www.balet.pl
forum miłośników tańca

Ludzie baletu - CHOREOGRAF POLSKI .....

Bomber - Sro Sty 05, 2005 10:14 pm
Temat postu: CHOREOGRAF POLSKI .....
Kogo uważacie za dobrego, lubianego CHOREOGRAFA ,bądź z dobrymi pomysłami? bardziej lub mniej znanego ? ALE POLSKIEGO !!!!!
sfra - Pią Sty 07, 2005 10:02 am

Jest kilku bardzo dobrych choreografów...
Oczywiście polecam p. Ewę Wycichowską:) -jej projekty są wspaniałe

Kasia G - Pią Sty 07, 2005 11:36 am

W takim wątku nie może zabraknąć nazwiska Emila Wesołowskiego, dyrektora baletu TW. jego Romeo i Julia jest świetne, Powracające fale i Cudowny mandaryn wybitne, Dies irae bardzo mi sie podobało, kilka innych prac ciekawych.
Nadina,, - Pią Sty 07, 2005 10:26 pm

Ja myślę ,że mam też takie nazwisko choreografa ,z którym współpracowałam,jest to człowiek z dobrymi pomysłami i fantazją .Jest to Pan Sebastian Białobrzeski.
frida - Wto Mar 29, 2005 1:16 am

Przeczytałem ten post i musze podać też ciekwą postać choreografa - jest to Pan Marek Zajączkowski.Pozdrawiam.
WERONIKAS - Wto Mar 29, 2005 1:20 am

Oj znam . Naprawdę wspaniały człowiek z pomysłami i zawsze uśmiechnięty - Pan S.Białobrzeski .Weronika
Katarzyna - Wto Maj 03, 2005 10:14 pm

Przeczytałam ten post i chciałam tu nadmienić nazwisko wspaniałego człowieka i choreografa - Pana Konwińskiego .Kati
Paula. - Pon Cze 27, 2005 9:48 pm

P. Zajączkowski zdecydowanie :) Z tym że odszedł ze Szczecińskiej Opery (problemy z nowym dyrektorem) :> Nie wiecie co z nim teraz się dzieje???
Tranquility - Pon Cze 27, 2005 10:01 pm

Pani Ewa Wycichowska, Pan Leszek Bzdyl.
sisi - Pon Cze 27, 2005 10:16 pm

Iwona Olszowska!
Tanc... - Sro Cze 29, 2005 12:07 am
Temat postu: Polski choreograf
Wow - miło mi .Ale tak wogóle współparacowałem z P. Konwińskim i z P. Zajączkowskim - jako tancerz i popieram - dobrzy choreografowie.Ale i tak jestem mile zaskoczony ( ale więcej nie napisze ) ..... :D
Paula - Nie Lip 03, 2005 7:24 pm
Temat postu: Re: Polski choreograf
CZyzby ktorys z wymienionych choregrafow :> ???
lalala - Nie Lip 03, 2005 8:09 pm

Katarzyna Aleksander Kmiec z Byytomia :)
uleczka - Nie Lip 03, 2005 10:52 pm

Moze mało znana postać ale w kręgu mojego miasta bardzo pan Jacek Miszczak
Tanc... - Pon Sie 22, 2005 10:17 pm
Temat postu: wynika z powyższych postów....
Tak Paula , wynika z powyższych postów ,że tak.... jestem tu .....Pozdrawiam :D
Paula - Pon Sie 22, 2005 10:39 pm
Temat postu: Re: wynika z powyższych postów....
Dobrze, to nie będę dociekać. Chociaż nie powiem, ale chętnie dowiedziałabym się co to za znana postać nas odwiedziła :) Chcociaz i tak się domyślam kim (Pan) jest ponieważ w jednym z postów podpisał się (Pan) jako "S." a to został podany jeden choreograf na S. :) S.B. :P Pozdrawiam :)
Tanc... - Pią Wrz 09, 2005 11:29 pm

Dzięki Paula .Za bardzo miły post.Pozdrawiam. :D
Paula - Sob Wrz 10, 2005 9:07 am

Hehe :) Prosze bardzo Panie S. :)
Wojtek4p - Nie Wrz 11, 2005 12:31 pm

Witam . Odpowiedź dla Pauli - p. M.Zajączkowski zawitał do Bydgoszczy i jest tam kierownikiem baletu zespołu Opery Nova w Bydgoszczy . Pozdrowionka . :) :wink: .
Kasia G - Wto Wrz 13, 2005 4:01 pm

Ciąg dalszy dyskusji o brakach w repertuarze baletowym na poskich scenach wydzielony pod tytułem "mizeria repertuarowa..." i przeniesiony na tablicę Życie baletomana
Copellia1 - Nie Paź 30, 2005 7:51 am

Pan Givi Abesadze
Copellia1 - Nie Paź 30, 2005 7:52 am

8) :D
yvonne - Nie Paź 30, 2005 8:14 am

Myśłę,że Pan Woźniak Sławomir jest bardzo obiecującym młodym nie tylko tancerzem ale i choreografem :lol: .
Kurt - Sob Gru 17, 2005 11:52 pm

Krzysztof Pastor
Czy wiecie coś o tym człowieku i czy znacie więcej polskich choreografów działających za granicą?
http://www.teatry.art.pl/!inne/balet/eleganckiu.htm

Kasia G - Nie Gru 18, 2005 12:15 am

Kurt napisał/a:
Krzysztof Pastor
Czy wiecie coś o tym człowieku


Wiemy i już piszemy:

Krzysztof Pastor (1956) naukę baletu rozpoczął w Szkole Baletowej w Gdańsku swoim mieście rodzinnym. Po jej ukończeniu pracował w Polskim Teatrze Tańca Konrada Drzewieckiego w Poznaniu, a po czterech latach przeniósł się do Teatru Wielkiego w Łodzi.
W 1 983 roku został solistą Baletu w Lyonie we Francji, tańcząc w choreografiach Graya Veredona, Hansa van Manena, Kurta Jossa i innych. Od 1 985 do 1 995 roku tańczył w Holenderskim Balecie Narodowym, pracując z takimi choreografami, jak Carolyn Carlson, Hans van Manen, Maguy Marin, Nacho Duato, Jan Linkens, Peter Wright czy Nina Wiener.
Pierwszą choreografię zrealizował w 1986 roku dla międzynarodowej gali baletu w Łodzi. Przygotowywał układy na warsztaty baletowe Holenderskiego Baletu Narodowego, a następnie odniósł sukces zrealizowaną dla tego zespołu w 1 992 roku Symfonią Kameralną Szostakowicza. Wydarzenie to przyniosło mu międzynarodową renomę: do dziś stworzył około 40 baletów, w tym 11 baletów dla Holenderskiego Baletu Narodowego, m.in. Do not go genfle, Si despuós de morir, wielkie spektakle, jak Voice i Kurt Weil oraz głośny ostatnio Don Giovanni z muzyką Roba Zuidama według Mozarta. Od 2003 roku jest głównym choreografem tego zespołu.
Przygotował także spektakle baletowe dla wielu innych teatrów, jak Balet Waszyngtoński, Balet Zachodniej Australii, Królewski Balet Nowej Zelandii, Litewski Teatr Opery i Baletu, Polski Teatr Tańca, Balet Izraelski, Królewski Flamandzki Balet i Królewski Balet Szwecji. Obecnie przygotowuje balety dla Łotewskiego Baletu Narodowego, Królewskiego Baletu Szwecji i Holenderskiego Baletu Narodowego. W 1 995 roku otrzymał Złotą Nagrodę za Choreografię na Międzynarodowym Konkursie Baletowym w Helsinkach za Debil IV, w 2000 roku w Polsce Medal za Zasługi od ministra kultury i Nagrodę za Choreografię Dansersfords ‘79.

Kurt - Nie Gru 18, 2005 9:48 pm

Pani Kasiu dziękuję za odpowiedź.
Tak, czytałem recenzję pana Marczyńskiego w Rzeczpospolitej i dlatego moje pytanie o tego choreografa. Dość imponujacy życiorys. Dlaczego tak mało o nim słychać i tak mało się o nim mówi. Nawet na tym forum “choreograf polski” nie został wymieniony? Czy można zobaczy jego prace w Polsce?

tanzerin - Nie Gru 18, 2005 10:11 pm

Alexandr Azarkevitch

jego prace można było zobaczyć chociażby na ostatnim konkursie w Gdańsku (między innymi "Spider" tańczony przez Kamila Węsierskiego z Gdańskiej OSB) i w zeszłym roku na otwarciu III Międzynarodowego Konkursu Sztuki Choreograficznej im. Sergiusza Diagilewa... ma indywidualny styl i bardzo dobrze się z nim pracuje:)

Aspicia - Nie Gru 18, 2005 10:16 pm

yvonne napisał/a:
Myśłę,że Pan Woźniak Sławomir jest bardzo obiecującym młodym nie tylko tancerzem ale i choreografem :lol: .


Jestem zdecydowanie za Woźniakiem- jego KOMIXKOMEDIA jest genialna- po prostu.

Kasia G - Nie Gru 18, 2005 11:32 pm

Kurt napisał/a:
Pani Kasiu dziękuję za odpowiedź. (...)
Dlaczego tak mało o nim słychać i tak mało się o nim mówi. Nawet na tym forum “choreograf polski” nie został wymieniony? Czy można zobaczy jego prace w Polsce?


na forum jestem po prostu Kasia :)
Prace Krzysztofa Pastora były wystawiane za dyrekcji Slawomira Pietrasa w teatrach przez niego kierowanych. Potem Pastor wyjechał za granicę i tyle go widzieliśmy... W Polsce obecnie nikt mu nic nie proponuje - tak przynajmniej mówił goszcząc w Warszawie jako juror konkursu Eurowizji dla młodych tancerzy. No i wówczas, gdy był w Polsce kilka dni - tez nikt sie nim nie interesował, ba, nawet nie bardzo wiedziano kto to jest i o czym z nim rozmawiac na konf. prasowej :roll:

Kurt - Pon Gru 19, 2005 5:40 pm

Kasiu dzięki
Jak widzisz jestem prawdziwym nowicjuszem. Dzięki za informacje. Pozdrawiam. :?

Pati_jazzy - Nie Sty 22, 2006 4:17 pm

No dziwię się, dlaczego nikt nie napisał: Monika Myśliwiec. To jest moja ulubiona choreografka, choć może nie miałam okazji spotkać zbyt wielu... Ale ona jest jak dla mnie znakomita!
zetor - Pią Sty 27, 2006 6:37 pm

http://www.het-ballet.nl/index.php?lang=uk
zetor - Nie Lut 12, 2006 9:49 pm

Znalazlem nowa wiadomosc o Krzysztofie Pastorze

http://www.operan.se/

TRISTAN
Ballet in two acts

The story of Tristan and Isolde, the eternal tale of impossible love and
lovers united in death, is danced in the choreography of Krzysztof Pastor in
this new full-evening work commissioned by the Royal Ballet. A contemporary
interpretation of an ancient legend danced against a background of Wagner's
music and Ernst Billgren's highly personal set.

Music: Richard Wagner (from Tristan und Isolde and Wesendonck Lieder).
Arrangements: Hank de Vlieger
Choreography: Krzyzstof Pastor
Libretto: Carel Alpenhaar
Set design: Ernst Billgren
Costume design: Tatyana van Valsum
Light design: Linus Fellbom

Kasia G - Nie Lut 12, 2006 9:55 pm

dzieki, super ze ktos to sledzi i dzieli sie informacjami! :P
kris - Pon Mar 13, 2006 12:27 pm
Temat postu: Krzysztof Pastor
No, to podaję coś innego:






Link do strony:

http://www.theatresqy.org...ale_ballet.html

Pozdrawiam
Kris

---------------------------------------------------------------
Pani Kasi dziękuję za uporządkowanie mojego posta.
Na przyszłość będę zwracał uwagę też na wielkość zamieszczanych
file w znaczniku img. Myślę, że max szerokość 300px będzie optymalną
dla rozdzielczości monitora, którą ma Pani ustawioną na swoim komputerze.

czekoladka - Wto Mar 14, 2006 5:25 pm

ja za swietnego polskiego choreografa uwazam pana Andrzeja Morawca porostu człowiek złoto a drugiego za dobrego choreografa uwazam pania Elzbiete Szlufik (to, że jest dyrektorka w teatrze w, którym tańcze nie ma nic wspólnego)
syziaa - Nie Kwi 02, 2006 12:59 pm

Jak można nie wspomnieć pani Renaty Jakimiuk :-)
zetor - Nie Kwi 02, 2006 3:40 pm

Wiecej o Krzysztofie Patorze ktorego balet Tristan mial premiere w Sztokholmie 31.03. z Krolewskim Baletem Szwecji.

http://www.svd.se/dynamis...id_12221237.asp

http://www.whatsonmedia.com/Opera.html

Kurt - Nie Kwi 02, 2006 5:27 pm

syziaa napisał/a:
Jak można nie wspomnieć pani Renaty Jakimiuk :-)


Droga Syziaa czy moglabys nam opowiedziec nieco wiecej o pani Jakimiuk? Nie wpominamy bo nic nie wiemy. Opisz nam gdzie dziala i co robi to jest zawsze interesujace..

Gość - Nie Kwi 02, 2006 5:30 pm

http://www.chdk.chelm.pl/estrada_kier.htm (ja też pierwszy raz o niej szłyszę, ale z ciekawości "wrzuciłam" Ją w google)
syziaa - Pon Kwi 03, 2006 3:20 pm
Temat postu: Pani Jakimiuk
post zmieniony przez administratora na prosbe bohaterki postu:

Renata Jakimiuk – od 1980 do 1992 tancerka Społecznego Ogniska Baletowego w Lublinie ukończyła historie, oraz pedagogikę na wydziale animator i menadżer kultury o specjalności teatr, W latach 1991-1992 brała udział w sztukach w Teatrze Dramatycznym im. J. Osterwy w Lublinie. W roku 1994 zdobyła tytuł instruktora tańca współczesnego w Centrum Tańca i Sztuki im. J. Strzembosz w Krakowie. Od 1994 roku prowadzi zespół dziecięco-młodzieżowy Estrada Dziecięca w Chełmie. Od 1998 roku pomysłodawca i organizator Ogólnopolskich Spotkań z Tańcem Współczesnym w Chełmie. W 2007 laureatka nagrody Kazimierza Andrzeja Jaworskiego w dziedzinie animator kultury za rok 2006. Od października 2007 studentka podyplomowych studiów Teorii Tańca na Akademii Muzycznej w Warszawie.
***
Wspomniałam o niej ponieważ, mieszkam w niewielkim mieście i mało jest u nas kultury. Jedno kino i dom kultury. I młodzież ma bardzo mało do wyboru z zainteresowań tańcem czy sztuką.

Pani Renata Jakimiuk miała możliwość pracy za granicą oraz uczenia w szkołach baletowych w większych miastach Polski. Jednak wybrała Chełm. I za to jej dziekuję. Bo to dzieki niej poznałam kulisy baletu. To dzięki niej męczymy się, wyciskamy siódme poty, aby potem zrobić swobodnie szpagat, trzymać nogę koło ucha, bądź kręcić piruety.

Niedawno gościliśmy instruktorów ze szkoły baletowej z Ukrainy, a w czerwcu przyjeżdżają do nas dziewczyny ze Stanów ze SB. Naprawdę Ci którzy mieszkają w duzych miastach. Mają świetnie.

To pani Renata zainspirowała we mnie i w większości moich kolezanek pasję do tańca, nie tylko baletu.

Mam nadzieję, że zrozumiecie, dlaczego wpisałam jej nazwisko w temacie "Choreograf Polski".

sisi - Pon Kwi 03, 2006 3:55 pm
Temat postu: Re: Pani Jakimiuk
syziaa napisał/a:
skończyła studia na wydziale tańca klasycznego w Krakowie.


jest taki?!

syziaa - Pon Kwi 03, 2006 4:04 pm

źle to nazwałam :) przepraszam
Kurt - Pon Kwi 03, 2006 4:07 pm

Droga Syziaa
dzieki za informacje. Bardzo slusznie ze wspomnialas o pani Jakimiak. Wyglada na to ze to co robi jest wartosciowe i wazne.

Pozdrawiam

Kurt

zetor - Czw Kwi 06, 2006 5:55 am

Znowu Pastor i to calkiem powaznie bo na festiwalu w Edynburgu.

http://www.eif.co.uk/E149...3f0f70ebfc34bf5

Tanc... - Sro Kwi 12, 2006 11:56 pm

Jedyne studia związane z pedagogiką baletu - tańca są W-wie ( nie lubię tego miasta ) A.M. im .F.Chopina 8) zmieniłem troche wątek ,ale padło tu stwierdzenie ,ze są takowe w Krakowie - otóż nie ma - 8) ( ale i tak wolę Kraków od Warszawy ) :twisted: 8)
Kasia G - Wto Cze 27, 2006 3:10 pm

jeszcze o Krzysztofie Pastorze a raczej wywiad z nim w dzisejszej RzP.

Musiałem zrezygnować

Krzysztof Pastor, choreograf w Narodowym Balecie Holenderskim

Rz: Niewiele brakowało, żeby objął pan dyrekcję zespołu baletowego Opery Narodowej w Warszawie. Coś jednak stanęło na przeszkodzie.
KRZYSZTOF PASTOR: Od razu wyznam, że żałuję. Potraktowałem tę propozycję bardzo poważnie, nie wydaje mi się jednak, aby Opera Narodowa podchodziła do niej w podobny sposób. Po latach występów jako tancerz, kiedy mam na koncie około czterdziestu choreografii zrealizowanych w wielu teatrach, propozycję kierowania narodowym baletem przyjąłem jako wyzwanie. Uważałem, że mogę swoje doświadczenia przekazać młodszym kolegom i sprawić, aby ranga pierwszego zespołu w Polsce została podniesiona, a balet był traktowany jako ważna, współczesna forma sztuki.
Sądzi pan, że zespół nie prezentuje odpowiedniego poziomu?
Nie zdążyłem zobaczyć spektakli, widziałem tylko lekcję i jedną próbę. Wystarczy jednak popatrzeć na miejsce baletu w strukturze narodowej sceny, na liczbę przedstawień w sezonie, na propozycje repertuarowe, aby wiedzieć, że jest dużo do zrobienia. Chciałem mieć gwarancję, że tancerze będą traktowani na równi z muzykami i śpiewakami. I spróbować stworzyć zespół nie tylko na wysokim poziomie, ale i o indywidualnym, rozpoznawalnym w Europie obliczu. Miałem świadomość, że nie stanie się to natychmiast i że będę musiał być zdeterminowany i cierpliwy. Podkreślałem to często w rozmowach z dyrekcją teatru.
W środowisku mówi się, że stawiał pan "zaporowe" warunki.
Mówi się też, że chciałem "zrobić czystkę". To plotki, zresztą rozmowy z dyrekcją teatru nie doszły jeszcze do tego etapu, z pewnością reorganizację, także personalną, należy przeprowadzić. A te "zaporowe warunki" dotyczyły spraw artystycznych i strukturalnych, na pewno nie finansów dla mnie. Dyrektor Treliński, którego za dokonania operowe cenię, z moich propozycji zaakceptował jedynie odmalowanie "baletowego piętra" w teatrze. To ważne, ale oczywiście spełnienie tylko tego warunku nie mogło spowodować moich przenosin do Warszawy. Poza tym chciałbym podkreślić, że byłem zainteresowany stanowiskiem dyrektora warszawskiego baletu nie dlatego, że jest mi źle w Amsterdamie. W Narodowym Balecie Holenderskim pełnię funkcję choreografa-rezydenta, z obowiązkiem stworzenia jednego spektaklu w sezonie. Kilka tygodni pracuję w Amsterdamie, resztę roku poświęcam na realizowanie przedstawień w Europie. Czasu dla warszawskiej sceny miałbym sporo. Chęci też. Takie uzgodnienia z dyrekcją w Amsterdamie zapadły wcześniej, rozmawialiśmy też o formach współpracy między zespołami. Wycofanie się z tego, przyznaję, było dla mnie nieco niezręczne.
W Narodowym Balecie Holenderskim w Amsterdamie pracuje pan od kilkunastu lat.
Jesteśmy w Holandii jedynym zespołem, którego repertuar zbudowany na bazie baletu klasycznego, pielęgnuje i kolekcjonuje największe osiągnięcia takich choreografów, jak Balanchine, Ashton, Miasin, ale także twórców współczesnych: Forsythe'a, van Manena, Twyli Tharp. Zespół liczy około dziewięćdziesięciu tancerzy, wystawiamy rocznie sto dwadzieścia spektakli. Oprócz klasyki tworzymy nowe balety, czasami utrzymują się one w repertuarze dłużej, czasami tylko jeden sezon. W sztuce potrzebna jest odwaga, ferment, myślenie współczesne. Staramy się dbać o rozwój talentów choreograficznych, które decydować będą o przyszłości i co bardzo ważne -o unikalnym obliczu zespołu.
Sam pracuje pan jednak z wieloma zespołami.
Jestem zapraszany do Australii, Izraela, Szkocji, USA, ale także na Litwę i na Łotwę, gdzie ostatnio zrealizowałem "Niebezpieczne związki" z oryginalną muzyką Artura Maskatsa. Dla Szwedzkiego Baletu Królewskiego w bieżącym sezonie przygotowałem "Tristana", według własnego libretta z muzyką Ryszarda Wagnera. W lecie na festiwalu w Edynburgu pokażę "In Light and Shadow" Bacha. W Amsterdamie przygotowuję spektakl inspirowany islamem, kulturą arabską. W planach mam wystawienie "Symfonii fantastycznej" Berlioza z Australian Ballet. W marcu przyszłego roku w Rydze spektaklem złożonym z fragmentów moich baletów będę obchodził jubileusz.
Szkoda, że nie u nas. Nie ma pan nawet propozycji wystawienia jakiegoś baletu w Polsce?
Kiedy rozmowy z Operą Narodową spełzły na niczym, dyrektor Treliński, po pewnym czasie, zaproponował mi wystawienie baletu. Były dwa terminy, jeden nie do przyjęcia, ponieważ uważam, że "Dziadka do orzechów" trzeba wystawiać tylko w okolicach Bożego Narodzenia, a w drugim wypadku miałem pracować bez orkiestry, która przygotowywała się do premiery operowej.
Ale przecież czasami pracuje pan do muzyki nagranej na taśmę?
Tak, ale nie na rozpoczęcie mojej pracy z zespołem. Myślę, że byłby to sygnał, iż godzę się na podrzędną rolę baletu na narodowej scenie. A to zaprzeczyłoby wszystkim moim zamierzeniom. Nie mogłem się zgodzić.
Miejmy jednak nadzieję, że kiedyś nasi tancerze będą mieli jeszcze okazję pracować z panem.
Rozmawiała Barbara Kanold


Znany bardziej w świecie, niż w Polsce


Krzysztof Pastor

Sylwetka
W 1975 r. ukończył szkołę baletową w Gdańsku, karierę zaczynał w Polskim Teatrze Tańca u Conrada Drzewieckiego, cztery lata później został solistą Teatru Wielkiego w Łodzi. W latach 80. związał się z zespołem w Lyonie, a następnie z Holenderskim Baletem Narodowym, którego był tancerzem, a trzy lata temu objął stanowisko głównego choreografa. Jest obecnie najbardziej znanym w świecie polskim artystą baletu, regularnie realizuje spektakle w wielu krajach Europy. W Polsce jego dokonania są mało znane, w 1994 r. w Teatrze Wielkim w Warszawie przygotował balet do III symfonii Henryka Mikołaja Góreckiego. Krzysztof Pastor był kandydatem na dyrektora zespołu baletowego Opery Narodowej, ale 1 czerwca objęła to stanowisko Jolanta Rybarska, była tancerka, a ostatnio pedagog warszawskiej szkoły baletowej. -j.m.

DOMA - Wto Lip 04, 2006 11:26 pm

Janusz Józefowicz niekoniecznie choreograf udzielający sie w balecie ale jednak choreograf:D uwielbiam jego musicale:)
Ladybirt - Sro Lip 05, 2006 1:34 pm

Jeśli chodzi o musicale to Jarosław Staniek.
Flora - Sro Paź 11, 2006 7:34 pm

Tak. Pan Jarosław Staniek to interesujący artysta. Obserwując jego prace widzę ciągły rozwój. To, co podobało mi się najbardziej, to choreografia do koncertu "Kombinat" (REWELACJA!) i nieco później "12 lawek"- choć nie przepadam za hip hopem jako takim, spektakl zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Ostatnio robił "Carmen TV" dla Festiwalu Sacrum Profanum, ale w Krakowie, więc nie widziałam. W telewizji mignęły mi tylko fragmenty w jakimś programie. A może ktoś widział z forumowiczów?
Agacior13 - Pią Sie 03, 2007 1:37 pm

Czajori napisał/a:
A poza tym na forum balet.pl nie używamy netslangu - radziłabym przeczytać regulamin... :roll:
Koniec offtopu


Aha dobrz to juz nie bede go pozdreawiać ;/;/

Malejla - Pią Sie 03, 2007 2:22 pm

Uważam tak jak Coppelia1,że Pan Givi Abesadze :D 8) :P
staace - Sob Paź 06, 2007 10:32 pm

Witam!! Zdecydowanie jedni z najlepszych to Pan Sebastian Białobrzeski i Pani Anna Śmiganowska. Pozdrowienia dla wszystkich tancerzy!!!!
elen90 - Sro Cze 04, 2008 9:48 pm

Magdalena Reiter i jej wyśmienite "36,5 stopni", a także pani Dziurosz, którą uwielbiam za odwagę.
Kasia G - Pon Wrz 29, 2008 1:18 pm

Kurt napisał/a:
Krzysztof Pastor
Czy wiecie coś o tym człowieku i czy znacie więcej polskich choreografów działających za granicą?
http://www.teatry.art.pl/!inne/balet/eleganckiu.htm


zdjęcia z Tristana, który ma byc wystawiony na wiosnę w Warszawie


www.operan.se/templates/ListingIndex.aspx?id=392

Sagittaire - Sob Sty 23, 2010 10:13 am

tanzerin napisał/a:
Alexandr Azarkevitch - jego prace można było zobaczyć chociażby na ostatnim konkursie w Gdańsku (między innymi "Spider" tańczony przez Kamila Węsierskiego z Gdańskiej OSB) i w zeszłym roku na otwarciu III Międzynarodowego Konkursu Sztuki Choreograficznej im. Sergiusza Diagilewa... ma indywidualny styl i bardzo dobrze się z nim pracuje:)


Wiem wiem, ze powracam do tego po latach ale teraz dopiero ten temat mnie zainteresował.
Czy ktoś z Was widział te choreografie???? Przede wszystkim chodzi mi o "Spider"?
Jeśli tak, to miałabym wielką prośbę o opisanie ich w jakikolwiek sposób. Chmm wiem, ze opisywanie choreografii jest niewykonalne ale w jakims wycinku moze da sie jakos je odzwierciedlić.
Z góry będę bardzo wdzięczna za jakiekolwiek odpowiedzi w tym temacie.

Kasia G - Wto Lut 02, 2010 5:36 pm

Z radością i satysfakcją pragnę poinformować, iż 3 lutego w Pałacu Prezydenckim w Warszawie, dyrektor naczelny i artystyczny Polskiego Teatru Tańca Ewa Wycichowska,
otrzyma z rąk Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego tytuł profesora sztuk muzycznych.
Jest to wydarzenie bez precedensu w historii polskiego tańca, nigdy dotąd nie zdarzyło się bowiem, aby tytuł profesora zwyczajnego otrzymała osoba, łącząca spektakularną karierę wykonawczą, choreograficzną i menadżerską, z wybitną aktywnością akademicką.


Ewa Wycichowska była primabeleriną Teatru Wielkiego w Łodzi, tańczyła na scenach całego świata w repertuarze klasycznym i współczesnym. Jako choreograf zrealizowała ponad 60 spektakli w Polsce, Niemczech, Włoszech, Czechach i USA. Współpracowała z najwybitniejszymi polskimi reżyserami m.in.
Krzysztofem Kieślowskim, Krzysztofem Zanussim, Jerzym Kawalerowiczem, Krystyną Jandą, Jerzym Jarockim, Maciejem Prusem, Maciejem Englertem, Krzysztofem Zaleskim.


Jest jurorem polskich i międzynarodowych konkursów baletowych i tanecznych, ekspertem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, członkiem Międzynarodowej Rady Tańca CID – UNESCO.

Karierę akademicką rozpoczęła w 1981 roku w Akademii Muzycznej w Łodzi, od roku 1999 pracuje na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie (dawniej Akademia Muzyczna). Wypromowała kilkudziesięciu magistrów i doktorów, jest autorką standardów nauczania w dziedzinie: taniec.

jej wieloletnią, wybitną karierę podsumowują liczne nagrody i odznaczenia m.in.



Nagroda im. Stanisława Wyspiańskiego I stopnia,

Medal 200-lecia Baletu Polskiego

Medal Wacława Niżyńskiego

Fringe First Special Award Festiwalu w Edynburgu (z Polskim Teatrem Tańca)

Nadzwyczajna Złota Maska – nagroda łódzkich krytyków

Nagroda ZAiKS za wybitną twórczość choreograficzną

Nagroda Sekcji Krytyków Teatralnych Polskiego Ośrodka Międzynarodowego Instytutu Teatralnego ITI – UNESCO za popularyzację kultury polskiej za granicą

Nagroda Specjalna Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w uznaniu zasług dla kultury polskiej

Medal Wojewody Wielkopolskiego „Ad Perpetuam Rei Memoriam”

Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski

Zasłużony dla Wielkopolski

Srebrny Medal „Gloria Artis”



Serdecznie pozdrawiam

Jagoda Ignaczak

Rzecznik prasowy Polskiego Teatru Tańca

Sagittaire - Sro Lut 03, 2010 8:04 am

czyli premierę nowego baletu w łodzi będzie już przyszykowywać jako pani profesor...

A wracając do tematu, to jest u nas wielu wartościowych choreografów, ale p. Ewa Wycichowska jest jedna i pierwsza. Chyba wszyscy się z tym zgodzimy.

Joanna - Sro Lut 03, 2010 10:04 am

Czy jedna... Pierwsza 'na świeczniku' na pewno. Nie umniejszając nic jej zasług dla tańca w Polsce - a zrobiła wiele; zarówno na polu 'praktyki', jak i akademickim. Ale jej choreografie dla Polskiego Teatr Tańca, z roku na rok coraz bardziej porażają wtórnością i zaszłością. Całe szczęście, że jeszcze zdarzają się choreografie gościnni, więc Ci tancerze mają jeszcze możliwość jakoś się rozwijać - ale i tak PTT uważany jest za taki trochę relikt, i mało współczesny styl. Szkoda tancerzy, bo są dobrzy, i mogliby robić lepsze rzeczy, niż tylko modernowe podskoki w kiczowatnych kostiumach.
Sagittaire - Sro Lut 03, 2010 10:18 am

ale Joanno czy dobry choreograf nie ma prawa do czasowego wypalenia się (choć to chyba za duże słowo ale lepszego w tej chwili znalesc nie umiem)?.

Trudno zarzucać, ze ktos nie jest studnią bez dna, a ktorej co chwila wydobywają się rzeczy nowe , jakosciowo inne i zawsze swietne. Kiedys i u najlepszych przychodzi taki moment, że to co grało w duszy, w wyobraźni juz było i są powtórzenia.

Weźmy np Ejfmana iles lat temu wstecz i teraz: czy nie dubluje troche starych rozwiązań? Weźmy Madię, ktorego choreografie sobie bardzo cenię osobiście, aczkolwiek ucieszylam się , ze po kilku jego rzeczach zaproszono do wspolpracy E.Wycichowską i Stroman z USA...

Relena - Sro Lut 03, 2010 10:19 am

niewymieniony powyżej i zapewne nie znany w tych kręgach (poniewąz z baletem ma niewiele wspólnego, o ile w ogóle coś) Piotr Bańkowski. choreograf zajmujęcy się technikami hiphop i jazz, prowadzi offowy Teatr Tańca Zakręconego i jest absolutnie genialnym choreografem i człowiekiem :)
Joanna - Sro Lut 03, 2010 10:33 am

Agnieszka P., ja nie umniejszam zasług p. Wychowskiej w żadnym wypadku - oraz uważam, że być może kiedyś była dobrym choreografem. Dzisiaj to głównie wtórność i powtarzanie własnych, niekoniecznie dobrych, schematów.

Czy choreograf - twórca w ogóle - ma prawo do wypalenia, i powtarzania się, to zdaje się zupełnie inna dyskusja. Zresztą, ja kłócić się nie zamierzam, ani wdawać w filozoficzno - akademickie dywagacje na temat tym bardziej. Wyrażam po prostu swoją opinię.

PS. Dodam, że takim przekonaniu nie jestem odosobniona - jest to dość powszechna opinia wśród wielu moich znajomych związanych z tańcem, w okolicach mojego wieku (głównie, ale nie tylko). Przypadek, czy może jednak coś jest na rzeczy...?

Sagittaire - Sro Lut 03, 2010 10:38 am

a ja nie bede sie "kłócić" co do obecnych choreografii E.Wycichowskiej, bo za bardzo tego nie śledzę i nie mi to oceniać.

Ogólnie chciałam jedynie wyrazić, że cenię E.Wycichowską za całokształt, nawet jeżeli - o ile to prawda, bo powtarzam , ze nie mam w tym zakresie wyrobinego zdania - teraz jest ninajlepiej w PTT.

Chiaranzana - Sro Lut 03, 2010 1:07 pm

Gratulacje :!:
Dla mnie E. Wycichowska , jest prekursorem tanca wspolczesnego, i takim jakim ja lubie go ogladac. Tym bardziej ze, zajmuje sie tez pedagogika i jest wykladowca akademickim co jest rzadkoscia w srod tego srodowiska.

A kiczowate kostiumy maja takze zaspoly co nieco dla mnie pachnace amatorszczyna, chociazby "slynny " gdanski zespol, ktory bardzo chcialby byc uwazanym za wybitnym ale niestety jego choreografie bez konca od samego poczatku sa takie same. Poprostu nuda.

I wydaje mi sie jeszcze jedna rzecza warta zaznaczenia: bycie tancerzem to nie tylko taniec ale cos wiecej, pasja , zamilowanie i posiadanie szerokich horyzontow - czyli nie skupianie sie tylko na wlasnej tworczosci ale i poznawania innych i brania takze odpowiedzialnosci za to jak sie uczy na warsztatach, w szkole czy w zespole. Wielu tancerzom tego wlasnie brakuje.

Sagittaire - Sro Lut 03, 2010 1:19 pm

co do gdańskiego zespołu, to raz go widziałam i nie spieszy mi się, zeby zobaczyc raz jeszcze...
Jednak nie chcę się na ten temat za bardzo wypowiadać.

A co do tego, co napisałaś o tancerzach i ich świadomości, to chyba nie zrozumiałam co chciałaś powiedzieć.

Joanna - Sro Lut 03, 2010 1:36 pm

Chiaranzana napisał/a:
A kiczowate kostiumy maja takze zaspoly co nieco dla mnie pachnace amatorszczyna, chociazby "slynny " gdanski zespol, ktory bardzo chcialby byc uwazanym za wybitnym ale niestety jego choreografie bez konca od samego poczatku sa takie same. Poprostu nuda.


Chcesz przez to powiedzieć, że fakt używania kiczowatych kostiumów przez inny zespół usprawiedliwia takowe w spektaklach PTT?
Czy raczej usprawiedliwić zarzuconą przeze mnie 'nudę' chor. Wycichowskiej poprzez przykład jakiegoś innego zespołu, który Ty z kolei uważasz za nudny?

Zresztą, ostatnimi czasy wśród spektakli jakie widziałam, to akurat polskich było jakoś najmniej, więc siłą rzeczy pisząc coś o jakimś polskim zespole stawiam go niekoniecznie na tle innych polskich 'kolegów z branży', a europejskich, często tzw. 'czołowych', co zwykle jest ze szkodą dla naszych, niestety :roll: :cry: (bo jednak polskiemu tańcowi życzę jak najlepiej - chociaż i u nas zdarzają się perełki)

Sagittaire - Sro Lut 03, 2010 1:40 pm

a właśnie Joanno, skoro temat dzis wrócił, to czy był ostatnio jakiś polski choreograf, ktory Cię czyms pozytywnie zaskoczył?
Kasia G - Sro Lut 03, 2010 1:42 pm

wolałabym aby dyskusja zeszła na inne tory - ew. za co cenimy prof. Wycichowską, a nie który teatr tańca jest nudny i ma "kiczowate" kostiumy.... Ostaecznie, mimo ze to teatr, to kostiumy nie sa najwazniejsze. No, nie mówiąc o tym, ze kicz moze byc zamierzony ;)
Joanna - Sro Lut 03, 2010 1:54 pm

Czyli jak o p. Wycichowskiej mówi się super wychwalająco pozytywnie, to wolno pisać, a jak komuś nie podobają się jej spektakle, to już nie?...


Agnieszka P., hmm trudne pytanie. Ostatnio jestem trochę mniej na bieżąco z polskimi produkcjami... Jeśli miałabym na cito wymienić nazwisko choreografa polskiego, którego bardzo cenię, to pewnie byłby to Przybyłowicz, chociaż nie kojarzę, żeby ostatnio cokolwiek choreografował? Bardziej za wcześniej prace (m.in. dla PTT).
Z ostatnich rzeczy duże wrażenie na mnie wywarło solo Mikołajczyka - aczkolwiek tutaj zaciera się różnica między określeniami choreograf/ tancerz/ performer.
Z rzeczy mniej współczesnych - absolutnie nikt mi nie przychodzi na myśl (ze współczesnymi podobnie zresztą ;) ). No ale to jak mówię też dlatego, że mało w ciągu ostatniego roku ostatnio oglądałam 'naszych' spektakli.
Ale dałaś mi zagwostkę i się pozastanawiam nad tym, poprzypominam co widziałam, itp. :)


PS. A kostiumy akurat wymieniłam, bo ich hmm nazwijmy to styl (i nie chodzi tylko o kicz, ale ich udziwnienie, przesadzenie, zbytnia teatralność i groteskowość, itp.), jest dla mnie osobiście kwintesencją całokształtu, takim symbolem, spektakli p. Wycichowskiej z ostatnich kilku lat (nie mówię też, że wszystkich, bo tyle nie widziałam - a nuż trafiło się jakieś wyjątkowe cudo?).

Sagittaire - Sro Lut 03, 2010 2:21 pm

Joanna napisał/a:
Czyli jak o p. Wycichowskiej mówi się super wychwalająco pozytywnie, to wolno pisać, a jak komuś nie podobają się jej spektakle, to już nie?...


?).


co do powyższego, to mam zdanie podobne do Joanny -mimo ze krytykowac raczej nie lubię z natury i mimo, że p. E. Wycichowską sobie bardzo cenię za całokształt i od roku cieszę się jak dziecko, ze cos niedługo wystawi u nas w Łodzi - bo fajnie sie czytalo tę akurat krytykę Joanny, zwłaszcza dlatego, ze była oparta na rzeczowych przesłankach.

A tak na marginesie co do kostiumów, to dla mnie są one szalenie ważne. Pamiętam jeden polski spektal baletowy (nie powiem ktory bo mniejsza o to), ktory stal sie dla mnie tandetny w 90% przez hiper tandente kostiumy. Mimo, ze tanczyl w nim moj ulubiony tancerz i treśc była OK i muzyka w miarę też i choreografia taka w miarę miarę...

Ale tamte kostiumy to byl totalny odlot. Jak ktos napisał w renenzji po spektaklu prawdopodobnie zuzyte zostało na nie złotko po czekoladach ze wszystkich łódzkich śmietników.

Kasia G - Sro Lut 03, 2010 2:55 pm

ależ wolno, Joanno, wiesz przeciez ze wolno - chodziło mi raczej o to, zeby ta krytyka dotyczyła własnie spraw choreografii jej spektakli, czy tych "kiczowatych kostiumów" nawet samych w sobie, a nie przez porównanie z innymi zespołami czy choreografami idącymi innymi ścieżkami, w innych warunkach itd.
Zgadzam się, ze PTT jest w jakimś sensie trochę anachroniczny przez swoją spóściznę, dziś teatry tańca działają inaczej, ale z drugiej strony to jeden z nielicznych bardzo utytułowanych, z dorobkiem, infrastrukturą jakim takim zapleczem, choć wciaz bez budynku... trudno to porównywać np. z duzo mniejszymi zespołami.

Joanna - Sro Lut 03, 2010 3:29 pm

Ależ ja nie porównuje - wręcz zakwestionowałam zasadność takowego porównania (co prawda nie tyle ze względu na którykolwiek z zespołów, bo tego tematu w ogóle nie podjęłam, ile ze względu na sens takiego porównania: choćby i przywołać 5000 zespołów w Polsce i na świecie, które również mogą mieć również kiczowate kostiumy czy tam cokolwiek innego, nie podniesie to w żaden sposób mojej opinii o ww spektaklach - po prostu dla mnie to nie jest argument).

Btw. anachroniczny to dobre słowo, właśnie tego mi zabrakło:) Jest to właśnie jedna z tych rzeczy, które mnie się w choreograficznym stylu p. Wycichowskiej nie podobają. Nie jedyna, ale być może w tym tkwi sens. To coś takiego jak z modą - na rzeczy, któreś kiedyś były dobre, dziś patrzy się niechętnie. Gorzej gdy ktoś za bardzo zostanie, czy wręcz trochę 'ugrzęźnie' w tym swoim stylu, a cały świat idzie naprzód - co uważam ma miejsce właśnie w przypadku PTT i chor. p. Wycichowskiej (chociaż to akurat bolączka wielu artystów, nie tylko polskich - rzecz w tym, że niektórzy sobie z tym lepiej radzą).

Sagittaire - Pią Lut 05, 2010 2:00 pm

a czy mogę podpytać trochę o Przybyłowicza?? czemu go sobie cenisz?

a i jeszcze jedno: Przybyłowicz i jego "Negocjacje" to chyba "wygrały" kiedys ten konkurs choreograficzny, ktory od roku sie przeniosl do Łodzi, mam rację??? Jakos chyba 2 lata temu.

I na koniec jeszcze słowo: odwołuję tę moja krytyke gdanskiego zespolu . Widzialm 1 tylko spektakl- fakt średni oj średni bardzo, ale po jednym to chyba nie mi oceniac. ..
A przeciez teraz tak sobie mysle, ze w Gdansku balet tanczyl kiedys cos takiego jak Men`s dance , czego nie widzialam ale chcialabym zobaczyc, bo to mysle, ze moglo byc ciekawe i przy tym nasze polskie.

Nefretete - Czw Maj 06, 2010 10:59 am

Ciekawa dyskusja.

Rzeczywiście teraz trudno nazwać porywającymi choreografie E. Wycichowskiej, zwłaszcza te z ostatnich kilku lat (choć miło zaskoczyła mnie "Wiosną" z 2007 r.), i pewnie macie rację, że się wypaliła, że modern, wtórność i anachronizm. Szkoda tylko że wielu z Was utożsamia PTT tylko z twórczością pani dyrektor. Z jednej strony to oczywiste, w końcu jej spektakle promuje i gra się najczęściej. Pradwa jest jednak taka, że w reperuarze PTT jest wiele innych pozycji młodych choreografów, którzy w mniejszym lub większym stopniu ten anachronizm burzą.

Co do kostiumów, myślę, że przesadzacie :) W ogormnej większości jest zupełnie normalnie, współcześnie, bardzo podobnie do tego co robią inne zaspoły, uchodzące wśród Was za nowatorskie :)

Co do Pana Jacka Przybyłowicza, rzeczywiście jego styl jest ujmujący, plastyczny, jego spektakle mają niesamowity klimat, a jego technika jest bardzo oryginalna. Szkoda tylko, że wszystkie jego spektakle są do siebie takie podobne. Owszem - zmieniają się kostiumy, scenorgrafia, ale ruch, kompozycja i pewne rozwiązania powtarzają się w każdym z nich, do znudzenia. Polecam zatem tym, którzy bezwarunkową go uwielbiają lub tym, którzy jeszcze nic nie wiedzieli, można się wtedy naprawdę zakochać.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group