www.balet.pl
forum miłośników tańca

BALET - Teoria - przyszłość klasyki

mysha - Pon Sie 08, 2005 1:49 pm
Temat postu: przyszłość klasyki
Oglądając wczoraj na Mezzo innowacyjnego "Dziadka" z Monte-Carlo, zrealizowanego na sposób cyrkowy, tak się zaczęłam zastanawiać:

W większości dziedzin ruchowych (tak w sporcie, jak i w tańcu) technika jest wciąż udoskonalana. Na przykład, jak widzimy łyżwiarstwo, czy nagrania baletowe sprzed 50-ciu lat, to często śmiać się chce. Wiele prostych, a wręcz podstawowych elementów, było uważanych za karkołomną wirtuozerię, a dziś jest wykonywane już na poziomie szkolnym.

Jak myślicie, jaki będzie dalszy rozwój techniki klasycznej? Coraz więcej młodych tancerzy będzie skakać wyżej, wykonywać trudniejsze ewolucje, mieć lepsze podbicie? Czy też może technika zbliży się do granic możliwości ludzkiego ciała i zmiany pójdą w kierunku interpretacji lub odejścia od klasycznych zasad kompozycyjnych?

sfra - Pon Sie 08, 2005 2:44 pm

Bardzo ciekawy wątek Mysho!

Również oglądałem ewokowany przez Ciebie balet i miałem... mieszane odczucia. Niestety zbytnie nagromadzenie środków ekspresji cyrkowej zniszczyło wdzięk baletu. Tym kształtem powstało widowisko baletowe zagrane na arenie.

Co do przyszłości baletu, to wydaje mi się, ze ludzie będą za wszelką cenę niwelować granice jakie wyznacza im ciało. Być moze powstanie balet dusz, przedziwne performance?
Moja wizja tańca na najblizsze lata polega na połączeniu wszystkich sztuk scenicznych w całośc (powrót do prymitywnej prasztuki muzycznej? czyt. spektakle Jeana Fabre'a).

sari - Pon Sie 08, 2005 4:05 pm

Muszę przyznać, że mam pewne obawy co do dalszego rozwoju techniki tańca klasycznego, obawy co do "nadrozwoju". Wszyscy zapewne wiedzą, jak daleko zaszła już gimnastyka artystyczna, do czego zostało zmuszone ciało. Oto przykłady:
http://www.dance.net/read...=3282351&page=1
http://www.dance.net/read...=3029347&page=1
Boję się, że w balecie też zadominują takie tendencje, o ile już nie dominują, i że dużo może stracić na tym wdzięk, tak ważny w sztuce, jaką jest balet. Choć może przesadzam... jak myślicie?

Tranquility - Pon Sie 08, 2005 4:23 pm

aaaaa :o :o :o

te fotki są okropne...

ja mówię nie powyginanym mutantom i robotom na pointach !!

litości !!

makova_panienka - Pon Sie 08, 2005 4:26 pm

Tranquality napisał/a:
ja mówię nie (...) robotom na pointach !!

litości !!


co masz na myśli mówiąc "robot na pointach"?

Tranquility - Pon Sie 08, 2005 4:49 pm

zmutanciałe stworzenie, podobne do człowieka i baletnicy, z usunietymi stawami, potrafiące zawiązać swoje ręce na supełek i Bóg wie co jeszcze zrobić ze swoim ciałem...

nie wiem jak dla Was, ale dla mnie to już nie jest ładne i nie widze zadnej przyjemnosci w oglądaniu takiego "czegoś"... nie postrzegam wtedy już takiego czegoś jako Sztukę...

.:Agga:. - Pon Sie 08, 2005 5:26 pm

Mysle ze taniec klasyczny zarezerwowany jest dla tzw "elity" - osob ze szkol baletowych bo oprocz nich nikt tak naprawde sie na tym nie zna, uwazam ze te osoby beda tworzyc ta sztuke a ludzie ktorzy sie na tym nie znaja beda brac sie za tworzenie spektakli z wykorzystaniem tanca wspolczesnego itp. Osob ktore ukoczyly szkoly baletowe jest malo wiec uwazam ze taniec klasyczny powoli bedzie zanikal lub bedzie mozna go zobaczyc w niewielu miejscach..
mysha - Pon Sie 08, 2005 6:34 pm

.:Agga:. napisał/a:
... uwazam ze taniec klasyczny powoli bedzie zanikal lub bedzie mozna go zobaczyc w niewielu miejscach..


uj, nie siejmy aż takiego pesymizmu. To, że w polsce balet jest, nazwijmy to, czasowo zahibernowany, nie znaczy, że tak jest na całym świecie.

Klasyka ma specyficzny urok, który uchroni ją od śmierci. Może nie stanie się elementem kultury pop, czyli masowej, ale, jak muzyka klasyczna, jakoś zawsze będzie istnieć.

Myślę, że aby poprawic sytuację baletu, należałoby zrobić go bardziej komercyjnym. Pozbawić go tej otoczki elitarności, która wielu ludzi odstrasza. Mam na myśli wykorzystanie tańca w reklamie, filmie, całej audiowizualnej produkcji rozrywkowej. Tylko do tego trzeba przekonać osobników dysponujących władzą, czyli posiadających kapitał, że na tym można zrobić pieniążki...

makova_panienka - Pon Sie 08, 2005 7:09 pm

Cytat:
zmutanciałe stworzenie, podobne do człowieka i baletnicy, z usunietymi stawami, potrafiące zawiązać swoje ręce na supełek i bóg wie co jeszcze zrobić ze swoim ciałem...

nie wiem jak dla Was, ale dla mnie to już nie jest ładne i nie widze zadnej przyjemnosci w oglądaniu takiego "czegoś"... nie postrzegam wtedy już takiego czegoś jako Sztukę...

chyba już od dawna taniec klasyczny polega w dużym stopniu na przekraczaniu barier swojego ciała...samo tańczenie w pointach nie jest przecież umiejętnością "śmiertelników"
ludzie którzy nie tańczą w balecie przychodzą do opery żeby podziwiać, więc muszą mieć co podziwiać. a podziwia się rzeczy estetyczne i budzące doznania artystyczne. nie można chyba sprecyzować że "nie podnosi się nóg na [pąsze] wyżej niż 170 stopni bo wygląda się jakby się miało usunięte stawy". balet klasyczny jest owszem ustawiony od-do, ale obowiązuje równanie w górę a już najlepiej wybijanie się entrecha dix z szeregu entrecha quatre
co z tego, że sylvie guillem ma podbicie jakby zaraz jej się miała stopa przełamać na pół na releve? to i tak szczyt marzęń małej ballerinki, bo to jest B A L E T O W E. jest nienaturalne, ale jest baletowe. wiązanie rąk na supeł również jest nienaturalne, ale baletowe również nie jest, dlatego nie jest praktykowane. chyba że możesz sypnąć konkretnymi przykładami
dyskretna aluzja do reklamy plusa: no, i o co tyle krzyku?

btw. może ustalimy że na forum nie wspominamy o Bogu w związkach frazeologicznych, a jeśli już to robimy, to raczej wielką literą

Tranquility - Pon Sie 08, 2005 9:07 pm

za Boga przepraszam, mialem poprawic, ale zapomnialem, jeszcze raz sory.

jak wspomniałaś, podziwia się rzeczy estetyczne. myślę, że tutaj zależy to wszystko też od poczucia owej estetyki. Każdy ma je inne - przynajmniej tak mi się wydaje. I dla mnie, chociażby te fotki, które przedstawiła sari, niestety nie są estetyczne... nie wygląda to zbyt ładnie... takie jest przynajmniej moje odczucie i raczej go nie zmienię... skoro twierdzisz, że obowiązuje równanie w górę to znaczy, że mamy robić wszystko, żeby machać nogą we wszystkie strony i we wszystkich kierunkach na wysokości wyższej niż możliwa... ?? to bez sensu... trzeba mnieć trochę umiaru... ;)

sorki, ale rzadko oglądam reklamy i nie orientuję się o co chodzi ;)

sari - Pon Sie 08, 2005 9:25 pm

Też uważam, że właśnie umiar jest tu najbardziej pożądany. Zdjęcia z gimnastyki dałam za przykład tego nadmiernego pięcia się w górę, poszerzania granic swego ciała w dosłownym tego słowa znaczeniu, co mnie się osobiście nie podoba. Na tych zdjęciach gimnastyka NIE JEST cudowna, piękna, pełna wdzięku- a wdzięk to przecież jeden z elementów tegoż sportu. Odnosząc się z tym przykładem do baletu, to nie chciałabym, by nadmierna ambicja pedagogów, uczniów i całego światka baletowego zniszczyła powab, lekkość i smak tej sztuki. Uwielbiam patrzeć, gdy tancerka chyląc się ku ziemi podnosi prostą nóżkę w górę, zatrzymując się na 180 stopniach, ot jakby to było takie łatwe. Nie sądzę, by było to takie subtelne, delikatne i piękne, gdyby ta stópka podniesionej nogi "zwisała" jej tuż na główką... (świadomie zastosowałam metodę opisową tego zjawiska) Właśnie takie są moje obawy względem przyszłości klasyki: to nad-,ponad-... Coś właśnie jak "wyskoczenie ze stawów"- użyję tego jako metafory...
makova_panienka - Pon Sie 08, 2005 11:24 pm

sari napisał/a:
Uwielbiam patrzeć, gdy tancerka chyląc się ku ziemi podnosi prostą nóżkę w górę, zatrzymując się na 180 stopniach, ot jakby to było takie łatwe. Nie sądzę, by było to takie subtelne, delikatne i piękne, gdyby ta stópka podniesionej nogi "zwisała" jej tuż na główką... (świadomie zastosowałam metodę opisową tego zjawiska)

to miałam na myśli mówiąc o estetyce w tańcu klasycznym. wiem i rozumiem że to pojęcie subiektywne, ale subiektywizm w klasyce nie ma miejsca. to co jest estetyczne a co nie, zostało zdecydowane za nas jakieś kilkaset lat temu. i tak np. dziewczynki z przeprostami kolan nie są mile widziane w szkołach baletowych, za to w klubach gimnastyki artystycznej, sportowej, akrobatycznej są przyjmowane z otwartymi ramionami. nogi baletnic nie będą zataczać nad głowani łuków o 360 stopni, bo to nie jest taneczne, baletowe, klasyczne. jeśli tak się jednak stanie, w co mocno wątpię, to oznaczać to będzie powrót ludzkości do starożytnych chin, kwiaty lotosu i te rzeczy :wink:
ciało mamy tylko jedno, myślę że wielcy choreografowie klasyczni o tym pamiętają i pamiętać będą :wink:

Cytat:
za Boga przepraszam, mialem poprawic, ale zapomnialem, jeszcze raz sory.
tranquality, mam nadzieję że chodziło ci o wyraz, a nie Boga w istocie sprawy? 8)

Tranquility - Pon Sie 08, 2005 11:30 pm

tak, o wyraz
Ania - Wto Sie 09, 2005 10:14 am

Ja tam tylko mam nadzieję że balet jednak pozostanie baletem, a nie przemieni sie w gimnastykę na pointach. Oby zawsze trzeba było czegoś więcej niż wspaniałego rozwarcia aby być primaballeriną.
sisi - Wto Sie 09, 2005 12:04 pm

Ania W. napisał/a:
Ja tam tylko mam nadzieję że balet jednak pozostanie baletem, a nie przemieni sie w gimnastykę na pointach. Oby zawsze trzeba było czegoś więcej niż wspaniałego rozwarcia aby być primaballeriną.


nic dodac, nic ująć. przeciez to własnie ta noga wystrzelona prosto w powietrze jest taka piękna a rozwarcie jest tylko srodkiem zeby to osiagnac, a nie celem samym w sobie... na szczęscie! jak sama nazwa wskazuje balet to inacze taniec klasyczny a nie gimnastyczny czy jakby to inaczej nazwac. liczy sie rowniez estetyka i wyraz artystyczny! najlepszym dowodem jest to, ze nawet jezeli tancerka nie ma wykrecenia 180 stopni moze byc swietna ballerina.

sari - Wto Sie 09, 2005 1:38 pm

Mam nadzieję, że "czysta" klasyka przetrwa wieki i jeszcze więcej... I że nie wkradną się do niej jakieś niszczące innowacje- wszystko po to, by następne pokolenia miały możliwość obejrzenia spektaklu baletowego w pierwotnej jego choreografii, bez żadnych gratisów w postaci zbyt unowocześnionych kroków;by mogły podziwiać piękno tego tańca bez zakłóceń.
sfra - Wto Sie 09, 2005 6:16 pm

makowa_panienka napisał/a:
jeśli tak się jednak stanie, w co mocno wątpię, to oznaczać to będzie powrót ludzkości do starożytnych chin, kwiaty lotosu i te rzeczy :wink:


Nie żebym sie czepiał, ale co mają Chiny do kwiatów lotosu? Bo z tego co sie orientuję, to joga jest z pochodzenia hinduskiego...

makova_panienka - Wto Sie 09, 2005 6:22 pm

nie chodziło mi o kwiat lotosu w jodze, ale wiem że w chinach np. łamało się małym dziewczynkom kości w stopach a następnie formowało "od nowa" żeby wyglądały jak kwiat lotosu, z innymi częściami ciała także robiono różne ciekawe rzeczy prowadzące do końcowego wrażenia "wycięcia stawów" u małej delikwentki :shock:
sfra - Wto Sie 09, 2005 6:35 pm

Proceder łamania stóp u dziewczynek miał na celu maksymalne zmniejszenie stóp. Nie miało to nic wspólnego ze sztuką. To tak jak wiązanie gorsetami służyło uzyskaniu ideału piękna.
makova_panienka - Wto Sie 09, 2005 6:37 pm

dobrze sfra, nokaut. punkt dla ciebie, runda druga :wink:
sisi - Wto Sie 09, 2005 11:27 pm

no nie wiem czy w efekcie zagorsetowane kobiety były takie piękne... co za bioderka miały! gdzieś ten tłuszcz się musiał odkładać... a fuj!! :wink:
Ania - Wto Sie 09, 2005 11:29 pm

No w tamtych czasach były uważane za piękne. To kwestia ideału w danym momencie. Czasem ideałem są kobiety o kształtach rubensowskich, a czasem wieszaczki na sukienki.
sisi - Wto Sie 09, 2005 11:31 pm

nic dodać, nic ująć. przegięcie w żadną stronę nie jest dobre, podobnie zresztą jak ze wszystkim.
sfra - Wto Sie 09, 2005 11:39 pm

Cytat:
nic dodac, nic ująć. przeciez to własnie ta noga wystrzelona prosto w powietrze jest taka piękna a rozwarcie jest tylko srodkiem zeby to osiagnac, a nie celem samym w sobie...

Cytat:
nic dodać, nic ująć. przegięcie w żadną stronę nie jest dobre, podobnie zresztą jak ze wszystkim.


Chyba Ania W. czyta w Twoich myślach Sisi, albo macie jakieś tajne układy pozaforumowe...

sisi - Wto Sie 09, 2005 11:51 pm

oj sfra aleś ty podejrzliwy... :twisted: zresztą... nawet gdyby to rzeczywiście była tajna koalicja to byśmy ci nie powiedziały :D
Tranquility - Sro Sie 10, 2005 10:54 am

może po prostu to nieodkryte przez siebie bratnie dusze... :D

co do klasyki, to tak jak ktoś npisał, przegięcie, ani w jedną ani w drugą stronę, nie jest dobre...

mysha - Czw Sie 11, 2005 6:32 pm

sari napisał/a:
Mam nadzieję, że "czysta" klasyka przetrwa wieki i jeszcze więcej... I że nie wkradną się do niej jakieś niszczące innowacje- wszystko po to, by następne pokolenia miały możliwość obejrzenia spektaklu baletowego w pierwotnej jego choreografii.


Ale nie sądzisz, że jesli nic się nie będzie unowocześniać, to balet zrobi się po prostu nudny? Ile razy można obejrzeć jedno pas de deux z Jeziora? (Wiem, że dużo, ale nie w nieskończoność...)

Poza tym to, co oglądamy na scenie teraz, już i tak jest bardzo różne od pierwotnych choreografii np Petipy.

Innowacje są nieuniknione, ale myślę, że niekoniecznie muszą być niszczące.

Kasia G - Czw Sie 11, 2005 10:22 pm

mysha napisał/a:

Poza tym to, co oglądamy na scenie teraz, już i tak jest bardzo różne od pierwotnych choreografii np Petipy.

Innowacje są nieuniknione, ale myślę, że niekoniecznie muszą być niszczące.


oczywiście - jak zwykle umiar jest pożądany we wszystkim. To co oglądamy na pewno dalekie jest od wersji pierwotnych, warto oczywiście zachowywać to co bezwzględnie klasyczne i tradycyjne (biały akt Jeziora), ale można też robić własne wersje, nie mówiąc juz o nowych baletach w klasycznej technice tańca. Optymalne jest oczywiście istnienie obok siebie dwóch czy większej ilości wersji - klasycznej (żeby mozna było dzieciom pokazac co to to Jezioro) i uwspółcześnionej, przerobionej (żeby móc zobaczyc coś nowego, odkrywczego etc)

Marysia W - Nie Lis 20, 2005 8:14 pm

Moja mama mówi że t. klasyczny W OGÓLE nie ma przyszłości... oczywiście sądzę inaczej.:) Taniec klasyczny ma wieelką przyszłość.:)
gonia - Sro Lis 23, 2005 12:39 pm

.:Agga:. napisał/a:
Mysle ze taniec klasyczny zarezerwowany jest dla tzw "elity" - osob ze szkol baletowych bo oprocz nich nikt tak naprawde sie na tym nie zna, uwazam ze te osoby beda tworzyc ta sztuke a ludzie ktorzy sie na tym nie znaja beda brac sie za tworzenie spektakli z wykorzystaniem tanca wspolczesnego itp. Osob ktore ukoczyly szkoly baletowe jest malo wiec uwazam ze taniec klasyczny powoli bedzie zanikal lub bedzie mozna go zobaczyc w niewielu miejscach..


No wiesz .:Agga:. ... Fakt, na balecie "porządnie" znają się tylko osóbki ze szkół baletowych, ale w zespołach prowadzonych przez Absolwentów też nie jest źle. Ale racja, nie znamy tylu ruchów, nazw itp., itd., ale jak by ktoś się uparł, to by się nauczył wszystkiego... Poza tym, uważam, że pojęcie "zarezerwowany" jest... wredne. Nie chodzi mi tu o wykonywanie wirtuezji na scenie, ale przecież są zespoły. Gdyby to było "zarezerwowane" to chyba nie byłoby tych zespołów... no nie wiem... trochę sie rozpisałam...

Julcia - Sro Lis 23, 2005 3:31 pm

Nie uważam, że taniec klayczy jest zarezerwowany tylko dla tancerzy SB. Przecież oprócz SB są jeszcze inne zespoły baletowe np. Ogniska Baletowe, jak to w którym uczę się sama... Uważam, że nasz taniec stoi na dość wysoki poziomie, biorąc pod uwagę, że w tym wypadku balet to nasza pasja. I każdy z uczniów OB ma szkołę w pełnym wymiarze czasowym. I mimo tego, że mamy ograniczony czas, to jednak co roku wystawiamy spektakl i różnego rodzaju koncerty...

ps. W porównaniu z np. Niemieckimi amatorskimi zespołami baletowymi, nasze polskie stoją na naprawdę b.wysokim poziomie

Paula - Sro Lis 23, 2005 3:57 pm

Z czego wiem w Japonii np. nie ma w ogóle szkoł baletowych z prawdziwego znaczenia w naszym tego słowa rozumieniu a wystarczy zobaczyć jakich na konkursach mają dobrych reprezentantów...
Marysia W - Sro Lis 23, 2005 4:07 pm

Dokładnie, Paula.:)
sfra - Sro Lis 23, 2005 5:41 pm

Paula :) napisał/a:
Z czego wiem w Japonii np. nie ma w ogóle szkoł baletowych z prawdziwego znaczenia w naszym tego słowa rozumieniu a wystarczy zobaczyć jakich na konkursach mają dobrych reprezentantów...


Jak to?? :shock:
Według moich źródeł w 1960 roku powstała Szkoła Baletowa im. Czajkowskiego w Tokio! :?

Paula - Czw Lis 24, 2005 4:16 pm

Być może, ale to są szkoły popołudniowe tak jak u nas prywatne...

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group