www.balet.pl
forum miłośników tańca

POGADALNIA - CO SĄDZICIE O MUSICALACH? :)

tancereczka19 - Sob Lip 02, 2005 12:05 pm
Temat postu: CO SĄDZICIE O MUSICALACH? :)
Niektórzy uważają je za komercje. Ja myśle że to nie do konca słuszne. Co myślicie o tej formie przekazu scenicznego? Ja szczerze mówiac jestem ich wielką zwolenniczka:) Połaczenie tańca spiewu i gry aktorskiej. Czyli wszystkiego co kocham :wink: Widzieliście jakieś dobre musicale? Może wystepowaliście w jakichś? Pozdrawiam! :wink:
uleczka - Sob Lip 02, 2005 2:27 pm

Podziwiam, najtrudniejsze do wykonania, łączą wszytskie dziedziny, a przygotowanie wymaga naprawde wiele wile ciezkiej pracy... Przeciez tam liczy sie wszytsko, umiejęstność śpiewu tańca i gry aktorskiej! Trzeba być naprawde uzdolnionym
sisi - Sob Lip 02, 2005 2:30 pm

"Chicago"... mniam :) choc sfilmowane nie zatracilo swojej musicalowosci, Catherine spisala sie na medal (zasluzony oskar!), muzyka bajeczna, a choreografia do "tanga wieziennego" i "all that jazz" - miodzio :)
uleczka - Sob Lip 02, 2005 2:57 pm

Oj tak Chicago boskie, ogladałam kilka razy i mniam....
A Moulin Rouge ??tez cudo

tancereczka19 - Sob Lip 02, 2005 5:01 pm

A gdzie widzieliście Chicago? Ja widziałam w warszawskiej Komedii i myśle że wypadło super. Można było zobaczyć tam wiele uzdolnionych osób. Czy ktoś widział może Chicago w Gdyni? Ciekawią mnie opinie na ten temat. Sama bym chciała zobaczyć. Co do Moulin Rouge, to faktycznie jest świetne. Widziałam je pewnie z milion razy :wink: Jednak moim ulubionym musicalem pozostaja Koty:)
sisi - Sob Lip 02, 2005 5:21 pm

ja mialam na mysli film "Chicago", ktory jednak zakrawal bardziej na musical :)
tancereczka19 - Sob Lip 02, 2005 5:28 pm

Faktycznie , niedoczytałam Twojego posta. Ale zachecam również do zobaczenia wersji teatralnej. Warto!:)
uleczka - Sob Lip 02, 2005 10:42 pm

Ktos tu wspomiała o Kotach, zeczywiście dobra, mój ulubiony utwór to Dachowy song i Pamięć
Nefretete - Nie Lip 03, 2005 2:21 am

"Koty" chetnie bym zobaczyla. Chicago rzeczywiscie swietne. swoja droga w zeszlym roku na biennale w Poznaniu C. Caballero na zajeciach z broadway jazzu uczyl oryginalnego ukladu z "Chicago" (do "All that jazz") :)
Kasia G - Nie Lip 03, 2005 10:15 am

uwielbiam Hair i Jezus Christ Superstar - oba w rersji filmowej oczywiście bo na scenie jeszcze nie widziałam
tancereczka19 - Nie Lip 03, 2005 11:34 am

uleczka napisał/a:
Ktos tu wspomiała o Kotach, zeczywiście dobra, mój ulubiony utwór to Dachowy song i Pamięć


Uleczka, a widziałas Koty w Romie? Czy masz tylko muzyke? Ja w Romie na Kotach byłam... hymm... nie ważne ile razy :wink:

uleczka - Nie Lip 03, 2005 1:26 pm

Nio ja tesh byłam, ale muzyke tesh mam! Mniam są kotki...a najsłodsze to Mungojery i Pumpernikiel... <miau>
tancereczka19 - Nie Lip 03, 2005 3:00 pm

Ja najbardziej lubie Tam-Tamka :D i Wiktorie. Uważam że Wiktoria jest najlepsza tancerką. Chciałabym choć w połowie tak tanczyć... :roll:
uleczka - Nie Lip 03, 2005 3:08 pm

Oj tak tak, swietnie rozciagnieta, i super podbicie, i wogóle cała ahhh
Gość - Nie Lip 03, 2005 3:19 pm

Macie na myśli Natalię (sa 3 odtwórczynie tej roli)? Mnie bardzo podoba sie Krzysztof Swaczyna (Mefistofeliks).
tancereczka19 - Nie Lip 03, 2005 5:42 pm

Miałam na myśli Natalię Wojciechowską. Mefistofeliks jest świetny. Gdybym miała tu wymieniac kogo lubie z Kotów to myśle że byłoby tego dużo, bardzo dużo. A Wiktoria od początku się wyrózniała.
Change - Pon Lip 04, 2005 1:08 pm

Uwilebiam musicale! Szkoda tylko, ze obecnie nie sa prawie wogole produkowane :(
Kasia G - Pon Lip 04, 2005 2:54 pm

Gość napisał/a:
Mnie bardzo podoba sie Krzysztof Swaczyna (Mefistofeliks).

Popieram! To świetny tancerz!

nika - Pon Lip 04, 2005 7:56 pm

Koty są rzeczywiście świetne,jazz dance w najczystszym wydaniu.Uwielbiam tez HAIR i w wersji filmowej i w wykonaniu Teatru Muzycznego z Gdyni.
Hanka - Wto Lip 05, 2005 4:29 pm

Mnie szalenia podobają się stare musicale, takie jak "Amerykanin w Paryżu", "Jedwabne pończoszki" i tak dalej. Moim zdaniem są naprawdę super, mogę je oglądać w nieskończoność, bo za każdym razem mam wrażenie, że widzę w filmie coś nowego...
tancereczka19 - Wto Lip 05, 2005 8:49 pm

O tak te starsze musicale są świetne. Zauważyłam że w tych starszych często jest wiecej stepu, niż w nowszych. Niekiedy w tych nowych nie ma go wcale. Co do musicali to lubię jeszcze Les Miserables i My Fair Lady. Właściwie to nie ma takiego musicalu którego nie lubie. Przynajmniej takiego nie widziałam :wink: . W musicalach jest coś porywającego... Ja zawsze bo obejrzeniu któregokolwiek z nich (a w szczególności Kotów, które uwielbiam :D ) dostaję takiego "kopa" :wink: do dalszej pracy nad moim tanczeniem śpiewaniem i wszystkim innym. Boże jak ja bym chciała się kiedyś znaleść w musicalu...
Tranquility - Pią Lip 15, 2005 9:28 pm

oj... uwielbiam... :D :D

bardzo lubię "The Phantom of the Opera"... niestety widziałem tylko filmową wersję i znam muzykę chyba na pamięć... no i słyszałem kilka utworów z tego musicalu w wykonaniu Jakuba i Marty z Palladium Stage.

poza tym "Koty"... w nich także jestem zakochany... zarówno w scenicznej wersji (TM ROMA) jak i tej broadwayowskiej (filmowej).

lubię także "Jesus Christ Superstar" (filmowa wersja) no i bardzo podobał mi się spektakl "Miss Saigon" TM ROMA.

"Chicago" - filmowa wersja - także bardzo fajne i ta jazzowa muzyka... :D :D

osobiście, nie uważam musicalu za jakąś komercję - dla mnie to forma sceniczna z charakterystycznymi elementami - śpiewem i tańcem - i ma on swoją rację bytu, jak najbasrdziej, a to, że ludzie lubią musicale i chodzą na nie do teatrów to chyba dobrze (przynajmniej na takich spektaklach bywają... ;) ) :roll:

Maciejka - Sob Lip 23, 2005 2:23 pm

A ja najbardziej w świecie kocham musical "Tańcząc w ciemnościach" z przecudowną Bjork w roli głównej. Fragment recenzji filmu z onet.pl:

"(...)Emigrantka z Czechosłowacji, Selma, pracuje w fabryce wespół z przyjaciółką, Cathy (Catherine Deneuve w małej rólce, pierwotnie przewidzianej dla Murzynki, zmienionej, bo ta wielka gwiazda bardzo chciała zagrać w filmie von Triera). Selma przeżywa dramat: ślepnie, a jej synek Gene, dotknięty tą samą chorobą wymaga kosztownej operacji. Bohaterka oszczędza w tym celu każdy dolar, co w języku psychologów nazywa się transferem: utrata wzroku przez matkę otworzy oczy synowi (można tu przypomnieć "Daj mi twe oczy" Sachy Guitry z 1943 r., gdzie niewidomy rzeźbiarz zwraca się z taką właśnie prośbą do swego modela).

Tymczasem sąsiad Selmy kradnie jej pieniądze na operację. Ona go zabija. Oskarżona, odmawia wzięcia obrońcy, bo chce zgromadzone na jej rzecz fundusze obrócić na operację. W trakcie rozprawy zmyśla, że miała ojca tancerza, co nie jest dla widza niespodzianką, gdyż od początku był świadkiem jej urzeczenia muzyką i tańcem: w rytm fabrycznej maszyny ćwiczyła kroki i gesty w ekstatycznych wybuchach radości. Parokrotnie przekształcało to melodramat w komedię muzyczną. Toteż i na sali sądowej udaje się Selmie skłonić świadków do zrytmizowanych ruchów tanecznych, co według schematów hollywoodzkich filmów "sądowych" kończy się uniewinnieniem. Ale Selma dostaje wyrok śmierci. Między mowami prokuratorskimi tanecznymi dystrakcjami mieszczańska sprawiedliwość czyni swoje, aż do sceny jakby żywcem wyjętej z szablonowych filmów o procesach: bohaterka czekająca na śmierć, tuż przed egzekucją dowiaduje się o możliwości rewizji procesu.

Łatwy schemat zostanie jednak przez von Triera odwrócony. Przez całą tę rapsodię w łachmanach reżyser - z ironią i czułością - wychwala i wykpiwa równocześnie owe uczucia szczęścia, jakie wywoływały niegdyś sobotnie wieczory w kinie na rogu. Kinie które wkrótce przestanie istnieć. A może już nie istnieje.
Bjo*rk, islandzka śpiewaczka, sama napisała i sama wykonuje na ekranie śpiewne elegie i urocze piosenki. Nadała Selmie znamiona wspaniałej prawdy. Emanuje uczuciem jasnością, inteligencji, ma w sobie magię - na podobieństwo tych zuchwałych figlarzy z bajek islandzkich, które towarzyszyły jej dzieciństwu. I które z przyjemnością rekonstruuje dla nas w brawurowych scenach, rozsadzających ramy gatunkowego schematu."

Naparwdę, genialny film. Ach...

Nefretete - Sob Lip 23, 2005 2:36 pm

Hhmm, właśnie stwierdziłam, że nie bardzo wiem, kiedy mówić o filmie muzycznym a musicalu. Czy np "Chicago" z C. Zeta-Jones i R. Zellweger można nazwać musicalem? Czy ten termin nie jest zarezerwowany wyłącznie dla formy scenicznej?

A co do "Tańcząc w ciemnościach", to bardzo wzruszjący film... płakałam w kinie jak bóbr.

Joanna Bednarczyk - Sob Lip 23, 2005 3:51 pm

Jako dyplomowany filmoznawca, mogę cię zapewnić ze termin musical jest własciwy zarówno w stosunku do przedstawień teatralnych, jak i dzieł filmowych, w terminologii kina amerykańskiego to jeden z gatunków filmowych tak jak western, horror, itd. Mozna oczywiscie rónież używać terminu film muzyczny (ale to chyba tylko w Polsce)
Tranquility - Sob Sie 06, 2005 11:01 pm

jak pewnie wiecie w Teatrze Muzycznym ROMA w Warszawie trwają przygotowania do nowego musicalu "Taniec Wampirów" nad którym opiekę artystyczną objął Roman Polański. Wybieracie się na ten musical?
makova_panienka - Sob Sie 06, 2005 11:04 pm

musicale?
'Hair' rządzi :mrgreen:

to vademecum hipisa z doskonałą muzyką :wink: :wink: :wink:

tancereczka19 - Nie Sie 07, 2005 11:09 pm

Ja na pewno wybieram się na "Taniec wampirów". Bardzo ciekawa jestem tego musicalu bo nigdy go jeszcze nie widziałam. A Ty się wybierasz?
Tranquility - Nie Sie 07, 2005 11:36 pm

ja na pewno jade :)

moze ktoś jeszcze to zrobimy spotkanko w ROMIE ??

sisi - Pon Sie 08, 2005 1:59 pm

a kiedy jest? moze tez sie wybiorę...
Tranquility - Pon Sie 08, 2005 2:44 pm

konkretnego terminu nie ustaliliśmy... premiera jest w październiku...
Czajori - Sob Sie 13, 2005 1:10 pm
Temat postu: A co sądzicie o "Nędznikach"?
Dołączę do dyskusji, bo uwielbiam musicale i wcale nie zgadzam się z dość często spotykaną opinią, że to mała ambitna forma sztuki dla tych, którzy nie mogli zaistnieć np. w operze. Przecież to dwie zupełnie odrębne dziedziny.
Kasiu G - zgadzam się w stu procentach - "Jesus" i "Hair" rządzą!! :D Chociaż powiem Ci, że bardziej podobały mi się w wersji scenicznej, niż w filmowej.
A co sądzicie o "Nędznikach" Bouble'a i Schonberga? Ostatnio przestała mi działać kaseta ( a może magnetofon :P ) z londyńską obsadą i bardzo żałuję, że nie mogę posłuchać :( Świetny musical, esencja gatunku.

tancereczka19 - Sob Sie 13, 2005 9:23 pm

Popieram, "Nędznicy" to świetny musical :)
Rotbart - Sob Sie 20, 2005 9:25 pm

Jeśli chodzi o musical to tylko MISS SAIGON!! :) Świetnie skomponowana muzyka, sensowne i dobrze napisane libretto - to tak ogólnie, a jeśli idzie o wystawienie w ROMIE - dobra i pomysłowa inscenizacja. Trzeba tlyko trafić na dobrą obsadę i nie znać wcześniej treści ,,MADAMY BUTTERFLY" :)

Koty też sa niczego w sobie, ale nie trzymają zupełnie w napięciu - a to zupełną szczątkowość fabuły, bez której przecież ani rusz.

Tranquility - Sob Sie 20, 2005 9:43 pm

Wiesz, trudno, żeby była tu jakaś wyszukana fabuła, skoro spektakl został napisany przez A.L. Webbera do wierszy T.S.Eliota... :wink:
Czajori - Sob Sie 20, 2005 11:36 pm

Spotkałam się kiedyś z opinią, że musicale zasadniczo nie mają głębszej treści... :/
A co do "Miss Saigon", to dlaczego znajomosć libretta "Madame Butterfly" miałaby przeszkadzać, Rotbarcie?

Rotbart - Nie Sie 21, 2005 12:07 am

Drogi Tranquality, wiem, że ,,Koty" składają się z wierszy, ale nie jest to dla mnie żadnym ,,usprawiedliwieniem" - fabuły w nich niewiele, dlatego są mało musicalowe (choć są chyba najbardziej znanym musicalem).

Droga Czajori, ,,Miss Saigon" oparta jest na ,,Madame Butterfly" - i co za tym idzie - zakończenie jest identyczne :) Już rozumiesz?:)

Tranquility - Nie Sie 21, 2005 10:22 am

taki już ich urok, Rotbarcie... :D

a widzieliście może "Fame" ?

Rotbart - Nie Sie 21, 2005 10:39 am

,,Fame" nie widziałem, ale jeśli tlyko masz na zbyciu to nie pogardzę :)
Tranquility - Nie Sie 21, 2005 12:24 pm

ja widziałem w teatrze dawno dawno temu, a obecnie dysponuje jedynie kilkoma piosenkami... :D
tancereczka19 - Nie Sie 21, 2005 3:56 pm

Ja niestety nie widziałam "Fame", znam tylko parę piosenek i myślę że są świetne :) A gdzie widziałeś ten musical?
Tranquility - Nie Sie 21, 2005 7:35 pm

w Teatrze Powszechnym im. Jana Kochanowskiego w moim mieście - Radomiu, ale grali go bardzo bardzo dawno, kiedy jeszcze dyrektorem był p. Kępczyński... "Fame" i "Józef..." to było 5 minut tego teatru... teraz, po zmianie dyrektora, jest gorzej niż źle...
Rotbart - Nie Sie 21, 2005 7:59 pm

Zdaje się, że to w radomskim ,,Fame" śpiewała Katarzyna Łaska, którą potem Kępczyński obsadził w ,,Miss Saigon".
tancereczka19 - Pon Sie 22, 2005 8:59 am

Zgadza się, Kasia Łaska grała potem Kim w "Miss Saigon". Szkoda że nie można już zobaczyć radomskiej wersji "Fame". :cry: Słyszałam o niej dużo pozytywnych opinii.
Tranquility - Pon Sie 22, 2005 9:47 am

ja też żałuję... bo niewiele pamiętam z tego spektaklu... :( ale już nie ma raczej szans na wznowienie, bo Wojciech Kępczyński jest teraz dyrektorem TM ROMA... :)
tancereczka19 - Pon Sie 22, 2005 3:39 pm

Tak, wiem o tym :lol: Za to możemy podziwiać "Koty" ( które są moim ulubionym musicalem:), a niedługo "Taniec Wampirów". Wybieram się 2 pazdziernika na pokaz przedpremierowy.
Czajori - Pon Sie 22, 2005 10:12 pm

Drogi Rotbarcie, podobno "najbardziej lubi się piosenki, które się zna":). Z musicalami, względnie operami, jes chyba podobnie ;) A zresztą, gdy zna się zakończenie, to ważną rolę dogrywa element psychologiczny, który sprawia, że przy każdym zaciemnieniu widz krzyczy w duchu "jeszcze nie! jeszcze nie koniec!" Tym samym, ani przez chwilę się nie nudzi :D
A co do "Fame", to filmowa wersja jest zadziwiająco mało znana w Polsce. Podobnie mało osób, nawet związanych profesjonalnie z teatrem muzycznym, zna utwory z tego musicalu...Na zachodzie "Fame" jest dziełem absolutnie kultowym, co widać chociażby po ilosci teledysków wzorowanych na kadrach z tego filmu :)

Rotbart - Wto Sie 23, 2005 10:02 pm

Droga Czajori, doskonale wiem, o czym mówisz - ja sam mógłbym oglądać MISS SAIGON na okrągło :) Przypuszczam jednak, że gdybym oglądał ten musical pierwszy raz i znałbym fabułę, nie wywarłby na mnie tak wielkiego wrażenia. Chodziło mi o element zaskoczenia, który przecież jest nie do przecenienia :) Zresztą, wiadomo, musicale są rozrywką dla mas, jakby nie patrzeć, a masy lubią zaskoczenie:)
kasiu - Sro Sie 24, 2005 2:24 pm
Temat postu: Amerykanin w Paryzu
Coz. JAk dla mnie to w musiacalach zawsze czegos brakuje. Chociaz je uwielbiam to po wyjsciu z teatru zawsze mi czegos brakuje. Czuje ze aktorzy ktorzy graja w musiacalch skupiaja sie czesto na swoim jednym talencie i nie bardzo martwia sie o reszte... trzeba miec wielka chryzme i wyobraznie zeby wyrezyserowac dobry musical. i trzeba miec ogromny talent zeby dobrze w nim zagrac. Dlatego podziwiam i oddaje poklon dla filmowego ''Chicago'' ''Singing in the rain'' ''amerykanina w Paryzu'' :)

Sama mam ambicje zagrania w musicalu: :wink:

Pozdrawiam

Czajori - Sro Sie 24, 2005 2:47 pm

Aktorzy grający w musicalach nie moga skupiać się tylko na jednym swoim talencie ( bo rozumiem, że masz na myśli wokal). Musical wymaga od grających w nim aktorów umiejętności wokalnych, tanecznych i aktorskich - w równym stopniu!
Change - Sro Sie 24, 2005 3:29 pm

A ja wspomne o "Moline Rouge". Uwielbiam w nim piosenke "Roxan"!! 8)
tancereczka19 - Sro Sie 24, 2005 5:12 pm

Też lubie tą piosenke. Ale moją ulubioną jest "One day I'll fly away" :wink:
Co do talentów :wink: : w musicalach obowiązuje podział na zespół wokalny i zespół taneczny. Wiadomo więc że wokaliści są bardziej ukierunkowani na wokal, a tancerze na taniec i najczęściej mają jakieś wykształcenie w tym zakresie ( mówie o szkołach muzycznych czy też baletowych). To jednak nie oznacza, że nie mają innych talentów, wręcz muszą je posiadać by przejść pomyślnie eliminacje. Do musicali dostają się niesamowicie wszechtronnie uzdolnieni ludzie, którzy umieją i śpiewać i tańczyć a do tego są świetnymi aktorami. Znam wielu tancerzy, którzy równie dobrze mogliby być wokalistami, bo pięknie spiewają :)

Tranquility - Sro Sie 24, 2005 8:23 pm

Terpsychora napisał/a:
A ja wspomne o "Moline Rouge". Uwielbiam w nim piosenke "Roxan"!! 8)


ale tytuł tej piosenki to chyba "Le Tango de Roxanne" :D

a moja ulubiona piosenka to "Elephant Love Medley" :D

Rotbart - Sro Wrz 07, 2005 2:21 pm

tancereczka19 napisał/a:
Też lubie tą piosenke. Ale moją ulubioną jest "One day I'll fly away" :wink:
Co do talentów :wink: : w musicalach obowiązuje podział na zespół wokalny i zespół taneczny. Wiadomo więc że wokaliści są bardziej ukierunkowani na wokal, a tancerze na taniec i najczęściej mają jakieś wykształcenie w tym zakresie ( mówie o szkołach muzycznych czy też baletowych). To jednak nie oznacza, że nie mają innych talentów, wręcz muszą je posiadać by przejść pomyślnie eliminacje. Do musicali dostają się niesamowicie wszechtronnie uzdolnieni ludzie, którzy umieją i śpiewać i tańczyć a do tego są świetnymi aktorami. Znam wielu tancerzy, którzy równie dobrze mogliby być wokalistami, bo pięknie spiewają :)


W ,,Miss Saigon" ten podział jest bardzo jaskrawy, wokaliści śpiewają i nie tańczą (za wyjątkiem ,,American Dream", poza tym tlyko jakieś drobne elementy), a tancerze głównie tańczą i śpiewają partie zbiorowe, przeważnie dużo lżejsze od partii wokalistów. Ale inaczej jest już w ,,Kotach" gdzie większość kotów musi i śpiewać i tańczyć (choć do śpiewania maja głównie pojedyncze, popisowe numery, a resztę w zespole), że już nie wspomnę o ,,Grease".

girl interrupted - Sro Wrz 07, 2005 2:51 pm
Temat postu: srebrny ekran
Myślę, że warto tez wspomniec o musicalach starszej daty , tych rodem ze srebrnego a pózniej podkolorowanego ekranu jak "Świąteczna gospoda", "Spotkajmy się w Saint Louis", "Gigi" czy sztandarowa "Deszczowa piosenka" ,do których ja osobiście ma wielki sentyment . Chociaz mam wrażenie, że obrazy tego typu to właśnie bardziej filmy muzyczne niż musicale. Co o tym sądzicie?
tancereczka19 - Sro Wrz 07, 2005 4:50 pm

Rotbarcie, masz racje. Ja sama widziałam te musicale po pare razy i jestem tego samego zdania. Miss Saigon jest najmniej tanecznym musicalem w Romie, jaki widziałam, ponieważ akcja głównie skupia się na głównych bohaterach i to wokaliści mają najwieksze pole do popisu.
W Grease jest bardzo dużo tańca, chociaż tancerze nie śpiewają chyba aż tyle co w Kotach, które są chyba najbardziej wyczerpujące dla artysty :wink:
Przy castingach do Kotów poprzeczka była postawiona bardzo wysoko, bo oprócz tańca, duża wagę przywiązywano do możliwości wokalnych tancerzy, bo jest to materiał bardzo wmagający wokalnie. Żeby jemu sprostać cały zespół musiał być śpiewający :)
Natomiast ja uwielbiam i Grease i Miss Saigon i Koty :) Szkoda że dwóch pierwszych juz nie grają...

Joanna Bednarczyk - Czw Wrz 08, 2005 5:06 pm

Musical czy film muzyczny, juz kiedys zabierałam głos w tej sprawie , ale skoro girl interrupted pytasz się o nasze zdanie? Dla mnie okreslenie" film muzyczny" choć poprawne jest jednak pojęciem ogólnym, bardzo szerokim, czego przykładem jest książka L. Kydryńskiego "Kino Muzyczne: przewodnik po filmach muzycznych", w którym zestawione są obok siebie takie filmy jak np:"Śpiewak jazzbandu" (czyli pierwszy film dzwiękowy) "Deszczowa piosenka" i inne znane klasyki, aż po filmy takie jak" The Doors" czy "Dirty dancing". W znaczeniu bardzo ogólnym wszystkie te filmy mogą być okleślane jako filmy muzyczne, ale trzeba pamiętać ze musical to jednak określony gatunek zarówno teatralny jak i filmowy i jak kazdy gatunek rządzi sie okreslonymi regułami. W przypadku musicalu filmowego typowe wyznaczniki to: kategoria rozrywki, konstrukcja pożądania seksualnego i charakterystyczne"napięcia narracyjne"( np: nie dziwi nas że realistyczna norma narracyjna zostaje przerwana i nagle bohaterowie tańczą i śpiewają). w tym sensie wymienione przez ciebie filmy "Gigi", "Deszczowa piosenka" itd. to musicale par exellance, szczytowe, najbardziej "dojrzałe" owoce tego gatunku filmowego. Reasumując to nieco przydługie wymądrzanie się moim zdaniem nie każdy film muzyczny jest musicalem, ale z pewnoscią wyzej wymienione nim są. Uff
Joanna - Czw Wrz 08, 2005 7:28 pm

Jesli chodzi o musicale 'starszej daty', to zdecydowanie 'Na przepustce' z Gene Kelly'm i Frankiem Sinatrą :)
Czajori - Czw Wrz 08, 2005 7:43 pm

Do tego wszystkie musicale z małą Shirley Temple: urocze.... świetne na poprawę humoru :)
aniaka - Pon Wrz 12, 2005 7:21 pm

Kasia G napisał/a:
uwielbiam Hair i Jezus Christ Superstar - oba w rersji filmowej oczywiście bo na scenie jeszcze nie widziałam


Ja mam na punkcie "Jesus Christ Superstar" tak zwanego bzika :) Mam go na kasecie, orginalnym albumie i miałam przyjemność widzieć go na żywo w wersji polskiej w Teatrze J. Słowackiego w Krakowie :)))) Nigdy tego nie zapomne bo było świetnie!! Wydałam kupe kasy, gdyz poszłam 2 dni z rzędu i naprawdę nie żałuję :)))))) Wspomnę tylko, że Jezusa grał Maciej Balcar, a Judasza Janusz Radek :)))))))

Czajori - Pon Wrz 12, 2005 8:38 pm

Chciałam podpisać się pod wypowiedzią powyżej :wink: Też mam bzika na punkcie "Jesusa", płyty słucham prawie że na okrągło, Ian Gillan jako Jezus rządzi :D
Nie podobał mi się jednak wokal gościa, który grał Jezusa w tej najbardziej znanej, filmowej wersji musicalu. A Wam?

aniaka - Pon Wrz 12, 2005 9:30 pm

Mnie się ten wokal podobał z tego względu, że jest bardzo charakterystyczny,a poza tym to jest wersja, którą oglądałam najwięcej razy więc to może być też kwestia przyzwyczajenia oraz osłuchania :)
Czajori - Wto Wrz 13, 2005 7:44 pm

A nie wydawało Ci się, że to jest młody facet z głosem starego człowieka? Bo jakoś miałam takie wrażenie, że patrzę na młodego, dobrze zbudowanego mężczyznę, a jego głosik jest taki słaby...
aniaka - Wto Wrz 13, 2005 10:19 pm

No rzeczywiście jest w jego głosie taka dosyć spora chrypa i w niektórych momentach można sądzić, że nie może wyciągnąć górnych dźwięków i bardzo się przy tym męczy. Ale no nie wiem. Po prostu przyzwyczaiłam się do tego głosu, słuchając go wiele razy i w sumie nigdy jakoś się nie zagłębiałam się bardziej w to, co o tym głosie sądzę. Najlepiej będzie jak po prostu jeszcze raz oglądnę lub posłucham "JCS" i zwrócę na to uwagę :)
czekoladka - Pią Paź 07, 2005 9:37 pm

ja uwielbiam musiacal ,,Koty'' jest swietny nawet tanczy tam tancerz,ktory tanczyl u nas w teatrze Michal Pirog moze nawet jest komus znany?
tancereczka19 - Pią Paź 07, 2005 10:33 pm

Mi jest znany ponieważ mam z nim zajęcia w szkółce musicalowej w Romie :)
czekoladka - Sob Paź 08, 2005 10:30 am

i jak chyba sympatycznie jest na zajeciach? ale przyznasz tancereczko19 ze zwariowany z niego czlowiek :P
tancereczka19 - Sob Paź 08, 2005 12:33 pm

Ja osobiście bardzo cenię sobie zajęcia z nim. :) Nie znam go dobrze ale wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie i jest świetnym pedagogiem. I oczywiście tancerzem!!! A Ty skąd znasz Michała ? Tańczyłaś z nim w KTT?
Tranquility - Sob Paź 08, 2005 2:59 pm

będzie ktoś może 15.10 w TM ROMA w Warszawie ?? :)
czekoladka - Sob Paź 08, 2005 3:22 pm

tzn jak ja tancereczko19 przeszlam do teatru do on juz nie tanczyl i to od dawna znalam go jedynie ze spektakli z jego udzialem na ktore chodzilamale 1 pazdziernika obchodzilismy 10-lecie i milam zaszczyt go poznac :)
makova_panienka - Sob Paź 08, 2005 3:41 pm

Tranquality napisał/a:
będzie ktoś może 15.10 w TM ROMA w Warszawie ?? :)


JAAAAA!!!!!!!!!!!!! :D

Tranquility - Sob Paź 08, 2005 3:55 pm

wiem wiem makowa ;) jesteśmy umówienie na nasz znak rozpoznawczy... ;)
tancereczka19 - Sob Paź 08, 2005 5:32 pm

Być może ja też bedę ale to jeszcze nic pewnego...
Tranquility - Pon Paź 31, 2005 12:44 pm

jaki musical chcielibyście, aby pojawił się na polskiej scenie muzycznej ? [nie jestem pewny czy napisałem to po polsku, ale chyba zrozumiecie o co chodzi... ;) ]

a poza tym to mój 700 post :D :D

Rotbart - Pon Paź 31, 2005 3:21 pm

,,Notre Dame de Paris" - ale nie w takiej inscenizacji jak oryginalna! :? Ponoć były u nas już przymiarki i nawet chyba ogłosili obsadę (ja słyszałem tylko, że Kukulska ma śpiewać Esmeraldę i nic poza tym) ale nic z tego nie wyszło.
Julcia - Pon Paź 31, 2005 8:03 pm

Uwielbiam musicale :)
Moim skromnym zdaniem, można by było zrobić "American in Paris" albo "West side story". Ten drugi miałam przyjemność oglądać w Operze na Zamku, ale to było dawno temu...

Tranquility - Wto Lis 01, 2005 12:09 am

mnie się marzy... "FAME", "Nędznicy" i "Sunset Boulevard" :D
gonia - Wto Lis 22, 2005 4:31 pm

Ja jestem za musicalami :) Dlaczego nie? Fajne połączenie.
Tranquility - Wto Gru 27, 2005 10:19 pm

w czwartek, na TVP Kultura, musical SCAT, czyli od pucybuta do milionera z Teatru Muzycznego CAPITOL we Wrocławiu z muzyką Leszka Możdżera.

więcej info o spektaklu na stronie teatru:
http://www.teatr-muzyczny.pl/

Columbina - Wto Sty 10, 2006 11:22 pm

Ja uwielbiam miusicale!!! Moj ulubiony to "Cats", ale ten oryginalny, nie polski :P
Bajaderka - Wto Sty 10, 2006 11:45 pm

Ja uwielbiam Fame, jak tańczyliśmy kawałek na występie to miałam demi-klasyczną solówe a później w pointach tańczyłan reszte ze wszystkimi, na początku myślałam że sie pozabijam, modern w pointach :roll:
just_me - Sro Sty 11, 2006 3:49 pm

Musicale są niesamowite... Zwłaszcza te wystawiane na deskach, np. na Broadwayu. Polecam "The Lion King" albo "Billy Elliot" (nawiasem mówiąc zrobione na bazie moich najukochańszych filmów)
Tranquility - Sro Sty 11, 2006 4:06 pm

ciekawa informacja:

http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/20567.html

Nusia - Sro Sty 11, 2006 9:27 pm

28 stycznia na TVP2 obejrzeć będzie można reportaż pt.: "Ujarzmić Koty" z przygotowań do polskiej wersji "Kotów|" (TM Roma)
Bajaderka - Sro Sty 11, 2006 10:24 pm

Nusiu, dziękujemy za info, mam nadzieje że nie przegapie;)

ps. nie wie ktoś o której to jest godzinie..??

Columbina - Czw Sty 12, 2006 10:55 pm

A to na TVP 2 to nie bedzie miusical tylko reportaz?? Ja caly czas myslalam, ze to zostalo sfilmowane tak jak np "Romeo i Julia" z Teatru Roma... Hmm. POMOZCIE!!! :) Choc i tak bede musiala to nagrac, bo mam wtedy studniowke :]:]:]
Nefretete - Czw Sty 12, 2006 11:36 pm

tak, to jest reportaż, zdaje sie, że był juz kiedys emitowany w naszej telewizji. ja w kazdym razie juz takie cos kiedys oglądałam.
Nusia - Pią Sty 13, 2006 1:19 pm

Prawdopodobnie był emitowany przed premierą "Kotów". A teraz puszczają jeszcze raz w ramach przypomnienia (i promocji), bo znów będą grać "Koty".

Fajnie by było gdyby nagrali to tak jak "Romeo i Julię" ale niestety Roma takich zabiegów nie praktykuje:( A szkoda, bo jeśli nie mogą wyprodukować płyty ze ścieżką dźwiękową to nagranie mogłoby to zastąpić (mam tu na myśli takie inne musiacale, nie "Koty")

makova_panienka - Pią Sty 13, 2006 1:23 pm

czy mi się zdaje, czy Romeo i Julia było w Teatrze Buffo, a nie w Romie?
Nusia - Pią Sty 13, 2006 1:51 pm

W Buffo (a w zasadzie Buffo wystawiało na Torwarze i w innych miejscach w Polsce)- Baletnicaa się widocznie pomyliła.
Columbina - Pią Sty 13, 2006 2:19 pm

Tak, tak. Romeo i Julia jest z teatru Buffo :oops:
Columbina - Pią Sty 13, 2006 3:13 pm

Kurcze. A ja juz myslalam, ze to "Koty" beda, a nie reportaz. Ten reportaz znam na pamiec :P Bede musiala sie zadowolic oryginalnymi "Cats", ktore mam na dvd z Londynu :] Napewno sa o niebo lepsze :)
Nusia - Pią Sty 13, 2006 11:15 pm

Orginalne Cats! Hmmm ale Ci zazdroszczę!
Tranquility - Pią Sty 13, 2006 11:26 pm

mnie się te broadwayowskie koty tak średnio podobaja... kostiumy są takie nijakie... i ogólnie - zachwycony nie byłem...
Nusia - Pią Sty 13, 2006 11:40 pm

A jak oceniasz polskie?
(bo ja, nawiasem mówiąc, jeszcze nie miałam okazji oglądać)

Columbina - Sob Sty 14, 2006 10:02 am

Ja sie wybieram na polskie "Koty" od ich premiery :/ :/:/ I jeszcze ich nie widzialam. Moze to dlatego, ze z Krakowa do Warszawy trzeba troche jechac. Moglyby przyjechac do Krakowa :D :D:D
makova_panienka - Sob Sty 14, 2006 11:13 pm

zakulisowo mówi się o przygotowaniach do polskiej wersji "Dirty Dancing" w TM Roma... 8)
Columbina - Pią Sty 27, 2006 5:39 pm

No i mial byc reportaz o "Kotach" i nie ma :(
Tranquility - Pią Sty 27, 2006 5:59 pm

mówi się też o nowym musicalu w romie: "Akademia Pana Kleksa"

:roll: :wink:

tenebra - Pią Sty 27, 2006 6:17 pm

do tego musicalu "startuja" dzieciaki z jednej z naszych młodszych grup. mam nadzieje ze im sie uda do niego dostac :)

a tak wogole zatanczenie w musicalu to jedno z moich marzen....

Nusia - Pią Sty 27, 2006 9:10 pm

Columbina napisał/a:
No i mial byc reportaz o "Kotach" i nie ma :(


Będzie jutro 8:10 na Dwójce.

Justyna Ch-ipcio - Czw Lut 02, 2006 1:48 pm

No proszę, a myslałam, że jestem jedyna na tym forum z ansą do tego typu widowisk!
czekoladka - Czw Lut 02, 2006 3:11 pm

nie dlaczego ?
tenebra - Czw Lut 02, 2006 5:47 pm

Uriel napisał/a:
tenebra napisał/a:

do tego musicalu "startuja" dzieciaki z jednej z naszych młodszych grup. mam nadzieje ze im sie nie uda do niego dostac

a tak wogole zakazanie musicalow to jedno z moich marzen....


Faktycznie mjuzykal to takie "ni pies, ni wydra", brrr...


tenebra napisał/a:
do tego musicalu "startuja" dzieciaki z jednej z naszych młodszych grup. mam nadzieje ze im sie uda do niego dostac :)

a tak wogole zatanczenie w musicalu to jedno z moich marzen....



nie wiem czemu ale cos ten cytat ci zle wyszedł :/ :x ja musicale uwielbiam i naprawde chcialabym w jakims zatanczyc.

czekoladka - Czw Lut 02, 2006 6:08 pm

ja tez bym chciala bardzo wystapic w jakims miusicalu ale tylko tanczac bo ze spiewem to u mnie kiepsko niestety matka natura obdarzyla mnie tylko talentem tanecznym :evil: :wink:
Rotbart - Pią Lut 03, 2006 11:06 am

czekoladka napisał/a:
ja tez bym chciala bardzo wystapic w jakims miusicalu ale tylko tanczac bo ze spiewem to u mnie kiepsko niestety matka natura obdarzyla mnie tylko talentem tanecznym :evil: :wink:


Wszystko przed Wami :)

http://www.szkolamusicalowa.pl/

Tranquility - Pią Lut 03, 2006 8:04 pm

hm... co do szkoły musicalowej przy TM ROMA to baaardzo skrajne opinie krążą...
tenebra - Pią Lut 03, 2006 8:47 pm

to znaczy? możesz coś więcej napisać? mysle ze tu nie na pm bo wiele osob moze to zaciekawic.
Nusia - Pią Lut 03, 2006 11:29 pm

Ja słyszałam, że drogo i choć dobrze uczą to i tak szansa dostania się do jakiegoś musicalu (nawet granego w Romie) jest znikoma. Nawet kiedy ostatnio był casting do Kotów to nikogo ze szkoły nie wzieli, tylko robili nabór z zewnątrz.
Tyle, że to wszystko plotki.
Jak jest naprawdę, nie wiem.

yvonne - Pią Lut 03, 2006 11:32 pm

Jak był casting do "Kotów""to jeszcze ta szkoła nie istniała.
Nusia - Pią Lut 03, 2006 11:35 pm

Yvonne, miałam na myśli dodatkowy nabór, który był jakoś pod koniec zeszłego roku (chyba na początku grudnia). To był casting dla tancerzy.
Gość - Pią Lut 03, 2006 11:45 pm

A z tego co ja wiem, to wzieli kogos do kotów. Ale słyszałam też, ze poziom nauczania jest wysoki, ale poziom uczniów - bardzo zróżnicowany. Nie dziwne więc, że sam fakt chodzenia do szkółki nie gwarantuje miejsca w musicalu (gdyby tak było, to każdy - niezaleznie od umiejetnosci - kto do niej chodzi milaby zapewnione miejsce w romie)
Asik - Wto Lut 07, 2006 1:24 pm

Ja chodze do tej szkołki. Poziom wsród uczestników jest faktycznie brdzo zróznicowany, są osoby ze szkół baletowych i takie które tancza krócej.
Uważam jednak, ze ze szkółki można dużo wynieść, to zalezy od podejscia - niektorzy traktuja to jako zabawe i forme spedzania wolnego czasu, niektorzy wiaża z tancem swoja przyszłość.
Dwie osoby od nas z grupy bedą w Kotach. Są to jednak dziewczyny ze szkoły baletowej.

czekoladka - Wto Lut 07, 2006 5:56 pm

O nawt w Romie zajecia z wspolczesnego i nietylko powadzi nasz byly tancesz z teatru Michal Piróg
NaFFa - Nie Lut 12, 2006 11:09 pm

ja od kilku lat jestem zwoenniczka musicali.. polaczenie muzyki tanca i gry aktorkiej :) najczesciej jestem w romie ( crazy for you, grease, piotrus pan, miss sajgon, koty) i stuio buffo ( metro, panna t.p. romeo i julia) jednak z tych musicali co wymienilam najbardziej podobaly mi se "koty" "grease" i chyba juz klasyka:P metro.. :)
kitri - Wto Sie 29, 2006 12:40 pm

[nie wiem czy powinnam umieszczać to tutaj, jeśli nie to przepraszam...]
poszukuje muzyki z musicali "taniec wampirów" i "romeo i julia". macie może jakieś linki, a jeśli nie to moglibyscie chociaż podać mi tytuły niektórych utworow??
z góry dziękuje...

just_me - Wto Sie 29, 2006 2:03 pm

Zamieść to raczej w Ogłoszeniach...

Oto spisy utworów i krótkie informacje o płytach:
http://www.merlin.com.pl/frontend/towar/389913
http://www.merlin.com.pl/frontend/towar/463733

Tranquility - Wto Sie 29, 2006 2:27 pm

proponuję zajrzeć np. do EMPIKU i kupić :)
kitri - Sro Sie 30, 2006 9:31 am

dziękuje just_me :*
kupić nie moge bo potrzebuje teraz a kieszonkowe sie skończyło ;)

Nusia - Sro Sie 30, 2006 6:15 pm

Kilka utworów z "Tańca Wampirów" znajdziesz tu:
http://www.pawlowski.art.pl/

Ale i tak prędziej czy później kupisz płytę, bo jak zaczniesz słuchać, to będziesz stale czuć "nienasyscony głód" - ho-ho-ho :twisted:

Chiquita - Nie Wrz 03, 2006 9:57 pm

Mój ukochany musical to "Notre Dame de Paris" z Garou, Helene Segara, Davidem Lavoie, Luckiem Mervilem i Patrickiem Fiori oraz Julie Zenatti i Bruno Pelletierem w rolach głównych. Od pierwszego do ostatniego dźwięku i kroku oglądałam go z rozdziawioną gębą.... :mrgreen:
Na okrągło słucham muzyki z NDDP i z "Romea i Julii" francuskiego. No a drugi genialny musical to "Cats" ale w oryginale, nie polskie. Polskich jeszcze nie widziałam :oops: Ze względu na muzykę ogromniaste wrażenie robi też na mnie "Upiór w operze".

Nena - Pon Wrz 04, 2006 10:55 am

Oglądałam angielskie "Cats" i chociaż to jasne, że na żywo wszystko wygląda lepiej, na mój gust polskie są lepsze ;P Ciekawość układów, głosy i taniec aktorów... Sądzę, że "Kotami" Polska naprawdę może się popisać :D
Chiquita - Pon Wrz 04, 2006 11:16 am

oj, oj, oj..... w takim razie szybciutko muszę nadrobić polską wersję Kociaków :)
Nena - Wto Wrz 05, 2006 10:22 pm

Ja mogę Ci je tylko serdecznie polecić.. Niezapomniane przeżycie, zobaczyć takie "Koty" na żywo... :D
sfra - Sro Wrz 06, 2006 10:02 am

[quote="Chiquita"]
Na okrągło słucham muzyki z NDDP i z "Romea i Julii" francuskiego. quote]

Co do NDP to się zgodzę jak najbardziej, bo musical jest bardzo dobry i pod względem inscenizacyjnym i choroegraficznym, no i wreszcie wokalnym. Ale "Romeo i Julia" to taka szmira, która ma tylko jedną piosenkę wartą słuchania ("Aimer") - brzydkie układy, brzydki wokal, eee... <zniesmaczony>

Chiquita - Sro Wrz 06, 2006 10:42 am

Cytat:
Ale "Romeo i Julia" to taka szmira, która ma tylko jedną piosenkę wartą słuchania ("Aimer") - brzydkie układy, brzydki wokal, eee... <zniesmaczony>

No nie wiem czy tylko "Aimer".... Mi się podoba jeszcze "Les rois du monde" i "La vengeance". Co do tańca to się nie wypowiem, bo jeszcze nie widziałam (jestem w trakcie ściągania)
A co sądzicie o polskim "Romeo i Julii"????

Black Mamb - Sro Wrz 06, 2006 5:34 pm

musicale sa naprawde niesamowita jak dla mnie forma przekazu...;P ja uwielbiam "Taniec Wampirów" i "chicago" a widzieliście juz moze ten nowy fim "Step up" co o nim sadzicie????????? :?:
Gość - Sro Wrz 06, 2006 6:57 pm

http://www.balet.pl/forum...der=asc&start=0
sfra - Sro Wrz 06, 2006 7:44 pm

Co do francuskich musicali, to wart zobaczenia jest "Przemineło z wiatrem" w reżyserii i choreografii Kamela Ouali, który notabene jest pedagogiem w szkole ONP. Spektakl moze zbyt monumentalny i naładowany jak dla mnie (w końcu taka powieść), ale z naprawdę pięknymi momentami... :P
Nusia - Sob Lis 11, 2006 7:40 pm

http://www.youtube.com/watch?v=QxlTkCVoji0

Młodziutki Janowski, młodziutka Górniak, kolorowe dresy i ciekawe fryzury - początki "Metra" :D

just_me - Nie Lis 12, 2006 1:23 am

I baletniczki w tle! :)
Sagittaire - Wto Lip 03, 2007 9:50 am

No to Joasiu zaskoczyłaś mnie. Imponuje mi ogromnie Twoja wiedza na temat baletu, nałogowo czytam Twoje posty - i zastanawiałam się czy zawodowo tym się właśnie zajmujesz a tu zupełne zaskoczenie- filmoznawca?
Dziwi mnie to połączenie ja od zawsze lubię operę , balet ale film nigdy nie miał i nie ma dla mnie żadnego znaczenia.
Myślałam, że te rzeczy trochę się wykluczają a tu proszę...wcale nie.
Ale to tak na marginesie.

Sagittaire - Wto Lip 03, 2007 10:00 am

Nie za często zdarza mi się iść do teatru na musical, ponieważ zdecydowanie preferuję balet ale czasem mi się to zdarza.

Z obejrzanych musikali najbardziej podobał mi się chyba "Taniec wampirów" . Nie wnikam w to czy to ambitne czy nie ważne dla mnie jest tylko to, że dobrze mi się to oglądało.

Chętnie przeszłabym się na The Phantom of the Opera i na Jesus Christ Superstar". Mam nadzieję, że mi się to kiedyś wreszcie uda.

A czy ktoś z Was wie może co będzie grane w Warszawie z musikali?

Joanna Bednarczyk - Sro Lip 04, 2007 3:51 pm

ag111111 napisał/a:
No to Joasiu zaskoczyłaś mnie. Imponuje mi ogromnie Twoja wiedza na temat baletu, nałogowo czytam Twoje posty - i zastanawiałam się czy zawodowo tym się właśnie zajmujesz a tu zupełne zaskoczenie- filmoznawca?
Dziwi mnie to połączenie ja od zawsze lubię operę , balet ale film nigdy nie miał i nie ma dla mnie żadnego znaczenia.
Myślałam, że te rzeczy trochę się wykluczają a tu proszę...wcale nie.
Ale to tak na marginesie.


najsłynniejsza amerykańska krytyk baletu Arlene Croce pisała o tańcu i o filmie, więc połączenie tych dwóch specjalizacji może być całkiem naturalne. (Oczywiście nie twierdze że jestem polską Croce :wink: choć staram sie, przynajmniej w dziedzinie tańca :) )
przecież Bejart ma wiele wspólnego z Fellinim a Neumeier z Viscontim, zarówno w tańcu jak w filmie najważniejszy jest ruch, bez niego by nie zaistniały, a do badania tańca często wykorzystuje sie te same metodologie co w filmoznawstwie czy teatrologii.nie mówiac o tym że film bardzo wpłynął na taniec 20/21 wieku

ps to tez było na marginesie :wink:

staace - Nie Paź 21, 2007 5:58 pm

Witam!!! Szczerze mówiąc jeżli chodzi o misucale to byłam tylko na "12 ławek" i oglądałam "chicago". Mimo wszystko uwielbiam je i podziwiam tych którzy angażują się w ich tworzenie.
Agacior13 - Nie Paź 21, 2007 9:10 pm

Widziałam kilka bardzo je lubie .. ale najbardziej zachwyciło mnie CHICAGO ..

naprawde świetna muzyka , tancerki i tancerze ;) naprawde suuper;)

nathaliye - Czw Gru 20, 2007 8:58 pm

ja kocham musicale! Hair, Jesus Christ Superstar, Grease, teatralne Chicago i Wampiry, Koty niestety mnie nie zachwyciły, kilka lat temu grałam w "Kotach u całej reszcie" w Gdyni i tak mi sie przez te kilkadziesiąt przedstawień utrwaliły ze te w Romie mnie nie przekonały

co prawda przyjdzie nam na to poczekać rok ale znalazłam dziś zwiastun "Mamma Mia" i już nie mogę doczekać sie września 2008 :D

http://film.wp.pl/cid,164...m_zwiastun.html

icetowerek - Czw Gru 20, 2007 9:09 pm

Mi się bardzo podobały Wampiry oczywiście ;] może nie było tam tak dużo tańca, ale naprawdę, efekt niesamowity :) W Kotach było więcej, ale też mnie nie zachwyciły. Miałem okazję oglądać Chicago i Upiora w Operze na Broadwayu :) To powiem wam że Chicago świetne, Upior w operze pewnie też, ale tam było dużo śpiewu, i niestety nic nie rozumiałem ;P I jeśli chodzi o musicale filmowe to też Chicago ;]
aankaa_baletnica=) - Czw Gru 20, 2007 11:22 pm

Ja ostatnio byłam na Kotach w Warszawie i bardzo mi się podobały! Chętnie pojechałabym jeszcze raz :D Super taniec, śpiew, stroje i wszystko. I scenografia genialna! Roma ma też genialną scenę, podnosi się zapada, przechyla :D
Nena - Pią Gru 21, 2007 10:55 pm

ja uwielbiam Romę przede wszystkim za klimat tego miejsca - mogę tam spędzać godziny, kocham ten teatr.

właśnie obejrzałam High School Musical - może i film, ale muzyczny - brawa dla aktorów, nie sądziłam, że film jest aż tak dobry.
mimo wszystko wolę musicale w teatrze!:)

Marysia W - Sob Gru 22, 2007 10:11 am

Naprawdę podobał Ci się HSM ? Jak dla mnie to była żenada i strata czasu... :roll:
Sephia - Sob Gru 22, 2007 4:30 pm

Nie no co ty High School Musical jest bardzo fajny i HSM2 też :smile:
Marysia W - Sob Gru 22, 2007 4:53 pm

Jak dla mnie to było jakieś takie bez fabuły i przekazu . ;//
Sephia - Sob Gru 22, 2007 5:26 pm

No bo to takie było 8) :D to jest Disneyowski film a oni robią takie co mają być fajne i zabawne, ale bez większego przekazu :P ale też nie wszystkie pewnie takie filmy robią
Marysia W - Sob Gru 22, 2007 6:48 pm

Nieprawda! Te stare filmy Disneya, np. Pocachontas , Król Lew , miały fabułę, świetną muzykę i wgl. były super a HSM to jest tragedia, i jak dla mnie żaden musical . ;/
Wkurza mnie głos Vanessy Hudgens i lalusiatowatość Zaca Efrona . ;[

Sephia - Sob Gru 22, 2007 7:15 pm

No dobra napisałam przecież że nie wszystkie filmy tak zrobili :? a HSM akurat nie miało mieć jakiegoś głębszego przekazu
Maron - Sob Gru 22, 2007 7:19 pm

myślę, że Sephia mówiła o filmach Disneyowskich nieanimowanych...
nathaliye - Pią Gru 28, 2007 9:53 pm

właśnie po raz pierwszy obejrzałam Grease, fajny (po prostu uwielbiam każdy musical) ale chyba sie spodziewałam czegoś więcej... You're all that I want było najlepsze :D
Kasia :)) - Pią Gru 28, 2007 10:01 pm

No właśnie też oglądałam Grease i w sumie średnio mi się podobał.
Muzyka super, ale sam film...
:roll:

cynamonek - Pią Gru 28, 2007 10:26 pm

muzyka cudo.
jako film "Grease" mnie nie zachwycił ale taniec był ciekawy ;D poszłabym na taką zabawę. Coś co mi sie podobało to to jak te dziewczyny tańcząc z facetem latają w powietrzu ;D

aankaa_baletnica=) - Pią Gru 28, 2007 10:57 pm

A ja nie oglądnęłam, bo moja mama uparła się, że będzie oglądać "U pana Boga za piecem" ehh... :sad:
Maron - Pią Gru 28, 2007 11:13 pm

czy tylko ja z całego forum oglądałam Grease już x razy? [dzisiaj akurat nie, bo mam ważniejsze sprawy na głowie - sylwester]
inscrutable.m - Pią Gru 28, 2007 11:44 pm

nie tylko Ty Maron, nie tylko =) uwielbiam Grease.. !!! cudowny musical, naprawde!
a oglądał ktoś Grease 2?

P.S. ja w ogole uważam, ze musicale (głównie te na deskach teatru) to fantastyczna sprawa.. połączenie aktorstwa, spiewu i tanca. osobiście - uwielbiam. zwłaszcza, że przez ostatnie dni spelniam się w tańcu musicalowym.. =)

Maron - Sob Gru 29, 2007 12:45 am

Grease 2 oglądałam :P ale nie jest taki fajny jak jedynka...
Cheryl - Sob Gru 29, 2007 11:56 am

Ja wczoraj też oglądałam Grease :)
Bardzo mi się podobało!

Fleuve - Sob Gru 29, 2007 12:32 pm

aankaa_baletnica=) napisał/a:
A ja nie oglądnęłam, bo moja mama uparła się, że będzie oglądać "U pana Boga za piecem" ehh... :sad:


Aniu, skąd ja to znam. :|

Nati - Sob Gru 29, 2007 5:19 pm

ja lubię musicale...lubie wszytsko gdzie jest troche chociaż tanca...ale wolę coś gdzie więcej tańca :D śpiew mnie jakos niespecjalnie 'kręci'.
~ balerinka ~ - Sob Gru 29, 2007 5:50 pm

Tak musicale są świetne :D Moje ulubione to właśnie Grease i Chicago (polecam). Grease 2 też oglądałam, ale szczerze mówiąc mnie nie porwało... nawet teraz już nie pamiętam o czym to było...
Cheryl - Sob Gru 29, 2007 7:18 pm

Chicago jest piękne..
Ulubiony mój musical! ;]

lusiak - Sob Gru 29, 2007 7:31 pm

moj też. popostu ogień xD
~ balerinka ~ - Sob Gru 29, 2007 7:52 pm

Tak, ostatnio namówiłam połowę dziewczyn z mojej klasy, że muszą to oglądnąć - i oglądnęły 50 razy, no może troszkę przesadziłam.. :D Ale musical po prostu cudowny, najbardziej podoba mi się więzienne tango :)
nathaliye - Sob Gru 29, 2007 8:05 pm

też mi się podobało Chicago, ale zanim obejrzałam film byłam na spektaklu w Teatrze Komedia i wersja teatralna bardziej do mnie przemówiła
lusiak - Sob Gru 29, 2007 8:18 pm

ja musze sie kiedys wybraxc do teatru na to. chociaz musze powiedziec, ze nie od razu przypadl mi do gustu. najpierw jak go widzialam to taki sobie musical, moze tez bylam za mloda i nie rozumialam go za bardzo..., ale jakos po 2 latach chyba go zobaczylam to poprostu oszalalam na jego punkcie (moj ulubiony fragment to tez wiezienne tango xD).
Akcza14 - Wto Sty 01, 2008 8:27 pm

Lubię musicale, bardzo podobało mi się chicago.
michassss - Wto Sty 01, 2008 11:41 pm

moje ulubione to 'Chicago' ('All that jazz' jest boskie) i 'Moulin Rouge!'.
martusiaa4u - Czw Sty 03, 2008 5:58 pm

Teraz niedługo ma wyjśc Across the Universe ....
zobaczymy co to jest ^^

~ balerinka ~ - Wto Sty 08, 2008 2:17 pm

Mieliśmy się wybrać na to z klasą, przynajmniej taka była propozycja, ale nie wszyscy byli zachwyceni i idziemy na coś innego. Jak ktoś się wybirze to szybciutko pisać jak było :D i czy ciekawe.
nathaliye - Wto Sty 08, 2008 2:56 pm

ja tylko widziałam zwiastun http://pl.youtube.com/watch?v=bQ6d3m-GFyw i mnie nie zachwycił ale i tak na niego pójdę, trzeba zweryfikować te wycinki scen :)
martusiaa4u - Wto Sty 08, 2008 3:36 pm

Właśnie mi się zwiastun podoba xDDDDD
tam pewnie non toper tańczą !! Wyobraźcie sobie
ile oni musieli układów mieć
i to wszystko zapamiętać i ten .....
i np. tyle razy na planie go tańczyć ŁOOooo

Anka - Sro Lut 27, 2008 3:24 pm

musicale uwielbiam
na Kotach byłam 10 razy, na Akademi Pana Kleksa i Metrze po 5
Taniec Wampirow znam na pamięc :D
za trzy tygodnie ide pierwszy raz na Upiora w Operze i juz sie nie moge doczekac

kocham to połączenie wspaniałego tanca, pięknej muzyki, niesamowitych głosów i wzruszajacego aktorstwa
mogłabym nie wychodzic z tearu ;)

martusiaa4u - Sro Lut 27, 2008 4:47 pm

POSZŁABYM ZOBACZYC KOTY

My na balecie kiedyś coś podobnego
do kotów wystawiłyśmy xD
Moim zdaniem - świetnie nam to wyszło xD

nathaliye - Sro Lut 27, 2008 5:08 pm

ja bylam na Kotach, kilka lat wczesniej gralam w Kotach w Teatrze Muzycznym takich w wersji dla mlodszych ale bardzo fajniej i troche sie rozczarowalam tymi Kotami w Romie, myslalam ze wiecej tam bedzie przebojow muzycznych a poa ym siedzialam w dalekim rzedzie i malo widzialam :( zdecydowanie lepsze byly Wampiry i Romeo i Julia w Buffo
Tranquility - Sro Lut 27, 2008 9:51 pm

a ja się nie zgodzę, bo KOTY uwielbiam i bardzo mi się podobał ten musical.
a Upiora w Operze zobacze dopiero 2 tygodnie po premierze.

Anka - Czw Lut 28, 2008 3:17 pm

ja Upiora 3 dni po premierze ;)

KOTY kocham ... niestety znowu zbacze dopiero w styczniu 2009 :(
ale na razie mam Upiora, APK i Metro

nathaliye_r -> a mi R&J nie za bardzo sie spodobało
i jeszcze na tak malutkiej scenie - moze jakbym oglądała na Torwarze to byłyby lepsze wrazenia :?:

kosssela - Czw Lut 28, 2008 3:38 pm

musicale oglnie sa swietne ;)

Chicago rządzi!!
Aczkolwiek odkąd pamietam chciałam się wybrać na koty jednak nie było mi to narazie dane.

Tranquility - Czw Lut 28, 2008 10:33 pm

swoją drogą polecam HAIRSPRAY. Fabuła może i prosta, nie za ambitna, ale pod względem tanecznym i choreograficznym mnie się bardzo podobało. :D :D
~ balerinka ~ - Sob Mar 01, 2008 7:07 pm

Ja bym ten musical chętnie oglądnęła, głownie dlatego, że dwie koleżanki z klasy go oglądały i polecały... :)
nathaliye - Nie Mar 02, 2008 3:27 pm

a gdzie on teraz jest? DVD?
Tranquility - Pon Mar 03, 2008 6:33 pm

tak, dostępny jest na dvd.
Tranquility - Nie Mar 16, 2008 1:50 pm

zainteresowanym polecam stronę Macieja Pawłowskiego, gdzie w dziale Multimedia można posłuchać 5 piosenek z "Upiora w Operze" - nowej produkcji TM Roma.
http://www.pawlowski.art.pl/

co do samego spektaklu, to ocenię go jak zobaczę, czyli za kilkanaście dni... :) zapowiada się neźle.

nathaliye - Nie Mar 16, 2008 3:59 pm

Upior w operze ma bardzzo fajna sciezke dzwiekowa
ladybird - Nie Mar 16, 2008 6:09 pm

Ja ubóstwiam "Grease" :)
martusiaa4u - Nie Mar 16, 2008 8:14 pm

Musical nowy będzie w kinie
Mamma mia xD

nathaliye - Nie Mar 16, 2008 8:58 pm

nawet jakis czas temu dalam jego zwiastun :D Brosnan, Meryl Streep i inni fajni ludzie graja :)
Monis - Pon Mar 17, 2008 2:48 pm

a ja musicale kocham :) nie wszystkie są dobre, to fakt, ale jest mnóstwo świetnych

moje ulubione: Chicago, Upiór w Operze, a przede wszystkim RENT ;)))

i choć niektórzy uważają musical za tandetną komerche, to ja nadal podziwiam ludzi, którzy przepięknie śpiewają, do tego nieźle tańczą (no wiadomo, że nie tak jak baletnica ucząca się tańca od 6 roku życia ;-) ) i grają aktorsko ! mało kto potrafi te 3 rzeczy naraz, dlatego wielki respect...

po za tym wiem ile pracy trzeba nie raz włożyć w próby, aby wyszło coś sensownego...

dzięki musicalowi doceniłam i odkryłam taniec, jak więc go nie kochać ?:)

nathaliye - Pon Mar 17, 2008 2:50 pm

Monis napisał/a:
choć niektórzy uważają musical za tandetną komerche


coraz czesciej sie od tego wlasnie odchodzi,

Monis - Pon Mar 17, 2008 2:56 pm

no i dzięki Bogu :) w Polsce niestety musical jeszcze raczkuje, ale powoli i ludzie zaczynają go dostrzegać i doceniać przede wszystkim, a także teatry coraz częściej i chętniej przygotowują coraz to lepsze musicale :) wiadomo, komercha czasem gdzieś tam jest, no ale....
nathaliye - Pon Mar 17, 2008 3:01 pm

Monis napisał/a:
w Polsce niestety musical jeszcze raczkuje


poniewaz w Polsce duzo rzeczy raczkuje, jak taniec czy spiew, ale moze w Polsce nie ma az takiego popytu jak w Indiach na "masala movie" czyli Bollowoodzkie produkcje

Monis - Pon Mar 17, 2008 3:15 pm

takiego popytu jak w Indiach to Polska pewnie jeszcze długo sie nie doczeka :P ale powoli jest coraz lepiej... jeszcze niech tylko otworzą porządne szkoły musicalowe.. to jedyny sposób, aby poprawić kondycje polskiego musicalu... nie ma szkół w zasadzie gdzie człowiek uczy się tańczyć śpiewać i grać jednocześnie, więc skąd brać ludzi do musicali ? niestety wtedy widoczne są te braki, że ktoś świetnie śpiewa i całkiem dobrze radzi sobie z aktorstwem ale w tańcu np. wymięka.... do np USA brakuje nam cho cho i jeszcze trochę, ale mam nadzieje i wiarę, że kiedyś i u nas tak będzie :) (pod względem szkolnictwa, popytu i poziomu produkcji musicalowych)

:)

Anka - Pon Mar 17, 2008 6:41 pm

Tranquility napisał/a:
zainteresowanym polecam stronę Macieja Pawłowskiego, gdzie w dziale Multimedia można posłuchać 5 piosenek z "Upiora w Operze" - nowej produkcji TM Roma.
http://www.pawlowski.art.pl/

co do samego spektaklu, to ocenię go jak zobaczę, czyli za kilkanaście dni... :) zapowiada się neźle.


poowiem tak
zawiodłam sie
kostiumy, dekoracje są ok ale nie zachwycają
Damian jako Upiór też niezle
zespół Romy jak zwykle świetny
ale...
debiutantki mają problemy ze wszystkim - od spiewu przez aktorstwo po marny taniec
Idy Nowakowskiej sie słuchac nie da bez skrzywienia(chociaz podobno jest chora), tanecznie o wiele lepiej

Ide jutro ponownie i wtedy zobaczymy... może sie przekonam
:neutral:

nathaliye - Pon Mar 17, 2008 8:26 pm

jak narazie podobno wszystkie bilety sa do konca wyprzedane, chyba ze w Romie cos wyskrobia, albo pojde jak wznowia we wrzesniu albo nie bedzie mi dany
Bajaderka - Sro Mar 19, 2008 11:13 am

ja tak niesamowicie chciałabym się wybrać na Upiora w Operze, ale koszty....
dojazd, bilety...no już pomijając to że biletów nie ma:)
Może kiedyś. Aczkolwiek reklama w telewizji mnie niesamowicie zachęciła!

Anka - Nie Mar 23, 2008 1:28 pm

dla osób z poza Warrszawy jest szansa na obejzenie Upiora - w lipcu jest zaplanowanych kilkanascie spektakli. Jeszcze zostały całkiem niezłe bilety
karolinkaaa - Nie Mar 23, 2008 6:39 pm

Nie tylko na lipiec.Graja takze we wrzesniu,pazdzierniku i chyba listopadzie.Ja sobie zarezerwowalam na lipiec w pierwszym sektorze,ale nie wiem czy beda jeszcze bilety:( Nie dostalam jeszcze potwierdzenia.
nathaliye - Sro Mar 26, 2008 8:51 am

ta akcja z wykupieniem biletow jest niesamowita, na Wampirach nie bylo zadnych problemow z dostaniem dobrego biletu a byl rekomendowany prze Polanskiego, ale Upiora w Warszawie jest wiecej, na autobusach i w ogole wszedzie
Anka - Czw Mar 27, 2008 8:04 pm

to co sie dzieje z biletami w ROMIE to jakas masakra
rezerwacje na PAZDZIERNIK trzeba wykupic do pierwszego kwietnia :/

zlikwidowano instytucje wejsciówek
więc wątpie abym zdołał obejzec Upiora więcej niz 10 razy :cry:
to smutne, ze dyrekcja zapomniała o stałych widzach wybierając nadzianych vipów :/

a wkoncu Upiór wcale taki genialny nie jest - w mojej opini nawet nie umywa sie do Kotów
no i teraz tydzien po premierze słynny zyrandol sie rozpada :(

kosssela - Czw Mar 27, 2008 8:05 pm

ehh dlatego jak narazie nawet nie proboje dostac sie na Upiora..
nathaliye - Pią Mar 28, 2008 5:00 pm

Anka napisał/a:
zlikwidowano instytucje wejsciówek

calkowicie czy na spektakl Upiora?
Anka napisał/a:
rezerwacje na PAZDZIERNIK trzeba wykupic do pierwszego kwietnia :/
to obawiam sie ze go nie obejrze, nie bede planowac zycia na pol roku wczesniej, Upiora nie widzialam ale widzialam np Taniec Wampirow i uwazam ze musieliby sie bardzo nastarac zeby go pobic, slyszalam ze spiew jest bardzo kiepski
Tranquility - Sob Mar 29, 2008 4:10 pm

a mnie się bardzo spektakl podobał. jestem wręcz zachwycony.
dekoracja, kostiumy - świetne.
Damian Aleksander - chylę czoła, choć nie ukrywam, że i Łukasza chciałbym zobaczyć w roli upiora.
ja trafiłem na spektakl z Kasią Wach. i jak na tancerkę, to wg mnie nie było aż tak źle z tymi partiami wokalnymi.

Anka - Sob Mar 29, 2008 7:08 pm

chyba tylko na Upiora
zeby uscislic - wejsciówki mogą załatwiac tylko artysci :/
więc jezeli nie masz znajomosci to kicha

mi Kasia Wach podobała sie bardziej od Idy
i mam nadzieje ze nastepnym razem tez na nią trafie

Tranquility - Sob Mar 29, 2008 10:43 pm

Kasia była całkiem niezła według mnie.
Bardzo podobała mi się Anna Sztejner w roli Madame Giri. Świetnie zbudowana postać od początku do końca. I niezwykle przyjemny głos.
Christine jedynie troszeczkę niedomaga aktorsko. Ale mam nadzieję, że się rozegra...

abeille - Nie Mar 30, 2008 12:46 am

poleccie prosze jakas sztuke, najlepiej we wrocku, cos dla osoby w ogole nie zwiazanej z tancem, wiec cos "lekkiego" w odbiorze, bo chce powolutku wprowadzic chlopaka w ten swiat, a wole zeby sie na dzien dobry nie zniechecil :-D
Tranquility - Nie Mar 30, 2008 12:03 pm

teatr muzyczny capitol.
nathaliye - Nie Mar 30, 2008 5:17 pm

ide na Upiora:D 23 maja pierwszy rzad :509:
Tranquility - Nie Mar 30, 2008 6:14 pm

szczerze powiem, że chyba nie najlepsza opcja z tym pierwszym rzędem.
nathaliye - Nie Mar 30, 2008 7:08 pm

bylam w pierwszym rzedzie na wampirach i bardzo lubie tam siedziec, wiem ze nie ma sie widoku ogladowego na calosc i nie ma ogolnego tak zwanego rysuknu ale ja lubie byc blisko :)
Tranquility - Nie Mar 30, 2008 7:59 pm

tyle, że na Tańcu Wampirów scenografia nie była takim ogromem, jak tutaj. Ale nie będzie źle :)
Anka - Pon Mar 31, 2008 7:55 pm

ja w Romie najbardziej lubie podłoge w zerowym rzędzie :P
chociaz nie polecam na pierwszy spektakl :) - wtedy najlepszy jest 7 rząd

chociaz Upiorna scenografia robi wrazenie :shock:
szczególnie te schody

Tranquility - jaką Christine widziałes? Ja byłam na Paulinie i Kaji, a w kwietniu mam nadzieje trafic na Edyte, która jest podobno najlepsza chociaz gra ostatnią obsade n :|

Tranquility - Pon Mar 31, 2008 8:00 pm

ja widziałem Paulinę.
nathaliye - Pon Mar 31, 2008 8:27 pm

7 rzad tez jest bardzo fajny , siedzialam tam chwile i wszytsko widzialam :D
konopija - Sob Kwi 19, 2008 7:02 pm

musicale to przepiękne przedstawienia, a w szczególności te, które wywodzą się z Francji. Poprostu kocham francuskie musicale! A w szczególności: Le roi soleil, Noter Dame i Romeo et Juliette : ) polecam
szabunka - Sro Kwi 23, 2008 10:08 pm

a ja chodze do szkoly gdzie przygotowują mnie musicali bede aktorem sceny muzycznej ( jesli sie uda;>) w kazdym razie tu w Gliwicach mamy duzo musicali. Poza gliwicami polecam Chizys Christ, a musical na ktory chcialabym sie wybrac to koty i to do warszawy do Romy;>
nathaliye - Czw Kwi 24, 2008 2:50 pm

to jakas wyzsza szkola czy zajecia poza lekcyjne?
groteska - Czw Kwi 24, 2008 2:56 pm

Zapewne Policealne Studium Wokalno - Baletowe, jesli dobrze sie domyslam ;)
Alleoya - Pon Kwi 28, 2008 6:03 pm

Ja bardzo lubię "Upiora w operze", ale w wersji filmowej. Normalnie się zakochałam. A to wszystko dzięki mojej kumpeli ;D Ale najbardziej w całym filmie podobają mi się dwa momenty: rozwalenie kandelabru na koniec i na początku- smarowanie point kalafonią ;D
nathaliye - Pon Kwi 28, 2008 8:22 pm

na Upiora ide za miesiac do teatru, nie moge sie doczekac :D
Natashy - Pią Maj 02, 2008 7:54 pm

co do samego tematu: 'co sądzicie o musicalach?':
ja sądzę, że fajnie, że są :wink: !
Fajnie jest sobie pooglądać musical, zależy to oczywiście od humoru, ale gdyby ich nie było to co oglądalibyśmy jeśli naszłaby nas na nie ochota??!
hi hiiii... Zrozumiał ktoś coś?

kosssela - Pią Maj 02, 2008 8:01 pm

Ja zrozumiaąłm ja zrozumialam :D

Musicale są naprawde świetne ;) moim skromnym zdaniem ofc :)
No bo tak to... nudno by było i wogoele..

nathaliye - Pią Maj 02, 2008 9:57 pm

ze sa swietne, lacza w sobie genialne pierwiastki muzyki tanca i spiewu, dzieki czemu moga realizowac rozne spektakle, i ogolnie ze jakos nadaly pewien tor mojemu zyciu :D
Natashy - Sob Maj 03, 2008 12:50 pm

łączą też fanów muzyki, tańca i śpiewu!
Sam film muzyczny łączy tylko fanów muzyki i śpiewu, film taneczny: fanów muzyki i tańca, a musical łączy nas wszystkich!
Happy!!

Anka - Pią Maj 09, 2008 7:05 pm

nathaliye_r napisał/a:
ide na Upiora:D 23 maja pierwszy rzad :509:


udało mi sie kupic bilety
6 rząd- dostawka

może sie spotkamy ;P

nathaliye - Sob Maj 10, 2008 12:01 pm

pewnie nieiwle jest tu osob ktore jeszcze nie widzialy Chicago telewizyjnego, jakby co to jest w niedziele 11 maja o "cudownej godzinie" 23:20, na TVP 1
Natashy - Sob Maj 10, 2008 7:42 pm

No godzina żeczywiście jest wprost cudowna, już widzę siebie przed TV :?
Ja chyba właśnie nie zobaczę tym razem "Chicago- tv" :oops: i raczej teraz tego nie zmienię, w pon. trzeba przecież wstać jakoś :P

fijoletowa - Nie Maj 11, 2008 5:35 pm

bywają gorsze pory w telewizji, 'guzikowcy' na przykład są dzisiaj o pierwszej w nocy (i tak obejrze!). a 'chicago' jest najlepszym musicalem świata! piosenki znam na pamieć, czas nauczyć się układów. :D and all that jazz!
Natashy - Wto Maj 13, 2008 2:35 pm

Niech puszczą o 21:00!!!!!!!!! Skoro to taki dobry musical!!!!!!!! A nie jakieś tam beznadziejne filmy jednogwiazdkowe nie wnoszące niczego, żadnych ważniejszych wartości, bez grama tańcaa
nathaliye - Wto Maj 13, 2008 6:30 pm

nie wiem jak to sie ma do telewizji, rozne filmy puszczaja o 21, Chicago nie jest filmem dla dzieci (masa filmow puszczana o 21 nie jest dla dzieci) i moze o to im chodzi, ale to trzeba wywazyc
Cheryl - Wto Maj 13, 2008 7:14 pm

Fajnie, że obejrzałam Chicago ;/
Uwielbiam ten musical, mój ulubiony.
Nawet ta pora nie była straszna, w końcu to nie środek nocy, ale ZAPOMNIAłAM ;/

Natashy - Sro Maj 14, 2008 5:34 pm

Nie no Nath, to była tylko taka mała myśl,,, chodziło mi tylko o to, żebym mogła obejrzeć - hi hiiii. Mogliby zamienić: Chicago o 21, a film bardziej nie dla dzieci bardziej w nocy :D :P Ale nie rozpatrujmy już tego.
Monia16 - Pią Maj 23, 2008 11:32 am

Tranquility napisał/a:
oj... uwielbiam... :D :D

bardzo lubię "The Phantom of the Opera"... niestety widziałem tylko filmową wersję i znam muzykę chyba na pamięć... no i słyszałem kilka utworów z tego musicalu w wykonaniu Jakuba i Marty z Palladium Stage.




Ja też byłam na "The Phantom of the Opera"! Z moją klasą jechaliśmy do teatru muzycznego na ten spektakl, aktorzy naprawdę uzdolnieni, bardzo zaimponował mi aktor grający samego upiora, raz nawet wszedł na nasz balkon i się "czaił" :lol: ; cudo!Dużo emocji, nawet spadł żyrandol, ale słyszałam że na w warszaiwe gdy odgrywano Phantom to żyrandol zbił się naprawdę ale to mniejsza z tym! Przed tem nie byłam w prawdziwym teatrze, więc tymbardziej mi sie podobało, niedługo jadę na "Hamleta też do Poznania
;) (opowiem wam)

nathaliye - Pią Maj 23, 2008 11:59 am

a ja dzis ide na "upiora" do Romy :D
Monia16 - Pią Maj 23, 2008 12:03 pm

No myślę, że nie będziesz żałować, mi się bardzo podobało naprawdę ;) ta tajemniczość mmm.....opowiedz jak było, bo ja byłam w Poznaniu, w Warszawie pewnie lepszy spektakl :roll:





inscrutable.m napisał/a:
nie tylko Ty Maron, nie tylko =) uwielbiam Grease.. !!! cudowny musical, naprawde!
a oglądał ktoś Grease 2?

P.S. ja w ogole uważam, ze musicale (głównie te na deskach teatru) to fantastyczna sprawa.. połączenie aktorstwa, spiewu i tanca. osobiście - uwielbiam. zwłaszcza, że przez ostatnie dni spelniam się w tańcu musicalowym.. =)





Ja też oglądałam "Grease" super film;) ale niestety nie widziałam drugiej części, a gdzie bym to mogła zobaczyć?

nathaliye - Sob Maj 24, 2008 12:24 pm

wiec co do "Upiora", spektakl mi sie podobal, wolalam Wampiry ale to juz rzecz gustu, zapowiadane tricki byly, upadek zyrandola nie tak efektowny jak myslalam, Barbara Melzer oczywiscie najlepsza jako ta diva, jedno mi sie nie podobalo, usilne promowanie Idy z YCD, wszedzie chodzila z ta kobieta od tancerek, stala i nic nie robila a odgrywala taka role jak inne baletnice ( w przeciwieństwie do nich tylko chodzila w pointach a wcale na nich nie zatanczyla co mnie najbardziej zirytowalo) jednym slowem nie rozumiem jej promocji i mnie to wkurzylo, ogolnie fajny ale troche przereklamowany
Anka - Sob Maj 24, 2008 6:31 pm

bo Ida nie jest w zespole tanecznym (możesz sobie sprawdzicw programie), tylko gra córkę Madame Giri - Meg Giri. Jej rola jest tak napisana - jest bardziej aktorką, niż tancerką ;)

Mi sie wczoraj bardzo podobało. Chyba najlepszy Upiór na jakim byłam ;)
No i moje ukochane miejsce na podłodze w zerówce :D

nathaliye - Nie Maj 25, 2008 7:10 pm

ale ja doskonale o tym wiem ze miala wlasna "aktorska" role poniewaz czytalam obsade przed spektaklem co nie zmienia faktu ze uwazam ze ta rola byla na wyrost i niepotrzebna, rownie dobrze mogla zagrac jedna z tancerek ale trzeba bylo docenic Ide, takie jest przynajmnije moje zdanie
Anka - Wto Maj 27, 2008 2:09 pm

Wiesz, ale to nie jest tak, że ta rola była pisana dla Idy. Wczesniej przez kilkanascie lat, w innych krajach wyglądała tak samo ;)
Po drugie, Kasia Wach, która równiez gra Meg, pojawia sie na scenie tak samo jak Ida. Poprostu rola Meg Giry jest tak opisana w librettcie, a Idy popularnosc nie ma tu nic do rzeczy, bo dostała tą rolę zanim pojawiło sie YCD ;)

Monia16 - Wto Maj 27, 2008 5:24 pm

nomm...ok "Upiór woperze" jest świetny(bynajmnije ten na ktorym ja bylam w Poznaniu), ale może podawajcie przykłady jakiś musicali, bo ja niebardzo znam a z wielką checią bym obejrzała musical chocby w necie! Czy są jakieś wspolczesne musicale powstale w ostatnich latach?
nathaliye - Wto Maj 27, 2008 8:26 pm

Monia16 napisał/a:
ale może podawajcie przykłady jakiś musicali
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Musicale milej lektury :D
Anka napisał/a:
a Idy popularnosc nie ma tu nic do rzeczy, bo dostała tą rolę zanim pojawiło sie YCD ;)
co nie zmienia faktu ze bardzo mnie w tej roli irytowala
Monia16 - Pią Maj 30, 2008 10:29 pm

Teraz w środę bylam z klasą na "Hamlecie" w teatrze Nowym w Poznaniu! hmmm... noe więc tak, od razu mowie ze Teatr Muzyczny zrobil wieksze wrazenie na mnie( taniec, muzyka, ta cała oprawa), ale tu tez mi sie calkiem podobalo! Oczekiwalismy jaki aktor zagra Hamelta,a tu niespodzianka...kobieta zagrala Hamleta, na pocztaku bylam rozczarowana(nie ja jedna) ale pozniej sie przyzywyczailam i mi sie spodobalo tymbardziej ze bardzo dobrze grala, przeciez to trudne zadanie dla niej bylo! Później nam pani mowila ze to kobeita zgrala poniewaz prawdziwy hamelt byl takiej deliktanej urody itd(nie byl zbyt meski)! No jak to na tragedie przystalo, wszyscy umarli na koncu, ale jakos sie nie wzruszylam! Porównując...to gdy Upiór w operze umieral, to plakac mi sie chcialo :cry: :cry: :cry: ! No tak ale moja klasa znowu chce jechac do teatru, ciekawe co tym razem....jestem oczywiscie za, w koncu moja klasa to artysci
Isabelle - Sro Cze 18, 2008 8:00 am

W Gdyni grają ostatnio cały czas musical "Piękna i Bestia" . Była cała wyprawa z mojej szkoły , ale ja nie poszłam . Podobno sala wypełniona dzieciakami w wieku wczesnej podstawówki , no i im się nie podobało za bardzo. Więc nie żałuję .
Anka - Pią Cze 20, 2008 6:46 pm

A ja tak marzyłam, żeby na to pojechac. Niestety mieszkanie w Warszawie ma swoje wady ;) Ale w przyszłym sezonie wybieram sie na pewno

PIękna I Bestia to mój ukochany musical. Fil oglądałam chyba z e 100 razy, a nagranie z Broadwayu jest dla mnie prawie jak Biblia :D

Monia16 - Czw Sie 28, 2008 4:31 pm

co sądzicie o tym :
http://pl.youtube.com/watch?v=yX38dNneIiU&NR=1

http://pl.youtube.com/watch?v=ZF5f6faak7I&NR=1

http://pl.youtube.com/watch?v=nwBbMXYDsXw

wg mnie to jest super, więc jak wam sie spodoba to zobaczcie sobie jeszcze inne fragmenty;) :) ;)

Holly - Sob Wrz 06, 2008 7:43 pm

Raczej nie spotkałam się z opinią, że musicale to komercja, bardziej narzekania w stylu; och, jakie to landrynkowe, przewidywalne zakończenie, mało inteligentne...
Kocham musicale, oczywiście nie wszystkie, bo Disney'owskiego High School Musical nie potrafię zdzierżyć. Kocham natomiast Chicago <3, Moulin Rouge, Phantom in the opera, (nie chce mi się odmieniać ;b), Mamma mia, My Fair Lady z Audrey!
Ogólnie kocham połączenie film-taniec. :)

Lady_Miśka - Pon Gru 29, 2008 2:00 pm

`Chicago` moje ukochane...
Tańczyłam kiedyś to :) Fajne było, ogólnie super- upomne się że to Musical Jazzowy :D
Człowiek głupi i ma chęć się pochwalić ze WIE.
i Brodway`owska wersja `Upiór w operze`. Bajer :D
`Billy Eliot` można chyba z musical uznać. Teatr, muzyka a tu wlatuje `dosłownie bo bardzo wysoki wyskok zrobił :D ` chłopiec. I się zaczyna 3x płakałam na tym. Ale nie wiem czy to można uznać za musical. Niby w teatrze musicalowym ja byłam, ale...
Premiery są super a `Billy Eliot` polecam wszystkim. Szkoda że go w Polsce nie ma... :D

Sagittaire - Sro Wrz 16, 2009 9:15 pm

Czy zrobił ktoś inną wersję "Upiora w operze"-to znaczy taką w której dziewczyna wybiera barwnego upiora a nie jakiegoś tam szaraczka?
miss Julia - Pią Paź 02, 2009 8:30 pm

Chyba nie... To dzieje się w czasach kiedy nie mozna było odmówić hrabiemu :wink:
juliett - Sob Paź 10, 2009 2:52 pm

Moje ulubione musicale to Upiór w Operze :D
i Romeo i Julia (w reżyserii Józefowicza i muzyką Stokłosy) - konieczna wersja na Torwarze.
:lol:
Moim marzeniem to występować w teatrze muzycznym :)

Sagittaire - Czw Paź 15, 2009 3:57 pm

W przeszłości może nie, ale może ktoś spróbuje... Myślę, że mogłaby taka wersja odnieść sukces, bo teraz da się zaobserwować jakaś "wampiromania" w tym znaczeniu, że miłość młodej, ładnej dziewczyny do szlachetnego, młodego i nieskalanego życiem młodzieńca już się przejadła. Obecnie publiczność pociąga raczej uczucie młodej, niewinnej dziewczyny do starego wampira, który poraza bogactwem - tak np. w "Wampirach"- musicalu.
Inny, bardziej wymierny przykład? Zmierzch Stephani Meyer rozszedł się w Stanach w 40 milionach egzemplarzy i właśnie doczekał się ekranizacji. Książka Zmierzch opowiada o zafascynowaniu nastolatki Wampirem. Prawdą jest, iż wampir Edward mimo ponad 100 lat ma młody wygląd, ale w dzisiejszych czasach nawet jakiś dojrzały meżczyzna w tej roli by się podobał. POmijając Zmierzch, który według mnie jest kiczem trzeba przyznać, że teraz jest inna estetyka, inne czasy.
PS Mi tam w Upiorze w operze zawsze podobał się upiór. Ja bym wybrała upiora.

Father - Czw Paź 15, 2009 7:47 pm

I nie dziwię sie ponieważ upiór jest we wszystkich dziełach naszlachetniejsza postacią.
przypomne: Dzwonnik z Notre Dame, Czlowiek w Masce czy nawet kiczowaty Zorro przypominajacy w swoich akcjach upiora :smile:

miss Julia - Pią Paź 16, 2009 8:55 pm

Ja nie chcę roztrząsać takich dylematów, bo po bliższym poznaniu może się okazać że Upiór nie jest tak brylantowy... Ale na pewno ciekawszy... Chociaż kto by chciał żyć z szaleńcem
Father - Sob Paź 17, 2009 11:17 am

miss Julia napisał/a:
. Ale na pewno ciekawszy...

Jasne, to też rozumiem a nawet powiem, że jest to zgodne z prawem doboru naturalnego :D

Sagittaire - Sob Paź 17, 2009 12:24 pm

miss Julia napisał/a:
Chociaż kto by chciał żyć z szaleńcem

np ja

Father - Sob Paź 17, 2009 2:30 pm

ag111111 napisał/a:
np ja

Tak! Wobec powyższego jesteś podrecznikowym przykładem na to, że kobieta potrzebuje troche szaleństwa w miłości :smile:

miss Julia - Sob Paź 17, 2009 3:51 pm

Podziwiam Cię ag111111... Dla mnie zycie na krawędzi czynnego wulkanu nigdy nie będzie miało smaku... Ja wolę obejrzeć ten wulkan w telewizji... (używając metafory)
Torin - Nie Paź 18, 2009 1:18 am

miss Julia napisał/a:
a wolę obejrzeć ten wulkan w telewizji... (używając metafory)

A smak lodów poznać czytając książki kulinarne ??
Ogień musi parzyć, lód odrywać skórę a muzyka odurzać !!!
Inaczej to ino proch i pył ;)

Torin
p.s.
pisząc powyższego posta nic wcześniej nie piłem ani nie wąchałem nie żarłem też żadnych grzybów ;)

miss Julia - Nie Paź 18, 2009 11:08 am

Smak lodów to nie jest nic niebezpiecznego. I pragnę Ci powiedzieć Torinie, że nie wszyscy ludzie lubią od razu rzucać się w paszczę bestii... A ze akurat ludzie są najgorszymi drapieżnikami to akurat z nimi nie mam ochoty bawić się w niebezpieczne gierki... Bo ogień, lód i muzyka, w porównaniu z człowiekiem to jak baranki do tyranozaura... ;)
Father - Nie Paź 18, 2009 7:29 pm

Pamiętaj, że każda prawdziwa miłość jest niebezpieczna grą i to pod każdym względem. Nie zapieraj się albowiem nie wiesz co ci przyniesie los. Jak sie zakochasz to i tak pójdziesz drapieżnikowi na pożarcie. A te Twoje dywagacje nie bedą nic warte. :D
miss Julia - Nie Paź 18, 2009 8:22 pm

Mam nadzieję że tak się zdarzy, Fatherze... Adywagacje są tylko do ntematu wyboru pomiędzy Upiorem a hrabią Roulem...
Torin - Pon Paź 19, 2009 5:07 pm

Ważne żeby to nie był Zombie .... :D ;)

Torin

miss Julia - Pon Paź 19, 2009 6:08 pm

Choc dla niektórych lepszy zombie niż nikt.... Ale to już offtop
Czajori - Pon Lut 01, 2010 10:54 am

A propos musicali, widział ktoś "Nine"? Jakie wrażenia? :)
miss Julia - Pon Lut 01, 2010 11:28 am

Wrażenie nawet niezłe, choć nie ma porywających choreografii (jest raczej trochę wyginania się w bieliźnie i na poręczach). Film bardzo ładnie przedstawia burleske, a szczególnie jeden numer mi zapadł w pamięć - "be Italian" fergie... Numer zrobiony z tamburynami (skojarzyło mi się troche z moją ulubioną wariacją Esmeraldy) i niezła muzyka. Na film warto pójść, nawet żeby zobaczyć tyle sławnych aktorek ślizgających się po scenie w bieliźnie;)
Sagittaire - Pon Lut 01, 2010 6:06 pm

be italian to jedyny moment ktory warto obejrzec z Nine, wiec jesli ktos nie poszedl jeszcze do kina , to proponuje zaoszczedzic sobie czasu (np na obejrzenie jakis naszych tancerzy na zywo) i obejrzec fragment be italian na youtube :)
..::Caroline::. - Pon Lut 01, 2010 6:29 pm

A mi się jeszcze podobało "Take it All" z resztą Marion - love <3 jak zawsze świetnie się wybroniła nawet z nudnej czesci jej roli. Przyznaję szału nie ma jeśli chodzi o całość. Fabuła - trochę nudy; piosenki też słabo wpadają w ucho, Sophia Lauren w ogoóle była bez sensu moim zdaniem ta pani najlepsze lata kariery ma już daleko za sobą... no i wielki zawód nad Nicole Kidman, ach śliczna Nicole, tylko szkoda że zapomnieli napisać roli dla niej w tym filmie tylko na siłe wciskają jej piosenkę gdziekolwiek.
i może mi ktoś powiedzieć dlaczego 9? miało być 9 kobiet, a ja naliczylam 7 <:

Sagittaire - Pon Lut 01, 2010 6:32 pm

w sumie mysle, że gdybym nie szla na to z mysla , ze bedzie to drugie Chicago, to nie byloby jeszcze tak źle, ale jak sie te 2 porowna to niebo a ziemia
OlaC - Pon Lut 01, 2010 10:17 pm

Faktycznie w porównaniu do Chicago Nine wypada bardzo kiepsko.
Ogółem film nieciekawy, piosenki nie wpadały w ucho (z wyjątkiem be italian oczywiście), a po pewnym czasie już straciłam główny wątek filmu :)

miss Julia - Wto Lut 02, 2010 12:30 pm

Nie, ten film jest inny od Chicago i nie ma co ich porównywać... Inny, co nie znaczy że gorszy. Tu jest więcej "sexapilu" i zmysłowości, czego nie było i nie miało być w Chicago
Sagittaire - Wto Lut 02, 2010 2:43 pm

masz troche racji z porownaniami: bo porownania z zasady nie sa dobrym kryterium oceny.

Ale co do Chicago, ze tam nie ma zmysłowosci, to mysle, ze jest -tyle ze inna. Ja akurat wole tę inną tzn z Chicago- ale to juz zupelnie kwestia ocenna :)

miss Julia - Sro Lut 03, 2010 8:26 pm

Chicago jest seksowne, a Nine zmysłowe. A to duża róznica
Sagittaire - Sro Lut 03, 2010 8:35 pm

ok, nie bede sie co do tego spierac. Zwał jak zwal nine mi sie nie podoba: uwazam ze stracilam na tym czas, ale to moja ocena
vickop - Sro Lut 03, 2010 8:40 pm

miss Julia napisał/a:
Chicago jest seksowne, a Nine zmysłowe. A to duża róznica


Ja wolę seksowne :)

Czajori - Czw Lut 04, 2010 9:09 am

Vickop, nie offtopuj.

Pytanie o "Nine" zadałam z premedytacją, bo wzbudza sprzeczne opinie - jak widzę, na naszym forum również. :)

Zaskakują mnie opinie, że film jest "nieciekawy". Ok, rozumiem że nie każdemu musi podejść i nie twierdzę, że jest to genialne dzieło kinematografii światowej, ale na pewno nie nudziłam się na "Nine". Jest parę bardzo dobrych kreacji aktorskich (świetni Daniel Day-Lewis i Penelopka, boska Judi Dench - tyle mocy w tak dyskretnej roli...to potrafią tylko najlepsi; jeszcze bardzo dobra Marion Cotillard). Jest parę niezłych piosenek (po powrocie z filmu nie mogłam się pozbyć "Folies Bergeres", natrętnie dzwoniącego w głowie :wink: , oczywiście "Be Italian" i zadziwiająco dobra Fergie, "Cinema Italiano" jeszcze może być, chociaż Kate Hudson jest w tym filmie wybitnie pozbawiona wdzięku).

No i, oczywiście, jeśli ma się świadomość kim był Federico Fellini, ma się ogólne pojęcie o jego filmach i życiu, to "Nine" można potraktować jako dosyć udaną fabularyzację jego biografii. Wiadomo, przerobiono jego życiorys na musical, nie spodziewajmy się więc głębokich myśli filozoficznych. Myślę jednak, że na tyle, na ile ten gatunek pozwala, twórcom "Nine"udało się stworzyć całkiem ciekawy obraz psychiki artysty i jego pokrętnych relacji :694: . Tu znowu muszę wspomnieć o Marion Cotillard, która chwilami do złudzenia przypominała mi Giuliettę Masinę.

Wydaje mi się, że wiele osób traktuje "Nine" zbyt poważnie. W tym filmie jest dużo świadomego kiczu (na przykład scena, w której Penelopa trzęsie tyłeczkiem w kabaretkach) i typowo teatralnych rozwiązań, które w filmach raziłyby zbytnią dosłownością, ale w ekranizacji musicalu są, IMHO, na miejscu.

A "Chicago" w wersji filmowej to jedno z największych rozczarowań artystycznych, jakie przeżyłam, więc tego wątku nie podejmę :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group