www.balet.pl
forum miłośników tańca

Inne formy tańca - taniec irlandzki

Kasia :)) - Nie Lut 19, 2006 6:17 pm
Temat postu: taniec irlandzki
podoba wam sie? :D
pablo964 - Nie Lut 19, 2006 6:19 pm

śmiesznie troche skączą ale jak robią to najlepsi ty naprawde robi wrażenie !!!!!!!!!
Kasia :)) - Nie Lut 19, 2006 6:31 pm

tak, zwlaszcza jak szybko wymachuja nogami lub step....
w tamtym roku mialam irlandzki i bylo to ciekawe doswiadczenie.
tak na codzien to bym sie tego nie podjela ale warto sprobowac...
zaczac i skosztowac jak smakuje ;)

sisi - Nie Lut 19, 2006 7:48 pm

tańce ludowe irlandzkie: céilí dance, jig, reel, set dance, step irlandzki

kompendium wiedzy o tańcu irlandzkim (po angielsku):
http://www.dance.net/topi...html&replies=10
opinia (ang):
http://www.dance.net/topi...ally-about.html

edit: trochę dokładniejszych info dla nowicjuszy w tym temacie...

Reel - irlandzki taniec ludowy o metrum 4/4. Według niektórych źródeł pochodzi z Francji, skąd przybył w początkach XVIII wieku. Taniec szybki o zazwyczaj dynamicznej melodii, charakterystyczne akcenty na 2 i 4 część taktu. Większość reeli ma strukturę dwuczęściową, każdą część grana jest dwukrotnie, co daje ogólnie 32-taktowy utwór, który najczęściej powtarzany jest dwu- lub trzykrotnie i łączony z jednym lub dwoma innymi utworami granymi w ten sam sposób
www.wikipedia.pl

Kasia :)) - Nie Lut 19, 2006 8:19 pm

ten pierwszy taniec ludowy irlandzki... jak to sie czyta?

w irlandzkim trzeba caly czas byc prostym, glowa zadarta, a rece wzdluz tulowia. [i trzymac twardo!!]

;)

sfra - Nie Lut 19, 2006 10:28 pm

Kasia :)) napisał/a:
w irlandzkim trzeba caly czas byc prostym, glowa zadarta, a rece wzdluz tulowia. [i trzymac twardo!!]

;)


a szkocki rózni się tym, ze się uruchamia ręce ?

Kasia :)) - Nie Lut 19, 2006 10:54 pm

tak, ale nie wiem czy tylko tym. w szkockim sa tez chyba inne elementy.

w ogole to pan od irlandzkiego opowiadal nam, ze kiedys irlandczycy tanczyli wywijajac tulowiem i rekami ale potem zakazano im takiego tanca ze to dzicz itp. no i irlandczycy postawili sie. staneli dumnie, rece wzdluz tulowia, glowa zadarta i zaczeli tanczyc.
i tak zostalo do dzisiaj :D

Columbina - Sro Lut 22, 2006 10:23 am

Aaa ... Uwielbiam taniec irlandzki. Sama go sie nie ucze, chociaz mam plany zapisac sie na warsztaty do Poznania (w wakacje), ale strasznie sie nim fascynuje :) Uwielbiam grupe Lord Of The Dance <serduszka> Sama sobie sciaglam z internetu ich 3 przedstawienia :D A 17 marca wybieram sie na Gelforce Dance do Hali Wisły. Juz mam nawet bileciki kupione :P Nic, tylko machnąć różdżką i znalesc sie na koncercie :)
Kasia :)) - Sro Lut 22, 2006 6:36 pm

ja podziwiam ich technike i wytrwalosc, bo irlandzki strasznie meczy.
Columbina - Sro Lut 22, 2006 8:15 pm

A czy ktos z Was mial stycznosc z tancem irlandzkim? Mozna sie go w Krakowie gdzies uczyc?
Kasia :)) - Sro Lut 22, 2006 9:08 pm

ja mialam stycznosc w tamtym roku szkolnym. dyrektorka zatrudnila pana jerzego grzegorka, ktory mial z nami zajecia raz w tygodniu. nauczyl nas podstaw i na poczatku wszystkie oszalaly na punkcie irlandzkiego, ale ten szal po jakims czasie troche minal... jednak to co naprawde kochamy to balet.
oto strona zespolu pana grzegorka i jego zony:
http://www.celticdream.art.pl/

Columbina - Sro Lut 22, 2006 10:27 pm

Gdzie Szczecin, a gdzie Kraków :D :D:D Ja jednak zapisze sie na warsztaty w Poznaniu, ktore sie odbywaja w wakacje. Taniec irlandzki na tych warsztatach zostal wprowadzony juz rok temu (tzn w ostatnie wakacje) ale jakos sie balam. Natomiast kiedy zobaczylam wystep grupy, ktora uczyla sie tanczyc przez tydzien zaniemowilam :P :P:P
Kasia :)) - Sro Lut 22, 2006 10:41 pm

nie wiem za bardzo o co ci chodzi.
tradycyjne obuwie irlandzkie to takie... hmmm... a'la baletki tylko ze sznurowkami...
a mowiac o butach twardych masz na mysli step?
wydaje mi sie, ze zaczniesz od baletek ;) step jest trudniejsza forma...

http://www.akces.biz/oferta/celt.html

Columbina - Sob Lut 25, 2006 8:58 am

No o step mi chodzi :P Wiem, ze bede musiala zaczac od tych tradycyjnych... No, ale przeciez od czegos trzeba zaczac :D



EDIT:

Gelforce Dance!!!

Mistrzowie tanca irlandzkiego Gaelforce Dance po 6 latach ponownie w Polsce! Ich efektowny spektakl taneczno-muzyczny oparty na irlandzkim folklorze zobaczymy w najwiekszych salach widowiskowych naszego kraju w dniach od 14 do 26 marca br.

Okreslenie wystepów niepowtarzalnym widowiskiem, czy megaprodukcja nie odzwierciedla tego, co przedstawia fenomenalna grupa. Dzieki profesjonalnym popisom byli entuzjastycznie przyjmowani w USA, Kanadzie i Australii. Wystepowali przed Janem Pawlem II i królowa brytyjska Elzbieta II. W Polsce oklaskiwalo ich do tej pory ponad 30 tysiecy zachwyconych widzow, na swiecie 20 milionow.

Podczas tegorocznego show zobaczymy klasyczna Szekspirowska historie dwóch braci zakochanych w tej samej dziewczynie. Irlandzka muzyka na zywo, najpopularniejszy nurt tzw. muzyki etnicznej, polaczona jest z efektownym tancem, baletem a przede wszystkim ze stepem, w którym czlonkowie Gaelforce Dance sa prawdziwymi mistrzami. To, co prezentuja mozna okreslic krótko - feeria swiatel i niesamowita perfekcja wykonania, idealna synchronizacja, zachwycajaca sceneria, poruszajaca do glebi muzyka. Najbardziej spekularne sa sceny zbiorowe, w których podziwiamy precyzyjne linie tancerzy oraz absolutna jednosc wykonywanych przez nich kroków i wystukiwanego, z komputerowa wrecz precyzja, rytmu.

Zespól odkryl i wyszkolil tak wielkie talenty, jak chocby James Devine. Tanczac I w Gaelforce Dance, Devine pobil swiatowy rekord w stepowaniu i trafil do ksiegi rekordów Guinness' a. Jego wynik to 38 uderzen na sekunde.

Richard Griffin, choreograf grupy tak ja okresla: "Stanuny sie byc innowacyjni i bardzo teatralni. Nasze show jest w 100% na zywo. Widzowie ida do teatru by zobaczyc wystep na zywo i uwazamy, ze powinnismy dac im to, czego pragna."

(przepisane z ulotki, ktora dostalam kupując bilety :))

Karya - Nie Lut 26, 2006 8:37 pm

Co do tańca irlandzkiego to go uwielbiam, brałam udział w warsztatach w Olsztynie prowadzonych przez ISTA i było naprawdę świetnie.
rh+ - Wto Mar 07, 2006 8:46 pm

Dla wszystkich zainteresowanych tańcem irlandzkim podaję adresy stron (po polsku) www.ista.art.pl
www.crosaire.art.pl na stronach znajduja sie wszelkie informacje o tańcu, o organizowanych wystepach i warsztatach , o bucikach , muzyce...o zespołach , których jest troche w Polsce ,itd

rh+ - Wto Mar 07, 2006 8:56 pm

A i jeszcze coś ...
Jak już wiecie albo właśnie sie dowiedzieliście, 17 marca jest Dzień Św. Patryka patrona Irlandii, w tym dniu miłośnicy Zielonej Wyspy świetują tańcząc i bawiąc się przy muzyce irlandzkiej w pubach, i własnie z tej okazji chciałabym zaprosić co prawda 16.03.06 w czwartek ( inaczej sie nie dało) do Miasta Aniołów w Gdańsku .
W programie imprezy znajdzie się wiele atrakcji- pokaz tańca przedstawi
grupa tańca irlandzkiego Elphin, wystąpi grupa muzyczna Dullahan.
Wszyscy razem będziemy się bawić na ceili do muzyki na żywo, dla
spragnionych wrażeń będą konkursy z nagrodami i warsztaty prostych tańców.
Impreza rozpocznie się o godzinie 20 00, wstęp kosztuje 5 pln.
Zielone stroje i dodatki mile widziane;-)

Columbina - Pią Mar 17, 2006 10:49 pm

Wlasnie wrocilam z wystepu grupy Gaelforce Dance i jestem dalej oszolomiona. Poprostu brak mi slow :) Strasznie mi sie podobalo. Mam nawet autografy 4 tancerzy (solistow), plyte dvd z ich wystepem i zdiecia z nimi :D :D:D
Zytka - Nie Kwi 02, 2006 7:40 pm

Cieszę się, że Gaelforce się podobał. Ja też byłam oszołomiona :D
A odnośnie tańca jeszcze - w nawiązaniu do poprzednich postów - można zacząć tańczyć od razu w butach twardych. Nie trzeba jednocześnie zajmować się tańcem w baletkach, czyli "w butach miękkich" ;) A w Krakowie również działa ISTA, latem zaś organizowane jest Celtyckie Lato - tam można spróbować, zobaczyć, czy coś takiego nas kręci (jest to dwutygodniowa impreza, odbywa się wtedy kilkanaście (dziesiąt?) trzydniowych warsztatów). Polecam :)

EDIT: Aha, i to nie jest tak, że baletki są "tradycyjne", a step to "drugi stopień wtajemniczenia". Są tańce tradycyjne które tańczy się w butach twardych, jak np. St. Patrick's Day. Po fachową wiedzę odsyłam do prawdziwych znawców: www.ista.art.pl/forum

czekoladka - Pon Kwi 03, 2006 5:43 pm

jej wrazenia po koncercie super chetnie bym poszla jeszcze raz ale jestem pelna podziwu dla tych ludzi i musze sie pochwalic ze zapisuje sie na stepowanie buty juz prawie kupilam :lol: :D :wink: i juz nie moge sie doczekac
.:tutu:. - Pon Cze 05, 2006 6:16 pm

Nie wiecie moze czy w Gdansku jest gdzies miejsce gdzie mozna sie nauczyc irlandzkiego? :)
Galhad_Paulina - Wto Cze 20, 2006 4:26 pm

Ja tańcze taniec irlandzki już ponad 3 lata ucze się w toruniu u pani Kasi mamy już swoją grupę : nazywa się Galahad liczy 12 osób narazie tańczymy tylko w pointach (baletkach)mieliśmy już wiele występów i ja poprostu kocham ten taniec i wszystko co jest związane z Zieloną Wyspą :) :) jakby co to kontakt na gg: 8673705 lub e-mail: lewa120@op.pl
.:tutu:. - Pią Cze 23, 2006 9:08 am

Galhad_Paulina napisał/a:
nazywa się Galahad liczy 12 osób narazie tańczymy tylko w pointach (baletkach)mieliśmy już wiele występów

Eeee.... to w koncu tanczycie w pointach czy baletkach?

Galhad_Paulina - Sob Cze 24, 2006 2:24 pm
Temat postu: baletki
pointy to są baletki irandzkie tak się nazywają
Nemo - Nie Cze 25, 2006 9:07 pm

Irlandzki w Trójmieście jest w kilku miejscach: po pierwsze Elphin i prowadzona przez nich szkoła ISTA - zajęcia na b. dobrym poziomie, płatne; po drugie od września zapraszam do Ymca w Gdyni, zajęcia też na poziomie i bezpłatne. Reszty osobiście nie polecam.
marrianna - Wto Cze 27, 2006 10:25 am

Baltki irlandzkie nie nazywają sią pointy... Tylko ewentuaalnie pumps lub pomps jeśli już :D
an - Sro Lip 12, 2006 9:42 pm

od 24 lipca do 5 sierpnia w Krakowie trwa Celtyckie Lato - przede wszystkim warsztaty tańca irlandzkiego (na różnych poziomach), ale także tańców szkockich i bretońskich, potańcówki, koncerty i pokazy tańca.
http://www.ista.art.pl/cl.shtml

Kasia :)) - Pią Sie 11, 2006 11:03 am

http://www.youtube.com/re...ery=irish+dance

;)

mirrorball - Pią Sie 11, 2006 2:24 pm

sfra napisał/a:
Kasia :)) napisał/a:
w irlandzkim trzeba caly czas byc prostym, glowa zadarta, a rece wzdluz tulowia. [i trzymac twardo!!] ;)
a szkocki rózni się tym, ze się uruchamia ręce ?

na poczatku sierpnia miałam przyjemność opiekować się grupą "Absolutely Legless" tańcząca tańce irlandzkie na Międzynarodowym Festiwalu Folklorystycznym w Warszawie. Liderka zespołu mówiła, że tańce szkockie kompletnie różnią się od irlandzkich. Z rękami sprawa wygląda tak: na konkursach tańca irlandzkiego kategorycznie nie wolno używać rąk tzn muszą przylegać ściśle do tułowia. Natomiast różne zespoły występujące na scenach (jak np ten mój ) uzywają rąk żeby uatrakcyjnić swoją choreografię.

Co mnie zaciekawiło, to że wszystkie te kroczki wykonywane w miękkich butach są stawiane na bardzo wysokich półpalcach, w związku z tym tancerze mają problemy z niesamowicie 'napakowanymi' mięśniami łydek.

Zachwyciły mnie układy stepu bez muzyki. Ciekawe jak oni wykształcają sobie takie poczucie rytmu!

Poza tym nieliczne osoby (liderka tłumaczyła mi że to bardzo trudne) tańczą jak baletnice, na czubkach butów (twardych, do stepu.) Te buty nie są wzmacniane na czubkach w szczególny sposób jak pointy, tancerze muszą polegać na sile nóg i technice (choć jest to zazwyczaj tylko kilka kroczków, więc bez porównania do całych choreografii tańczonych na pointach ;) ).

pozdrawiam
m.

Kasia G - Pią Sie 11, 2006 3:07 pm

z tym tańcem na czubkach palców to trochę jak u Gruzinów, tylko ze oni tańczą w zupełnie mięciutkich butach, a częściej od czubków palców używają palców zagiętych (tańczą jakby na ich wierzchniej stronie :shock: )
Zapomniałam zapytać: czy członkowie zespołu mówili Ci cos o tradycji tańców irlandzkich, np. słyszałam ze tańczenie na bardzo małej przestrzeni, podnosząc nogi wysoko w góre wzieło sie z jednej strony z tańczenia na statkach (co przenikło do tańców marynarskich) a z drugiej do konkursów tańca na talerzu...

Lani - Sob Sie 12, 2006 6:59 pm

Witam,
ja od 5 lat tańcze w zespole tańca ilandzkiego
wspaniały taniec, ale ile trzeba się napracować :) jak wszędzie zresztą..
proste plecy, stopy na zewnątrz, ale nie za bardzo, bo w tedy tez nie dobrze, kolana w wiekszości figur wyprostowane, ręce prosto przy tułowiu, chyba, że w grupowych tancach. Ah, no i jeszcze trzeba sie wysoko wybijać, bo poskoki ważne, żeby były "zawieszone" nad ziemia.
Jeśli ktoś chce pooglądać profesjonale wykonanie na przyzwoitym poziomie, to w Warszawie są mistrzostwa Europy 16 września. (ps: ja też biore udział ;D) Tańczą dzieci od wieku 7 lat, aż po dorosłych około 30 do 38 lat :] Najpierw tańce solowe, później grupowe. zapraszam :D

Tercja - Nie Sie 13, 2006 2:29 am

Mistrzostwa Europy? przecież to tylko zawody dla niższychgrup, podczas gdy a mistrzostwa są w Austrii, i w listopadzie? Czy jakieś zmiany nastąpiły?
Lani - Nie Sie 13, 2006 9:40 am

W Austri oczywiście są. Ale te w Warszawie będa może nie aż tak wysoki poziom miały, ale też wysoki. O ile dobrze wiem, dużo osób będzie w konkurencji Intermidiet, a co do open, to nie jestem pewna. W każdym razie będzie kilka osób, które na mistrzostwach były już w całej Europie i zdobywały tam miejsca na podium :] Oczywiscie nie zabraknie początkujących, ale bądźmy szczerzy- w konkurencji nawet Biginer, ale powyżej lat 14 nie mają szans :wink:
Tercja - Nie Sie 13, 2006 10:48 am

no tak, tylko że mistrzostwa a zawody to różne sprawy a w Polsce ne ma jeszcze nawet Polskich mistrzostw tylko zawody z niższymi grupami, a mistrzostwa są jedne w Europie to tylko chcę powiedzieć.:) Na mistrzostwch nie ma wogóle niższych poziomów i my znamy tylko jedną osobę która tam tańczy za granicą, ka też mam brać udział w zawodach więc mnie przestraszyłaz że są inne zasady:):)
Rozczochrana - Nie Paź 15, 2006 8:14 pm

Lani napisał/a:
Oczywiscie nie zabraknie początkujących, ale bądźmy szczerzy- w konkurencji nawet Biginer, ale powyżej lat 14 nie mają szans

A co rozumiemy przez początkujących? :) Ja jadąc na te zawody (bo o Warsaw Feis Ci na pewno chodzi :) ) miałam dwuletnie doświadczenie w tym tańcu, z czego pierwszy rok nauki uważam za dość bezproduktywny ;), a mimo to udało mi się zdobyć jedno złoto w kategorii 17-18 lat (o ile się w tym wieku nie mylę, bo nie wiem w końcu czy łączyli te kategorie jakieś czy nie) w Single Jigu.
Ale to to jeszcze spoko. W szkole mam dziewczynę, która tańczy od roku a zdobyła CZTERY (:|) medale, w tym: jeden srebrny, jeden na step, jeden w kategorii Primary. Kurcze, dobra laska --'

Kasia :)) napisał/a:
ja mialam stycznosc w tamtym roku szkolnym. dyrektorka zatrudnila pana jerzego grzegorka, ktory mial z nami zajecia raz w tygodniu.

Kasiu, ciekawe czy się widziałyśmy, bo to do jego szkoły chodziłam przez te dwa lata ;) Występowałaś na (edit ;) ) 55.leciu Ogniska Baletowego w Szczecinie?

Co do samego tańca.. taniec irlandzki jest bardzo efektownym tańcem wyczynowym i by go tańczyć dużo przeszłam. A jednak wydaje mi się, że jest on zbyt wyczynowy - nie można pokochać go tak, jak baletu (chociaż sama baletu nie uprawiam :( ). Bo w tańcu nie chodzi o to by zrobić 10 zakładek i 1000 klików na jednym podskoku ;)
Mimo to dużo zawdzięczam temu tańcowi: wyprostowaną, w miarę ładną sylwetkę i, niestety, duże łydki :( (o czym ktoś wcześniej wspominał)

Pozdrawiam :)

Lani - Wto Paź 17, 2006 7:09 pm

Rozczochrana napisał/a:
A jednak wydaje mi się, że jest on zbyt wyczynowy - nie można pokochać go tak, jak baletu (chociaż sama baletu nie uprawiam :( ). Bo w tańcu nie chodzi o to by zrobić 10 zakładek i 1000 klików na jednym podskoku ;)
Mimo to dużo zawdzięczam temu tańcowi: wyprostowaną, w miarę ładną sylwetkę i, niestety, duże łydki :( (o czym ktoś wcześniej wspominał)

eh, niestety smutna prawda. Ja po 5 latach tanca jestem wyczerpana fizycznie i psychicznie i mam zamiar w najbliższym czasie zrezygnować :/ No niestety, ale Twoje zdanie jest prawdziwe, tego tańca ja nie potrafię pokochać :|

post edytowany. mod.

Agasiek - Wto Paź 17, 2006 9:20 pm

To jest bardzo fajne: http://www.youtube.com/watch?v=oSEE-MX5DfI
Rozczochrana - Wto Paź 17, 2006 9:56 pm

Agasiek napisał/a:
To jest bardzo fajne: http://www.youtube.com/watch?v=oSEE-MX5DfI


Tak, oglądałam ten filmik jakiś czas temu i wkurzałam się, że te gówniary tak fajnie tańczą ;) (ŻART). A jednak te stroje - dżyzus, ja wiem, że to stroje tradycyjne, ale trochę gustu by nie zaszkodziło.. jak dla mnie są przez tą swoją "kolorowość" okropnie amerykańskie - taka tandeta. Oczywiście, stroje irlandzkie muszą być kolorowe, ale żeby świeciły na kilometr? Były na zawodach takie dwie małe, okropne blondyneczki w peruczkach podskakujących jak robaczki. Stroje miały podobne. Uch..

Pozdrawiam ;)

post edytowany. mod.

Kasia :)) - Sro Paź 18, 2006 9:40 pm

na jakie kategorie dzieli sie t.irlandzki?
wiem ze jest reel(czy jakos tak XD), sleep jig(czy jakos tak :P ), single jig
i coś takiego...ale dokladniej?

Rozczochrana - Sro Paź 18, 2006 10:30 pm

Właściwie nie wiem czy "kategorie" to odpowiednie słowo.
To co wymieniasz to po prostu rodzaje tańców. Wydaje mi się, że dobrym porównaniem jest walc czy tango - jest to taniec, a każdy układ może być przecież inny, tyle że dla każdego z tych tańców jest typowe metrum, typowe kroki.
Reel i jigi to główne tańce, pośród których możemy rozróżnić tańce grupowe takie jak four-hand-reel czy po prostu rodzaje jigów takie jak slip jig, single jig czy na step - np. treble jig. Oprócz tego na step mamy też np. hornpipe'a, a wcześniej przez kogoś wymieniany St. Patrick's Day to Treble Jig..
..i w ogóle to jest takie zamieszane, że zdaje mi się, że to moje tłumaczenie nic nie daje :roll: Może ktoś bardziej poukładany powinien to wytłumaczyć ;/

Pozdrawiam gorąco :]

post edytowany. mod.

Lani - Czw Paź 19, 2006 3:06 pm

Kasia :)) napisał/a:
na jakie kategorie dzieli sie t.irlandzki?
wiem ze jest reel(czy jakos tak XD), sleep jig(czy jakos tak :P ), single jig
i coś takiego...ale dokladniej?

Po pierwsze na miękkie buty (pumps) i twarde (jig shoes)
W miękkich : easy reel, reel, light jig, single hop jig, slip jig
W twardych: horn pipe, heavy jig, treble reel, treble jig, (tu moge się mylić) :roll:

Rozczochrana - Czw Paź 19, 2006 4:08 pm

Lani napisał/a:

W twardych: horn pipe, heavy jig, treble reel, treble jig, (tu moge się mylić) :roll:

Jak dla mnie heavy jig = treble jig. Przynajmniej zawsze tańczyliśmy treble'a do muzyki "heavy jig" ;)

Pozdrawiam :D

Nemo - Czw Paź 19, 2006 9:01 pm

no i jeszcze jest easy jig i easy slip jig, ale nie wiem, czy to w ogóle należy klasyfikować jako odmiany, bo to po prostu prostsze kroki, a muzyka może być ta sama. No i są też hronpipy na miękkie.
Nefretete - Pią Sty 12, 2007 8:45 pm

National Dance Company of Ireland przyjeżdża na tournee do Polski. W marcu na największych scenach polskich miast będzie można obejrzeć "Rhythm of the Dance". Po długich staraniach firmie Makroconcert udało nam się nakłonić zespół National Dance Company of Ireland, by włączył do swojej trasy koncertowej także Polskę. W 2006 roku wizyta Gaelforce Dance udowodniła, źe polska publiczność interesuje się tańcem irlandzkim.

"Rhythm of the Dance" w wykonaniu zespołu National Dance Company of Ireland zalicza się obok "Lord of the Dance" do światowej czołówki widowisk tańca irlandzkiego. Jednak w przeciwieństwie do wszystkich innych tego typu spektakli, tylko obsada "Rhythm of the Dance" jest złożona wyłącznie z Irlandczyków, co daje gwarancję autentyczności. Dzięki temu tancerze uzyskali tytuł Państwowego Zespołu Tańca.

"Rhythm of the Dance" poprzez taniec opowiada baśniową historię o celtyckich klanach wojowników, które toczą bitwy oraz stają się obiektem manipulacji mrocznych sił i bogów. Jest to romantyczna legenda o miłości, niebezpiecznej walce i tęsknocie za domem. Rywalizacja, którą toczą irlandzkie kobiety i mężczyźni staje się okazją do tanecznego pojedynku i popisu sztuki uwodzenia. Pulsujący rytm jest motywem przewodnim spektaklu, hołdem dla sił witalnych i radości życia.

Producent show, Kieran Cavanagh, od wielu lat jest cenionym promotorem, nagrodzonym prestiżową nagrodą Country Music Association dla "Międzynarodowego promotora roku 1995". Lista jego sukcesów jest zbyt długa by wymieniać je tu wszystkie. Wystarczy wspomnieć kilka nazwisk, w promocji których Cavanagh miał swój znaczący udział: Kenny Rogers, Willie Nelson, James Brown, Van Morrisom, Johnny Cash, czy Kris Kristofferson. "Rhythm of the Dance" jest spełnieniem wieloletniego marzenia Cavanagh o wybitnym spektaklu tanecznym.

Aby stworzyć dynamiczne i piękne show zebrano najbardziej utalentowanych irlandzkich tancerzy, muzyków oraz piosenkarzy. Potężna grupa projektantów, krawców, kompozytorów, muzyków, piosenkarzy i techników pracowała, by wmogło widowisko. Świetności dodają przedstawieniu trzej klasyczni irlandzcy tenorzy, którzy na żywo śpiewają tradycyjne, sentymentalne ballady przy akompaniamencie muzyków. "Rhythm of the Dance" to jedyne w swoim rodzaju połączenie oryginalnego ducha narodowych tańców, pieśni i legend wraz z nowoczesnymi wpływami, co tworzy niepowtarzalną całość.

Najbardziej efektowne są numery w wykonaniu całego zespołu. W tańcu irlandzkim największe znaczenie mają skomplikowane układy kroków, skoków i wymachów. Widowisko robi niezapomniane wrażenie dzięki zastosowaniu najnowszych rozwiązań estradowych - artyści tańczą na specjalnej podłodze, która podbija dźwięk, gdy stepują.

Recenzje:

"Rhythm of the Dance" zasłużenie reprezentuje swój kraj jako Państwowy Zespół Tańca Irlandii, propagując taniec jako klejnot narodowej kultury. Jest to jedyne tego typu taneczne show, w którym obsada składa się z rodowitych Irlandczyków, którzy wkładają w taniec całe serce. Wyróżnia się spośród innych widowisk niepodrabialnym autentyzmem.
Le Figaro, 2003

"Rhythm of the Dance" porwało niemiecką widownię. Słuchając tradycyjnych pieśni i melancholijnych głosów śpiewaków, widzowie w magiczny sposób przenieśli się do Irlandii, poczuli wiatr znad morskiego urwiska i zapragnęli wybrać się do pubu na kufel Guinnessa. "Rhythm of the Dance" to dusza Irlandii.
Die Weltwoche

Każdy, kto chciałby poczuć się jak w Irlandii, powinien zobaczyć to widowisko. Tancerze z "Rhythm of the Dance" zabiorą widzów w niezwykłą podróż po tajemniczych krainach pełnych mrocznych mocy, władczych bogów, odważnych wojowników i zjawiskowo pięknych uwodzicielek. Niezwykła historia opowiedziana w niecodzienny sposób - tu narratorem jest rytm.
Sonntags Zeitung

Spodziewałem się wiele, ale nie aż tyle. "Rhythm of the Dance" przekroczył moje najśmielsze oczekiwania i myślę, że cała widownia się ze mną zgodzi - oni są fenomenalni. Gdy tańczą razem, idealnie równy stukot ich butów przyprawia publiczność o gęsią skórkę. Tego nie da się z niczym porównać.
The Washington Post

Program trasy koncertowej:

10 marca - Wrocław
11 marca - Szczecin
12 marca - Gdynia
13 marca - Gdynia
15 marca - Poznań
17 marca - Lublin
18 marca - Bydgoszcz
19 marca - Kielce
20 marca - Łódź
21 marca - Kielce
22 marca - Bielsko-Biała
23 marca - Zabrze
24 marca - Kraków
25 marca - Warszawa

Mairead - Czw Sty 18, 2007 3:24 pm

Oprócz tego że tańce irlandzkie dzielą się na miękkie (tańczone w baletkach irlandzkich, czyli pumps/ghillies) i twarde (w twardych butach czyli jig/hard shoes), to jeszcze można mówić o rozmaitych jego odmianach.

Reel, jig , hornpipe etc. to nazwy tanców zwiazane z metrum (4/4,6/8,2/4)

Każdy z tych tańców ma swoje odmiany tradycyjne i współczesne, solowe i grupowe.

Jak ktos ma ochotę wgłębiać się w temat to zapraszam do lektury artykułu
http://www.comhlan.art.pl...yf.html#hikanon

Do kompletu jest jeszcze klasyfikacja tanców szkockich :D


EDIT:
mirrorball napisał/a:
Poza tym nieliczne osoby (liderka tłumaczyła mi że to bardzo trudne) tańczą jak baletnice, na czubkach butów (twardych, do stepu.) Te buty nie są wzmacniane na czubkach w szczególny sposób jak pointy, tancerze muszą polegać na sile nóg i technice (choć jest to zazwyczaj tylko kilka kroczków, więc bez porównania do całych choreografii tańczonych na pointach ;) ).

No nie takie znowu nieliczne :wink: Prawie każda tancerka irlandzka ma ambicje, żeby wejść w końcu na pointy i prędzej czy później to robi, musi się tylko nauczyć utrzymywać równowagę.

I nie do końca prawda, że buty nie są wzmacniane do takich kroków.
Stanie na czubkach palców umożliwia ścięty na przedzie klocek pod palcami, tak że powierzchnia "do stania" jest zapewne prównywalna z pointami. Różnica jest taka, że "irlandki" w ogóle nie dotykają palcami podłogi - więc stanie na pointach nie boli.
Przednia częśc buta (z wierzchu) jest z usztywnionej skóry, więc też jest jakimś podparciem. Problemem jesty "tylko" miękka podeszwa, nie wzmacniana jakoś szczególnie , no i.......... brak umiejetności tancerek, które zazwyczaj nie mają dobrze wzmocnionego podbicia.

Efektem jest to, że stopy bardzo często załamują się do przodu i stanie na pointach nie wygląda ładnie. A jak się podeszwa sfałduje, tworząc oklapnięty naleśnik, to pozostaje już tylko podziwiać baletnice, że im to tak ładnie wychodzi :D

Tutaj stanie na pointach: http://www.reelandia.art.pl/galeria/sesja12.jpg

Ellenai - Pią Lut 09, 2007 6:05 pm

Dwa slowa uzupelnienia, jesli chodzi o podzialypod katem metrum:

1) reel (4/4), tanczony w twardych butach (step) lub baletkach
2) hornpipe (4/4)- to samo metrum, co reel, tylko inaczej akcentowany, kiedys tanczony tylko przez panow i tylko na twarde buty, teraz jest wieksza dowolnosc
3) jig (3/2), tanczony w baletkach (light jig) lub twardych butach (heavy jig), dodatkowo mozemy go podzielic na:
a) single jig- tempo tanca do tempa muzyki to 1:1, czyli na jeden "bit" przypada jeden krok
b) double jig- analogicznie- 1:2 (jeden bit= dwa kroki/ uderzenia)
c) treble jig- jeszcze szybciej- 1:3
4) slip jig (9/8) zwany czasem hop jigiem- tradycyjnie tańczony wyłącznie przez panie i tylko w miekkich butach

Takie nazwy, jak easy jig, easy reel etc. oznaczaja poziom trudnosci najnizszy z obowiazujacych na zawodach, wiec nie traktowalabym tego jako osobna kategorie..

Drugi podzial- typ tancow:
1) tance setowe- tradycyjne choreografie, skladajace sie z ustalonych krokow i tanczone do tradycyjnej muzyki (np. "Blackbird", "Garden of Daisies", "St. Patrick's day")
2) tance ceili- tanczone grupowo- cos w stylu "zabawa w remizie"- czyli wszyscy znaja, wszyscy tancza i jest fajnie. Zwykle parami, trojkami lub czworkami, troche na zasadzie kontredansow
3) tance solowe- Najbardziej popularne, bo najbardziej widowiskowe- nie ma co tlumaczyc, to trzeba obejrzec (polecam jednak Riverdance zamiast Lord of the Dance...)

A osobiscie polecam:
http://www.youtube.com/wa...related&search=

Jakos bardzo trafia do mnie polaczenie tanca irlandzkiego z "nie-irlandzka" muzyka... Moj zespol np. stepuje m.in. do "Ale jestem" Anny Marii Jopek :)

Julie - Sob Maj 05, 2007 2:47 pm

http://www.youtube.com/watch?v=AtIZosYYevg

:shock: :shock: :shock:

Nati - Sob Maj 05, 2007 2:56 pm

świetne! ogólnie za irlandzkim nie przepadam ale gdy jest tak dobrze zatańczony to nawet mi się trochę podoba :P :P :P
Mairead - Pią Cze 15, 2007 8:20 pm

Na szczęście na wyższych poziomach zawansowania są już znacznie większe możliwości interpretacyjne rytmu i kroków. Wiele jest "krzywizn" i to ma mnóstwo uroku. A poza tym taniec irlandzki coraz więcej czerpie z baletu (ostatnio odkryłam entrechats ;) )

EDIT:
Zapraszam wszystkich w niedzielę 1 czerwca do Klubu Rotunda przy ul.Oleandry w Krakowie na godz.19.00 na finałowe ceili (zabawę taneczną), podczas której swoje umiejętności zaprezentują uczestnicy warsztatów regularnych tańca irlandzkiego i szkockiego, prowadzonego przez zespół Comhlan.

Osoby nie znające tańców z zielonych wysp będa mieli okazję nauczyć się prostych tańców, przy których można się znakomicie wspólnie bawić.

Wstęp wolny.

celtic_a - Pon Lip 02, 2007 10:46 pm

hej;) ja tez tancze taniec irlandzki ;) co prawda w polsce od 3 lat, ale mam na swoim koncie warsztaty z niejakim Collinem Danem, fakt, taniec ten jest mega wyczerpujacy i nie ukrywajmy kontuzyjny (zreszta jak wiekszosc tancow:) ja sama mam ostatnio problemy ze stawami skokowymi i kolanowymi, a do tego dochodzi jeszcze moj wegetarianizm... ale coz.. dla TANCA ZROBI SIE PRAWIE WSZYSTKO, no jak nie wszystko;) pozdrawiam
Agacior13 - Sob Paź 13, 2007 11:16 pm

Witam. ja rówiaż tancze taniec Irlanddzki . tak jak napisała a celtic_a to jest bardzo wyczerpujący taniec prowadzacy do wielu kontuzji.. Mi osobiście spodobał sie ten rozdaj tanca ostnio moja instruktorka zamówiła nam buty do stepu irandzkiego . raczej nie chce powiazać przyszłosci z tym tancem ba bardziej kreci mnjie modern jazz , taniec wspóczesny i klasyka małam juz warsztaty z panią asią ochędowską
dużo sie tam nauczyłam własnie ze stepu ..

Doadam że Pani Asia jest z zespołu tańca Irlandzkiego Elphin ;)

pozdro.

staace - Sob Sty 19, 2008 9:34 pm

Taniec irlandzki to specyficzny rodzaj tańca. Jak każdy inny wymaga wielu poświęceń ale warto. Trzeba jednak dobrze skupiać się nad tym co mówi i pokazuje instruktor, wszystko trzeba przemyśleć pamiętajcie o tym. Aha ZDEJMIJCIE CIĘŻAR Z KOLAN!!!! NIE OBCIĄŻAJCIE ICH!!!! Potem mogą być problemy (miałam je przez pół roku- nic przyjemnego).
Irlandko życzę wytrwałości i całe mnóstwo sukcesów!!!

Nemo - Sob Sty 19, 2008 11:48 pm

celtic_a napisał/a:
taniec ten jest mega wyczerpujacy i nie ukrywajmy kontuzyjny (zreszta jak wiekszosc tancow:) ja sama mam ostatnio problemy ze stawami skokowymi i kolanowymi, a do tego dochodzi jeszcze moj wegetarianizm... ale coz.. dla TANCA ZROBI SIE PRAWIE WSZYSTKO, no jak nie wszystko;) pozdrawiam


Uważam, że to nie prawda, że większość tańców jest kontuzyjna. Oczywiście, żeby nie mieć kontuzji trzeba dbać o technikę. Wiem z doświadczenia, że w tańcach irlandzkich zbyt mało uwagi sie poświęca technice i wszyscy próbują iść za szybko do przodu, robić skoki, stanie na pointach itd. bez znajomości klasyki, podstaw technicznych i wyrobienia mięśni.
To co w balecie robi się po kilku latach szkoły baletowej w tańcu irlandzkim próbują powtarzać początkujący i stąd kontuzje.

Irlandka - Wto Lut 19, 2008 4:11 pm

Oczywiście tańczę taniec irlandzki :D cieszę się, boo w marcu Lord of the dance przyjeżdża do Poznania! Idziecie? :P ja oczywiście tak ... :)
nathaliye - Wto Lut 19, 2008 5:24 pm

teraz nie ide ale kiedys na pewno pojde, jak kiedys widzialam wystep zespolu tanca irlandzkiego i od razu mnie zachwycil, a w polaczeniu z irlandzka muzyka....bomba :D
Nemo - Sro Lut 20, 2008 8:39 pm

Ja nie lubię chodzić na takie show, bo zawsze żałuje, że nie jestem po drugiej stronie :)
staace - Wto Mar 04, 2008 8:59 am

Show w wykonaniu grupy tańca irlandzkiego to doprawdy SHOW w każdym calu. Miałam okazję być na takim show grupy Riverdance. To naprawdę jest coś niesamowitego. Największe wrażenie wywarł na mnie koncert "Feet of Flames"... Nie byłam na nim ale mam płytę i przyznam szczerze że oglądałam ten koncert już z 10 razy i nadal go oglądam. Wspaniałe widowisko. Cudowny pokaz tańca irlandzkiego pod wpływem którego az chce się skakać i krzyczeć z radości. pozdrawiam
Karusia - Sro Mar 12, 2008 5:13 pm

Witam wszystkich!
Bardzo zaintrygowało mnie niektóre z opinii środowiska baletowego na temat tańca irlandzkiego :-)
Nie jestem zbyt dobra w tych wszystkich cytatach i innych bajerach, więc odpowiem ogólnie.
Po pierwsze, jak się zapewne orientujecie, w Polsce działa obecnie bardzo wiele szkół i zespołów, po kilka w każdym większym mieście o różnym stażu i historii. Wiele jest też różnic w podejściu do sprawy, w stylu i w interpretacji tego jak się "powinno" tańczyć niktóre kroczki, jakie są "jedynie słuszne i prawdziwe", albo które wersje są "ładniejsze" (bogowie, posłuchalibyście tych dyskusji o skipach i polkach, kroczkach bujanych, lekko bujanych i niebujanych, tańczeniu miękko i ostro....)
Dlatego nie przyjmujcie na wiarę sądów zbyt kategorycznych. To balet klasyczny ma bardziej sztywno określone ramy, co wolno a czego nie, w jaki sposób od lat i na całym świecie prowadzi się zajęcia itd.

Po drugie - szczególnie dziwią mnie opinie o tym, że w tym tańcu chodzi głównie o "zaliczanie" poziomów technicznych i bicie rekordów w trudnych elementach. Istnieją zespoły, które mają całkowicie w nosie Feise, konkursy, kategorie i rywalizację. Nieprawda też, że wszędzie łatwo o kontuzje, bo ludzie wykonują figury do których nie mają przygotowanych mięśni i stawów. W zespole, w którym tańczę już 7.rokTrebraruna w Gdańsku) , zawsze dbało się o całościowy rozwój, nadal próbujemy tego pilnować. Wykonuje się ćwiczenia baletowe, ćwiczenia na mięśnie grzbietu, brzuszki. Nikogo prosto z ulicy nie wpuszczę na step, najpierw niech sobie minimum przez pół roku wzmocni stawy skokowe i wyrobi bezpieczne nawyki (że nie wspomnę o koordynacji, pamięci ruchowej i przestrzennej, kondycji i sile woli, hehe).

W tańcu irlandzkim może znaleźć, w zależności od zespołu, sport wyczynowy, sztukę, filozofię, lekkość, szybkość, sado-masochizm... :-D

I jeszcze mały cynk w kwestii tańców szkockich - można je łatwo rozpoznać po kiltach. :-D
A tak serio - naczelna zasada tańca irlandzkiego - nogi do pozycji V, kolano zasłania kolano, nogi zakrzyżowane. Naczelna zasada tańca szkockiego - kolana otwarte, często ugięte by nogi tworzyły romb, stopy w pozycji I, wyprowadzane na zewnątrz. Ale niektóre figury mogą mieć podobną zasadę, np point irlandzki wykonujemy prawą stopą na godzinę 12 lub 11, szkocki point - prawą stopą na godz 2. Jedne i drugie w chwili obecnej mają kuuuuuuupę wspólnego z batetem.

ufff, ale się napisałam!
Życzę wszystkim radości z tańca!

Nemo - Sro Mar 12, 2008 10:40 pm

Karusia napisał/a:
Bardzo zaintrygowało mnie niektóre z opinii środowiska baletowego na temat tańca irlandzkiego :-)


Część środowiska baletowego na tym forum wywodzi się ze środowiska irlandzkiego, zwłaszcza piszący w tym temacie, a część środowiska funkcjonuje w swoistym środowisku, także nie ma co pisać, że to opinie baletomanów. Ja np. swoje poglądy mam z długiego doświadczenia i obserwacji w różnych zespołach (też Trebraruny) i dalej uparcie twierdzę, że świadomość ciała jest zbyt mała. Oby pojawiło się więcej dobrze wyszkolonych instruktorów TI.

Alleoya - Nie Kwi 06, 2008 8:55 pm

Ja ostatnio byłam na widowisku o nazwie Touch of Ireland. Mnie osobiście bardzo się podobało, tak samo jak mojej mamie. Czy był ktoś na tym występie?? Co o nim myslą osoby tańczące taniec irlandzki?? Chcę zaznaczyć, że również widziałam Lord of the dance i dla mnie to mistrzostwo świata. I. Nauczyć się tak tańczyć. II. Nauczyć innych tak tańczyć. III. Dobrać do tego wyraz artystyczny.

Normalnie respect.

Pointerka - Wto Kwi 08, 2008 9:59 am

Ja chodzę na taniec irlandzki. B. fajny. Miałam już kilka występów :o . Kontuzje... Każdy taniec to kontuzje. Ja osobiście mam już kolka na swoim koncie. Jak ma sie kontuzje to trzeba o nie dbac i sie oszczędzac a napewno sie wtedy wyzdowieje. :wink: :509:
dusia - Pią Kwi 11, 2008 9:03 pm

http://www.youtube.com/wa...feature=related szybkość z jaką w irlandzkim "przebiera" się nogami mnie przeraża i poraża :D jeju to jest niesamowite tak na czubkach palców stać i tylko tak piętami ruszać :D przepraszam za mętność wypowiedzi, ale po prostu jestem pod wrażeniem ;)
GwiazdkaNadia - Pią Kwi 11, 2008 9:16 pm

mam fajny filmik. pojawiają się nawet elementy sztuki cyrkowej. film mam tylko na płycie i jest tak wielki, że pewnie nikt nigdzie tego nie wstawił.
http://www.reelandia.art....php?katalogid=5 -ale wejdźcie sobie tu i zobaczcie, jak stoją te dziewczyny na ruchomym zdjęciu po lewej. Stopy.
Jak znajdę płytę to podam nazwę zespołu. Przez Bearshere'a i EMule'a sie na pewno da ściągnąć.

post edytowany
mod.

groteska - Pią Kwi 11, 2008 9:17 pm

Ale to akurat byl konkurs, a Ty zapewne mowisz o jakims show...
Agnes - Pon Kwi 28, 2008 1:53 pm

rooni napisał/a:
Ja ostatnio byłam na widowisku o nazwie Touch of Ireland. Mnie osobiście bardzo się podobało, tak samo jak mojej mamie. Czy był ktoś na tym występie??


Ja byłam wczoraj:) I było super. Byłam też kiedyś na Rhythm of a Dance i to juz w ogóle było powalające:)

Adolescente - Sob Maj 10, 2008 9:38 pm

Po wielu miesiącach nieobecności i ja się wypowiem ;)
Taniec irlandzki tańczę od września i zdecydowanie czuję, że to jest to co chcę robić. (Wcześniej jakieś dwa lata temu uczestniczyłam w lekcjach w ognisku baletowym jednak jakoś tak nastąpiła przerwa.)
Przede wszystkim trzeba być wytrwałym i odpornym na kontuzję (ah te kostki...) ponieważ jest to ciężka praca, zresztą jak w każdym tańcu trzeba dać z siebie wszystko.
No i mogę się pochwalić pierwszymi złotymi medalami :)

abeille - Nie Maj 11, 2008 10:30 am

czesto miewasz te kontuzje? bo takze sie zastanawialam nad zapisaniem sie na kurs, ale jakos tak na razie sie wstrzymalam i chyba slusznie bo moja kostka jest juz biedan bez tego calego tupania i skakania, a tam jest btego sporo, a tanczysz takze step irlandzki? :)
Adolescente - Nie Maj 11, 2008 10:53 am

Wiesz... jak narazie miałam tylko kontuzje kostki i małe problemy z piszczelem. Kostkę w sumie 'zepsułam' sobie na własne życzenie bo źle wykonałam ćwiczenie i trah. Ale po tygodniu czasu już musiałam tańczyć. Każda forma tańca jest kontuzyjna, trzeba uważać i wykonywać wszystko poprawnie.
Jeżeli się wahasz to z czystym sumieniem radzę, abyś się zapisała ;) A tak jeszcze na marginesie zapytam, skąd jesteś?

abeille - Nie Maj 11, 2008 11:08 am

z kedzierzyna-kozla :) ale przeprowarzam sie niedlugo chyba do wroclawia albo nysy, a tam mysle ze powinnam cos znalezc. jestes pewna ze moge sie nie obawiac? nawet jesli jestem slabo rozciagnieta? i mialam kiedys operacje kostki? teraz teoretycznie jest wszystko dobrze, ale wiesz, boje sie troche, bo nie chcialabym pozniej psioczyc na wlasna glupote ;p
Adolescente - Nie Maj 11, 2008 11:51 am

We Wrocławiu jest szkoła tańca irlandzkiego więc problemów nie będziesz miała ze znalezieniem ;) To, że jesteś słabo rozciągnięta nie powinno być problemem ponieważ jak zaczniesz ćwiczyć to automatycznie zaczniesz się rozciągać itp. Co do kostki to oczywiście będziesz musiała uważać, mi już kostka nie dokucza chociaż 'wypadek' miałam niecałe dwa miesiące temu to już jest wszystko dobrze.
Myślę, że jeżeli przyjdziesz z chęcią zapisania się na tańce to nauczyciele powiedzą Ci co i jak i na co będziesz musiała uważać. Jest to kontuzyjna zabawa, ale uwierz mi, że warto :)

abeille - Nie Maj 11, 2008 11:57 am

a trenujesz cos jeszcze? oprocz tanca irlandzkiego oczywiscie?
Adolescente - Nie Maj 11, 2008 12:00 pm

Uczyłam się 6 czy 7 lat w ognisku baletowym, aktualnie trenuje tylko taniec irlandzki bo niestety na coś innego brak mi czasu ;)
abeille - Nie Maj 11, 2008 12:15 pm

nie wolalas kontynuowac baletu? tzn jest wg ciebie trudniejszy? czy po prostu potrzebowalas odskoczni i czekos nowego? bo mam dyelmat, nie wiem czy balet czy t.i. na obie rzeczy chyba faktycznie nie starczyloby mi czasu, wiec musze cos wybrac i sie zdecydowac.
Adolescente - Nie Maj 11, 2008 12:28 pm

Skończyłam Ognisko Baletowe i chciałam czegoś nowego, a że miałam już styczność z tańcem irlandzkim to zdecydowałam się na to. Jeżeli myślisz o balecie to uważam, że im później się zaczyna tym trudniej, w tańcu irlandzkim nie ma aż takiego znaczenia kiedy rozpoczniesz naukę.
Agnes - Nie Maj 11, 2008 1:21 pm

A ja żałuję bardzo, ze u mnie w mieście nie ma nigdzie tańca irlandzkiego. A bardzo bym chciała sie uczyć. No, ale przynajmniej balet jest:D
abeille - Nie Maj 11, 2008 1:41 pm

to moze sprobuj w okolicach? czasami wystarczy pol godziny drogi do innego miasta i gotowe, to niewielka cena za spelnienie marzen :)
Adolescente - Nie Maj 11, 2008 1:54 pm

Fakt, w okolicach na pewno znajdzie się jakaś szkoła, mój kolega z grupy na zajęcia dojeżdża około 100 czy 150 km :wink:
Fakt, wygodniej gdy wszystko jest na miejscu, ale jak to się mówi: 'dla chcącego nic trudnego'.

Agnes - Nie Maj 11, 2008 3:08 pm

Poszukam jeszcze w okolicy;) Ale to tez się wiąże z większymi kosztami, bo wiadomo dojazdy itd. I nie wiem w związku z tym czy moi rodzice się zgodzą. Ale może:) Super by było:)
abeille - Nie Maj 11, 2008 3:10 pm

jak nie, to moze poszukaj kogos kto moglby wam uzielac lekcji? uzbieraj grupe i juz. pamietam ze byl ktos na tym forum, kto pisal ze jest zainteresowany dawaniem lekcji, prywatnych i grupowo i wymienil rozne style. poszukaj.
Nemo - Nie Maj 11, 2008 5:41 pm

Na pewno może do Was podskoczyć ktoś z Krakowa, albo Katowic. Albo spróbuj wybrać się na celtyckie lato do Krakowa.
Adolescente - Nie Maj 11, 2008 5:56 pm

Celtyckie lato ma się już nie odbyć w 2008 roku.
Agnes - Nie Maj 11, 2008 6:15 pm

O to szkoda. Ale na razie czekam na wakacje, bo w szkole tańca, gdzie chodzę mają być warsztaty:) Super będzie:) A teraz też u mnie w mieście jest festiwal tańca w przyszły weekend i tez mają warsztaty irlandzkiego. I wieczorek taneczny irlandzki:) Na wieczór irlandzki pójdę na pewno, a co do warsztatów to zobaczę czy dam rade, czasowo i finansowo, bo akurat w piątki i soboty tańczę z moją grupą i raczej nie mogę opuszczać zajęć. Ale coś wykombinuję:)
abeille - Nie Maj 11, 2008 6:33 pm

aaaaa. ja tez chce!
a kiedy dokladnie jest ten wieczorek taneczny?

Agnes - Pon Maj 12, 2008 2:23 pm

Wieczorek taneczny jest w sobote o 21 dokładnie.

A zapraszam:) Jest jeszcze wieczór salsowy i chyba z tangiem argentyńskim. A w niedziele, gala z pokazami tanecznymi gwiazd jakiś. Generalnie bardzo fajna impreza, tylko w tym wszystkim brakuje mi klasyki. Ale w końcu, nie wszędzie balet musi być.

W tą sobotę czyli 17 maja :)

post edytowany. proszę nie pisać 3 postów pod rząd, tylko edytować.
mod.

dusia - Pon Sty 19, 2009 10:06 pm

może na zacnym forum będziedzie wiedzieć: jak się nazywa najprostszy rytm z irlandzkiego (czy może krok się nazywa) liczony na 7-3-3 z takim zamachnięciem nogą na początku? miałam przyjemność to zatańczyć na warsztatach hmm językowych a nie zapytałam :oops:
MissAloha - Pią Maj 15, 2009 9:17 pm

` Znaczy w czwartek miałam przyjemność skosztowania t.i. Nie wiem o co chodzi z tym 7 i 3 3, ale instruktor uczył mnie 'siódemek' ' skipów' i 'trójek'. Może o to Ci chodzi ?Trójki wg. mnie są najgorsze -,-, albo nie skipy ! xd. Ale taniec jest bardzo fajny. Podoba mi się :) . I uczą tam postaw nóg xd. Już do końca życia zapamiętam 5 postawę xd.
Nemo - Sob Maj 16, 2009 12:22 pm

Pewnie chodzi o reela, chociaż ja uczyłam się w innej nomenklaturze, ale 7 3 3 to może być promenada - czyli takie drobne kroczki do boku i 2 reele, coś jak podstawowy krok oberka, tylko paralel i wyżej skacząc.
emi003 - Wto Lut 23, 2010 12:54 am

Trójmiasto:

Trebraruna (irlandzki i szkocki): www.trebraruna.pl, Animus Saltandi (irlandzki i szkocki) www.animussaltandi.prv.pl, Riachtanas (szkocki): www.riachtanas.tasak.gda.pl, ISTA www.ista.art.pl, El duende: www.elduende.pl, Elphin: www.elphin.art.pl.

Jest jeszcze... choć nie wiem czy aktualne, ani czy funkcjonuje, ani w ogóle nic na temat... coś w YMCA. Małe info tutaj: http://sport.trojmiasto.p...hp?id_imp=96656


Z nomenklaturą bywa różnie, jakoś tak nie słyszałem jeszcze w 100% spójnych wersji nazw kroków w tańcu irlandzkim... no, ale najważniejsze, to dogadać się na treningu :)

Sagittaire - Pon Mar 01, 2010 7:57 pm

wybiera sie ktos w marcu na Gaelforce Dance?
jurecq - Wto Mar 02, 2010 6:51 am

ja bylem dwa lata temu - co roku jest w zasadzie to samo...
Sagittaire - Wto Mar 02, 2010 2:22 pm

Ja sie troche zastanawialam nad Gaelforce Dance w moim planowaniu rzeczy do obejrzenia w marcu ale chyba jednak nie pojde.

Zresztą sama jeszcze na 100% nie wiem, bo duzo zalezy od jednej rzeczy, na ktora nie wiem, czy mi sie uda pojsc. Jesli tak, to z tanca irlandzkiego byl zrezygnowala mimo, ze warto by bylo z pewnoscia zobaczyc, chociazby tylko po to, zeby sobie wyrobic zdanie :)

Nie mogę oceniac Gaelforce, bo nie mam wiedzy, ale po samych tylko zdjeciach moge powiedziec, ze na 100 % okropnie mi przeszkadzaja kostiumy, ktore sa , co tu duzo mowic, tandetne.

A kostiumy dla mnie to rzecz bardzo wazna. Duzo mowia o stylu, o klasie show/ spektaklu. Generalnie ta wersja wizualna sceny jest dla mnie bardzo wazna. Nawet nie musi byc to cos super, byle byla w tym klasa.

Na marginesie powiem, ze mnie zawsze zespoly francuskie i włoskie zachwycaja od tej strony. Czasem cała scenografia i kostiumy- zwlaszcza w tancu wspolczesnym czy czyms bazujacym na technice modern -to tylko jakis drążek, czy mur, barwne oświetlenie i bardzo skromne kostiumy ale całość jest tak fantastyczna od strony kolorystycznej i ma taki smak, ze jest to uczta dla oczu...

Wiem, wiem powiecie ze to jakis folklor irlandzki czy cos i tu tak byc musialo, ja jednak uwazam , ze nie do konca ;)

IrishDancer - Wto Mar 02, 2010 2:59 pm

ISTA istnieje i jak mi się wydaje nie ma zamiaru zawieszać działalności:)
w Poznaniu, Elblągu i Trójmieście jak piszą na ich stronie www.ista.art.pl

jurecq - Wto Mar 02, 2010 3:54 pm

xxx
Sagittaire - Wto Mar 02, 2010 4:18 pm

kurcze, sama nie wiem. A na bilety to teraz juz by sie trzeba bylo decydowac.

Ale jesli ktos sie wybiera na nich i to do Teatru Wielkiego w Łodzi , to u nas nie trzeba sie bac pierwszych rzędów, bo u nas wszystko dokladnie z tych miejsc widac. Powiem wiecej - jak dla mnie to sa w Łodzi zdecydowanie najlepsze miejsca, mimo ze w Warszawie juz nie , i z tego co pisze Jurecq w Krakowie tez nie.

jurecq - Wto Mar 02, 2010 4:42 pm

xx
Sagittaire - Wto Mar 02, 2010 4:51 pm

W Krakowie w dniu 28 marca w Auditorium Maximum :)

Mam przed soba ulotke z miejscami , terminami i miejscami do zakupu biletow w calej Polsce, wiec jakby ktos potrzebowal informacji, to bardzo prosze :)

jurecq - Czw Mar 18, 2010 12:36 pm

xxx
Ewa J. - Pon Lip 12, 2010 2:10 pm

Wczoraj miałam po raz pierwszy kontakt z tańcem irlandzkim "na żywo" i uważam to za bardzo budujące, ciekawe doświadczenie ;) Był to występ polskiej grupy Reelandia, odbył się wczoraj w Parku Sowińskiego. Jestem kompletnym laikiem jeśli o tą formę tańca chodzi, więc nie będę oceniać ani poziomu tańca, ani tancerzy, powiem tylko tyle, że ich koordynacja ruchów, kondycja (naprawdę niesamowita), stepowanie i widoczna ogromna radość, jaką czerpią z tańca, zrobiły na mnie naprawdę wielkie wrażenie. Bardzo podziwiam tancerzy - poza tym konieczność utrzymania przez cały czas prostego, sztywnego korpusu nie jest dla nich żadną przeszkodą do wyrażenia siebie w tańcu i ekspresji ruchu. W zasadzie to wszystko, cieszę się, że mogłam chociaż trochę zbliżyć się do tego stylu, być może teraz zacznę dowiadywać się o nim czegoś więcej ;)

http://www.youtube.com/watch?v=QDCOQ07OJFU - to są właśnie soliści, których widziałam wczoraj :)

Kasul - Sro Lip 14, 2010 1:23 pm

Tańczyłam kiedyś irlandzki,ale musiałam przerwać.ale . . ja znam osobiście tego solistę z nagrania :shock: uczył mnie stepu,naprawde dobry nauczyciel :D
Ewa J. - Sro Lip 14, 2010 6:11 pm

Łukasz Matera, na scenie rzeczywiście jego popisy przyciągają wzrok, jest bardzo dynamiczny i pełen życia. Chyba jest taki sympatyczny, prawda? Przynajmniej podczas tańca sprawia wrażenie spontanicznego i radosnego, nawet kiedy kończył już swój występ potrafił jeszcze gdzieś tam za kulisami pląsać sobie z partnerką ;) Tak jak już wspomniałam bardzo podziwiam tych tancerzy za kondycję, ale także samozaparcie i poświęcenie - mam wrażenie, że kontuzje w ich przypadku to chleb powszedni. Zainteresowały mnie te występy przede wszystkim dlatego, że w ich tańcu widzę dużo naturalności, niewymuszoności (chociaż wiem, że pewnie dziwnie to brzmi w kontekście irlandzkiego, a szczególnie stepu, ale może tutaj np. lepiej widać to, co mam na myśli: http://www.youtube.com/watch?v=XVKBwtWTdao http://www.youtube.com/watch?v=aXwf84XW4x4). I zapomniałam dodać, że był to oczywiście występ w ramach widowiska Touch of Ireland - ktoś w tym temacie już o nim wspominał (Reelandia występuje razem z zespołem Carrantuohill).
Kasul - Pią Lip 16, 2010 4:37 pm

A wie ktoś może coś o występach zespołu Realtai?
Łukasz Matera - Czw Sie 05, 2010 10:48 am

Ewa J miło słyszeć pozytywne opinie na swój temat, dzięki;) może warto spróbować i zacząć się uczyć tańca irlandzkiego. A co do mojej sympatyczności to musisz się zapytać osoby które mnie znają :P bo głupio mówić samemu o sobie.
Zespół Realtai chyba na dana chwile ma zawieszoną działalność. Ale osoby z tego zespołu ciągle ćwiczą.
Owaca524 jeżeli cię uczyłem to zdradź kim jesteś.

Ewa J. - Czw Sie 05, 2010 11:46 am

O, a mi miło słyszeć odzew ze strony podziwianego tancerza - zamówiłam sobie płytę dvd "Touch of Ireland" więc niedługo będę mogła cieszyć się Waszymi występami częściej, ale nie ukrywam, że taniec na żywo to coś, co lubię najbardziej ;) I bardzo się cieszę, że mamy taką fajną grupę w Polsce, znikomy kontakt, jaki miałam wcześniej z irlandzkim, czyli min. obejrzenie niektórych występów Lord of the dance, typu Feet of flames - skutecznie mnie odstraszył. U was natomiast estetyka ruchu, kostiumy są zupełnie inne i muzyka tak samo jest świetna. Co do nauki to mogłaby być dobra zabawa, ale wątpię, czy się nadaję - może na studiach w ramach WF-u, miałabym przynajmniej pretekst. A teraz skorzystam z okazji i poproszę o pozdrowienie całego zespołu i oczywiście pana partnerki - ona również szczerze mnie zachwyciła ;)
Kasul - Sro Sie 11, 2010 7:22 pm

Kasia,siostra Emi. :D a co do zespołu to szkoda,. . chciałam się na występ wybrać :)
Ewa J. - Wto Lis 09, 2010 7:07 pm

Łukasz Matera i Maciej Skwarek zostali Mistrzami Europy 2010 na Mainland Europe Oireachtas (Mistrzostwa Europy tańca irlandzkiego), serdecznie gratuluję sukcesów zwycięskim tancerzom Reelandi! :) Nieskromnie dodam, że moje oko i intuicja chyba rzadko zawodzą - te dwa talenty od początku nie uszły mojej uwadze i podczas oglądania Touch of Ireland bardzo przyciągały wzrok. Szczególnie w przypadku jednego pana w ciągu ostatnich 4 lat zauważyłam ogromne postępy;)
JasnaTNN - Czw Wrz 22, 2011 1:21 pm

Hej :)
Tak sobie właśnie czytam cały ten wątek, który powstał na przestrzeni ostatnich lat.

Agnes - jeśli jesteś dalej zainteresowana tańcem irlandzkim i znasz osoby w Bielsku-Białej, które byłyby zainteresowane to myślę że byłaby szansa zorganizować (nawet regularne) warsztaty tańca irlandzkiego.
Pochodzę z Bielska i z przyjemnością poprowadziłabym tam warsztaty.

Sama tańczę od 5 lat, mieszkam w Krakowie i zaczynałam się uczyć od zespołu Comhlan. Potem razem z zespołem zaczęłam występować ale jeszcze było mi mało więc zaczęłam uczestniczyć w warsztatach z tzw TCRG czyli dyplomowanymi nauczycielami tańca irlandzkiego jak Shane McAvinchey, David Bellwood, Mary Sweeney czy kilkukrotna mistrzyni świata Ciara Sexton (obecnie solistka LOTD). Obecnie tańczę na poziomie Open Champ. (najwyższy poziom na zawodach tańca irlandzkiego) i mam nadzieję dalej się rozwijać :)

Ja przez te 5 lat ani razu (tfu, tfu) nie nabawiłam się kontuzji tańcząc, a to dlatego, że od początku starałam się wszystkie ćwiczenia wykonywać odpowiednio jeśli chodzi o technikę. Myślę, że to właśnie w pracy nad odpowiednią techniką jest klucz do braku kontuzji i do szybkiego (stosunkowo) rozwoju tancerza. Jeśli ta technika wpleciona jest w każde zajęcia z tańca, a uczeń dobrze wykonuje ćwiczenia, to jest duża szansa, że obędzie się bez kontuzji :) Dlatego też warto wybrać zajęcia prowadzone na sali gdzie np są lustra, bo łatwiej jest kontrolować swoje błędy.

Faktycznie taniec irlandzki można zacząć w każdym wieku, ale wiadomo - im wcześniej, tym potem łatwiej. Dlatego też w tym roku postanowiłam otworzyć regularną szkołę tańca irlandzkiego w Krakowie nie tylko dla dorosłych ale też dla dzieci i młodzieży. Mam nadzieję, że znajdzie się dużo świeżej krwi, dzięki której światek irlandzki będzie się prężniej rozwijał i taniec irlandzki stanie się bardziej popularny.

Jeśli sami macie ochotę spróbować lub znacie kogoś kto mógłbybyć zainteresowany odsyłam na stronę krakowskiej filii Szkoły Tańca Irlandzkiego Tir na nÓg

I tak jak ktoś pisał wcześniej - można się nauczyć stepu bez wcześniejszej znajomości tańców miękkich. Potrzeba trochę więcej pracy, ale dla chcącego nic trudnego :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group