www.balet.pl
forum miłośników tańca

Inne formy tańca - Taniec towarzyski

asias - Pon Mar 13, 2006 10:40 am
Temat postu: Taniec towarzyski
Nie znalazłam takiego tematu, więc zakładam ;) No więc ktoś z Was tańczy ten rodzaj tańca? I w ogóle, to gdzie się towarzyski trenuje - tylko w prywatnych szkołach tańca?

Nie przeczę, że topic powstał pod wpływem "tanca z gwiazdami" :P

Isadora - Pon Mar 13, 2006 11:56 am

Hej! Ja tańczę taniec towarzyski między innymi:) Tańczę w S.T. "Marengo" w Będzinie i w AZS Katowice. To raczej był zawsze klub niż szkoła, teraz zmienili nazwę. Nie spotkałam się nigdy z jakimiś ogniskami, czy coś podobnego. Jedyne co to właśnie jakieś uczelniane kluby, no i oczywiście kursy dla początkujących, które zresztą sama również prowadzę:)
Marysia W - Pon Mar 13, 2006 5:53 pm

Bardzo ciekawy temat.
Taniec towarzyski jest piękny, i nie przepuszczam żadnego odcinka "Tańca z gwiazdami". Zawsze chciałam się na takowe zajęcia zapisać ,niestety, nic nie znalazłam.

Misour - Pon Mar 13, 2006 8:16 pm

Ech..ja tańczyłam towarzyski przez pol roku w miejscowym ośrodku kultury :] Właściwie to nawet podobało mi się..
Kasia :)) - Pon Mar 13, 2006 9:52 pm

a ASTRA? to jest przeciez szkola tanca towarzyskiego (przynajmniej tak sie reklamuje ;) )...
asias - Pon Mar 13, 2006 10:11 pm

Ja właściwie to chciałabym spróbować, tylko nie mam pojęcia gdzie się zapisać na zajecia. Szukałam trochę, no i w trójmieście jest sporo jakichś szkół tańca, ale nie mam pojęcia które są "na poziomie". Może ktoś się orientuje właśnie w jakichs dobrych w tych rejonie? A może są jakieś rzeczy, na które warto zwrócić uwagę przy wyborze kursu/zajęć?
Gość - Wto Mar 14, 2006 4:21 pm

Mnie podoba się taniec towarzyski, ale raczej nie w wersji turniejowej - wszytskie ruchy są wtedy przerysowane i wyglądają straszliwie sztucznie i nienaturalnie.
Co do zajęć - na wielu kursach załatwienie sobie partnera leży w gestii kursanta, więc mysląc o szkole tańca nalezy się zastanowic nie tylko nad wyborem miejsca ale także partnera.

czekoladka - Wto Mar 14, 2006 5:15 pm

ja uwoelbiam ogladac taniec towarzyski u mnie sa tylko prywatne szkoly tego tanca
mirrorball - Wto Mar 14, 2006 6:15 pm

asias napisał/a:
A może są jakieś rzeczy, na które warto zwrócić uwagę przy wyborze kursu/zajęć?


wskazówki przy wyborze szkoły tańca znalazłam na jednej ze stron poświęconej tangu argentyńskiemu ( miałaś pewnie na myśli kurs tańca towarzyskiego, niekoniecznie samego tanga, ale kryteria są chyba podobne.. tak Isadoro? :) :

1.Zanim wybierzesz nauczycieli, do których postanowisz chodzić na lekcje, przyjrzyj się, jak tańczą nauczyciele. Zwróć uwagę na elegancję ruchu, muzykalność, swobodę improwizacji, dopasowanie sposobu tańczenia do charakteru muzyki, zgodność z rytmem.

2.Jeśli masz taką możliwość, weź po jednej próbnej lekcji u różnych nauczycieli, zanim podejmiesz decyzję. Wybierz tych nauczycieli, którzy tłumaczą jasno i przystępnie, stwarzają miłą atmosferę na lekcji. Ludzie mają różne charaktery, może się zdarzyć, że trafisz na nauczyciela, z którym w żaden sposób nie będziesz mógł się dogadać.

3.Spróbuj określić dokładniej, jaki jest Twój cel. Czy chcesz uczyć się tanga, żeby tańczyć na milongach? Czy Twoim celem jest dawanie pokazów tańca? Czy zależy Ci tylko na poznaniu kilku efektownych figur, żeby zrobić wrażenie na znajomych? Czy chcesz po prostu miło spędzić czas i nie zamierzasz wykorzystywać znajomości tanga nigdzie poza kursem?

4.Porozmawiaj z kilkoma różnymi osobami, które już tańczą - mogą dać Ci rady, które pomogą wybrać nauczyciela lub szkołę.

5.Jeśli wahasz się między podobnymi w Twojej ocenie nauczycielami, sprawdź, jak wygląda sala, w której odbywają się zajęcia. Najlepsze sale mają dobry drewniany parkiet, lustra, dobrą wentylację, zaplecze - bar, szatnię i toalety.

6.Jeśli jesteś bardzo zajętą osobę, wybierz taki kurs, którego termin pasuje do okienek w Twoim kalendarzu.

7.Jeśli ograniczeniem dla Ciebie jest odległość i masz kłopoty ze swobodnym poruszaniem się po mieście, wybierz kurs odbywający się w miejscu, do którego łatwo się dostać.

8.Jeśli Twoim ograniczeniem są finanse, wybierz najtańszy kurs. Istnieje jednak ryzyko, że cena lekcji jest proporcjonalna do ich jakości.


(za: http://tango68pl.webpark....lekcje.html#Jak wybrać nauczycieli? )

i jak napisała Gość: zazwyczaj dobrze jest przyjść ze swoim partnerem

pozdrawiam
m.

Julcia - Wto Mar 14, 2006 6:48 pm

Kasia :)) napisał/a:
a ASTRA? to jest przeciez szkola tanca towarzyskiego (przynajmniej tak sie reklamuje ;) )...


owszem Kasiu, szkoła ale prywatna, w której z lekcje się płaci (i z tego co wiem nawet nie tak mało) ;)

mirrorball - Czw Mar 16, 2006 11:30 am

byłam dwa lata temu na turnieju Wieczystego w Krakowie (o ile się nie myle to najstarszy turniej w Polsce) i wydawało mi się, że w tańcu towarzyskim (na turniejach) niespecjalną wagę przykłada się do kontaktu wzrokowego w parze. Bardziej była to "rozmowa" tańczących z widownią, niż między partnerem a partnerką, nawet w rumbie, która wydawłoby się powinna skupiać tańczących tylko na sobie nawazjem.. czy tak jest w rzeczywistości? Czy tańczący nie muszą utrzymywać kontaktu wzrokowego?

pozdrawiam
m.

Isadora - Pon Mar 20, 2006 8:34 am

Powinni patrzeć sobie w oczy! To oczywiste, w końcu to taniec miłości i w pewnym sensie "scena łóżkowa", więc nie można się głupio uśmiechać do widowni. Ale w Rumbie są również figury, kiedy łapie się kontakt wzrokowy z publicznością, np. fen(nie wiem czy dobrze napisałam). Natomiast w innych tańcach o wiele ważniejszy jest tzw. focus, czyli umiejętność utrzymania kontaktu z widownią. Co do Wieczystego to faktycznie najstarszy turniej w Polsce, ale mam dziwne wrażenie, że co roku jego poziom coraz bardziej spada:(

A jeśli chodzi o wybór szkoły, to z doświadczenia wiem jak ważny jest parkiet, a nie np. jakieś panele( co dość często się spotyka). Dobrze jeśli są lustra. Aby poznać instruktora, najlepiej wybrać się na pierwszą lekcję, która zazwyczaj jest gratis. Później można porównać i wybrać dla siebie najlepszego. W Warszawie najlepszy jest klub "Stodoła". Jeśli ktoś szukałby szkoły na Śląsku, to chętnie służę radą;)

mirrorball - Wto Mar 21, 2006 6:22 pm

Isadora napisał/a:
Co do Wieczystego to faktycznie najstarszy turniej w Polsce, ale mam dziwne wrażenie, że co roku jego poziom coraz bardziej spada:(

a wiesz Izadoro dlaczego tak się dzieje?

ja się nie znam, ale wydawać by się mogło, że taniec towarzyski staje się coraz popularniejszy, powstaje wiele nowych szkół, więc i poziom powinien chyba rosnąć? a może młodzi zdolni nie mają jednak warunków albo odpływają gdzieś zagranicę?

pozdrawiam
m.

Tranquility - Wto Mar 21, 2006 6:24 pm

często na turniejach trudno jest odróżnić, czy para tańczy rumbę czy jive'a, bo wszystko zmierza ku jakiemuś ujednoliceniu, wszystko zaczyna wyglądać tak samo... :/ (oczywiście abstrachuję od muzyki)
Isadora - Sro Mar 22, 2006 10:59 am

Teoretycznie powinno być coraz więcej dobrych tancerzy, ale niestety wielu trenerów widząc jaką popularnością cieszy się taniec towarzyski stawia na ilość, a nie na jakość. Poprostu skupiają się robieniu kasy, a nie na trenowaniu dobrych par. Teraz kurs tańca można znaleźć na każdym kroku, ale klub, który prowadzi grupę turniejową o wiele trudniej. Sama stałam się niestety ofiarą tego systemu. W zeszłym tygodniu trener przyszedł na zajęcia i stwierdził, że rozwiązuje naszą grupę, bo mu się nie opłaca (płacimy mu 150 zł. na miesiąc od osoby!), woli prowadzić kursy. I później młodzież po robionych po łebkach kursach myśli, że nie wiadomo jak dobrze tańczy i od razu zapisują się do grupy sportowej i jak najszybciej chcą jechać na turniej. A dobre pary stoją w miejscu. Takie jest moje zdanie. Ale mi elaborat wyszedł ;)
mirrorball - Sro Mar 22, 2006 12:25 pm

czyli rozumiem, że trenerzy się 'rozdrabniają' i przerzucają głównie na uczenie 'hobbystów' niż ostry trening par 'zawodowych'?
Isadoro, Ty startujesz w turniejach tanecznych? :D

a do tego co napisał Tranquality, to chyba po trochu ma rację.. chyba niestety coraz mniej zwraca się uwagę w tańcu (nie tylko towarzyskim, bo w ludowym też) na charakter i styl tańca, na rzeczy, które go wyróżniają od innych tańców.. powiedzmy,że w jednym tańcu nogi są idealnie proste i pracują tylko stawy biodrowe (cza-cza?) a na przykład w sambie pracują chyba wszystkie stawy.. czy na przykład różnice w ustawieniu nóg w wirowym walcu a kujawiaku.. wydają się to być niuanse, ale to one decydują o charakterze tańca..

pozdrawiam
m.

Isadora - Nie Mar 26, 2006 7:16 pm

Tak, tańczę na turniejach. Macie rację, że czasem zapomina się o charakterze tańca, ale ja nie potrafię. Poprostu jak tańczę dany taniec to mój humor od razu się do tego dostosowuje. Staram się tańczyć figury specyficzne dla danego tańca, a nie robić show pod publiczkę, jak wszyscy teraz robią (przynajmniej na turnieju to nie jest dobre).
Tranquility - Nie Mar 26, 2006 8:33 pm

no tak, bo choreografia turniejowa znacznie różni się od takiej podchodzącej pod show (jak np. w programie "taniec z gwiazdami")
asias - Pon Mar 27, 2006 8:05 am

A czy w ogóle jest możliwe, zeby bez partnera zapisać sie na jakis w miarę dobry kurs?
Isadora - Pon Mar 27, 2006 12:58 pm

Jasne, a czemu nie? Trening bez partnera jest ważniejszy niż ten wspólny. Jak już sama będziesz dobrze tańczyć, bo w parze będzie wam lepiej. Tylko potem znaleźć tego partnera. To jest niestety najgorsze, dlatego ja cieszę się, że mój się narazie nigdzie nie wybiera;)
asias - Pon Mar 27, 2006 3:10 pm

To jak wyglądaja takie kursy? Są elementy ćwiczone pojedynczo i inne cwiczone w parach? Czy po prostu jak ktos ma partnera to cwiczy z nim a jak nie ma to sam, nawet to co powinno sie robic w parach?

Chyba troche niejasno napisalam, ale moze zrozumiesz :P


No i potem jak znaleźć partnera? Ja to pytam na razie tak bardziej teoretycznie, ale kto wie, moze kiedys mi sie to przyda ;)

Nusia - Pon Mar 27, 2006 4:11 pm

No właśnie w tym problem, że "do tanga trzeba dwojga" ;) A większość chłopaków sie do tańca nie pali :(
Gość - Pon Mar 27, 2006 4:28 pm

Strona o tańcu towarzyskim -> http://www.pwsz.legnica.e...?go=glowna.html
Isadora - Wto Mar 28, 2006 9:58 am

Większą część zajęć zazwyczaj tańczy się solo. Każdy ćwiczy swoje kroki. Dopiero, kiedy każdy już w miarę potrafi, to próbuje się w parze. Z doświadczenia wiem, że tego tańczenia w parze, na kursie, jest mniej niż trenowania samemu. A jak już będziesz chciała tańczyć poważnie, będziesz po kursie itd. wtedy musisz zgłosić się do klubu i jak będziesz miała szczęście, to może partner będzie akurat na Ciebie czekał;) A jeśli nie, to trzeba dać ogłoszenia, gdzie tylko się da.
Natalia4;) - Sob Maj 06, 2006 2:47 pm

Ja też tańczę taniec towarzyski :wink: Od 8 lat tańczę w formacji. Teraz chciałabym tańczyć turniejowo. Właśnie brak partnera skuteczie mi to uniemożliwia... :cry: Znalezienie go nie jest takie proste jak to się może wydawać... Ja szukam już od roku chyba... 2 razy już myślałam że znalazłam, ale za każdym razem kończyło się podobnie: "kandydat na partnera" znalazł sobie inną partnerkę... :( I teraz już mam dosyć i chyba nie będę dalej szukać... Widocznie nie jest mi pisane tańczyć... :cry:
Isadora - Wto Maj 16, 2006 12:50 pm

Do trzech razy sztuka :wink: nie przejmuj się, napewno kogoś znajdziesz, tylko cierpliwości. Musisz pisać dużo ogłoszeń na stronkach. A jaką masz klasę? Jak będę coś widziała, to dam Ci znać.
Natalia4;) - Sro Cze 07, 2006 4:05 pm

Nie mam klasy. Tańczyłam do tej pory w FORMACJI. Teraz chcę zacząć tańczyć turniejowo. Mam 14 lat i 169 cm. wzrostu. Jakbyś znała jakiegoś partnera wolnego, z którym mogłabym tańczyć to daj znać proszę! Może mieć klasę D, ale może też dopiero zaczynać. 12-17 lat gdzieś tak, i wyższy ode mnie. Ty jesteś z Chorzowa tak? W sumie to nie aż tak daleko, więc może mógłby być z twoich okolic. Ja bym mogła dojeżdżać na treningi. Nie wiem czy aż do Chorzowa, ale ogólnie bym mogła. Znasz jakiegoś partnera dla mnie?
Kasia :)) - Sro Paź 04, 2006 9:13 pm

A ja zapisałam się na towarzyski do ASTRY i mimo iż na razie jestem w grupie początkujących, gdzie coponiektórzy chodzić nie potrafią porządnie to strasznie mi się podoba :)
jak to jest? oni sami przydziela mnie w pore do lepszej grupy? jak myslicie?

Willaf - Wto Lis 21, 2006 10:58 pm

Ja kiedys trenowałam Taneic towarzyski...:) ale juz nie trenuje brak partnera.. bo bez takich podstaw to sie daleko nie zajdzie...
owieczek - Sro Gru 06, 2006 2:01 pm

Tak się składa, że ja również trenuje taniec towarzyski:) Zgodzę się z kilkoma osobami, że taniec towarzyski jest lepszy w wersji nie turniejowej. Wtedy jest zupełnie inny charakter poszczególnych tańców i można pozwolić sobie na troszke więcej jeśli chodzi o choreografie.
Co do kwestii, że rumba wygląda jak jive...to w dużym stopniu prawda. Amatorskie pary mają jakąś dziwną tendencje do wkładania zbyt dużej ilości energii w to co robią i czasem naprawdę ciężko jest odróżnić co to za taniec. Ucieka gdzieś pierwotne piękno tańców towarzyskich a większą wagę przywiązuje się teraz do widowiska. Same stroje...aż można dostać oczopląsu, makijaż partnerek który waży chyba z 2 kg i jeszcze wiele innych przesadnych kwestii sprawia, że nie za miło zaczęło się robić na turniejach a do tego kasa jaką niestety trzeba teraz wkładać w ten sport a szkoda....bo to naprawdę piękna dyscyplina, która łączy w sobie wiele elementów.
Jeszcze co do tych klubów tanecznych...z reguły wszystkie są prywatne, nawet jeśli chodzi o ogniska baletowe. Są jeszcze tylko domy kultury ale tam niestety poziom techniczy jest dość niski, przynajmniej w moim mieście.
Pozdrawiam:)

terka:) - Sro Gru 06, 2006 4:24 pm

a ja trenowałam towarzyski 6 lat i teraz chodzę "by nie zapomnieć" tak w kratkę, jakieś 2-3 razy w tygodniu... tak mi troszkę żal, tego, co robiłam, że przerzuciłam się na balet a tak długo ćwiczyłam...ale nie żałuję, ba, mogłam wcześniej przerwać naukę towarzyskiego..wolę klasykę, choć na razie z niej kuleję :oops:
sądzę, że może tancerki mają te 2 kg makijażu, ale wydaje mi się to właśnie dobre, bo ma wyraz..a zresztą, przygotowania przed turniejami, intensywniejsze treningi, po treningach latanie na przymiarki sukienek do standardu i łaciny, ta cała oprawa, to całe zaaferowanie, to wspominam najlepiej...oprócz magicznej formułki "I miejsce para nr (...)" :D ehh, fajne wspomnienia fajne :D
jednak co tu może począć partnerka bez partnera? :( bo niestety takem została sama na lodzie :cry:

pawel - Pon Gru 25, 2006 3:38 pm

wskazówki przy wyborze szkoły tańca znalazłam na jednej ze stron poświęconej tangu argentyńskiemu ( miałaś pewnie na myśli kurs tańca towarzyskiego, niekoniecznie samego tanga, ale kryteria są chyba podobne.. tak


tańca towarzyskiego nauczy każdy tańczący.
w tańcu towarzyskim uczymy się kilku grup kroków i tańczymy je jakby automatycznie.
dowodem na to jest "taniec z gwiazdami", gdzie po paru tygodniach ludzie ładnie tańcza.
niestety znajomość kroków to jeszcze nie tango argentyńskie.
dlatego do nauki potrzebni są artyści z buenos aires.
tango zaczyna się, gdy partnerzy łączą się w jedno ciało i pouszają się z całkowicie zgodnym ruchem co powoduje powstanie pasji.
dlatego tango argentyńskie tańczysię dopiero w ośmiu miastach w polsce i kryteria do jego nauki są zupełnie inne.

Isadora - Czw Sty 25, 2007 9:26 am

Myślę, że dla początkujących taniec solo jest bardzo wskazany. Wtedy można się perfekcyjnie nauczyć kroków, co niestety z partnerem na kursie często jest niemożliwe. A po dogłębnym poznaniu kroków trzeba już szukać partnera i ćwiczyć technikę w parze (nie chodzi mi np. o ruch bioder, bo to też można zrobić samemu, ale raczej o jakiś focus i przede wszystkim prowadzenie). Powodzenia dla wszystkich szukających. A tymczasem zapraszam do mojego nowego klubu, z którego jestem bardzo zadowolona :wink: www.sktflamenco.pl
Kasia :)) - Czw Sty 25, 2007 11:01 pm

Cytat:
Myślę, że dla początkujących taniec solo jest bardzo wskazany


Wydaje mi sie, ze nikogo nie stawiaja od razu w parze ;) przeciez wiekszosc treningu spedza sie osobno, do partnera podchodzi sie po to, by 'wyprobowac' nowopoznane kroki :) sa tez jednak takie elementy, ktorych bez partnera nie zrobisz, prawda? ;) Ale glownie przeciez cwiczy sie osobno, w koncu.... na partnerowanie tez sobie trzeba zasluzyc :P

Nati - Pią Sty 26, 2007 8:20 am

ja 5 lat chodziłam na tańce towarzyskie.... niestety byłam mała (1-5 klasa SP) a mój partner zrezygnował... zadnego innego nie było wiec koniec :( strasznie rozpaczałam...ale gdyby nie to, nie tańczyłabym teraz tego co tańczę :)
Kasia :)) - Pią Sty 26, 2007 10:33 pm

Jesli ktos staje topornie i nie chce cwiczyc, bo nie ma partnera lub olewa to co robi... no coz, jego wybor-choc glupi. taka osoba nie rozumie chyba, ze partner ja wezmie jesli bedzie naprawde dobra, a technika sama jej nie przyjdzie.
karolinkaaa - Pią Sty 26, 2007 10:35 pm

Moja przyjaciółka też straciła partnera,poszedł gdzie indziej.Była zrozpaczona ,bo doszła naprawdę do jakieś wysokiej klasy(wybaczcie ale nie wiem jaka gdyż na towarzyskim znam się b.mało),ale się nie poddała,szukała,szukała partnera aż znalazła i zdobywa wyższe trofea.Poprostu trzeba chcieć.
milton - Sob Sty 27, 2007 1:46 am

Dokładnie....moja (była) trenerka powtarzał że dobra dziewczyna ZAWSZE znajdzie partnera. Wcześniej czy później, a przez ten czas można się skoncentrować na czystej technice.
alexandretta - Nie Sty 28, 2007 5:04 pm

Chciałabym zapisać się na kurs tańca - nie mam aspiracji do żadnych trofeów czy klas mistrzowskich, po prostu chciałabym nauczyć się tańca i trochę poruszać w przyjemny sposób.

Mam tylko taki problem: mój chłopak ma 202 wzrostu, ja zaś 163 (tak bywa hehe) i jestem ciekawa, czy nasz taniec towarzyski ma jakąkolwiek rację bytu :/

Obcasy nie są dla mnie większym problemem, ale nawet 9 cm niewiele tu zmieni :|
Nie mogę iść z kimś innym, ze względu na charakter mojego chłopaka <hihi>

Da się tańczyć z taką różnicą wzrostu?

milton - Nie Sty 28, 2007 7:22 pm

Dla rozrywki, na imprezie jasne. Ale powiem wprost...o turniejach razem możecie zapomnieć.....nie da się tańczyć standardu prawidłowo przy tej różnicy wzrostu. Moja partnerka była niższa o 25cm i musieliśmy się pożegnać. I nawet szpilki tu nie pomogą. Ale warto się zapisać, poruszać, może wciągnie i wzrośnie apetyt na te trofea i klasy mistrzowskie:)
Isadora - Nie Sty 28, 2007 8:17 pm

Myślę, że jak na kurs, to nie aż tak duży problem, ale o czymś dalej naprawdę nie macie co marzyć. Życzę powodzenia i przyjemnego tańca :wink:
Nati - Pon Sty 29, 2007 3:47 pm

Isadora napisał/a:
Ale często ludzie się zniechęcają i nie chcą nawet spróbować, a argumentem jest właśnie brak partnera :(


partnera straciłam po 3 latach i przez kolejne dwa tańczyłam z koleżankami.... i żadnego partnera nie było :| więc wszyscy się powypisywali... w 5 klasie SP chłopacy nie pałają się do tańca z dziweczyną... no a ja niestety jesscze długo po tym rozpaczałam :(

Isadora - Pon Sty 29, 2007 11:18 pm

Widzę, że jesteś z moich okolic :) A gdzie tańczyłaś, jeśli mogę zapytać?
alexandretta - Wto Sty 30, 2007 12:49 am

A przy okazji - znacie jakieś "dobre" forum taneczne, ale stricte dotyczące tańca towarzyskiego?
Jakieś duże i dosyć często uczęszczane?

Isadora - Wto Sty 30, 2007 9:20 am

Najlepsza strona dotycząca tańca towarzyskiego to www.taniec.krakow.pl Jeśli będę miała dziś chwilkę czasu wieczorem, to wrzucę jeszcze inne linki.
Joanna - Wto Sty 30, 2007 1:36 pm

Forum o tańcu towarzyskim
http://dancelife.iidk.net/forum/index.php
(drugi adres: http://www.taniec-forum.prv.pl/ )

Aga - Pon Mar 05, 2007 9:57 am

Poszukuję osoby lub firmy,która szyje stroje do tańca towarzyskiego we Wrocławiu.Może ktoś wie?

P.S.Nie wiem czy umiesciłam pytanie w dobrym miejscu.Jeżeli nie to proszę moderatorów o przesunięcie

drCoppelius - Pon Mar 05, 2007 2:55 pm

Na ul Gimnazjalnej w ILONIE, mozna zamowic stroje do wszystkich rodzaji tanca, ja jestem naprawde bardzo zadowolona z ich kostiumow. Wiem tez, ze jest jeszcze jakis sklep z gotowymi sukniami i roznymi dodatkami do tanca towarzyskiego we wroclawiu, ale nie pamietam nazwy ani adresu (podobno jest tam bardzo drogo, ok 2000zl za sukienke)
Kasia :)) - Pon Mar 05, 2007 5:52 pm

KANKAN
Telefon i faks
071 / 354 36 98 lub 0601 57 38 18
w godz. 10.00 - 22.00 w dni powszednie
Adres do korespondencji
KANKAN, Joanna Jeziorek
ul. Jeleniogórska 39/1
54-055 Wrocław
e-mail: info@kankan.pl

Pracownia obuwia tanecznego "KOZDRA" Wrocław
ul. Nowowiejska 87
tel: 071/322-65-71
e-mail: info@kozdra.wroc.pl

MARABO
ul. Kamienna 57/59
53-307 Wrocław
Poland
tel./fax +48 71 368 06 29
tel. +48 71 368 06 32
e-mail: marabo@marabo.pl
www.marabo.pl

"NAUKATANCA.PL" - Wydawnictwo taneczne
"Kurs tańca u CIEBIE w domu na DVD. Naucz się tańczyć nie wychodząc z domu. Oferujemy materiały szkoleniowe do samodzielnej nauki tańca w domu. Kurs tańca DVD Lekcje tańca DVD Nauka tańca DVD Muzyka taneczna Taniec towarzyski."

Tomasz Bednarski & Agnieszka Pawtel
+48 606719403
+48 696412922
53-116 Wrocław
ul. Pułtuska 30/9
e-mail: naukatanca@naukatanca.pl
www.naukatanca.pl

Dance Shoes "TANGO"
Buty taneczne, wyrób i sprzedaż
Wrocław
ul. B. Polaka 18
50 - 379 Wrocław
tel: 322-75-43
e-mail: biuro@danceshoestango.pl


wystarczy poszukać... :roll:

Marcysia - Sob Mar 08, 2008 8:49 pm

U mnie (Toruń) co roku w feriie zimowe są organizowane kursy tańca towarzyskiego w Młodzieżowym Domu Kultury (mdk) :D
klon0-13 - Czw Maj 08, 2008 4:29 pm

Ja tez niestety nie mam partnera :( Tancze 1,5 roku i wlasnie mam przerwe, ale wiem, ze przerwy z reguly nie sa dobre. Chcialabym miec w koncu z kim tanczyc, trudno jest caly czas robic to samemu. Dobijający jest fakt, że już pare razy bym miala tego partnera, gdybym byla troche wyzsza. No ale niestety pech to pech :( Nieraz nawet szpilki nie pomogą. Nie znacie nikogo do tanca z Wroclawia?



Marysia W, w Gadnsku dobry jest Perfect, znam tez z forum ludzi z Wigoru i ogolnie nad morzem jest duzo klubow... Ale Perfect jest na wysokim poziomie.

nathaliye - Pią Maj 09, 2008 1:52 pm

partner to jest problem, i to jest przykre w tancu towarzyskim ze na prawde duzo zalezy od tej drugiej osoby
Kasia :)) - Pią Maj 09, 2008 6:37 pm

Klon0-13, nie zamartwiaj się tak. Trochę wytrwałości i w końcu jakis partner się znajdzie :P
Jednak wiem co to znaczy tańczyć samemu ;) Też ciągle nie mam partnera (tańczę sportowo od stycznia tamtego roku).
Ale nie zamierzam rezygnować, bo nie wyobrażam sobie życia bez tańca :) W najgorszym przypadku mogłabym się jedynie zdobyć na zmianę klubu, choć byłaby to decyzja ostateczna i trudna dla mnie.
Zobaczysz, jeszcze kiedyś spotkamy się na Mistrzostwach Polski w finale :D :D :D :D

Pozdrawiam

PS. też jestem na dancelife ;)

dusia - Pią Maj 09, 2008 6:37 pm

ja tańczę trochę towarzystki. też nie mam partnera i czasem jest ciężko... albo smutno,że nie jest się tak dobrym,żeby go mieć...I zawsze mam wrażenie że jestem najgorsza w grupie i że nie jestem oceniana po tym jak tańcze tylko jak wyglądam. ale niue poddaje sie bo kocham tańczyć a to jest jedyna "profesionalna" możliwośc w moim mieście
Diabora - Czw Lip 17, 2008 10:56 am

Faktycznie jesli chodzi o taniec towarzyski to jest zdecydowanie za malo facetów...i potem jest problem ze znalezieniem dobrego partnera.
Klon0-13 nie rob przerwy..to najgorsze co moze byc...kiedy przestajesz tanczyc na jakis okres czasu wszystko sie zmienia.Musisz nadal dawac z siebie wszystko i nie przerywa.Partner sam sie znajdzie w najmniej oczekiwanym momencie :)

przyjaciolka - Czw Lip 17, 2008 12:46 pm

baletqueen napisał/a:
nie rozumiem troszQ dlaczego tyle osob nie ma partnera... jest to dlatego ze ktos uwaza ze nie jest sie wystarczajaco dobrym czy jest po prostu za malo facetow?


niestety,brakuje chłopaków poważnie podchodzących do tańca - w klubach można spotkać najczęściej facetów zaciągniętych przez swoje dziewczyny,które chcą tańczyć :?

z kolei przeglądając ogłoszenia widzę znacznie więcej partnerów B-klasowych poszukujących partnerki do tańca aniżeli chłopaków szukających partnerki,by nauczyć się tańca od podstaw...prawda jest taka,że chłopcy zawsze znajdują partnerkę do tańca,gdy się zapisują na kurs,u dziewczyn jest znacznie gorzej...faceci zaś skarżą się na brak partnerek,gdy mają klasę B czy A i np. rozstają się z partnerką taneczną z powodu kontuzji czy innych powodów...bo wtedy szukają B,A-klasowych a zgłaszają się im zupełnie zielone - heh..paradoks...
pozdrawiam i życzę cierpliwości,samozaparcia oraz nieprzerywania nauki :)

JustDance. - Pią Mar 13, 2009 6:11 pm

To prawda, masz rację, że ciężko jest dopasować się już później.
Często zdarza się tak, że jeden mały detal i już nie mogą ze sobą występować.
**
Ja tańczę towarzyski od kilku lat. Uwielbiam ten rodzaj tańca, ale zważając na fakt, iż chcę się rozwijać w kilku dziedzinach, chwilowo "smakuję" klasyki.
Ale towarzyski zawsze będę miło wspominać i polecam go każdemu, kto chce zadbać o siebie - nie trzeba przecież tańczyć wyczynowo, a rekreacyjny taniec jest też wspaniały! Poprawia sylwetkę, samopoczucie... :]

nin(j)a - Sob Mar 14, 2009 9:02 pm

mam pytanie trochę niezbyt związane z tematem:
czy dzięki tańcu(czy to poprawna forma?) towarzyskiemu lepiej tanczy sie klasykę? czy ,np. gimnastyka artystyczna tez pomaga? :D

JustDance. - Nie Mar 15, 2009 1:01 pm

Klasykę? No napewno ćwiczysz kontrolę nad ciałem, ale mi np. zdarzają się momenty kiedy źle wykańczam ruch, wykańczam "po towarzyskiemu" XD
Ale myślę, że ogólnie jako taniec towarzyski pomaga ci w rozwoju ruchowym, koordynujesz lepiej ruchy, panujesz nad ciałem, wyrabiasz sobie kondycję...

Maron - Nie Mar 15, 2009 4:54 pm

hmmm właśnie moim zdaniem to nawet jest trudniej ponieważ korzenie tańca towarzyskiego nie mają z klasyką nic wspólnego...
zresztą chyba była o tym mowa w jakimś temacie ale już nie pamiętam gdzie...
koordynacja oczywiście zostaje i w ogóle dobrze ma się wypracowane ciało i słuch po towarzyskim, ale jest też tak że jak ktoś zaczyna coś innego tańczyć [inną technikę] to widać taką jakby jakąś manierę w ruchu - no ale to jest do "wyleczenia" :P

JustDance. - Nie Mar 15, 2009 6:48 pm

Właśnie o to mi chodziło, Princess Maron.
Jak tańczę, to czasami nogą wykańczam właśnie np. jak w rumbie... A tańczę załóżmy jazz.
Ale wszystko da się z siebie wyrzucić i poprawić! : ]

Kasia :)) - Sro Mar 18, 2009 4:08 pm

Taniec towarzyski na pewno może być pomocny, ale nie na zasadzie "tańczyłam towarzyski, teraz pójdę na klasykę i będę wymiatać", a raczej "biorę dodatkowe lekcje z t. towarzyskiego i dzięki temu dostrzegam więcej możliwości ruchowych w ciele, wykorzystam to".
;)

JustDance. - Sro Mar 18, 2009 8:45 pm

Mhmmmm. W wielu rzeczach zaczyna mi przeszkadzać. :<
Cerise - Pon Lis 02, 2009 3:16 pm

A jeszcze a propos partnerów i wszelkich kłód jakie rzucane są pod nogi tym chcącym tańczyć - dziewczyny, NAPRAWDĘ wystarczy być zdeterminowaną i cierpliwą.
Ja marzyłam o tańcu towarzyskim od urodzenia, nie miałam możliwości z powodu szkoły muzycznej plus wrogo do tańca nastawionych rodziców. Teraz szkołę muzyczną skończyłam i postanowiłam, że już nic, absolutnie nic nie oderwie mnie od tańca. Tak więc po trwającym rok szukaniu partnera (w "międzyczasie" chodziłam na balet i taniec ludowy, żeby tańczyć cokolwiek) tego partnera znalazłam.
Modlę się, żeby mnie nie zostawił po paru miesiącach... :) ale nawet jeśli zostawi, będę trenować sama i szukać od nowa :)
buziaki i wszystkiego naj naj naj a przede wszystkim cierpliwości dla Chcących-A-Z-Różnych-Powodów-Jeszcze-Nie-Mogących-Tańczyć.

PS przez ten "międzyczas" zapałałam gorącą miłością również do baletu i ludowego.. :)

Carmen__ - Wto Sty 05, 2010 5:21 pm

No z tego co widzę to większośc z was ma trudności ze znalezieniem partnera. Ja tańcze około trzech lat i nie miała partnera przez 2 lata później pojawił się aczkolwiek jego umiejętności były znikome . Trenerzy zauważyli , że cięzko pracuje, staram się, chodzę na zajęcia i dostałam lepszego po niecałym miesiącu pojechalismy na turniej . W 4 miesiące zrobiliśmy trzy klasy i ciagle sie rozwijamy . Tak więc zachęcam was do tańca .
luuisa - Pon Sty 11, 2010 7:20 pm

Carmen__ , to od jakiej klasy zaczynaliście? to wielki wyczyn. musisz mieć dobrego partnera.. mój jest, no powiem szczerze, beznadziejny. Tańczę jedną czwartą tego co on i cały czas idę do przodu, on stoi w miejscu.. :( to nie jest takie łatwe znaleźć partnera, ale cały czas mam nadzieję, bo strasznie, strasznie mi zależy..
Kasia :)) - Pon Sty 11, 2010 10:14 pm

Temat partnerów w tańcu towarzyskim to bardzo powszechna i zarazem drażliwa sprawa.
Trzeba być zdeterminowanym, to fakt, ale świat byłby zbyt sprawiedliwy gdyby to tylko wystarczyło do znalezienia partnera.
Niestety sprawa wygląda znacznie bardziej skomplikowanie. W końcu partner musi pasować do Ciebie zarówno wizualnie jak i umiejętnościowo. Jeśli jesteś b. niska lub odwrotnie - b.wysoka i masz klasę 'pośrednią' to baardzo ciężko jest znaleźć partnera, z którym będziesz mogła jakkolwiek się rozwinąć. Wysoki klasą nie będzie chciał spadać, a przy zbyt słabym nie pójdziesz do przodu, a wydasz kupę forsy.

A tak jeszcze a'propos zdobywania klas, to przeskoczenie trzech poziomów w krótkim czasie niekoniecznie musi być ogromnym osiągnięciem. Obecny system ich zdobywania jest po prostu chory. Tancerze zamiast myśleć o poziomie swojego ruchu, nabijają punkty i pudła na mało prestiżowych turniejach i wmawiają sobie, że coś potrafią. Nie wszyscy, rzecz jasna, ale chyba większość.
Jak tak sobie oglądam turnieje tańca to dochodzę do wniosku, że JAKIKOLWIEK poziom zaczyna się w B klasie, dopiero na A klasę patrzy się miło, a też niezawsze.
Chore.

luuisa - Pon Sty 11, 2010 10:35 pm

z poziomem się zgadzam ;) jest naprawdę niski, dużo niższy niż kiedyś, no i kiedyś było dużo trudniej.
a co do zdobywania klas, no to zależy, bo jeżdżąc na turnieje co tydzień, przez cztery miesiące jest ich 16, a pudeł trzeba 6, 8.. zależy jaka klasa ;)

Kasia :)) - Wto Sty 12, 2010 12:02 am

i zależy jaki turniej;)
i zależy ile masz w kieszeni;)

sylvi_86 - Sro Sty 13, 2010 11:57 pm

hej dziewczynki..tez trenuje TT i powiem Wam szczerze ze troszke mnie zalamuje fakt ze niektore turnieje sa z gory ustawione..no ale coz zrobic..w sobote na wieczystego jade..mam nadzieje ze jakos mi pojdzie..stwierdzilam ze musze troszke schudnac zeby lepiej wygladac..a z partnerami macie racje, trzeba miec szczescie zeby trafic po pierwsze na dobrego po drugie tak samo chccacymi osiagnac sukces tak jak my
luuisa - Czw Sty 14, 2010 5:00 pm

o tak, chcącymi! kiedy partner nie przyjeżdża na zajęcia, bo musi posprzątać w pokoju - nie jest fajnie..
no i to prawda, czasem turnieje są ustawione, ale częściej zdarza się nieobiektywne sędziowanie, choć np. przez jednego sędziego, często może decydować o wyniku.

Julia.Tancerka - Sob Sty 16, 2010 3:57 pm

Ja na obozie rok temu (byłam w grupie hip-hop) miałam lekcje z TT i cóż- zakochałam się w tym tańcu :) Pół roku tańczyłam w formacji tt i nagle moja trenerka , która wiedziała że szukam partnera powiedziała że ma chłopaka którego partnerka zrezygnowała :)) Teraz szyję sukienki ;) Ale trudno jest się czasem dogadac w parze ... Każdy ma swoje problemy i nie jest łatwo... Ale nie zniechęcajcie się, można dac ogłoszenia, są specjalne strony, jak macie gazetkę szkolną to tam można dac też ogłoszenie (ja już chciałam to zrobic ;D)
luuisa - Nie Sty 17, 2010 9:39 pm

ja daję ogłoszenia co kilka dni na wszystkich możliwych portalach i nic:(
przyznam szczerze, że miałam podobnie, jak Ty. z tym że ja próbowałam wszystkiego, akurat byłam przy break dance :D , pojechałam na obóz, a wieczorami miałam do wyboru, albo siedzieć w pokoju, albo oglądać practise. no to szłam oglądać. I się zakochałam.. :)) po wakacjach zapisałam się na taniec towarzyski.

Julia.Tancerka - Nie Sty 17, 2010 9:58 pm

No ja właśnie na praktisach się zakochałam w tt;)
Ale mojego obecnego partnera tam nie było wtedy ;P

Kasia :)) - Pon Sty 18, 2010 9:06 pm

Ja poszłam na kurs przez przyjaciółkę. Kiedy tańczyłam balet zawsze myślałam, że towarzyski to pestka. Przekonałam się jednak, że tak nie jest i taniec ten pochłonął mnie w całości.
Od dzisiaj mam nowego partnera. Teraz jest o wiele gorszy, ma ogromne braki, ale należy mu się szansa. I jemu i mi ;) Kiedy ja rok temu parowałam się ze swoim pierwszym partnerem w życiu, który miał B klasę, z relacji w parze umiałam okrągłe 0. Pracowitością jednak dość szybko pojęłam, jak te klocki się łączą. Jestem wdzięczna, że dostałam tę szansę i dlatego uważam, że inni też na nią zasługują.
Trzymajcie kciuki, żeby wszystko się ułożyło.

Julia.Tancerka - Wto Sty 19, 2010 8:35 am

Cieszę się Twoim szczęściem ;))
Od razu zaczęłaś z B ? ;P Nieźle ;)))
Ale zazdroszczę Ci tego baletu, mi to dane nie jest ;(

Kasia :)) - Wto Sty 19, 2010 8:13 pm

To był mój pierwszy partner, więc byłam bez klasy i tańczyliśmy w C ;)
Julia.Tancerka - Wto Sty 19, 2010 8:46 pm

Ale tak czy inaczej ;P Super tak zacząc ... ;) Mobilizacja przynajmniej jest (chociaż ja mam tak czy inaczej :D )
Kasia :)) - Wto Sty 19, 2010 11:13 pm

Jest mobilizacja, ale jest też i presja;DDD Mój partner tańczył od 5 roku życia, a ja dopiero niecałe dwa lata;) Jego już prawie wszyscy kojarzyli, ja byłam zupełnie nieznana. Zwłaszcza pierwszy turniej łączył się dla mnie z ogromnym stresem i byłam przeszczęśliwa, zajmując 1 miejsce w ST i 3 w LA :)
Julia.Tancerka - Sro Sty 20, 2010 10:29 am

Extra ;]]
Ja dopiero się przygotowuję do mojego pierwszego turnieju ;P

sylvi_86 - Pią Sty 22, 2010 11:18 pm

super rzecz tak wystartowac w turnieju..tyle emocji ehh :D
Pani X - Sro Lut 03, 2010 11:01 pm

Jakoś dopiero teraz pomyślałam żeby znaleźć wątek o towarzyskim.
U mnie z partnerem byłoby wszystko super gdyby nie to że na jakiś czas przed pierwszym turniejem przychodze na trening i czego sie dowiaduje? Mój partner potknął się w szkole na ołówku, przywalił wyprostowaną nogą w ścianę, ma ją złamaną i podejrzewają wstrząśnienie mózgu....

Father - Pią Lut 05, 2010 5:38 pm

Psiakrew! T.T. to jedyny taniec uzależniony od partnera.No tak bo inaczej byłby bez sensu. Tylko dlaczego zwłaszcza na turniejach daje się zaobserwować alienację duchową partnerów? Ten rodzaj tańca szczególnie ma ją podkreslać bo został do tego stworzony. A bardzo często nie wyraża on nic , co najwyżej sprawnośc techniczną partnerów. Dlatego nieporozumieniem jest kiedy zajmują sie nim dzieci :(
Dla mnie prawdziwym tańcem T.T. są nawet niedoskonałe technicznie tanga tańczone w spelunach Buenos Aires :smile:
http://www.youtube.com/wa...feature=related

Sagittaire - Sob Lut 06, 2010 7:55 am

to wszysko, o czym napisałeś ta swieta prawda tylko, ze tak:
1) czasem trudno o partnera do towarzyskiego i trzeba by do konca chyba zycia czekac na takiego, z ktorym nie byloby takiej alienacji -jak piszesz- a to wtedy co? zrezygnowac z tanca jezeli sie to uwielbia?
2) a co do dzieci, to jednak jak sie wczesnie zaczyna, to potem od samej strony technicznej jest latwiej : no przy takim zalozeniu, ze potem dojdzie jakies takie wyrazanie uczuc czy emocji przez taniec

Ogólnie to F. często piszesz, ze dzieci w wariacji Esmeraldy to nie, w wariacji jakiejs innej tez nie, a tak ogolnie to w towarzyskim też, bo jak takie małe 11-12 letnie zatańczy tango?

Z pewnością takie małe nie zatanczy Carmen tj D.Vishneva ani tanga tj tych dwoje, ktorych nam pokazałeś załączając powyższy link ale za to zatanczy bez wyrazu nabywając wprawę i świetną podbudowę, żeby w przyszłości być najlepszym z najlepszych. Ja tak na to patrzę.

Father - Sob Lut 06, 2010 8:40 am

uważam iz taniec towarzyski jest takim po trosze tańcem intymnym i tańczenie turniejowe jest jego atrapą :wink:
Sagittaire - Sob Lut 06, 2010 9:50 am

A tak na temat, to konkursy mają chyba to do siebie, ze ginie w nich zawsze to co w tancu najwazniejsze: czyli jakis wyraz, uczucie , emocje (do konca zycia sie chyba nie naucze czym sie roznia uczucia od emocji wiec na wszelki wypadek pisze i to i to).
I to chyba wszystkie konkursy. wyjątek , ktory potwierdza zasade: Coppelia Diany Vishnevy w Lousannie. Ale to tylko wyjatek.

Father - Sob Lut 06, 2010 5:50 pm

Agnieszka P. napisał/a:
do konca zycia sie chyba nie naucze czym sie roznia uczucia od emocji

To proste! Emocje są to wzmocnione uczucia, zwykle wieloma doznaniami jednocześnie i trwajace krótko :smile:

Kasia :)) - Sob Lut 06, 2010 5:59 pm

Często ta widoczna bariera między partnerami wiąże się niestety z atmosferą, jaka panuje w tej parze. Zaobserwowałam nawet przykrą zależność, że zazwyczaj kiedy jeden współpartner jest bardzo w porządku, drugi musi być jego przeciwieństwem. Cholernie trudna sprawa. Zwłaszcza dla uczciwych partnerek, które zdają sobie sprawę ze swoich marnych perspektyw w odnalezieniu nowego współpartnera dorównującego im techniką.
Sama dopiero co byłam częścią takiej pary i dzięki temu wiem, z czym to się gryzie. I jak słaby jest człowiek w obliczu bezradności. W tym przypadku wobec uzależnienia od drugiej strony.

Znam dzieciaki, które potrafią wytworzyć w tańcu klimat lepszy od wielu dorosłych. Myślę jednak, że nie są one świadome emocji, które wywołują, a jedynie jest to u nich wyrażenie energii i jakichś podstawowych odczuć, typu smutek, złość, radość. Z reguły więc swym oceniającym okiem kładę nacisk właśnie na tę dziecięcą energię, która również potrafi zachwycać na swój specyficzny, trochę nieokiełznany sposób :)

Father - Sob Lut 06, 2010 8:46 pm

Trzeba wreszcie powiedzieć wprost: dziewczyny poszukujace partnera do tańca podświadomie chcą mieć go także a może głównie do różańca :wink:
Bo prawdziwy taniec a szczególnie tango jest jak życie pełne zasadzek, smutków i radości :)

Kasia :)) - Sob Lut 06, 2010 11:53 pm

Nie rozumiem, Father, co miałeś na myśli z tym różańcem.
W tańcu towarzyskim niestety nie osiągnie się sukcesu bez współpracy obu stron. Jeżeli na co dzień musisz obcować z osobą, która budzi w Tobie wciąż i wciąż negatywne emocje, jeżeli harujecie nad jakimiś poszczególnymi figurami całymi godzinami, a później na turnieju czujesz, że Twój partner w ogóle się nie poprawił i wiesz, że jest to wina nie jego ograniczonych możliwości ale zwykłego (powtarzającego się w kółko) zaniedbania, to uwierz - chorobliwie ciężko jest wyłączyć te myśli (które wciąż włączają się jego ruchami).
Może razem z rosnącym bagażem doświadczeń jest łatwiej. Ale to wciąż nie to samo. W parze zgranej widać siłę, moc i więź, która ich łączy.
Ostatecznie z drugą stroną spędzasz sporą część swego bieżącego życia.

Father - Nie Lut 07, 2010 5:17 am

Kasia :)) napisał/a:
Nie rozumiem, Father, co miałeś na myśli z tym różańcem.

Pozwolę sobie zauważyć, ze nie znasz stropolskiego przysłowia, mianowicie: "chłopak powinien byc do tańca i do różańca". Przez różaniec nalezy rozumieć pozostałą mniej atrakcyjną część życia do ktorej wymagana jest odpowiedzialność, uczciwość i wrazliwość czyli spolegliwość :)
Kasia :)) napisał/a:
W parze zgranej widać siłę, moc i więź, która ich łączy.

Czy przypadkiem nie chodzi Ci o uczucie miłości? :wink:

luuisa - Nie Lut 07, 2010 2:05 pm

Father napisał/a:

Czy przypadkiem nie chodzi Ci o uczucie miłości? :wink:


przepraszam, trochę wtrącę się do rozmowy ;) myślę, że nie. Owszem, bardzo często pary już amatorskie są także razem w życiu, ale o to tu chodzi, żeby odpowiednie emocje umieć zagrać. Taniec jest pewnego rodzaju sztuką i trzeba to zrozumieć.

A co do dzieci. Ja uważam, że kiedy tańczą od małego dużo łatwiej potem przyswajają nowe rzeczy, szybciej się uczą, a pokazywanie emocji też im łatwiej przychodzi. Piszecie tu o tango, które w programie do 12 roku życia praktycznie nie istnieje (w zależności od posiadanej klasy), więc nie ma tematu. Dorosną do tego, zaczynają tańczyć.

Gość - Nie Lut 07, 2010 3:52 pm

poczyściłam wątek. na przyszłość prywatne rozmowy sugeruję prowadzić przez PW
mod.

Kasia :)) - Nie Lut 07, 2010 4:18 pm

Father, proponowałabym nie oznajmiać rzeczy, o których nie wiesz. Zawsze możesz zapytać. Zauważyłeś, że rzekomo nie znam polskiego przysłowia, a nie zauważyłeś, że pod spodem opisałam codzienne relacje między partnerami. Pierwszym zaś zdaniem położyłam nacisk na niezrozumienie Twojego punktu widzenia.

Nie łączyłabym też zgrania między partnerami z miłością. Zdarza się, fakt (uważam nawet, że często jest to rzecz piękna, choć niełatwa), ale to już jest zupełnie nowy temat :roll:

Tanga argentyńskie i turniejowe cechują się zupełnie odmiennymi zasadami. Zasadniczo sam charakter mają ten sam, jednak trzeba umieć dostrzec chociaż podstawowe różnice. Zważmy na przykład na to, że w tańcu towarzyskim kroki tanga są zhierarchizowane według stopnia zaawansowania. Aż do klasy B dozwolone jest tańczenie jedynie podstaw, co ma na celu zwrócenie uwagi tancerzy na technikę i zachowanie przez nich zdrowego rozsądku (pary 'niedokształcone', próbujące zaprezentować na parkiecie kroki bardziej skomplikowane, wyglądają niekiedy komicznie, choć same mogą czuć się w nich dowartościowane).

Agnieszko, niepotrzebnie kasowałaś swój post ;) Ja też się uśmiechnęłam (jednym kącikiem :P ).
Father, widzę że starasz się w (na swój sposób) filuterny sposób mieszać wątki erotyczne tam, gdzie są po prostu zbędne, bo do niczego nie prowadzą. Wolność słowa - taak - ale tutaj, proszę, razem z merytorycznością.

Father - Nie Lut 07, 2010 8:36 pm

Masz rację! :smile: Tylko, że ja mowiłem o swoich odczuciach a Ty o technice.
Kasia :)) - Pon Lut 08, 2010 11:58 am

Ja wciąż mówię o ogóle.
Nataszaa - Wto Lut 16, 2010 9:34 pm

W ferie pojechałam na obóz tańca towarzyskiego, i choć byłam (i jestem!) amatorką w tej dziedzinie, przydzielono mnie do grupy turniejowej. ;/

W każdym razie, tańczyłam z zupełnie obcą osobą, i było to źródłem wielu nieporozumień.
Choć np. w salsie czy cha-chy nie miało to takiego znaczenia, to np. w tangu czy rumie, i owszem. Są to specyficzne tańce, i choć moje koleżanki - tancerki turniejowe - nie do końca się ze mną zgadzały, ja osobiście uważam, że z moim partnerem powinna mnie łączyć więź, nawet powinien mnie w pewien sposób... pociągać ? Nie wiem, czy to dobrze ujęłam.

W każdym razie, powinnam czuć w stosunku do niego 'pozytywne' emocje, by choć trochę 'zagrać', a nie po prostu tańczyć kroki, nie uważacie? ;)

sisha945 - Wto Lut 16, 2010 9:52 pm

tak, na pewno jak sie lubi swojego partnera to łatwiej jest pokazać uczucia w tańcu.
ale jesli nie, to trzeba grac..
Nataszaa napisał/a:
ja osobiście uważam, że z moim partnerem powinna mnie łączyć więź, nawet powinien mnie w pewien sposób... pociągać ? Nie wiem, czy to dobrze ujęłam.

na kilku dniowym obozie trudno stworzyc z partnerem więż , zwykle to trwa bardzo długo, może nawet lata, zanim stworzy sie na tyle dobra pare, by "przejawiało " sie to w tańcu.
(ale niech inni sie wypowiedza bo ja nie jestem specjalistką od towarzyskiego:)

Nataszaa - Wto Lut 16, 2010 9:59 pm

Nie miałam na myśli tworzenia więzi z partnerem, którego miałam na obozie. :)
Zresztą, nie tańczę towarzyskiego. ;)

Aczkolwiek... skrycie marzę o zapisaniu się to sportowego klubu tanecznego, jeżdżeniu na turnieje, itp, itd. Ale w moim wieku, jest niestety za późno na zaczęcie.



Hmm... może nie tyle za późno, co osiągnę o wiele gorsze wyniki.

luuisa - Czw Lut 18, 2010 4:20 pm

a ile masz lat? uwierz mi , że jeśli ktoś ma talent, da radę ;))
a co do więzi z partnerem, oj tak, jeśli taka jest i łączą partnerów pozytywne emocje, jest o wiele łatwiej. Ja swojego partnera, dziwne, może niezrozumiałe, ale nienawidzę i mam do tego powody. Jest mi ciężko pokazywać pozytywne emocje w rumbie która jest polega na uwodzeniu partnera przez partnerkę..

Nataszaa - Czw Lut 18, 2010 6:14 pm

Cytat:
Jest mi ciężko pokazywać pozytywne emocje w rumbie która jest polega na uwodzeniu partnera przez partnerkę..


No właśnie o tym mowa. :)
Mam 14 lat, ale tańczę balet, i zeby zacząć towarzyski, musiałabym balet porzucić. Z tego powodu mam wątpliwości, nie wiem co wybrać. Niestety.

Kasia :)) - Czw Lut 18, 2010 8:44 pm

Mistrzyni świata rozpoczęła taniec w wieku 15 lat. Mój trener też. I ja również.
Jeśli czujesz towarzyski, to po prostu idź. Ja nie wiedziałam, że w ogóle istnieje taka szansa. A jednak ;)
Jeśli chodzi o parterowanie, to oczywiście przy dobrych relacjach z partnerem wspólny trening okazuje się być o wiele bardziej efektywny i przyjemny, jednak niestety w t. towarzyskim jest to rzadkość, a więc i gra aktorska staje się czasem niezbędna.
Jedynie w skrajnych sytuacjach, w których partnerzy tak się nie znoszą, że nie mogą na siebie patrzeć, ich 'bariera parkietowa' może być usprawiedliwiona.

Edeline - Pią Lut 19, 2010 5:27 pm

wielokrotny mistrz swiata zaczynał w wieku 35 lat ;)
więc zawsze mozna, trzeba tylko chciec

Kasia :)) - Pią Lut 19, 2010 8:11 pm

kto?!
alexa07 - Nie Maj 09, 2010 6:19 pm

wznawiajac temat :D :D chciualam powiedziec ze ja w wieku 13 lat zaczelam trenowac taniec towarzyski i trenowalam go 3 lata... nie mialam oporow w okazywaniu uczuc np w rumbie ale to chyba zalezy do czlowieka i jego nastawienia.... teraz od ponad 3 lat naleze do zespolu baletowego i tak szczerze to ciagle sie zastanawaim czy dobra decyzja bylo porzucenie towarzyskiego dla baletu.... mnie pasjonuje taniec sam w sobie i jedyna technika ktorej zniesc nei moge jest hip hop i jego pochodne :D
Nataszaa - Nie Maj 09, 2010 7:51 pm

Alexa - mam identycznie! Tym bardziej, ze wszyscy zakładają, że skoro tańczę balet, poradzę sobie w każdym rodzaju tańca, i z trudem przychodzi im zrozumienie, że tak nie jest. :) Ale myślę, że u mnie to 'blokada psychiczna' - nie potrafię nauczyć się kroków hip-hopu (próbowałam!) - on jest taki agresywny.
sisha945 - Nie Maj 09, 2010 8:04 pm

Nataszaa napisał/a:
on jest taki agresywny


hip hop wcale nie jest agresywny ;) .. Hip hop to przede wszystkim zabawa, funk i te sprawy, dopiero poźniej zostal zagarniety przez raperów z zachodniego wybrzeza, i ich wojny gangow...

to przykre, ze jest uwazany za jakis taniec przestepcow, Czarnuchów, ćpunów itd..

luuisa - Nie Maj 09, 2010 8:44 pm

Nataszaa napisał/a:

Mam 14 lat, ale tańczę balet, i zeby zacząć towarzyski, musiałabym balet porzucić. Z tego powodu mam wątpliwości, nie wiem co wybrać. Niestety.


na Twoim miejscu zostałabym przy balecie.. kiedy byłam mała chodziłam na zajęcia z baletu, jednak potem to rzuciłam, nie z powodu niezadowolenia, lecz z innych i gdybym miała możliwość nauki w szkole baletowej- byłoby to dla mnie spełnienie marzeń. Kocham taniec towarzyski, ale obecnie jestem w sytuacji, kiedy szukam partnera od około dwóch lat tańcząc ze znienawidzoną wręcz osobą

alexa07 - Pon Maj 10, 2010 1:51 pm

Dla mnie osobiscie hip hop tez kojarzy sie z pewnym rodzajem "agresji"... tzn nie mowie ze kazda jego odmina bo jest takze lirycal hip hop i on raczej "agresji" nie zawiera w sobie... :D co nie zmienia faktu ze za nim nie przepadam i nawet nie jestem w stanie pewnych ruchow wykonac ale to pewnie jest nastawienie i przelamanie sie :) dlatego tez sadze iz nie wszyscy tancerze musza tanczyc wszystkie techniki... rozumiem ze tancerz musi byc wszechstronny i powinien dawac sobie rade w kazdej technice :D ale moja pieta achillesowa jest napeeewno hip hop :D :D
Nataszaa - Pon Maj 10, 2010 3:23 pm

Jazz jest fajny. :)
Ostatnio byłam na warsztatach z jazz'u, i było suuuper. Współczesny też pewnie jest świetny.

Gość - Pon Maj 10, 2010 10:39 pm

a teraz pytanie za 100 punktów:

JAKI JEST TEMAT TEGO WĄTKU? :628:
mod.

Ivanovna - Sro Lip 14, 2010 10:46 pm

Do jakiego wieku mozna się zapisac do formacji tanecznej nie mając żadnego doświadczenia ?
Relena - Czw Lip 15, 2010 7:28 am

myślę, że to zależy od formacji/grupy.
niektórzy przyjmą tylko dzieci, inni młodzież, a jeszcze inni nawet dorosłych.

Ivanovna - Czw Lip 15, 2010 9:40 am

chodzi mi o taką formację z którą miałabym szanse pojechac na jakiś turniej o ile oczywiscie robiłabym postępy ;)
luuisa - Czw Lip 15, 2010 12:06 pm

jeśli formacja jest naprawdę dobra, ma na swoim koncie sukcesy na wysokim szczeblu- potrzebują do niej bardzo dobrych tancerzy, mają duże wymagania.
Kasia :)) - Pią Lip 16, 2010 10:21 pm

Jeżeli wcześniej nie miałaś styczności z tańcem towarzyskim, to zapewne trafisz do grupy początkującej, niezależnie od Twojego wieku (jest on tam baardzo zróżnicowany).
Jeśli wytrwasz i dostaniesz partnera, to zapewne pojedziecie na turniej. Są turnieje sportowe dla bardziej zaangażowanych i hobbystyczne dla bawiących się.

Kropa-88 - Pon Sie 02, 2010 4:01 pm

Witam
Mam pytanko, czy wiecie gdzie są organizowane kursy instruktorskie z bachaty ? Takie w miare na poyiomie i sprawdyone. Pozdrawiam

BellaDona - Czw Paź 15, 2015 1:52 pm

Szkoły tańca możecie wyszukać jeszcze szybciej z pomocą wyszukiwarki zajęć FitPlanner :) To tak na przyszłość. Dużo łatwiej jest wyszukać dany typ kursu tańca, nie tylko towarzyski, ale jak któraś z was będzie chciała poszukać kursu/szkoły tańca to niech wpisze w tym serwisie szukane zajęcia i miasto w którym mieszka/szuka np. "rumba wrocław" dla miasta Wrocławia by zobaczyć jakie są w tej okolicy dostępne szkoły lub po prostu wpisać "rumba". Od razu masz dostęp do grafików zajęć, opinii, możliwości wyboru szkoły która honoruje karty sportowe itp. dogodności.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group