|
www.balet.pl forum miłośników tańca |
|
Szkoła baletowa - Akompaniator czy magnetofon?
Kasia :)) - Pon Sty 23, 2006 7:31 pm Temat postu: Akompaniator czy magnetofon? Właśnie. Jak wyglada to u was na zajeciach?
my np zawsze mialysmy akompaniatora, ale teraz jak juz jestesmy w repertuarze to korzystamy z plyty...
aankaa_baletnica=) - Pon Sty 23, 2006 8:38 pm
Na wszystkich planowych zajęciech gra nam na pianinie pani. A na wszystch dodatkowych zajęciech, próbach do wystepów itd. to magnetofon.
uleczka - Pon Sty 23, 2006 9:55 pm
Oczywiscie ze akompaniament z pianina, bez porównania z magnetofonem, muzyka na zywo jest duzo piekniejsza, łatwiej ja "poczuć". Pozatym z panem grajacym zawsze mozna miło porozmawiac o muzyce.
Ehhh serdeczne pozdrowienia dla niezastąpionego pana Frączka akompaniatora moich lekcji i zespołu Śląsk:D
Kasia :)) - Pon Sty 23, 2006 9:58 pm
no i w magnetofonie ani nie zwolnisz ani nie przyspieszysz muzyki... niestety
Marysia W - Pon Sty 23, 2006 10:09 pm
Na klasyce pani gra na pianinie, a na dodatkowych zajęciach, tzn. np. repertuarach już magnetofon.
Misour - Wto Sty 24, 2006 8:05 am
U mnie na zajęciach zawsze korzystamy z magnetofonu..
aankaa_baletnica=) - Wto Sty 24, 2006 10:47 am
A mnie to obojętne czy jest akompaniament czy muzyka z magnetofonu. Z mognetofonem często jest śmiesznie, bo np. płyta zaczyna przeskakiwac...
Kasia :)) - Wto Sty 24, 2006 11:56 am
z magnetofonem jest fatalnie bo po pierwsze dlugo sszukasz odpowiedniej muzyki, po drugie jest albo za szybka albo za wolna...
i duzo czasu sie na niego traci...
aankaa_baletnica=) - Wto Sty 24, 2006 12:29 pm
U mnie z magnetofeonem jest OK. Fakt, że muzyka jest jaka jest i nie może byc szybciej lub wolniej, ale jakoś nasza pani ma taką muzyke, że jest fajnie
drCoppelius - Wto Sty 24, 2006 12:32 pm
U nas też zawsze jest pan grajek, fakt że ni zna sie zbyt dobrze na tym co robi, ale lepsze to niż magnetofon
Gość - Wto Sty 24, 2006 12:33 pm
Ja chyba wolę żywych akompaniatorów, chociaz zdarzają się tez genialne kasety.
nutriaa - Wto Sty 24, 2006 9:10 pm
No to u mnie jest pani akompaniatorka lub pan akompaniator, który wraz z nauczycielem próbowali wbić do mojej biednej głowy, ze w muzyce naprawdę jest coś takiego jak rytm - nie dałam się jednak i dalej go nie słyszę
A tak ogólnie to jakoś średnio sobie wyobrażam lekcję bez osoby brzdąkającej na sprzęcie grającym - jakoś nie ten nastrój
klara - Sro Sty 25, 2006 1:27 pm
U nas akompaniator, a muzyka z magnetofonu tylko przy wariacjach, wiec chyba tak normalnie jak u innych
makova_panienka - Sro Sty 25, 2006 2:03 pm
akompaniator, acz zależy jaki. niektórzy potrafią grać jedną melodię do wszystkich ćwiczeń, a niektórym zależy na ubarwieniu lekcji kawałkami z różnych baletów etc. płytę lubię, bo ta muzyka jest jakaś taka..."lekcyjna" a do prób no to już tylko z nagrania.
Joanna - Sro Sty 25, 2006 2:34 pm
nutriaa napisał/a: | No to u mnie jest pani akompaniatorka lub pan akompaniator, który wraz z nauczycielem próbowali wbić do mojej biednej głowy, ze w muzyce naprawdę jest coś takiego jak rytm - nie dałam się jednak i dalej go nie słyszę
A tak ogólnie to jakoś średnio sobie wyobrażam lekcję bez osoby brzdąkającej na sprzęcie grającym - jakoś nie ten nastrój |
A naprawdę jest - wiem, bo sama mam z tym problem
I też długo nie wierzyłam, że jest, ale teraz czasami nawet udaje mi się go usłyszeć
To chyba przez te wrzaski w rytmie akompaniamentu heh
Lekcję klasyki faktycznie trudno sobie wyobrazic bez akompaniatora, ale w innych rodzajach tańca w większości przypadków pracuje się przy muzyce odtwarzanej. Chociaż zdarza się, że ktoś na lekcji współczesnego brzdąka coś na jakimś instrumencie czy coś, ale to raczej na warsztatach - w sumie to ciekawe doświadczenie, a już improwizacja do muzyki granej na żywo to jest totalny odjazd, coś o tym wiem
makova_panienka - Sro Sty 25, 2006 2:45 pm
TOTALNY odjazd, to jest do lekcji na ciszy. bez liczenia, bez niczego.
(drugi totalny odjazd to lekcja z zamknietymi oczyma, ale to temat na inny temat )
..Safona.. - Sro Sty 25, 2006 3:58 pm
U minie jest twóch pianistów jeden świetny drugi beznadziejny, a na dodatkowych lekcjach to nauczyciel odlicza, kilka razy zdażylo mi się cwiczyc do muzyki z magnetofonu i zdecydowanie wole lekcje z akompaniatorem
uleczka - Sro Sty 25, 2006 4:00 pm
Najgorsze sa próby z orkiestra zani muzycy dopasuja tempo takie które było idealne dla tancerzy na scenie, zawsze mnie to denerwowało, po 10 razy zaczynac ten sam układ na scenie zeby sie dograc
mirrorball - Sro Sty 25, 2006 5:16 pm
bywają muzycy którzy się z tancerzami nie bardzo liczą (vide:nasza kapela która gra jak jej się podoba i tu weź się człowieku wyrób )
kiedy mamy klasykę (a mamy )zawsze jest akompaniator. Zresztą, na wszystkich zajęciach jest akompaniator.
pozdrawiam
m.
raisa - Pon Maj 01, 2006 12:49 pm
My mamy, niestety (sama nie wiem czemu niestety) magnetofon i ćwiczymy do muzyki z płyty.
Kasia :)) - Pon Maj 01, 2006 1:19 pm
niestety, poniewaz muzyki na plycie nie mozesz ani przyspieszyc, ani zwolnic, no i nie zawsze znajdziesz odpowiednia do danego cwiczenia. przez to wlasnie musisz sie dopasowac i np robic jedno cwiczenie szybciej niz normalnie, a drugie wolniej.
raisa - Pon Maj 01, 2006 2:32 pm
Tak, Kasia ma racje. Ale też chodzi o to że może na żywo to bardziej się trzeba skupić. Nie wiem jak wy to odczówacie ale na mnie tak to działa.
Ewa - Pon Maj 01, 2006 7:19 pm
Lekcje z ,,Panem grajkiem" sa o tyle lepsze od korzystania z nagrań, że akompaniator dostosowuje się do tempa każdego ucznia i gra dokładnie tak, jak chce nauczyciel.
Nena - Pon Maj 01, 2006 8:06 pm
... i nie ma problemów z psuciem się sprzętu
U nas zawsze jest pan akompator, ale próby przed jubileuszem musimy mieć ze sprzętem, który niestety lubi się psuć w najbardziej nieodpowiednim momencie...
aankaa_baletnica=) - Pon Maj 01, 2006 8:40 pm
A my teraz zawsze mamy z magnetofonu i jest fajnie
raisa - Wto Maj 02, 2006 10:43 am
Tak bo ja się sprzęt psuje to pół lekcji ucieka na znaliezienie innego w całej szkole. A jak jest muzyka na żywo to lecisz i już nie trzeba sie martwić.
mirrorball - Wto Maj 02, 2006 2:46 pm
Słyszałam kiedyś rozmowę dwóch pedagogów o tym, że widać różnicę między dziećmi (7-12 lat) ćwiczącymi z akompaniatorem a tymi, które tańczą przy magetofonie. Otóż te pierwsze są bardziej wrażliwe na muzykę (na tempo) i zdecydowanie łatwiej "odnajdują się" tańcząc przy muzyce granej na żywo.
W pewnym stopniu człowiek się przyzwyczaja do ograniczonego zasobu melodii, przy których ćwiczy, i zdarza się , że potem już "nie słucha " muzyki tak jak powinien (nie tańczy w rytmie).
Dla przykładu: na większości turniejów, w których tańczę, towarzyszy nam muzyka z płyty, przy której trenujemy. Wyjątkiem jest turniej w Wieliszewie, na którym gra kameralna orkiestra folklorystyczna z UW. Oj, ileż tam się wtedy zobaczy tancerzy wypadających z rytmu, bo odzwyczajonych od uważnego słuchania muzyki
(cóż za uroczy off-top, bo temat miał być o lekcji klasyki )
pozdrawiam
m.
Kasia :)) - Wto Maj 02, 2006 3:07 pm
a kto powiedzial ze o klasyce? wszedzie, wszedzie
masz racje, rzeczywiscie podczas gdy gra akompaniator, to robi to raz wolniej, a raz szybciej, z magnetofonem nie mozna robic takich kombinacji.
i potem puscic taka osobe gdzies do akompaniatora podczas gdy przywyczajona jest do jednego tempa.. to jest zdecydowanie zle.
krotko mowiac, akompaniator lepszy
ach, i jeszcze.. tak teraz sobie pomyslalam no bo przeciez plyty magnetofonowe tez mozna zmieniac
uleczka - Wto Maj 02, 2006 3:22 pm
I akompaniator ma wiekszy zasób melodi, a płyty trzeba kupowac nowe
.:tutu:. - Wto Maj 02, 2006 3:42 pm
Ja tam wole jak na zajeciach jest akompaniator bo jakos mi bardziej muzyka pasuje do wszystkich plie itd
raisa - Wto Maj 02, 2006 4:15 pm
Tak. Zdecydowanie lepiej jest gdy na lekcji jest akompaniator bo lepiej wyczówa się rytm i są nieograniczone możliwości co do rytmu i tempa. A tak to przeba ciągle kupować nowe płyty i w końcu sie znudzi.
Jednym słowem, jak powiedziało już to Kasia akompaniator wygrał!
mnosal - Wto Lut 20, 2007 11:31 pm Temat postu: potrzebny akompaniament na płycie CD witam wszystkich; jestem tancerzem tańca towarzyskiego i właśnie zacząłem brać lekcje baletu u Pani, która pochodzi z Lwowa; problem jest taki, że ona ma bardzo stare kasety z akompaniamentem; no włąśnie i z tym jest problem bo kasety są fatalnej jakości a poza tym ciężko już dziś o magnetofon kasetowy; jak można znaleźć akompaniament do lekcji baletu na płycie CD; gdzie to można kupić?
Joanna - Wto Lut 20, 2007 11:33 pm
Z kupieniem raczej ciężko. Możesz poszukać w necie, czasami są do ścięgnięcia jakieś podkłady. Ale często wielu nauczycieli robi tak, że po prostu idzie z jakimś dyktafonem czy coś do akompaniatora (np. z teatru), i nagrywa
Aga - Sro Lut 21, 2007 12:23 am
Kiedyś widziałam na allegro płytę CD zawierającą nagrania do lekcji baletu. W chwili obecnej jej nie widzę ale proponuję od czasu do czasu sprawdzić czy się nie pojawiła.
Bajaderka - Sro Lut 21, 2007 2:57 am
Dość często na allegro pojawia się owa płytka z muzyką do lekcji baletowej. Jeśli ktoś nie mógłby takowej znaleźć, to piszcie do mnie na PW (.......)
milton - Sro Lut 21, 2007 10:24 pm
N emule jest tego full. Jest szczególnie interesujący jeden plik (koło 450 mega) spakowane win rar chyba. Jast tam chyba 11 kompletnych lekcji w bardzo dobrej jakości (ilość utworów od 30 do 50 w zależności od długości poszczególnych...no i do czego one są). Każda płyta ma posegregowane utwory w/g kolejności na lekcji. Gwarantuje, że 11 płyt długo się nie znudzi.
magda170c - Pon Lut 26, 2007 9:05 am
U nas przeważnie jest akompaniator (raczej powinien być) ale czesto zdarza się , ze ćwiczymy do magnetofonu lub do liczenia. Najgorsze jest liczenie albo stukanie ... a kawałki na kasetach mamy nie naj gorsze. Jednak to nie jest tak jak z akompaniamentem dla tego, bo nasz pan akompaniator "pomaga" np. na skokach a kasety nie da się dostosować do indywidualnego tępa uczniów.
magda170c - Pon Lut 26, 2007 9:12 am
sorka tempa
gonia - Pon Lut 26, 2007 9:20 am
a znasz taką funkcję EDIT?
i nie mówcie, że byłam wredna, bo ile razy można powtarzać o jednym i tym samym?!
Tanc... - Pon Mar 05, 2007 11:50 pm
Zdecydowanie - akompaniator - choc i na plytach mozna prowadzic lekcje - ale - co - live to live - na zywo człowiek grający zwolni i przyspieszy a płyta longiem cały czas to samo !!!!
a.k. - Wto Mar 06, 2007 4:46 pm
a może ktoś potrzebuje akompaniatora?
chyba się ogłoszę...
tylko taki akompaniator dostaje nuty czy jak? ze słuchu?
Cheryl - Wto Mar 06, 2007 6:00 pm
No więc my ćwiczymy teraz lekcję konkursową o ćwiczymy ją z płytą. Dla mnie to jest taka męczarnia.... Ta lekcja wydaje się taka sucha...
Nati - Wto Mar 06, 2007 8:05 pm
my tylko magnetofon... no raczej wieża ale mnie to jakos nie przeszkadza choć chciałabym uczestniczyć kiedys w takiej lekcji z fortepiankiem :P
Tanc... - Wto Mar 06, 2007 10:33 pm
Fortepian na zywo do lekcji to - tkzw "wypas" a czy z nut czy z pamieci to juz zalezy od akompaniatora i praktyki i doswiadczenia. Czesto bez nut ,ale czasami są i nuty .
Joanna - Wto Mar 06, 2007 10:50 pm
Mnie się tylko na jakichś warsztatach zdarzył magnetofon, a tak to zawsze akompaniator... Wydaje mi się, że z samej płyty to ciężko. Jednorazowo da się przeżyć, ale tak na stałe... Jakoś dziwnie:)
Poza tym akompaniator zawsze może zmienić, dostosować tempo (ale tylko jak ma dobry humor! bo może się też zdarzyć że zagra zupelnie nie pod nogi, to wtedy nie jest już tak fajnie). No i ta muzyka jakoś tak inaczej brzmi, a odtwarzana jest jakaś taka pusta, bez ducha...
Chat Gatto - Sob Mar 17, 2007 10:59 pm
Na klasyce zawsze mamy akompaniatora, na modernie oczywiście magnetofon i tak jest w porządku .
Chiquita - Pią Mar 23, 2007 9:56 pm
milton napisał/a: | N emule jest tego full. Jest szczególnie interesujący jeden plik (koło 450 mega) spakowane win rar chyba. Jast tam chyba 11 kompletnych lekcji w bardzo dobrej jakości (ilość utworów od 30 do 50 w zależności od długości poszczególnych...no i do czego one są). Każda płyta ma posegregowane utwory w/g kolejności na lekcji. Gwarantuje, że 11 płyt długo się nie znudzi. |
Od razu przepraszam za offtop, ale mam pytanko: milton, a mozesz powiedzieć co trzeba wpisać do wyszukiwarki w eMule, żeby ten plik odnaleźć??
Hazel - Sob Mar 24, 2007 5:25 pm
Ja uważam, że na 10000% akompaniator na żywo jest lepszy!
Szczególnie ten, który grał nam na tańcu klasycznym w zeszłym roku...
Co za talent! Ten człowiek raz usłyszy jakiś utwór i od razu gra go z pamięci, a Chopina ma w małym palcu!!!
Normalnie
Cheryl - Sob Mar 24, 2007 6:19 pm
No Hazel masz rację;)
My tez mamy takiego akompaniatora na klasyce. Każdego dnia inna muzyka do każdego ćwiczenia. Ale mi już tak zbrzydł ten magnetofon ;/;/
Hazel - Sob Mar 24, 2007 7:08 pm
No i właśnie tacy ludzie to są skarby! Są niestety też tacy, którzy nie słyszą co się do nich mówi, a nauczyciuel wrzeszczy :"STOP, STOOOOOOOP!!" i nic... ;/
Ehhh, mogłoby być też tak, że np. na tańcy jazzowym, jakaś kapela gra na żywo muzykęiś kolo na instrumencie typu keyboard i zawsze improwizuje... to dopiero oooooooooooodlot!!!
Agasiek - Sob Mar 24, 2007 8:25 pm
Hazel napisał/a: | No i właśnie tacy ludzie to są skarby! Są niestety też tacy, którzy nie słyszą co się do nich mówi, a nauczyciuel wrzeszczy :"STOP, STOOOOOOOP!!" i nic... ;/
|
Dokładnie taki jest mój akompaniator pani może krzyczeć sto razy STOP,
ale on nie usłyszy. I tak go lubię..
Z płyty to u nas są tylko na występy.
Cheryl - Nie Mar 25, 2007 9:22 pm
My mamy akompaniatoa który gra gra i pani wrzeszczy stop a on jst tak wciągnięty że nic nie słyszy. I jako jednen z niewielu podczas ćwiczeń patrzy na nas i dostosowywuje do nas trochę muzykę. Np. podczas przekątnej Każdy ma inne tempo a on stara się żeby było elegancko i muzycznie
madison - Pią Gru 26, 2008 2:27 pm
Nam gra bardzo mila pani ktora niedosc ze dostosowuje tempo muzyki podczas skokow specjalnie do nas to jeszcze jak ja poprosimy przed lekcja by zagrala jakąś znaną melodię(np. z Tytanica) do rozgrzewki to ja gra. A po lekcji opowiada nam rożne rzeczy związane np. ze szkola baletowa w Rosji o ktorych sie dowiedziala jak tam mieszkałą
Czajori - Pią Gru 26, 2008 2:50 pm
Czyżbyś mówiłam o Pani Irence?
baletnicamarta - Czw Sty 01, 2009 9:26 pm
U nas prawie przez całą lekcję jest pani lub pan który akompaniuje, ale zdarza się że np. pointy (mamy zawsze na końcu) mamy robione do muzyki puszczanej z magnetofonu!
A na występach prawie zawsze z płyty kiedyś zdarzyło się że ćwiczenia przy drążku grała pani!
madison - Sob Sty 03, 2009 11:03 am
Nie Czajori, mam na myśli p.Swietłane (nie wiem jak sie pisze jej imie )
|
|