www.balet.pl
forum miłośników tańca

POGADALNIA - Czy tancerze są seksowni? ;)

Father - Wto Kwi 14, 2009 9:52 pm

Jo_Ann napisał/a:
A poza tym, tancerze są strasznie seksowni


Ni przypioł, ni przyłatał.
Czyżby? Seksowni to są ale kierowcy formuły 1, no, ewentualnie tirów a nie tancerze jeno tancerki :D

Joanna - Wto Kwi 14, 2009 10:05 pm

jeśli dla Ciebie seksowni są kierowcy tirów, to ja naprawdę nie rozumiem Twojego gustu! :lol:

proponuję - back to the main topic :)

Father - Wto Kwi 14, 2009 10:10 pm

Przeciez napisalem, ze dla mnie seksowne sa tancerki a nie tancerze :shock:
A jesli chodzi o tych supermenów od wielkich ciężarowek to wybacz ale kobiety ich lubią wystarczy dobrze sie porozglądac po rozstajach dróg przy których te biedaczki stoja i tak tęsknie ich wypatrują. :D

Kasia G - Sro Kwi 15, 2009 8:29 am

Father, Ty jak coś czasem napiszesz.... Był fajny merytoryczny wątek a Ty tu o tirowcach i.. tirówkach - to wcle nie jest śmieszne. I oczywiście z poza wyjatkami dla MĘŻCZYZN seksowne będą tancerki, ale dla nas, KOBIET tancerze są jak najbardziej sexy! :) Przytoczone przez Ciebie przykłady to własnie wyraz jednego ze stereotypów w myśl którego faceci sadzą, ze kobiety lecą tylko na typ macho - mocno zbudowanych wielkoludów, wysportowanych, umięsnionych... A jest moze nie odwrotnie, ale jednym kobietom podobają się mięśniaki, a innym wiotcy efebowie (jedne wolą Apolla, a inne Herkulesa). Nie mówąc już o tym ze i wśród tancerzy zdarzają się tzw. tancerze typu atletycznego jak np. W. Wasiliew czy mój ulubieniec Irek Muchamiedow.........
fijoletowa - Sro Kwi 15, 2009 4:33 pm

hm, no właśnie, że się podobają! raz, że faktem jest, że lubimy raczej umięśnionych i silnych facetów (a tego tancerzom zwykle nie można odmówić). a przy tym nie wyglądają, jak by im te mięśnie ktoś doczepił do nieproporcjonalnego ciała, tylko są właśnie pięknie wyrzeźbione. mają w sobie taką "wewnętrzną siłę"! ;D
ale oczywiście nie tylko o wygląd tu chodzi! często tancerze to ludzie, którzy żeby móc wykonywać ten zawód musieli dużo poświęcić. wiele wysiłku, cierpliwości, wyrzeczeń. takie doświadczenia bardzo pozytywnie- tacy faceci zwykle mają jakiś cel, są zdeterminowani, a przy tym często pokorni, bo i tego wymaga zawód.
nie mówię, że nie mają wad, oczywiście. ale po prostu zwykle tancerze, których miałam okazje poznać byli strasznie fajnymi i porządnymi ludźmi. (i obłędnie przystojnymi ;D)

Jo_Ann - Sro Kwi 15, 2009 8:17 pm

Oj, Father, jakbyś widział kłopoty ze skupieniem się uczestniczek warsztatów z pewnymi choreografami, tobyś wiedział, że są :P .

I znowu wywołałam offtopa... Kajam się...

Maron - Sro Kwi 15, 2009 10:34 pm

tytuł tego tematu to mnie rozwalił ahahah jednym słowem: "roflmao" xD Tatuś nie no ty dobrze wiesz o czym twoja córunia lubi rozmawiać xD czekałam na taki temat :D

taaa ja już wiem jak to wygląda, z własnego doświadczenia stety i niestety jednocześnie xD o zagapienie to nietrudno jest wtedy :P
omg albo najlepiej to już w ogóle jak np. jakimś na wackingu, dancehallu czy czymś podobnym, prowadzi ci tu jakieś ciacho zajęcia, rozgrzewka... haha te specyficzne ruchy, izolacje bioder, klatki piersiowej i te sprawy, no i oczywiście sam układ - to to jest obłęd dopiero haha już w ogóle się skupić nie można wtedy... matko święta... xD
ehhhh swoją drogą ja to mam zawsze jakieś dziwne i szalone wspomnienia z warsztatów :576: debil ze mnie bo pamiętam że się tam komuś podwinęła wyżej koszulka w konkretnym momencie jak tańczył, a samego układu no ni cholerę nie mogę sobie przypomnieć haha
dżiz... hahaha dobra ja wracam do biologii xD

Father - Sro Kwi 15, 2009 11:16 pm

Kasia G napisał/a:
Father, Ty jak coś czasem napiszesz


O kurde! Widzę, że wywołałem wilka z lasu i to tak od niechcenia.
Przynajmniej jest o czym pogadać a co najważniejsze zostaję deko oświecony przeogromem żeńskiej seksualności o której widzę, że mam dosyć mizerne pojęcie mimo lat.

Princess Maron napisał/a:
debil ze mnie bo pamiętam że się tam komuś podwinęła wyżej koszulka w konkretnym momencie jak tańczył, a samego układu no ni cholerę nie mogę sobie przypomnieć haha


Ha! U facetów a przynajmniej u mnie jest tak samo tyle tylko, ze nie musi sie podwijać bo wyobraznia mnie dobija.
Córeczko, dobre i szczere :smile:
A tak przy okazji zapytam: czy duchowni tez moga byc seksowni? :?

P.S. Przecież ja tego tematu nie założyłem. Jest to temat wydzielony i zainicjowany przez Jo_ann.
Przez to wychodzę na erotomana a w najlepszym razie na starszego gościa ktoremu jeno w głowie seks i to z dorastajacymi panienkami. :oops:
Proszę Szanownych Moderatorów o sprostowanie.

Czajori - Czw Kwi 16, 2009 7:48 am

Oczywiście Fatherku, już prostuję.
Temat wydzieliłam własnoręcznie, bo wywiązała się ciekawa i zabawna dyskusja, wbrew pozorom całkiem tematyczna, bo związana z postrzeganiem płci w tańcu (powiedzmy :wink: ). Tytuł też nadałam - z uśmieszkiem, żeby nie było, że schodzimy na tematy zarezerwowane dla prasy kobiecej :)

Princess Maron napisał/a:
debil ze mnie bo pamiętam że się tam komuś podwinęła wyżej koszulka w konkretnym momencie jak tańczył, a samego układu no ni cholerę nie mogę sobie przypomnieć

Tak, Księżniczko, myślę, że dziewięćdziesiąt procent Forumowiczek przeżywa to samo. :)

W dyskusji pojawił się ciekawy wątek: związek seksapilu z budową ciała. Myślę, że części społeczeństwa tancerz, mimo zazwyczaj pięknych mięśni, nie kojarzy się z "seksownym facetem" przez to, że raczej nie będzie miał szerokich barów i mocnych ramion, kulturowo uważanych za cechy pierwotnie męskie. Co o tym myślicie?

Kasia G - Czw Kwi 16, 2009 9:16 am

ja tam nie wiem - stereotyp jedno, a co się komu (i w jakim wieku) podoba to drugie. Mnie jako nastoletniej panience podobali sie tancerze (aktorzy, chłopcy) jasnowlosi królewicze, raczej delikatnej choć proporcjonalnej budowy. Później z czasem dojrałam do zachwycania się takimi szzczególami jak zgrabne łydki i oczywiście ... pupa (cóż wielbicielki tańca poczeły by gdyby nie wymyslono trykotów i gdyby Niżyński nie zdecydował się zdjąć spodenek tańcząc Alberta? ;) ) W Warszawie kiedy byłam młoda i zakochiwałam się w tancerzach miałysmy z koleżalkami ranking najlepszych w zespole.. pośladków, zresztą jak się potem okzało pomysł nie był aż ta infantylny i wariack bo dużo później pewne kolorowe pismo wybrało na mistera pośladków plazy bodaj w Ustce czy Łebie.. jednego z tancerzy TW-ON który spędzał tam wakacje ;)
Sexy - no pewnie ze tancerze sa sexy i zgadzam sie z twierdzniem ze Ty Father nawet nie wiesz o czym oprocz walorow baletowych czasami rozmawiają baletomanki ;)))

PS. A czemu duchowni maja nie być seksowni? Bywają mega przystojni, czarny wyszczupla, itd.... oczywiście nie stawiam znaku równości między przystojny a seksowny, ale zwykle tak bywa ze ten kto sie nam podoba pociąga nas nie tylko walorami czysto estetycznymi ale tym czymś co jest wlasnie seksapilem

Jo_Ann - Czw Kwi 16, 2009 12:00 pm

Ja nie mam sprecyzowanego typu, podobają mi się i faceci w stylu Javiera Bardem i delikatni tancerze. A jeśli o tancerzy chodzi, to podoba mi się nie tylko budowa ciała, ale i ogólna postawa, sposób poruszania się... Jak taki stanie na releve to ze skupieniem problemy są wielkie :P .

A ja w maju mam warsztaty z tym panem:

Luciano Di Natale

I co ja biedna z nich wyniosę??? ;)

P.S. Boże, co ja wywołałam? ;)

Calineczka - Czw Kwi 16, 2009 2:43 pm

Uh, u Luciana na zajęciach nie da się wyrzymać. Pomimo niskiego wzrostu jest tak seksowny, tańczy całym sobą, a na dodatek jest charyzmatyczny, dowcipny i stara się mówić do nas coś po polsku, widać, że mu zależy przez co wszystcy wpatrzeni są w niego jak w obrazek :wink:
Maron - Czw Kwi 16, 2009 2:53 pm

Cytat:
W dyskusji pojawił się ciekawy wątek: związek seksapilu z budową ciała. Myślę, że części społeczeństwa tancerz, mimo zazwyczaj pięknych mięśni, nie kojarzy się z "seksownym facetem" przez to, że raczej nie będzie miał szerokich barów i mocnych ramion, kulturowo uważanych za cechy pierwotnie męskie. Co o tym myślicie?

właściwie ja nie uważam żeby to się jakoś specjalnie wiązało z tym czy ktoś ma wielkie bary czy nie - rzecz gustu tak naprawdę i raczej wydaje mi się że to jest bardziej kwestia tego że wiele ludzi uważa tancerzy za zniewieściałych. jeszcze inną kwestią jest to, co dany tancerz tańczy - nie wydaje mi się by ktoś uważał takiego b-boya za zniewieściałego, a baardzo dużo osób będzie go uważało za seksownego :wink: [zakładając jeszcze że będzie ładny z twarzy, bo twarz jest "oceniana" chyba zawsze jako pierwsza...]
zresztą duży mięsień nie zawsze znaczy siła ;) znam zawodników MMA którzy nawet nie są jakoś zbytnio napakowani, a kurde potrafią nosić dwie dziewczyny naraz :D do tego są bardzo zwinni :P i wiele dziewczyn to kręci xD

Jo_ann, zaleciało mi tu Banderasem haha
o jeny on też tancor niezły jest przecież ahaha no widzisz :576:

Jo_Ann - Czw Kwi 16, 2009 3:31 pm

Odwołali mi grupę z Lucianem :( A na śr. zaaw. za cienka jestem... No i majówka zepsuta :P
Torin - Czw Kwi 16, 2009 3:56 pm

Jakoś tak nie szukałem specjalnie ale chyba o seksowności tancerek też nic nie było.
Bo temat która jest najpiękniejsza to przecież nie to samo...
Hmmm - trzeba się zastanowić.....
"Baletnice" seksowne ?? :)
Przemyślę to w wolnej chwili....

Torin

Father - Czw Kwi 16, 2009 5:11 pm

Cytat:
"Baletnice" seksowne

Nie, Panie Kochanku! Baletnice generalnie nie są seksowne. To są dziewczyny z labolatorium. Chude, bez piersi i takie skupione na sobie, z tym, że to"sobie" ma szerokie znaczenie. Może poprostu oznaczać zaangażowanie w sztukę która je pochłania bez reszty. Nie denerwujcie się bo.... gdy zaczynają tańczyć to sytuacja zmienia sie o 180 stopni. Ich ruch potrafi podekscytować każdego normalnego gościa i to do tego stopnia, że wymienione przeze mnie ich "braki" w budowie fizycznej schodzą na plan dalszy.
Ktoś powiedział kiedyś:"pokaż jak sie ruszasz a powiem ci jakim jestes człowiekiem".
Kasia G napisał/a:
Później z czasem dojrałam do zachwycania się takimi szzczególami jak zgrabne łydki i oczywiście ... pupa

A to ciekawe bo ja też zwracam szczególna uwagę na budowe pupy ale u pań :smile:
Kasia G napisał/a:
W Warszawie kiedy byłam młoda

Haha! Kasiu! Młodość jest rzeczą wzgledną. Dla mnie jesteś nawet deko zamłoda. No ale niech będzie :D

Blanche - Czw Kwi 16, 2009 5:58 pm

Cytat:
"Baletnice" seksowne ??

Mnie ogólnie określenie "seksowna" przy kobiecie kojarzy się z (mniejszą lub większą) wulgarnością, albo, jak napisał Father, z warunkami które one na ogół nie mają, więc w stosunku do tancerek baletowych nie bardzo mi to pasuje. Sama chyba wolę określenie "zmysłowa" ;)

A tancerze są jak najbardziej seksowni, co uzasadnię jednym stwierdzeniem - są idealnym połączeniem siły i delikatności :D

Czajori - Czw Kwi 16, 2009 6:49 pm

Jo_Ann napisał/a:

A ja w maju mam warsztaty z tym panem:

Luciano Di Natale

I co ja biedna z nich wyniosę??? ;)
)

Sugerowałabym wynieść numer telefonu do instruktora :D

Princess, zgadzam się z Tobą - też nie uważam, że seksapil wynika wyłącznie z cech fizycznych (jedyny wyjątek stanowią faceci otyli, którzy nigdy i za nic w świecie nie będą dla mnie seksowni. Nigdy). Bardzo dużo wynika ze sposobu bycia i pewnie też z pewności siebie, a raczej świadomości swojej płci. Jednak na tę z kolei bardzo wpływają warunki zewnętrzne...i tak koło się zamyka :)

Blanche, z Tobą z kolei absolutnie się nie zgadzam - bycie seksownym nie oznacza bycia wulgarnym. To, co wulgarne, nie jest w ogóle seksowne.

Blanche - Czw Kwi 16, 2009 7:08 pm

Ale ja mówię, jak mi się to kojarzy, co jest związane z tym, co jest promowane w mediach - seksowna jest kobieta z dużym biustem, podkreślająca go głębokim dekoltem, seksowne są ubrania, które dużo odsłaniają itp. Nawet patrząc na aktorki z lat 50. - najsłynniejsza blondynka z dużym biustem (Marilyn Monroe oczywiście) jest uważana za seksowną, zaś bliska kanonom baletowym Audrey Hepburn jest piękna, urocza, elegancka, pociągająca.
Maron - Czw Kwi 16, 2009 8:22 pm

Marilyn Monroe miała duży biust? to ty dużego biustu nie widziałaś Blanche hah xD ona po prostu była tu i tam zaokrąglona, nigdy nie miała kształtów modelki, ale jakoś specjalnie dużego biustu to nigdy nie miała :P
Audrey Hepburn tańczyła klasykę więc tak czy siak wyglądała szczuplej

heh otyłość dla mnie też nie jest seksowna w jakikolwiek sposób, Czajori xP

seksowność tak jak wiele innych rzeczy, to pojęcie względne każdy inaczej to odczuwa i postrzega tak naprawdę :P
dla mnie to wszystkie tancerki są sexy, nie ważne czy tańczy hh, taniec na rurze czy klasykę...

danceFORever - Czw Kwi 16, 2009 8:30 pm

według mnie większość tancerzy czy tancerek jest sexy, gdyż ponieważ ze względu na swój ''fach'' posiadają dużą świadomość własnego ciała, zalet jak i wad, to daje im pewność siebie i umiejętne z tego korzystanie :D np. doprowadzanie kobiet bądź mężczyzn na warsztatach do szaleństwa :D

mnie najbardziej kręcą hip-hopowcy i podobni :D

Maron - Czw Kwi 16, 2009 8:46 pm

w ogóle seksowność moim zdaniem to duża elegancja ruchu która nie wymaga robienia wyzywających póz - a wtedy to wystarczy iść chodnikiem być sexy xD elegancję ruchu [w większym lub mniejszym stopniu] mają właśnie tancerze i tancerki :P wniosek oczywisty xD

haha mnie też mnie też danceFORever :576:

Father - Czw Kwi 16, 2009 9:18 pm

Tyle mówicie o tej seksowności a zastanawialiście się nad tym czemu ona ma tak naprawdę służyć. Czy przypadkiem do zaspokojenia własnej próżności? :wink:
Oczywiscie celowo pominąłem aspekt biologiczny służący prokreacji.

Maron - Czw Kwi 16, 2009 10:23 pm

próżność tak, w sensie dowartościowania się - i to działajaca w dwie strony - to podnosi nam tak jakby status, na zasadzie że chcę być ładna [bo wtedy czuję się pewnie, bo to lubię, bo się innym podobam] i chcę mieć przystojnego partnera przy kasie [bo się innym podoba, bo wtedy jest czym szpanować przed znajomymi, bo fajnie jest się lansować z takim]... chociaż nie wiem czy to nie zaliczyć do prokreacji :P
Jo_Ann - Czw Kwi 16, 2009 10:43 pm

Czajori napisał/a:
Jo_Ann napisał/a:

A ja w maju mam warsztaty z tym panem:

Luciano Di Natale

I co ja biedna z nich wyniosę??? ;)
)

Sugerowałabym wynieść numer telefonu do instruktora :D



Niestety, brak chętnych na poziom początkujący z tym panem... :shock: - mniej więcej coś takiego zrobił mój instruktor, jak mu o tym powiedziałam. Jego asystentka też :P .

A co do seksowności baletnic... To zależy, niektóre są naprawdę piękne i seksowne (poszukajcie sobie archiwalnych zdjęć np. Kamy Akucewicz), a niektóre nie mają w sobie nic seksownego. Mam koleżankę, która 6 lat spędziła w baletówce i dopiero po 3 latach bez tańca, kiedy zaczęła się zaokrąglać i malować, wreszcie wyglądała jak kobieta, a nie 12letnie dziecko.
A co do dużego biustu MM, to się zgadzam. Jak patrzę w dół, to stwierdzam, że ta pani nie miała się czym chwalić :P .

P.S. Kobiety są próżne i łase na komplementy, panowie :P

Torin - Pią Kwi 17, 2009 3:52 pm

Jo_Ann napisał/a:
Niestety, brak chętnych na poziom początkujący z tym panem
czyżby wszystkie chętne miały już jego numer telefonu ?? :)
Jo_Ann napisał/a:
A co do seksowności baletnic... To zależy, niektóre są naprawdę piękne i seksowne, a niektóre nie mają w sobie nic seksownego.

Tak sobie myślę (a myślenie mi dziś idzie marnie - trzecia doba bez snu, więc i jakby podatność na damskie wdzięki mniejsza...) że jak wszędzie - to zależy. Oraz co kto uważa za seksowne (czy tez zmysłowe).
I tu i ówdzie widzę plusy i minusy - ale napiszę cóś więcej jak się wyśpię bo teraz to raczej z trudem przypominam sobie co to jej powab :)

Torin

Czajori - Sob Kwi 18, 2009 5:04 pm

Blanche napisał/a:
Ale ja mówię, jak mi się to kojarzy, co jest związane z tym, co jest promowane w mediach - seksowna jest kobieta z dużym biustem, podkreślająca go głębokim dekoltem, seksowne są ubrania, które dużo odsłaniają itp.

To tylko świadczy o tym, jak tandetny i płaski obraz wciskają nam media :694:

Blanche napisał/a:
Nawet patrząc na aktorki z lat 50. - najsłynniejsza blondynka z dużym biustem (Marilyn Monroe oczywiście) jest uważana za seksowną, zaś bliska kanonom baletowym Audrey Hepburn jest piękna, urocza, elegancka, pociągająca.

Znowu się z Tobą nie zgodzę. Myślę, że takie postrzeganie Audrey Hepburn wynika bardziej z jej osobowości (lub też kreowanych przez nią postaci) niż z jej budowy. Weź pod uwagę, że prawie zawsze była w filmach przedstawiana jako trzpiotkowata, księżniczkowata, niewinna istotka, kobieta-dziecko. Cóż, dla normalnego człowieka dzieci nie bywają seksowne :694:

Princess Maron napisał/a:
w ogóle seksowność moim zdaniem to duża elegancja ruchu która nie wymaga robienia wyzywających póz - a wtedy to wystarczy iść chodnikiem być sexy xD elegancję ruchu [w większym lub mniejszym stopniu] mają właśnie tancerze i tancerki :P wniosek oczywisty xD

Bardzo mądre słowa, Księżniczko!

Fatherku, pytasz, czemu służy "seksowność"? Jeżeli jest świadomie wygenerowana to służy oczywiście wzbudzaniu zainteresowania płci przeciwnej :) Poza tym wydaje mi się, że u niektórych osób jest po prostu jedną z cech osobowości, a może bardziej sposobu bycia, "tym czymś", specyficznym urokiem, którego nawet nie muszą być do końca świadomi.

nathaliye - Sob Kwi 18, 2009 5:20 pm

seksowność służy budowania własnej pewności siebie bardzo niezbędnej w życiu, prawda jest taka że powodzenie lub świadomość działania na mężczyzn jest dla kobiet bardzo ważna w budowaniu tej pewności siebie, i tu swoją ogromną rolę odgrywa choćby taniec brzucha lub inne formy jak choćby taniec na rurze czy burleska, kobiety zaczynają uczestniczyć w tego typu zajęciach żeby odnaleźć własna seksualność i lepiej się czuć we własnej skórze, ciele lub lepiej działać na chociażby mężczyzn
Father - Sob Kwi 18, 2009 7:33 pm

Czajori napisał/a:
Fatherku, pytasz, czemu służy "seksowność"? Jeżeli jest świadomie wygenerowana to służy oczywiście wzbudzaniu zainteresowania płci przeciwnej Poza tym wydaje mi się, że u niektórych osób jest po prostu jedną z cech osobowości, a może bardziej sposobu bycia, "tym czymś", specyficznym urokiem, którego nawet nie muszą być do końca świadomi.

Pięęęęknie napisane! Tylko czy to nie jest właśnie pewna doza miłej próżności? :lol:

nathaliye - Nie Kwi 19, 2009 9:36 am

Father napisał/a:
Tylko czy to nie jest właśnie pewna doza miłej próżności?

a jeśli tak to co w tym złego?

Torin - Wto Kwi 21, 2009 1:47 pm

Ostatnio parę nocy spędziłem na kultywowaniu nie spania (syn w szpitalu te klimaty...)
I ogólnie wydarzyło mi się jeszcze paaare spraw nie sprzyjających takim myślom - jak seksowność - ale spróbuję cóś skrobnąć ....

Cytat:
P.S. Kobiety są próżne i łase na komplementy, panowie

Taaaaak, to zwykle prędzej czy później każdy facet zauważa. I lepiej dla niego coby to nastąpiło prędzej :) Jakoś lepiej się żyje z tą wiedzą :D
A zdecydowanie lepiej coby kobiety(a) była próżna niż pusta - niby podobne słowo a różnica oooogromna ! ;)
A wracając do seksowności tancerek baletowych (kurcze baletnice się szybciej pisze - ale nie chcę dostać po głowie ...) to według mnie panujący ideał reprezentowany choćby przez gust Miltona dość trudno przez normalnego faceta uznać za seksowny.
Ale jeśli opuścimy strefę ortodoksji to nagle się okazuje że i owszem a nawet więcej.
I jak dla mnie dość trudno mówić o seksapilu tancerek podczas klasycznych baletów - tu jednak konwencja jakby inna, to już "wyjmując" je z tych spektakli. Stawiajac w sytuacji cywilnej hehe myslę że i bezapelacyjnie :)
I co więcej chyba nawet słowo zmysłowość pasuje bardziej - tu się zgodze z Blanche :)
Wystarczy choćby pooglądać trochę zdjęć tych właśnie cywilnych czy półcywilnych (znaczy się z prób warsztatów itp).

Torin

Father - Wto Kwi 21, 2009 3:46 pm

Cytat:
P.S. Kobiety są próżne i łase na komplementy, panowie[/quote]

W tej materii to my sie od kobiet nie rożnimy bo tez jesteśmy łasi na komplementy typu: jacy to jesteśmy genialni, niezastąpieni, szlachetni i zaradni(sprytni) chociaż najczęściej to jesteśmy pokornymi mułami na służbie u kobiet.
Torinie! Ja też mam ten sam pogląd na ideał Miltona :D
Ale on jest jeszcze niedoświadczonym mlodziakem czyli kandydatem do zmiany poglądów.

Torin - Wto Kwi 21, 2009 3:58 pm

Father napisał/a:
W tej materii to my sie od kobiet nie rożnimy bo tez jesteśmy łasi na komplementy
Cicho być !!! Może jeszcze jakieś tego nie zauważyły i odkryją z radością ;)
Father napisał/a:
Ja też mam ten sam pogląd na ideał Miltona :D
Ale on jest jeszcze niedoświadczonym mlodziakem czyli kandydatem do zmiany poglądów.

Święte słowa :) Musi jeszcze nabrać doświadczenia coby poznać co dobre :)

Torin

Jo_Ann - Wto Kwi 21, 2009 8:19 pm

Father napisał/a:


W tej materii to my sie od kobiet nie rożnimy bo tez jesteśmy łasi na komplementy typu: jacy to jesteśmy genialni, niezastąpieni, szlachetni i zaradni(sprytni) chociaż najczęściej to jesteśmy pokornymi mułami na służbie u kobiet.



A, to ja już rozumiem dlaczego moja matka tak mówi ojcu po tym jak zaszalejem w gelrii handlowej XD.
A co do tancerek takie małe słówko - mnóstwo seksownych aktorek jest po baletówkach, np. Penelope Cruz :D

sasetka2505 - Wto Kwi 21, 2009 8:56 pm

Father napisał/a:
W tej materii to my sie od kobiet nie rożnimy bo tez jesteśmy łasi na komplementy typu: jacy to jesteśmy genialni, niezastąpieni, szlachetni i zaradni(sprytni) chociaż najczęściej to jesteśmy pokornymi mułami na służbie u kobiet.
a i owszem. Często podpuszczam tatę i brata np. kto dalej dorzuci kamieniem na drugą stronę rzeki. Jak dzieci...... a ja oczywiście mam frajdę :) hmm co do seksowności tancerzy. Zalezy chyba od osoby, choć są stroje, które często w jakiś sposób odrzucają, nasuwając stereotypy. Co do kobiet, to oczywiście wszystkie są piękne :D zresztą cudowny taniec wynagrodzi wiele :)
Torin - Wto Kwi 21, 2009 9:08 pm

sasetka2505 napisał/a:
Co do kobiet, to oczywiście wszystkie są piękne
tylko czasem wina brak :roll: tak mmi sie jakoś luźno skojarzyło :)

Torin abstynent (prawie...)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group