poszła do klasy z rok mlodszymi uczniami. Nie wiem jak sie za to wszystko zabrac, ktos mi powie?
Paula_Michta - Sro Lip 24, 2013 9:22 am

Mam 14 lat i od września idę do 2 gim. Chodzę popołudniami do krakowskiej szkoły baletowej. Mam takie pytanie: Czy mam szansę się dostać do OSB jak skończę gim??
Aisha - Pon Lip 29, 2013 6:46 pm

A moze jakas dobra dusza by mi odpowiedziala -.-'
balletlover - Wto Lip 30, 2013 12:34 pm

Aisha, zawsze można iść na rekrutację i spróbować. :) Nie wiem czy można iść do klasy z młodszymi uczniami, z tego co wiem z czymś takim może być problem, ale zawsze można zapytać. I jeżeli byś chciała iść od tego roku szkolnego co będzie po wakacjach, to raczej nie da rady, bo ja też chciałam, ale powiedzieli, że rekrutacja była w kwietniu i w maju i teraz to już tylko do następnej czekać czyli za rok. -,- :(

Paula_Michta, zależy od tego czy masz predyspozycje (czyli: rozciągnięcie, wysokie podbicie, dobrą skoczność itd.) i czy jesteś na mniej więcej takim samym poziomie jak w OSB. ;) Na rekrutację zawsze możesz pójść i spróbować.

Aisha - Wto Lip 30, 2013 5:22 pm

Pedagog ktory mnie uczy zaocznie powiedzial ze we wrzesniu w warszawie bedzie jeszcze rekrutacja ;x
balletlover - Wto Lip 30, 2013 6:03 pm

Aisha, naprawdę? :o kurde bo ja dzwoniłam do OSB jakoś pod koniec czerwca i mi powiedzieli że w tym roku już nie :(( a kiedy ten pedagog Ci to powiedział? Wiesz już kiedy będzie ta rekrutacja? bo mi strasznie by zależało żeby na nią pójść
Aisha - Wto Lip 30, 2013 6:08 pm

niestety tam jeszcze nie pytalam, ale 12 sierpnia bedzie otwarte, wiec wtedy zapytam
balletlover - Wto Lip 30, 2013 6:12 pm

Jakbyś wiedziała to mogłabyś mi powiedzieć? ;)
Aisha - Wto Lip 30, 2013 8:27 pm

spoko ;)
BaletowaWercia - Sro Gru 11, 2013 6:45 pm

Mam 15lat i chcę dostać się do OSB, spróbuję, ale nie wiem czego mam tam się spodziewać, nie wiem jak wyglądają takie "oględziny". Możecie mi podpowiedzieć, czy będę ćwiczyć na lekcji czy jakoś osobiście mnie sprawdzą?
Nicole1223 - Sro Gru 11, 2013 7:51 pm

Jeśli rocznik 99 i z Warszawy to zapraszam do mojej klasy ;)
A więc jeśli chcesz zdawać teraz to będziesz sprawdzana indywidualnie ( battment tendu , rozciągnięcie , warunki do tańca ;) ) A jak w maju to w grupie z innymi "starszymi" będzie sprawdzane to samo tylko w inny sposób .
Jeśli chcesz wiedzieć więcej to pisz na priv ;p

everything - Czw Gru 12, 2013 11:57 pm

Witajcie. Mam 16 lat. Będąc w pierwszej klasie podstawówki, mama zapisała mnie na taki taniec ze wstążką, było tam trochę gimnastyki, nauka chodzenia po linii itp,niestety po niedługim czasie zlikwidowali te zajęcia. I jeszcze w tej samej klasie zapisałam się na "mażoretki", na które chodziłam do klasy szóstej. W między czasie, jakiś czas chodziłam na taniec towarzyski. W kl.6 w naszej szkole pojawił się zespół taneczny, następnie okazało się, że instruktorka prowadząca ten zespół ma też inne grupy wiekowe itd. w swojej miejscowości, ale chce zrobić nabór, i otworzyć zespół również u nas. No i zapisałam się tam i chodzę do dziś. Zespół ten jest zespołem tańca współczesnego. Nauczyłyśmy się tam podstaw baletu. Wydaje mi się, że jestem w miarę rozciągnięta. Zawsze chciałam pójść do szkoły baletowej, jednak do najbliższej takiej szkoły miałam daleko, i wiązałoby się to z dużymi kosztami.. Około 2 lat temu kupiłam pointy, niestety nie miał mnie kto poprowadzić przy nauce, no i trochę próbowałam sama, no ale ze świadomością, że mi nie wychodzi, dałam sobie spokój, co jakiś czas próbowałam sobie na nich stanąć pochodzić itd. Ale ostatnio stwierdziłam, że spróbuję znowu. I tutaj mam pytanie do was. Czy mam szansę nauczyć się tańczyć na pointach w wieku 16 lat ? Prawą stopę mam rozciągniętą i mogę stanąć, niestety na lewej mi nie wychodzi, i spadam na półpalce. Bardzo zależy mi na odpowiedzi, i na waszej opinii. Nie wiedziałam, gdzie się z tym zwrócić, aż znalazłam ten post. Mam nadzieję, że mi pomożecie. :))
Lorenzo - Pią Gru 13, 2013 6:29 am

Oczywiście, ze TAK :-)
Giselle97 - Pią Gru 13, 2013 8:10 am

Oczywiście że tak :) samam jestem tego najlepszym przykładem... jeśli nie masz kup sobie taśmę do rozciągania do ćwiczenia stóp... http://allegro.pl/gumy-do...3769695273.html
do tego rób dużo ćwiczeń przy drążku/krześle/poręczy. releve, plie, battements itp ( później wykonuj te same ćwiczenia w pointach starając się bardzo mocno ściągać palce). Pamiętaj żeby ćwiczyć ścięgno achillesa... i pamietaj że wszystko przychodzi powoli... żeby na początku nie próbować od razu kręcić 16 fouette. kiedy będziesz już czuć się pewniej puszczaj się lekko drążka stojąc na releve ( w pointach) potem na jednej nodze a druga noga na passé i tak całyczas powoli podwyższać sobie poprzeczkę...
jeśli podejdziesz do tego poważnie masz szansę na sukces :smile:

marine - Sob Sty 04, 2014 12:01 am

Mam też podobne pytanie, myślę,że się tu zalicza...
Chodzę już 7 lat do ogniska, a 1 rok do społecznej sb...
Czy myślicie że w wieku 13 lat przyjeliby mnie do krakowskiej zawodowej szkoły baletowej?
Teraz zaczynam tańczyć na pointach...
Kiedy w wyżej wymienionej szkole sie zaczyna?

Z góry dziękuję za odpowiedzi

Beatrycze1998 - Nie Lut 09, 2014 2:32 pm
Temat postu: Jest jakaś szansa?
No więc mam 15 lat i przyznam szczerze iż nie zawsze marzyłam o balecie. W wieku 6 lat zapisałam się do ogniska baletowego i spędziłam tam następne 5 lat. Po drodze były 2 lata spędzone na towarzyskim i rok na współczesnym. W klasie 5 musiałam przerwać balet, gdyż rozpoczęła się przebudowa naszej szkoły, a warunki były straszne. Potem miałam jakiś problem z kolanem i nie ćwiczyłam na w-f, ale to juz minęło. W sierpniu 2013 w radiu usłyszałam jezioro łabędzie i przypomniałam sobie jak to lubiłam. Natrafiłam na balet i wpadłam po uszy. Nigdy w życiu niczego tak nie kochałam jak baletu. Postanowiłam,że zacznę ćwiczyć. Z każdym małym kroczkiem wierzyłam,że może mi się uda. Minęły 4 miesiące a ja robię szpagaty i posuwam się na pointach. Skaczę, wyginam się i chyba nieźle mi idzie. Już czuję jak wyrabiają mi się mięśnie. Marzę by dostać się do Akademii Baletowej im. Romana Turowicza i pytanie: Jaka jest szansa,że mnie przyjmą?
balletlover - Nie Lut 09, 2014 5:45 pm

Beatrycze1998, też planuję iść na rekrutację do OSB w Warszawie w tym roku :) Dzwoniłam tam już w tamtym roku, ale niestety zakończyli rekrutację :( Powiedzieli mi że jeśli ktoś ma talent to go przyjmą. Zawsze warto spróbować, w końcu nic nie tracisz. :)
Beatrycze1998 - Nie Lut 09, 2014 5:55 pm

jak to zakończyli? wiesz jakie mają wymagania? i ile masz lat bo może mamy różne szanse, ale miło ze nie jestem w tym sama balletlover :)
balletlover - Nie Lut 09, 2014 6:01 pm

W sensie że zakończyli rekrutację na tamten rok tzn. rok szkolny 2013-2014 :) Ja mam 14 lat, rocznik 1999. Wiem, że trzeba mieć dobrze opanowane podstawy tańca klasycznego. Trzeba dostać przynajmniej ocenę dostateczną, żeby się dostać (bo jest przeprowadzany egzamin na rekrutacji). No i oczywiście predyspozycje - rozciągnięcie, podbicie, skoczność itd. :) Wszystko jest wypisane na karcie kandydata do klas starszych na stronie szkoły www.baletowa.pl :)
BaletowaWercia - Wto Lut 18, 2014 9:25 am

No to widzę że nie jesteście same ;) Ja też się wybieram w tym roku, tylko ja rocznik 98 i zostałyby mi tylko 3 lata nauki tam, a to trochę mało, ale zawsze warto próbować ;) Szukałam właśnie osób które też idą na starsze roczniki i widzę że znalazłam :D To widzimy się 29 marca w Warszawie ;)
balletlover - Wto Lut 18, 2014 9:26 am

BaletowaWercia, a na dzień otwarty 15 marca się nie wybierasz? :D
BaletowaWercia - Nie Lut 23, 2014 7:59 pm

balletlover, Niestety nie mogę :sad: Bardzo bym chciała, ale jest akurat Dance World Cup w Krakowie i się wybieram ;)
małatancerka - Wto Lut 25, 2014 12:07 pm

Cześć wszystkim!
Mam 17 lat. Bardzo kocham balet jednak nie tańczę tego stylu jako główny. Specjalizuję się w jazzie. Jednak jestem z baletu dość dobra, tańczę na pointach. Chciałabym się zapytać czy myślicie że mam szanse się dostać?
Jestem rozciągnięta, tańczę na pointach, bardzo szybko wszystko łapię. Potrafię powtózyć wariacje które sobie znajdę na yt.

Czy jest jakaś szansa próbować? Są szanse na dostanie się ?

Sheeda - Wto Lut 25, 2014 12:14 pm

Chyba troche male szanse. z tego co zrozumialam nie tanczylas nigdy baletu jako takiego. Szlabys do klasy VIII czyli juz wszystkie partnerowania i profesjonalny taniec.
Nie sadze zebys sie dostala ale mozesz probowac.

Ami - Pon Kwi 21, 2014 5:43 pm

To ja dołączam się do postu....
Mam 15 lat i chciała bym dostać się do szkoły baletowej ....ale jakie mam szanse ? Nigdy nie tańczyłam , więc chyba nie jestem rozciągnięta (szpagatu nie zrobię :( ale kocham ćwiczyć więc szybko nadrobię) wieki temu chodziłam na gimnastykę korekcyjną i wtedy potrafiłam.
Proszę też baaardzo o pomoc w doborze ćwiczeń na rozciągnięcie . (Co , ile razy, jak długo itp) bardzo bym prosiła kogoś kto tańczy balet aby właśnie ułożył mi możliwie najlepsze ćwiczenia :3
I jakie są szkoły baletowe w Krakowie ? (coś więcej o zapisaniu się do takiej szkoły)
Jeśli chodzi o rozciąganie to jakieś podstawy mam , myślę że w balecie będzie mi pomocna pamięć czuciowca (uczę się tylko i wyłącznie coś robiąc :) )
Jeśli chodzi o budowę ...... warze 43 kilo i jestem niska ( jakieś metr 58) , sylwetka raczej delikatna ..... długie nogi
(jak ktoś się na tym zna to mogła bym podesłać zdjęcie ... wtedy łatwiej by było stwierdzić czy sie nadaje)
Jak widzicie bardzo mi zależy na balecie, chciała bym móc występować na scenie , wierze że nie jest za późno :)

kaja7717 - Wto Kwi 22, 2014 5:52 pm

ćwiczę od 6 miesięcy w domu balet podstawy mam opanowane do perfekcji inne rzeczy nie wychodzą mi wcale źle. Mam 11 lat, gram na gitarze i uczę się oprócz angielskiego hiszpańskiego. Do tego mój tata wciągnął mnie w nurkowanie...

3 tygodnie temu kupiłam pointy z sanshy i sama nie mogę uwierzyć że się czegoś nauczyłam sama i nie połamałam nóg

ps wychodzi mi świetnie :o

kaja7717 - Wto Kwi 22, 2014 6:27 pm

Ami napisał/a:
To ja dołączam się do postu....
Mam 15 lat i chciała bym dostać się do szkoły baletowej ....ale jakie mam szanse ? Nigdy nie tańczyłam , więc chyba nie jestem rozciągnięta (szpagatu nie zrobię :( ale kocham ćwiczyć więc szybko nadrobię) wieki temu chodziłam na gimnastykę korekcyjną i wtedy potrafiłam.
Proszę też baaardzo o pomoc w doborze ćwiczeń na rozciągnięcie . (Co , ile razy, jak długo itp) bardzo bym prosiła kogoś kto tańczy balet aby właśnie ułożył mi możliwie najlepsze ćwiczenia :3
I jakie są szkoły baletowe w Krakowie ? (coś więcej o zapisaniu się do takiej szkoły)
Jeśli chodzi o rozciąganie to jakieś podstawy mam , myślę że w balecie będzie mi pomocna pamięć czuciowca (uczę się tylko i wyłącznie coś robiąc :) )
Jeśli chodzi o budowę ...... warze 43 kilo i jestem niska ( jakieś metr 58) , sylwetka raczej delikatna ..... długie nogi
(jak ktoś się na tym zna to mogła bym podesłać zdjęcie ... wtedy łatwiej by było stwierdzić czy sie nadaje)
Jak widzicie bardzo mi zależy na balecie, chciała bym móc występować na scenie , wierze że nie jest za późno :)



nie powinnaś robić szpagatu bez rozciągnięcia. Rozciągaj się stopniowo by nie zerwać więzadeł itp. jak na stojąco będziesz umiała dotknąć głową kolan możesz się powoli przymierzać do szpagatu ale na początek radzę się nauczyć pełnego motylka. W Krakowie szkół takowych jest od groma musisz poszperać w Internecie. Ja mam 11 lat też późno zaczęłam ale stanęłam na pointach

ps. a co ciekawe nauczyłam się tańczyć na pointach sama w domu ale by sobie nie zrobić krzywdy radze nauczyć się na początek podstaw i opanować je do perfekcji.


pozdrawiam

Innawaj - Wto Kwi 22, 2014 7:28 pm

Kaja masz 11 lat? Marsz do szkoły baletowej jeśli chcesz :D
lj - Wto Kwi 22, 2014 11:05 pm

kaja7717, nie da się w pól roku opanować nawet podstaw do perfekcji, a już na pewno nie samemu :) 11 lat to nie jest późno, lepiej zamiast samej ćwiczyć spróbuj dostać się do szkoły baletowej (jeżeli chcesz się tym zajmować "na poważnie"), a jak nie to może do jakiegoś ogniska lub na zajęcia. Tam Cię poprawią i skorygują błędy- każdy je ma, a samemu często trudno je zauważyć.
Praca w pointach samemu ogólnie jest niebezpieczna, tym bardziej w Twoim wieku- masz jeszcze młode stopy, więc tym bardziej.

Co do motylka to znam osoby, które potrafią obydwa szpagaty, a nie mają kolan na podłodze w motylku. Ja mam, a szpagatu nie robię, więc to nie do końca tak :)

kaja7717 - Sro Kwi 23, 2014 2:05 pm

Innawaj napisał/a:
Kaja masz 11 lat? Marsz do szkoły baletowej jeśli chcesz :D



mam taki zamiar! :smile:

kaja7717 - Sro Kwi 23, 2014 2:06 pm

Lj, chodzi mi tylko o podstawy
kaja7717 - Sro Kwi 23, 2014 6:25 pm

poza tym mam książkę czytałam już ją ze sto razy
martini_rosso - Sro Kwi 23, 2014 9:50 pm

Popieram lj w zakresie opinii o pracy z nauczycielem baletu - nie ma żadnego porównania samodzielnej pracy z edukacją prowadzoną przez nauczyciela. To nie przypadek, że najlepsi na świecie baletowi tancerze nieustannie pracują z pedagogami, a inni, wybitnie utalentowani - jak np. Plisiecka - na brak tak solidnej edukacji do ostatnich dni swej kariery narzekali ;)
lj - Sro Kwi 23, 2014 10:27 pm

Suzanne Farrell powiedziała kiedyś mądre zdanie "plie jest pierwszą rzeczą, jaką się uczysz i ostatnią, którą opanujesz mistrzowsko" (Plié is the first thing you learn and the last thing you master). Nie bez powodu podstawowe ćwiczenia robią na lekcji dzieci w pierwszej klasie jak i słynne primaballeriny.

Warto nabrać dystansu do siebie i chęci ciągłego rozwoju- stwierdzenie, że jest się perfekcyjnym już w pewnym sensie likwiduje możliwość dalszego rozwoju (a przecież on jest szalenie ważny, bez tego nic się nie zdziała. Nie tylko w balecie).

Kaja, powtórzę, uważaj z pointami. Masz młode stopy, a samej możesz sobie "wgrać" błędy, które będzie Ci trudno odkręcić jak się dostaniesz do szkoły baletowej (czego oczywiście bardzo Ci życzę). Powodzenia! :)

kaja7717 - Czw Kwi 24, 2014 2:14 pm

przepraszam, chciałam to określić w inny sposób bo pisałam to na szybko chodziło mi raczej o to że gdyby ktoś kazł mi zrobić no battement fondu to zrobiła bym bez problemu...


co do point nigdy nie wymyślam własnych ćwiczeń co dopiero układów jeżeli ktoś chciałby zobaczyć to tu są ćwiczenia które wykonuję:

http://www.youtube.com/watch?v=mJEzExfGqdg

kaja7717 - Czw Kwi 24, 2014 2:29 pm

przepraszam za błędy w powyższym
balletlover - Czw Kwi 24, 2014 2:32 pm

kaja7717, zazwyczaj jest tak, że ucząc się sama wydaje Ci się, że już coś świetnie umiesz tak jak np. napisałaś, że fondu zrobiłabyś bez problemu. Pewnie wiesz jak to ćwiczenie wygląda, ale to wcale nie oznacza, że robisz je dobrze tak w 100%. Ucząc się samemu, najczęściej nie widzisz własnych błędów. Za to nauczyciel je zauważa. Poza tym, tak jak dziewczyny już wcześniej pisały - jak się czegoś źle nauczysz robić, to ciężko jest to odkręcić. Ja tak miałam jak się źle nauczyłam kręcić fouette. Musiałam później duuużo nad tym pracować, żeby nie popełniać tych samych błędów.
kaja7717 - Czw Kwi 24, 2014 2:45 pm

bo to są proste rzeczy poza tym ćwiczę tylko kilka rzeczy
kaja7717 - Czw Kwi 24, 2014 2:51 pm

i to kilka naście razy dziennie poza tym wiadomo że nie zrobiłabym tego jak ktoś kto ćwiczy parę lat po prostu wiem na czym polega battement fondu mam książkę z której uczę się wszystkiego pt Podstawy tańca klasycznego

napisali:
B.Kowalik
A.Fryderyk
L.Barańska-Grabara

uczę się na razie tylko demi plie, battement fondu ,btattemen tendu ,battement tendu jete

kaja7717 - Czw Kwi 24, 2014 2:57 pm

co do tego kiedy zamierzam udać się do szkoły baletowej mam zamiar to zrobić we wrześniu w osb w Tychach tylko mam pytanie właściwie dwa:

czy będę mogła iść do klasy "en pointe" jeżeli zrobię wszystko na czas [ będę szła na zapisy a jeśli mi pozwolą to i tak będą chcieli sprawdzić moje umiejętności]

czy jeżeli nie będę spełniała kryteriów będę miała możliwość nadrobienia tematu i jak najszybszego wejścia do klasy "en pointe"

balletlover - Czw Kwi 24, 2014 4:56 pm

Pointy pojawiają się w II semestrze pierwszej klasy szkoły baletowej. Nie wiem do której klasy chcesz zdawać, ale np. jak do drugiej to będziesz miała pointy na lekcjach. Na rekrutacji do OSB czy do pierwszej klasy czy do starszych sprawdzają predyspozycje. Jeżeli ich nie masz to Cię nie przyjmą. Jeżeli zdajesz do starszej klasy niż pierwsza to będziesz miała jakiś egzamin z umiejętności na pewno. Skoro masz 11 lat to raczej nie masz się czego bać, w takim wieku to jeszcze zbyt dużo do nadrobienia nie masz.
kaja7717 - Czw Kwi 24, 2014 5:09 pm

mam 11 lat więc chyba będę zdawać do 2 klasy więc będę chyba musiała mieć jakiś egzamin. Zapisy do osb w Tychach [bo tam się wybieram] są od 20 sierpnia i wdedy też będę musiała im pokazać czy nie mam nic do nadrobienia[o ile przyłożę się w domu] lecz wtedy jestem nad morzem planuę więc zrobić to za 2 miesiące

trzymajcie kciuki obym się dostała teraz wystarczy się tylko porządnie przyłożyć do nauki [ będę tam pisać jakiś egzamin pisemny taki na kartce?]

kaja7717 - Czw Kwi 24, 2014 5:12 pm

co do foutte to ja nawet nie próbuję bo nie umiem dokładnie opanować zwykłego piruetu i nie będę raczej robiła sobie krzywdy

pozdrawiam wszystkich uczących się i solistów baletu :smile:

balletlover - Czw Kwi 24, 2014 5:22 pm

OSB = Ogólnokształcąca Szkoła Baletowa. Takich w Polsce jest pięć: w Warszawie, w Łodzi, w Gdańsku, w Poznaniu i w Bytomiu. W Tychach nie ma OSB. Może jest jakaś szkoła baletowa, ognisko, ale OSB nie ma. ;) Myślałam, że chcesz zdawać do którejś z ogólnokształcących baletówek. W takich nie ogólnokształcących to na ogół idą wolniej z programem, bo jest mniej zajęć baletu w tygodniu. Podejrzewam, że w II klasie takiej szkoły jeszcze nie mają point, ale nie jestem pewna.
kaja7717 - Czw Kwi 24, 2014 6:51 pm

acha mam zamiar po prostu się zapytać czy mogę zdawać do klasy en pointe ale myśle że się dostane bo zajęcia są tam 2 razy w tygodniu... :smile:
kaja7717 - Pią Kwi 25, 2014 8:29 pm

miałam zamiar pójścia do szkoły lecz nie mam takiej możliwości, bo będę miałam małą siostrę. mam dobrze opanowane ciwiczenia w baletkach lecz teraz mam pointy. znalazłam kilka ćwiczeń ale są tylko 3

czy ktoś mógłby mi powiedzieć co mogę ćwiczyć w domu i jak uczyć się nowych rzeczy np. jakaś stronka albo cpś

kaja7717 - Sob Kwi 26, 2014 11:50 am

balletlover napisał/a:
OSB = Ogólnokształcąca Szkoła Baletowa. Takich w Polsce jest pięć: w Warszawie, w Łodzi, w Gdańsku, w Poznaniu i w Bytomiu. W Tychach nie ma OSB. Może jest jakaś szkoła baletowa, ognisko, ale OSB nie ma. ;) Myślałam, że chcesz zdawać do którejś z ogólnokształcących baletówek. W takich nie ogólnokształcących to na ogół idą wolniej z programem, bo jest mniej zajęć baletu w tygodniu. Podejrzewam, że w II klasie takiej szkoły jeszcze nie mają point, ale nie jestem pewna.




balletlover za niedługo będę chyba chodziła do osb w Bytomiu ale chciałabym wiedzieć do jakiej szkoły ty chodziłaś bo trochę nie jestem pewna co do tego internatu...

kaja7717 - Sob Kwi 26, 2014 11:51 am

a tak właściwie to za niedługo będą już tylko 4 bo w Poznaniu kościół chce zlikwidować... :cry: :evil:
balletlover - Sob Kwi 26, 2014 2:06 pm

Ja nie chodzę ani nie chodziłam do OSB. ;)
Kościół chce zlikwidować szkołę baletową..? o.O

kaja7717 - Wto Kwi 29, 2014 4:07 pm

tak tak, to prawda do 2015 dzieci mają się wynieść biskup powiedział:
nie jesteśmy swiętym mikołajem żeby robić prezenty

kaja7717 - Wto Kwi 29, 2014 4:08 pm

balletlover napisał/a:
Ja nie chodzę ani nie chodziłam do OSB. ;)
Kościół chce zlikwidować szkołę baletową..? o.O


a gdzie chodziłaś tak pytam bo może jesteś samoukiem bo ja się zastanawiam nad osb w Bytomiu...

autielover - Sro Sie 13, 2014 4:32 pm
Temat postu: Propozycja uczęszczania do szkoły baletowej w wieku 15 lat ?
Witajcie :smile:
Jestem tutaj pierwszy raz więc nie za bardzo wiem jak się tu poruszać ale mam nadzieję, że jakoś to będzie haha. Moja sytuacja wygląda następująco: W te wakacje byłam na obozie tanecznym w Gdańskiej SB razem z moim zespołem z Kielc, mieliśmy zajęcia z tamtejszymi pedagogami i jedna z nauczycielek zaproponowała mi po prostu abym do szkoły zaczęła chodzić. Nie ukrywam, że bardzo bym chciała ale mam już 15 lat. Mieszkam w Kielcach więc musiałabym mieszkać tam w internacie. Nie wiem czy jest sens rozpoczynać naukę w moim wieku. Prawie nie mam doświadczenia z pointami, WOTem czy językiem francuskim. Wydaje mi się, że bardzo odstawałabym od grupy. Dlatego piszę do Was ! Chciałabym przeczytać jak to było w waszym przypadku może byliście w podobnej sytuacji, może znacie kogoś takiego. Chętnie się dowiem jak wygląda tam nauka oraz jak przebiega rekrutacja na moim poziomie. Dodam, że nie umiem szpagatu tureckiego/poprzecznego, a styczność z pointami miałam tylko na paru sesjach fotograficznych :neutral: Boję się też rozłąki z rodzicami i słabej akceptacji ze strony uczących się tam dzieci. Dziękuję za wszystkie informacje :mrgreen:

Sheeda - Wto Sie 19, 2014 5:02 pm

Witwjcie!
Chcialabym sie dostac do XI klasy osb. Jednak nigfy nie tanczylam baletu z parnerem czy jest mozliwosc ze sie dostane ?

sisha945 - Wto Sie 19, 2014 7:35 pm

Z tego co wiem, nie istnieje coś takiego jak XI klasa OSB. Jeśli to literówka i chodzi o klasę dziewiątą, to raczej przyjęcie do osb na rok przed zakończeniem też jest niemożliwe, a już co najmniej bardzo trudne, i brak styczności z partnerowaniem byłby chyba najmniejszym problemem.
Evel99 - Nie Mar 01, 2015 5:12 pm

Więc moja sytuacja przedstawia się w następujący sposób. Mam lat 15, mniej więcej od 6/7 roku życia tańczę disco dance, oprócz tego okazjonalnie (dodatkowo) jazz i klasykę. Z baletem miałam jedynie styczność podczas przeróżnych warsztatów i lekcji klasyki. Na pointach nigdy nie stałam (no chyba że można zaliczyć sneakery na których potrafię stać) tańczę, wydaje mi się iż dobrze, a nawet jeśli okaże się iż tańczę beznadziejnie to potrafię szybko nadrobić. Tu może podam przykład,rok temu dołączyłam do nowego zespołu choreografię ogarniałam ale w porównaniu z innymi nie byłam zbyt dobra po pół roku nadrobiłam zaległości i z ostatniej lini zostałam przeniesiona do pierwszej oraz tańczyłam (i tańczę) solówki. W tym roku zaczełam myśleć o osb, mam pytanie czy w ogóle ma to sens? z góry dziękuję za pomoc.
JuliaWedrysz - Sro Mar 04, 2015 1:43 pm

Evel99 masz 15 lat więc startowałabyś do VI lub VII klasy (zależy czy teraz jesteś w 2 gim czy 3 gim.) w twoim wieku dziewczyny w OSB umieją już bardzo dużo (wiem bo znam dziewczynę z VII klasy) na pointach tańczą co najmniej 5 lat, kręca 2-3 piruety i ogólnie mają już niezłą technikę. Niezależnie ile będziesz ćwiczyła nie nauczysz się tego tak szybko aby być na równi z nimi jak pójdziesz na rekrutację w tym roku. Ale skoro mówisz że szybko się uczysz to możesz próbowac zależy jeszcze od predyspozycji. Jest mała szansa że cię przyjmą a nawet jeśli nie to wzbogacisz się o nowe doświadczenie i będziesz wiedziała jak taka rekrutacja wygląda :) według mnie warto próbować. A gdzie chcesz startować do OSB? (w niektórych łatwiej jest się dostać do starszych klas)
Evel99 - Sro Mar 04, 2015 6:36 pm

niestety jestem w 3 klasie. Piruety zakręcę dwa czasami trzy. Wiem iż moje szanse są minimalne ale to lepsze niż żadne, też w sumie prawda iż warto pójść chodćby po to by zobaczyć jak to wygląda. Myślałam o warszawie bo tam mam najbliżej, a w których szkołach jest najłatwiej?
JuliaWedrysz - Sro Mar 04, 2015 6:49 pm

Z tego co słyszałam to w Łodzi i Warszawie ale mogę się mylic. byłam na rekrutacj w Warszawie i się nie dostałam ale jak teraz tak się zastanawiam to byłam wtedy wyjątkowo beznadziejna :smile: ale nie żałuję teraz wiem jak to wygląda i było fajnie więc próbuj :wink: na stronie OSB Warszawskiej jest procedura rekrutacji przeczytaj ją sobie
link: http://baletowa.pl

Evel99 - Czw Mar 05, 2015 5:05 pm

o fajnie że w warszawie : ). a do której klasy zdawałaś? chyba tak zrobię, pójdę zobaczyć jak to wygląda
JuliaWedrysz - Czw Mar 05, 2015 7:52 pm

Zdawałam do 4 ( 1 gim). Ogólnie były podstawowe ćwiczenia przy drążku na środku były tendus, 1-2 piruety, zwykłe skoki, po przekątnej musiałam zrobić dowolne obroty. A i jeszcze sprawdzali rozciągnięcie. Jak byłam to dziewczyny zdawały do max. VI klasy ale uważam że możesz przyjść na dzień otwarty i sie dopytać czy jest możliwośc zdawania do VII :wink:
Evel99 - Czw Mar 05, 2015 7:56 pm

no tak jeszcze przejdę się na dzień otwarty i pogadam się z nauczycielami. dzięki za pomoc : )
JuliaWedrysz - Czw Mar 05, 2015 8:01 pm

Nie ma za co :wink: jak by co to ja też idę na dzień otwarty więc może się spotkamy xd
machiko - Pon Maj 01, 2017 3:42 pm
Temat postu: Która szkoła baletowa mogłaby mnie przyjąć?
witam. mam 13 lat. Trenuję w domu od 2 lat. chyba dużo umiem. będę chodzić do domu harcerza w Toruniu (grupa baletowa ''PUENTA"). Od dawna marzę o szkole baletowej. Do jakiej miałabym szansę dołączyć? Zależy mi na internacie. Do jakiej najłatwiej się dostać?

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group