www.balet.pl
forum miłośników tańca

Ludzie baletu - Maria Krzyszkowska

sfra - Sro Maj 31, 2006 8:30 am
Temat postu: Maria Krzyszkowska
Ta wybitna postać polskiego baletu otrzymała Ariona -nagrodę ZASP za całokształt twórczości.
http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/26324.html

Sylphide - Nie Paź 19, 2008 2:07 pm

Pora ożywić temat !:)
Mam niewątpliwą przyjemność, wspomnieć dziś znów, o Marii Krzyszkowskiej...
Niezwykle urocza i pogodna osoba. Tancerką, jak sama o sobie mówi, od urodzenia, z powołania. Posiadaczka wspaniałego skoku, łatwości w kręceniu piruetów i przepięknej gry rąk.
Zdaniem Marii Krzyszkowskiej, tancerz powinien ćwiczyć codziennie, całe życie, wciąż te same figury i być świadomy, że czas kariery jest ograniczony.

Moim zdaniem, dla tancerki tej klasy co Maria Krzyszkowska, kariera jest wieczna. A tancerka nie do zapomnienia!

Ayaka - Wto Lip 21, 2015 10:51 pm

Wydaje mi sie duzym niedopatrzeniam brak tej informacji...

http://teatrwielki.pl/tea...owska-nie-zyje/

Przy okazji dla zainteresowanch - http://www.maestro.net.pl...rzyszkowska.pdf

Ali - Wto Paź 13, 2015 10:06 pm

Nic nie piszecie o nowej książce-albumie „Maria Krzyszkowska – Taniec był moim życiem”. Ja mam ją już za sobą. Nie mogłem oglądać tej artystki na scenie, ale słyszałem, że mogła się podobać. Chciałem więc wyrobić sobie o niej zdanie jako tancerce. Z tekstu nie dowiedziałem się nic nowego poza tym, co autor Witkiewicz napisał już kiedyś w książkowym wywiadzie w Krzyszkowską. Powtarza to samo, cytując obszernie sam siebie i rozmówczynię bez dystansu do jej subiektywizmu. Dodaje jedynie trochę nie sprawdzonych lub podkolorowanych faktów w kronice, poczynając od fałszywej daty urodzenia artystki, prostowanej już w publikacjach wspomnieniowych.

Ale istotą albumu są jednak zdjęcia i tutaj – uważam – autor wyrządził niedźwiedzią przysługę dobremu wspomnieniu artystki. Być może robiła ona kiedyś na scenie wrażenie cytowane tam w wybiórczych opiniach. Ale uważna analiza publikowanych zdjęć ukazuje nam tancerkę dość potężną przy jej partnerach i zawsze sztucznie upozowaną, o niezłych ale masywnych nogach bez ładnego podbicia, dość potężnych ramionach, łopatkowatych dłoniach, żylastej szyi i brzydkim lub pretensjonalnym wyrazie twarzy. Wszytko to nijak ma się do jej romantycznych baletowych bohaterek. Niekorzystne wrażenie pozostawia też różnica wieku między nią w ostatnich latach kariery a młodym Gerardem Wilkiem, nie wspominając już tej nastoletniej Julii w wykonaniu 45-letnie już tancerki. Jestem pewien, że wielu z tych zdjęć nie życzyłaby sobie ona w tym albumie.

Publikowanie dawnych zdjęć tancerek jest w ogóle bardzo niebezpieczne. I nie chodzi tylko o szybko zmieniającą się estetykę baletową. To przede wszystkim sprawa fotogeniczności twarzy i ciała, lub jej braku. Z naszych baletowych gwiazd tamtego pokolenia fotogeniczną była bez wątpienia Olga Sawicka, o czym przekonała nas książka-wywiad Drajewskiego „Życie z tańcem”. Krzyszkowska widać nie miała tego daru, dlatego nie polecam tego albumu – zaufajmy raczej na wyobraźni.

Spidi - Wto Paź 13, 2015 11:06 pm

Jutro odbieram zamowiony album i po przeczytaniu Twojego postu czuje sie zaniepokojona, wynika, ze lepiej zapoznac sie z wywiadem :( Trudno, pomna tych uwag przejrze album i wypozycze ksiazke.
Kasia G - Czw Paź 15, 2015 5:06 pm

Ali, właśnie dlatego nie piszemy nic o książce - albumie bo jej nie kupiliśmy (nie kupiłam) własnie dlatego - że nie dowiem sie nic nowego, że zdjęcia artystki mam w innych książkach (choc oczywiście wybór nie tak obszerny). No a wyrabiać sobie opinię o tancerce na podstawie zdjęć... nawet o jej budowie... Ci, którzy ja oglądali na scenie mówili że robiła wrażenie, choć rzeczywiście bardziej w rolach dynamicznych niz poetycznych - ze względu na budowę. natomiast z drugiej strony to co piszesz moze być krzywdzące. Nie pisze tego wszystkiego na obrone konkretnie Marii Krzyszkowskiej którą znałam tylko jako panią dyrektor baletu, ale ogólnie. No i pamiętaj Ali, ze Twój wpis może przeczytac ktos z bliskiej rodziny nie tak dawno zmarłej artystki czy jej uczniów i moze się poczuć generalni mówiąc - źle :( Sama czesto pisze o wadach w budowie czy wyglądzie artystów baletu bo to ich narzędzie pracy, no ale - czy mozna to ocenic tak po prostu ze zdjęć?

czy spotkałeś Marię Krzyszkowską za zycia? czy wiesz jak na dzisiejsza miare niewysoka osobą byla? Tak, sam napisałeś że stylistyka baletowa się zmienia i to szybko. Stąd to co widzimy na zdjęciach sprzed lat zupełnie nie pasuje nam do wizerunku artystki baletu a jednak - była dobra! Co do różnicy wieku i wieku w różnych partiach - to czy widziałeś nie tak dano Carle Fracci tańcząca pas de deux z Romea i Julii? Jak wspominasz Margot Fonteyn w duecie z młodym Nuriejewem? Myslę, ze zdjęciom wymyka sie to, co robi wrażenie na scenie - dynamika, plastyka ruchu i ciała, a nade wszystko charyzma.

Na koniec - jak opisałbyś "po wyglądzie" ze zdjęć Niżyńskiego? ;)

Ali - Czw Paź 15, 2015 8:15 pm

Cytat:
...czy mozna to ocenic tak po prostu ze zdjęć?

Nie mam innej możliwości wyrobienia sobie zdania. Dlatego pisałem o "niedźwiedziej przysłudze". A tak na marginesie, widziałem kiedyś w tv jakieś nagrania filmowe tańca tej artystki - wrażenia były podobne, jeśli nie gorsze.
Cytat:
...Jak wspominasz Margot Fonteyn w duecie z młodym Nuriejewem?

Przy całym szacunku dla Fonteyn - zażenowany...
Cytat:
...jak opisałbyś "po wyglądzie" ze zdjęć Niżyńskiego?

Niezależnie od wszystkiego, co dzisiaj razi, widzę na nich jednak fascynującą osobowość sceniczną.

jaromir - Czw Sie 04, 2016 10:25 am
Temat postu: Takie sobie refleksje
Przeglądam ten wątek, i tak sobie myślę, o cóż kruszyć kopie. Czytając kiedyś ten tasiemcowy wywiad z Marią Krzyszkowską spoglądałem przez okno na drogę , którą chodziła do szkoły ( na pensję ) po rozstaniu z ojcem, już samo to powodowało ocieplenie jej wizerunku, na scenie jej nie widziałem lub nie pamiętam, a może nie byłem świadomy kto tańczy. Z osób, które miały z nią kontakt na scenie najbardziej cenię i odnoszę się z największą sympatią do Pani Renaty Smukały, która jednak, nie tylko że z innej generacji, to jakby z drugiej strony barykady.

Na pewno była osobą , która przez lata miała pozycję dominującą w warszawskim balecie i na scenie i w gabinecie, prezentując styl kierowania, który nie wszyscy oceniają dobrze, ale może był potrzebny w zderzeniu z tym co prezentował wówczas zespół. Warto zauważyć, ze miała bardzo dobry background społeczny, co w kontaktach, także zagranicznych stanowiło niemały atut.
Może ktoś wie, w którym miejscu spoczywa na starych Powązkach?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group