www.balet.pl
forum miłośników tańca

BALET - Praktyka - 'podstawy tańca klasycznego' - czyli jakie pas?

mirrorball - Czw Paź 20, 2005 6:41 pm
Temat postu: 'podstawy tańca klasycznego' - czyli jakie pas?
Pytanie (nie jestem pewna czy umieszczam w dobrym dziale):

czytam tu i ówdzie,że warunkiem przyjęcia jest 'znajomość podstaw tańca klasycznego'.

co to są podstawy tańca klasycznego? Czy istnieje gdzieś formalnie określony spis pas które są uznawane za podstawowe (mam książkę Waganowej, ale takiego spisu raczej nie znalazłam)? A jeśli nie, to czy ktoś mógłby mi określić jakie postawy, kroki, skoki, obroty, pozycje rąk, port de bras etc. są zaliczane do "podstaw tańca klasycznego"?

będę naprawdę wdzięczna za każdą odpowiedź, bo pozwoliłoby mi to na określenie ile już umiem a co muszę nadrobić.

ślicznie dziękuje za pomoc :)

pozdrawiam
m.

sisi - Czw Paź 20, 2005 8:24 pm

szczerze mówiąć NIE MAM POJĘCIA kiedy coś już przestaje być podstawowym pas, ale jeżeli wyaga się gdzieś podstaw, to na pewno trzeba znać:

pozycje nóg (5)
port de bras
pozycje głowy
plie
grande plie
releve
passe
proste (pojedyncze i podwójne) obroty przez passe en dehor i en dedans
attitiude
arabesques (wszystkie)
battement tendu, frappe
grand battement
developpe
rond de jambe en dehor i en dedans
grand jete
pozy effacee i croisee
soutenu

to chyba wszystko... o czymś zapomniałam? no a poza tym trzeba wiedzieć (przynajniej teoretycznie) jak wygląda pas de bourre, assemble i kilka innych najczęstszych (ale juz trudniejszych) pas.

Ladybirt - Pią Paź 21, 2005 3:38 pm

Eh... albo nie znam większosci albo nei znam wiekszosc z nazw... mam nadzieje,ze to drugie :) W kazdym razie będę zyc w niepewnosci czy znam podstawy czy też nie...
Czajori - Pią Paź 21, 2005 4:15 pm

Nieznajomość nazw podstawowych kroków musi bardzo utrudniać bycie tancerzem.
Zuzka - Pią Paź 21, 2005 6:01 pm

Chcialam zauwazyc, ze Ania (LadyBirt) nie jest zawodową tancerka (podobnie jak ja) i ma zupelne prawo do nieznania wszystkich terminow baletowych.

Tyle chcialam powiedziec:)

mirrorball - Pią Paź 21, 2005 6:11 pm

sisi napisał/a:

pozycje nóg (5)
port de bras (znam dwa)
plie
grande plie
passe
battement tendu, frappe
grand battement
developpe
rond de jambe en dehor i en dedans
soutenu

te zacytowane umiem (co najmniej raz w tygodniu mam rozgrzewkę przy drążkach)

czy ktoś jeszcze (może ktoś kto (s)kończy(ł) OSB?) mógłby mi napisać jak rozumie pojęcie 'podstawy tańca klasycznego'?

z góry dziękuję ;)

pozdrawiam
m.

Zuzka - Pią Paź 21, 2005 6:16 pm

Tez jestem ciekawa:)
Czajori - Pią Paź 21, 2005 7:31 pm

Mirrorball, w takim razie masz podstawy :)
Co do znajomości nazw, to nie trzeba być zawodowym tancerzem, żeby je znać. Przecież chyba nauczyciel tańca, demonstrując dane pas albo pozycję, mówi uczniom, jak się ona nazywa? (Z taką praktyką spotykałam się całe życie.)

Ladybirt - Pią Paź 21, 2005 8:39 pm

Otóż niezawsze...Moja pani skończyła Gdańska baletówkę, jest bardzo wymagająca, ale nie wymaga od nas terminologii. Oczyscie niektóre nazwy sie pojawiają, ale nie zawsze i nie wszystkie.
Zuzka - Pią Paź 21, 2005 8:57 pm

Z tymi terminami sie spotkalam:

pozycje nóg (5)-na tancu
port de bras-na tancu
plie-na tancu
grande plie-na tancu
releve-na tancu
arabesques (wszystkie)-na forum:)
battement tendu-na tancu
grand battement-na tancu
developpe-na tancu (choc nie pamietam co to :oops: )
grand jete-na tancu (nie umiem:))

A reszty terminow nie znam :oops: Wiec jezeli ktos bylby mily wytlumaczyc....

mirrorball - Pią Paź 21, 2005 10:18 pm

Czajori napisał/a:
Mirrorball, w takim razie masz podstawy :)

mówisz?
Cytat:
Przecież chyba nauczyciel tańca, demonstrując dane pas albo pozycję, mówi uczniom, jak się ona nazywa? (Z taką praktyką spotykałam się całe życie.)

ja nazwy znam, u nas, mimo że jest to zespół ludowy, przykłada się wagę do tego, zebyśmy znali nazwy ćwiczeń
Zuzka napisał/a:
A reszty terminow nie znam :oops: Wiec jezeli ktos bylby mily wytlumaczyc....

Zuzka, napisz do mnie na PW, mam dla Ciebie propozycje nie do odrzucenia ;)

mam zamiar w przyszłym roku zapisać się na indywidualne zajęcia do instruktorki tańca klasycznego, która skończyła OSB w Poznaniu,tańczyła w Operze Wrocławskie i kilka lat w Mazowszu właśnie,a w Puławach prowadzi Dziecięcy Zespół Baletowy. Wydaje mi się, że taka osoba chyba najlepiej będzie wiedziała jak mnie przygotować na ewentulną audycję w 'Śląsku' na przykład. Uważacie że to dobry pomysł?

A co mogę teraz, w tym roku, sama w domu, bądź na sali baletowej (mam do takiej swobodny dostęp w niedziele) robić, cwiczyć, uczyć sie nowych pas czy starać jakoś najlepiej wykonywać te, które umiem ( bo niby umiem, ale czy prawidłowo?)

pozdrawiam
m.

sisi - Pią Paź 21, 2005 10:42 pm

ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć, bez końca i w kółko. niestety, to jedyna możliwośc żeby się porządnie nauczyć.

ćwicz przede wszystkim to co umiesz, możesz popróbować nowe rzeczy, ale bądź z tym ostrożna, bo jak się źle nauczysz czegoś, to potem cięzko będzie "wykorzenić" złe nawyki.

aankaa_baletnica=) - Sob Paź 22, 2005 2:13 pm

wydaje mi się że grand jete i podwójne obrotu nie są podstawowe.........
mirrorball - Sob Paź 22, 2005 3:08 pm

czy ktoś może mi opisać jak wyglądają podwójne obroty?
sisi napisał/a:

ćwicz przede wszystkim to co umiesz, możesz popróbować nowe rzeczy, ale bądź z tym ostrożna, bo jak się źle nauczysz czegoś, to potem cięzko będzie "wykorzenić" złe nawyki.

właśnie tego się najbardziej boję. Zeby nie ćwiczyc źle, bo potem trudno bedzie się oduczyć..

pozdrawiam
m.

Gość - Sob Paź 22, 2005 3:22 pm

Podwójne obroty wyglądają tak jak pojedyncze, tylko są podwójne (wiem, że brzmi strasznie głupio). A przez obrót Sisi miała na myśli (tak mi się wydaje) baletowe piruety en dehors i dedans.

A co do oduczania - łatwiej jest kogoś nauczyć od podstaw niż oduczyć zauczonego.

Czajori - Sob Paź 22, 2005 5:05 pm

mirrorball, indywidualne lekcje, jeszcze u kogoś kto miał karierę zbliżoną do takiej, którą planujesz, to bardzo dobry pomysł i świetny sposób właśnie na to, żeby uniknąć "zauczonych" błędów. Nauczyciel będzie miał tylko Ciebie na oku, nie będzie więc takich sytuacji, że przemykasz chyłkiem z tyłu z nadzieją, że nie zobaczy Twoich błędów ewentualnych :)
mirrorball - Sob Paź 22, 2005 6:16 pm

dziękuję za ciepłe słowa. W sumie trudno naprawdę podjąć ostateczną decyzję, bo ludzie zazwyczaj za oczywiste biorą to, że skoro ktos jest jednym z lepszych uczniów w liceum, to ciagnie go na studia, a nie, ze chce te studia na razie odłożyć i pobyć trochę dłużej na scenie.. (zmarnujesz sie tam, masz glowe do nauki, trzeba nie odkładać uniwersytetu etc..) trudno ustalić priorytety, szkoła czy taniec, ale to chyba temat już na zupełnie osobną dyskusję w innym dziale.. ;)

Gościu i inne osoby,które Ty ukończyły OSB, czy moglibyście mi napisać jak Wy rozumiecie te 'podstawy'?

dziękuje Sisi, mam już 'jako-takie' wyobrażenie ;)

pozdrawiam
m.

sisi - Sob Paź 22, 2005 6:51 pm

aankaa_baletnica=) napisał/a:
wydaje mi się że grand jete i podwójne obrotu nie są podstawowe.........


ależ oczywiście że są podstawowe! jasne, nikt nie będzie wymagał pełnego szpagatu w powietrzu, ale trzeba przynajmniej umieć wykonać ćwiczenie poprawnie. tak samo podwójny piruet nie wymaga jeszcze aż tak wielkich umiejętności, żeby uznać to za zarezerwowane tylko dla zaawansowanych.

Joanna - Sob Paź 22, 2005 7:16 pm

sisi napisał/a:
tak samo podwójny piruet nie wymaga jeszcze aż tak wielkich umiejętności, żeby uznać to za zarezerwowane dla zaawansowanych.


Ja to nawet jednego porządnie nie zrobię, a cóż dopiero mówić o podwójnym... ;)

nutriaa - Sob Paź 22, 2005 7:30 pm
Temat postu: :)
Joanna napisał/a:

Ja to nawet jednego porządnie nie zrobię, a cóż dopiero mówić o podwójnym... ;)


skąd ja to znam :p

aankaa_baletnica=) - Sob Paź 22, 2005 9:56 pm

ja też za nic podwójnego nie zrobie...... ale grand jete zrobię=)
Nefretete - Nie Paź 23, 2005 12:15 am

hhmm, co do obrotów, to u mnie to zależy od podłoża i od tego co mam akurat na stopach. Aha, zapomniałabym o jeszcze jednym dość istotnym czynniku - szczęsciu :D (lub fuksie - jak kto woli) - dzięki niemu czasem wyjdzie podwójny :)
Joanna - Nie Paź 23, 2005 12:34 am

Ja to się cieszę, jak zrobie (przypadkiem) jeden piruet en dehor z czwartnej, a wy tu o podwójnych... :? ;)

Grand jete w sumie też zrobię, ale moznaby miec zastrzeżenie co do jego jakości i ogólnego wyrazu artystycznego, hihi ;)

Nefretete - Nie Paź 23, 2005 12:00 pm

pisząc, że mi podwójny wychodzi, miałam raczej na myśli fakt, ze po jego zrobienu nie leże na ziemi, albo nie wylądowałam z hukiem na jakimś meblu :) co do poprawności wolę się nie wypowiadać :)
sisi - Nie Paź 23, 2005 12:30 pm

Nefretete napisał/a:
dość istotnym czynniku - szczęsciu :D (lub fuksie - jak kto woli) - dzięki niemu czasem wyjdzie podwójny :)


niestety, bardzo poprawnie wykonane pas albo podwójne/potrójne piruety mają to do siebie że NIKT cię nie widzi jak ci się udaje je zrobić :D

Joanna - Nie Paź 23, 2005 1:20 pm

Nefretete napisał/a:
pisząc, że mi podwójny wychodzi, miałam raczej na myśli fakt, ze po jego zrobienu nie leże na ziemi, albo nie wylądowałam z hukiem na jakimś meblu :) co do poprawności wolę się nie wypowiadać :)


hah, no tak :D


~.~.~.

Co do podstaw klasyki - na pewno trzeba jeszcze wiedzieć, jak się ustawić w pozach efface, croise czy ecarte.

Wydaje mi się, że jeszcze oprócz tego, co napisano wcześniej, będą to jeszcze takie kroki i skoki, jak np. glissade, echappe, saute, chaine, chasse, emboite, pas de chat, sissonne; a i jeszcze rond de jambe en l'air, nie było chyba tego wcześniej.

Nefretete - Nie Paź 23, 2005 1:35 pm

[quote="sisi"]
Nefretete napisał/a:

niestety, bardzo poprawnie wykonane pas albo podwójne/potrójne piruety mają to do siebie że NIKT cię nie widzi jak ci się udaje je zrobić :D


o tak! w domu wychodzi całkiem fajnie, a na zajęciach to czasem ze mnie taka pokraka, że aż mi wstyd samej na siebie patrzeć :)
a to, ze mi w domu czasem wychodzi tłumaczę tym, że robie na dywanie, bo podłoga baletowa jest dośc sliska i wtedy trudniej równowage utrzymać ;) nie ma to jak dobre wytłumaczenie ;)

Gość - Nie Paź 23, 2005 1:46 pm

Wydaje mi się, że podstawy to znajomość (w teorii i praktyce) wymienionych już (o ile dobrze pamiętam - przez Sisi i Joannę) elementów. W praktyce mam na myśli, że potrafi się wykonać prostą wersję danego ćwiczenia, pozy na podłodze (z nogami niepodniesionymi)itp.
Co do podwójnych (potrójnych itd) obrotów - po pierwsze trzeba mieć wrodzone predyspozycje do kręcenia się, druga sprawa to kwestia wyćwiczenia.

BTW absolwentką OSB jeszczenie jestem

Nefretete - Nie Paź 23, 2005 1:49 pm

Gość napisał/a:

Co do podwójnych (potrójnych itd) obrotów - po pierwsze trzeba mieć wrodzone predyspozycje do kręcenia się, druga sprawa to kwestia wyćwiczenia.


nie wiedziałam, że jest coś takiego, jak predyspozycje do kręcenia się... a po czym poznać, że się je ma lub nie ma??

Joanna - Nie Paź 23, 2005 1:55 pm

Gość napisał/a:
Wydaje mi się, że podstawy to znajomość (w teorii i praktyce) wymienionych już (o ile dobrze pamiętam - przez Sisi i Joannę) elementów. W praktyce mam na myśli, że potrafi się wykonać prostą wersję danego ćwiczenia, pozy na podłodze (z nogami niepodniesionymi)itp.
Co do podwójnych (potrójnych itd) obrotów - po pierwsze trzeba mieć wrodzone predyspozycje do kręcenia się, druga sprawa to kwestia wyćwiczenia.

BTW absolwentką OSB jeszczenie jestem


O, to mogę uważać, że mam podstawy, jak nawet nóg nie trzeba ponosić hihi 8) ;)

Ale generalnie wydaje mi się, że określenie tych 'podstaw' jest dość płynne, i w największej mierze zależy od: autora sformułowania, dyrektora teatru/zespołu, rodzaju tańca, adresatów (czyli potencjalnych kandydatów), etc.

~.~.~.
Nefretete - predyspozycje poznaje sie po tym, że jednym nauka piruetów przychodzi łatwiej, innym trudniej :)
Tak samo jak są osoby, które łatwo 'skaczą'.
Nie wiem dokładnie, z czym to jest związane, pewnie z błędnikiem. Poza tym przy kręceniu dużą wagę odgrywa poprawna postawa ciała, wystarczy że ma się np. pogłebioną lordozę lędźwiową, czy ramiona zbyt przechylone do tyłu, a już wypada się z pionu. Nie wspominam już o głowie, bo to oczywiste.

sisi - Nie Paź 23, 2005 5:09 pm

gwoli wyjaśnienia... do podstaw NIE należą:
- potrójne piruety
- szpagat w powietrzu
- podnoszenie nóg wyżej niż 90 stopni
- "machanie" battement do uszu
i inne oczywiste

jeszcze jeśli chodzi o piruety: jeden trzeba wykonać możliwie jak najpopraniej (sądzę, że przynajmniej 2 rodzaje), podwójny tak mniej-więcej, niekoniecznie idealnie.

Joanna - Nie Paź 23, 2005 5:46 pm

sisi napisał/a:
gwoli wyjaśnienia... do podstaw NIE należą:
- potrójne piruety
- szpagat w powietrzu
- podnoszenie nóg wyżej niż 90 stopni
- "machanie" battement do uszu
i inne oczywiste

jeszcze jeśli chodzi o piruety: jeden trzeba wykonać możliwie jak najpopraniej (sądzę, że przynajmniej 2 rodzaje), podwójny tak mniej-więcej, niekoniecznie idealnie.


Ale tu nie chodzi podnoszenie nóg do głowy, tylko o to, aby grand battement czy developpe zrobić poprawnie. Lepiej jest zrobić mniej (niżej), ale za to z dobrym wykręceniem itd., niż podnieść nogę wysoko, ale być całym pokrzywionym.
To samo dotyczy 'szpagatu w powietrzu' - chodzi o poprawne wykonanie np. grand pas de chat, niekoniecznie z rozwartością nóg na 180*.
Nie chodzi o to, aby w ogóle zrobić jakis krok czy skok, ale o to, aby zrobić go zgodnie z zasadami tańca klasycznego, w którym tak naprawdę liczą się przede wszystkim detale.

mirrorball - Sro Paź 26, 2005 4:15 pm

PWST w Krakowie pisze o podstawach tańca klasycznego, którego uczą na studiach aktorskich, na przyklad tak:
Cytat:

Klasyka w zakresie podstawowym, pojęcia :
port de bras : I, II, III, IV
pozycje rąk i nóg
pozy grisée, effecée,
battements tendus simples,
battements tendus double,
battements jetés,
battements jetés pointés
grand battements jestés pointés
battements frappés
battements fondus
battements développés
rond de jambe par terre
temps lie
pozycja arabesques
pozycja attitudes
adagio - małe (rozciąganie) (koordynacja)
echapee
changement
pas glissade
pas ballance
sissonne fermée
reverance
obroty - ćwiczenia ułatwiające obroty na scenie i w powietrzu
elementarne partnerowanie w technice współczesnej


i co Wy na to? ;)

pozdrawiam
m.

makova_panienka - Sro Paź 26, 2005 4:16 pm

Cytat:
pozy grisée


ktoś mnie oświeci co to za chochoł?

aankaa_baletnica=) - Sro Paź 26, 2005 5:04 pm

a co to jest grisee, changement, temps lie ???????
Może i to umię, ale nazw nigdy nie słyszałam...... chyba, że się jakoś specjalistycznie czyta, bo ja francuskiego nie znam ani troche.....

sisi - Sro Paź 26, 2005 5:23 pm

Joanna napisał/a:
Ale tu nie chodzi podnoszenie nóg do głowy, tylko o to, aby grand battement czy developpe zrobić poprawnie. Lepiej jest zrobić mniej (niżej), ale za to z dobrym wykręceniem itd., niż podnieść nogę wysoko, ale być całym pokrzywionym.
To samo dotyczy 'szpagatu w powietrzu' - chodzi o poprawne wykonanie np. grand pas de chat, niekoniecznie z rozwartością nóg na 180*.
Nie chodzi o to, aby w ogóle zrobić jakis krok czy skok, ale o to, aby zrobić go zgodnie z zasadami tańca klasycznego, w którym tak naprawdę liczą się przede wszystkim detale.


zgadzam się w 100% :)

Gość - Sro Paź 26, 2005 7:39 pm

Makova, ja tez pierwszy raz coś takiego słyszę.

aankaa... - zajrzyj na stronę www.trubadur.pl (wpisz w szukaj: "abc" i wejdź w "ABC baletomana")
changement [czyt. szążmą] to skok w którym zamienia sie nogi (sama bym nie zrozumiała jakby mi ktoś tak napisał :wink: )
temps lie [czyt. tąłlje]: plie, wysunięcie nogi na croise (na plie) - ręce w I; przejście przez IV pozycję stoimy z noga na battement do tyłu ręce - jedna w II druga w III; przegięcie do tyłu; zamknąć; to samo do boku i en dedans
wariacje na temat: na całych stopach, na półpalcach, na pointach...

Mam nadzieję, że sie połapiesz (jestem swiadoma, ze po "francuskiemu", ale nie chciało mi się mysleć nad poprawnością)

mirrorball - Sro Paź 26, 2005 8:32 pm

makova_panienka napisał/a:
Cytat:
pozy grisée


ktoś mnie oświeci co to za chochoł?

też się poważnie zdziwiłam ;) podejrzewam że to pewnie jakaś pomyłka

pozdrawiam
m.

sisi - Sro Paź 26, 2005 8:59 pm

zapewne chodziło o croisee, którego nie ma w spisie, a zwykle w takich sytuacjach występuję zaraz "obok" effacee.
sfra - Sro Paź 26, 2005 9:55 pm

a może chodzi o o brisé ?
Kasia G - Sro Paź 26, 2005 10:03 pm

eeeee, brise w podstawach? Niemożliwe
sfra - Sro Paź 26, 2005 10:09 pm

Za to grisé w dosłownym tłumaczeniu znaczy upojony, oszołomiony, spity Moze zatem ma to powiążanie z pas de bourré - krokami nawalonego ?
Ariodante - Sro Paź 26, 2005 10:13 pm

Nie mam pojecia, o czym mowicie (w praktyce), ale jesli chodzi o slowo, to moze jest to glisse?
makova_panienka - Czw Paź 27, 2005 9:22 am

glisse to nie poza...
jak również wspomniane brise :D
chyba rzeczywiście chodziło o croise. albo ja o czymś nie wiem :wink:

sfra - Czw Paź 27, 2005 6:11 pm

Tak, skoro pojawiło się obok effacé , to na pewno chodzi o croisé.
aankaa_baletnica=) - Czw Paź 27, 2005 9:28 pm

dziekuję bardzo Gościu. Okazyje się, że znam te cwiczenia tylko nazwy się dziwnie pisze i sie nie domysliłam.... :oops:
sfra - Pią Paź 28, 2005 3:47 pm

aankaa_baletnica=) napisał/a:
tylko nazwy się dziwnie pisze


Jak to dziwnie?! :shock: :shock: :shock:
Normalnie! Tak jest już od kilkuset lat.

aankaa_baletnica=) - Pią Paź 28, 2005 4:44 pm

Cytat:
Jak to dziwnie?! :shock: :shock: :shock:
Normalnie! Tak jest już od kilkuset lat


Nie to chciałm powiedziec, ze dziwnie. Po prostu jak się nie zna francuskiego to trudno się domyslic co jest napisane. Np. temps lie.... nie jest tak łatwo wpaśc na to, że to tąłlje..... A przecież nauczyciele na lekcji nie mówią jak się co pisze :wink:

makova_panienka - Pią Paź 28, 2005 5:11 pm

a powinni. ja nawet egzamin zdawałam z terminoligii.
ale ucze sie francuskiego 9 rok i generalnie słysząc jakąś nazwę jestem w stanie wyobrazić sobie pisownię.

Czajori - Pią Paź 28, 2005 6:23 pm

Zgadzam się z makovą. Terminologia jest kluczową sprawą w klasyce!
No i chyba nikt przy zdorwych zmysłach nie myśli, że nazwy pozycji i pas to takie "zlepki liter" :evil: Skoro nazwy są po francusku, powinny być pisane po francusku.

mirrorball - Pią Paź 28, 2005 6:48 pm

makova_panienka napisał/a:
a powinni. ja nawet egzamin zdawałam z terminoligii.
ale ucze sie francuskiego 9 rok i generalnie słysząc jakąś nazwę jestem w stanie wyobrazić sobie pisownię.

szczerze zazdroszczę, że już 9 lat francuskiego za Tobą, co ja bym dała, żeby mieć takie możliwości (uczę się dopiero drugi rok)

generalnie we francuskim są dosyć jasne zasady czytania, i jeśli tylko prowadzący zajęcia poprawnie wymawia nazwy pas (a niestety czasem jest z tym słabo.. :roll: ) to mniej-więcej można sobie, jak piszesz, wyobrazić.

dziękuję za rozszyfrowanie tajemniczego grisée ;)

pozdrawiam
m.

Joanna - Sob Paź 29, 2005 4:13 pm

sfra napisał/a:
a może chodzi o o brisé ?


A co to w ogóle jest? :?

Gościu - temps lie łatwiej wyjaśnić, że to jest po prostu krótka kombinacja na środku z plies, battement tendus, itd.; w różnych pozach (effacee, croisee, ecarte, en face). Tak chyba jest najprościej ;)

Gość - Sob Paź 29, 2005 4:30 pm

Ale jeżeli ktoś może wie o co chodzi, tylko nie zna nazwy, to łatwiej mu chyba będzie się połapać po bardziej skomplikowanym opisie.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group