www.balet.pl
forum miłośników tańca

BALET - Praktyka - TREMA ???

Dancer in the rain - Wto Cze 20, 2006 11:31 pm
Temat postu: TREMA ???
Zastanawiam sie jak wy wszyscy radzicie sobie z trema przed wystepem...

Nie wiem czy byl juz taki temat.... jesli tak to przepraszam :D

Tanc... - Wto Cze 20, 2006 11:42 pm

Chyba nie bylo takiego tematu 8) cóż niektórych trema rujnuje a innych tancerzy buduje .Po wielu latach raczej buduje ...w pozytywnym słowa tego znaczeniu 8) i to chyba nie ma reguły , ale w moim przypadku to im wiecej lat tym wieksza rutyna,praktyka ( która też może zgubić ) ale trema coraz mniejsza - czasami nawet znikoma 8) więc podsumowując moje przemyślenia z wiekiem i doswiadzczeniem mniej tremy , a jezeli juz jest trema to ta bardziej mobilizująca niż paraliżująca ...!!! :D
Joanna - Wto Cze 20, 2006 11:53 pm

Dokładnie tak jest. Z czasem można się przyzwyczaić do tremy, i umieć nad nią zapanować tak, że działa motywująco, a nie paraliżująco.

Wiele zależy od samego występu, jego rangi, zrobionego materiału. Np. jeśli wiem, że na próbach zrobiłam tyle, ile mogłam na miarę swoich możliwości, to pewnie wchodzę na scenę, czego nie można powiedzieć o sytuacjach, kiedy wiem, że rola jest po prostu niedouczona albo 'niezrobiona' ;)
Generalnie jeśli się wie, z czym się wychodzi, co się chce przekazać innym, to z czymkolwiek się na tą scenę nie wychodzi (taniec, słowo, śpiew), to tylko wtedy można czerpać z tego przyjemność, i to niemałą :)

W każdym razie jakaś trema jest zawsze, mniejsza lub większa. Bo nawet jak ma się materiał, z którym się już wychodziło wiele razy, to zawsze jest ta niepewność, co się wydarzy, no i zawsze jest inna publiczość, która inaczej reaguje, my mamy inny dzień, raz się czujemy lepiej, raz gorzej, a to też wpływa.
Ale ponoć jeśli ktoś już w ogóle nie czuje tremy, to naczy, że powinien już się pożegnać z zawodem. Że się po prostu skończył.

A, i dodam jeszcze, że na scenie już nie myśli się o technice, itp., tylko o tym, co się robi, co ma się do przekazania tym, co się robi. Wiadomo, są czasami jakieś trudniejsze elementy, albo trzeba być uważnym, wiedzieć kiedy zejść, wejść, ale to wcale nie burzy 'myślenia postacią', scenicznego, przynajmniej nie powinno.
O technice można myśleć na próbach, nie na scenie.
Wydaje mi się, że podobny temat już był, ale nie mogę go znaleźć ;)

Nusia - Sro Cze 21, 2006 9:26 am

Dla mnie najlepszym chyba sposobem na tremę jest udawanie, że jej nie mam :) Podobnie jest ze stresem i strachem.
Nena - Sro Cze 21, 2006 11:27 am

A ja na tegorocznym Jubileuszu jako jedna z niewielu zachowałam totalny spokój 8)
Mnie trema już chyba nie dotyczy. Chociaż nie powiem, jest bardzo przyjemna. I ten dreszczyk emocji po zejściu ze sceny też (poczucie "dobrze odwalonej roboty"). Myślę, że jest potrzebna każdemu tancerzowi.

I na szczęście szybko mija ;)
Więc raczej nie mam na nią sposobów, bo nie są potrzebne. 5 minut wytrzymać, a później już idzie jak z płatka :)

raisa - Sro Cze 21, 2006 11:32 am

Ja na pierwszych występach strasznie się denerwowałam ale później jak patrzyłam, że innym podoba się występo to śmieć mi się chciało. Jednak zawsze po występach wytykałam sobie to co źle zatańczyłam. Może to nie jest dobry sposób ale nie mogę sie powstrzymać.
małgo... - Sro Cze 21, 2006 12:30 pm

ja mam stres tylko tzry cztery sekundy przed wyjsciem an scene....a potem luz!!!!....
aankaa_baletnica=) - Sro Cze 21, 2006 1:02 pm

Ja też mam podobnie jak małgo... Stresuje się chwilke przed wejściem na scene... takto raczej nie... Ewentualnie boje się, że nie zdążę sie przebrac...
just_me - Sro Cze 21, 2006 6:21 pm

Chyba 2 lata temu miałam 4 układy solowe, każdy po jakieś 4 minuty. Przez cały dzień denerwowałam się jak nigdy w życiu. Nie byłam w stanie spokojnie usiedzieć, wszystko mnie irytowało i samymi tymi nerwami byłam zmęczona bardziej niż próbą. Kiedy tylko założyłam pierwszy kostium i weszłam na scenę, wszystko ze mnie spłynęło i nie czułam już żadnego zdenerwowania.
Teraz też tak jest, ale w trochę mniejszym stopniu - denerwuję się zanim wejdę na scenę, potem już nie. Ale tremy nie znoszę, zbyt cienka jest jej granica do podbudowania i do zniszczenia psychiki.

Bajaderka - Sro Cze 21, 2006 11:28 pm

ja mam tremę tylko przed wyjściem na scenę. Ale nie dlatego, ze są ludzie, tylko dlatego, że boję się pomyłki, wywrotki..
Ale nie panikuję.

Przypominam, ze tematem wątku są sposoby radzenia sobie z tremą :wink: Cz.

gonia - Czw Cze 22, 2006 7:11 pm

my z koleżankami zawsze:
a) przed wyjściem na scenę kopiemy się na szczęście
b) jak już stoimy za kulisami to jakoś śmiesznie "tańczymy" do muzyki z ujkładu włanie lecącego... :D :wink:

aankaa_baletnica=) - Czw Cze 22, 2006 8:45 pm

My też zawsze kopiemy się na szczęście :D
A ja jak wchodze na scene to już mi stres przechodzi... Chyba, że mam taki moment, że zapominam na scenie gdzie mam isc... takie zacmienie... zdaża mi sie czasami...

Bajaderka - Czw Cze 22, 2006 11:15 pm

ja przed moim występem (np.solowym) ćwicze sobie jakieś najtrudniejsze elementy za kulisami. A przed wyjściem na scenę biorę trzy głębokie oddechy, jak wychodzę na scenę to się uśmiecham, zaczynam cieszyć tańcem i jest ok!
Eve - Pon Cze 26, 2006 7:23 pm
Temat postu: trema
podobno najlepszym sposobem na tremę jest (zaraz za kulisami)zamknąć oczy, głęboko oddychać i ne myśleć,że zaraz wystąpi sie przed całą salą gości.
Jenn - Pon Cze 26, 2006 11:06 pm

ja tańczyłam kiedyś funky hip hop itd.. później flamenco i miałam bardzo dużo występów >jakieś role w przedstawieniach< i zawsze jak wychodziłam na scene to mówiłam se jak sie pomyle albo sie przwróce to mam to gdzieś wkońcu jestem człowiekiem a pomyłki lub upadki sie zdarzają :)
Dancer in the rain - Pon Cze 26, 2006 11:13 pm

Bardzo zdrowe podejscie.... szkoda ze ja tak nie potrafie... :( strach mnie paralizuje niestety.... do tego stopnia ze ucieklam z mojego pierwszego przedstawienia :oops: dobrze ze nie odczulo sie mojej nieobecnosci.... i ze to nie byla solowka :oops: tak wiem.... wstyd mi... ale jak ja moge tanczyc pomiedzy dziewczynami ktore tancza od dziecka i sa rewelacyjne... ja mam za soba pare miesiecy praktyki :(

Tak wiec doszlam do wniosku ze taniec - wylacznie dla przyjemnosci... inaczej sie nie da niestety w moim przypadku ... bo przez strach trace zadowolenie z tego co robie :(

A nie o to w tym chodzi... prawda ??

Jenn - Pon Cze 26, 2006 11:41 pm

dużo osób mi mówi że też by chciało mieć taki "olew totalny" na wszystko tak jak ja :D ... u mnie w rodzinie to moja mama często sie stresuje... niewiem czym.. a niewiem jak to z tatą bo tata niedaje po sobie poznać czy sie denerwuje czy nie... hmm 8)
Tranquility - Wto Cze 27, 2006 1:54 pm

Trema pojawia się u mnie zawsze! Przed każdym, nawet niewielkim występem, spektaklem czy czymś podobnym serce bije mi szybciej, denerwuję się. Wszystko zależy jednak od tego, jak dobrze się czuję przygotowany do danego wystąpienia... Jeśli wiem, że wszystko dobrze opanowałem (czy to tekst mówiony, czy choreografia) to automatycznie dodaje mi to odwagi i wchodząc na scenę od razu czuję się pewniej... wtedy często zapominam właśnie o tremie, bo skupiam się w pełni na tym, co mam na scenie zrobić... :) nie ma wtedy miejsca w głowie ani czasu na to, by się stresować! :D
bluebird:)) - Wto Cze 27, 2006 2:23 pm

Ja zasadzniczo PRZED np. egzaminem nie hosteryzuję, nie powtarzam, tylko boli mnie brzuch. W ogóle nie mam wrażenia, że jestem zdnewowana. Ale za to po... Wszystko puszcza i własciwie wtedy dopiero sie stresuję :?
raisa - Wto Cze 27, 2006 3:21 pm

Mnie też zawsze brzuch boli jak sie denerwuje, stresuje. Ale nawet Maja Plisiecka, jak opisywała w książce, bardzo się denerwowała przed występami. Po tylu latach pracy i takim doświadczeniu nadal się denerwowała. Więc nie na wszystkich działa to, że kiedyś się wyjdzie ze stresu przed występami.
Cheryl - Sob Sie 05, 2006 10:51 pm

Jak ja mam tremę to najpier mi się nie chce :] później chce mi się spać :lol: następnie zaczynam się śmiać. wiem ze to nie norlamne ale tak mam :] a juz na samym koncu, kilka minut przed wyjsciem wszystko jest ze na okey... Skupiam się itd. ;*
Father - Sro Sie 15, 2007 8:08 pm

Czy w związku z tremą ( i formą fizyczną) niektórzy tancerze stosuja niedozwolone środki typu alkochol,narkotyki lub inne pobudzające? wiem,że wśród aktorów to się zdarza i u sportowcow niestety też.
Kasia :)) - Czw Sie 16, 2007 12:02 am

środki pobudzające to być może, ale alkohol czy narkotyki to raczej nie, bo ciężko by im się było utrzymać na nogach...
;)

Bajaderka - Czw Sie 16, 2007 12:05 am

Hm, zdarza się wypić coś takiego jak red bull, czy inne napoje kofeinowe. Ale szczerze mówiąc, niewiele to daje.
sfra - Czw Sie 16, 2007 12:38 am

kubek Nutelli zawsze pomagal, pomaga i bedzie pomagal! :wink:
Bajaderka - Czw Sie 16, 2007 1:58 am

Cały kubek nutelli sfra? Takiej dużej? :shock:
coppelia - Czw Sie 16, 2007 6:26 pm

Ja zawsze mam tremę... od początku dnia do chwili gdy schodzę ze sceny ... ale potem :D satysfakcja lub :? niezadowolenie .
rzaszminka5 - Nie Sie 26, 2007 7:09 pm

Ja tuż przed występem zjadam ze 4 batony z dużą ilością czekolady i odrazu mi lepiej. Proponuje też chwilkę pomedytować :D .
Chiquita - Wto Sie 28, 2007 9:11 pm

Ja to tremę mam przeważnie już dzień wczesniej wieczorem, ale wtedy staram się nie myśleć o tym. Czasem włączam sobie muzykę z tańca, zamykam oczy i w wyobraźni sobie tańczę swój układ. Trema osiąga apogeum na kilka chwil przed wyjściem na scenę, nieraz do tego stopnia, że mam ochotę uciec. Wtedy staram się myśleć, że to zwykłe zajęcia, zwykła próba, że tam po drugiej stronie wcale nie ma żadnej publiczności itp. A potem, gdy zrobię już pierwsze kroki wszystko mija i myslę tylko o tym co i JAK mam tańczyć :D Nie jest to jakiś paraliżujący strach, wręcz przeciwnie - mobilizuje mnie to. To wspaniałe uczucie.
Pivot - Sob Wrz 01, 2007 12:02 am

Moja jest ogromna zawsze i wszędzie...czy to taniec, czy gra na instrumencie czy aktorstwo...koszmar. Dziś był ostatni dzień warsztatów hiphopowych...niby takie głupstwo, bo tak dla draki się zapisałam...i poszerzenia horyzontów, więc czułam się bezkarnie nieodpowiedzialna za to jak mi wychodzi....no i wtedy nasz profe powiedział...teraz tańczycie pojedyńczo....blady strach wszystkich opadł ale on był bezlitosny. Myślałam że zejdę na miejscu. To samo mam kiedy pojedyńczo kręcimy channe i pique po diagonalu. Ale nic nie pomaga.
Czasem o dziwo mi to zupełnie przechodzi, ale jak i dlaczego..pojęcia nie mam.

Książe Benno - Sob Wrz 01, 2007 1:09 am

Bajaderka napisał/a:
Hm, zdarza się wypić coś takiego jak red bull, czy inne napoje kofeinowe. Ale szczerze mówiąc, niewiele to daje.


Z tego co mi wiadomo, to napoje energetyzujące pijemy po. Bo przed jest chyba niebezpieczne napoje energetyzujace przyspieszają akcje serca dotego ten wysiłek... Nam zabraniali w podstawówce na dyskotekach pić tego typu napojów własnie z tego powodu. A co do trem ja ją zawsze mam i jakoś z nią nie walcze. Potem sama mija i jest lajt.

Maron - Sob Wrz 01, 2007 3:15 am

ale wiesz, jeżeli ktoś nie ma siły w ogóle się ruszyć, to redbull lub jakieś wspomagacze które można kupić w aptekach są jedyną drogą.

Father napisał/a:
Czy w związku z tremą ( i formą fizyczną) niektórzy tancerze stosuja niedozwolone środki typu alkochol,narkotyki lub inne pobudzające? wiem,że wśród aktorów to się zdarza i u sportowcow niestety też.

hahaha ale w przypadku sportu to juz jest doping mój drogi. a co za tym idzie - dyskwalifikacja. no chyba że ma się jakieś schorzenia typu astma...

swoją drogą jak można ćpać/pić przed meczem/występem? o_O wyczyn kamikaze i to nie ze względu na to że szkodzi dla zdrowia tylko przy "mocniejszym stanie" po prostu precyzyjne wykonanie odbicia piłki czy sekwencji kroków w łyżwiarstwie, albo jeszcze lepiej - prowadzenie jakiegoś pojazdu typu samochód czy rower, graniczy z cudem, jak nie z niebezpiecznym wypadkiem :roll:

zresztą, nie daj Boże stosowanie JAKICHKOLWIEK dopingów podczas niewykrytej wady serca, albo faszerowanie się jakimś gównem przy naprawdę ciężkiej pracy, lub po prostu przy bardzo dużym obciążeniu może się po prostu zakończyć albo nagłą śmiercią na miejscu, albo umieraniem w męczarniach.
w tym tygodniu doszło już do dwóch [!] takich przypadków - we wtorek zmarł 22-letni piłkarz, a wczoraj zmarł 24-letni siatkarz - oboje zasłabli [pierwszy na meczu w sobotę, drugi tego samego dnia na treningu]. z kolei w miedzyczasie, czyli przedwczoraj w środę, ledwo co odratowano innego piłkarza który również zasłabł podczas meczu...

w sporcie liczy się wytrzymałość fizyczna, szczególnie w takich przypadkach jak znany sportowiec ma naprężony grafik i coraz ma jakiś długi wyścig, albo inne zawody... albo właśnie jak piłkarz gra w znanej lidze/innych rozgrywkach pucharowych, w świetnym klubie mającym silnych przeciwników - taki zawodnik może mieć wówczas nawet trzy-cztery ciężkie i ważne mecze w ciągu tygodnia, a to jest tak naprawde makabra dla zdrowia - więc żeby jakoś dociągnąć i nie wypaść z pierwszego składu, piłkarze się szprychują. i niestety coraz częściej mamy takie przypadki...

ale zaraz znowu zostanę skarcona za offtop więc się zamykam :P

Father - Sro Wrz 05, 2007 5:24 pm

Princess! Sama przyznalaś ,że u sportowców to sie zdarza. A ja sie pytam o to czy zdarza się to wśród tancerzy. Sam po sobie dobrze wiem,że przykladowo niewielka dawka alkocholu(jedno piwo) dodaje animuszu ale także obniża zdolność koordynacji ruchów. Czasem ten animusz i wynikająca z tego brawura są bardziej porządane.
Nati - Sro Wrz 05, 2007 6:14 pm

to dyskusja powinna się odbywać w innym temacie....
ja nie słyszałam, zeby był przypadek takich 'dopingów' wśród tancerzy, ale być może się mylę.

Maron - Sro Wrz 05, 2007 7:30 pm

Father napisał/a:
Princess! Sama przyznalaś ,że u sportowców to sie zdarza. A ja sie pytam o to czy zdarza się to wśród tancerzy. Sam po sobie dobrze wiem,że przykladowo niewielka dawka alkocholu(jedno piwo) dodaje animuszu ale także obniża zdolność koordynacji ruchów. Czasem ten animusz i wynikająca z tego brawura są bardziej porządane.

no się zdarza, ale wiadomo że taka osoba praktycznie szans nie ma :roll: no chyba że się stosuje niewiadomo jakieś specjalne środki które się za cholerę nie wykryje... tak napisałam. chyba nie zrozumiałeś w ogóle mojego postu... przecież wyraźnie mówię że po wszelkich używkach reakcja jest opóźniona, koordynacja ruchów jest obniżona, mogą występować bóle głowy czy inne tego typu "skutki uboczne". pozatym teraz sam przyznałeś że tak się dzieje, to jak tancerze mają pić alkohol czy brać narkotyki? no chyba że to było pytanie retoryczne...

zresztą branie np. leków z niewielką dawką narkotyków które stosuje się w farmaceutyce może być niebezpieczne przy wysiłku fizycznym - np. ja po kilku tabletkach z niewielką dawką amfetaminy [która pobudza] przy nic nierobieniu dostałam krwotoku [za szybkie ciśnienie spowodowane zbyt szybkim biciem serca], a jakby to jeszcze zmieszać z wysiłkiem fizycznym to... :roll:

Torin - Sro Wrz 05, 2007 9:19 pm

Princess Maron napisał/a:

no się zdarza, ale wiadomo że taka osoba praktycznie szans nie ma :roll: no chyba że się stosuje niewiadomo jakieś specjalne środki które się za cholerę nie wykryje... tak napisałam. chyba nie zrozumiałeś w ogóle mojego postu... przecież wyraźnie mówię że po wszelkich używkach reakcja jest opóźniona, koordynacja ruchów jest obniżona, mogą występować bóle głowy czy inne tego typu "skutki uboczne". pozatym teraz sam przyznałeś że tak się dzieje, to jak tancerze mają pić alkohol czy brać narkotyki? no chyba że to było pytanie retoryczne...

zresztą branie np. leków z niewielką dawką narkotyków które stosuje się w farmaceutyce może być niebezpieczne przy wysiłku fizycznym - np. ja po kilku tabletkach z niewielką dawką amfetaminy [która pobudza] przy nic nierobieniu dostałam krwotoku [za szybkie ciśnienie spowodowane zbyt szybkim biciem serca], a jakby to jeszcze zmieszać z wysiłkiem fizycznym to... :roll:


To nie jest takie proste ....
Oczywiście samodzielne stosowanie środków dopingujących nic nie da poza co najwyżej właśnie krwotokiem, zasłabnięciem itp.
"Fachowe" czyli pod opieka że tak powiem lekarza - to inna bajka.
Można przyspieszyć czas reakcji ponad dwukrotnie, zwiększyć wytrzymałość a nawet szybkość w sposób zadziwiający. Nie obojętny dla zdrowia oj nie obojętny ale kto by sie tam przejmował - przynajmniej tak myślą ci co biorą.
Sa nawet specjalne środki działające bardzo krótkotrwale (np 30-40 min) a zmieniające ludzia w półmaszyne (nawet ból znoszą, np. ból rwanego mięśnia zbyt szybko wykonanym ruchem...) Ale to wszystko kryminał i patologia.

Torin

Father - Czw Wrz 06, 2007 12:26 am

Jeszcze raz mówię,że ewentualne branie czegoś przez tancerzy może tylko pomóc w przełamaniu tremy ale kosztem obniżenia sprawności.
A jesli chodzi o sportowców - to offtop.
Zresztą, żaden tancerz się nie przyzna,że coś brał.

staace - Pią Lis 02, 2007 10:22 am

Trema??? Chyba jest zawsze. Czasami wieksza a czasami mniejsza ale jest. Pamiętam, że jak miałam przerwe w tańcu przez pół roku (miałam chore nogi) to brakowało mi jej i tańczenia przed publicznością więc chyba też trochę można sie od niej uzależnić.

Staace

gonia - Pon Lis 05, 2007 9:04 pm

a wyobrażacie sobie występ bez tremy?

wg mnie trema być powinna- mniejsza lub większa... bo jakoś przy tremie adrenalina podskakuje i zwykle wszystko lepiej wychodzi.... ;) poza tym to co to za wyjście na scenę bez drążych kopniaków na szczęście...??? :twisted: :twisted:

raisa - Wto Lis 06, 2007 10:05 am

Moja pani od klasyki zawsze mi powtarza, że trema być powinna i ona gdy kilka dobrych lat sama tańczyła zawszem nawet przed najmniejszym występem miała tremę.
.:Agga:. - Sro Lis 07, 2007 10:16 am

http://pl.youtube.com/watch?v=prKM86A_USE
Mary-Kate & Ashley radza co robic kiedy mamy treme.

Nati - Sro Lis 07, 2007 4:06 pm

ostatnio jakoś nie mam w ogóle tremy :) gdy mam w pełni opanowany układ to jej nie mam. Co innego gdy tańczę w nowym spektaklu cąłkiem.... wtedy boję się jak to wypadnie i czy aby na pewno wszytsko pamiętam.
Fleuve - Sro Lis 07, 2007 5:05 pm

.:Agga:. napisał/a:
http://pl.youtube.com/watch?v=prKM86A_USE
Mary-Kate & Ashley radza co robic kiedy mamy treme.


Jak to fajnie zabrzmiało :D
Wybaczcie, że post nie na temat, ale normalnie profeszynyl Mary i Ashley mnie rozwala :lol:

Marcysia - Sob Mar 01, 2008 10:13 pm

Na tremę, nerwy i stres najlepiej działa ból (tylko nie róbcie sobie nic!) Po prostu porządne rozciąganie przez bez litosną (nie koniecznie) koleżankę :wink:
Albo śmiech, nie umiem medytowac ale mnie to rozśmiesza jak mam próbowac.

melaniak - Sob Mar 01, 2008 11:43 pm

ja zawsze staram się nie przybliżać do kaloryfera, bo wtedy mam jeszcze bardziej "nogi z waty" :D
serio! :D

Bajaderka - Nie Mar 02, 2008 12:29 am

a co ma do tego kaloryfer? :D
Father - Nie Mar 02, 2008 7:21 am

Gdy nie ma krztyny tremy przed występem to znaczy iż jest rutyna. To z koleji niszczy polot i należy sądzic , że występ nie będzie twórczy jeno zwykłym "odklepaniem wyuczonych regułek". Świadczyć może także o braku szacunku dla najważniejszego arbitra jakim jest publika.
melaniak - Nie Mar 02, 2008 2:09 pm

nie wiem :D tak mi się jakoś dzieje ;]
nathaliye - Nie Mar 02, 2008 3:38 pm

ja zawze mam treme ale to jest mobilizujace i pomaga
~ balerinka ~ - Nie Mar 02, 2008 7:56 pm

Moja chyba nie jest mobilizująca, to zanczy zależy - czasami wpływa negatywnie, bo tak się boję, że nie mogę się skupić, a czasami się mobilizuję.
Czajori - Nie Mar 02, 2008 9:20 pm

Father napisał/a:
Gdy nie ma krztyny tremy przed występem to znaczy iż jest rutyna. To z koleji niszczy polot i należy sądzic , że występ nie będzie twórczy jeno zwykłym "odklepaniem wyuczonych regułek". Świadczyć może także o braku szacunku dla najważniejszego arbitra jakim jest publika.


Bardzo mądre słowa. Podpisuję się wszystkimi kończynami.

margotczyk - Nie Mar 02, 2008 10:00 pm

Przed wystepem zdarza sie najgorsza franca:trema paralizujaca.Nasz stary profesor radzil wtedy wyobrazic sobie Przewodniczacego Komisji na nocniku - i pomagalo! Raz uratowal mnie kopniak od akompaniatora.Na szczescie zaraz po rozpoczeciu wystepu panika zmienia sie w mily dreszczyk a potem w prawdziwa frajde! Czego sobie i Wam zycze.
humo - Nie Mar 02, 2008 10:27 pm

A zdarza się Wam "trzęsawka nóg" podczas występu? Bo mi nóżki się trzęsą czasami gdy mocniej się stresuję. Normalnie gdy czekam na występ nie odczuwam stresu ani strachu, ale po wyjściu, szczególnie kiedy czuję się mniej pewnie podczas tańca trzęsą mi się nogi. Czy to kwestia np słabych i niewyćwiczonych mięśni?
~ balerinka ~ - Pon Mar 03, 2008 10:26 am

Nie sądzę - to wszystko kwestia stresu... Mi też się to czasami zdarza, aczkolwiek rzadko, że kiedy wychodzę na scenę i mam zrobić jakiś trudny element, to trzęsą mi się nogi, ale z widowni tego nie widać, bo to trzęsienie jst tak małe.
nathaliye - Pon Mar 03, 2008 2:06 pm

mi sie czesciej trzesa rece aczkolwiek nogi tez ale to przy konkretnych figurach
margotczyk - Wto Mar 04, 2008 4:45 pm

Trzesie sie zawsze to co w danej chwili najwazniejsze : Pianistom palce,tancerzom konczyny,flecistom broda,spiewakom drzy glos. A teraz powaznie :Gdy upiorna trema staje sie zmora naszego zycia i uniemozliwia wykonywanie zawodu,nie zawsze mozna zaradzic samemu.Znam przypadki,gdy mlodzi artysci zwracali sie o pomoc do terapeutow w mlodziezowej lub studenckiej poradni zdrowia psychicznego.Ze znakomitym skutkiem!
kleo - Pią Mar 14, 2008 4:49 pm

Ja kiedy się denerwuję to się nad sobą znęcam dociągam się najmocniej jak mogę robię wszystkie szpagaty w sumie ponad szpagaty ...
robię point i staję tak na palcach i wogóle..
Często się cała trzęsę ....
Nigdy nie odreagowywuję jedzeniem wręcz przeciwnie jest mi nie dobrze

Sagittaire - Pią Mar 14, 2008 8:18 pm

lubie czuc treme... czuje sie wtedy świetnie. jakas taka fajna adrenalina i mnie takie publ wystap nakrecaja (tzn moje dobre samopoczucie nakrecaja) na jakies czas potem. No ale to inna trema- bo nie tancze
nathaliye - Pią Mar 14, 2008 10:10 pm

trema na kreca i mobilizuje a potem jak schodzi przychodzi takie fajne uczucie ulgi :)
CzarnoCzarna - Czw Lip 03, 2008 1:11 pm

Jak jest straszny stres, trzęsą mi się nogi. A tremę próbuje "zniszczyć" śmiechem...śmieje się jak głupia...i wszyscy się patrzą...no ale jak ja się śmieje to już głośno...kiedyś zza sceny było mnie słychać:D:D no i co. ludzie się zaczęli uśmiechać;)
Majeczka - Czw Lip 03, 2008 4:53 pm

Ja zawsze mam okropną tremę. Po wyjściu na scenę trema zmienia się w trzęsawkę nóg :D

Najlepszym lekarstwem jest chyba pośpiech, bo zawsze się martwię że nie zdążę się umalować/uczesać i wtedy myślę tylko o tym...

Jagoda570 - Czw Lip 03, 2008 5:14 pm

Czasem to nie tyle trema, co pesymistyczne podejście do sprawy. Kiedy występowałam przy orkiestrze dętej i miałam rzucać buławą, trzęsły mi się ręce. A kiedy miałam robić gwiazdy, szpagaty, itp. - miękły mi nogi.
Podobno, kiedy się o coś boimy z emocji zaczyna się dziać właśnie to o czym myślimy. "Boże, żeby tylko nie zatrzęsły mi się ręcę." I trrrrrrrrach! - zaczynają się trząść.
Najlepszym więc rozwiązaniem jest myślenie o czym innym, albo po prostu zajęcie się rozciąganiem, jak napisała Kleo.

Nati - Pią Lip 04, 2008 7:07 am

mnie się zawsze chcę siku przed sceną :D :D ale moim kumpelom też, więc to chyba normalne :P a treme mam trochę zawsze, wiadomo czasem mniejszą lub większą, zależy od powagi występu. WIem jedynie ,ze na 1wszym występie w ogóle się nie bałam, co mnie wtedy bardzo dziwiło
Giselle_ - Wto Paź 14, 2008 1:27 pm

Trema towarzyszy mi przed każdym występem, ale jak już wyjdę na scenę, nie czuję jej. Czasem tylko mam w środku układu zaniki pamięci :D Trema "sparaliżowała" mnie właściwie tylko raz... Kiedyś w Belgii zaraz mieliśmy wychodzić na scenę. Przed nami inna grupa tańczyła, była bardzo mała scena i baardzo śliska. Jedna osoba się nawet przewróciła. Ja od razu wpadłam w panikę, no ale jakoś zatańczyłam... z tym że nie chciałabym siebie wtedy widzieć ;d ruszałam się jak robot pomyliłam kroki i w ogóle .
Siunia - Sob Lis 15, 2008 8:19 pm

Mnie trema łapie tylko w kulisach :) Kiedy jestem w garderobie, jest dobrze- tremy nie czuje wcale, mogę pocieszać zdenerwowane koleżanki. Kiedy stoję w kulisie, mam wręcz napady tremy, nie raz mną telepie ze strachu. Ale kiedy wyjdę na scenę trema znika i jest super :D
nati853 - Sro Lis 19, 2008 6:52 am

ja mam treme tak 1 minute gdy zaraz mam wychodzic i jak wchodze na scene to pyk i trema zniknęła :512:
.dulce. - Wto Gru 30, 2008 2:15 pm

Ja poprostu staram sie o tym nie myśleć, rozmawiam z inymi xd Czesto dobrze pomaga dobre słowo koleżanki ;)
Iluane - Wto Gru 30, 2008 2:58 pm

Ja w tymtym roku miałam dziwny przypadek ;) W szkole graliśmy przed nauczycielkami, na świetlicy - trema wielgachna ,na konkursie w katowicach- trema mniejsza, a na konkursie jeszcze ee.. jakby to ująć bardziej surowym z ogromną sceną ,z dużą ilością publiczności tremy nie miałam wcale ^^ ( może dlatego żę scena byłą taka wielka że prawie nie dało się dostrzec publiczności :P )
.dulce. - Wto Gru 30, 2008 8:38 pm

Ja też miałam większą tremę prze przedstawieniem które graliśmy dla kilku klas ( na oko 50 osób ) niż jak tańczyłam prze większą publicznoiścią ( ok 200 osób xd ) ..
Lady_Gold_Moth - Sro Gru 31, 2008 7:36 pm

... i jeszcze zależy kto na tej widowni siedzi... ;)
madison - Sob Sty 03, 2009 12:25 am

Tak tylko przecież jak tańczysz dla większej liczby osób to nie wiedzisz ich twarzya jak dla mniejszej to są blizej Ciebie i widzisz ich twarze a to powoduje największy stres(przybajmniej u mnie)
Giselle12 - Sob Sty 03, 2009 10:18 am

Ja się mobilizuję.. a na scenie trema mija
Choć jak raz miałyśmy duży taniec i często schodziłam ze sceny i wchodziłam na nią spowrotem to przed każdym kolejnym wejściem na scenę się bałam..

nati853 - Nie Sty 04, 2009 6:34 am

a ja ostatnio cały dzien miałam treme przed dniem występu. No i nie spałam w nocy ale tak mam zawsze :wink:
Sephorka - Nie Sty 04, 2009 10:14 pm

Ja jestem po wielu występach (nie z baletu, ale z np. poezji, tanca brzucha) i trema nie jest taka wielka. Jeśli jednak jest, skupiam się, wychodzę na scenę i nie ma tremy :)
Siunia - Pon Sty 05, 2009 2:06 pm

Pamiętam, że kiedy byłam mała (5-6 lat) przed każdym występem (nie zależnie od tego z jakiej on był dziedziny) byłam tak zdenerwowana, że mama dawała mi coś na nerwy. Jakieś tabletki, czy kulki (oczywiście dostosowane do wieku!).
Rytmiczka - Pią Sty 30, 2009 11:49 pm

Jak zaczynałam tańczyć to trema i stres działały na mnie tak, że podczas wystepu miałam problemy z równowagą- to było straszne, ale z czasem nauczyłam się nad tym panować:)
Nie raz jeszcze jak schodzę ze sceny to zaczynam płakać, bądz się śmiać- no cóż tak odreagowuję na to wszystko... No a zawsze przed koncertami trzymam się z dala od dziewczyn, bo one same się denerwują i przez to ja sama się jeszcze bardziej nakręcam i oczywiście staram się o tym nie myśleć i skupiam się na czymś innym:)

Lottie - Pon Lut 02, 2009 2:05 pm

kurcze ja tam jako takiej tremy nigdy nie mam. ja to odczuwam bardziej jako euforię, radość i wogóle zawsze przed występem jestem bardzo szczęśliwa... moze dlatego , ze od najmlodszych lat występowalam na scenie i teraz wyście przed szerszą publiczność wydaje mi się czymś naturalnym. trema podobno mobilizuje, więc czasami żałuję że takowej nie posiadam :roll:
tzn. żeby nie było, że mnie występ nie emocjonuje, poprostu nie boję się tylko ciesze że moge wyjść na scenę i się pokazać. zawszę daję z siebie wszystko i to że się nie boję to chyba nie oznacza że popadłam w jakąś rutynę moim zdaniem... :lol:

SYJKA - Sro Lut 04, 2009 6:26 pm

Praktycznie zawsze mam tak ogromną tremę, że cała "chodzę", zaczynam się robic głodna xD i boli mnie brzuch...Ale jak już wyjdę na scenę to mogłabym stac na niej bez końca. Cały stres odpływa :smile: Ale ostatnio w ogle nie odczuwam tremy i bardzo się z tego powodu cieszę :D
Czajori - Sro Lut 04, 2009 7:45 pm

Głodna?? Ja przed swoim pierwszym "dorosłym" spektaklem myślałam, że padnę z wycieńczenia, bo nic nie byłam w stanie przełknąć... :)
SYJKA - Czw Lut 05, 2009 4:37 pm

Właśnie też się dziwię, ze akurat w takich momentach chce mi się jeśc :D Ach, ten stres....
Father - Czw Lut 05, 2009 5:09 pm

SYJKA napisał/a:
Ale ostatnio w ogle nie odczuwam tremy i bardzo się z tego powodu cieszę

Raczej z tego powodu nie powinnaś sie cieszyć. Umiarkowana trema jest konieczna aby występ pretendował do miana artystycznego a nie był powtórzeniem wytrenowanych ruchów.

MiKi - Czw Lut 05, 2009 6:23 pm

Ja posiadam tremę - i to jaką! Zazwyczaj przed występem się bardzo denerwuje i chodzę chyba ciągle z podwyższonym ciśnieniem. Im bliżej występ - tym stres większy. Jeśli spektakl jest naprawdę ważny trema na scenie nie mija, wręcz odwrotnie - nogi mam tak jak by z waty, i jeszcze mi drżą. Pamiętam swój pierwszy spektakl po wieloletniej przerwie :) Ze wszystkich sił starałam się to drżenie opanować, aby niczego podejrzanego nie było widać :) Z jednej strony nie lubię tej tremy, a z drugiej jest z niej pewna frajda. Czasem też mam pewne zaćmienia, że nagle zapominam połowy układu :P Ale na scenie nic takiego nie ma miejsca :) Jednak po występie następuje swego rodzaju ulga i takie przemiłe uczucie, że odwaliło się kawał dobrej roboty. Jestem wtedy już strasznie zmęczona, ale jest to miłe zmęczenie :)

Przed występem chce mi się również siku i lekko pobolewa brzuch - i to zazwyczaj w ostatnich minutach przed wejściem na scenę, tak więc do WC już nie ma czasu biec xD

A jak sobie radzę z tremą? Nie mam żadnego sposobu, może po prostu staram się o tym nie myśleć i zająć się czymś innym, ale to i tak nie pomaga, bo to jest silniejsze ode mnie.

SYJKA - Pią Lut 06, 2009 6:30 pm

Cytat:

SYJKA napisał/a:
Ale ostatnio w ogle nie odczuwam tremy i bardzo się z tego powodu cieszę

Raczej z tego powodu nie powinnaś sie cieszyć. Umiarkowana trema jest konieczna aby występ pretendował do miana artystycznego a nie był powtórzeniem wytrenowanych ruchów.


Ale Father, jeśli mam tremę to jestem sztywna, zero ekspresji, żadnego wyrazu artystycznego (takie przynajmniej mam wrażenie). Myślę wtedy tylko o tym, żeby tylko jak najlepiej wykonac różne ruchy. Nie zwracam już uwagi na to, co przekazuje mój taniec. Zaś gdy nie mam tremy, na scenie jestem jakby wulkanem energii, potrafię oddac emocje. I co najważniejsze nie boję się już o jakieś kroczki, nie boję się, że coś źle zatańczę. Myślę tylko o tańcu i o tym, że właśnie robię to co kocham. Także jednak zostaję przy swoim i cieszę się, że trema nieco mi odpuściła :wink:

P.S. Przepraszam za to jakieś dziwne, nieudane cytowanie...

Father - Sob Lut 07, 2009 3:00 pm

SYJKA napisał/a:
Ale Father, jeśli mam tremę to jestem sztywna, zero ekspresji, żadnego wyrazu artystycznego (takie przynajmniej mam wrażenie). Myślę wtedy tylko o tym, żeby tylko jak najlepiej wykonac różne ruchy.

Bo Ty miewasz jeszcze pierwszy stopień tremy tak zwany -uczniowski czyli poprostu, strach. :shock:
Piszesz też nie zwracasz uwagi na to co przekazuje Twój taniec. Czyli,ze skupiasz się głównie na technice a to tym bardziej uzasadnia moją tezę.

nati853 - Nie Lut 08, 2009 7:09 pm

Ja ze sceny mam zaniki pamięci ;)
nin(j)a - Nie Lut 28, 2010 6:24 pm

Trema? Znam ten ból... :lol: Jak miała swoj pierwszy( i na razie jedyny) występ, pożarła mnie, żywcem. Nie myslałam na scenie o niczym, chyba, też za wiele nie pamietam...Ale wiem, ze zrobiłam przez tremę okropną gafę: zachwiałam sie na puentach :evil: To było okropne!
vickop - Nie Lut 28, 2010 6:50 pm

Duże było to zachwianie?

Ja kocham publiczność, i nie mogę bez niej żyć! Więc nie mam żadnych problemów z tremą :D

Joanna - Pon Mar 01, 2010 10:42 am

Jest taki powiedzenie, że jak ktoś przestał odczuwać tremę, to jest już artystycznie skończony.
vickop - Pon Mar 01, 2010 12:41 pm

Zawsze jest jakaś nie pewność, ale nie panika
sisha945 - Pon Mar 01, 2010 1:01 pm

ja przed wielkimi występami nie moge spac...
moze to dziwne, ale nie boje sie, ze mi źle pójdzie, spadne ze sceny czy sie pomyle, bardziej boje sie ze po wystepie bede żałowac ze to juz minęło, a ja nie dałam z siebie wszystkiego.
jak sobie radze z tremą? ja sobie z nią nie radze, bo nie chce. ja sie nią bawie :D

Sagittaire - Pon Mar 01, 2010 2:56 pm

a ja sie kiedys nawet zastanawialam, czy faceci to przypadkiem nie odczuwaja tremy inaczej :)

Wezmy Maksima Wojtiula, ktory mowi, ze za kulisami, jak sie szykuje do wejscia na scene, to nie moze przestac ziewać (niby , jak mowi, to taka jego reakcja na tremę: przyznajcie ze dziwna :D ).

Podobnie moj ulubieniec z Łodzi Piotr Ratajewski. On jak wchodzi na scene, to kurcze: cos jakby glodne zwierze wpadło do puszczy pelnej zwierzyny. Jakis obłęd szczęścia go ogarnia dosłownie.

Podobie Dinu Tamazlacaru, ktory jak wszedl na scene w grudniu, to nagle wstapil w niego taki właśnie obled szczescia i zaczal sie smiac; ludzie, ktorzy siedzieli wystarczajaco blisko to zaraz wychwycili i zaczeli sie smiac. tak ze zanim zaczal tanczyc i zanim 1szy dzwiek sie rozlegl to ja i moi sąsiedzi juz śmielismy sie w głos.

Na tej samej zasadzie Giovanni di Palma.

nie mowie, ze kazdy facet jak wchodzi na scene to tak reaguje, bo nie ale stosunkowo czesto takie nieokielznane szczesie u facetow na scenie jest. A u kobiet tego jeszcze nie widzialam nigdy.

Kobieta, nawet jak super sie czuje na scenie i ma duze doswiadczenie i obycie ze scena, to jakos jednak ma taka delikatnosc i jest wyczulona, zeby all bylo dobrze. Nie mowie, ze nie moze byc na scenie swobodna ale nie ma takiego w niej nieracjonalnego obledu szczescia.

Moze to dlatego, ze niektorzy faceci sa juz tacy beztroscy i zadne troski ich nie hamuja.

Joanna - Pon Mar 01, 2010 3:19 pm

Agnieszka P. napisał/a:
to nie moze przestac ziewać (niby , jak mowi, to taka jego reakcja na tremę: przyznajcie ze dziwna :D ).


wcale nie taka dziwna - organizm się wtedy dotlenia.

Sagittaire - Pon Mar 01, 2010 6:12 pm

M.W. tez tak to tlumaczyl jak Ty w tym filmie o nim ale ja tego nie rozumiem.

tzn z pewnoscia tak jest, skoro 2 tancerzy to samo mowi, ale nie rozumiem mechanizmow.

Inna sprawa zupelnie to to, ze faceci tez chyba z natury mniej sie przejmuja. z tym ze tez nie wszyscy, bo sa tacy, ktorzy panikuja duzo gorzej niz przecietna dziewczyna

Father - Pon Mar 01, 2010 10:40 pm

Agnieszka P. napisał/a:
Inna sprawa zupelnie to to, ze faceci tez chyba z natury mniej sie przejmuja.

To nie całkiem tak. Z własnego doświadczenia wiem, że sie przejmujemy jeno, że mniej to uzewnetrzniamy a często skrywamy nonszalancją. Inna sprawą jest to, że my sie przejmujemy inymi trochę sprawami, przeważnie tymi ktore niosą za sobą dalekosiężne skutki.

pragnę zaznaczyć, że to już jest offtop. Joanna

Joanna - Wto Mar 02, 2010 10:18 am

Agnieszka P., no mechanizm to właściwie już na forum medyczne , niekoniecznie tu;)

po prostu, ziewając się m.in. dotleniamy - to mimowolny odruch organizmu, może się pojawić też zarówno jak jesteśmy znudzeni, zmęczenie, ale też i zdenerwowani.
ziewając też np.wyrównujemy ciśnienie np. podczas lotu samolotem albo na dużych wysokościach

NinaA - Pon Mar 07, 2011 4:45 pm

Pamiętam jak kiedyś występowałam i miałam dużą rolę. Było opóźnienie ale nikt nie wiedział o co chodzi. Potem nauczyciel powiedział, że wszystkie bilety są sprzedane i ludzie wykupują miejsca stojące, co nigdy wcześniej nie było praktykowane. Więc zestresowałam się jeszcze bardziej. Stałam na scenie i czekałam aż opadnie kurtyna. Wtedy zobaczyłam tłum ludzi. Tylko raz wcześniej występowałam przed taką publiką. Na szczęście kiedy zaczęłam zatraciłam się w tańcu i o wszystkim zapomniałam. Po występach dwie sześciolatki poprosiły mnie o autograf ;) :smile:
Shecharchoret - Pon Mar 07, 2011 9:18 pm

Ja zazwyczaj zawsze mam tremę. Za kurtyną gdy czekam na występ strasznie naciska mi na pęcherz i podskakuję by trochę rozluźnić stres. A najgorzej gdy mam na scenie śpiewać solo. Wtedy, za kulisami jeszcze, chrypnę, tekstu zapominam i mam wrażenie, że jak wyjdę to nie wydobędę z siebie głosu. Ale na szczęście wszystko przechodzi gdy tylko wyjdę na scenę. Nawet bóle naciągniętych ścięgien po występie bolą mniej... :D
Laranda - Wto Mar 08, 2011 10:18 am

przy tańcu nigdy nie miałam tremy. Może to dlatego że tanczyłam od małego na większych lub mniejszych scenach. Zawsze dla mnie to była wielka radocha :)
madelaine - Wto Mar 08, 2011 6:30 pm

Ja już wiem, że gdy się nie zdenerwuję, to zawalę koncert. :D Po prostu muszę mieć tremę, bo pomaga mi ona w koncentracji, bez niej myślę o wszystkim innym, tylko nie o występie. Oczywiście, bywa, że mam w środku utworu "czarną dziurę", ale na szczęście zdarza się to już coraz rzadziej, bo odkryłam sposób, który- jak sądzę- pomaga nie tylko przy "fortepianowym" stresie przedwystępowym. Otóż staram się myśleć, nie o tym, co gram, ale o tym, JAK gram. Z tym jednak również trzeba uważać. Kiedyś tak się zasłuchałam w swój własny utwór, że gdy się ocknęłam, nie miałam pojęcia, gdzie jestem i co robię.
Jeszcze dwa, trzy lata temu tuż przed wyjściem na scenę panikowałam, zaglądałam co chwilę do nut i sprawdzałam miejsca, w których- jak sądziłam- mogłam się pomylić. Teraz siedzę spokojnie, czasem trochę poskaczę, pobiegam, poziewam (tak, mam to samo, co Maksim Wojtiul) i... dam radę. :)

Kawka - Sro Mar 09, 2011 9:39 am

Ja zawsze gdy mam tremę, to ziewam i zaczyna mi się chcieć do toalety :lol: , podobno z zewnątrz wyglądam spokojnie, ale wewnątrz szaleję z przejęcia;), a dla rozluźnienia muszę się po prostu poruszać podobnie jak przedmówczyni :) .
Kasiek - Sro Mar 09, 2011 10:10 pm

Ja mam z tremą najgorzej ok. godzinę przed wyjściem na scenę,jednak gdy stoję już za kurtynami jestem na maxa rozluźniona i wychodząc na scenę bawię się tańcem nie zapominając oczywiście o technice.;)
Lienka - Czw Mar 10, 2011 8:55 pm

Ja nie mam zbyt wielkiego doświadczenia scenicznego, ale jeśli już muszę wystąpić publicznie, mam ogromną tremę. Zwykle pojawia się w momencie rozpoczynania występu, zaczynają mi się bardzo trząść nogi, ręce, głos. W związku z tym staram się ograniczać występy do minimum, chociaż z drugiej strony wiem, że inaczej sobie z tą tremą nie poradzę, jak po prostu przyzwyczajając się do publiczności.
love_chocolate - Wto Lip 23, 2013 9:59 pm

sfra napisał/a:
kubek Nutelli zawsze pomagal, pomaga i bedzie pomagal! :wink:




O tak... :wink: :smile:


Mi zawsze tuż przed występem tak potwornie chce iść do toalety. Wtedy przestaję myśleć o tremie :mrgreen:

Midnight - Sob Sty 25, 2014 11:39 pm

Mi też love_chocolate!
Ja ostatnio jak wychodziłam na scenę, to przez kilka sekund dostałam zupełnej amnezji, co do choreografi!
Na szczęście sobie przypomniałam. :smile:
Chociarz nie było to związane z tremą...

Nie muszę sobie z nią radzić, bo jej nie mam :smile:

Inaczej było, jak kiedyś zaimprowizowalam końcówkę tańca.
Cudem chyba mi się udało :shock: !


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group